PDA

Zobacz pełną wersję : Wypadki na budowie! - czy myślicie o BHP?



Redakcja
13-08-2003, 10:47
Chodzenie po dachu bez zabezpieczenia, podstawiania pod rusztowanie dwóch cegieł, malowanie z drabiny, skakanie z belki na belkę stropową - czy możecie podzielić się swoimi doświadczeniami - zdarzały się sytuacje niebezpieczne? Staraliście się zabezpieczyć, wydarzył się wypadek? Czekamy na prawdziwe relacje, ku przestrodze innych.

Wowka
13-08-2003, 11:02
Miałem do poprawki dach z dachówki. Byłem umówiony na konkretny termin z ekipą górali która kryła kilkanaście dachów na pobliskim nowym osiedlu domków. Na 3 dni przed terminem - szef górali dzwoni do mnie, ze termin musi być przesunięty bo z robątą się nie wyrabiają i ekipę ma zdekompletowaną. Przyczyna - inspektor z PIP który nawiedzał ich budowę zakwestionował brak u części pracowników badań lekarskich (w tym wysokościowych) - ci pracownicy zostali odsunięci od pracy na czas uzupełnienia braków. Pozostali pracownicy musieli od tego czasu chodzić po więźbie pozapinani w szelkach, gdyż nie wiadomo było czy inspektor akurat nie przejeżdża pobliską szosą. A pan szef pan Józek stwierdził soczyście, że "w szelkach k.... to nie robota".

Tak, czas to pieniądz i firmy wykorzystują maksymalnie "sezon" by zarobić na cały rok. Nawet kosztem swojego bezpieczeństwa.

fromel
13-08-2003, 11:54
Wowka, to co powiem na pewno nie będzie "politycznie porawne", ale w szelkach k... to nie robota. Pracowałem na wysokosich jeszcze w czasie studiów (dawno :oops: ) i od tego czasu praktycznie prawie bez przerw mam zawodowy kontakt z pracami wysokościowymi. Według polskiego prawa sprzątaczka myjąca okno stojąc na krześle powinna ubrać szelki. Nowoczesne liny alpinistyczne NIE SĄ dopuszczone jako liny robocze - tylko te skręcane. Itp. itd. Co roku przechodzę obowiązkowe szkolenia i badania profilaktyczne, dopuszczające mnie do pracy na wysokościach. ŻADNE BADANIA, PRZEPISY I SZKOLENIA NIE ZASTĄPIĄ ZDROWEGO ROZSĄDKU I WYOBRAŹNI. Tak samo na drogach. Pop prostu nie dam wiary że nigdy nie przekroczyłeś ograniczenia prędkości w terenie "zabudowanym". Kwestja polega tylko na tym, że nie każdy potrafi zachować umiar i wyczucie. Niestety w Polsce zatrudnienie pozbawionych lęku przestrzeni Indian jest niemożliwe, więc to SZEF (manager, kierownik czy właściciel) powinien dbać o rozsądek ZA pracowników. W granicach rozsądku i nie popadać w paranoję.

Wowka
13-08-2003, 12:29
Fromel - oczywiście masz racje. Zdrowy rozsądek przede wszystkim. U mnie ta ekipa pracowała bez szelek (pan Józek stwierdził, że na taki dach są niepotrzebne) i na szczęście nic się nie stało.

Byli u mnie tynkarze (od ocieplenia) ich szef mówił, że wracają z "pechowej" roboty gdzie jego syn dostał młotkiem po głowie (wstrząs mózgu) a jeden z pracowników spadł z rusztowania i złamał nogę.
U mnie nie mieli pasów ani kasków. Co z tym zdrowym rozsądkiem?

fromel
13-08-2003, 12:42
1. Młotek
- nie należy dopuszczać do jednoczesnej pracy nad głowami innych osób. Jeżeli jest to niemożliwe z przyczyn technologicznych, to trzeba uważać w dwójnasób. Kask kosztuje naprawdę grosze. Tylko nie zawsze pomaga. Z własnego doświadczenia wiem, że jak już coś leci z góry i ktoś krzyczy UWAGA LECI!!!! to niektórzy zamiast się chować (na co i tak przewaznie nie ma już czasu ania miejsca) podnoszą głowę do góry i .... dostają spadającym przedmiotem w twarz.

