i przy tym pozostańmy, każdy wydaje swoje pieniądze jak uważa, czas zweryfikuje, przyznam budując dom brałem też pod uwagę zmiany klimatyczne, które już nadeszły - w trakcie budowy dachu miałem chwilę przestoju bo dekarze (mają takie umowy pozawierane) w trybie pilnym musieli się zająć paroma dachami w niedalekiej okolicy - z ich relacji blachy z dachów wichura zrywała niczym kartki papieru.
dodam, dla przypomnienia, że podałem moją wycenę z działką - w mojej okolicy 10 ar to 300 tys.