PDA

Zobacz pełną wersję : Budować na wariata czy mozolnie się przygotować?



15-03-2002, 00:12
Witam
Jeszcze nie buduję własnego domu, ponieważ nie wiem czy dam radę.
Narazie stan jest taki:
Żona, dwoje dzieci 9 i 0,8 lat.
Żona miała dobrą pracę (2500 pln) ale jest na wychowawczym.
Prawdopodobnie będzie mogła wrócić do tej pracy, ale nie wiadomo
co będzie za trzy lata.
Mam 2.5 ha łąki dość ładnie położonej (na granicy strumyk, za strumykiem las ) co czyni mnie rolnikiem.
( chyba mogę z tego zrobić siedlisko? ktoś tak miał? proszę opiszcie mi przez co musieliście przejść ).
Kasa ok. 90.000 pln
Mieszkanie hipoteczne 70m w starej kamienicy w zasadzie w centrum miasta.
Dochody średnio 8000 z własnej działalności, ale nie wiadomo jak długo to potrwa, i jest tak, że jak nie zrobię to nie zarobię -
samo się nie kręci. Czyli mało czasu.
Nie zaciskamy pasa - więc rocznie dam radę odłożyć 30.000 pln
Chciałbym obyć się bez kredytu i pożyczek od rodziny (chociaż pożyczyliby mi).

Czy iść na całość czy zebrać na całość?

Pozdrowienia
anonimowy

P.S. Jak zauważyliście jestem 'anonimowy', ale już znany.

skunks
15-03-2002, 05:20
:)

Frankai
15-03-2002, 06:49
Anonimowy - szkoda że nie wybrałeś jakiegoś bardziej sensownego nick'a - zawsze to milej brzmi.
W temacie siedliska nie jestem rozeznany, więc tylko o finansach. Nie piszesz ile warte jest Twoje mieszkanko i jaki dom chcesz budować. Chyba liczyć umiesz i jak nie chcesz brać kredytu, to sobie łatwo skalkulujesz ile Ci brakuje. Ja jestem zwolennikiem lepszego przygotowania inwestycji, więc wolałbym oszacować koszt i poczekać aż uzbieram tę kwotę pomniejszoną o cenę mieszania. I tak Ci wtedy braknie, bo zwykle niedoszacowujemy wydatków. Braknie Ci nie za dużo, więc jakoś dasz sobie radę. Jak Ci dużo braknie, a sytuacja na "Twoim rynku" się pogorszy, to albo budowa będzie Ci nieszczeć, albo nerwy Cię zjedzą z braku kasy na spłatę kredytu. Pożyczaniu od rodziny też jestem przeciwny. Pierwszy powód jest taki, że bank bardziej mobilizuje, by szybko oddać. Drugi powód - rodzina w pewnej chwili może też potrzebować kasy, a bank Ci nie da kredytu hipotecznego (jest niżej oprocentowany niż pożyczki) na spłatę rodziny, a na budowę daje. Jedynym plusem pożyczki rodzinnej jest to, że Belka zabiera im 20% odsetek, a Ty im je dasz to on nic nie wie. Z kolei Ty masz niższy procent. W tej chwili powiedzmy umówilibyście się na 10. Oni dostaną z obligacji 10pp - 20% = 8pp, Ty w banku płaciłbyś 12pp + prowizja (powiedzmy 1pp). Wynika z tego, że różnica w pierwszym roku to 5pp.

empi
15-03-2002, 07:52
Jeśli Twoja działka jest położona w terenie przewidzianym w miejscowym planie zagospodarowania terenu pod zabudowę, to nie ma żadnych kłopotów z uzyskaniem pozwolenia na budowę (w ramach rozbudowy lub tworzenia siedliska rolniczego). Wszystkie formalności załatwiasz tak, jakby Twoja działka była działką budowlaną.

Majka
15-03-2002, 10:14
Buduj, dasz radę. Musisz tylko sie zastanowić czy twoja firma stoi na pewnym gruncie /czyli czy przychody z niej nie będą sie zmiejszały/. Załatw siedlisko, projekt typowy / mały dom/, proste materiały, każdy ruch dobrze przemyśl i do dzieła. 90tys. to duzo kasy na początek, odłozone 30tys rocznie, sprzedaż mieszkania w mieście - to rokuje wybudowaniem sie w 4 lata bez pozyczek rodzinnych. powodz. Majka

16-03-2002, 12:37
Na mój rozum nie stać nas na pierwszy lepszy domek tak samo i Ciebie,przemyśl dokładnie jaki pałacyk masz wybudować. Masz siedlisko i postaw ładny domek na wzór dworku a tym bardziej jak to jest teren bardziej widowiskowy. Nie martw się o stałe pieniądze bo jak się ma własny interes to nigdy nie ma stałych pieniędzy za to masz durzo więcej możliwości pracy.Rozłożysz budowę na dłuższy okres czasu ale w przyszlości będziesz miał satysfakcję że w pełni wykorzystałeś swoje możliwości.Piszę to bo jestem w podobmnej sytuacji,mając mały zakład budowlany nie stać mnie na szybkie budowanie bo w Warmińsko Mazurskim jest tragedia ale zachęcany przez całą rodzinkę decyduję się na lata budowy. Ja mając dziełkę dużo mniejszą i nie mając jeszcze zezwolenia zasadziłem sadzik,winogrona i przygotowyję działkę pod budowe.

