(...)
Bardzo proszę o rady i inspiracje, jak uciec od kładzenia gładzi na ścianach.
Czytałam, że
można położyć samodzielnie warstwę gładzi gipsowej, na to tapetę flizelinową i już bez szlifowania można malować lub tapetować.
Czytałam też o tynkach strukturalnych, barankach itp.
Jeszcze jakieś pomysły?
Jak mam zapłacić kilka tys. komuś i jeszcze nie mam pewności, że gładzie będą dobrze wykonane - wywraca mi się żołądek.
Po za tym wolę te pieniążki przeznaczyć na inny cel, zresztą nie będę mieć domu - laboratorium,
nie muszę mieć tafli na ścianie. Dom nie muzeum, a
nasze tynki cementowo-wapienne ogólnie są ładne.
Mankamentem są wykończenia w okolicy puszek ( niestety były kładzione po tynkach, nie pomyśleliśmy o tym wcześniej, a i nikt nie doradził)
oraz w okolicy górnej ścian, pod sufitem.
Nie wiem też jakie rozwiązanie zastosować na karton-gipsy, na suficie, chyba musi być gładź?
PROSZĘ O RADY