PDA

Zobacz pełną wersję : [b]jaki kocio? na paliwo sta?e - co rekomendujecie?[/b]



agawa2
13-08-2003, 08:44
Witam wszystkich!
Chciałbym kupić do mojego domu (dwa piętra - ok. 180 m) - kocioł na paliwo stałe i mam dylemat - jakiej firmy, czy lepiej aby był sterowany elektronicznie, czy wystarczy sam miarkownik ciągu etc, etc.... ;-)
Na kocioł moge przeznaczyć max ok. 2500 zł, choć wolałbym mniej - tak do 2000zł... Waham się pomiędzy kotłami z dolnym spalaniem firm:
- Rakoczy (ST-K/MS) - ok.1700-2200 , Zębiec (KWKD-22) - ok. 1800 zł, Protech (STK-MS) -ok 2500 zł, czy może znacie jeszcze jakąś inną atrakcyjną fimę?
Zależy mina tym, abym mógł możliwie nieczęsto dokładać do kotła - nie częściej niż raz na 8-10 godzin...

Bardzo proszę Was o wszelkie opienie!
ps. Co polecacie abym kocioł zainstalował w instalacji z zamknętym obiegiem (dwa zawory 2,5 bara i zbiornik wystarczą???)

Pozdrawiam
Adam

Slawek :)
13-08-2003, 08:51
Hey Adamie,
poszukaj trochę na forum, na pewno znajdziesz jakieś opinie.
Ja ostatecznie postawiłem na komfort nieczęstej obsługi (oficjalnie raz na 4 dni) i zamówiłem kocioł z podajnikiem na eko-groszek - będzie zainstalowany w zamkniętym układzie oraz ze sterowaniem pokojowym. Dodatkowo przekonała mnie do tego rozwiązania możliwość letniego podgrzewania cwu (wg. użytkowników trzeba go wówczas ładować raz na 3-4 tygodnie). To jednak 3-krotnie większy wydatek, od tego który planujesz- wydaje mi się jednak bardziej opłacalny.
Dużo dobrego czytałem na forum o kotłach zgazowujących drewno.
Pozdrowienia :D

Magdalenka
13-08-2003, 08:56
Której firmy kocioł wybrałeś i który model ?

Slawek :)
13-08-2003, 09:03
Wybrałem Hefa 25 KW bez dodatkowego paleniska.(do ogrzania 190 m2)
Hefa, bo jest serwis we Wrocławiu, a po żeliwnego super Kielara musiałbym jechać do Opola.
Bez dodatkowego paleniska, bo serwisant ostrzegał mnie przed każdorazowym czyszczeniem pieca przy zmianie paliwa no i zastrzegł, że tylko w przypadku "normalnego" kotła zrobi zamkniętą instalację. Ponieważ nie mam zamiaru palić śmieci, a drewno mogę spalać w kominku to nie potrzebuję tego dodatkowego paleniska. Natomiast na wypadek braku prądu (potrzebnego także do innych urządzeń domowych) postanowiłem kupić mały agregat.

Magdalenka
13-08-2003, 09:21
To będzie pewnie trochę naiwne pytanie ale dopiero wchodzę w ten temat... instalacja zamknięta .... a otwarta, czy chodzi tu o np obieg w co ?

13-08-2003, 10:36
To będzie pewnie trochę naiwne pytanie ale dopiero wchodzę w ten temat... instalacja zamknięta .... a otwarta, czy chodzi tu o np obieg w co ?

Ja też dokładnie nie wiem, na czym polega otwarta, w każdym razie jeśli w piecu zagotuje się woda (a może, bo trudno tutaj precyzyjnie pilnować teperatury) - to w zamkniętej instalacji robi się zbyt duże cisnienie i coś może wybuchnąć... np. rura, grzejnik, a może kocioł? Dlatego piece na paliwo stałe montowane do instalacji zamkniętych są nielegalne... Mimo to slyszalem od porducentów, ze ponad połowa kotłów które sprzedają tak jest własnie montowana.
Podobno, jeśli na istalacji zamontuje się zawory bezpieczeństwa (powiedziano mi, że minimum 2,5 bara) oraz powiększy zbiorniczek objętościowy - to powinno wystarczyć, aby nic nie stało się z instalacją w razie zagotowania się wody w kotle. Ale jak jest naprawdę nie wiem - i dlatego pytam Was ;-)))

Slawek :)
13-08-2003, 11:34
Polska Norma zabrania łączenia kotłów na paliwa stałe z instalacjami zamkniętymi (bez naczynia wzbiorczego, które przyjmuje "uderzenie" ciśnienia w razie zagotowania wody w kotle). Nie wiem jak to jest z zaworami, ale mnie instalator tłumaczył, że nowe piece z podajnikiem są niegroźne, ponieważ jednorazowa porcja paliwa na ruszcie w sytuacji gdy zabraknie prądu i przestanie działać m.in. pompa wymuszająca cyrkulację wody w obwodzie, jest zbyt mała by zagotować wodę w kotle - a więcej paliwa nie zostanie podane, bo ślimak też jest zailany silnikiem elektrycznym a dodatkowo przestanie działać elektryczny miarownik ciągu (nawiew powietrza) - i ogień "zdławi się". Mniejsze "uderzenia" przyjmie na siebie tzw. grupa bezpieczeństwa z naczyniem przeponowym. W dodatku np. hefy "mój" instalator montuje w systemie temperatur 50/70 (albo 70/50?).
Inaczej wygląda problem, gdy korzysta się z kotła, który ładuje się samemu, bądź z uniwersalnego paleniska w kotle samozaładowczym - jak dobrze dołożymy, to możemy zagotować instalację i może doprowadzić to do zniszczenia kotła i instalacji. Z tego powodu Polska Norma zabrania ... vide u góry.
Sam jestem lajkonikiem, który "doszkala" się podczas remontu - jak to wygląda w praktyce będę mógł opowiedzieć dopiero po sezonie grzewczym. :lol:

13-08-2003, 12:09
Skoro zainstalowanie kotła na paliwo stałe na instalacji obiegu zamkniętego może być groźne - może lepiej zmienić instalcję na otwartą? Czy to wiąże się z dużymi kosztami???? i czy w ogóle jest możliwe - jeśli chciałbym pozostawić (awaryjnie) piec gazowy i np. w okresie kiedy nie ma mnie w domu podgrzewać mieszkanie gazem?