jk
16-03-2002, 18:54
Buduj. Dasz radę pod warunkiem, że ci się dochody nie zmniejszą.
Wykorzystaj żonę do zbierania informacji o lokalnych firmach(referencje-niech podają telefony do poprzednich klientów, sprawdzajcie to, ludzie chętnie opowiadają o swoich doświadczeniach), materiałach itd. Myśmy się wybudowali właśnie dzięki temu, że byłam na wychowawczym, różnica między dziećmi taka sama. Starsze opiekuje się młodszym, matka na wychowawczym dużo czyta, dzwoni i załatwia, a ty zarabiasz kasę. Na wariata nic się nie da, trzeba dużo wiedzieć żeby w miarę pewnie podejmować decyzje. Powiedz żonie ,że tematy budowlane to nic strasznego, ja też się kiedyś brzydziłam słowami: ława fundamentowa i jętka. Ale to jest naprawdę fajna odskocznia od poziomu dzieci, zupek i pampersów. I kobieta się dowartościuje i będzie z pożytkiem dla waszego przyszłego domu.
Pozdr. Aśka

17-03-2002, 03:33
Dzięki za poparcie.
Pytanie to zadałem w dziale 'Wymiana doświadzeń', ale chyba było
zbyt ogólne, bo przenieśli je do psychologa.
Być może rzeczywiście jest to problem bardziej egzystencjalny niż budowlany to jednak chciałbym żebyście podzielili się ze mną doświadczeniami.
Frankai - i Twój i mój nick są równie sensowne :smile:, a zawsze to lepiej gdy anonimowy jest znany i lubiany :razz:
Skunksie aaalee oo cooo chodzi? :smile:
Pozdro
P.S.
Cóś tu mają nie tak z działaniem for, bo jak przeniśli mi posta tutaj, to przez jakiś czas nie miałem go na liczniku i myślałem, że mi go wycieli.
Uniosłem się więc troszeczkę, choć chyba się należało, ale przepraszam.

skunks
17-03-2002, 06:39
:)

kodi_gdynia
18-03-2002, 06:25
Anonimowy - tak jak poprzednicy, uważam, że należy budować - moze nie koniecznie na wariata, ale ja przyjąłem zasadę, że wolny grosz wrzucam w budowę. Tak więc ze zwrotu podatku mógłbym szybciej spłacić mały kredyt, ale wolę kupić cegły stal, itp. Ważne jest, aby robota szła do przodu. Jeśli zacząłbym zbierać - i czekać kiedy to będzie to pewnie nigdy bym nie zrealizował swoich marzeń. A tak pomalutku, coś sie dzieje. I nie przekonuje mnie do końca fakt, że budowa trwająca 3-4 lata jest dużo droższa od tej w 1-2 lata.
Pozdrawiam

Zachar
21-03-2002, 11:55
Dokładnie tak jak powiedział Kodi zaczynać. Powoli - raczej nie na wariata ale zaczynać i konsekwentnie ciągnąć. Oprocentowanie spada a materiał drożeje więc lepiej inwestować niż czekać.

Alicjanka
21-03-2002, 12:07
Ja w kwestii siedliska. Aby móc budować siedlisko trzeba mieć formalnie ok. 1,5ha PRZELICZENIOWEGO. A to oznacza, że jeżeli masz słabą klasę ziemi, to Ci twoje 2,5 może nie wystarczyć. Aby to sprawdzić należy udać się do urzędu gminy i sprawdzić ile ha ziemi w waszej gminie uważa się za ile ha "przeliczeniowych".
Powodzenia!

PS Aha, Dzisiaj słyszałam o tym podniesieniu podatku Vat na materiały budowlane w związku z Unią (do roku 2004!), dlatego ja bym już zaczęła z tą kasą do stanu surowego otwartego, a potem sobie dozbierała. Bo potem może być drożej!

<font size=-1>[ Ta Wiadomość była edytowana przez: Alicjanka dnia 2002-03-21 13:08 ]</font>

krzysztofj
23-03-2002, 09:32
Miałem podobny problem. Chciałem ustukać na całość, zatrudnić firmę i tylko pańskim okiem doglądać postępu robót. Ale lata lecą, cel niby bliżej, ale ciągle daleko. Sprzedałem działkę na którą nikt z rodziny nie chciał patrzeć, kupiłem drugą (piękną) i zacząłem. (Ci którzy budowali twierdzą -jak nie zaczniesz to nie skończysz). Teraz tak mnie wzięło, że wszystko bym robił własnemi ręcami.
1. Mieszkać masz gdzie - to plus.
2. Budowę trzeba będzie rozłożyć na etapy - takie które mogą bezpiecznie przezimować
a) fundamenty
b) stan surowy + dach
c) wykończenie - choć części DO ZAMIESZKANIA, bo jak zostawisz dom bez dozoru nawet w środku wsi, to bedziesz szukał swoich drzwi, okien, grzejników itd (Np wprowadzasz się bez grzejników i kotłowni na wiosnę, sprzedajesz mieszkanie, zakładasz w/w i już możesz przezimować na swoim, za reszte ze sprzedazy w zimie wykańczasz powoli to co najpotrzebniejsze.
3. Będziesz miał większą motywację do kręcenia własnego interesu

empi
29-03-2002, 06:18
Alicjanka - nie stresuj anonimowego :wink: . Żeby móc się budować na działce rolniczej wystarczy płacić podatek rolny. Potwierdzenie w wątku "rolna, nierolna, siedlisko"

anonimowy
02-06-2002, 19:45
Cholerka
Zwątpiłem
:sad: