Też płytę chciałem, lecz ławy wylałem - dom podnosiłem i górki nie robiłem.
Płytę na górce bym chciał, to w koszty bym się wpakował,
a tak mam niedrogo!
SRAJKU!
Też płytę chciałem, lecz ławy wylałem - dom podnosiłem i górki nie robiłem.
Płytę na górce bym chciał, to w koszty bym się wpakował,
a tak mam niedrogo!
SRAJKU!
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychWitam,
wiem wiem że robiłeś ławy - śledzę Twój dziennik. Na górce płyta to faktycznie dodatkowa zabawa i $, ja mam lekki spadek to ewentualnie dom mi się zsunie
Pozdrawiam i życzę dobrej pogody, aby dobrze się budowało
p.s. wiem że murowałeś na klej, a co sądzisz o zaprawie w puszce? podłączasz pod pistolet i jazda. Myślisz że warto? Czy klej jest wystarczająco przyjazny ?
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionychU mnie pianka to dodatkowo jakieś 6-7 stówek, więc myślałem o niej chłodno. Do kleju musiałem rozwijać kabel pod mieszarkę elektryczną, więc czasem nie chciało mi się wcale jechać na budowę jak sobie o tym kablu myślałem. Poza tym trzeba nabyć mieszarkę. Niestety u cyganów nie znalazłem, więc musiałem zapłacić za legalną... to dodatkowa wada kleju niestety. W sumie mógłbym pomyśleć, że jeszcze się to ustrojstwo przyda, ale na co? Przecież klej do siatki na styropian idzie wymieszać i wiertarką.
Co do samego kleju, to musisz dźwigać kaster, nosić wory i wodę, mieszać i czekać - trochę męczące. Samo murowanie idzie najlepiej z tego wszystkiego - klej jest łatwy w obsłudze, tylko nie warto się nim pochlapać, bo trudno doprać - podobnie jak takiego z puszki. Ogólnie jakbym miał murować jeszcze raz, to też wybrałbym klej z wora. Ale przy klejeniu styropianu na pewno kupię puszki.
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych2.08.2014
Wylewamy !!
Jako że to była moja pierwsza styczność z takim etapem budowy to miałem gacie pełne, w nocy co chwile się budziłem i sprawdzałem czy to już. A wstałem o 4:30. Na początku podziękuję mojej Mamie za fotoreportaż z wylewania oraz za to że jak była potrzeba to wskoczyła w gumiaki i pomagała zgarniać beton
7:15 przyjechała pompa z pierwszymi 10 metrami betonu. Na początek byłem ja i kolega Grzesiek. Ja machałem rurą a on odpowiadał za zawibrowanie betonu.
no i się zaczęło:
Po chwili przyjechali bracia Piotrek i Michał do pomocy. Co się później okazało mieli najtrudniejszą robotę - ściągali nadwyżki betonu tym samym nadając ostateczny kształt powierzchni płyty.
tu po prawej widać speca od pompy:
Na początku szło nam baaardzo mozolnie. Beton gęsty, ja lałem go za dużo, chłopaki jeszcze nie dopracowali techniki, ale robimy dalej. W końcu zawodowi z nas budowlańcy
Potem przyjechało kolejne 10m betonu:
C25/30. Ale powiem szczerze, gdyby dali mi B25 to pewnie i tak bym się nie skapnął, mam nadzieje że tak nie zrobili...
W pewynm momencie musieliśmy zrobić przerwę żeby podgonić z równaniem i przełożyć rurki dalej, troche za dużo nawaliłem betonu, no to musiałem go porozgarniać
Tutaj wysięg pompy.
Chłopaki równają.
Grzesiek wibruje.
Tutaj już wszystko wypompowane, zostało mi może z 0,4m^3 betonu, a zamówiłem o 1,5m za dużo. Widocznie były różnice w poziomach gdzie niegdzie.
"wibrować czy nie wibrować.....?"
Tu już końcowe ściąganie betonu, ja tylko latałem jak głupi i nadwyżki zbierałem do taczki, co by się nie zmarnowały. To co zostało wylałem sobie na zjazd z drogi głównej. Miałem ewentualną nadwyżkę wlać do stopy pod słup w rogu tarasu, ale nie zdążyłem wykopać dołu i zazbroić.
No i po 2,5h roboty zrobione Tak to wygląda przed położeniem folii. Miejscami widać "posmak" zbrojenia. Są rowki po rurkach, są też drobne nierównosci i zgrubienia.
Ogólnie jestem bardzo zadowolony z efektu, ale płytek bym na to nie położył A że pójdzie na to kilkanaście cm styro to mi to lata. Nie brałem też łaty wibracyjnej bo w wypożyczalni mieli takie duże i bałem się że jej nie podołam. Gdyby mieli małą to bym wziął. Tym sposobem zaoszczędziłem 300 zł, a gładka płyta nie jest musem.
Tak wygląda płyta po położeniu folii.
Zapodam jeszcze fotki płyty w pełnej okazałości ale jak ściągnę folie bo teraz zapomniałem.
Na chwilę obecną budowa płyty fundamentowej zajęła mi:
- wykop + podbudowa 1,5 dnia
- kanalizacja + przepusty 3 dni
- szalunek ze styro 6 dni
- naprawa szalunku 2,5 dnia
- zbrojenie 10,5 dnia
- zabezpieczenie szalunków + inne pierdółki przygotowawcze przed wylewaniem 0,5 dnia
- wpompowanie betonu + obróbka 2,5h
Koszty:
#uzupełnię po zrobieniu drenażu - zapomniałem o nim ale na dniach go wykonam
Ostatnio edytowane przez sebcioc55 ; 02-12-2015 o 19:15
Dostępne w wersji mobilnej
Odpowiedź z Cytatem Poleć znajomemu Dodaj do kontaktów Dodaj do ulubionych