Wstawienie skosów w rogi paleniska sześciokątnego to krok w stronę ideału. Do tego łukowy deflektor i już jest dużo lepiej.

Jacen wspomniałeś i izolacji paleniska, a to bardzo interesujący mnie temat W praktyce ściany paleniska najczęściej wykorzystuje się do akumulacji, co pociąga za sobą wydłużenie rozgrzania całości. Eniu zrobił piecyk nr 2 w którym ściany są z izolatora, a wewnętrzna okładzina (element wymienny) z szamotu. Mamy więc szybki start i szybko czyste spaliny, ale palenisko staje się wyłącznie urządzeniem do czystego spalania. A gdyby zrobić odwrotnie - palenisko z akumulatora, a wewnętrzne okładziny z izolatora (wermikulit ?). Grubość izolatora była by tak dobrana, że "przebicie" ciepła (i ładowanie akumulacji w ściankach paleniska) następowało by po osiągnięciu temperatury czystego spalania (700, 800*C ?). Wszystko oczywiście do policzenia. Ciekawe, czy ktoś tak próbował?