Jakie śmieci?! Przecież są tacy, i daleko szukać nie trzeba, co tak zrobili i uważają to za genialne rozwiązania. Nawet zachęcają do takiego działania, tj. do słabego ocieplenia i założenia węgla, by potem wydębić ew. dotacje (że i tak na tym stracą, to już inna inszość). Poza tym się tak o kolegę nie martw. Jak już napisał, że węglem się nie chce męczyć, to i ironię zrozumie.