PDA

Zobacz pełną wersję : Certyfikat energetyczny od 1 stycznia 2009 r.



Strony : [1] 2

Wowka
07-12-2007, 07:16
Zimne domy będą tańsze
(PAP, tm/07.12.2007, godz. 06:18)

Jeśli mieszkasz w niedocieplonym domu lub bloku, już za rok możesz mieć poważny problem ze sprzedażą nieruchomości - czytamy w "Polsce".

Od 1 stycznia 2009 r. notariusze będą wymagali tzw. certyfikatów energetycznych określających, ile energii zużywa dany budynek. Najbardziej energooszczędne mogą dostać klasę A, a najmniej - G. Im niższa klasa, tym niższa cena. Sęk w tym, że ok. 80 proc. wszystkich budynków w Polsce wymaga dziś docieplenia.

Bez certyfikatu nie dojdzie do skutku żadna transakcja na rynku nieruchomości. Za takie świadectwo sprzedający będzie musiał zapłacić kilkaset złotych, ale dzięki niemu kupujący mieszkanie czy dom będzie wiedział, w jakim stanie technicznym jest budynek.

Świadectwo pozwoli również oszacować miesięczne koszty ogrzewania. Krótko mówiąc, kupujący będzie wiedział, czy opłaca się kupić daną nieruchomość.

Certyfikaty mogą spowodować rewolucję na rynku mieszkaniowym - ocenia dziennik. "Ludzie nie będą chcieli kupować zimnych domów, których ogrzanie dużo kosztuje" - mówi Paweł Grząbka z firmy CEE Property Group.

W krajach, w których certyfikaty energetyczne już wprowadzono, m.in. Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Francji, rynek zareagował szybko i ostro. Np. we Francji ceny nieruchomości, które nie były energooszczędne, spadły o 10-20 proc.

Certyfikatów wymaga Unia Europejska. Mieliśmy je wprowadzić już w 2006 r., ale parlamentarzyści nie zajęli się tą sprawą na czas. Teraz okazuje się, że wprawdzie ustawa wprowadzająca świadectwa jest już podpisana przez prezydenta, ale nie ma do niej przepisów wykonawczych. Nie wiadomo nawet, jak dokładnie taki dokument ma wyglądać.

Pewne jest jednak, że będzie miał ogromny wpływ zarówno na rynek, jak i ceny mieszkań - ocenia "Polska". Deweloper np. będzie miał obowiązek przekazać świadectwo właścicielowi mieszkania wraz z kluczami. To zmusi deweloperów do lepszej izolacji ścian, dachów, montowania bardziej szczelnych okien.

źródło - http://biznes.onet.pl/0,1654256,wiadomosci.html

andre59
07-12-2007, 10:49
Ciekawe ile będzie kosztowało lekko "naciągnięte" :wink: świadectwo? :roll: ,
i co wspólnego ma energooszczędność budynku z jego stanem technicznym?
Czy budynek z rozpadającymi się ścianami ukrytymi za wartwą styropianu to dobry zakup?

Otwiera się nowe pole do nadużyć i przekrętów w imię obrony praw konsumenta.

EDZIA
07-12-2007, 10:52
Coś z netu dla wszystkich:

Od 2009 r. notariusze będą wymagali certyfikatów energetycznych.

Bez certyfikatu nie będzie możliwe sfinalizowanie transakcji na rynku nieruchomości. Za takie świadectwo sprzedający będzie musiał zapłacić kilkaset złotych :x , dzięki czemu kupujący będzie wiedział, w jakim stanie technicznym jest budynek - napisała Gazeta Wyborcza.

Najbardziej energooszczędne mieszkania dostaną klasę A, a najmniej - G.

W krajach, gdzie certyfikaty już wprowadzono, m.in. Danii, Szwecji, Wielkiej Brytanii czy Francji, ceny nieruchomości, które nie były energooszczędne, spadły o 10 do 20 proc.

Certyfikatów wymaga Unia Europejska. Wprawdzie ustawa je wprowadzająca jest już podpisana przez prezydenta, ale nie ma do niej przepisów wykonawczych. Nie wiadomo więc nawet, jak dokładnie taki dokument ma wyglądać. :lol: :-?

Wowka
07-12-2007, 11:03
... co wspólnego ma energooszczędność budynku z jego stanem technicznym?
Czy budynek z rozpadającymi się ścianami ukrytymi za wartwą styropianu to dobry zakup?

Otwiera się nowe pole do nadużyć i przekrętów w imię obrony praw konsumenta.

A czy świadectwo energooszczędności budynku musi mieć coś wspólnego z oceną stanu technicznego budynku?

To są przecież dwa różne zagadnienia.

Chcesz przed zakupem/sprzedażą dokonać oceny stanu technicznego budynku to możesz to zlecić ekspertowi za o wiele większe pieniądze niż te przewidywane kilkaset złotych.

Wowka
07-12-2007, 11:09
Coś z netu dla wszystkich:

Od 2009 r. notariusze będą wymagali certyfikatów energetycznych.

....

Edziu. Nie znam powodu dla którego (jako Moderator???) zamieściłaś fragment tego samego artykułu który ja cytuję w całości podając jednocześnie (jak zwykle) źródło.

Nie był to raczej wytyk, że zaśmiecam forum dublując wątki czy informacje.
Mój post (sprawdziłem) wyprzedził post Yatza o całe 4 godziny.

Pozdrawiam

WMM
07-12-2007, 11:20
Ciekawie będzie. Niestety Ci z nas którzy wstawili 10 cm styro w podłogi i 10 w ściany raczej na dobre ceny liczyć nie mogą, a audyt można zrobić szybko, wszyscy wiedzą jak ... OZC + kamera termowizyjna 15 minut i po bólu. Wygrają na tym przewidujący, którzy lepili domki z myślą o energooszczędności. Sam mam ten problem, rodzice na mazurach zotawiają mi dom 170 metrów owszem ładny, tylko żle ocieplony i 2 rok już miotam się wydając duże pieniądze na ocieplenie i okna, niestety pewnych rzeczy już zrobić się nie da np. ocieplenia piwinicy, izolacji tarasu na dole i górze. Liczę się z tym, że dom mimo iż stawiany na początku lat 90-tych będzie tańszy niż 30 arów ziemi dookoła niego, takie czasy nastały. Swój drugi za to projektuję na spokojnie i z rozmysłem nie idę na skróty, to się nie opłaca przy tych cenach nośników energii.

marcin714
07-12-2007, 11:32
Ja tam sie cieszę. Będzie na czym zarabiać.

Leszko
07-12-2007, 14:23
Jak nie wiadomo o co chodzi to chodzi o pie................ :wink:

Krzysztofik
07-12-2007, 14:36
Wkurzające jest to unijne "prostowanie banana".
Zgadzam sie że domy "zimne" niech będą tańsze, ale jeśli położe 30 cm wełny a nie dam np tej foli http://forum.muratordom.pl/najnowsza-folia-paroizolacyjna,t118807.htm
to przyjdzie gostek i powie że nie spełniam jakiejś tam dyrektywy bo "odbłyśnik" jest żółty zamiast białego.
Zawsze sie k...a znajdzie jakiś kij. :evil:

BOHO
07-12-2007, 16:18
kolejny pomysł na wyciągnięcie kasy z kieszeni ludzi... i powstanie kolejna kasta tych co to nie sieją, nie orzą..... a jednak zbierają......

czy oni już nie mają się czym zajmować w tym kraju ? ! ? ! ? :evil:

BOHO
07-12-2007, 16:20
certyfikaty to jedno, ale jakis czas temu czytalem, ze u nas nie bedzie mial kto wydawac tych certyfikatow....chodzi oczywiscie o uprawnienia

no to juz widzę, jak tym co mają uprawnienia będzie się chciało wyjść z łóżka za kilkaset złotych...... :lol:
ceny będą niezłe.....

mapan
07-12-2007, 17:57
Dowcip polega na tym, że nawet jak ktoś taki certyfikat zechce sobie zafundować, to i tak nici z tego. Na razie nawet Fundacja Poszanowania Energii nie wie kto i na jakich zasadach będzie mógł wydawać stosowne certyfikaty, których wzoru nikt nie uświadczy. Może będą to certyfikowani już audytorzy energetyczni, a może inżynierowie budownictwa ze standardowymi uprawnieniami, a może piekarze którym już nie opłaca się piec chleba? Nie pierwszy i nie ostatni genialny pomysł, który z właściwą naszej nacji terminowością , konsekwencją i dbałością o szczegóły będzie wdrażany metodą "od dupy strony", czyli najpierw coś uchwalamy, a podem drapiemy się po du.ie i zastanawiamy jak to zrobić, żeby Unia się odczepiła, ten co ma zarobić zarobił, a właściciele trefnych mieszkań nie stracili, bo będą źli.

SNCF
07-12-2007, 19:59
...

andre59
07-12-2007, 20:03
... co wspólnego ma energooszczędność budynku z jego stanem technicznym?
Czy budynek z rozpadającymi się ścianami ukrytymi za warstwą styropianu to dobry zakup?

Otwiera się nowe pole do nadużyć i przekrętów w imię obrony praw konsumenta.

A czy świadectwo energooszczędności budynku musi mieć coś wspólnego z oceną stanu technicznego budynku?

To są przecież dwa różne zagadnienia.

Chcesz przed zakupem/sprzedażą dokonać oceny stanu technicznego budynku to możesz to zlecić ekspertowi za o wiele większe pieniądze niż te przewidywane kilkaset złotych.
Wcześniej napisałeś:

Bez certyfikatu nie dojdzie do skutku żadna transakcja na rynku nieruchomości. Za takie świadectwo sprzedający będzie musiał zapłacić kilkaset złotych, ale dzięki niemu kupujący mieszkanie czy dom będzie wiedział, w jakim stanie technicznym jest budynek.
więc odniosłem się do tego fragmentu Twojego postu.

andre59
07-12-2007, 20:19
No to po co te certyfikaty skoro i tak każdy się dobrze zastanowi zanim dom czy mieszkanie kupi? :roll:

mynia_pynia
07-12-2007, 21:01
Pewne założenia konstrukcyjne i materiały od góry zakładają porażkę energetyczną - co można uzupełnić "darmowym" ciepłem z kolektorów, itp.
I tak przy ścianie dwu warstwowej zbudowanej z byle, czego ważne, że grubo styro (20cm) wyjdzie lepiej niż z cud miód ceramiki + 12 styro.

Albo dom z bali - przecież nie ocieplisz tego niczym, bo straci swój urok.

Mój wujek ma dom z ściany trójwarstwowej, wysokie pomieszczenia i jest w nim zimno jak cholera, ma zwykły piec na węgiel i nie żałuje na ogrzewaniu - mieszka już z 10 lat - obecnie obniżył pomieszczenia - bo już innego pomysłu nie miał.

A pije do tego, że nie wydaje mi się żeby dom zbudowany ze słomy - a są takie - o klasie energetycznej A, był więcej wart od domu z porządnej ceramiki o współczynniku C.

Myślę, że będzie to tak ja z pralkami są z „badziewnej” firmy i mają klasę AA i kosztują grosze i są z świetnej firmy również mają klasę AA i kosztują sporo.

W przypadku domu wybrałabym ten z gorszym ociepleniem, które można zmienić niż ten o gorszej konstrukcji i materiałach.

andre59
07-12-2007, 21:03
I tak przy zakupie domu lokalizacja będzie odgrywała decydującą rolę.

andre59
07-12-2007, 21:16
mnie się wydaje że certyfikat energetyczny to tylko kolejny i jeden z wielu argument nad wysokością cen domów, wiadomo jest że i tak dla niektórych ważniejsze będą 100 razy inne przymioty, a dla innych najważniejsza będzie klasa energochłonności, ludzie są różni i dla każdego coś miłego
w rzeczy samej 8)

mynia_pynia
07-12-2007, 21:27
Mniej więcej chodziło mi o podobną opinie.

Czy dom wyposażony w najnowsze nowinki techniczne a mający gorszy współczynnik będzie mniej wart od domu super ocieplonego, w którym wykończenie jest kiepskie??

Czy ktoś wybierze dom bardziej „ekonomiczny” w eksploatacji, jeśli mu lokalizacja, była i układ domu nie odpowiada??
Myślę, że te współczynniki będą miały sens przy dwóch prawie identycznych ofertach.

Oczywiście jestem za ich wprowadzeniem, ale myślę, że po za fotką z „uciekającym ciepłem” i wyliczeniem zapotrzebowania energetycznego powinno być brane sposób pozyskiwania energii, bo jeśli ktoś ma cały dach w kolektorach i wymiennik ciepła to rachunki będą mówiły co innego niż ekspertyza.

FREDY
07-12-2007, 21:52
Ja mam tylko jedno pytanie.
W jaki sposób biegły dowie się jak mam ocieploną podłogę - skoro są na niej już parkiety czy kafle? Jak oceni ile jest ocieplenia np. w ścianie 3warstwowej? Może będzie trzeba skuwać podłogę, czy ściany? :)

SNCF
07-12-2007, 22:24
...

08-12-2007, 07:30
W jaki sposób biegły dowie się jak mam ocieploną podłogę - skoro są na niej już parkiety czy kafle? Jak oceni ile jest ocieplenia np. w ścianie 3warstwowej?
z projektu zatwierdzonego w starostwie + dziennik budowy z naniesionymi zmianami, a czy projekt będzie zgodny z rzeczywistością to już inne zagadnienie
KB musiałby cierpiec na chroniczny nadmiar czasu aby zajmowac sie takimi pierdołami jak grubośc styropianu pod posadzką
KB interesuja sprawy konstrukcyjne - za które odpowiada i na tych sie skupia w Dzienniku Budowy (inna sprawa ze do niedawna stosowany DB składał sie z 2 kartek papieru i na takim dzienniku trzeba było umiec sie streszczac aby zmiescic to co najistotniejsze)
beletrystyka czy kaligrafia do domena raczej Pań - jesli ktos miał Pania Kierownik to moze ma i opisane wzory płytek podłogowych i kolory ścian w sypialni :lol:
"biegły" takie dane jak grubośc ocieplenia pod posadzka, czy miedzy krokwiami będzie brał na ogół z sufitu (starsze domy były bardzo czesto "docieplane" i nie ma na ten temat nigdzie urzedowo potwierdzonej nawet wzmianki :))
kolejne pytanie, to czy starostwa posiadaja dokumentacje budów tych które prowadzono przed powołaniem starostw ? (wiadomo, ze 4 Wielkie i Durne reformy powstały dopiero za rządów Buzka)

wydaje mi sie, ze unijne prawo to tylko kolejne pole do popisu dla łapówkarzy i biurokratów

sSiwy12
08-12-2007, 09:08
Najlepiej dyskutuje się znając źródło - czyli w tym wypadku uchwalona zmiane Prawa Budowlanego (16.09.2007r - podpisał Prezydent), lecz jeszcze nie publikowaną.
Pozwoliłem sobie na wklejenie tego co nas najbardziej dotyczy:

Klasyfikacja energetyczna budynków wg Stowarzyszenia na rzecz Zrównoważonego Rozwoju
Klasa Budynek mieszkalny Wskaźnik E [kWh/m2 rok]
A niskoenergetyczny 20 do 45
B energooszczędny 45 do 80
C średnioenergooszczędny 80 do 100
D średnioenergochłonny 100 do 150
E energochłonny 150 do 250
F bardzo energochłonny ponad 250


o zmianie ustawy – Prawo budowlane
Art. 1.
W ustawie z dnia 7 lipca 1994 r. - Prawo budowlane (Dz. U. z 2006 r. Nr 156, poz. 1118, z późn. zm.[2])) wprowadza się następujące zmiany:
1) w art. 5:
a) dodaje się ust. 3-7 w brzmieniu:
„3. Z zastrzeżeniem ust. 7, dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną w kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z użytkowaniem budynku. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest ważne 10 lat.
4. W przypadku budynku z lokalami mieszkalnymi lub częściami budynku stanowiącymi samodzielną całość techniczno-użytkową, przed wydaniem lokalu mieszkalnego lub takiej części budynku osobie trzeciej, sporządza się świadectwo charakterystyki energetycznej lokalu mieszkalnego lub części budynku.
5. W przypadku budynków ze wspólną instalacją grzewczą świadectwo charakterystyki energetycznej sporządza się wyłącznie dla budynku, a w innych przypadkach także dla lokalu mieszkalnego najbardziej reprezentatywnego dla danego budynku
6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.[3])) o rękojmi za wady.
7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków:
1) podlegających ochronie na podstawie przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami;
2) używanych jako miejsca kultu i do działalności religijnej;
3) przeznaczonych do użytkowania w czasie nie dłuższym niż 2 lata;
4) niemieszkalnych służących gospodarce rolnej;
5) przemysłowych i gospodarczych o zapotrzebowaniu na energię nie większym niż 50 kWh/m2/rok;
6) mieszkalnych przeznaczonych do użytkowania nie dłużej niż 4 miesiące w roku;
7) wolnostojących o powierzchni użytkowej poniżej 50 m2.”,
2) po art. 55 dodaje się art. 55a w brzmieniu:
„Art. 55a. Minister właściwy do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej określi, w drodze rozporządzenia, metodologie obliczania charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego lub części budynku stanowiącej samodzielną całość techniczno-użytkową, o którym mowa w art. 5 ust. 3 oraz sposób sporządzania i wzór świadectw ich charakterystyki energetycznej uwzględniając w szczególności: dane ilościowe i wskaźniki charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego, dane osoby wykonującej świadectwo charakterystyki energetycznej oraz niezbędne dane osobowe właściciela budynku lub lokalu mieszkalnego, mając na uwadze poprawność wykonywania świadectw charakterystyki energetycznej.”;
3) w art. 57 w ust. 1 w pkt 6 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 7 w brzmieniu:
„7) kopię świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, z zastrzeżeniem art. 5 ust. 7.”,
4) w art. 62:
a) w ust. 1 w pkt 4 kropkę zastępuje się średnikiem i dodaje się pkt 5 i 6 w brzmieniu:
„5) okresowej, polegającej na sprawdzeniu stanu technicznego kotłów, z uwzględnieniem efektywności energetycznej kotłów oraz ich wielkości do potrzeb użytkowych:
a) co najmniej raz na 2 lata – opalanych nieodnawialnym paliwem ciekłym lub stałym o efektywnej nominalnej wydajności ponad 100 kW,
b) co najmniej raz na 4 lata - opalanych nieodnawialnym paliwem ciekłym lub stałym o efektywnej nominalnej wydajności 20 kW do 100 kW oraz kotłów opalanych gazem;
6) okresowej, co najmniej raz na 5 lat, polegającej na ocenie efektywności energetycznej zastosowanych urządzeń chłodniczych w systemach klimatyzacji, ich wielkości w stosunku do wymagań użytkowych o mocy chłodniczej nominalnej większej niż 12 kW.”,
b) po ust. 1a dodaje się ust. 1b w brzmieniu:
„1b. Instalacje grzewcze z kotłami o efektywnej nominalnej wydajności powyżej 20 kW starszymi niż 15 lat powinny być poddane jednorazowej kontroli obejmującej ocenę efektywności kotła oraz dopasowania kotła poprzez porównanie go z wymaganiami grzewczymi budynku.”,
c) ust. 5 otrzymuje brzmienie:
„5. Kontrolę stanu technicznego instalacji elektrycznych, piorunochronnych i gazowych, o której mowa w ust. 1 pkt 1 lit. c, pkt 2 oraz ust. 1b, powinny przeprowadzać osoby posiadające kwalifikacje wymagane przy wykony*waniu dozoru nad eksploatacją urządzeń, instalacji oraz sieci energetycznych i gazowych.”;
3. Właściciel budynku, z zastrzeżeniem art. 5 ust. 7, jest obowiązany zapewnić sporządzenie świadectwa charakterystyki energetycznej budynku, jeżeli:
1) upłynął termin ważności świadectwa charakterystyki energetycznego budynku;
2) w wyniku przebudowy lub remontu budynku, uległa zmianie jego charakterystyka energetyczna.”;
6) po art. 63 dodaje się art. 63a w brzmieniu:
„Art. 63a. 1. Nabywcy budynku lub lokalu powinno być udostępnione świadectwo charakterystyki energetycznej budynku lub świadectwo charakterystyki energetycznej lokalu, jeżeli przepisy ustawy wymagają dla tego budynku lub lokalu ustalenia jego charakterystyki energetycznej.
2. Najemcy budynku lub lokalu powinno być udostępnione świadectwo charakterystyki energetycznej budynku, jeżeli przepisy ustawy wymagają dla tego budynku lub lokalu ustalenia jego charakterystyki energetycznej.”.
Art. 2.
Ustawa wchodzi w życie z dniem 1 stycznia 2009 r., z wyjątkiem art. 1 pkt 1 lit. b, który wchodzi w życie po upływie 3 miesięcy od dnia ogłoszenia.


W całym tym "zamieszaniu" z certyfikacja umyka, to co tez jest istotne.
OBOWIAZKOWE, cyklicze (okresowe) kontrole stanu urządzeń grzewczych - kotłów opalanych paliwem nieodnawialnym

08-12-2007, 09:15
....Czy dom wyposażony w najnowsze nowinki techniczne a mający gorszy współczynnik będzie mniej wart od domu super ocieplonego, w którym wykończenie jest kiepskie??

Certyfikaty nie mają zwiększyć "automatycznie" wartości domu. Certyfikaty energetyczne mają zachęcać do oszczędzania energii poprzez określenie charakterystyki energetycznej danego budynku lub mieszkania.
Od Ciebie (klienta) zalezy czy zechcesz zapłacic więcej za budynek o niskim zużyciu energii czy nie. Jeżeli obok siebie będą stały dwa identyczne ;) budynki: jeden o klasie "A", a drugi o klasie "E" to zapewne kosztem nawet wyższej ceny wybierzesz dom o klasie "A". Ta różnica w cenie bedzie wynikała tylko Twego osobistego wyboru. Nie będzie obowiązku płacenia drożej za budynek o niskiem zużyciu energii, o ile właściciel takiego budynku zgodzi sie na cene taką samą jak za budynek w klasie "E" ;).


