Napisał
dedert
Myślisz że jak rolnik ma ziemie na sprzedaż to mu zależy komu to sprzeda, czy będzie to rolnik czy ktoś po szkółce?
Tutaj nie chodzi o to czy ktoś jest prawdziwym rolnikiem z krwi i kości czy może "przyszywanym" tylko chodzi bardziej o obejście przepisów głupawej jak dla mnie ustawy pisowskiej, która uważam bardziej szkodzi rolnikom niż pomaga bo nie mogą sprzedawać ziem wszystkim zainteresowanym co doprowadzić może do spadku ich cen. Im mniej zainteresowanych tym cena niższa. Sam rozmawiałem z kilkoma rolnikami przez telefon, którzy wystawiali swoje hektary na sprzedaż bądź ziemię o metrażu kilkudziesięciu ar i sami nie wiedzieli czy mogą je zwykłym ludziom sprzedać czy też nie. I ogłoszenia wiszą do dziś. Uważam że po prostu chcą sprzedać ziemię a obecnie nie mogą tak łatwo. A takie kursy to raczej nie powód do śmiechu tylko oznaka może trochę cwaniactwa, a może też trochę głowy na karku.