Mam jeszcze Texasa w garażu ale on jest IMHO Chiński i nadaje się na 200m2 trawnika (walczyłem z nim 3 lata...). W tym roku zainwestowałem w Husqvarne 333R i zrozumiałem dlaczego kosztuje 3x więcej... Osobiście polecam taką inwestycję na 100%!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychEeee.. nikt cudów sie nie spodziewał ale jeśli chodzi o samo koszenie to raczej nie odbiega od innych markowych kosiłem już kilkoma wiodącymi markami z wypożyczalni.Na pewno jej trwałość będzie dużo mniejsza ale jak dla mnie wystarcza szczególnie ,iż niedługo teren będzie cały pod cywilizowanym trawnikiem który będę kosił traktorkiem a kosą będę kosił tylko przy płocie.Napisał bwojtek
Działkę mam 7000m2 i "udało" się skosić ją bezawaryjnie a teraz pastwi się nad kosą sąsiad.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNie zauważyłem różnicy.Napisał talibx
W moim przypadku pierwszy przegląd i regulacja była darmowa i miałem się zgłosić gdy "wykosze" 5 litrów benzyny - więc było warto.
W serwisie zalecali bezynę 98 z dobrej stacji - niekoniecznie markowej tylko takiej co by nie była oszukana. Jeśli są jakieś problemy z pracą silnika przed kombinowaniem-regulowaniem i zgłoszeniem się do serwisu należy spróbować popracować na innym paliwie - dobra rada z serwisu. Odpukać od trzech lat nie miałem problemu.
pozdrawiam
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychwitam,
przymierzam sie do kupna kosy Stihl FS200, zamierzam uzyc jej m.in. do skoszenia zarosli, glownie jakies pokrzywy, gesta poplatana trawa, jakies malutkie sadzonki drzewek ktore same sie zasialy....itp
W zwiazku z tym mam pytanko, moze ktos bedzie sie orientowal gdyz gosc w sklepie jakos nie potrafil jednoznacznie powiedziec....
Czy do wykoszenia w/w lepiej dokupic tarcze czy taki trójząb?? moze kosil ktos cos podobnego i potrafi doradzic....
z gory dzieki
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,
A co byście radzili do lasu? mam domek w lesie, teren 3 tys metrow. Zarośnięty jak to w lesie: paprocie, małe osiki (tak z 1 metr wysokosci) dzika trawa, troche chwastow i zarosli. Teren nierowny, więc tylko kosa, ale jaka. Czytałęm wątek i wiem już jakie kosy sa dobre. Pytanie czy np. ten Stihl nie jest dla mnie za dobry. teren nie jest taki duży, poza tym nie cały jest zarośnięty. Myślałem nawet że może wystarczy elektryczna - ale z drugiej strony może byc za słaba na te osiki bo jednak sporo tego wyłazi. Co byście doradzili?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychtintin - wszystko zależy jak często kosić i jak ma ta działka wyglądać. Na naszej leśnej działce 1900 m2 była w 1/3 trawa koszona kosiarką elektryczną (na kółkach), na której widok niejeden by się turlał ze śmiechu. Ale kosiła bezproblemowo. Na sąsiednich działkach podobnej wielkości królowały kosiarki elektryczne i niewiele spalinowych - wszystkie na kółkach. Kosy nie widziałem.
Bart - czy to była odpowiedź dla tintina? No to pytanie czy tintin ma zawodowo wycinać chaszcze na działkach leśnych czy też raz wykosić krzaczory a potem już tylko pomykać po świeżych odrostach trawki i chwaścików? Kupowanie nawet 3x tańszej od Stihla kosy na jednorazową wycinkę w moim przekonaniu nie ma sensu.Napisał Bart
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDlatego zastanawiam sie czy warto inwestowac w cos strasznie drogiego. Generalnie to przeciez las i nie zamierzam kosic co tydzien. No ale z drugiej strony nie moge pozwolic zeby mnie zaroslo i nie dalo się przejść - co powoli sie dzieje Mieszkam dopiero trzy miesiace ale po szybkosci rosniecia oceniam ze pewnie kosilbym dwa razy do roku.
Moze najlepszym rozwiazaniem byloby pozyczenie czegos dwa razy w roku.
No a jesli chodzi o kosiarki na kółkach to chyba jednak nie. mam nierówny teren - i nie chce go zmieniac. Fajny jest. Ale czy przejechalaby kosiarka? No pewnie jakbym strasznie sie uparł, strasznie pchał - to pewnie tak, ale mordega byłaby straszna. Wiec waham sie. Bo jednak 1500 zl po to zeby pokosic dwa razy w roku to straszne pieniadze. A ja nie musze przeciez tego od razu skosic, nie musi to byc strasznie wydajne, moge sobie ciąc partiami. byle tylko nie rozwaliło sie na tych chwastach i paprociach
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJak trzy lata temu musiałem kupić kosę i forsy (koniec budowy!) po prostu było mało to sprzedawca mi doradził że skoro nie mam teraz na dobrą kosę, to żeby kupić taką "tymczasową". I tak zrobiłem - Victus za 800 zł (wówczas analogiczny Stihl za grubo ponad 1600) skosił już niemało, ale przecież u mnie to tylko amatorskie wykorzystanie więc jeszcze pewnie trochę pociągnie.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychMacie rację - wszystko zależy jak często będzie koszone. Ja koszę 1-2 razy w miesiącu ok 0,3 ha. Jeżeli ktoś kosi raz w roku to rzeczywiście lepiej wypożyczyć. Ale o koszeniu żyłką zapomnij - tylko nóż. Ja wybrałem markowy sprzęt bo po pierwsze wiem że posłuży ładnych parę lat (a pewnie i kilkanaście) co jest wątpliwe w przypadku np: Victusa. Ponadto mam blisko pewny serwis i wiem że za dziesięć lat jak ewentualnie coś się zepsuje części będą na pewno (patrz użytkownicy pilarek markowych użytkujących je po kilkanaście lat).