Oczywiście jestem za ich wprowadzeniem, ale myślę, że po za fotką z „uciekającym ciepłem” i wyliczeniem zapotrzebowania energetycznego powinno być brane sposób pozyskiwania energii, bo jeśli ktoś ma cały dach w kolektorach i wymiennik ciepła to rachunki będą mówiły co innego niż ekspertyza.
I tak dokładnie będzie, bo taki jest właśnie sens tych zmian.
W projekcie rozporządzenia "w sprawie zakresu i formy swiadectwa energetycznego budynku oraz lokalu" z 2006r obliczenie wskaznika charakterystyki zapotrzebowania energii na potrzeby ogrzewania i wentylacji oblicza się jako: Ng = w * Eg1 /Eg1r
Współczynnik "w" charakteryzuje rodzaj nośnika energii. W przypadku energii słonecznej i geotermalnej wynosi 0, wiec jeśli całą energię (lub jej część) na ogrzewanie i wentylację pobierasz ze źródeł odnawialnych, to współczynnik wynosi 0. Wtedy wskaźnik zuzycia energii na ogrzanie Twego domu wyniesie 0 (lub proporcjonalnie do stopnia skorzystania ze źródeł odnawialnych). Tak samo jest w przypadku pogrzewu ciepłej wody.
I jeśli posiadasz źródła odnawialne to jesteś bardzo blisko spełnienia warunków dla klasy energetycznej "A" - w zalezności od stopnia wykorzystania tych źródeł w ogólnym bilansie energetycznym budynku.

W przypadku biomasy współczynnik "W" wynosi 0,5, najgorzej jest w przypadku energii elektrycznej - tam współczynnik ma wynosić 2,5.
Wykorzystanie tylko źródeł odnawialnych w domu jest trudne, dlatego wazna jest również izolacja przegród chłodzących, ewentualny odzysk ciepła - bo to wszystko ma znaczenie przy określeniu charakterystyki energetycznej budynku. W przypadku budynków uzyteczności publicznej ma znaczenie również ilość energii zuzytej na oświetlenie.

Krzysztofik
08-12-2007, 12:31
W jaki sposób biegły dowie się jak mam ocieploną podłogę - skoro są na niej już parkiety czy kafle? Jak oceni ile jest ocieplenia np. w ścianie 3warstwowej?
z projektu zatwierdzonego w starostwie + dziennik budowy z naniesionymi zmianami, a czy projekt będzie zgodny z rzeczywistością to już inne zagadnienie
No i bardzo dobrze.
Teraz powiedz ile centymetrów styropianu pod posadzką mam wpisać do dziennika by uzyskać A++ :wink:

marcin714
08-12-2007, 13:01
W jaki sposób biegły dowie się jak mam ocieploną podłogę - skoro są na niej już parkiety czy kafle? Jak oceni ile jest ocieplenia np. w ścianie 3warstwowej?
z projektu zatwierdzonego w starostwie + dziennik budowy z naniesionymi zmianami, a czy projekt będzie zgodny z rzeczywistością to już inne zagadnienie
No i bardzo dobrze.
Teraz powiedz ile centymetrów styropianu pod posadzką mam wpisać do dziennika by uzyskać A++ :wink:

Tak by się działo gdyby nie ostry zapis w prawie budowlanym.

6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.[3])) o rękojmi za wady.

Raz ,że teraz kierbudy będą zagladać co kładziesz pod posadzkę czy w ściany - odpowiedni wpis w dzienniku chociażby na koniec ,że zgodnie z projektem a dwa ,że sprzedaż chatę z lewym ,świadectwem gość odkryje oszustwo i ci odda je spowrotem albo na twój koszt doprowadzi budynek do wymogów określonej klasy jaka deklarowałeś lub oddasz mu troche kasy

..::M:D::..
08-12-2007, 13:01
tylko ponad 20KW czyli ci co mają domy energooszczędne raczej są zwolnieni z tego, ja przykładowo mam obliczeniowe zapotrzebowanie na ciepło 4 KW, kupił bym kocioł max 8 KW gdyby robili takie małe, ale najmniejsze to 13 KW i chyba taki kupię
ale do cwu troche więcej KW by się przydało ,ja chyba wybiorę w miarę mały
i najniżej schodzi
myślę o czymś takim 2,8-15 KW http://www.dedietrich.com.pl/07_08/2/24.htm

two_people
08-12-2007, 17:00
Na razie nawet Fundacja Poszanowania Energii nie wie kto i na jakich zasadach będzie mógł wydawać stosowne certyfikaty, których wzoru nikt nie uświadczy. Może będą to certyfikowani już audytorzy energetyczni, a może inżynierowie budownictwa ze standardowymi uprawnieniami, a może piekarze którym już nie opłaca się piec chleba?

Jest już wiadomo kto to ma wykonywać takie certyfikaty:

Cytat z nowelizacji Prawa Budowlanego

6. Świadectwa charakterystyki energetycznej budynku może sporządzać osoba, która:
1) posiada pełna zdolność do czynności prawnych
2) ukończyła co najmniej studia magisterskie, w rozumieniu przepisów o szkolnictwie wyższym
3) nie była karana za przestępstwa przeciwko mieniu, dokumentom, za przestępstwa gospodarcze, za fałszowanie pieniędzy, papierów wartościowych, znaków urzędowych lub za przestępstwa skarbowe;
4)odbyła szkolenie i złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin przed ministrem właściwym do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowej

A co do tego ile należy użyć ocieplenia (czy to posadzka czy to ściany) aby otrzymać klasę energetyczna A??? (nie wspomnę już o tym ile błędów wykonują firmy zajmujące się dociepleniami a nawet sami architekci w projektach)

Na wynik końcowy wpływ będzie mieć nie tylko zapotrzebowanie na ciepło ale również sposób pozyskiwania energii (gruntowe wymienniki ciepła, kolektory...itp itd)

Odniosę się również do wypowiedzi w której była mowa o możliwościach "przekrętów" w certyfikatach, czyli "jak się da....to się da"

Niestety my Polacy jesteśmy narodem który lubi kombinować, ale jeśli okazałoby sie przy następnym sporządzaniu charakterystyki energetycznej budynku (świadectwa takie będą okresowe) że wyniki poprzedniego były jawnie odbiegające od rzeczywistości, albo obecny właściciel stwierdzi że wyliczenia w nim nie pokrywają sie z opłatami jakie musi ponosić za ogrzewanie budynku, to taka osoba która sporządzała świadectwo może nawet utracić odpowiednie uprawnienia.

Barbossa
08-12-2007, 17:26
4)odbyła szkolenie i złożyła z wynikiem pozytywnym egzamin przed ministrem właściwym do spraw budownictwa, gospodarki przestrzennej i mieszkaniowe
śmiem twierdzić że ten człowiek mógłby składać egzamin przede mną, nie ja przed nim



Niestety my Polacy jesteśmy narodem który lubi kombinować, ale jeśli okazałoby sie przy następnym sporządzaniu charakterystyki energetycznej budynku (świadectwa takie będą okresowe) że wyniki poprzedniego były jawnie odbiegające od rzeczywistości, albo obecny właściciel stwierdzi że wyliczenia w nim nie pokrywają sie z opłatami jakie musi ponosić za ogrzewanie budynku, to taka osoba która sporządzała świadectwo może nawet utracić odpowiednie uprawnienia.
to jest tylko następne(?) utrzymanie dla darmozjadów, tak jak pierd... izby i inne złośliwe narośle na organiźmie, zwanym budownictwo

Michal1980_2006
08-12-2007, 18:46
No to po co te certyfikaty skoro i tak każdy się dobrze zastanowi zanim dom czy mieszkanie kupi? :roll:.
Wszystko w trosce o ochronę środowiska i opłaty za ogrzewanie.
Dom cieplejszy = mniejsze wydatki na ogrzewanie --> mniejsza emisja zanieczyszczeń do atmosfery.
Kupujący woli zapłacić trochę więcej, by później płacić mmniej za ogrzewanie.
Różnice jak wiecie są spore a przez 10 lat może się uzbierać 15 - 30 tyś

hackenbush
08-12-2007, 18:58
No to po co te certyfikaty skoro i tak każdy się dobrze zastanowi zanim dom czy mieszkanie kupi? :roll:.
Wszystko w trosce o ochronę środowiska i opłaty za ogrzewanie.
Dom cieplejszy = mniejsze wydatki na ogrzewanie --> mniejsza emisja zanieczyszczeń do atmosfery.
Kupujący woli zapłacić trochę więcej, by później płacić mmniej za ogrzewanie.
Różnice jak wiecie są spore a przez 10 lat może się uzbierać 15 - 30 tyś

Skoro to takie dobre, to czemu przymusowe ? Głupi ludzie nie zrozumieją i nie będą chcieli dobrowolnie płacić za kolejny papierek, więc sie głupich ludzi zmusi. Dla ich dobra. A urzędasy i korporacje utuczą się jeszcze bardziej.

-- Paweł

Adamol
08-12-2007, 20:38
W dużej mierze na szczęście powyższe rozważania mają co najwyżej charakter quasi akademicki. Bo w większości budujemy domy dla siebie i raczej nie sprzedamy ich nigdy (pętla na szyi czyli kredyt).
Natomiast jest to kolejne zwrócenie uwagi na zagadnienie energooszczędoności, które powinno mieć dla nas znaczenie czysto utylitarne. Pewnie gdzieś tam na końcu możemy mówić, że będziemy emitować mniej dwutlenku węgla w ciągu roku niż piec z lat 80' w ciągu tygodnia, ale najważniejsza będzie oszczędność liczona w złotówkach (lub euro).
Dzięki wprowadzeniu audytu wzrośnie z pewnością świadomość osób budujących dom ale też kupujących mieszkania. Ucichną też niedowiarkowie pukający w czoło po usłyszeniu słowa energooszczędność.
Ale i tak decyzja o wyborze rodzaju, grubości ocieplenia będzie należała do każdego z nas....

marcin714
08-12-2007, 20:51
Zapominasz ,że wszystkie nowe nawet dla siebie budowane domki takie cetryfikaty bedą musiały posiadać. Będzie to kolejny kwit składany w nadzorze budowlanym wraz ze zgłoszeniem zakończenia budowy.

Mnie martwi coś innego. Generalnie to ktoś bez wyobraźni podszedł ogólnie do spraw energochłonności . Poprostu zaczeli odliczać te literki w złą stronę. Już mamy lodówki klasy AA+ a co będzie dalej?

Adamol
08-12-2007, 20:58
Ja akurat mam certyfikat energooszczędności z podanym zapotrzebowaniem :)
Co do oznaczeń, to pewnie domy o zapotrzebowaniu poniżej 20 KWH/metr kwadratowy nazwą A+ i po bólu

andre59
08-12-2007, 22:55
No to po co te certyfikaty skoro i tak każdy się dobrze zastanowi zanim dom czy mieszkanie kupi? :roll:.
Wszystko w trosce o ochronę środowiska i opłaty za ogrzewanie.
Dom cieplejszy = mniejsze wydatki na ogrzewanie --> mniejsza emisja zanieczyszczeń do atmosfery.
Kupujący woli zapłacić trochę więcej, by później płacić mmniej za ogrzewanie.
Różnice jak wiecie są spore a przez 10 lat może się uzbierać 15 - 30 tyś
tiaaa... to może tak jeszcze normatyw powierzchni ustalić :roll: :evil:
dom mniejszy = mniejsze wydatki na ogrzewanie --> mniejsza emisja zanieczyszczeń do atmosfery. :-? :roll:
Co kupujący woli to już jego wybór. Zapłaci tyle na ile go stać. Chyba że zadłuży się po uszy, a wtedy te oszczędności odsetki zjedzą.

Tedii
08-12-2007, 23:08
Słowa "certyfikat" powinno zniknąć.
To normalna łapówa w majestacie prawa.
Chcesz wyprodukować albo sprzedac towar? zapłać za "certyfikat".
A już cholera mnie bierze jak wmawiają ,że to dla naszego dobra :evil:

szpclab
08-12-2007, 23:45
Najgorsza jest ilość osób w tym wątku wykazująca totalne zaczadzenie socjalizmem ( w tej nowoczesnej wersji eurosocjalizmem).
Jeśli tak bardzo potrzebujecie tego "certyfikatu" to co szkodzi go sobie wyrobić, tylko dlaczego narzucać to innym?
Jak będę kupował dom i potrzebował wiedzieć - to i tak sprawdzę 100x dokładniej niż wszystkie certyfikaty. A jeśli mi będzie wszystko jedno - to po co mam płaci kolejny podatek?
Dalsze ubezwłasnowolnienie i myślenie za ludzi przez biurokratów. Czy oni mają nas za kompletnych kretynów, którzy o niczym nie umieją sami pomyśleć????


S.

Tedii
08-12-2007, 23:54
Popieram!

09-12-2007, 07:43
Najgorsza jest ilość osób w tym wątku wykazująca totalne zaczadzenie socjalizmem ( w tej nowoczesnej wersji eurosocjalizmem).
Jeśli tak bardzo potrzebujecie tego "certyfikatu" to co szkodzi go sobie wyrobić, tylko dlaczego narzucać to innym?
Jak będę kupował dom i potrzebował wiedzieć - to i tak sprawdzę 100x dokładniej niż wszystkie certyfikaty. A jeśli mi będzie wszystko jedno - to po co mam płaci kolejny podatek?
Dalsze ubezwłasnowolnienie i myślenie za ludzi przez biurokratów. Czy oni mają nas za kompletnych kretynów, którzy o niczym nie umieją sami pomyśleć????S.

O ile dobrze rozumiem to certyfikaty energetyczne mają służyć przede wszystkim obniżaniu globalnego zużycia energii. Ma to znaczenie nie tylko dla środowiska, ale również w takich dziedzinach jak bezpieczeństwo energetyczne.
I nie chodzi tu o to, byś na siłe został zmuszony do czegos co wydaje sie byc robione dla Twojego dobra, ale do tego by Twoje dzieci również miały warunki do normalnego życia. To nie jest tak, że zyjesz w oderwaniu od otoczenia i jesli sam dzisiaj dbasz o środowisko, to Twoje dziecko w zamian dostanie w przyszłości swój wydzielony kawałek czystej atmosfery ;).
Oczywiście samo ustanowienie certyfikatów energetycznych nie przesądza o wypełnieniu w całości zamierzeń, ale są częścią działań majacych ten sam cel - ograniczających emisję zanieczyszczeń do atmosfery, czy np. mniejsze uzależnienie od importowanych surowców energetycznych.
Oczywiscie pozostaje jeszcze kwestia realizacji.

greg98
09-12-2007, 07:59
Zapominasz ,że wszystkie nowe nawet dla siebie budowane domki takie cetryfikaty bedą musiały posiadać.


ZTCW, to taki certyfikat będzie potrzebny tylko w momencie sprzedaży domu ("dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi") więc osoba która buduje dla siebie nie będzie potrzebowała tego papieru.
Pytanie jak będzie traktowane "oddanie do użytku" budynku ?

Wowka
09-12-2007, 08:26
... Co kupujący woli to już jego wybór. Zapłaci tyle na ile go stać. Chyba że zadłuży się po uszy, a wtedy te oszczędności odsetki zjedzą.

Ja wcale nie chcę kupowac za tyle na ile mnie stać. Chcę kupować za tyle ile jest to warte.


Jak będę kupował dom i potrzebował wiedzieć - to i tak sprawdzę 100x dokładniej niż wszystkie certyfikaty.

Hmmm... ciekawe jak to sprawdzisz. I to do tego aż 100x dokładniej.
Możesz rozwinąć tę swoą myśl?


Słowa "certyfikat" powinno zniknąć.
To normalna łapówa w majestacie prawa.
Chcesz wyprodukować albo sprzedac towar? zapłać za "certyfikat".
A już cholera mnie bierze jak wmawiają ,że to dla naszego dobra

Chłopie. W swoim zacietrzewieniu zapomniałeś, że certyfkaty posiada 100% legalnie wprowadzonych do sprzedaży w Polsce wyrobów z krajów pozaunijnych. Produkty krajów unijnych podlegają certyfikacji na cokolwiek odmienych zasadach. Na każdym produkcie krajowym np. spożywczym masz opisane z czego sie składa i do kiedy możesz go zjeść.
To Tobie także przesakadza?
Za te certyfikaty, atesty, badania takze płacisz w cenie towaru.

Atest ma kosztować kilkaset złotych. Wiadomo, im dom bedzie większy to i koszt prac związanych z atestem będzie większy.
Forum pełne jest optymistów którzy deklarują, że wybudują dom za 100 000 zł czy za 150 000 zł. (jakoś nie spotkałem nikogo kto by się pochwalił, że taki dom w tej cenie wybudował.)
Z pewnością te osoby w przypadku sprzedaży domu będa chciały (i słusznie) uzyskać zdecydowanie większa cenę niż poniesione nakłady.

Jaka może być więc najniższa cena domu?
300.. 400... tysiecy?
Kupując dom za setki tysięcy złotych a nawet kwoty powyżej miliona zł. chciałbym wiedziec o tym domu jak najwięcej. Certyfikat pozwoli mi poznać przewidywane koszty eksploatacji. A cena certyfikatu stanowi jedynie promile ceny domu. Tym bardziej, że jeśli ktoś porywa się na budowę domu nie mając odpowiednich do tego zasobów finansowych, jest zmuszony do oszczędności praktycznie na wszystkim. W tym także na ociepleniu.

To tyle.

Barbossa
09-12-2007, 08:34
Kupując dom za setki tysięcy złotych a nawet kwoty powyżej miliona zł. chciałbym wiedziec o tym domu jak najwięcej. Certyfikat pozwoli mi poznać przewidywane koszty eksploatacji. A cena certyfikatu stanowi jedynie promile ceny domu. Tym bardziej, że jeśli ktoś porywa się na budowę domu nie mając odpowiednich do tego zasobów finansowych, jest zmuszony do oszczędności praktycznie na wszystkim. W tym także na ociepleniu.

To tyle.
z certyfikatem za kilkaset to będzie tak samo jak z projektami domów za te 1,5kPLN
chciciało się unii to się ją ma z całym "dobrodziejstwem"
osobiście również taki certyfikat będę miał w "poważaniu" - nie będzie to dla mnie zbytnio miarodajne
jest sporo racji w tym co napisał szpclab

piomar64
09-12-2007, 09:51
Certyfikat wg mnie jest dobrą rzeczą. Wyobrażam to sobie jak w przypadku np lodówek. Oczywiście jeśli wg mojej oceny korzyść z tego AA++ nie jest opłacona jakąś wygórowaną ceną, która się nigdy nie zwróci. Nie wiadomo jak te świadectwa przełożą się na ceny. Gdzieś czytałem, że koszt budowy domu to około 25%, rozbiórki 5%, a użytkowania tego domu to 70% całkowitych kosztów. I my mówimy właśnie o tych 70%. Ja gdybym kupował dom to na wstępie, chciałbym coś wiedzieć o tych 70%. Czy opłaca mi się kupić oszczędny dom ale bardzo drogi, czy też kupić dużo tańszy ale energochłonny i ewentualnie coś z nim zrobić. Nie każdy jest specjalistą i taki certyfikat byłby jakąś małą wskazówką, czy rozpatrywać taki zakup czy nie. Oczywiście w przypadku decyzji kupna trzeba brać pod uwagę też inne czynniki jak choćby położenie. Wszystko zależy od cen ale te chyba rynek wyreguluje po jakimś czasie.

Leszko
09-12-2007, 10:40
Certyfikat wg mnie jest dobrą rzeczą. Wyobrażam to sobie jak w przypadku np lodówek. Oczywiście jeśli wg mojej oceny korzyść z tego AA++ nie jest opłacona jakąś wygórowaną ceną, która się nigdy nie zwróci. Nie wiadomo jak te świadectwa przełożą się na ceny. Gdzieś czytałem, że koszt budowy domu to około 25%, rozbiórki 5%, a użytkowania tego domu to 70% całkowitych kosztów. I my mówimy właśnie o tych 70%. Ja gdybym kupował dom to na wstępie, chciałbym coś wiedzieć o tych 70%. Czy opłaca mi się kupić oszczędny dom ale bardzo drogi, czy też kupić dużo tańszy ale energochłonny i ewentualnie coś z nim zrobić. Nie każdy jest specjalistą i taki certyfikat byłby jakąś małą wskazówką, czy rozpatrywać taki zakup czy nie. Oczywiście w przypadku decyzji kupna trzeba brać pod uwagę też inne czynniki jak choćby położenie. Wszystko zależy od cen ale te chyba rynek wyreguluje po jakimś czasie.


Powinno być tak: jak ktoś chce kupić dom to niech sobie sam zafunduje badanie energetyczne, jeżeli chce wiedzieć. Jak ja chcę kupić używany samochód to też ma ważny przegląd techniczny, a jak chcę wiedzieć jaki jest stan faktyczny to jade na stację obsługi i płacę!!!. Tak powinno być ze wszystkim.
Większość badań i certyfikatów jest po części "naciąganych" dam stówkę więcej gościowi od badań i już można zarobić 10 000zł na domku, takie jest życie każdy o tym wie. I po co to :( :( :(

piomar64
09-12-2007, 10:51
Dobra Chcę sobie kupić dom upatrzyłem sobie 10 domów w 4 miejscowościach i co mam robić aby wybrać odpowiedni. Nie zależy mi na konkretnym mieście bo jestem np na emeryturze i wybieram miejscowości np "spokojne" i mam na własny koszt badać czy konkretny dom się nadaje.

piomar64
09-12-2007, 10:55
Acha zapomniałem dodać, że używany dom to coś innego niż używany samochód. Aby kupić wymarzony dom przeprowadzam x ekspertyz na własny koszt.

Zbigniew Rudnicki
09-12-2007, 11:23
... mam certyfikat energooszczędności z podanym zapotrzebowaniem.Pewnie wiesz w jaki sposób rzeczoznawca doszedł do wyniku. Podziel się swoją wiedzą.
Podejrzewam, że dokonał jedynie kalkulacji na podstawie projektu budynku i danych o materiałach i ich grubościach (nowy budynek), lub oszacował jakie materiały i grubości (w starym budynku) zastosowano.
Czy są jakieś obiektywne metody pomiaru rzeczywistego zapotrzebowania (zużycia) ciepła przez budynek ?
Kamerą termowizyjną można wykryć mostki termiczne, a nie zmierzyć izolacyjność przegród (murów).
Poza tym okres badania kamerą jest ograniczony do kilkudziesięciu najzimniejszych dni w zimie.

Wowka
09-12-2007, 11:26
....Powinno być tak: jak ktoś chce kupić dom to niech sobie sam zafunduje badanie energetyczne, jeżeli chce wiedzieć. Jak ja chcę kupić używany samochód to też ma ważny przegląd techniczny, a jak chcę wiedzieć jaki jest stan faktyczny to jade na stację obsługi i płacę!!!. Tak powinno być ze wszystkim.
Większość badań i certyfikatów jest po części "naciąganych" dam stówkę więcej gościowi od badań i już można zarobić 10 000zł na domku, takie jest życie każdy o tym wie. I po co to :( :( :(

Leszko szkoda, że przed napisaniem tych głupot nie zadałeś sobie trudu:

- by przeczytać zamieszczony wyżej tekst ustawy, w którym zawarta jest odpowiedzialność cywilna osoby przedstawiającej certyfikat za wady domu.
Jesli ktoś "naciągnie" certyfikat to kupujący ma prawo żądać wydania nieruchomości zgodnie z posiadanym certyfikatem. Sprawa przed sądem jest prosta, (co nie oznacza, ze orzeczenie zapadnie szybko). Sprzedający ma obowiązek dokonać takiego remontu na swój koszt by sprzedany dom odpowiadał certyfikatowi.

- by zastanowić się czy przed zjedzeniem koleta schabowego też zlecasz badanie tego mięsa weterynarzowi czy też polegasz na uprzednim badaniu weterynaryjnym*).
Podejrzewam, że nawet o tym nie myślisz. Tak oczywiste jest to, że mięso przeszło przez wymagany proces certyfikacyjny.

*) - nie dotyczy przypadku zakupu mięsa z pokątnego uboju lub handlu.


Co do samodzielnego wykonywania ekspertyz każdego budynku którego kupno rozważam to trafny przykład przedstawił -piomar64

sSiwy12
09-12-2007, 11:38
Zawęzając, tak jak tutaj ma miejsce, "certyfikat" tylko do budynków jednorodzinnych, wiekszość wypowiadajacych sie ma rację. Rzecz w tym, że certyfikacja dotyczy wszystkich (z małymi wyjatkami), wykazanymi w Ustawie) budynków (mieszkalnych przemysłowych, handlowych itp.) oddawanych do użytku, bądź zbywanych po 01.01.2009r.
I o ile mozna przyjać, że budujacy dla siebie raczej bedzie sie starał wybudować dobrze i solidnie ocieplić, to nie zapominajmy, że zdecydowana wiekszość oddawanych budynków ( nie tylko mieszkalnych) jest budowana na sprzedaz lub wynajem - a to zmienia trochę sens tego certyfikatu - bo

6. Świadectwo charakterystyki energetycznej zawierające nieprawdziwe informacje o wielkości energii jest wadą fizyczną rzeczy w rozumieniu przepisów ustawy z dnia 23 kwietnia 1964 r. - Kodeks cywilny (Dz.U. Nr 16, poz. 93, z późn. zm.[3])) o rękojmi za wady.

Jak by nie patrzeć zdecydowana wiekszość ludzi posiada jednak mieszkania w blokach, a nie domy jednorodzinne - a tam sytuacja "energooszczedności" jest zupełnie inna (gorsza). Do tej pory (praktycznie) nikogo to nie interesowało - zwłaszcza dewelopera.

Ps. Wiem, że to złośliwość z mojej strony, ale może przed wypowiedzeniem swojego zdania w tym zakresie należało by "poczytać" tekst Ustawy :oops:

piomar64
09-12-2007, 11:45
Przepraszam, że tak piezę że do "Siwego" nie chce robić wstawek albo tego nie umiem.
Zgadza się, że budując dla "siebie" robimy to lepiej niż na wynajem, ale z moich obserwacji wynika, że wszystkie bloki dookoła są ocieplane i może to będzie standard. Niestety odbywa się to na nasz koszt po przez różnego rodzaju dopłaty do spółdzielni.

Barbossa
09-12-2007, 11:53
Zgadza się, że budując dla "siebie" robimy to lepiej niż na wynajem, ale z moich obserwacji wynika, że wszystkie bloki dookoła są ocieplane i może to będzie standard. Niestety odbywa się to na nasz koszt po przez różnego rodzaju dopłaty do spółdzielni.
ciekawe rzeczy piszesz, rozwiń proszę

Leszko
09-12-2007, 11:54
....Powinno być tak: jak ktoś chce kupić dom to niech sobie sam zafunduje badanie energetyczne, jeżeli chce wiedzieć. Jak ja chcę kupić używany samochód to też ma ważny przegląd techniczny, a jak chcę wiedzieć jaki jest stan faktyczny to jade na stację obsługi i płacę!!!. Tak powinno być ze wszystkim.
Większość badań i certyfikatów jest po części "naciąganych" dam stówkę więcej gościowi od badań i już można zarobić 10 000zł na domku, takie jest życie każdy o tym wie. I po co to :( :( :(

Leszko szkoda, że przed napisaniem tych głupot nie zadałeś sobie trudu:

- by przeczytać zamieszczony wyżej tekst ustawy, w którym zawarta jest odpowiedzialność cywilna osoby przedstawiającej certyfikat za wady domu.
Jesli ktoś "naciągnie" certyfikat to kupujący ma prawo żądać wydania nieruchomości zgodnie z posiadanym certyfikatem. Sprawa przed sądem jest prosta, (co nie oznacza, ze orzeczenie zapadnie szybko). Sprzedający ma obowiązek dokonać takiego remontu na swój koszt by sprzedany dom odpowiadał certyfikatowi.

- by zastanowić się czy przed zjedzeniem koleta schabowego też zlecasz badanie tego mięsa weterynarzowi czy też polegasz na uprzednim badaniu weterynaryjnym*).
Podejrzewam, że nawet o tym nie myślisz. Tak oczywiste jest to, że mięso przeszło przez wymagany proces certyfikacyjny.

*) - nie dotyczy przypadku zakupu mięsa z pokątnego uboju lub handlu.


Co do samodzielnego wykonywania ekspertyz każdego budynku którego kupno rozważam to trafny przykład przedstawił -piomar64

Masz rację to są głupoty, pisałem to świadomie, ale wierz mi dosłownie wszystko idzie załatwić, jak nie z jednej strony to z drugiej i to niby zgodnie z prawem,jak nie u jednego to u drugiego. :wink: tu chodzi tylko o pieniądze. :-?

piomar64
09-12-2007, 14:09
Do Barbarossy>
Mieszkam w małej miejscowości gdzie nie buduje się już bloków,ale standard cieplny bardziej wzrasta właśnie w blokach. Właśnie w przeciągu 6 miesięcy ocieplono 4 bloki po 100 rodzin w każdym. Ocieplenie domów jednorodzinnych widzę sporadycznie choć w mojej okolicy 70% ludzi mieszka w takich domkach. I to są raczej stare i bardzo stare domki.

Do Leszko.
Wszystko idzie podrobić nawet dowód i pieniądze, ale musi być jakiś miernik wskazówka czy coś takiego. Chyba można dochodzić swoich racji w razie takiego przestępstwa. Nie chodzi o to aby bardzo dokładnie oceniać czy to jest A czy A+ ale czy to jest A czy B a tego to chyba nie będzie tak łatwo naciągnąć.

Barbossa
09-12-2007, 14:13
Niestety odbywa się to na nasz koszt po przez różnego rodzaju dopłaty do spółdzielni.

piomar64
09-12-2007, 14:25
A jak nazwać dopłaty do kredytów na ocieplenie dla spółdzielni. Być może nie mam racji bo dokładnie nie wiem jak jest teraz, ale całkiem niedawno słuchałem posiedzeń sejmu gdzie toczyła się taka debata jaka ma być kwota dopłat. Jeżeli jestem w błędzie to przepraszam sam mieszkałem przez 25 lat w bloku. Czy są jakieś dopłaty dla domów jednorodzinnych.

Wowka
09-12-2007, 14:37
..... Czy są jakieś dopłaty dla domów jednorodzinnych.

Tak, są w postaci np. dofinansowania kanalizacji, wodociagów, gazociągów.
Gminy przejmują drogi prywatne i tym samym na "własny garnuszek" biorą ich utrzymanie. A zakładanie i remonty chodników?

Moja gmina np. bezpłatnie odbiera ode mnie co miesiac posegregowane śmieci (osobno plastik, szkło, papier, metale). Biorąc pod uwagę to, że odpadki organiczne daję do kompostownika to nie mam żadnych innych odpadów. W związku z tym rozwiązałem (podobnie liczni sasiedzi) abonamentowa umowę na wywóz smieci.

A dofinansowanie do działań proekologicznych?
Otrzymałem 50% zwrotu kosztów materiałowych biologicznej oczyszczalni ścieków. Sasiedzi którzy mieszkali w straych domach otrzymali dofinansowanie do remontów termoizolacyjnych (nawet do połowy kosztów kotła gazowego lub węglowego na groszek, znaczące dofinansowanie do kosztów ocieplenia styropianem).

To tyle na szybko.

Adamol
09-12-2007, 16:07
... mam certyfikat energooszczędności z podanym zapotrzebowaniem.Pewnie wiesz w jaki sposób rzeczoznawca doszedł do wyniku. Podziel się swoją wiedzą.
Podejrzewam, że dokonał jedynie kalkulacji na podstawie projektu budynku i danych o materiałach i ich grubościach (nowy budynek), lub oszacował jakie materiały i grubości (w starym budynku) zastosowano.
Czy są jakieś obiektywne metody pomiaru rzeczywistego zapotrzebowania (zużycia) ciepła przez budynek ?
Kamerą termowizyjną można wykryć mostki termiczne, a nie zmierzyć izolacyjność przegród (murów).
Poza tym okres badania kamerą jest ograniczony do kilkudziesięciu najzimniejszych dni w zimie.
Jeżeli chodzi o sposób obliczenia to jest to kalkulacja na podstawie projektu. Czy jest to obiektywne? Tak, bo wyrażona w bezwzględnych wartościach. Czy jest rzeczywista? Jeżeli budynek zostanie wybudowany dokładnie wg projektu, nie będzie rażących błędów wykonawczych, to tak.
Określenie zapotrzebowania wcale nie jest zbytnio trudne. Nawet w sieci są dostępne programy, które to umożliwiają. Jeżeli do tego dodamy obserwację kamerą termowizyjną to może dać to wystarczająco szeroki obraz.

HenoK
09-12-2007, 16:35
Certyfikat energetyczny budynku można traktować jako jeszcze jeden niepotrzebny nikomu dokument.
Podobnie można by powiedzieć także o ocenie energetycznej urządzeń (lodówek, zmywarek, pralek, itp.).
Nie ulega jednak wątpliwości, że takie certyfikaty ułatwią nabywcy decyzję o zakupie. Jeżeli certyfikat wyda mu się podejrzany ma prawo zlecić ponowną ocenę, a nieuczciwego wystawcę certyfikatu wyeliminować z rynku.
Nie sądzę, aby którykolwiek uprawniony do wydania certyfikatu ryzykował utratę uprawnień poprzez naciągnięcie stosunkowo łatwych do weryfikacji danych.

Jezier
09-12-2007, 16:42
Czy są jakieś dopłaty dla domów jednorodzinnych.
Możesz skorzystać z dofinansowania z banku BGK
http://www.bgk.com.pl/fundusze/ft/ft_zasady.jsp

civic9
09-12-2007, 17:38
Certyfikat energetyczny budynku można traktować jako jeszcze jeden niepotrzebny nikomu dokument.
Podobnie można by powiedzieć także o ocenie energetycznej urządzeń (lodówek, zmywarek, pralek, itp.).
Nie ulega jednak wątpliwości, że takie certyfikaty ułatwią nabywcy decyzję o zakupie. Jeżeli certyfikat wyda mu się podejrzany ma prawo zlecić ponowną ocenę, a nieuczciwego wystawcę certyfikatu wyeliminować z rynku.
Nie sądzę, aby którykolwiek uprawniony do wydania certyfikatu ryzykował utratę uprawnień poprzez naciągnięcie stosunkowo łatwych do weryfikacji danych.

Mówicie, że łatwych do weryfikacji, że nikt nie będzie ryzykował utraty uprawnień.

Hmm... a wiecie jak wygląda rzeczywistość jeśli chodzi o podpisywanie dziennika budowy? Oni też ryzykują uprawnienia. Ba, i zbiór ludzi wydających certyfikaty i kierowników budów to pewnie będzie w dużej części zbiór wspólny.

A weryfikacji? A dawaliście kiedyś kilku różnym rzeczoznawcom majątkowym dom do wyceny? A to poważna sprawa, od tego zależy dużo więcej niż będzie zależało od omawianego tutaj certyfikatu, i oni też ryzykują swoimi uprawnieniami (rząd wielkości bardziej cenniejszymi niż uprawnienia audytora energetycznego). A kto to przerabiał ten wie, jakie potrafią być rozbieżności i w jakim zakresie można wpłynąć na rzeczoznawcę.

To tylko teoretycznie da się zrobić dobrze. Rzeczywistość nie musi być zgodna z projektem i dokumentacją, nie wszystko da się (rozsądnie, przy tej operacji) sprawdzić, dla wielu budynków czy też modernizacji dokumentacja nie będzie dostępna i brana pod uwagę.

Eurosocjalizm i tyle ...

andre59
09-12-2007, 18:30
... Co kupujący woli to już jego wybór. Zapłaci tyle na ile go stać. Chyba że zadłuży się po uszy, a wtedy te oszczędności odsetki zjedzą.

Ja wcale nie chcę kupowac za tyle na ile mnie stać. Chcę kupować za tyle ile jest to warte.
A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować?



Kupując dom za setki tysięcy złotych a nawet kwoty powyżej miliona zł. chciałbym wiedziec o tym domu jak najwięcej. Certyfikat pozwoli mi poznać przewidywane koszty eksploatacji. A cena certyfikatu stanowi jedynie promile ceny domu. Tym bardziej, że jeśli ktoś porywa się na budowę domu nie mając odpowiednich do tego zasobów finansowych, jest zmuszony do oszczędności praktycznie na wszystkim. W tym także na ociepleniu.

To tyle.
Bez problemu możesz sobie zamówić ekspertyzę techniczną i za nią zapłacić.
Nie musi to być unijny certyfikat, którego koszty pokryje sprzedający.
Ale wtedy dom będzie o kilkaset złotych droższy :roll: :wink:

Wowka
09-12-2007, 18:56
. A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować?

andre59 - szkoda, że jeszcze dotąd nie dotarło do Ciebie, że certyfikat nie określa ceny lecz będzie instrumentem pomocnym w ocenie przyszłych kosztów eksploatacji.
Ponadto będzie czynnikiem mobilizującym w procesie inwestycyjnym by uzyskać jak najwyższą klasę certyfikatu.



Bez problemu możesz sobie zamówić ekspertyzę techniczną i za nią zapłacić.
Nie musi to być unijny certyfikat, którego koszty pokryje sprzedający.
Ale wtedy dom będzie o kilkaset złotych droższy :roll: :wink

Stary.. przeczytaj jeszcze raz post piomar64
By było Tobie łatwiej zacytuję:


Dobra Chcę sobie kupić dom upatrzyłem sobie 10 domów w 4 miejscowościach i co mam robić aby wybrać odpowiedni. Nie zależy mi na konkretnym mieście bo jestem np na emeryturze i wybieram miejscowości np "spokojne" i mam na własny koszt badać czy konkretny dom się nadaje.

Ps. W ostatecznym rozrachunku koszty wykonania audytu i tak pokryje kupujący. Sprzedający nieruchomość uwzględni i ten koszt w swojej cenie.

civic9
09-12-2007, 19:15
Dobra Chcę sobie kupić dom upatrzyłem sobie 10 domów w 4 miejscowościach i co mam robić aby wybrać odpowiedni. Nie zależy mi na konkretnym mieście bo jestem np na emeryturze i wybieram miejscowości np "spokojne" i mam na własny koszt badać czy konkretny dom się nadaje.


To jest ten sam problem co ze stanem technicznym budynku i wieloma innymi, nie regulowanymi do tej pory parametrami, jak wyposażenie, wykończenie, stan instalacji, stan stolarki, etc. Ja sobie z tym radzę, nie będę opisywał jak bo to oczywistość. Nie, nie poprzez wysyłanie 10ciu rzeczoznawców do oceny stanu techn. budynku :) Nie kupowaliście nigdy mieszkania i/lub domu? Jeśli nie, to spokojnie, dojdziecie do tego jak będzie potrzeba. A jeśli tak, to jak sobie z tym wszystkim poradziliście? :)

Wszystko chcecie uregulować certyfikatami? Z urzędniczego punktu widzenia, nie ma problemu, da się.

piomar64
09-12-2007, 19:31
W jakim my żyjemy kraju, straszny tu bałagan nic nie jest uregulowane i tak ma zostać. Może nas ta unia do czegoś zmusi nie myślę oczywiście o prostowaniu bananów ale o podstawowych rzeczach. Kiedyś oglądałem program o Anglii i obiło mi się o uszy że co 5 lat trzeba sprawdzić instalację elektryczną. Jak to wygląda w bardziej cywilizowanych krajach niż Nasz piękny Kraj. Problem jest chyba to że urzędnicy są za "dokładni" w swoich przepisach i wszyscy ich olewają bo to są nieżyciowe przepisy. Wystarczyłyby mniej skomplikowane ale żeby je przestrzegać.

civic9
09-12-2007, 19:49
Tak, wszystko jest gdzie indziej porządnie uregulowane. Włącznie z tym, że marchewka w dżemie jest owocem. Do tego to prowadzi.

btw, wyobraź sobie, że u nas też jest taki obowiązek jeśli chodzi o instalację elektryczną i nie tylko. nie rób z nas troglodytów. budujesz dom i o tym nie wiesz, a narzekasz. i potem są Ci potrzebne certyfikaty na wszystko.

Nie, że nie chcemy żeby było lepiej, uważamy tylko, że nie każde działanie ma sens. Łatwo powiedzieć, powstawiać trochę haseł ekologicznych, łatwo temu zrobić marketing, łatwo... zgarnąć z tego kasę. Co nie znaczy, że to ma sens i cokolwiek we właściwym kierunku zmieni. Zresztą jak większość działań i tematów związanych z ekologią, zielonymi itd. Ale to temat na inne forum :)

andre59
09-12-2007, 19:52
. A skąd pewność, że dom jest akurat tyle wart? Certyfikat ma to zagwarantować?

andre59 - szkoda, że jeszcze dotąd nie dotarło do Ciebie, że certyfikat nie określa ceny lecz będzie instrumentem pomocnym w ocenie przyszłych kosztów eksploatacji.
Ponadto będzie czynnikiem mobilizującym w procesie inwestycyjnym by uzyskać jak najwyższą klasę certyfikatu.
Ech... widzę, że Ty szanowny kolego sarkazmu nie wyczuwasz, ale to już Twój problem.

Tak na marginesie, doskonale sobie zdaje sprawę do czego ma służyć rzeczony certyfikat i nie musisz mi tego tłumaczyć.
Jednak nadal uważam, że nie jest to niezbędny dokument. Istnieją przecież normy dotyczące własności cieplnych budynków zaostrzane nieustannie co kilka lat.
Certyfikat może być pomocny osobom nie mającym zielonego pojęcia o sztuce budowlanej, dla których zapis w dokumentacji technicznej budynku, że przegrody zewnętrzne mają "U" ileś tam oraz wentylacja mechaniczna z odzyskiem ciepła ma jakies tam parametry nic nie znaczy.
Tylko czy powinien być obowiązkowy?

sSiwy12
09-12-2007, 20:17
Myślę, że opacznie "wyolbrzymia się" tu rolę certyfikatu jako czynnika cenotwórczego. Nabywca i tak, tylko ze znanych sobie powodów, kupi ten a nie inny produkt - w tym wypadku mieszkanie lub domek.
Fakt, ze teoretycznie potencjalny nabywca, ma dodatkowy "argument" za lub przeciw.
Moim zdaniem certyfikat ma wymusic na "producentach" bardziej energooszczedne rozwiazania. Dobrym przykładem jest przytoczona wczesniej klasyfikacja sprzety "elektrycznego" - to w wiekszym lub mniejszym stopniu zadziałało, ale co wazniejsze niejako zmusiło producentów do zaineresowania sie tym tematem. Oby tak właśnie sie stało w przypadku budynku, bo może zapłata dla "majstrów" tez bedzie zalezna od wartości certfikatu.

jaskul
09-12-2007, 21:28
Zgadza się, że budując dla "siebie" robimy to lepiej niż na wynajem, ale z moich obserwacji wynika, że wszystkie bloki dookoła są ocieplane i może to będzie standard. Niestety odbywa się to na nasz koszt po przez różnego rodzaju dopłaty do spółdzielni.
ciekawe rzeczy piszesz, rozwiń proszę
bardzo ciekawe - a kto miałby finansować ocieplenie bloku?? jak nie jego mieszkańcy?
i nie ma żandych dopłat w większości - wykonywane jest to z funduszu remontowego lub ze specjalnych funduszów termomodernizacyjnych - czyli kwot wnoszonych przez mieszkańców.

KSERO
09-12-2007, 22:10
A może UE wyprodukowała za dużo styro i chce go sprzedać w Polsce,
a domek ocieplony warstwą 40 cm styro będzie miał certyfikat kalsy
AA++ :wink: :wink:

Dla mnie to jak gó... przykryte czapką.
W fatalnym stanie, ale w uszy ciepło :lol: :lol: :lol: a za czapkę trzeba zapłacić
im bardziej dziurawa tym więcej :roll: :roll: :roll:

Tedii
09-12-2007, 22:29
..... Czy są jakieś dopłaty dla domów jednorodzinnych.

