W ciągu tego tygodnia dowiedziałam się o trzech przypadkach z ostatniego miesiąca wsród znajomych, których dzieci (synowie) zaszczepieni tą szczepionką mniej niz 2 lata temu zachorowali:
- na różyczkę (po szczepionce Tripex)
- na świnkę (po szczepionce Provix)
- na odrę (niestety nie wiem po jakiej).
Mogłam troche przekręcić nazwy.
Wiem, że szczepionki nigdy nie dają 100 % pewności ale to jakby dość dużo statystycznie.
Sprawa jest o tyle istotna, że kolega chory na rózyczkę chodzi do przedszkola razem z moim Krzychem, więc rózyczka może byc w przedszkolu, Krzych był szczepiony też tą potrójną szczepionką (niestety w książeczce jest tylko adnotacja HV01030 M-M-R-II), a ja jestem w szóstym miesiącu ciąży (nie chorowałam, 5 lat temu zaszczepiłam się Rudivaxem, przed poprzednią ciążą miałam b. wysoki poziom przeciwciał). Wiem, że w szóstym miesiącu ryzyko jest już mniejsze, ale lekki niepokój jest.
Czy macie jakieś doświadczenia w tym temacie?