Ale moją złośliwością przynajmniej osiągnąłem to, że poświęciłeś czas na przeczytanie starych postów.
Ten wątek ma grubo ponad 100 stron, obok znajduje się jeszcze kilka krótszych o bardzo podobnej tematyce. Każdy z tych wątków to swego rodzaju rozmowa, tyle że z zapisem całości. Kilka osób siedzi tu od kilku lat i cierpliwie stara się według swoich najlepszych chęci udzielić wyjaśnień szukającym odpowiedzi.
I nagle wtrąca się ktoś, komu nie chce się skorzystać z całego tego zasobu pytań i odpowiedzi i wpada z hasłem "Ok, panowie, nie mam czasu, streśćcie mi, o czym tu gadacie". No wybacz, ale to budzi irytację, bo odbieram to jako brak szacunku dla tych, którzy poświęcili swój czas na chwilę lektury i zadają już trochę inne pytania.
Oczywiście, masz pełne prawo napisać:
I zadać pytanie "od podstaw", ale w moim odczucie jest na to miejsce w nowym wątku. Wtedy, jak ktoś będzie chciał, to ci odpowie, a jak nie to nie. To co robimy tu i teraz to zaśmiecanie tego bardzo długiego i bogatego w informacje wątku. Poza tym pisząc w ten sposób dajesz do zrozumienia, że twój czas jest cenniejszy niż całej reszty naiwniaków, która naiwnie przebija się przez tekst, zamiast tak jak ty walnąć prosto z mostu. Stąd moja irytacja.
No, to chyba jednak ty zmierzasz w kierunku wycieczek personalnych...
Ale fakt - czuję się związany z tym forum i tym wątkiem, głównie ze względu na ilość poświęconego mu czasu. A że nie wszyscy oceniają mnie tak negatywnie jak ty, to wciąż się tu udzielam.
Jeżeli chcesz uniknąć moich odpowiedzi, to pisz na priva do poszczególnych osób. Na forum wolno pisać i odpowiadać każdemu. A jeżeli uważasz, że ci ubliżyłem, zgłoś mnie do moderacji.
Trudne kryterium, bo niewymierne. Co jest jakością oczyszczalni? Czy beznadziejny mini kombajn za 4000 zł cię zadowoli, mimo fatalnych walorów użytkowych?
W takim razie skup się na najprostszych technologiach. Im mniej części, tym mniejsze prawdopodobieństwo ich zepsucia. Skrajnie proste są oczyszczalnie drenażowe, ale tutaj mają niewielu zwolenników. Pytaj u sprzedawców, jaka jest częstotliwość serwisu i czy można go robić samemu. Przeczytaj instrukcje obsługi.
Prawidłowo zainstalowana i prawidłowo działająca oczyszczalnia nie powoduje emisji zapachów. Ściek to ściek - zawsze śmierdzi, ale skuteczna wentylacja to załatwia. Inną sprawą jest, że jedne oczyszczalnie łatwiej a drugie trudniej nakłonić do prawidłowej pracy.
Pozbieraj certyfikaty CE, ewentualnie deklaracje właściwości użytkowych i porównaj. Lepiej certyfikaty, bo z deklaracjami zdarzają się, nazwijmy to, manipulacje
Niewiele oczyszczalni nie ma takiego wymagania. Ale umiejętnie obsługując oczyszczalnię powinieneś sobie bez nich poradzić. Duże urządzenia z osadnikiem wstępnym są stabilniejsze.
Znowu miejsce na manipulację. Koszty biorą się z przymusowego serwisowania przez producenta, z bardzo częstego usuwania osadu i z częstej wymiany podzespołów w kiepskiej jakości kompresorze, elektrozaworach czy sterowaniu. Natomiast najczęściej podawane są tylko koszty prądu, które w tym wszystkim niewiele znaczą.
Przeczytasz dużymi literami, że 10 albo 15 lat, ale małymi - że na zbiornik, a na resztę rok lub dwa. Z kompresorem chyba (!) tylko Ekopol dawał wieloletnią gwarancję, ale szczegółów nigdy nie poznałem.
Bardzo niepewne. Kto ci pokaże niezadowolonego klienta?
A tak swoją drogą, to wzbudziłeś moją podejrzliwość. Kilku sprzedawców już tu się podszywało pod niezorientowanych, a twoje kryteria podejrzanie dobrze pasują do Biorocka. Bardzo lubię tą technologię, ale nie lubię takich metod. Mam nadzieję, że to nie technik.B stosuje takie podchody