Ja jeszcze raz napiszę - bo rozmowa w wątku powoduje że dostaje powiadomienia na pocztę.
U mnie jest wydmuch do garażu który jest nieogrzewany. Sytuacja ta ma miejsce dokładnie 5 lat. W pierwszym roku gdy wilgotność była duża w całym domu, a mrozy były b.duże w garażu było ok 0*C. okna w garażu pokryły się szronem z wilgoci, ale nie wiem czy miało to miejsce przez parujące auto, czy z powietrza rekuperatora.
Później domek sobie wysechł i sytuacja ta nie powtarza się do dnia dzisiejszego. Temperatura w garażu jest na poziomie +4 do + 6*C na zewnątrz -27*C i nic nie wskazuje na to aby miało się to zmienić. Garaż duży brama 5,60 m. W środku jeden samochód mnóstwo roślin zimujących i warzyw na zimę - nic złego się nie dzieje a wszystko ładnie zimuje, auto schnie powoli
Kanały wydmuchowe rekuperatora(dwa o średnicy 110 mm) są ocieplone 15 cm wełna +strecz (własna szeroko opisywana konstrukcja)W garażu są dwie kratki wentylacji grawitacyjnej o powierzchni 0,125m2. Powietrze tworząc nadciśnienie jest wydmuchiwane na zewnątrz właśnie tamtędy.
Czy są sople - nie ma
Czy kapie woda z anemostatów -Nie
Na strychu -poddaszu nieużytkowym jest temperatura zbliżona do zewnętrznej - ocieplony jest strop 30 cm wełny.Dach pokryty dachówką na foli paro przepuszczalnej dedykowanej do tego typu rozwiązań.
Wybaczcie ale żadne pokrycie na nieużytkowym poddaszu nie jest szczelne i jeśli ktoś odprowadzi tam rurę wydmuchu rekuperatora to będzie tylko większą kratką wentylacyjną dla domu - nic innego - w niewielkim stopniu wpłynie na podniesienie temperatury na tej powierzchni chyba że rekuperator to szajs tak się nazywający i wydmuchuje dość, że wilgotne to i ciepłe powietrze. Niestety, a może...stety w moim wilgoć i ciepło zostaje w nim i skrapla się do syfonu, a ciepło ogrzewa to wdmuchiwane z GWC.