PDA

Zobacz pełną wersję : jak kupowac bez faktury aby nie placic vatu?



xrrr82
12-08-2003, 17:00
No wlasnie ja np nie potrzebuje faktur a w hurtowniach jakos dziwnie na mnie patrza moze nie wiem jak gadac ? moze ktos mnie oswieci:)

Wowka
12-08-2003, 18:26
Jeśli nie potrzebujesz faktur to ich po prostu nie odbieraj lub też po podpisaniu potargaj i ciśnij do kosza na śmieci.
A jeśli mówisz, że nie weźmiesz faktury w zamian za obniżenie ceny o niezapłacony przez hurtownika podatek Vat czy pod. dochodowy, ubezpieczenie itd. to reakcji pracowników hurtowni się nie dziw- wszak proponujesz udzial w przestępstwie. To tak samo jakbyś podszedł do nieznajomego faceta z propozycją - "widzisz tę stertę cegieł na budowie szkoły, chodź ukradnijmy cześć z nich i podzielmy się zyskiem. Obaj będziemy mieli coś z tego".
Wiem, że ta rozmowa pasuje bardziej do wenezuelskiej telenoweli niż do rzeczywistości, niemniej prawdą jest, że za te pieniądze z zapłaconego podatku można było by zakupić min. cegłę na szkołę. I to jest fakt. Niezależnie od tego (i tu uprzedzam ewentualne wypowiedzi) czy te pieniądze były by po części rozkradzione po drodze.
Nie każdy chce kraść.

12-08-2003, 19:44
Jeśli nie potrzebujesz faktur to ich po prostu nie odbieraj lub też po podpisaniu potargaj i ciśnij do kosza na śmieci.
A jeśli mówisz, że nie weźmiesz faktury w zamian za obniżenie ceny o niezapłacony przez hurtownika podatek Vat czy pod. dochodowy, ubezpieczenie itd. to reakcji pracowników hurtowni się nie dziw- wszak proponujesz udzial w przestępstwie. To tak samo jakbyś podszedł do nieznajomego faceta z propozycją - "widzisz tę stertę cegieł na budowie szkoły, chodź ukradnijmy cześć z nich i podzielmy się zyskiem. Obaj będziemy mieli coś z tego".
Wiem, że ta rozmowa pasuje bardziej do wenezuelskiej telenoweli niż do rzeczywistości, niemniej prawdą jest, że za te pieniądze z zapłaconego podatku można było by zakupić min. cegłę na szkołę. I to jest fakt. Niezależnie od tego (i tu uprzedzam ewentualne wypowiedzi) czy te pieniądze były by po części rozkradzione po drodze.
Nie każdy chce kraść.
Kon by sie usmial. Goscia pozbawiono jakiejkolwiek ulgi, pozostawiajac innym nadetym bufonom ulge budowlana na dlugie lata. I sie dziwi taki jeden, ze gosciu chce sobie troche odbic kasy, bo go szlag trafia jak widzi takiego nadetego sasiada Wowka, ktorego jedynym szczesciem jest to, ze zaczal budowac wczesniej i teraz zzera ulge budowlana. Zareczam towarzyszu Wowka, ze za pieniadze, ktore towarzysz odlicza od dochodu tez ..."mozna bylo by zakupic min. cegle na szkole! I to jest fakt. Niezaleznie od tego (i tu uprzedzam ewentualne wypowiedzi) czy te pieniadze byly by po czesci rozkradzione po drodze"...

12-08-2003, 19:56
I jeszcze jedno: Nie kazdy chce krasc., ale niekiedy musi, zeby dorownac temu, ktory kradnie w majestacie prawa, ktore jest do luftu. Nie przyznajac ulgi innym, nalezalo odebrac ulge wszystkim pozostalym, wtedy towarzyszu Wowka mielibyscie racje w tym co wypisujecie.