Magdalenka
13-08-2003, 12:12
czy w ogóle jest możliwe - jeśli chciałbym pozostawić (awaryjnie) piec gazowy i np. w okresie kiedy nie ma mnie w domu podgrzewać mieszkanie gazem?
O właśnie takie rozwiązanie byłoby optymalne ale co z piecem ?? wygaszać ... to się nie opłaca no i pewnie koszt instalacji byłby spory ...

Magdalenka
13-08-2003, 12:15
ha ha ha
zauważcie, że jak coś pisze ktoś nie zalogowany to jest "Gość" ale jak się go cytuje to jest stary dobry "Anonymous" :lol: :lol: :lol: :lol:

Slawek :)
13-08-2003, 12:18
Z tego co wiem, to istnieje możliwość rozdziału instalacji na dwa obiegi: otwarty dla samego kotła na paliwo stałe oraz zamkniętego reszty instalacji (gdzie mógłby być podłączony kocioł gazowy) połączone ze sobą wymiennikiem ciepła (poszukajcie na forum).
Jeśli jednak dobrze kojarzę, to jest raczej droga instalacja - choć mogę się mylić 8) .
Istnieją także piece na drewno Windhagera, które mają wbudowaną w kocioł baterię bezpieczeństwa (piec jest schładzany automatycznie dopuszczaną zimną wodą) i mogą pracować w układzie zamkniętym. :o

13-08-2003, 14:00
Z tego co wiem, to istnieje możliwość rozdziału instalacji na dwa obiegi: otwarty dla samego kotła na paliwo stałe oraz zamkniętego reszty instalacji (gdzie mógłby być podłączony kocioł gazowy) połączone ze sobą wymiennikiem ciepła (poszukajcie na forum).
Jeśli jednak dobrze kojarzę, to jest raczej droga instalacja - choć mogę się mylić 8) .
Istnieją także piece na drewno Windhagera, które mają wbudowaną w kocioł baterię bezpieczeństwa (piec jest schładzany automatycznie dopuszczaną zimną wodą) i mogą pracować w układzie zamkniętym. :o

Racja, ale zauwaz, ze nie rozmawiamy o kotlach ponad 5.000 pln :)

Slawek :)
13-08-2003, 14:24
Adam,
a zastanawiałeś się może nad kotłami Cichewicza (www.cichewicz.com)?
Kiedyś przyglądałem się bliżej Kumulatorowi i Logice, zanim ostatecznie zdecydowałem odżałować pieniądze na Hefa...
:-?

agawa2
13-08-2003, 15:16
Adam,
a zastanawiałeś się może nad kotłami Cichewicza (www.cichewicz.com)?
Kiedyś przyglądałem się bliżej Kumulatorowi i Logice, zanim ostatecznie zdecydowałem odżałować pieniądze na Hefa...
:-?

Zastanawiałem się, ale one również nie mają funkcji schładzania instalacji..., wiec nie widzę różnicy między Cichewiczem a np. kotłem z Protechu, który jestr tańszy. 8)
Cały czas chodzi mi po głowie ta instalacja otwarta... :-?
Przyznam się, że "napaliłem się" na kocioł na paliwo stałe, a tu poczytaem forum i widzę, że to nie tak prosto i nie tak tanio (całość kosztów) :cry:

Studio DEKORAL - Tarnów
14-08-2003, 08:59
z elektronicznie sterowanym nadmuchem, produkcji czeskiej, najlepszą sprawność i wygodę uzyskuje się przy opalaniu koksem, w dużym domu (ponad 200 mkw) z instalacją starego typu (otwarta - ze zbiorniczkiem 20L na poddaszu) dokładam dwa razy na dobę średniej wielkości wiadro koksu. Opalanie drewnem - choć możliwe - nie zdało egzaminu, bo trzeba było dokładać co godzinę. Węgiel też nie najlepiej sie sprawdza bo rozdmuchiwanie i dławienie paleniska najlepiej mu wychodzi na koksie. Zainteresował mnie temat zasobnika na ogrzaną wodę (100L na każdy kilowat). Myślę, że to ma sens i może podnieść efektywność kotła o ładne kilkanaście procent. Aha raz - przez własną głupotę - zagotowałem wodę i trochę wylało się na strop. Przy rozpalaniu drewnem uchyliłem klapkę podającą powietrze (zamiast włączyć el. nadmuch) i ... zapomniałem. Więc samo się rozdmuchało do ponad 100 st. , aż strach pomyśleć co by było przy zamkniętej instalacji. I jeszcze jedno: ponieważ już był w kotłowni względnie dobry, acz zużywający dużo gazu piec gazowy - nie został on odcięty tylko dołączony poprzez ręczny zawór. Nic nie stoi na przeszkodzie by - w razie konieczności - przejął ogrzewanie gdy temperatura spadnie poniżej określonego minimum. Koszt ogrzewania spadł mi o połowę a w domu w końcu zrobiło się ciepło.