Jutro postaram się strzelić foto tej foli, tak chodzi mi o to że strasznie się porwała, ale wygląda mi to na to, że był nią wyłożony wykop i napór betonu załatwił sprawę.
Geodeta swoje zrobił, kierownik budowy pojawił się skontrolował głębokość i przede wszystkim rodzaj podłoża pod fundament. Po akceptacji wyżej wymienionego zaczęliśmy deskować ławy.
W miedzy czasie wzmocniliśmy podjazd do działki
Z wykopem, wysypanie i wyrównanie chudego(sypkiego) betonu i wstępnym wrzuceniem zbrojenia do wykopu zeszło się cały dzień (dwie osoby od rana i trzecia od 16). Imprezę urodzinową spędziliśmy w tak zacnym gronie. Dopiero o 12 w nocy daliśmy sobie spokój i wyłączyliśmy lampy
Na szczęście udało się rano przełożyć beton o godzinkę i dzięki wsparciu rodziny (dodatkowo wujek mój i żony) udało nam się powiązać zbrojenie i ułożyć bednarkę. Operator wykazał się wyrozumiałością i poczekał 30 minut
Inwestorka w ostatniej chwili przypomniała sobie o włożeniu pieniążków w narożniki budynku