Jezier
12-08-2003, 20:14
No wlasnie ja np nie potrzebuje faktur a w hurtowniach jakos dziwnie na mnie patrza moze nie wiem jak gadac ? moze ktos mnie oswieci:)

A jak to sobie wyobrażasz, że ktoś kradnie te materiały producentowi? Niby jak ma ci obniżyć cenę skoro sam płaci za niego vat.

xrrr82
12-08-2003, 20:43
bo w sumie to chodzi mi o to ze jak podniosa vat od nastepnego roku to budowaanie bedzie drozsze, ale kumpel mowil mi ze i tak jak nie potrzebuje faktur to mi wszystko jedno bo powinni mi sprzedac bez vat.
Nie wierze ze ludzie nie kombinuja??? mam na mysli takze hurtownie i producentow, skoro on kupil cos bez vatu to warto sie spytac a moze sie uda tez cos kupic bez vat co nie :)
see ya

xrrr82
12-08-2003, 20:44
bo w sumie to chodzi mi o to ze jak podniosa vat od nastepnego roku to budowaanie bedzie drozsze, ale kumpel mowil mi ze i tak jak nie potrzebuje faktur to mi wszystko jedno bo powinni mi sprzedac bez vat.
Nie wierze ze ludzie nie kombinuja??? mam na mysli takze hurtownie i producentow, skoro on kupil cos bez vatu to warto sie spytac a moze sie uda tez cos kupic bez vat co nie :)
see ya

Jezier
12-08-2003, 20:52
ha ha ha. Idź do jakiegokolwiek sklepu (np RTV) i poproś o cokolwiek (np. telewizor) i powiedz, że ci nie jest potrzebna faktura a więc chcesz 22% taniej.

13-08-2003, 06:37
:lol:

Metal
13-08-2003, 06:48
Kon by sie usmial. Goscia pozbawiono jakiejkolwiek ulgi, pozostawiajac innym nadetym bufonom ulge budowlana na dlugie lata. I sie dziwi taki jeden, ze gosciu chce sobie troche odbic kasy, bo go szlag trafia jak widzi takiego nadetego sasiada Wowka, ktorego jedynym szczesciem jest to, ze zaczal budowac wczesniej i teraz zzera ulge budowlana. Zareczam towarzyszu Wowka, ze za pieniadze, ktore towarzysz odlicza od dochodu tez ..."mozna bylo by zakupic min. cegle na szkole! I to jest fakt. Niezaleznie od tego (i tu uprzedzam ewentualne wypowiedzi) czy te pieniadze byly by po czesci rozkradzione po drodze"...

Też załapałem się na ulgę budowlaną. Jestem więc "nadętym bufonem" i komunistą ??? Ciekawe spostrzeżenie. :roll:

KARO1
13-08-2003, 07:27
A mnie często pytają: z rachunkiem czy bez? A jak nie pytają to ja pytam. Ja nie mam ulgi ale Ci co mają czy im sie to tak naprawde opłaca? Na pewno tak ale maja limit i pewnie tez czesto kupuja bez rachunków. Kupujac bez faktury czasami zyskasz 22% a odliczyc można 19%. Nie opłaca się

juras
13-08-2003, 07:29
Niby dziwne, ale niktóre składy idą na takie układy (prezepraszam za rym), wiele razy miałem taką okazję i w większości wypadków brałem faktury, bo korzystam z ulgi budowlanej. Ale przeliczyliśmy z żoną, że podatek będziemy odbierać przez kilka dobrych lat, więc od tamtej pory nie bierzemy faktur - w kilku miejscach mamy za to tańszy materiał, a u wykonawców niższe ceny prac.

Wowka
13-08-2003, 07:47
...... Nie przyznajac ulgi innym, nalezalo odebrac ulge wszystkim pozostalym, wtedy towarzyszu Wowka mielibyscie racje w tym co wypisujecie.


:P :P :P Oj Gościu, to co napisałeś powyżej to jest dopiero komunistyczna "uraniłowka". :P :P :P Na szczęście Twój postulat się zrealizuje z dniem 31 grudnia 2004 r. Będziesz z tego powodu niezmiernie dumny i szczęśliwy - prawda?

