Witaj Jagna
, gratulacje za przebrnięcie wewontka !!! ( Może nareszcie zmotywuje mnie to do przeczytania całości Twojego Podrzutka, strasznie podoba mi się Twoj Dziennik ino czasu ciągle brak - ale zima idzie
)
W listopadzie minie 6 lat jak mieszkamy w naszych balach. Dom na gotowo z pełnym umeblowaniem, parapetami itd. powstał w ciągu 7 miesięcy ( od wbicia łopaty pod fundament).
Chłopaki z ekipy przyjeżdżali potem 2 razy, pierwszy w 3 mieś. po przeprowadzce i drugi po 2 latach. Poprawiali schody wewnętrzne, listwy drewniane na łączeniach gips-kartonów, drzwi na taras, jeden parapet itd. 2 ludziom zajmowało to powiedzmy po 4 godz.
Potem nastąpił spokój. Zdarzało się przyciąć jakąś listwę, ale to raczej drobnostki. Przez te wszystkie lata nie pękła ani jedna płytka, nic nie odpadło.
Dom był malowany powtórnie po 3 latach, w przyszłym roku trzeba będzie pewnie znowu
.
Na pytanie o zamiane na inną technologię sama sobie już odpowiedziałaś
.
Ostatnia zima dała nam trochę w kość, ale lato za to wynagrodziło (na parterze max. 25 st. i to późnym popołudniem / na poddaszu chyba niestety w przyszłym roku zamontujemy klimę)
pozdrawiam
D.