Ale - w sumie - po przejrzeniu wszystkich 'za' i 'przeciw'... Zwyciezca zostaje... system olejowy.
1) Do piwnicy drania! A na propan musi byc na parterze, na co nie mam miejsca
2) Na zewnatrz nie widac tej wspanialej bomby
3) Ma byc gaz ziemny na moim terenie za ok. 3-4 lata. Czyli za 7-8 patrzac praktycznie. Wiec = wtedy byc moze bede przezbrajal sie na gaz (conajmniej). Mam luz.
4) Nie mam co prawda samochodu na diesla, ale planuje takowy kupic .
5) Sprawdzalem dzis 'samorobke' olejowa. NIC nie smierdzi. A zbiornik spawany z plyt plastykowych doslownie lutownica. 1600l.
6) Mozna kupic dowolna ilosc paliwa + nie trzeba placic za dzierzawe, rury (bo przeciez zbiornik tam gdzie piec!) , ani podmurowki pod zbiornik zewnetrzny...
7) Komfort psychiczny.
Uf. Decyzja podjeta... Teraz producent. Chyba na buderusie mozna najwiecej "wymoc". Juz teraz do stojacego dokladaja mi 4 grzejniki purmo. hmm...
A moze ktos ma lepszy pomysl.

Michal.