@gumis107
Aż się włos jeży od skali nieścisłości, arytmetycznych pomyłek i pomieszania tematów w tym co napisałeś.
1. Inwestycja w nieruchomości w latach 2007-2008 była oczywiście nietrafiona ekonomicznie ze względu na zakup na górce cenowej. Jest to sprawa NIEZALEŻNA od źródła finansowania. Nieważne czy ktoś władował środki własne, czy zaciągnął kredyt w PLN, EUR czy CHF.
2. Kredyt w CHF wzięty wtedy na zakup nieruchomości jest w dalszym ciągu TAŃSZY niż analogiczny kredyt w PLN, czyli nie ma problemów z jego spłacalnością. Po prostu różnica w odsetkach jest tak duża, że pokrywa na razie różnicę kursową. Na razie wysoki LTV (który w skrajnym przypadku wynosić będzie obecnie ok. 2-2,5, a nie 4) jest problemem banku, dopóty dopóki kredyt jest spłacany. To się może jeszcze w przyszłości zmienić, jeśli sytuacja na świecie znowu się pogorszy.
Poza tym właściwie wszystkie dane liczbowe, które podajesz, są nieprawidłowe i mogą wprowadzać czytelników forum w błąd.
Przykładowe źródła, z których można pobrać wiarygodne dane:
CHFPLN z ostatnich dziesięciu lat - http://stooq.com/q/?s=chfpln&c=10y&t=l&a=lg&b=0
Średnie ceny transakcyjne mieszkań w dużych miastach z ostatnich ośmiu lat (jak widać spadek jest na razie ok. 2 razy mniejszy niż podajesz) - http://barometr-nieruchomosci.pl/cha...-transakcyjne/
Uproszczony kalkulator kredytowy - http://www.money.pl/banki/kalkulatory/kredytowy/
Podajesz link do jakiegoś rankingu kredytów, który uwzględnia tzw. cross-sell, czyli wzięcie kredytu z dodatkowym ubezpieczeniem/inwestycją i te "całkowite koszty kredytu" są po prostu wprowadzające w błąd (bo zyski z tej szemranej cross-sellowej inwestycji wcale nie muszą się zrealizować). Artykuł ma ewidentnie na celu promowanie brania kredytu.
Przy tym mieszasz pojęcia wartości mieszkania i kwoty kredytu. Jak ktoś weźmie kredyt na 250K PLN dzisiaj, to przy założeniu oprocentowania 6%, to w przeciągu 30 lat spłaci ok. 550 tys. PLN ! Jest to 220% początkowej kwoty kredytu, a nie 150%.
Jak ktoś wziął kredyt w CHF na tą kwotę parę lat temu, to przy oprocentowaniu 1,5% i spreadzie 50% (wzrost z 2,4 do 3,6) spłaci łącznie ok. 490 tys. w PLN. I to jest 196% początkowej kwoty kredytu, a nie 400%
Nikt tu w zachwyt nad kredytem w CHF raczej nie wpada. Po prostu nie ma problemu z jego spłacaniem, bo jego rata w dalszym ciągu jest niższa niż analogicznego kredytu w PLN.