Tak, są w postaci np. dofinansowania kanalizacji, wodociagów, gazociągów.
Gminy przejmują drogi prywatne i tym samym na "własny garnuszek" biorą ich utrzymanie.

Moja gmina np. bezpłatnie odbiera ode mnie co miesiac posegregowane śmieci ....
Otrzymałem 50% zwrotu kosztów materiałowych biologicznej oczyszczalni ścieków.

To albo kolega w czepku urodzony albo kolega jest pracownikiem UM.
Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali.

Krzysztofik
09-12-2007, 23:06
...
Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali.
Bo akurat bez nich niczego nie załatwisz, a dokładniej przez ich nieudolność i brak kompetencji.
Generalnie chodzi o pisanie wniosku :wink:

Wowka
10-12-2007, 07:29
....
To albo kolega w czepku urodzony albo kolega jest pracownikiem UM.
Bo jak ja zapytałem o dopłaty w mojej gminie to mnie wyśmiali.

Nie wiem kolego jakie pytanie w UM zadałeś.

Poczytaj - http://bip.um.katowice.pl/_pi/?s=20&id=1056

Jest to link do strony UM wKatowicach informujący o dofinansowaniu do działań proekologicznych polegających na zmianie kotła c.o z węglowego na gazowe, elektryczne, sieciowe.

Oczywiście dotyczy to budynków już istniejących posiadających kotły c.o węglowe lub piece.

Zakres i wysokość dofinansowania działań proekologicznych zależy od decyzji (uchwały) danej rady miasta. Są rady bardziej szczodre, są i niestety mniej.

Wowka
10-12-2007, 07:37
...
Krzysztofik
Bo akurat bez nich niczego nie załatwisz, a dokładniej przez ich nieudolność i brak kompetencji.
Generalnie chodzi o pisanie wniosku :wink:

Nieudolnością można nazwać brak rozeznania inwestora w przysługujących mu uprawnieniach do korzystania z dotacji.

Nie mieszkam w Katowicach. 5 minut zajęło mi znalezienie na stronie UM Katowice odpowiedniego poradnika z kwestionariuszami wniosku o dofinansowanie (patrz mój poprzedni post).
Wypełnienie druków to żadna sztuka. Krytaria przyznanaia są jasne. Nie ma mowy o uznaniowości urzędnika. Spełniasz kryteria to dostajesz.

Tedi buduje dom Prawdopodobnie zadał pytanie czy otrzyma jakieś dopłaty bezpośrednie. A takich dopłat do nowowznoszonych budynków w UM Katowice niestety brak.

BOHO
10-12-2007, 08:24
cały ten certyfikat to kolejny sposób jak wyciągnąć kasę od ludzi....

powiem tak - g...o to kogo obchodzi w jaki ja sposób kupuję dom!
czy sprawdzam 1528 certyfikatów, czy przez internet, czy też robię to przez sen.....
to moja sprawa.....
chcę - to sobie robię badania i ekspertyzy..... nie chcę - to nie !
lepiej by się za samowole zabrali i za certyfikaty materiałów , które trafiają różnymi drogami na nasz rynek, a nie takimi pierdołami !

marcin714
10-12-2007, 08:55
A skąd wiecie,że to tylko o kupowanie chodzi. A czemu nie założyć, że kiedyś zechcą sobie wprowadzić jakiś podatek od paliwożernych domów?

To zupełnie jak z samochodami. Dziś sobie nikt nie wyobraża kupna samochodu bez znajomości jego zapotrzebowania na paliwo.

Krzysztofik
10-12-2007, 09:56
A skąd wiecie,że to tylko o kupowanie chodzi. A czemu nie założyć, że kiedyś zechcą sobie wprowadzić jakiś podatek od paliwożernych domów?

To zupełnie jak z samochodami. Dziś sobie nikt nie wyobraża kupna samochodu bez znajomości jego zapotrzebowania na paliwo.
Przecież wszystko ku temu zmierza i o to chodzi, kwestia czasu.

Tedii
10-12-2007, 23:11
Oj Wowka,Wowka nie czytasz sam siebie.
Zacznę od tego że nie buduję w K-cach.Właśnie się z K-c wyprowadzam bo syf i brud.
Zacytowałem Twoje dopłaty pełen zdziwienia że gmina dopłaca do: wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni.
Bo o tym gadałem w gminie.I przy tym urzędasy kulali się ze śmiechu.
Jedno jest pewne: dla "swoich" dopłaty się znajdą.
Stąd pytanie czy Ty nie jesteś jednym z tych kulających się. :-?

Wowka
11-12-2007, 07:34
Tedi
Oczywiście, że dopłaca do wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni i wielu, wielu innych zadań. Ty płacisz tylko za podłączenie do tych mediów a nie za ich wybudowanie.
Gdybyś miał partycypować w pełnych kosztach inwestycji to wyniosło by to więcej niż wartość Twojego domu.

I jeśli poszedłeś do gminy by żądać dofinansowania do domowej instalacji gazowej, wodnej czy też do zakupu paneli podłogowych lub płyt kartonowo-gipsowych to rzeczywiście szczęka mogła temu i owemu opaść.

Czy czytałeś to co napisałem, że bezpośrednie dofinansowanie do prac termoizolacyjnych dotyczy starych domów a nie nowo budowanych?

Zacytuję fragment swojego postu.

Sasiedzi którzy mieszkali w starych domach otrzymali dofinansowanie do remontów termoizolacyjnych (nawet do połowy kosztów kotła gazowego lub węglowego na groszek, znaczące dofinansowanie do kosztów ocieplenia styropianem).

Napisz w jakiej gminie się budujesz , a ja pomogę Tobie odnaleźć na stronie internetowej tego urzędu czy dana rada gminy przewiduje dofinansowanie działań proekologicznych a jeśli tak to jakich i w jakiej wysokości.

A co do stwierdzenia, że dla "swoich" dopłaty się znajdą to podaj proszę przykład a nie pomawiaj.

P__S
11-12-2007, 09:55
Oczywiście, że dopłaca do wodociągu,gazu,kanalizacji i oczyszczalni i wielu, wielu innych zadań. Ty płacisz tylko za podłączenie do tych mediów a nie za ich wybudowanie.
Gdybyś miał partycypować w pełnych kosztach inwestycji to wyniosło by to więcej niż wartość Twojego domu.
Sorry, Wowka, ale jaka Ty masz swiadomosc ekonomiczna? Czy myslisz, ze w UM maja sad, w ktorym na drzewach rosna PLN? To chyba Milton Friedman zauwazyl, ze nie ma czegos takiego jak obiad za darmo. Jesli cos dostajesz gratis od panstwa, to wczesniej musisz za to w dwojnasob zaplacic - podatki, podatki, podatki,..., W najlepszym wypadku doplaci do tego Tedii, ktory tego "prezentu" nie dostanie. Za te smieci, ktore Ci "za darmo" wywoza, tez juz zaplaciles. Czy liczyles ile rocznie oddajesz panstwu i miastu (gminie?) we WSZYSTKICH podatkach?

Wowka
11-12-2007, 10:52
P__S Oczywiście, że nie neguję obiektywnych zasad ekonomii.
I ja i Ty jak prawie każdy z Forumowiczów dokładają się do wspólnego tortu.
W swoich postach podałem tylko przykłady jak można z tego tortu uszczknąć większy lub mniejszy kawałek.


Ps.
1) Większość działań proekologicznych dofinansowywana jest z funduszy unijnych. Jako, że Polska jest krajem który obecnie do Unijnej kasy mniej dopłaca niż pobiera to oznacza, że po części za wywóz moich śmieci nie płacę ani ja ani Ty, ani Tedi ani większośc z Forumowiczów (za wyjątkiem tych którzy płacą podatki w innych krajach UE).

2) w latach 2009-2011 w moja dzielnica ma zostać skanalizowana (mnie to nie dotyczy - mam swoją oczyszczalnię). Inwestycja ma być sfinanowana ze środków UE.

Tedii
12-12-2007, 00:16
Ja o wozie a Wowka o kozie.
Skup się i przeczytaj co napisałem.
Gazociąg mieszkańcy robili SAMI za WŁASNE PIENIĄDZE.
I ani urzędu ani gazowni to nie obchodziło.
Gazownia przejęła rurę (bezpłatnie) i teraz nas strzyże za przesył,gaz itd.
A czyj interes jest przy wodociągu,gazociągu itd?
Bym wiedział że woda będzie tyle kosztować zrobiłbym studnie.
A jak jest gaz to jest ekologicznie czy nie?
To w moim interesie jest gazociąg?? czy gazowni??

Wowka
12-12-2007, 07:31
Ja o wozie a Wowka o kozie.
Skup się i przeczytaj co napisałem.
Gazociąg mieszkańcy robili SAMI za WŁASNE PIENIĄDZE.
I ani urzędu ani gazowni to nie obchodziło.
Gazownia przejęła rurę (bezpłatnie) i teraz nas strzyże za przesył,gaz itd.
A czyj interes jest przy wodociągu,gazociągu itd?
Bym wiedział że woda będzie tyle kosztować zrobiłbym studnie.
A jak jest gaz to jest ekologicznie czy nie?
To w moim interesie jest gazociąg?? czy gazowni??

Tedii - schlebiasz sobie sądząc, że będę tracił czas na czytanie Twoich 1200 postów w poszukiwaniu informacji o tym, ile zapłaciłeś za instalacje gazową. (nie posądzam Ciebie byś i Ty zamierzał przeczytać moich 4900 :wink: ).
Odpowiedziałem dokładnie na Twoje uwagi.
W swoich postach w tym wątku ani słowa nie napisałeś, że gazociąg finansowałeś sam.
Twój przypadek jest jednak w mniejszości. Większość "dopina" się do już istniejących nitek.
Co do ceny wody.... to wybacz. Ceny wody są powszechnie znane i nie rozumiem tego, że do tych cen nie dotarłeś. (pomóc Tobie odszukać w internecie cenę m3 wody w Twojej gminie? :wink: )
Rachunek kosztów to podstawa przy jakiejkolwiek inwestycji. Tym bardziej przy inwestycji życia jaką jest przeważnie budowa domu.

Barbossa
12-12-2007, 07:37
proponuję ustawkę i pojedynek na gołe klaty

i więcej o certyfikatach...

Wowka
21-01-2008, 14:15
Szykuj dom na certyfikat energetyczny
NIERUCHOMOŚCI BĘDĄ KLASYFIKOWNE WEDŁUG ENERGOCHŁONNOŚCI

Zamierzasz sprzedać dom czy mieszkanie? Będzie problem... Od przyszłego roku do transakcji u notariusza potrzebny będzie "certyfikat klasy energetycznej". A jak dotąd nie wiadomo kto, za ile i na jakich zasadach ma wydawać te dokumenty.
Wciąż nie ma rozporządzenia do prawa budowlanego, które określałoby wzór certyfikatu oraz to, na jakiej zasadzie energochłonność budynku ma być wyliczana.

- Nie mamy rozporządzenia do ustawy. Nie wiemy jaki jest zakres i forma świadectwa energetycznego. Zgłaszanie się dzisiaj mija się z celem - komentuje na antenie TVN CNBC Biznes Barbara Nita, audytor energetyczny.
Barbara Nita, audytor energetyczny, o certyfikatach energetycznych (TVN CNBC Biznes)

Resort infrastruktury zapewnia, że rozporządzenie ukaże się w przeciągu kilku tygodni. Jak na razie nie można przewidywać do jakiej klasy energetycznej będą zaliczane już wybudowane budynki. - Jest jeszcze długi okres czasu na sporządzenie metodyki wydawania certyfikatów. Rozporządzenie w tej sprawie ma być gotowe już w marcu - zapewnia wiceminister infrastruktury Olgierd Dziekoński.

Wiadomo, że w przypadku mieszkania o uzyskanie certyfikatu energetycznego powinien zadbać zarządca całego budynku. - Musimy rozdzielić dwa tematy. W przypadku mieszkań w blokach świadectwo dla całego budynku powinien wydać właściciel tego budynku - dodaje Nita. W przypadku domu jednorodzinnego o certyfikat będzie musiał zadbać właściciel.

Energooszczędny budynek = wyższa cena nieruchomości?
Możliwe podziały klas energetycznych domówNa przykładzie innych krajów można przewidywać, że domy o rocznym zużyciu energii do 45 kWh/m2 będą zaliczane do najwyższej klasy energetycznej "A", natomiast te o zużyciu 300 kWh/m2 rocznie do najniższej "G".

Certyfikat dla jednego domu lub mieszkania może kosztować nawet kilkaset złotych, a wydawać je będą inżynierowie lub projektanci posiadający pełne uprawnienia budowlane. Osób spełniających takie wymagania w Polsce jest blisko 50 tysiecy.

Jednak zdaniem specjalistów z branży budowlanej, liczba ta może okazać się zbyt mała. Aby uprawnionych było więcej planowane jest rozporządzenie o szkoleniach dla osób, które będą chciały uzyskać uprawnienia wydawania certyfikatów energetycznych.

Wprowadzenie certyfikatów energetycznych może zmienić ceny nieruchomości na rynku. Jak pokazuje przykład krajów Unii Europejskiej, które wprowadziły certyfikaty energetyczne, budynki energooszczędne będą warte więcej. - Pozostałe nieruchomości, które nie będą miały certyfikatów będą sprzedawane po dużo niższej cenie - dodaje Krystyna Żywiecka z agencji "Euronieruchomości". Wskazuje przy tym, ze ceny nieruchomości o najsłabszej klasie energetycznej w tych krajach spadły o 20%.

Żródło - http://www.tvn24.pl/0,1536090,wiadomosc.html

Zbigniew Rudnicki
21-01-2008, 15:14
Jezeli klasa energetyczna ma mieć wpływ na cenę (wartość) budynku, to dla wyceny katastralnej warto zadeklarować klasę F, co będzie przynosiło coroczne zyski.
Przy sprzedaży podatek także będzie mniejszy, zaś nabywcy przedstawić natomiast rachunki za ogrzewanie (gaz, elektr.) za kilka ostatnich lat.

Barbossa
14-04-2008, 09:25
dźwignę
uprzejmie informuję, że projekt czeka na "klepnięcie",
co oznacza na razie brak przepisów wykonawczych
ciekawe co wymyslą, to właściwe lobby kombinuje, żeby ograniczyć
ilość osób kwalifikowanych do tematu

Jezier
14-04-2008, 10:46
Kto będzie mógł wydawać certyfikaty to już jest klepniete od lutego. Teraz tylko zostało do klepniecia rozporzadzenie jak wyliczać certyfikat.

j-j
14-04-2008, 11:17
Jezeli klasa energetyczna ma mieć wpływ na cenę (wartość) budynku, to dla wyceny katastralnej warto zadeklarować klasę F, co będzie przynosiło coroczne zyski.
Przy sprzedaży podatek także będzie mniejszy, zaś nabywcy przedstawić natomiast rachunki za ogrzewanie (gaz, elektr.) za kilka ostatnich lat.

Czyli, żaden dom energooszczędny się nie zwróci ;), bo dołożymy i tak kasy płacąc odpowiednio wyższy podatek, buhahaha- wielkie g....
Trzeba budować energooszczędnie i mieć klasę na papierze, jak piszesz, najniższą.

pzdr

remx
14-04-2008, 12:27
Już dawno temu pisałem że jest tu jakiś błąd w logice:

- lepiej ocieplony - wyższy podatek katastralny
- audyt mozna sobie zrobić nawet jak nie ma ustawy
- prawdopodobieństwo różnych nadużyć

Wygląda to na próbę uregulowania co się tylko da.
Jeżeli państwo tak dba o energię, to dlaczego dopuszczone są ściany 1W z niższymi współczynnikami

civic9
14-04-2008, 12:34
zawsze bzdury wychodzą jak Państwo zaczyna coś w imieniu i dla "dobra" obywateli regulować i kontrolować. nawet jeśli się pewnych zalet można w tym dopatrzyć. nie chce wracać do wątków politycznych, bo już to było tu poruszane.

HenoK
14-04-2008, 12:58
zawsze bzdury wychodzą jak Państwo zaczyna coś w imieniu i dla "dobra" obywateli regulować i kontrolować. nawet jeśli się pewnych zalet można w tym dopatrzyć. nie chce wracać do wątków politycznych, bo już to było tu poruszane.
Ten problem dobrze oddaje ten wiersz:

Darmowe buty
Czyli ,głupi Korwin’, lub odwrotnie

Tylko zazdrościć nam takim krajom,
W których za darmo buty rozdają...

Nie są za piękne, ani szczególne,
Za to - darmowe, takie - ogólne.
Kiedy nadejdzie chlapa czy zima,
To obywatel - zawsze wytrzyma!
A jak już z wiekiem drą się pomału,
Dają komisje buty z przydziału.
W tych soc-komisjach są specjaliści,
Żeby nie było ludzkiej zawiści.

No bo ludziska, już kombinują:
Dajcie mi nowe, stare szwankują,
Buty wymieńcie - piszą podania -
Lewy za ciasny - są odwołania...

Żeby nikt nie mógł głupa im palić,
Muszą komisje wszystko ustalić:
Komu - do domu, komu - dla sportu,
A komu wydać z pierwszego sortu.
Żeby nie było oszukiwania,
Biorą komisje - pokwitowania.

Ale i biorą ponoć łapówki
Od elegantów, co chcą mieć nówki!

Na spec-komisje - przyszła już pora
Bo się korupcja zrobiła spora.
Tajne agencje też są konieczne,
Żeby zwalczanie było skuteczne.
Śledzą komisje inne komisje -
Każda komisja swoją ma misję.
Rosną urzędy i ministerstwo,
Żeby nie rosło butów paserstwo,
Żeby nie brano fantów i w łapę!

Bierz but - bez kantów i nie na gapę!

Jakiś tam Korwin - gada coś - głupi:
Buty - niech każdy, sam sobie kupi!
Jeden - na miarę, drugi - drewniaki...
Mówi, że lepszy jest system taki.
Zmniejszyć podatki! Dość biurokracji!
Wszystkie komisje - do likwidacji!
Jeszcze coś mami, że niby draństwo,
Że się butami zajmuje państwo!

Mądrze tłumaczą socjal-działacze:
Że buty kupią... tylko bogacze,
A biednych nie stać będzie na buty -
I będą boso - jak przyjdzie Luty!
A jak zamarzną? - To czyja wina?
Niech nikt nie słucha głupot Korwina!

No i za darmo uczą już młodzież:
Fajna by była darmowa - odzież,
Fajnie by było darmo się leczyć...
Trudno młodzieży temu zaprzeczyć...

Choć darmowemu nie jestem wrogi,
Czuję się - niczym but z lewej nogi,
No bo czasami widzę to czarno -
No bo skąd mają na to - za darmo?

Barbossa
12-06-2008, 10:03
dźwigam

dojrzałem do dalszej dyskusji :D
zaczyna mnie to interesować

okazuje się, że to bedzie świadectwo (nie certyfikat jak wszędzie dookoła)

wydaje mi się, że zostały "uwalone" cuda w postaci gwc, solarów, rekuperacji;

pompy ciepła potraktowano jednym współczynnikiem,

z tych powodów uzyskanie klas wyższych będzie chyba trudne?
co Wy na to?

piwopijca
12-06-2008, 10:58
Gdziesz to znalazles te wiesci?
Podaj jakis link cy cus... :lol:
Pzdr.

Barbossa
12-06-2008, 11:08
a rozmawiałem sobie z pewnym panem, który prowadzi szkolenia, jest audytorem, itp
okazuje się, że procedura obliczania zapotrzebowania na ciepło nie przewiduje w/w elementów

Jezier
12-06-2008, 11:14
Nie zostało jeszcze uchwalone najważniejsze rozporządzenie określające jak obliczać charakterystykę energetyczną budynków.
A miałobyć podpisane w marcu :roll:

Jezier
12-06-2008, 11:16
a rozmawiałem sobie z pewnym panem, który prowadzi szkolenia, jest audytorem, itp
okazuje się, że procedura obliczania zapotrzebowania na ciepło nie przewiduje w/w elementów
Na stronach ministerstwa infrastruktury jest projekt rozporządzenia i przewiduje ono te elementy, które wymieniałeś wcześniej. Może nie tak dosłownie, ale jest cos takiego jak energia odnawialna.

Barbossa
12-06-2008, 11:17
no właśnie w tym przedstawionym do u(ch)walenia brak
a u(ch)walić chcą jakoś na dniach (16.06 ?)

Jezier
12-06-2008, 12:13
Nie wydaje mi się aby twoje "przecieki" były prawdziwe.

Jezier
12-06-2008, 12:27
Żebyś mnie źle nie zrozumiał. Nie jestem jakimś fanem pomp ciepła, solarów czy innych urządzeń produkujących ciepło ze słońca, wody, powietrza czy ziemi. Jestem zwolennikiem oszczedzania energii, odzysku, zmniejszania strat przez izolacje itp.
Ale wydaje mi się, że skoro tworzy się rozporządzenie tak skonstuowane aby warto było inwestować w takie urządzenia jak solary czy PC to wycofanie się z tego w ostatnim momencie powoduje powstanie jakiegoś gniota legislacyjnego. Zresztą wytyczne dyrektywy są takie aby promować "ekologiczne" źródła ciepła.

piwopijca
12-06-2008, 12:44
Moze i nie bedzie slowa solar,PC czy cos innego, ale na pewno do obliczen bedzie potrzeba jakos to uwzglednic. Temperatura nawiewu z GWC i reku jest inna niz z grawitacyjnej wiec ...? Zamiast -20*C podstawimy +16*C i za jednym zamachem obskoczymy GWC i reku :wink:
PC natomiast mozna wspolczynnikiem poraktowac jakims i tez da sie to zrobic
Obliczenia na podstawie propozycji z 2006 roku:
http://andromeda-blizniak-ozc.blogspot.com/2008/06/charakterystyka-energetyczna-budynku.html

Pzdr.

sSiwy12
12-06-2008, 13:00
W publikowanym na stronie MI, projekcie Rozporządzenia (jest "w trakcie konsultacji") jest mowa zarówno o rekuperacji, o odnawialnych źródłach ciepła, a nawet o PC z podana średnioroczną sprawnością dla różnych DZ.

Barbossa
12-06-2008, 13:08
wszystko fajnie, tyle, że to co idzie do zatw(a)ierdzenia
nie jest tym z 2006

sSiwy12 mowa może być
w procedurze obliczeniowej brak

powopijca "podstawimy" => świadectwo będzie z wadą

sSiwy12
12-06-2008, 13:17
Ale, to rozporzadzenie dotyczy właśnie procedury i właśnie tam te "słupki wchodzą", a projekt Rozporzadzenia z marca 2008r. przygotowany zgodnie z obowiazujacym (już) PB
Tu projekt (http://bip.mt.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_rozporzadzen/rozp_budownictwo_i_gospodarka_przestrzenna/proj_rozp_charakt_energ/px_proj_rozp_swiadec.pdf)

Barbossa
12-06-2008, 13:39
w którym miejscu się uwzględnia gwc, solary, rekuperację?

HenoK
12-06-2008, 14:07
w którym miejscu się uwzględnia gwc, solary, rekuperację?
Rekuperacja - strony od 59 do 61, natomiast o GWC, czy solarach nie udało mi się nic znaleźć, no może poza tym, że energię słoneczną można uznać za energię odnawialną :).

Barbossa
12-06-2008, 14:25
W całym tym "zamieszaniu" z certyfikacja umyka, to co tez jest istotne.
OBOWIAZKOWE, cyklicze (okresowe) kontrole stanu urządzeń grzewczych - kotłów opalanych paliwem nieodnawialnym

wracając do tego, to znalazłem coś takiego:


http://images25.fotosik.pl/228/242746d95ebb910a.jpg (www.fotosik.pl)

sSiwy12
12-06-2008, 14:32
GWC jest uwzględnione niejako z "automatu", bo dla reku liczy się deltę "t".
PC są uwzględnione w Tab.1 Zał.2 str. 29/30. (bo mimo że liczy się zgodnie z zał1, to przywołane sa dane i tabele z zał.2 np. strona 11 pkt.2.5.

Nie ścibiłem" dokładnie CWU, ale tam powinny "wyjść" solary.

Ps. Wcześniej w podobnej dyskusji "na szybko" pisałem, że te PC i inne "podobne" obowiazują tylko dla Zał.2 - bo tak teoretycznie wygląda. Jednak po dokładniejszej analizie projektu znalazłem odnośniki właśnie w tym zakresie. Pomijam oczywiste błędy z numeracją, które niestety pozostały.

Barbossa
12-06-2008, 14:41
w którym miejscu się uwzględnia gwc, solary, rekuperację?
Rekuperacja - strony od 59 do 61, natomiast o GWC, czy solarach nie udało mi się nic znaleźć, no może poza tym, że energię słoneczną można uznać za energię odnawialną :).

fajnie, tyle że w metodzie godzinowej,podobno jak na razie możliwej tylko w teorii

sSiwy12
12-06-2008, 14:44
W całym tym "zamieszaniu" z certyfikacja umyka, to co tez jest istotne.
OBOWIAZKOWE, cyklicze (okresowe) kontrole stanu urządzeń grzewczych - kotłów opalanych paliwem nieodnawialnym

wracając do tego, to znalazłem coś takiego:


Barbossa - chyba nie to miałem na uwadze. Gdzieś "mignąl" mi jakiś inny projekt, i chyba bardziej restrykcyjny.

Barbossa
12-06-2008, 14:56
GWC jest uwzględnione niejako z "automatu", bo dla reku liczy się deltę "t".
jakoś nie bałdzo
jeżeli masz na myśli str 13 wzor 2.6 to jest "jasno" określone jakie temperatury masz przyjąć


PC są uwzględnione w Tab.1 Zał.2 str. 29/30. (bo mimo że liczy się zgodnie z zał1, to przywołane sa dane i tabele z zał.2 np. strona 11 pkt.2.5.
tak, z tym nie mam wątpliwości, chociaż sam wzór w którym to "stoi" też jakiś dziwny, a współczynnik w zakresie 2,5-3,8 jest równoważny COP?


Nie ścibiłem" dokładnie CWU, ale tam powinny "wyjść" solary.
no własnie również niebałdzo


Ps. Wcześniej w podobnej dyskusji "na szybko" pisałem, że te PC i inne "podobne" obowiazują tylko dla Zał.2 - bo tak teoretycznie wygląda. Jednak po dokładniejszej analizie projektu znalazłem odnośniki właśnie w tym zakresie. Pomijam oczywiste błędy z numeracją, które niestety pozostały.
sorry, ale dziś dołuję intelektualnie, nie wszystko rozumiem :oops: [/quote]

Barbossa
12-06-2008, 14:58
Barbossa - chyba nie to miałem na uwadze. Gdzieś "mignąl" mi jakiś inny projekt, i chyba bardziej restrykcyjny.

podobno to najświeższe dane z projektu

sSiwy12
12-06-2008, 15:25
Jeśli chodzi o reku i GWC. Na stronie 59 pkt 16 Odzysk ciepła z powietrza usuwanego liczy się temperaturę przed i za wymiennikiem. Czyli "pośrednio "wyrabia się" GWC.

Co do solarów i CWU, to chyba można założyć, że jedynym "kosztem" uzyskania energii do podgrzania CWU jest energia elektryczna do pomp obiegowych - też wymieniona. Czyli do całości, tylko ta wartość może być wliczana w okresie, kiedy "pracują" tylko solary.

Barbossa
12-06-2008, 17:23
chodzi mi o to, że "można" przyjąć, założyć itp

ale świadectwo ma zapisaną procedurę obliczeń, gdzie, oprócz pc (i to potrakotwanej po macoszemu) NIE MA

str 59 pkt 16 to obliczenia tzw metodą godzinową, obecnie awykonalną z powodu braku danych

sSiwy12
12-06-2008, 17:35
To wszystko niestety prawda. Sam sposób liczenia zamotany całkowicie. Danych potrzebnych do obliczeń - multum i bez wyraźnego wpływu na końcowy wynik.
A w efekcie może wyjść, że pasywny (rzeczywisty) nie załapie się na energooszczędny.
Jak się "audytor" machnie w obliczeniach, to nie ma praktycznie możliwości wykazania tego faktu - niestety.

Jezier
12-06-2008, 19:04
Wydaje mi się, że nie jest tak źle. Powstaną odpowiednie programy i obliczanie nie będzie trudne. A to, że nie ma w załącznikach dokładnie wymienionych np solarów to w niczym nie przeszkadza. Wiadomo, że oprócz prądu do pompy to solar nie zuźywa innego paliwa. Tak samo z gwc i rekuperatorem. Te urządzenia do działania nie potrzebują żadnego paliwa.
Co do twierdzenia o macoszym traktowaniu PC to jest nieprawdziwe. Sprawność pompy ciepła przyjmuje się albo z dokumentacji technicznej (jak i każdego innego urządzenia grzewczego) albo z tabeli w rozporzadzeniu.

Barbossa
12-06-2008, 19:38
Wydaje mi się, że nie jest tak źle. Powstaną odpowiednie programy i obliczanie nie będzie trudne.
nie podzelam Twego optymizmu, uwzg rekuperacji, jak już wspomniałem, jest w metodzie godzinowej, a tej jeszcze przez długi czas nie da rady zastosować, ze wzgl na brak danych ( chociażby średnie temperatury dla każdej godziny w roku i określonego rejonu), podobno Wielki Brat posiada te dane odnoszące się do jakiegoś wąskiego obszaru Polski


A to, że nie ma w załącznikach dokładnie wymienionych np solarów to w niczym nie przeszkadza. Wiadomo, że oprócz prądu do pompy to solar nie zuźywa innego paliwa. Tak samo z gwc i rekuperatorem. Te urządzenia do działania nie potrzebują żadnego paliwa.
czytaj ze zrozumieniem - nie ma w procedurach, które aktualnie będzie można stosować. wystarczy popatrzyc na wzory i wskazania



A w efekcie może wyjść, że pasywny (rzeczywisty) nie załapie się na energooszczędny.
to właśnie wynika z metodologii

NIE MA miejsca na te technologie w rozporządzeniu
wstawiając np do wzoru na H róznicę temp pomiędzy temp pomieszczeń wg WT, a temp z reku/gwc popełnisz błąd - będzie to wadliwe sporządzenie świadectwa


Co do twierdzenia o macoszym traktowaniu PC to jest nieprawdziwe. Sprawność pompy ciepła przyjmuje się albo z dokumentacji technicznej (jak i każdego innego urządzenia grzewczego) albo z tabeli w rozporzadzeniu.
NIE z DT, a li tylko z tabeli - jeden współczynnik o niczym nie mówiący, jak wyżej napisałem, przyjrzyj się temu, niewiadomo co on uwzględnia,a czego nie

cały czas mi chodzi o to, że biorąc na logikę wykonywanie obliczeń, sporządzisz wadliwe świadectwo

Jezier
12-06-2008, 19:52
NIE z DT, a li tylko z tabeli - jeden współczynnik o niczym nie mówiący, jak wyżej napisałem, przyjrzyj się temu, niewiadomo co on uwzględnia,a czego nie
Dokładnie w rozporządzeniu jest napisane, że sprawność wytwarzania ciepła przyjmuje się z dokumentacji technicznej lub z tabeli nr. 1 (29 strona). Jak dla mnie jest to jasne i wiadomo co znaczy.

Co do solara to naprawdę nie widzę problemu. Nie da się pod to ciepło podstawić niczego co jest wymienione w tabeli. Przecież ani gazu ani węgla ani niczego innego tam nie wstawię.
Innymi słowy zimna woda ogrzewa mi się płynąc przez rury ułożone nad dachem a ja nie zuźywam na to energii. :wink:

Barbossa
12-06-2008, 20:05
rzeczywiście i z DT

ale co oznaczają wartości podane dla pomp? COP?

no i pozostaje sprawa, że to tylko dla pc, a co z resztą?

Jezier
12-06-2008, 20:32
Sprawność wytwarzania to nic innego jak sprawność urządzenia. Ile np. kocioł gazowy ma strat na spalaniu gazu, albo ile pompa ciepła potrafi wytworzyć ciepła z 1 kWh prądu. Czyli sprawność zamiany "paliwa" na ciepło.
Tę sprawność mnoży się przez straty przesyłowe, straty na sterowaniu i straty na grzejnikach. I ten iloczyn to całkowita sprawność systemu grzewczego.
Potem się okazuje, że z każdego teoretycznego 1 kWh energii zawartej np w gazie w domu ląduje ci tylko 0,7 kW :-?
Albo z każdego 1 kWh prądu masz aż 4 kWh ciepła bo PC je pomnożyła :D

Barbossa
12-06-2008, 20:39
no widzisz, drugi człon wzoru, gdzie uwzglednia się źródło ciepła mówi o zużytej energii na działanie urządzenia dającego to cieplo, więc co z COPem pompy?
no i wydajność na poziomie 3, to chyba i tak przesada, a co z okresem kiedy wydajność pomy jest inna (chyba są takie przypadki)
do obliczenia ciepła bierze się okres od września do maja, czy pompa ma ten swój COP (czy jak to zwie się) na poziomie 3, czy proponowanym do wyliczenia wspólczynnika

co do sameog współczynnika - skoro pc ma dość duży (jak nie zasadniczy) udział w dostarczaniu ciepła, to nie wydaje Ci się, że to macosze traktowanie?

(będę nudny - co z gwc, solarami, reku itp)

Jezier
12-06-2008, 21:01
Jestem przekonany, że druga część członu wzoru odnosi się tylko do różnych pomp obiegowych, wentylatorów, sterowania. Nie odnosi się do prądu pobieranego przez sprężarkę pompy ciepła ani grzałek w grzejnikach czy kotłach elektrycznych.
Z tabeli na pewno przyjmuje się sprawność średnioroczną a właściwie cały rok taką samą. Producenci na pewno dostosują dokumentacje techniczną aby jak najkorzystniej PC wypadało w obliczeniach.

Barbossa
12-06-2008, 21:05
czyli ten człon można wyp... na dzień dobry, bo jego udział będzie w promilach

Jezier
12-06-2008, 21:12
Ziarko do ziarka. Ale warto też popatrzeć na współczynnik korekcyjny np. dla drewna wynosi on 0,2 a dla pradu 2,7. Wychodzi troche na to, że 1 kWh z pradu to jak 13,5 kWh z drewna.

Barbossa
12-06-2008, 21:20
ziarnek z tego to nie będzie

rozumiem, że ogrzewasz prądem, więc to Cię wkurza

Jezier
12-06-2008, 21:38
Nie wkurza nie będę swojego domu sprzedawał. Do tego współczynnik korekcyjny stosuje się do domu referencyjnego i obliczanego a więc się to równoważy.

piwopijca
13-06-2008, 06:29
Przelecialem te wytyczne po lebkach i widze ze troszke roznia sie od tych z 2006 roku (glownie oznaczenia :) )
Nie jest tal zle, @Barbossa nie doluj sie tak, pamietaj ze te wzory, tabele i inne wytyczne maja obejmowac caly rynek nieruchomosci a nie tylko nowe i to nasze domy :lol:
Bedzie trezba obliczac instytucjonalne budynki, stare domy no i nowe wiec jakies ujednolicenie musi byc.
Nie mam teraz czasu, ale moze w wolnej chwili zmienie sobie te wzory z mojej stronki na te "aktualne" i zobacze co by wyszlo. Doszlo kilka wartosci, glownie wspomniane przez Was zuzycie pradu na urzadzenia "pomocnicze"

Pzdr.

Barbossa
13-06-2008, 07:00
olej ten prąd, to promile całości

ja próbuję ten wzór drążyć w odniesieniu do pc, bo jeżeli współczynnik 2,5-3,9
nie mówi o COP, to ten drugi człon wzoru na zastosowanie jak najbardziej;
jeżeli jednak o sprawności pompy (a ta uwzględnia zużycie energii - chyba :D )
to na chu... steczkę ten ogon :-?

zrozum, mi chodzi o to, że procedura nie przewiduje, a nie gdzie Ty (to tak ogólnie) byś uwzględnił "nowinki" techniczne;
robiąc po swojemu to możesz sobie wyznaczyć klasę, ale nieformalnie, w myśl przepisów będzie miała wadę

piwopijca
13-06-2008, 07:10
Odpowiedziales sobie na ten "problem". "Nowinki" maja jakas sprawnosc (COP) i mysle (prawie jestem pewien-jak wygranej z Austria :lol: ), ze pozostanie to w gestii audytora. Jaki jest sens dokladnie formulowac "nowinki" skoro za pare lat moze cos nowego wpasc, trezba bedzie poszukac jakiejs interpretacji tego "syfu", inaczej kazdy audytor bedzie to samo podawal inacze (jak w skarbowym)
Mysle, ze to jest tylko podstawowa wyladnia a szczegoly beda na jakis sympozjach dopracowywac - kasa musi leciec :evil:
Paliwa energetyczne wymianione sa te podstawowe, PC korzysta z podstawowego tylko kwestia owej interpretacji, przydalo by sie ...
Wiem, ze moje obliczenia beda "wadliwe", zawsze mozna cos inaczej ..., ale chociaz bede mial poglad jakiego rzedu wyniki wychodza, czy czolowka czy srodek stawki

Pzdr.

Jezier
14-06-2008, 14:07
Nie będzie żadnych wykładni czy interpretacji. To są tylko proste wzory. Wszystkio czym tylko można ogrzewać dom jest zawarte w rozporządzeniu dlatego, że do wzorów podstawia się konkretne wartości brane najczęściej z dokumentacji technicznej. Inne dane są w odpowiednich przywołanych normach lub rozporządzeniu. Oblicza się albo metodą uproszczoną z rozporządzenia albo bardziej szczegółową z normy.
Załącznik 1 dom referencyjny a 2 ten istniejący.
Świadectwo energetyczne ma kosztować dla domku jednorodzinnego ok. 1000 zł a więc pracy na jeden wieczór. Bo to nie będzie trudne.

sSiwy12
14-06-2008, 14:50
Jezier, a skąd sugestia, że załącznik nr.1 to dla referencyjnego?
W "definicjach":

2.11) budynku mieszkalnym przeznaczonym wyłącznie do mieszkania – należy przez to rozumieć budynek posiadający wyłącznie mieszkalną funkcję uŜytkową ze względu na swoje przeznaczenie i sposób uŜytkowania,
A załącznik opisany jest:

METODA OBLICZANIA CHARAKTERYSTYKI ENEREGTYCZNEJ BUDYNKU, O KTÓRYM MOWA W § 2 PKT 11 LUB TAKIEJ CZĘŚCI BUDYNKU STANOWIĄCEJ SAMODZIELNĄ CAŁOŚĆ TECHNICZNUśYTKOWĄ, A TAKŻE DLA LOKALU MIESZKALNEG, NIE WYPOSAśONYCH W INSTALACJĘ CHŁODZENIA
A jest jeszcze to:

§ 11. 1. Metodę obliczania charakterystyki energetycznej budynku, o którym mowa § 2 pkt 11, lub lokalu mieszkalnego, nie wyposaŜonych w instalację chłodzenia, określa załącznik nr 1 do rozporządzenia.
Pomijam już fakt, że w Zał.2 przywołuje sie art. 13.1 którego "niet"

Jezier
15-06-2008, 11:08
Masz rację trochę się zapędziłem. Właściwie to się zawsze używa dwóch załączników. A ja się zasugerowałem tym, że tabela nr 2. z załącznika 1 jest tylko do budynków referencyjnych a licząc budynek zakwalifikowany do załącznika 1 bierze się wtedy tabelę nr. 1 z załącznika 2.

sSiwy12
15-06-2008, 11:15
Ja początkowo interpretowałem, że liczy się TYLKO z Zał.1 (tak tez pisałem w innym temacie). Praktycznie to nic nie wiadomo, bo powołują się (przy Zał.2) na Art.13 - którego nie ma (jest 12 i 14). - pewnie chodzi o Art.12. :lol:
Wynika z tego, że pewnie jest tam więcej błędów, a sam zapis i metoda wyliczeń nie jest oczywista, a już na pewno nie jest czytelna.

Jezier
15-06-2008, 16:16
Mam nadzieję, że dużo sie wyjaśni po opublikowaniu rozporządzenia
Takie cos wygrzebałem w sieci:

Rozporządzenie wciąż na wyciągnięcie ręki
06.06.2008
W zeszycie 5/2008 Doradcy Energetycznego cytowaliśmy treść projektu rozporządzenia w sprawie metodologii obliczania charakterystyki energetycznej budynków i lokali mieszkalnych. 22 kwietnia minął termin zgłaszania doń uwag i sugestii zmian. Po tej dacie nastąpiła gorąca dyskusja środowiskowa nad tym, które z tych zmian i w jakim stopniu uwzględnić.
Niektóre pomysły i propozycje zdawały się cofać o wiele miesięcy cały dotychczasowy proces tworzenia systemu wdrażania postanowień dyrektywy unijnej o efektywności (wg niektórych tłumaczeń – o charakterystyce) energetycznej budynku. Spowodowało to, że wbrew wcześniejszym nadziejom i deklaracjom przedstawicieli Ministerstwa Infrastruktury oraz środowiska zainteresowanego efektywnością energetyczną budynków do końca maja nie udało się podjąć decyzji o końcowej treści rozporządzenia dotyczącego metodyki sporządzania świadectw.
Trudno co prawda przewidywać, po tak długo trwających pracach, radykalne zmiany w stosunku do projektu, natomiast przewidywane jest o przyjęcie wielu korekt, np. wartości liczbowych parametrów. Kolejny deklarowany termin opublikowania dokumentu to 15 czerwca.br.
Przygotowywane są zmiany w ustawie wprowadzającej świadectwa (a więc w efekcie w ustawie Prawo budowlane), które miałyby zostać przyjęte jeszcze w br. Chodzi m.in. o wprowadzenie kar za niewykonanie świadectwa, rezygnację z pojęcia „lokalu mieszkalnego reprezentatywnego”, wprowadzenie ewidencji wydanych świadectw, zakaz wykonywania świadectwa konkretnego budynku przez osobę będącą projektantem tego budynku.
Pierwszy egzamin dla osób ubiegających się o uprawnienia do sporządzania świadectw spodziewany jest 15 października. Zawiadomienie o nim powinno pojawić się dwa miesiące wcześniej. Egzaminy będą przeprowadzone w Warszawie przez Ministerstwo Infrastruktury. Pojawiła się również zapowiedź, że na zlecenie Ministerstwa Infrastruktury będą opracowane programy komputerowe jako powszechnie dostępna, jednolita podstawa do sporządzania świadectw.

Lew2
17-06-2008, 19:49
Jest specjalne forum o certyfikatach energetycznych:

http://www.certyfikuj.pl/

Barbossa
17-06-2008, 20:19
świadectwa

a forum, hmmm co najmniej ubogie

Jezier
23-07-2008, 17:24
str 59 pkt 16 to obliczenia tzw metodą godzinową, obecnie awykonalną z powodu braku danych

Dane się właśnie pojawiły na stronach ministerstwa infrastruktury:
http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1787735-p_1.htm

A rozporządzenia ciągle brak.

HenoK
19-09-2008, 08:48
str 59 pkt 16 to obliczenia tzw metodą godzinową, obecnie awykonalną z powodu braku danych

Dane się właśnie pojawiły na stronach ministerstwa infrastruktury:
http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1787735-p_1.htm

A rozporządzenia ciągle brak.
Rozporządzenia nadal brak :(.

radek_sziwa
19-09-2008, 14:45
A skąd wiecie,że to tylko o kupowanie chodzi. A czemu nie założyć, że kiedyś zechcą sobie wprowadzić jakiś podatek od paliwożernych domów?