Ponadto 2,2 kM to jest kosa półprofesjonalna. Profesjonaliści zaczynają od przynajmniej 2,6 kM np. Stihl FS400. Tym bardziej jeżeli wykaszane są wysokie trawy i chaszcze.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychJa zdecydowałem sie na Victusa. Choć w planach miałem Stihla lub Husqvarnę...
No ale kosa bedzie miała do koszenia tylko ok 1500 m2 (wysoka trawa, jakieś dzikie maliny itp) więc nie było sensu przepłacać.
1,7 KM - z relacji uzytkowników dość dobra jak na swoja cenę. (585 zł)
http://www.allegro.pl/item215189482_...tus_1_7km.html
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychno i kupilem, sprzet rewelacja! Zdecydowalem sie na kupno trojzeba i nie zaluje bo wszystkie chwasty znikaja bez zadnych problemow, gesta trawa, male drzewka (takie do 2-3cm), wszystko
Co do samej kosy,odnosze wrazenie ze 2,2 konie mocy to za duzo, mysle ze z mniejsza moca tez dawala by rade...ale co tam, lepiej miec trocha zapasu
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychNo właśnie dziś znalazłem sprzęt z FS-120 i gość chciał za nią 1799 zł. Co ciekawe w tej cenie nie ma trójzęba ani żyłki (żyłki nie jestem pewien) jest mocowanie.
Gdy spytałem czy nie ma czegoś równie dobrego co starczy mi na lata ale jednak tańszego to zaproponował mi firmę Oleo-Mac, które to kosami handluje od 15 lat i są podobno świetne. Za 1,8 KM cena takiej kosy wynosi 1199zł. Czy ktoś wie coś o tej firmie?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychCiotka (moja sąsiadka) ma Oleo Maca 740T od ponad 10 lat. Kosi nim prawie 2 hektary (ja tez jej uzywalem, dopoki nie kupilem swojej kosy-Stige). Kosa bardzo porządna, nie sprawiajaca żadnych kłopotów. Jak do tej pory się nie popsuła. Wymienia się tylko elementy, które się zuzywaja. W sezonie uzywana jest prawie codziennie.
pozdrawiam
Konrad
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychDo tej pory kosiłem pożyczoną Husqvarną 323r.
Jest to mała kosa o mocy 1,2KM.
Uważam że jest to bardzo dobry sprzęt na domowe potrzeby.
Zarówno w firmie (5lat) jak i u kumpla (3lata) chodziły bezawaryjnie.
W tym roku postanowiłem, że kupuję kosę. Zastanawiałem się nad Stigą poszperałem w internecie rozmawiałem z serwisantami i opinia była jedna:
"Dopóki produkcja była w europie a nie w Chinach jakość była bez zarzutu, ale po przeniesieniu produkcji do Chin serwisy są zawalone reklamacjami"
Tak więc odpuściłem Stigę i już chciałem kupić Husqvarnę gdyby nie to, że natknąłem się na Hondę. Od 5 lat mam już kosiarkę Hondy z której jestem bardzo zadowolony. Nawet po zimie zapala od strzału, jest cicha i naprawdę niewiele spala.
Honda jako pierwsza i prawdopodobnie jedyna na świecie stosuje w kosach miniaturowe silniki czterosuwowe.
Tak więc zadzwoniłem do serwisu hondy w Zabrzu dowiedziałem się że nie mieli żadnych reklamacji na sprzęt ogrodniczy hondy więc postanwiłem, że kupuję.
Od 2 tygodni jestem szczęśliwym właścicielem modelu 425e ue.
A teraz moje subiektywne opinie na temat różnic pomiędzy Husqvarną 323r i Hondą 425e:
Po pierwsze to po zapaleniu silnika w hondzie praktycznie go NIE SŁYCHAĆ. Honda chdzi na troszeczkę niższych obrotach ale hałas przy koszeniu na maksymalnych obrotach jest ze trzy razy mniejszy niż w Husqvarnie. Nie kopci, bo nie stosyjemy mieszanki tylko czystą bezołowiową 95. Spalanie ma około połowę mniejsze niż Husqvarna ( 2 tygodnie wcześniej kosiłem ten sam fragment ogrodu Husqvarną)
Do zalet dodam że w zestawie są bardzo wygodne szelki naprawdę super zrobione ( jak w profesjonalnym plecaku alpinistycznym)
A teraz minusy:
Brak w zestawie trójzębu metalowego do chaszczy. (dopłata 150zł) w Husqvarnie za tę samą cenę - 1400zł jest w komplecie,
Wydaje mi się że silnik wpada w większe wibracje niż 2 suw husqvarny (jednak nie jest to aż tak uciążliwe)
O bezawaryjności napiszę za parę lat ( będę miał porównanie)
Jeszcze jedno ( Stila nie brałem pod uwagę - złe doświadczenia z piłą spalinową. Jak dłużej postoi zapalenie jej to jedna porażka. Zawsze kilkanaście minut startowania, czyszczenie zalanych świec, nerwy itd pomimo kilkukrotnej wizycie w różnych serwisach stila bez zmian)
Pozdr
Marcin
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych