już się kiedyś wypowiadałem na forum na ten temat,
ale nie każdy musiał to czytać,
ogólnie jest nieźle, zwłaszcza, że ostatnio tego słońca jest więcej,
na wspomaganie w zimie nie masz co liczyć,
zależność jest prosta, więcej słońca więcej energii,
dwa lata temu od grudnia do połowy marca nie nie było praktycznie słońca,
kolektory ruszyły dopiero w marcu, ale z kolei wspomagały ogrzewanie gdzieś aż do 10 maja,
jak pisałem, doskonale wiedząc o chwytach marketingowych mimo wszystko sam na własne życzenie wpakowałem się w kolektory próżniowe z rurką ciepła,
jakość porównywalna do Viessamanna koszt nie wiele mniejszy,
chciałem zaszpanować
dziś też pisałem poszedłbym w Hewaleksy tym bardziej że już są na tinoxie i za tę kasę miałbym ich co najmniej 15 na dachu i uzysk energetyczny byłby większy niż teraz,
kolektory płaskie mają też tą zaletę, że nie zalega na nich śnieg,
na próżniowych trzyma się do oporu,
co do bufora,
robiony na zamówienie 750 l. woda grzana przepływowo w wężownicy ze stali nierdzewnej o pojemności 60 l.
ochrony antykorozyjnej żadnej,
bo nie potrzeba, bufor jest w układzie co,
woda żeby stać się obojętną chemicznie potrzebowała góra dwa dni,
no niech będzie tydzień,
w tej chwili w układzie nic się nie może dziać bo nie ma tlenu który by powodował korozję,
czy zrobiłbym drugi raz podobny układ u siebie,
tak, ale jak powiedziłem z kolektorami płaskimi,
uważam jednak, że jak ktoś ma stosować kolektory tylko do grzania cieplej wody wody, to znam inne bardziej efektywne i cenowo co najmniej równorzędne rozwiązania