To zupełnie jak z samochodami. Dziś sobie nikt nie wyobraża kupna samochodu bez znajomości jego zapotrzebowania na paliwo.

W Irlandii jest tak z samochodzami juz. Kazdy nowy ma plakietke taka jak na lodowkach z klasa i emisja roczna CO2/ 10000km. Podatek roczny za samochod placi sie w zaleznosci od tego. Nie trudno sobie wyobrazic, ze w przyszlosci bedzie dokladnie tak samo z domami i kazdy bedzie placil za swoja emisje CO2.

Dla znajacych angielski - oto link do instrukcji (w pdf) oraz progamu do obliczania budynkow w celach certyfikacji (w Excelu). Linki na dole strony.

http://www.sei.ie/index.asp?locID=1543&docID=-1

frupper
19-09-2008, 14:53
Dzięki radek_sziwa za ten link, szukałem tego

Pozdr

HenoK
22-09-2008, 13:07
Ciekawostka w temacie certyfikatów energetycznych :
http://www.e-forum.pl/strony/1/i/44.php?list%5Bto_id%5D=12610

Brak jest jeszcze przepisów wykonawczych (podobno są na etapie konsultacji), ale autorzy w/w publikacji piszą : "Pierwsza na rynku publikacja podająca jednoznaczną interpretację dotyczącą certyfikatów energetycznych".

Nie ma tego na stronie internetowej - jest tylko na ulotce informacyjnej rozesłanej do wszystkich członków PIIB.

jpawl
22-09-2008, 13:50
IMHO jest to w 95% nieprzydatne dla budownictwa jednorodzinnego.

No chyba, że ktoś będzie się napinał, żeby mieć odpowiednią literkę na certyfikacie. Tyle, że nie ma (jak sam napisałeś) odpowiednich przepisów wykonawczych i nie wiadomo jak należy te literki wyznaczać. Więc ta publikacja jest jakby przedwczesna (coś a la wróźenie z fusów)...

Co do samej dyrektywy, to można się samemu z nią zapoznać i wyciągnąć wnioski (w sumie jest tego 10 stron) - dostępne np tutaj:

http://www.archon.pl/media_library/pdfs/dyrektywa.pdf

W skrócie - kontrola okresowa dotyczy budynków powyżej 1000 m2 oraz kotłów pow 20 kW (lub powyżej 15 lat) i urządzeń klimatyzacyjnych pow 12 kW.

Dopóki nie będzie potrzeby wprowadzenia istniejącego domu/mieszkania na rynek nieruchomości (sprzedaż/wynajem) - nie ma obowiązku wykonywania certyfikatu energetycznego. Za to oddanie do użytku nowego budynku będzie już z obowiązkowym certyfikatem.
Te założenia dyrektywy mogą (?) się zmienić, bo regulacja prawa budowlaneogo i metodologii obliczania jest w kolejnych 'konsultacjach międzyresortowych'

HenoK
22-09-2008, 18:57
Za to oddanie do użytku nowego budynku będzie już z obowiązkowym certyfikatem.
Do końca roku posiadanie certyfikatu energetycznego przy oddaniu budynku do użytku nie obowiązuje. Ciekawe, czy to przyśpieszy decyzję niektórych inwestorów o zakończeniu budowy.
Koszt świadectwa dla budynku jednorodzinnego szacuje się na 1000 zł. Tyle można zaoszczędzić :).

Barbossa
22-09-2008, 19:14
oj więcej, po to opóźnia się wdrożenie tematu, aby węższa grupa mogła je robić, deficyt uprawnionych będzie ogromny

gawel
22-09-2008, 19:16
czy ktoś przez przypadek nie natknąłsiena jakiś programik szcujący przynajmniej zapotrzebowanie na energię ewentualnie klasę energetyczną budynku? Najlepiej jakąś wersje testową free :lol: . W sumie na podstawie zuzycia anergii elektrycznej wiem na co ile zostało zuzyte na przestrzeni 5 lat ale ciekawe jakby dokonać próby zcertyfikowania tego w jakis normatywny sposób :roll:

radek_sziwa
22-09-2008, 21:28
gawel - patrz mój post wyżej z linkiem. Ten arkusz jest banalny wręcz, przeglądałem tylko po łebkach narazie bez zaglądania do manuala ale z tego co widzę nie jest bardziej skomplikowany niż program OZC, którego opanowanie to pestka.

frupper
22-09-2008, 21:35
gawel - patrz mój post wyżej z linkiem. Ten arkusz jest banalny wręcz, przeglądałem tylko po łebkach narazie bez zaglądania do manuala ale z tego co widzę nie jest bardziej skomplikowany niż program OZC, którego opanowanie to pestka.

Na pewno nie będzie to skomplikowane - jak znam polskie realia problemem będzie zdobycie kompletnej dokumentacji obiektu aby ten plik wypełnić ...

piotr.nowy
23-09-2008, 17:56
Rozporządzenia nadal brak :(.

I pewnie nie prędko będzie.
Jest za to projekt nowelizacji , który mówi , że nie będzie obowiązku przedstawiania certyfikatu przy transakcjach nieruchomości od 01.01.2009.
Kupujący lud najemca będzie mógł żądać certyfikatu ale nie będzie on konieczny do zawarcia umowy.

Barbossa
25-09-2008, 09:14
można było napisać np tu

Łukasz_K
25-09-2008, 09:39
Rozporządzenia nadal brak :(.

I pewnie nie prędko będzie.
Jest za to projekt nowelizacji , który mówi , że nie będzie obowiązku przedstawiania certyfikatu przy transakcjach nieruchomości od 01.01.2009.
Kupujący lud najemca będzie mógł żądać certyfikatu ale nie będzie on konieczny do zawarcia umowy.

A jakiś link do wspomnianego projektu nowelizacji, to można?? :-)

sSiwy12
25-09-2008, 11:08
od 23.09. na stronie MI zamieszczono nowy projekt metodologii .....
Zdecydowanie różni się on od poprzedniego - moim zdaniem na "+" ( wiele naszych "zastrzeżeń" i obaw zostało wyeliminowanych),jest "prostszy", a co ważniejsze chyba w takiej "postaci przejdzie", bo jest na etapie uzgodnień miedzyresortowych.

Ps. Prawdą jest, że projekt zmian PB w tym zakresie zmienił się (09 września) ale nie w takim zakresie o jakim pisze piotr - też jest na etapie uzgodnień międzyresortowych.

piotr.nowy
25-09-2008, 11:46
A w jakim się zmienił?
Powiem szczerze , że nie czytałem projektu tylko ARTYKUŁ (http://biznes.interia.pl/nieruchomosci/news/sprzedasz-bez-certyfikatu,1178677,4206)

sSiwy12
25-09-2008, 13:01
Projekt zmiany Ustawy PB zmienia (a właściwie doprecyzowywuje) zapisy dotyczące lokali mieszkalnych w budynkach wielorodzinnych. Nie zmienia zaś zapisów obowiązujących od 01.01.2009r. dotyczących obowiązku (dokładny zapis brzmi "powinien") posiadania świadectwa energetycznego przy "wprowadzaniu nieruchomości na rynek" - do obrotu).

civic9
25-09-2008, 13:04
Projekt zmiany Ustawy PB zmienia (a właściwie doprecyzowywuje) zapisy dotyczące lokali mieszkalnych w budynkach wielorodzinnych. Nie zmienia zaś zapisów obowiązujących od 01.01.2009r. dotyczących obowiązku (dokładny zapis brzmi "powinien") posiadania świadectwa energetycznego przy "wprowadzaniu nieruchomości na rynek" - do obrotu).

Ale zdaje się, że póki co interpretuje się to tak, że to powinien + brak sankcji + brak obowiązku weryfikacji przez notariusza ma spowodować to co napisał piotr.

sSiwy12
25-09-2008, 13:27
To prawda, ale taki jest obecny, obowiazujacy zapis i tu się nic nie zmienia.

civic9
25-09-2008, 13:30
Ok :)
Prasa to chyba sygnalizuje dlatego, że w którymś projekcie miały się pojawić sankcje i obowiązek dla notariuszy, więc podkreślają rezygnację z tego.

Z drugiej strony zastanawiam się czy za taki obowiązek, którego nie dopełni sprzedający, potem kupujący mógłby o coś pozwać... o samo świadectwo albo o niższe parametry niż oczekiwane.

sSiwy12
25-09-2008, 13:44
Takie pytanie, a Ty kupiłbyś po 01.01.2009r. bez świadectwa?
Myślę, że zadziała tu proste prawo; jeśli kupię bez świadectwa, to przy ewentualnej sprzedaży sam będę musiał takie świadectwo otrzymać, a koszty mogą być znaczne.

Altaries
25-09-2008, 13:50
jesli jestem zdecydowany kupic mieszkanie/dom, na pewno brak swiadectwa za 1000zl (czy ile tam badz - nic jeszcze nie ustalone) mnie nie odstraszy

jesli sie waham, to jeszcze jeden argument aby nie kupic... co do swiadectw, oby ten kolejny eko-trendy biznesik nigdy nie nadszedl :x

civic9
25-09-2008, 13:51
Jak nie będzie wyboru albo będzie wybór typu bez certyfikatu za X albo z certyfikatem za X+10 to wiesz...

Kupowałem mieszkanie 1.5 roku temu - miałem wiele życzeń, ale rynek szybko sprowadził mnie do parteru.

Kupując niespekulacyjnie zresztą to chyba nie ma znaczenia - będę sprzedawał za 10-20 lat, a wtedy i tak trzeba będzie nowe świadectwo, co nie? (tak, wiem, to tylko jego przedłużenie, ale jak znam życie pewnie będzie kosztowało u uprawnionej osoby 50-80% nowego).

HenoK
29-09-2008, 09:53
od 23.09. na stronie MI zamieszczono nowy projekt metodologii .....
Zdecydowanie różni się on od poprzedniego - moim zdaniem na "+" ( wiele naszych "zastrzeżeń" i obaw zostało wyeliminowanych),jest "prostszy", a co ważniejsze chyba w takiej "postaci przejdzie", bo jest na etapie uzgodnień miedzyresortowych.
W nowych wzorach świadectw energetycznych osunięto pojęcie klasy energetycznej, zastępując ją wskaźnikiem EP - określającym roczne zapotrzebowanie energii pierwotnej na jednostkę powierzchni.
Więcej na ten temat np. tutaj :
http://swiadectwo.epbd.pl/index.php?kat=1&page=82

Jezier
29-09-2008, 10:01
Lepszy to sposób dla prawdziwego przedstawienia wyników obliczeń, ale gorzej dla odbierania przez osoby słabo zorientowane w temacie.
Jednak klasa energetyczna A czy B bardziej działa na wyobraźnię niż jakiś wskaźnik EP :-?

HenoK
29-09-2008, 10:39
Lepszy to sposób dla prawdziwego przedstawienia wyników obliczeń, ale gorzej dla odbierania przez osoby słabo zorientowane w temacie.
Jednak klasa energetyczna A czy B bardziej działa na wyobraźnię niż jakiś wskaźnik EP :-?Jednak z klasami energetycznymi wychodziły "cyrki". Były one wytykane m.in. na tym Forum. Np. dom pasywny mógł nie uzyskać klasy energetycznej A, bo miał uzupełniające źródło ciepła - grzejnik elektryczny.

Jezier
29-09-2008, 10:49
Jest tak jak piszesz. A certyfikaty będą miały mniejszy wpływ na cenę nieruchomości bo nie będzie mieszkań czy domów oznaczyć takimi naklejkami jak lodówek, pralek czy zmywarek.
Ale niech coś w końcu uchwalą bo to już trzeci projekt w tym roku, który był na stronach ministerstwa.

gawel
01-10-2008, 20:32
gdybym miał ocenić dom przy jego kupnie i był już uzywany to po wstępnej ocenie użytkownika/sprzedającego poprosiłbym o rachunki za gaz tudzież prąd (gorzej z weglem :cry: ) i wiedziałbym czy to duz, oczy mało za utzrymanie przedmiotowego domu i co najważniejsze czy mnie na to stac? :wink:

HenoK
01-10-2008, 20:39
gdybym miał ocenić dom przy jego kupnie i był już uzywany to po wstępnej ocenie użytkownika/sprzedającego poprosiłbymo rachunki za gaz tudzież prąd (gorzej zweglem :cry: ) i wiedziałbym czy to duzoczy mało za utzrymanie przedmiotowego domu i conajważniejsze czy mniena to stac? :wink:Jak myślisz, czy jeśli w domu jest kominek, to właściciel pochwali Ci się ile spalił drewna ?

gawel
01-10-2008, 20:46
gdybym miał ocenić dom przy jego kupnie i był już uzywany to po wstępnej ocenie użytkownika/sprzedającego poprosiłbymo rachunki za gaz tudzież prąd (gorzej zweglem :cry: ) i wiedziałbym czy to duzoczy mało za utzrymanie przedmiotowego domu i conajważniejsze czy mniena to stac? :wink:Jak myślisz, czy jeśli w domu jest kominek, to właściciel pochwali Ci się ile spalił drewna ?

Nodlatego napisałem o ocenie dotychczasowego uzytkownika pod kątem uczciwości i ogólnie czy wyglądanaosobę oszczędna czy nieraczej :roll: :wink: . Co do paliw stałych to fakt zużycie węgla o czym wspomnialem i drewna o czym nie wspomniałem będzieciężkiedo uchwycenia, w moich rejonach drewnem pali się mało bo kosztuje średnio 200 zł zam3

piwopijca
02-10-2008, 06:16
Ma piec z podajnikiem czy kuchnie weglowa i w niej pali lub z kaflowcach?
Jesli zachowuje sie jak kiedys na wsiach -czyli pali w dzien a w nocy pod kolderka trzesie sie to moze za 1000 w roku wyrobi na wegiel

Pzdr.

frupper
02-10-2008, 08:22
Ma piec z podajnikiem czy kuchnie weglowa i w niej pali lub z kaflowcach?
Jesli zachowuje sie jak kiedys na wsiach -czyli pali w dzien a w nocy pod kolderka trzesie sie to moze za 1000 w roku wyrobi na wegiel

Pzdr.

Nie da rady - przetestowane - 2 tony przy kaflowcach nie wystarczało mi w starym domku przed rozbiórką (parter z poddaszem nieuzytkowym , 300 m3 kubatury i skromne 19stC w środku), a jeżeli dobrze zrozumiałem mpoplaw chodziło mu o klocek 10x10m 3 kondygnacje - w tym conajmnie dwie ogrzewane czyli ok. 500 m3 kubatury - sorry ...
no i teraz 1k PLN na 2 tony węgla nie wystarczy...

Jerzyna
02-10-2008, 08:51
da radę - dodatkowo tylko jeszcze 2000zł w sezonie za prąd na fareliki i dogrzewacze elektryczne :lol:

może wydać i 500zł na węgiel - pod warunkeim że nie mieszka albo ogrzewa jeden pokój

gawel
02-10-2008, 09:05
To zalezy od rodzaju wegla i gdzie on ma być kupowany. Na Śląsku można kupić jakić "muł" za symboliczne pieniądze i wtedy 1000 zł starczy

radek_sziwa
02-10-2008, 19:17
A certyfikaty będą miały mniejszy wpływ na cenę nieruchomości bo nie będzie mieszkań czy domów oznaczyć takimi naklejkami jak lodówek, pralek czy zmywarek.

http://www.sei.ie/dispImg.asp?IMG=/uploadedfiles/EPBD/ber%20cert.JPG

Jak dla mnie to wygląda to tak samo jak nalepka na lodówce/pralce.

Jezier
02-10-2008, 19:26
Tylko, że piszemy tu o certyfikacji polskiej a nie irlandzkiej :wink:
W Polsce będzie to wyglądało tak:
http://swiadectwo.epbd.pl/poufne/obrazki/82/strona1_dom.jpg

radek_sziwa
02-10-2008, 19:55
Czy będą to słupki, czy paski, czy kwiatuszki to chyba bez znaczenia, kolorystyka jest taka sama, chodzi o to żeby każdy intuicyjnie wiedział o co chodzi.

civic9
02-10-2008, 20:32
a wiecie intuicyjnie o co chodzi w naklejkach na lodówkę?
co oznaczają mniej więcej te klasy?

o ile się różni w koszcie eksploatacji lodówka klasy A od B?

ja pojęcia nie mam... próbowałem teraz wygooglać w 3 minuty - nie umiem.

to tak przy okazji, bo wszyscy się podbierają tymi lodówkami. jestem ciekaw jak to wygląda.

(ps. nie klasa żarówki - żarówki sobie wygooglałem).

02-10-2008, 21:12
Witam
Znalazłem coś takiego:
http://www.oszczednydom.pl/etykieta/kalkulator.php?producent=atlas&producent_projekt_id=0

dla mojej remontowanej chałupki wyszło całkiem OK - D WZE=0,87

I.W.
03-10-2008, 15:59
A to czytaliście?
http://dom.gazeta.pl/nieruchomosci/1,73497,5758915,Rozmydlanie_swiadectw_energetyczny ch_budynkow.html

Tam minister mówi że do aktu notarialnego certyfikat administracyjnie nie będzie wymagany

Jezier
03-10-2008, 16:17
Niech minister po 1 stycznie mi będzie chciał sprzedać jakieś mieszkanie to się przekona czy do aktu będzie musiał dołączyć certyfikat czy też nie. :-?

ZW
03-10-2008, 16:42
Jeśli prawdą jest co pisze autor tego: http://forum.muratordom.pl/swiadectwa-energetyczne,t141352.htm wątku certyfikat można sobie o d.pe potłuc. Już widzę jak inspektor będzie rozwiercał ściany żeby sprawdzić ile naprawdę jest tam ocieplenia. Śmiechu warte.

pozdrawiam

Jerzyna
03-10-2008, 20:38
Jeśli prawdą jest co pisze autor tego: http://forum.muratordom.pl/swiadectwa-energetyczne,t141352.htm wątku certyfikat można sobie o d.pe potłuc. Już widzę jak inspektor będzie rozwiercał ściany żeby sprawdzić ile naprawdę jest tam ocieplenia. Śmiechu warte.

pozdrawiam

a o ile można się pomylić z grubością ocieplenia?
po co rozwiercać ściany, sciana z pustaka, cegły ma ...cm szerokości (to są stałe wmiary których nie trzeba sprawdzać, tynk wewnętrzy ma zwykle ...cm miarka za okno i wiesz już ile jest mniejwięcej ocieplenia a te 2-3 cm ewentualnej rozbiezności nie robią różnicy dla całościowego badania.

Z podłogą jest trochę gorzej oczywiście.

pozdrawiam,

popcarol
06-10-2008, 08:17
Oczywiście jestem za ich wprowadzeniem, ale myślę, że po za fotką z „uciekającym ciepłem” i wyliczeniem zapotrzebowania energetycznego powinno być brane sposób pozyskiwania energii, bo jeśli ktoś ma cały dach w kolektorach i wymiennik ciepła to rachunki będą mówiły co innego niż ekspertyza.
I tak dokładnie będzie, bo taki jest właśnie sens tych zmian.
W projekcie rozporządzenia "w sprawie zakresu i formy swiadectwa energetycznego budynku oraz lokalu" z 2006r obliczenie wskaznika charakterystyki zapotrzebowania energii na potrzeby ogrzewania i wentylacji oblicza się jako: Ng = w * Eg1 /Eg1r
Współczynnik "w" charakteryzuje rodzaj nośnika energii. W przypadku energii słonecznej i geotermalnej wynosi 0, wiec jeśli całą energię (lub jej część) na ogrzewanie i wentylację pobierasz ze źródeł odnawialnych, to współczynnik wynosi 0. Wtedy wskaźnik zuzycia energii na ogrzanie Twego domu wyniesie 0 (lub proporcjonalnie do stopnia skorzystania ze źródeł odnawialnych). Tak samo jest w przypadku pogrzewu ciepłej wody.
I jeśli posiadasz źródła odnawialne to jesteś bardzo blisko spełnienia warunków dla klasy energetycznej "A" - w zalezności od stopnia wykorzystania tych źródeł w ogólnym bilansie energetycznym budynku.

W przypadku biomasy współczynnik "W" wynosi 0,5, najgorzej jest w przypadku energii elektrycznej - tam współczynnik ma wynosić 2,5.
Wykorzystanie tylko źródeł odnawialnych w domu jest trudne, dlatego wazna jest również izolacja przegród chłodzących, ewentualny odzysk ciepła - bo to wszystko ma znaczenie przy określeniu charakterystyki energetycznej budynku. W przypadku budynków uzyteczności publicznej ma znaczenie również ilość energii zuzytej na oświetlenie.
Witam,
mamy rekuperacje z GWC , a dom ogrzewany pompa ciepla, takze ona przygotowuje ciepla wode uzytkowa. Na podlodze 15 cm styropianu, sciana 3warstwowa 42 cm grubosci w tym 10 styro. Jaka klase energetyczna dostaniemy?

Barbossa
06-10-2008, 08:54
to już bedzie extraklasa

popcarol
06-10-2008, 09:01
to już bedzie extraklasaNo wlasnie jestem zielona w tym temacie, mimo ze przeczytalam prawie caly ten watek...
Bo w sumie to ze mamy PC i reku z GWC bedzie trzymalo nasze rachunki za ogrzewanie- czyli prad tutaj- na relatywnie niskim poziomie (chyba ze cena za energie elektryczna poszybuje w kosmos).
Ale zapotrzebowanie na energie to zapotrzebowanie i nie uwzglednia chyba (czy sie myle) JAK sie ogrzewa, tylko ILE potrzeba pradu/wegla czegostam zeby ogrzac, przy takiej a takie grubosci scian i izolacyjnosci.
Juz cala glupia jestem...

