Nie, nie rozgrzewa się równomiernie.
Po środku jest chłodniej, a wracająca woda ogrzewa się od zasilania. A to niekorzystne dla COP PC.
Jest jeszcze jedna kwestia. Na przykładzie T-Capa , o którym najwięcej czytałem. Jak gdzieś mam błędne informacje, to proszę o poprawienie.
Standardowo (bez czujnika pokojowego) Panas pilnuje różnicy temperatur wyjścia i powrotu 5*.
Weźmy taki układ ślimakowy - mamy na wejściu 30*, na powrocie 25*. A co najdalej? Tak obrazowo, to na środku długości rury (gdzie na Twoim obrazku linia czerwona przechodzi w niebieską jaka jest temperatur? IMO rzędu 22*. I wracając ogrzewa się od zasilania. I na środku pokoju mamy 22*, a przy drzwiach wewnętrznych, gdzie wchodzi zasilanie ile? Jak zasilanie ma w tym miejscu 30, a powrót 25 (różnicę stara się utrzymać PC) to powinno się uśrednić do 27,5*. I zbędnie ogrzana woda wraca do PC.
Woda najpierw oddaje ciepło posadzce by wracając je zabrać. Bez sensu przy PC
I rozkład mamy od 22* do 27,5* chociaż zasilanie daje
I co tu zrobić, jak chcę mieć pod oknem 30*? No, nie da się. A żeby na w ogóle osiągnąć temperaturę podłogi trzeba podnieść temperaturę zasilania do 32,5* a to oznacza zmniejszenie COP.
Tak naprawdę, to tutaj kolory linii powinny być inne, niż na Twoim obrazku - na powrocie masz dużo wyższą temperaturę, niż na środku, gdzie "kończy" się linia czerwona.
Dlatego IMO przy PC lepszy jest układ meandrowy:
Zaczynamy pod przegrodą zewnętrzną/oknem bo tam chcemy najcieplej (30*), a im bardziej wgłąb pomieszczenia, tym chłodniejsza woda. I mamy na powrocie 25*. I cała podłoga ma od 25* do 30*. Na żadnym odcinku temperatura wody nie wzrasta, cały czas oddaje energię, więc nie "zabiera" ciepła z powrotem. Ułatwia to też automatyce sterowanie przepływem i temperaturą.
Czyli rozkład temperatur wygląda tak:
Jaki jest ratunek w Twojej opcji? Bufor? I jeszcze wyższe temperatury pracy PC? I jeszcze więcej kaski za montaż?