Jako wykonawca instalacji wod-kan, CO i wentylacyjnych często bywam na budowach, gdzie ktoś z czymś się pospieszył, nie przemyślał, nie dopilnował poprzedniej ekipy i skutkuje to poważnymi fuszerkami, trudnymi lub niemożliwymi do poprawienia w kolejnych etapach. Najczęściej wynika to z nieoptymalnej kolejności wykonywania poszczególnych instalacji oraz ze zlecania ich różnym ekipom niewspółpracującym ze sobą.
Powszechne jest np. wykonanie instalacji wod-kan przed tynkami, a podłogówki i wylewek po tynkach (żeby tynkarze nie zapaprali wylewek, a bruzdy w ścianach na podejścia do przyborów sanitarnych były ładnie otynkowane). Obraz instalacji po wyjściu tynkarzy wyglądać może później tak jak na zdjęciu poniżej.
Dodam, że wśród tych rur jest również cyrkulacja CWU. Można to mozolnie obłożyć styropianem i zapianować, ale co z tego skoro straty ciepła i tak będą w dół. Pomijam fakt, że puszczanie rur środkiem korytarzy skutkuje pękaniem wierzchniej warstwy styropianu podczas jej układania (zanim piana stwardnieje), bo nie sposób, żeby któryś z pracowników tam nie wdepnął i dokładnie pamiętał układ rur zakrytych kilka godzin wcześniej (uwięziona w styropianie piana twardnieje bardzo długo).
Ale po kolei.
1. Przyłącza i podejścia do pionów kanalizacyjnych - to wiadomo, na samym początku przed chudziakiem.
2. Chudziak - bardzo często jest wylewany byle jak, bo i tak nie będzie go widać, doły, góry i różnice poziomów dochodzące do kilku cm w skali całego budynku. Warstwą styropianu nie sposób tego wyrównać, później się okazuje, że wylewka zamiast np. 7cm gdzieś będzie miała 10cm a gdzieś 3cm i będzie narażona na pękanie i potencjalnie rozszczelnienie podłogówki. Trzeba wylać grubszą niż w projekcie, nie zgadza się to z dolna linią okien tarasowych, ze schodami, nadprożami w drzwiach, itd. - mnóstwo problemów przez niedokładnie wylany chudziak. Trzeba przypilnować, żeby niwelatora użyli i położyli go starannie.
3. Instalacja elektryczna i inne kable (alarmy, sterowanie) oczywiście przed tynkami.
4. Jeżeli wentylacja mechaniczna ma iść na stropie i go przebijać (nie będzie sufitów podwieszanych), dobrze jest zrobić ją przed tynkami, żeby ładnie otynkowano podejścia do anemostatów. Najlepiej przewody ułożyć w pierwszej warstwie wcześniej ułożonego styropianu, tak jak na poniższych zdjęciach.
Inny inwestor stwierdził, że sam ułoży styropian później, trochę się będzie musiał nagimnastykować ze starannym docięciem takich kształtów jak poniżej, a i tak dokładnością nie ma szans zbliżyć się do tego co powyżej.
Różnica jest taka, że docięcie kilkuset płyt styropianu pod kształt ułożonych rur zajmuje dwóm ludziom z kilkanaście godzin, a wycięcie bruzd w położonym wcześniej styropianie jeden człowiek ogarnia w godzinę i jest to znacznie dokładniejsze. To samo dotyczy pozostałych instalacji mających przebiegać w warstwie ocieplenia, np. wodociągowej i podejść kanalizacyjnych.
5. Czy jeszcze coś przed tynkami? Wszystko łącznie z wylewką albo nic. Ja jestem zdania, że wszystko inne po tynkach. Bruzdy do podejść wod-kan najczęściej i tak przykryte są glazurą, a ewentualne odtworzenie na nich tynku to 2 godziny roboty dla tynkarza. Ewentualnie same piony kanalizacyjne i odpowietrzenie można zrobić przed tynkami (ale bez podejść do przyborów - bo one często idą w styropianie na podłodze), ale jeśli piony nie będą wkuwane w ścianę a obudowane, to też nie warto ich robić przed tynkami. Taka kolejność robót pozwala na szybkie i dokładne ułożenie rur w styropianie, na precyzyjne osadzenie podejść do przyborów sanitarnych, na precyzyjny montaż podejść pod grzejniki.
Ale odwrotna kolejność też jest nie najgorsza, jedna ekipa wchodzi i układa wszystko łącznie z podłogówką. Potem trzeba jedynie przypilnować, żeby tynkarze nie zapaprali wylewek. Ale zapapranie przez tynkarzy chudziaka, też nie jest dobre i też trzeba ich pilnować, żeby na bieżąco po sobie sprzątali z chudziaka, albo odkuli wszystko na koniec. Ostatnio na jednej z budów (dom 200m2) dwóch ludzi przez 6 godzin odkuwało syf po tynkarzach z chudziaka, żeby dało się równo ułożyć styropian, a tynkarze mogli to zrobić w 15 minut na świeżo w cenie usługi.
W każdym razie najgorsze co może być, to ułożenie rur na podłodze przed styropianem, nie róbcie tak, a spotykam to na większości budów. Styropian, wod-kan i CO powinna robić jedna ekipa we właściwej kolejności, wtedy jest najdokładniej, najszybciej i również zwykle będzie taniej. Osobiście jeśli mam wybór, omijam budowy, na których ktoś wcześniej ułożył wod-kan albo podnoszę cenę usługi, po prostu to straszne marnotrawstwo czasu i pracy ludzkiej w stosunku do wycinania bruzd w styropianie.