2. Jeśli rusztowanie jest porawnie zmontowane (dobrze podpatre, właściwie osadzone podesty robocze, a w nowszych typach obarierowane) to 99% upadków jest spowodowane bałaganem (ktoś się potknie o np. wiadro) i nieuwagą, a na to ostatnie nie ma lekarstwa.

Wowka
13-08-2003, 12:56
Sam potwierdzasz, że na wszystko jest recepta (procedury). A w ramach procedur mieszczą się i kask i szelki.
Widziałem jak tynkowali u mnie. Podzielili się na grupy pracujące na dwóch poziomach. Grupa dolna zaczęła pracę gdy grupa górna przesunęła się na ścianie o ok. 3 m. Niemniej stale trwał jakiś ruch wzdłuż rusztowań.

Do prac przy dachu i ociepleniu zatrudniłem legalnie działające firmy. I to ich szefowie odpowiadają za bezpieczeństwo swoich pracowników.
Poczytajmy na forum jakie zażarte dyskusje toczą się na temat czy zatrudniać na czarno (bo tanio) czy zatrudniać Ukraińców (podobno niezmiernie tanio). Rodzi się pytanie - co w przypadku poważnego wypadku takiego nielegalnego pracownika. Jaka jest odpowiedzialność karna i cywilno-prawna inwestora?
Dziękuję, wolę zatrudniać "legalnych"

fromel
13-08-2003, 13:21
Z tymi procedurami to nie dokońca, legalne firmy też zatrudniaja "na czarno", niemniej jednak zgadzam się z Tobą w 100%

Redakcja
14-08-2003, 10:50
Czy na waszych budowach wykonawcy stosują jakieś zabezpieczenia? Czy sami o to dbacie? Czy wiecie, czy wykonawcy są ubezpieczeni od NW?

Teska
14-08-2003, 10:57
Redakcjo

stan surowy otwarty stawiała mi firma...muszę przyznać nie mieli żadnych zabezpieczen, ciesla stawiał wiezbę...chodzac niemalze skaczac po belkach , dekarz chodził po dachu tez bez jakichkolwiek zabezpieczen..
Przyznam sie, ze nie interesowałam sie czy maja ubezpieczenie i czy wogole sa zatrudnieni pracownicy legalnie....wychodziłam z załozenia ze jak firma to powinni miec wszelkie potrzebne ubezpieczenia itp...

Teraz wiem ze nic nie mieli...wszyscy pracuja na czarno, bezrobotni z Mysliborza , którzy zgodza sie na wszystko aby mieć prace.....smutne to, niestety prawdziwe...wyszlo to na jaw w momencie kiedy 4 pracowników zginęło w wypaku jak wracali z budowy...

Gregor_R
14-08-2003, 11:03
Wczoraj na budowie obok mojej, murarz zasłabł, przewrócił się, stracił przytomność i rozwalił sobie głowę - podobno dość poważnie, bo przyjechało do niego pogotowie...
Tak to jest jak się pracuje w takim słońcu jak wczoraj (32 stopnie) na kacu. Bardziej niż kask przydałby mu się odwyk. Pracownik legalnej firmy.

andrzejj_
14-08-2003, 19:24
Facet konczył dom.Miał zrobić jakies tam poprawki przy rynnie która ciekła.Znalazł majstra Zenka który to sie zadeklarował zrobić.Ustalili cene ,Zenek przyszedł nazajutrz na budowę po kilku piwach i po wypiciu jeszcze jednego wszedł na dach.Tak jakos sie zdarzyło ze majster spadł z dachu i złamał kregosłup.Prokurator zarzucił facetowi zatrudnianie Zenka na czarno i przywalił mu rente dozywotnią ktorą to dostawał majster-pijak od faceta..Samo zycie....

jarpol
02-10-2003, 10:03
Prokurator zarzucił facetowi zatrudnianie Zenka na czarno i przywalił mu rente dozywotnią ktorą to dostawał majster-pijak od faceta..Samo zycie....



Prokurator w tym wypadku postapil prawidlowo za wszystko co dzieje sie na budowie odpowiada inwestor. Wiec?

02-10-2003, 11:04
Ktoś ma u siebie BIOZ.

Luśka
02-10-2003, 21:55
Nie do końca, Jarpolu. W naszej umowie z wykonawcą był punkt, że za BHP odpowiada kierownik budowy i właściciel firmy budowlanej. I mogliśmy spać spokojnie, nawet jesli budowlańcy chcieliby po 3 piwach tańczyć poleczkę na dachu. Jeśli zatrudnia się ekipy na poszczególne etapy budowy to też warto o takim punkcie w umowie pamiętać. No, chyba, że na czarno....

jarpol
03-10-2003, 07:27
Nie do końca, Jarpolu. W naszej umowie z wykonawcą był punkt, ..


Ciesze sie ze w tej duzej ilosci inwestorow jaka jest w tym kraju czesc korzysta ze wskazowek forum to dobrze przedstawiamy wprawdzie scenki z zycia budow ale kto wnikliwie je czyta moze duzo sie dowiedziec i uniknac najczesciej popelnianych bledow na swojej budowie.A to najczesciej wiaze sie z zaoszczedzeniem pieniazkow. Tak trzymac . Pozdrawiam

jurg
03-10-2003, 22:20
Akurat we wrześniu weszło w życie Rozp. Min. Infrastruktury z dnia 6 lutego 2003 r. w sprawie bezpieczeństwa i higieny pracy podczas wykonywania robót budowlanych (Dz. U Nr 47 poz. 401 z 19 marca 2003 r.). TAKŻE dotyczy ono nas inwestorów, budujących nasze domy. Warto się z nim zapoznać, chociażby po to, aby przynajmniej wiedzieć co na naszej budowie jest wykonywane niezgodnie z obowiązującymi przepisami. Chyba, że ktoś nie lubi wiedzieć lub lubi niewiedzieć.
Oto jeden z adresów gdzie można to znaleźć: http://www.abc.com.pl/.

HenoK
04-10-2003, 09:43
Ktoś ma u siebie BIOZ.
Na temat planu BIOZ pisałem w wątku Plan bezpieczeństwa i ochrony zdrowia (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=9980&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=).
Odzew na moje wypowiedzi był zerowy :( .

jurg
04-10-2003, 20:31
Ktoś ma u siebie BIOZ.
Na temat planu BIOZ pisałem w wątku Plan bezpieczeństwa i ochrony zdrowia (http://www.murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=9980&start=0&postdays=0&postorder=asc&highlight=).
Odzew na moje wypowiedzi był zerowy :( .
Odzew musiał być zerowy, ponieważ BIOZ nie dotyczy(ł) budów, które rozpoczęte były przed wejciem ww. Rozp.... , ale, że nowe budowy go nie "posiadają"? Może Kierownicy nie chcą wiedzieć, że powinni go sporządzić?

HenoK
04-10-2003, 21:45
Odzew musiał być zerowy, ponieważ BIOZ nie dotyczy(ł) budów, które rozpoczęte były przed wejciem ww. Rozp.... , ale, że nowe budowy go nie "posiadają"? Może Kierownicy nie chcą wiedzieć, że powinni go sporządzić?
Przepisy o planie bezpieczeństwa i ochrony zdrowia na budowie (w skrócie planie bioz) obowiązują już ponad rok czasu (konkretnie od 13-02-2002 r., z czego od 18-10-2002 r. weszły w życie przepisy wykonawcze określające "szczegółowo " jak taki plan powinien wyglądać).

bilbo
28-10-2003, 00:11
W naszej umowie z wykonawcą był punkt, że za BHP odpowiada kierownik budowy i właściciel firmy budowlanej


Ciesze sie ze w tej duzej ilosci inwestorow jaka jest w tym kraju czesc korzysta ze wskazowek forum ...

