No i mam pierwszy błąd w wylewkach
Po zdjeciu foli po kilku dniach zaczęły sie uwidaczniać dylatacje. panowie robili je tak, że po położeniu (wylaniu) betonu nacinali rajbetka beton lekko go rozsuwając a potem przygładzali wierzch. Wytworzyły sie w tych miejscach wyraźne szczeliny ok 2-3 mm od góry. Niestety jedna dylatacja jest nadmiarowa - niepotrzebna, w miejscy gdzie nie miałem zabezpieczonych rurek peszlem .
Teraz pytanie:
Czy jest jakis środek (zywica czy cos w podobie) o silnie dyfuzyjnych właściwościach co mogło by po wlaniu w szczelinę (ok 1mb w korytarzu) "wsączyć" się w porowaty beton na grubość 1-2cm oraz dodatkowo wypełnić szczeline, a na koniec związać na tyle silnie aby przy zmianach temperatury pracowały te prawidłowe dylatacje poza tą jedną "nadmiarową"?

pozdro