Witam,

Zazwyczaj mam jak najgorsze zdanie o rganizacji naszego Państwa ale w tym wypadku jestem pełen podziwu. W ciągu 2h na miejscu było wyszyscy i wszystko potrzebne:

Strażacy ze specjalistycznym sprzętem,
Kadeci straży pożarnej z Częstochowy i chyba Krakowa
Policja (ponad 300 osób) zabezpieczała teren katastrofy, okolice i drogi dojazdowe do szpitali
Górnicze ratownictwo ze sprzętem
Specjaliści z psami z Nowego Sącza
Goprowcy z jury
nawet ludzie z ambitnego i dobrze wyszkolonego OSP z jakieś śląskiej miejscowości.

Strażacy i centrum zarządzania kryzysowego przy wojewodzie śląskim najwyraźniej sprawnie kierują akcją. Zauważcie, że większości ujęć reporterskich jest robionych z daleka - więc nawet dziennikarze nie są w stanie sforsować kordonu ochronnego policji umożliwijącego skuteczną pracę ratowników (pamiętacie zdjęcia z Biesłanu ? - gdzie służby miały czas się przygotować do akcji ratowniczej a gapiowie wbiegali pod ostrzał terrorystów).

W szpitalach szybko gotowych było 200 miejsc i sale operacyjne.

Działają telefony komórkowe (na szczęście są to tereny targowe, gdzie pojemność stacji nadawczo-odbiorczej jest odpwiednio duża).

Szczęściem w nieszczęściu poszkodowanych jest moim zdaniem lokalizacji wydarzenia - Śląsk, który dysponuje na swym tereniem licznymi dobrymi służbami ratowniczymi i bazą sprzętową oraz bliko zlokalizowanymi szpitalami na codzień obsługującymi prawie 5 mln mieszkańców.

Braki kadrowe w terenie spowodowane udziałem w akcji śląskich służb pomagają uzupełnić sąsiednie województwa.

Panie i Panowie "Czapki z głów".