:) :D
My też - dzięki temu Forum - mamy taki punkt w umowie :-)
:D :D :D

Piątka
24-03-2004, 07:42
:D Dziękuję :wink:

anna99
10-04-2004, 18:51
A ja za 85 zł wykupiłam ubezpieczenie OC (w tym 15 zł za pieska). Teraz za nic nie odpowiadam :wink: A powaznie - to może uchronic nas od przykrych konsekwencji. A pieniądze nieduże (za rok).

gabriela
14-04-2004, 13:07
Czy jezeli wykupie ubezpieczenie OC to moge zatrudnic nawet na czarno?Czy wykupuje sie je na okreslone osoby?

anna99
14-04-2004, 22:01
Oficjalnie nie możesz zatrudnić na czarno, ale też nie możesz się przyznać,że to pracownicy. "Odwiedzili" cię i np. przydarzył sie im wypadek. A ponieważ "na czarno"=bez umowy wszystko gra. Nikt cie nie będzie ciągał o jakąś np. rentę. OC wykupuje się DLA konkretnych osób, tzn. np. dla twojej rodziny (rodzice + dzieci+ewentualny piesek jakby np. kogos ugryzł). Polisa działa na terenie całego kraju chyba, że wykupisz na cały swiat. Moja rodzina ma polisę w Allianz.

jarpol
15-04-2004, 07:13
. "Odwiedzili" cię i np. przydarzył sie im wypadek. A ponieważ "na czarno"=bez umowy wszystko gra. .


Kodeks Pracy mowi chyba co innego. Sa rozne umowy ktore mozna stosowac i nimi sie zabezpieczac. Obecnie nie mozna zatrudnic o godz 8 .00 a pracownik o 12.00 nie ma umowy.

anna99
15-04-2004, 08:00
Kodeks Pracy wyklucza zatrudnienie na "czarno". A zatrudnienie na"czarno" wyklucza umowę. Więc nie o tym mówimy.
Oczywiście sporządzając umowę nalezy uwzględnić BHP.

gabriela
15-04-2004, 08:40
Anna99 , a kto odpowiada za wydarzenia na budowie, kiedy jest ona np. na 6 miesiecy w roku zabezpieczona, nie wykonuje sie w tym okresie zadnych robot , a wkradna sie tam jakies pijaczki i przypuscmy jeden z nich spadnie ze schodow na leb i skreci sobie kark. Czy za to odpowiada inwestor? Czy na taka okolicznosc mozna wykupic ubezpieczenie OC?

anna99
15-04-2004, 08:44
Teoretycznie taki gość odpowiada sam za siebie (po coś wlazł? :wink: ). Ale poniewaz zawsze można sie przyczepić, że budowa była żle zabezpieczona - to właśnie od tego jest OC. Wówczas odszkodowanie (jesli takie będzie przyznane i wskazana Twoja wina) wypłaca ubezpieczyciel.

inwestor
15-04-2004, 14:40
Tak nieco zmieniając temat. To inspektorzy z inspekcji pracy mają chyba bardzo słaby wzrok i niedowidzą. Ich interwencje ograniczają się do reakcji na donosy i gdy zaistnieje wypadek. Tyle jest budów np. w Warszawie gdzie żurawie budowlane przenoszą ładunki nad ruchliwymi ulicami lub przemieszczana jest nad nimi potężna betonowa przeciwwaga. Ciekawe jak to jest że inspektorzy nie nakazują demontażu takich żurawi.