Podążając Twoim tokiem rozumowania chciałem także dodać, że i ja szczerze nienawidzę :evil: :evil: wszystkich tych którzy zaczeli budować się kilka lat przede mna i w związku z tym załapali się na możliwość odliczania ulgi nie od podatku ale od dochodu tj. mogą odliczać nie 19% jak ja a 30 lub nawet 40 %. Te komuchy to dopiero miały wejścia no nie.
A co dopiero by mówić o tych komuchach którzy w latach 40 opuścili swoje domy na kresach i zajmowali okazazałe domy i gospodarstwa opuszczone przez Niemców na zachodzie kraju.
A co dopiero by mówić o ..... . Ech, nie chce mi sie z Tobą gadać....

Więc anonimowy Gościu - Życzę Tobie tylko szczęścia w życiu osobistym gdyż życzyć zdowia (psychicznego) jest już cokolwiek zbyt późno.

Studio DEKORAL - Tarnów
13-08-2003, 07:49
Sprzedawca zadając pytanie: Faktura?.... Powinien je zadać: Faktura czy paragon?.... I w obu tych przypadkach odprowadzi ten sam VAT od sprzedaży. Jeżeli jakaś firma sugeruje niższą cenę - nie wystawiając nawet paragonu z kasy fiskalnej- oznacza, że handluje na "lewo" i nie odprowadza podatku. W myśl zdrowo pojętej etyki (której wielu np. rządzącym brakuje) jest to okradanie naszego (biednego) państwa. Prawdopodobnie można znaleźć w okolicy inną firmę, która przy podobnie "niskich" cenach wystawi paragon lub fakturę VAT.......i to będzie "fair play".

lelu
13-08-2003, 07:59
Odrzucając aspekty polityczne, to sytuacja jest trochę bardziej złożona, niż niektórzy z Państwa piszecie.
I tak w pewnym skrócie:
- hurtownik kupuje towar za 100 netto+ np. 10% VAT = 110 brutto.
- 10 % VAT odzyskuje z Izby Skarbowej.
- do towaru dodaje swoją marżę i wystawia cenę np 200 netto + 10 % VAT=220
- towar kujemy my za 220, hurtownik odprowadza VAT 20, który to tak naprawdę my zapłaciliśmy i nie mamy już żadnej mozliwości jego odzyskania (taka zresztą jest cała prawda o podatkach, że niezależnie od jego nazwy, to rzeczywistym jego platnikiem jest ostatni w kolejce, czyli konsument detalista, a więc MY).
- żeby zapłacić mniej, ale bez poczycia winy, należy targować sie w hurtowni. Obniżając cenę hutownik rezygnuje z części własnej marży.
- żeby zapłacić mniej, ale moralnie wątpliwie, kombinuje się z fakturami. Zapewne jednak jest to tak, ze hurtownik kupił towar też bez faktury, a wiec jaki- kradziony?. Więcej, hurtownik dalej ciągnie swoją marżę a opust jaki nam robi, to nie ze swoich pieniędzy.
Nie będę prawił Wam o sierotkach, pracowniach komputerowych itd. Moim zdaniem trzeba cisnąć hurtownika i spać spokojnie.

fromel
13-08-2003, 09:56
Lelu, napisałeś o kradzionym towarze i masz świętą rację. Od siebie dodam, że kupując kradziony towar zostajemy paserami i też możemy za to "beknąć". Jak faceta handlującego towarem który "spadł" z TIR-a prokurator zapyta o odbiorców, to też bez wachania wskaże tych drobnych ciułaczy, którzy chcieli zaoszczędzić. Kogoś wsypać musi. A ich ani nie zna ani się nie obawia.

marekbil
14-08-2003, 14:27
Nie musi kupować kradzionego , wystarczy dostawa z małej cegielni ,stolarni etc która też nie potrzebuje faktury, wpadamy tutaj w pewien relatywizm moralny w ramach którego poszkodowanym jest Państwo które z koleji nazywa to zjawisko szarą strefą , (tym samym nie ma ono chyba jednoznacznej oceny moralnej tego zjawiska)


Marek