ZW
06-10-2008, 11:20
Jeśli prawdą jest co pisze autor tego: http://forum.muratordom.pl/swiadectwa-energetyczne,t141352.htm wątku certyfikat można sobie o d.pe potłuc. Już widzę jak inspektor będzie rozwiercał ściany żeby sprawdzić ile naprawdę jest tam ocieplenia. Śmiechu warte.

pozdrawiam

a o ile można się pomylić z grubością ocieplenia?
po co rozwiercać ściany, sciana z pustaka, cegły ma ...cm szerokości (to są stałe wmiary których nie trzeba sprawdzać, tynk wewnętrzy ma zwykle ...cm miarka za okno i wiesz już ile jest mniejwięcej ocieplenia a te 2-3 cm ewentualnej rozbiezności nie robią różnicy dla całościowego badania.

Z podłogą jest trochę gorzej oczywiście.

pozdrawiam,


Pomylić się można dokładnie o tyle żeby dostać wyższą klasę. Nie trzeba nawet zakładać złej woli sprzedającego. W samym Muratorze roi się od opisów jak to deweloper zaoszczędził.

A dokładność wykonania tego ocieplenia ? Może mieć większe znaczenie niż grubość. Inne wady - zamoczona wełna, myszy w styropianie itp.

Metoda "obliczania" zemści się na tych co wykonali swoje domy porządnie zaś promuje cwaniactwo. Szkoda.

Barbossa
06-10-2008, 12:14
to już bedzie extraklasaNo wlasnie jestem zielona w tym temacie, mimo ze przeczytalam prawie caly ten watek...
....
Juz cala glupia jestem...
nie martw się

mimo, że przeczytałem nie tylko wątek i nie tylko ten, to też nic nie wiem :-?

tadzel
06-10-2008, 12:22
Przy sprzedaży domu to ja daje wycene. Jesli chcesz to kupuj jeśli nie to bay bay.Brak Certyfikatu nie bedzie żadna przeszkoda przy sprzedaży.Co najwyżej bajerkiem dla naiwnego kupujaqcego. Kup pan to dobry termosik.A że lekko nadgniły to nie ważne.

ZW
06-10-2008, 13:30
Przy sprzedaży domu to ja daje wycene. Jesli chcesz to kupuj jeśli nie to bay bay.Brak Certyfikatu nie bedzie żadna przeszkoda przy sprzedaży.Co najwyżej bajerkiem dla naiwnego kupujaqcego. Kup pan to dobry termosik.A że lekko nadgniły to nie ważne.

;)

A mnie jednak szkoda że wartościowa idea została zamieniona w groteskę.

pozdro

Duży Boban
06-10-2008, 14:05
[quote="popcarolJuz cala glupia jestem...[/quote]


Wot samokrytyka ale mała wskazówka: nie nie napisałaś o dachu a przez dach ucieka więcej ciepła niż przez ściany.

popcarol
06-10-2008, 14:29
[quote="popcarolJuz cala glupia jestem...


Wot samokrytyka ale mała wskazówka: nie nie napisałaś o dachu a przez dach ucieka więcej ciepła niż przez ściany.[/quoteStrop 10 cm welny + 15 cm miedzy krokwiami.

Pan Roman
06-10-2008, 15:21
Przy sprzedaży domu to ja daje wycene. Jesli chcesz to kupuj jeśli nie to bay bay.Brak Certyfikatu nie bedzie żadna przeszkoda przy sprzedaży.Co najwyżej bajerkiem dla naiwnego kupujaqcego.

Teza oparta na założeniach historycznych (nie mówię, że nieprawdziwych), to samo tyle, że z drugiej strony może wyglądać tak:

"Przy kupnie domu to ja wykładam kasę. Chcę wiedzieć ile ten dom będzie mnie kosztował w eksploatacji. Nie chcesz mi tego powiedzieć to bay bay."

Moim skromnym zdaniem nie jest kwestią czy certyfikat energetyczny jest potrzebny - bo jest. Kwestią jest kto, w jaki sposób i za ile. Nie wiem jak zorganizowane jest lobby "uprawnionych" ale chyba dobrze bo nikt nie wspomina że takie obliczenia mógłby robić sam inwestor. Jest na tym forum wiele osób, które (jak zakładam przynajmniej w części) nie są uprawnionymi budowlańcami a pojęciem o energooszczędności rozwiązań we własnych domach biją na głowę niejednego "uprawnionego".
Pozdrawiam
PR

j-j
06-10-2008, 19:26
Przy sprzedaży domu to ja daje wycene. Jesli chcesz to kupuj jeśli nie to bay bay.Brak Certyfikatu nie bedzie żadna przeszkoda przy sprzedaży.Co najwyżej bajerkiem dla naiwnego kupujaqcego.

Teza oparta na założeniach historycznych (nie mówię, że nieprawdziwych), to samo tyle, że z drugiej strony może wyglądać tak:

"Przy kupnie domu to ja wykładam kasę. Chcę wiedzieć ile ten dom będzie mnie kosztował w eksploatacji. Nie chcesz mi tego powiedzieć to bay bay."

Moim skromnym zdaniem nie jest kwestią czy certyfikat energetyczny jest potrzebny - bo jest. Kwestią jest kto, w jaki sposób i za ile. Nie wiem jak zorganizowane jest lobby "uprawnionych" ale chyba dobrze bo nikt nie wspomina że takie obliczenia mógłby robić sam inwestor. Jest na tym forum wiele osób, które (jak zakładam przynajmniej w części) nie są uprawnionymi budowlańcami a pojęciem o energooszczędności rozwiązań we własnych domach biją na głowę niejednego "uprawnionego".
Pozdrawiam
PR

To żaden problem, prawie wszyscy mają szansę, wydają ok. 2000 zł pójdą na szkolenie zdadzą egzamin i pokażą swą wiedzę.
Tak w sumie to po co inwestorowi projekt i wykonawca, tylu tu inwestorów mądrzejszych od budowlańców, niech sami wszyscy budują.

Pan Roman
06-10-2008, 22:14
Ale nigdzie nie napisałem że każdy inwestor musi i powinien :) z całym szacunkiem dla szanownych uprawnionych. Myślę raczej o sytuacji w której:
chcę kupić dom - właściciel mówi mi - ta nieruchomość będzie Pana w eksploatacji kosztować tyle [kwota] ja mówię: OK chciałbym żeby przeliczył to dla mnie niezależny audytor - jeśli jest tak jak Pan mówi płacę mu ja, jeśli mnie Pan chce oszukać płaci mu Pan... Jak z kupowaniem samochodu na giełdzie i sprawdzaniem przez serwis (takie uogólnienie, ale chodzi o zasadę działania).
Pozdrawiam
PR

HenoK
08-10-2008, 10:39
Myślę raczej o sytuacji w której:
chcę kupić dom - właściciel mówi mi - ta nieruchomość będzie Pana w eksploatacji kosztować tyle [kwota] ja mówię: OK chciałbym żeby przeliczył to dla mnie niezależny audytor - jeśli jest tak jak Pan mówi płacę mu ja, jeśli mnie Pan chce oszukać płaci mu Pan... Jak z kupowaniem samochodu na giełdzie i sprawdzaniem przez serwis (takie uogólnienie, ale chodzi o zasadę działania).
Takie rozwiązanie jest jak najbardziej możliwe i przypuszczam, że tak w większości przypadków będzie to funkcjonowało.


Pomylić się można dokładnie o tyle żeby dostać wyższą klasę. W nowym projekcie rozporządzenia zniesiono pojęcie klas energetycznych budynku. Podawana jest konkretna wartość współczynnika EP i porównywana z minimalnymi wymogami wynikających z "Warunków technicznych ..".

ZW
08-10-2008, 11:30
...

Pomylić się można dokładnie o tyle żeby dostać wyższą klasę. W nowym projekcie rozporządzenia zniesiono pojęcie klas energetycznych budynku. Podawana jest konkretna wartość współczynnika EP i porównywana z minimalnymi wymogami wynikających z "Warunków technicznych ..".

No problem jak się to nazywa. Problemem jest możliwość bezkarnego i trudnego do udowodnienia fałszowania parametrów, celem podniesienia atrakcyjności obiektu.

Będzie tak jak z przekręcaniem liczników w samochodach. Kilku cwaniaczków-pionierów zawyży deklarowane ocieplenia, audytor to zatwierdzi swoim papierem i pieczątką a reszta będzie musiała się dostosować do procederu żeby w ogóle sprzedać. I będziemy mieli 100% świetnie ocieplonych domów. Na papierze.

Zyska tylko kolejna korporacja audytorów obliczaczy. To jest psucie prawa i rynku jednocześnie.

pozdrawiam

08-10-2008, 12:10
Juz cala glupia jestem...


Wot samokrytyka ale mała wskazówka: nie nie napisałaś o dachu a przez dach ucieka więcej ciepła niż przez ściany.
a ile ucieka ciepła przez wentylacje ?
tu dopiero sa straty ...
podejrzewam

:-?

Altaries
08-10-2008, 12:28
certyfikat energetyczny... jak to bedzie dzialac? jak w branzy samochodowej. handlarze od dziesiecioleci w polsce sa bezkarni, reanimujac polzywe trupy i sprzedajac je pod nazwa samochodow, przekrecajac liczniki, absurdalnie zanizajac stawki podatkowe (typowe zachowanie: zysk 5000zl, marza na papierze 500zl)

nikogo to nie obchodzi, kazdy przymyka oko. kazdy oszust podatkowy, kazda 'rodzinna' firemka rznaca budzet (czyli podatnikow) w d*** za pomoca roznych sztuczek, urasta do rangi bohatera narodu, janosika walczacego z 'systemem'. towar jest niewazny, liczy sie mechanizm. tutaj akurat sprzedaje sie pseudo-ekologie, biznes musi sie krecic. nowa armia fahofcof i nowe uprawnienia/przeglady/certyfikaty juz nikogo nie dziwia

dojdzie jeszcze jeden swistek, tyle mowiacy o calkowitek energlochlonnosci domu, co polski przeglad (robiony 'na dowod' u pana zdziska w garazu) o stanie technicznym samochodu

sSiwy12
08-10-2008, 12:28
a ile ucieka ciepła przez wentylacje ?
tu dopiero sa straty ...
podejrzewam


Dla średniej temperatury sezonu grzewczego jakieś 6W na każdy m3 wymienianego powietrza x 5000 godzin.
Średnia obliczeniowa zgodnie z PN dla 4 osób daje około 4.500kWh

HenoK
08-10-2008, 12:30
Pozwolę sobie zacytować z wątku :
http://forum.muratordom.pl/post2786388.htm#2786388


Wszyscy tutaj ciągle mieszamy pojęcia,......i utrzymać konkurencyjność na rynku gdybym chciał sprzedawać, przypominam wam, że paszporty energetyczne tuż tuż.
No właśnie, tyle że jest to założenie błędne :lol:
Aby uzyskać taki sam współczynnik EP ( biorąc pod uwagę tylko "ściany zewnętrzne"), jak ściana 1W wybudowana z YTUNG-a, o U=0,29, to ściana (wielowarstwowa) 2W musi osiągnąć wartość U=0,09 :o

Babol - w projekcie WT jest zrównanie dla wszystkich ścian i wynosi 0,3. PRZEPRASZAM :oops:

sSiwy12
08-10-2008, 13:19
Wybacz Heniu, ale nie rozumiem :cry:
Gdzieś jest błąd?
Ciepło właściwe powietrza, to przeliczając około 0,28Wh/kgK. Gęstość to okolo 1,12kg/m3 co daje wartość około 0,314Wh/m3K
Średnia temperatura powietrza w okresie grzewczym (na zewnątrz) 2 stopnie, wewnątrz 22 stopnie co daje wartość około 6W na 1 m3
Wymiana powietrza "normalna" (wg. obowiązującej PN-B-03430) to około 165m3/h.
Średnia długość sezonu grzewczego 5.000 godzin.
Uwzględniając okresy bezczynności wentylacji wychodzi około 4.500kWh.

Ps. Nie jestem nieomylny i zbyt "szybki" - to prawda :roll:
Jeśli znów popełniłem błąd, to równie szybko go odszczekam jeszcze większymi i tez czerwonymi (jak poprzednio) literami.
Zauważ, ze odpowiadałem na pytanie "ile ucieka powietrza przez wentylację" - co nie ma nic wspólnego z metodologią obliczeń.

HenoK
08-10-2008, 13:35
Wybacz Heniu, ale nie rozumiem :cry:
Gdzieś jest błąd?...
Jeśli znów popełniłem błąd, to równie szybko go odszczekam jeszcze większymi i tez czerwonymi (jak poprzednio) literami.
Zauważ, ze odpowiadałem na pytanie "ile ucieka powietrza przez wentylację" - co nie ma nic wspólnego z metodologią obliczeń.
Dlaczego zaraz doszukujesz się błędu :).
Po prostu uznałem, że temat wiąże się z certyfikatami. Dotychczas dla ścian jednowarstwowych była "ulga" (0,5W/(m2K)), teraz zostanie to prawdopodobnie zrównane.

A obliczenia strat przez wentylację też poprawne. Może tylko trzeba by uwzględnić wilgotność powietrza (w zimie usuwamy z domu wilgotne, ciepłe powietrze, a napływa zimne i suche - wiąże się to z dodatkową stratą, której tak prosto się nie policzy :().

sSiwy12
08-10-2008, 13:41
Toć przecie napisałem i co gorsze "wyszło", że jestem zbyt szbki :lol: :oops: :roll:
Ps. Tak sie wstydziłem błedu, że z rozpędu myślałem, że znów będę się musiał kajać na czerwono. :lol:

Aedifico
08-10-2008, 13:43
Jest na tym forum wiele osób, które (jak zakładam przynajmniej w części) nie są uprawnionymi budowlańcami a pojęciem o energooszczędności rozwiązań we własnych domach biją na głowę niejednego "uprawnionego".
Pozdrawiam
PR
Są też tacy, którzy pytają się co oznacza "r" we wzorze Pi*r^2 i co to w ogole za wzór u licha.

08-10-2008, 14:30
... Średnia obliczeniowa zgodnie z PN dla 4 osób daje około 4.500kWh

tnx, sSiwy


... obliczenia strat przez wentylację też poprawne. Może tylko trzeba by uwzględnić wilgotność powietrza (w zimie usuwamy z domu wilgotne, ciepłe powietrze, a napływa zimne i suche - wiąże się to z dodatkową stratą, której tak prosto się nie policzy :().

sporo ucieka ...
a ile /Waszym zdaniem/ ucieka ciepła przez fundamenty ? te nieizolowane ...
zakładając ze posadzka jest izolowana(5- 10 cm?), a wokół posadzki dylatacja 1 cm styropianu
jak "premiowane" bedzie izolowanie fundamentów w swiadectwie energetycznym ? jak to porównac (kosztowo, procentowo, Kwh) do strat wentylacyjnych ?

sSiwy12
08-10-2008, 15:43
brzoza napisał:

sporo ucieka ...
a ile /Waszym zdaniem/ ucieka ciepła przez fundamenty ? te nieizolowane ...

Moim zdaniem, teoretycznie, maksymalnie, tyle ile przeniesie powierzchnia styku przegrody ściany usadowionej na fundamencie.
Teoretycznie, jeśli ściana ma grubość np. 20cm (bez ocieplenia) i U=1,2 to biorąc pod uwagę różnice temperatur około 15 stopni to wychodzi około 3,6W/mb fundamentu. Czyli można zaryzykować stwierdzenie, że dla wszystkich fundamentów, w całym okresie grzewczym wynosi to około 1.000kWh.
Ale biorąc pod uwagę różnorodność czynników mających na to wpływ - wydaje się, że wartość ta może być dużo niższa. To jest moje zdanie.
Znamienne jest jednak to, ze nie ma, a przynajmniej ja "niedoczytałem", nigdzie (ani w WT, ani w "metodologi") odniesienia do fundamentów.
Chyba jest to wartość pomijalna w obliczeniach.

HenoK
08-10-2008, 15:55
Znamienne jest jednak to, ze nie ma, a przynajmniej ja "niedoczytałem", nigdzie (ani w WT, ani w "metodologi") odniesienia do fundamentów.
Chyba jest to wartość pomijalna w obliczeniach.
pkt. 3.2.3 metodologii (wzór 1.14), a dla metody uproszczonej wzór 1.37 uwzględniają "liniowy współczynnik przenikania ciepła mostka cieplnego przyjety wg PN-EN 14683:2001 lub obliczony zgodnie z PN-EN 10211-1:2002" :).

sSiwy12
08-10-2008, 16:28
Prawdę powiedziawszy, ten zapis znam. Mam jednak watpliwości, czy można go zastosować do fundamentów z uwagi na "różne dziwne rzeczy zachodzące w gruncie". Kiedyś była norma obliczeniowa "przenikania do gruntu". Teraz jej nie przywołano, a więc nie obowiązuje. Wg. niej wartość podana wczesniej byłaby o 2/3 mniejsza.
Tak z czystej ciekawości spróbuję zapoznać sie z normą 14683, może to mi coś wyjaśni.

Ps. Cos mi świta, że obie dotyczą kondensacji na powierzchni, bo "druga" (10211-1) to raczej pewne :oops:

panda
09-10-2008, 00:30
Niech minister po 1 stycznie mi będzie chciał sprzedać jakieś mieszkanie to się przekona czy do aktu będzie musiał dołączyć certyfikat czy też nie. :-?
I to jest clou tej komedii. Do końca roku zostało dwa i pół miesiąca. Nie ma przepisów wykonawczych a te które już są Ministerstwo Infrastruktury ciągle zmienia. Część tych przepisów w dalszym ciągu jest niezgodna z prawem UE. Nie ma certyfikatorów, zakresu kursów, egzaminów, oprogramowania.
I tylko developerzy będą się cieszyć. Od 1 stycznia 2009 roku mieszkanie z certyfikatem będzie na wagę złota. Dopóki to wszystko się nie wyprostuje (a na to trzeba trochę czasu) będzie ustawiała się kolejka chętnych jak do oazy na pustyni. I koniec kuszących reklam, będą obwieszczenia o aukcjach.

HenoK
09-10-2008, 06:06
Nie ma certyfikatorów, zakresu kursów, egzaminów, oprogramowania.Mi do zostania certyfikatorem brakuje tylko ... wpisu do rejestru certyfikatorów (mam tytuł magistra i mam uprawnienia do projektowania). Nie zmienia to faktu, że bez przepisów wykonawczych świadectwa energetycznego nie jestem w stanie sporządzić. Oprogramowanie ma tylko ułatwić sporządzenie świadectwa. Pierwszy certyfikat wypadałoby i tak sprawdzić "na piechotę". Na upartego liczenie można wykonać np. w Excelu ;).

j-j
09-10-2008, 06:17
Nie ma certyfikatorów, zakresu kursów, egzaminów, oprogramowania.Mi do zostania certyfikatorem brakuje tylko ... wpisu do rejestru certyfikatorów (mam tytuł magistra i mam uprawnienia do projektowania). Nie zmienia to faktu, że bez przepisów wykonawczych świadectwa energetycznego nie jestem w stanie sporządzić. Oprogramowanie ma tylko ułatwić sporządzenie świadectwa. Pierwszy certyfikat wypadałoby i tak sprawdzić "na piechotę". Na upartego liczenie można wykonać np. w Excelu ;).

Też zrobię ewentualnie tak samo HenoK, na piechotę dla siebie najpierw też policzę :).
Przepisów do końca nie ma ale szkolenia w związku z certyfikaami już sa organizowane.

pzdr

popcarol
09-10-2008, 07:54
Juz cala glupia jestem...


Wot samokrytyka ale mała wskazówka: nie nie napisałaś o dachu a przez dach ucieka więcej ciepła niż przez ściany.
a ile ucieka ciepła przez wentylacje ?
tu dopiero sa straty ...
podejrzewam

:-?
Strop 10 cm welny + miedzy krokwiami 15 cm. Wentylacja mechaniczna - rekuperacja z gruntowym wymiennikiem ciepla. Wiec jak? Jaka klasa - jak myslicie?

HenoK
09-10-2008, 08:05
Strop 10 cm welny + miedzy krokwiami 15 cm. Wentylacja mechaniczna - rekuperacja z gruntowym wymiennikiem ciepla. Wiec jak? Jaka klasa - jak myslicie?Tu nie ma co myśleć, tylko trzeba policzyć :(.
Klasa niestety nijaka :( - pojęcie klasy energetycznej zostało w projekcie rozporządzenia zlikwidowane.

am76
09-10-2008, 10:06
Klasa niestety nijaka :( - pojęcie klasy energetycznej zostało w projekcie rozporządzenia zlikwidowane.
???? Czyli co - nie będzie klasy A, B, C, ... tak jak w lodówkach, pralkach, zmywarkach? Toż to jest bez sensu bo to zapewniało że każy chciałby mieć dom klasy A a tak to po ce ten certyfikat.

Barbossa
09-10-2008, 10:28
ja w kwestii formalnej: ŚWIADECTWO
a tylko w reszcie krajów: certyfikat

to tak, żeby być oryginalnym

HenoK
09-10-2008, 10:29
Klasa niestety nijaka :( - pojęcie klasy energetycznej zostało w projekcie rozporządzenia zlikwidowane.
???? Czyli co - nie będzie klasy A, B, C, ... tak jak w lodówkach, pralkach, zmywarkach? Toż to jest bez sensu bo to zapewniało że każy chciałby mieć dom klasy A a tak to po ce ten certyfikat.
Tak ma wygladać pierwsza strona :
http://swiadectwo.epbd.pl/poufne/obrazki/82/strona1_dom.jpg

am76
09-10-2008, 11:25
No to szkoda, że jest tak, że jeśli można coś zrobić na dwa sposoby i jeden jest dobry a drugi zły to wybiera się ten zły. Np. lodówki już nie da się kupić innej niż A lub A+ lub A++++++. A domy cały czas będą na poziomie 120 bo nie będzie nacisku psychologicznego aby mieć A.

Tomkii
09-10-2008, 11:45
No to szkoda, że jest tak, że jeśli można coś zrobić na dwa sposoby i jeden jest dobry a drugi zły to wybiera się ten zły. Np. lodówki już nie da się kupić innej niż A lub A+ lub A++++++. A domy cały czas będą na poziomie 120 bo nie będzie nacisku psychologicznego aby mieć A.
Przy budynkach to takie właśnie podejście jest całkiem bez sensu. Ponieważ w zależności od przyjętej metodologi będzie premiować jedne rozwiązania nad drugimi. Co nie oznacza lepiej, tylko bliżej tego co autor sobie wymyślił.