Wracając do tematu zabezpieczenia placu budowy to jest to sprawa trywialna. Wystarczy w widocznych miejscach umieścić tablice "Teren budowy wstęp wzbroniony" i sprawa z głowy. Nie ma obowiązku wykonywania jakichkolwiek zabezpieczeń i grodzeń. Jak ktoś wlezie i coś mu się stanie to już jego problem.
Pozdrawiam

niezły
04-05-2004, 16:21
Bezpieczeństwo na budowie a co ma zrobić wykonawca pracujący legalnie który nie zatrudnia pracowników przecież on nie może kupić sobie legalnie odzieży roboczej czy tez ochronnej :cry:

Krystian
04-05-2004, 19:52
Za sprawy BHP przy wykańczaniu mojego dachu odpowiada wykonawca ... co zapisano w umowie... :P :P :P
Co do ,,strat własnych" to ... no cóż, budowa to pot i krew... :-? :-? :-?
kto by tam się przejmował otarciami czy potłuczonymi paluszkami... :wink:

inwestor
05-05-2004, 07:05
Bezpieczeństwo na budowie a co ma zrobić wykonawca pracujący legalnie który nie zatrudnia pracowników przecież on nie może kupić sobie legalnie odzieży roboczej czy tez ochronnej :cry:
Co to za dziwne rzeczy wypisujesz :o ???
Jak to nie może sobie kupić odzieży. Jak potrzebowałem fartuch czy rekawice poszedłem do sklepu i sobie kupiłem. Nikt mnie nie pytał przy kasie czy kogoś zatrudniam czy też nie.
Pozdrawiam

niezły
06-05-2004, 19:57
No pewnie że tak można ale ja mówię o legalnym kupowaniu na fakturę skoro mam jakąś firmę płace podatki to oprócz paliwa czy tez materiałów chciałbym kupić sobie również okulary ochronne czy tez rękawice niestety jest to niemożliwe :o Ktoś mądry wymyślił ze hydraulik, malarz, czy glazurnik prowadzący samodzielnie działalność bez zatrudniania pracowników jest tylko szefem a nie robolem

PRO
06-05-2004, 22:01
Ja dzięki temu postowi właśnie podpisałem umowę na wykonanie więźby, a niebawem pokrycie dachu i do umowy dodałem pkt. że za sprawy BHP i przeszkolenie pracowników odpowiada wykonawca itp.

Dzięki za podpowiedzi, na takie posty liczę dalej z których można korzystać i się douczać . DZIEKI DZIEKI DZIEKI !!!!!!!!!!!!!!!!!!!!!

doOh
04-04-2018, 14:56
To już podchodzi pod rekord !! 14 !! Lat !! :D

Bertha
04-04-2018, 19:15
Chyba z 10 lat temu, budowa nietypowej konstrukcji nośnej, mają byc słupy stalowe z hebów, osadzane w szklankach (blok betonowy z otworem) , docelowo do zalania betonem. Koniec dniówki, zostaje jeszcze jeden słup do wstawienia do szklanki, właściciel firmy śpieszy się i namawia aby słup zapiąć do żurawia i wstawić w szklankę żeby na jutro żuraw nie musiał przyjeżdżać - oszczędnośc dniówki wynajętego żurawia. Słup zapięty, wstawiony ale trzeba wejśc odpiąc pasy. Rzucił się właściciel firmy - ja to migiem- oczywiście bez szelek i pasa. Faktycznie migiem był na słupie niczym małpa, w tym momencie słup przesuną się w szklance i gwałtownie oparł o krawędź.
Nikt tego nie wytrzyma oprócz pasa z szelkami leżącego na ziemi. Człowiek fiknął z kilku metrów. Przeżył - w pakiecie ma wózek do końca życia. Zlekceważył zasady których miał pilnować. Sroga kara od losu.

karolgrzelak10
07-09-2018, 13:11
Dlatego tak ważne są kursy bhp (http://szkoleniebhp.com.pl/oferta/szkolenia-bhp/). Jeśli ktoś skrupulatnie przestrzega zasad bhp, nie powinien mieć problemów. Głównie pośpiech przyczynia się do takich sytuacji.