HenoK
09-10-2008, 11:46
No to szkoda, że jest tak, że jeśli można coś zrobić na dwa sposoby i jeden jest dobry a drugi zły to wybiera się ten zły. Np. lodówki już nie da się kupić innej niż A lub A+ lub A++++++. A domy cały czas będą na poziomie 120 bo nie będzie nacisku psychologicznego aby mieć A.
Mimo wszystko dom, to nie lodówka, i przy jego zakupie trzeba się trochę więcej zastanowić, między innymi nad tym, co faktycznie oznacza współczynnik EP. W końcu przekłada się on prawie bezpośrednio na koszty eksploatacji.

civic9
09-10-2008, 11:53
No to szkoda, że jest tak, że jeśli można coś zrobić na dwa sposoby i jeden jest dobry a drugi zły to wybiera się ten zły. Np. lodówki już nie da się kupić innej niż A lub A+ lub A++++++. A domy cały czas będą na poziomie 120 bo nie będzie nacisku psychologicznego aby mieć A.

Ciągle o tych lodówkach... co oznaczają te klasy lodówek?

Bo dla mnie to ilustracja w drugą stronę - wszyscy chcą A, nie wiedząc kompletnie co to oznacza, i faktem jest, że teraz są wszystkie A, ale widziałem lodówkę A 220kWh/dobe oraz 350kWh/dobe. A to już ogromna różnica. I tak sobie patrzą na te literki, statystycznie nie do końca rozumiejąc co oznaczają i jak się przekładają na rachunek te kWh... zdecydowanie lepiej operować na konkretnych wartościach, skoro dało się ludziom wytłumaczyć coś o literkach, to i da się o kWh.

SNCF
09-10-2008, 12:56
.....ale widziałem lodówkę A 220kWh/dobe oraz 350kWh/dobe. A to już ogromna różnica..

hehe :) tyle to pobiera cała lodziarnia :)

a tak wogole to ten kolejny wymysł najpotrzebniejszych ludzi na świecie czyli nierobów urzędasów jak sie ma np do tego ze np u mnie:
moja PC zuzyla w ciagu ostatnich 12miesiecy 6780kWh ( w tym grzanie wody CWU) w domu o pow 299,6mkw

i co im wogole do tego?

dostane kolejną akcyze podatek myto i oplate za to ze NIE przepłacm w ruskim pierdzie? czy innej mafii paliwowej?

Jezier
09-10-2008, 13:41
a tak wogole to ten kolejny wymysł najpotrzebniejszych ludzi na świecie czyli nierobów urzędasów jak sie ma np do tego ze np u mnie:
Zupełnie się do ciebie nie ma, a już na pewno nie do tego ile zużyłeś.

HenoK
09-10-2008, 14:01
Zupełnie się do ciebie nie ma, a już na pewno nie do tego ile zużyłeś.???

Jezier
09-10-2008, 14:10
Poprawiłem trochę odpowiedź :wink: Ale skoro ktoś mieszka w swoim domu to świadectwa go nie dotyczą dopólki lokal nie trafi do obrotu.
Natomiast to ile ktoś zużywa energii na ogrzewanie nie ma i tak znaczenia przy wystawianiu świadectwa, bo przyjęto metodę obliczeniową i uprawniony audytor nawet się nie zapyta o to ile prądu czy gazu poszło w sezonie grzewczym.

am76
09-10-2008, 22:03
No to szkoda, że jest tak, że jeśli można coś zrobić na dwa sposoby i jeden jest dobry a drugi zły to wybiera się ten zły. Np. lodówki już nie da się kupić innej niż A lub A+ lub A++++++. A domy cały czas będą na poziomie 120 bo nie będzie nacisku psychologicznego aby mieć A.
Mimo wszystko dom, to nie lodówka, i przy jego zakupie trzeba się trochę więcej zastanowić, między innymi nad tym, co faktycznie oznacza współczynnik EP. W końcu przekłada się on prawie bezpośrednio na koszty eksploatacji.
No nie lodowka ale jednak literki A B C D będą docierać do ludu a liczby 50 80 150 nie beda.

civic9
09-10-2008, 22:49
widziałem lodówkę A 220kWh/dobe oraz 350kWh/dobe.

oczywiście miało być wyżej na rok :)

HenoK
10-10-2008, 06:05
No nie lodowka ale jednak literki A B C D będą docierać do ludu a liczby 50 80 150 nie beda.Taką oś liczbową, jaka jest na świadectwie (z zaznaczonymi wartościami EP certyfikowanego domu i domów wzorcowych) w obecnie przerabiają uczniowie pierwszych klas podstawówki.
Nie jest to takie trudne do zrozumienia dla kogoś, kto chce zainwestować kilkaset tysięcy złotych :), często wcześniej pożyczonych w banku :(.

am76
10-10-2008, 12:37
No nie lodowka ale jednak literki A B C D będą docierać do ludu a liczby 50 80 150 nie beda.Taką oś liczbową, jaka jest na świadectwie (z zaznaczonymi wartościami EP certyfikowanego domu i domów wzorcowych) w obecnie przerabiają uczniowie pierwszych klas podstawówki.
Nie jest to takie trudne do zrozumienia dla kogoś, kto chce zainwestować kilkaset tysięcy złotych :), często wcześniej pożyczonych w banku :(.
Ale chodzi o efekt psychologiczny. Jeśli ktoś dostanie projekt domu z paramerem 100kWh/m2 to będzie zadowolny że ma lepsze parametry niż dom wzorcowy (jak na rysunku wyżej) ok. 130kWh/m2. Ale gdyby dostał projekt i byłoby tam napisane że jego dom jest w klasie C i zobaczyłby na tej osi że są jeszcze domy B i A i A+ to zapytałby architekta dlaczego jego dom nie będzie A i co zrobić żeby jednak był.

sSiwy12
10-10-2008, 17:11
Jest nowa wersja - chyba końcowa :lol:

Ps. Jakbym nie czytał, to mi zawsze wychodzi, że fundamenty nie biorą udziału w tej "grze" :roll:

SNCF
11-10-2008, 08:32
czyli w moim przypadku wychodzi odejmujac na cwu, 6000kwh czyli 20kWh/mkw ?
bo to jest rzeczywisty koszt (6000x0,3zł IItaryfa) ogrzewania i koniec

aaaaale namaszczony urzędas wszechmogący, przyjdzie spojrzy wklepie formułki i mu wyjdzie ze 100 ?? hehehe

dobre! dobre , w zasadzie solidne jak wszystko co robi panstwo nasze hehehe

sSiwy12
11-10-2008, 14:53
Powyższe wypowiedzi dowodzą zupełnego braku rozeznania w temacie.
A wygląda to bardzo prosto – oczywiście poglądowo i bardzo upraszczając.
Są praktycznie dwa etapy.
W pierwszym tworzy się wirtualny dom o takich samych parametrach użytkowych jak ten który będzie „oceniany”, ale zbudowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. (np. U=0,3)
W przypadku budynku mieszkalnego wylicza się zapotrzebowanie na nieodnawialna energię pierwotną dla ogrzewania, wentylacji i CWU + ewentualnie klimatyzację (dla budynków „przemysłowych” i użyteczności publicznej - dodatkowo oświetlenie).
To jest baza dla porównania.
Drugi etap.
Oblicza się takie same zapotrzebowanie dla ocenianego budynku biorąc jednak pod uwagę rozwiązania zastosowane przy tym budynku (np. U=0,15), stosując przy tym różnego rodzaju przeliczniki, które odzwierciedlają różnego rodzaju zastosowane rozwiązania.
Np. Rodzaj zastosowanego paliwa tj. współczynnik nakładu nieodnawialnej energii pierwotnej na wytworzenie i dostarczenie nośnika energii do budynku ( od 0,15 dla biogazu do 3 dla energii elektrycznej) – współczynnik „zwiększający”.
Drugi ciekawy, to sprawność wytwarzania ciepła od 0,5 dla starych kotłów węglowych do 3,8 dla pomp ciepła – współczynnik „zmniejszający”.

W wyniku tych „działań” otrzymujemy dwie wielkości jedna to zapotrzebowanie na niodnawialną energię pierwotną a druga to zapotrzebowanie na energię końcową dostarczoną do budynku.

Tomkii
11-10-2008, 16:30
W pierwszym tworzy się wirtualny dom o takich samych parametrach użytkowych jak ten który będzie „oceniany”, ale zbudowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. (np. U=0,3)
Czy ja dobrze rozumiem, czy też ten certyfikat nie uwzględnie poprawnego położenia domku na działce? W sensie okna od południa, najlepiej brak okien od pólnocy itd.?

sSiwy12
11-10-2008, 18:23
Nie wiem skąd taki wniosek. Oczywiście, ze uwzględnia zarówno dla wirtualnego jak i dla ocenianego - to są praktycznie takie same budynki, w takim samym "klimacie" , tak samo zorientowane wobec stron świata. Uwzględnia również wiele innych czynników. Najprościej zajrzeć do źródła - czyli projektu rozporządzenia.

HenoK
11-10-2008, 18:49
Najprościej zajrzeć do źródła - czyli projektu rozporządzenia.Dla leniuszków podaję LINK (http://bip.mi.gov.pl/pl/bip/projekty_aktow_prawnych/projekty_rozporzadzen/rozp_budownictwo_i_gospodarka_przestrzenna/projekt_rozporzadzenie_w_sprawie_metodologii_oblic zania_charakterystyki_energetycznej__budynku_i_lok alu_mieszkalnego_lub_czesci_budynku_stanowiacej__s amodzielna_calosc_techniczno_uzytkowa_oraz_sposobu _sporzadzania_i_wzorow_swiadectw_ich_charakterysty ki__energetycznej), do strony, z której można pobrać projekt rozporządzenia ;).

Jerzyna
11-10-2008, 19:27
W pierwszym tworzy się wirtualny dom o takich samych parametrach użytkowych jak ten który będzie „oceniany”, ale zbudowany zgodnie z obowiązującymi przepisami i normami. (np. U=0,3)
Czy ja dobrze rozumiem, czy też ten certyfikat nie uwzględnie poprawnego położenia domku na działce? W sensie okna od południa, najlepiej brak okien od pólnocy itd.?

Certyfikat uwzględnia usytuowanie budynku i umieszczenie okien w obliczeniach dotycząch zysków energii przez okna. Dla każdej strony świata jak i pomiędzy stronami jest określoiony oddzielny współczynnik. To wszystko da się wyczytać z rozporządzenia i norm do których się to odnosi.

leopard
11-10-2008, 22:50
Unia Europejska w swoich WYTYCZNYCH (http://ec.europa.eu/energy/action_plan_energy_efficiency/doc/buildings_pl.pdf) i dyrektywie 2002/91/EC wprowadza obowiazek posiadanie certyfikatu. MINISTERSTWO INFRASTRUKTURY (http://www.mi.gov.pl/2-48203f1e24e2f-1786504-p_1.htm) w poczatkowym okresie za brak swiadectwa charakterystyki energetycznej nie bedzie karac. Pozniej tak jak w innych krajach np Wielkiej Brytani/Irlandii bedzie KARA (http://www.nea.ie/index.php?option=com_content&task=view&id=79&Itemid=67) za brak swiadectwa charakterystyki energetycznej dochodzaca nawet do 5000EUR. Certyfikator bedzie rowniez mogl doradzac wlascicielom nieruchomosci w zakresie polepszenia charakterystyki energetycznej ich lokali/budynkow.

jpawl
13-10-2008, 21:52
Leopard - nie strasz kolejny raz ludzi. W Twoim linku irlandzkim nie ma nic o karze za nieposiadanie certyfikatu - są kary za wykroczenia związane z certyfikatami (m.in. za 'selling or letting a building without a BER certificate' co w Irlandii będzie sprzeczne z 'regulations require a BER for ... Existing buildings when let or sold on or after the 1st of January 2009'), które w polskiej rzeczywistości nie mają miejsca (tzn dopóki UE nie stwierdzi, że pozwalanie na brak wymogu certyfikatu przy sprzedaży i wynajmie jest jednak sprzeczne z zapisami dyrektywy) bo pan wiceminister MI interpretuje, że zapis art 7 dyrektywy jest nieobligatoryjny dla sprzedających i wynajmujących. Tylko ciekawe dlaczego jest obowiązkowy (w Polsce) dla budujących ?
Ja tego nie umiem w dyrektywie rozróżnić - może dlatego nie jestem wiceministrem ?

Jezier
07-11-2008, 17:02
Nareszcie są:

Minister Infrastruktury podpisał rozporządzenia dotyczące świadectw energetycznych budynków
6 listopada 2008 roku Minister Infrastruktury podpisał 3 rozporządzenia niezbędne do sporządzania świadectw charakterystyki energetycznej budynków, a mianowicie:
o Rozporządzenie w sprawie metodologii obliczania charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego lub części budynku stanowiącej samodzielną całość techniczno-użytkową oraz sposobu sporządzania i wzorów świadectw ich charakterystyki energetycznej,
o Rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie warunków technicznych jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie,
o Rozporządzenie zmieniające rozporządzenie w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego.

Podpisane rozporządzenie w sprawie charakterystyki energetycznej budynku, wraz z jednoczesnym znowelizowaniem dwóch istniejącychrozporządzeń Ministra Infrastruktury: w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie oraz w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego, stanowi wypełnienie ustaleń Dyrektywy Europejskiej 2002/91/WE w sprawie charakterystyki energetycznej budynków.

Przyjęty w rozporządzeniu wzór świadectwa energetycznego budynku obejmuje niezbędny zakres informacji dla jego użytkowników oraz ewentualnej ewidencji (rejestru) i kontroli jakości wykonywanych świadectw. Rozporządzenie określa też metodę obliczania i oceny charakterystyki energetycznej budynku i lokalu mieszkalnego przeznaczonego wyłącznie do mieszkania, metodę obliczania i oceny charakterystyki energetycznej dla pozostałych typów budynków oraz określa zasady postępowania przy sporządzaniu charakterystyki energetycznej w przypadku budynków o funkcjach mieszanych.

Pełny tekst rozporządzeń jest dostępny na stronie internetowej Ministerstwa.

HenoK
20-11-2008, 08:15
Rozporządzenia zawierające przepisy wykonawcze związane z certyfikatami zostały opublikowane w Dzienniku Ustaw nr 201 poz 238, 239 i 240 z dnia 13 listopada 2008 r.
W wątku http://forum.muratordom.pl/post2880130.htm#2880130 zamieściłem moje przemyślenia na temat tego, czy istnieją już osoby mogące wystawiać świadectwa charakterystyki energetycznej budynku.

Krzysztof BB
26-11-2008, 08:47
No to ja mam pomysł jak to obejść:

7. Przepisów ust. 3-6 nie stosuje się do budynków:

1) podlegających ochronie na podstawie przepisów o ochronie zabytków i opiece nad zabytkami;

2) używanych jako miejsca kultu i do działalności religijnej;

Zakładam sektę religijną wyznawców kotów.
Mój dom będzie świątynią i na dachu będą koty do których będę się modlić z sąsiadami.
Zastanawia mnie znowu ta ulga dla religijnych oni wszędzie mają fory...

bombel79
27-11-2008, 11:19
sekundke sekundke... czy certyfikaty cos zmienia w przypadku skladania pozwolenia na budowe? tzn. czy na etapie wniosku bede musial posiadac certyfikat, czy tez bede musial sie o niego "starac" przed odbiorem wybudowanego domu? bo podejrzewam, ze w pierwszym kwartale 2009 bedzie niezly balagan w temacie, a potem to sie uspokoi...
jakies pomysly, rozwiazania, podpowiedzi? :)

HenoK
27-11-2008, 13:16
sekundke sekundke... czy certyfikaty cos zmienia w przypadku skladania pozwolenia na budowe? tzn. czy na etapie wniosku bede musial posiadac certyfikat, czy tez bede musial sie o niego "starac" przed odbiorem wybudowanego domu? bo podejrzewam, ze w pierwszym kwartale 2009 bedzie niezly balagan w temacie, a potem to sie uspokoi...
jakies pomysly, rozwiazania, podpowiedzi? :)Przy pozwoleniu na budowę domu jednorodzinnego nic się nie zmienia. Przy większych obiektach będą w projekcie wymagane obliczenia charakterystyki energetycznej budynku. Podstawa prawne : ROZPORZADZENIE MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 6 listopada 2008 r. zmieniajace rozporzadzenie w sprawie szczegółowego zakresu i formy projektu budowlanego.

Alkman
29-11-2008, 21:59
Właśnie zaczynam przygotowywać dokumentację do odbioru budynku. Prawdopodobnie nie uda mi sie wszystkiego załatwić przed 1 stycznia. Czy to oznacza, że nie będę mogła zrobić odbioru domu bez certyfikatu?

HenoK
29-11-2008, 23:27
Właśnie zaczynam przygotowywać dokumentację do odbioru budynku. Prawdopodobnie nie uda mi sie wszystkiego załatwić przed 1 stycznia. Czy to oznacza, że nie będę mogła zrobić odbioru domu bez certyfikatu?Na to wygląda :(.

Barbossa
30-11-2008, 08:27
Właśnie zaczynam przygotowywać dokumentację do odbioru budynku. Prawdopodobnie nie uda mi sie wszystkiego załatwić przed 1 stycznia. Czy to oznacza, że nie będę mogła zrobić odbioru domu bez certyfikatu?
będziesz mogła

HenoK
30-11-2008, 09:07
Właśnie zaczynam przygotowywać dokumentację do odbioru budynku. Prawdopodobnie nie uda mi sie wszystkiego załatwić przed 1 stycznia. Czy to oznacza, że nie będę mogła zrobić odbioru domu bez certyfikatu?
będziesz mogłaMoże rozwiń ten temat. Ustawa Prawo budowlane mówi :(Art. 5, ust. 3)

Z zastrzeżeniem ust. 7, dla każdego budynku oddawanego do użytkowania oraz budynku podlegającego zbyciu lub wynajmowi powinna być ustalona, w formie świadectwa charakterystyki energetycznej, jego charakterystyka energetyczna, określająca wielkość energii wyrażoną w kWh/m2/rok niezbędnej do zaspokojenia różnych potrzeb związanych z użytkowaniem budynku. Świadectwo charakterystyki energetycznej budynku jest ważne 10 lat.
Czyżbyś znał inne przepisy ?

joannaj75
30-11-2008, 17:22
właśnie , ......


i jeszcze pytanie ile może kosztowac takie świadectwo i czy to się opłaca odwlekac skoro prędzej czy później i tak każdy dom to będzie musiał miec !!??

może zrobie sobie ten kurs :) koszt 1500-1600 zł :)

klimaw
30-11-2008, 17:25
właśnie , ......


i jeszcze pytanie ile może kosztowac takie świadectwo i czy to się opłaca odwlekac skoro prędzej czy później i tak każdy dom to będzie musiał miec !!??

może zrobie sobie ten kurs :) koszt 1500-1600 zł :)

Też mam ten dylemat , bo niedlugo odbiór. :cry:
Jak szybko zrobisz kurs to jestem pierwszy po poświadectwo. :lol:

mynia_pynia
30-11-2008, 18:06
Apropo kursu to po jakich kierunkach można go zrobić???

Pytanie czysto teoretyczne, ale ja nie chciałabym żeby przyszedł do mnie pan menager po uniwersytecie i próbował ustalić ile to ciepełka potrzebuje do ogrzania.

listek
30-11-2008, 18:16
Właśnie zaczynam przygotowywać dokumentację do odbioru budynku. Prawdopodobnie nie uda mi sie wszystkiego załatwić przed 1 stycznia. Czy to oznacza, że nie będę mogła zrobić odbioru domu bez certyfikatu?
będziesz mogła

Arju szur? :-?

Ja czytałem ostatnie zmiany i tam było, że nowe budynki do odbioru również będą potrzebować ten certyfikat.


Chcą wprowadzić jeszcze jedną rzecz.
Certyfikatu nie będzie mógł wystawić architekt/projektant (jak zwał tak zwał), który ma cos wspólnego z projektem. Na przykładzie mojego kierbuda, który posiada uprawnienia projektanta i osoby mogącej wystawić certyfikat, ale wg tych przepisów on nie będzie mógł wystawić mi certyfikatu. :evil:

listek
30-11-2008, 18:41
Apropo kursu to po jakich kierunkach można go zrobić???

Pytanie czysto teoretyczne, ale ja nie chciałabym żeby przyszedł do mnie pan menager po uniwersytecie i próbował ustalić ile to ciepełka potrzebuje do ogrzania.

http://finanse.wp.pl/wid,10564637,raport_specjalny.html

listek
30-11-2008, 18:50
właśnie , ......


i jeszcze pytanie ile może kosztowac takie świadectwo i czy to się opłaca odwlekac skoro prędzej czy później i tak każdy dom to będzie musiał miec !!??

może zrobie sobie ten kurs :) koszt 1500-1600 zł :)

http://www.swiadectwaenergetyczne.edu.pl/?gclid=CKH4j_HHnZcCFU4g3godelapDA

Sam miałem robic jeszcze na wakacjach, ale z różnych przyczyn zrezygnowałem.

Alkman
30-11-2008, 21:14
Czyli jednym słowem lipa.....Jak nie zdążę do końca grudnia, to formalnie nie będę mogła zamieszkać, bo będzie mi brakować papierka, który nie dość, że do niczego niepotrzebny :evil: , to pewnie drogi i na dzień dzisiejszy trudny do zdobycia.
No i nasuwa się jeszcze jedno pytanie - czy jak zdążę złożyć dokumenty 31 grudnia, to będzie liczyć się data złożenia dokumentów czy data odbioru?

klimaw
01-12-2008, 06:43
Czy ktoś zna ceny za ten papier? :cry:
Zależy od czegoś ( powierzchnia,piętra ) itp? :o
Przeca to już grudzień. :D