PDA

Zobacz pełną wersję : Śmieszne i nie tylko.... nazwy potraw.



niktspecjalny
13-12-2007, 08:03
Jak w temacie.Macie w swoim repertuarze potrawy o dziwacznych nazwach?Przypomniało mi się bo nie dawno jedliśmy znowu "kotlet schabowy z piersi kurczaka" :D :wink:
" ratatuj (Ratatouille)"
"amerykańska trymbambulka ruska nieodgadka". :wink: :wink: :wink:
"cycki murzynki" :oops: :wink:
"makagigi"
Może ktoś wrzuci jakąś potrawę wigilijną. :wink:

Wciornastek
13-12-2007, 10:10
Pieczeń rzymska w sosie włoskim na talerzu polskim :wink:

DPS
13-12-2007, 10:51
Warszawskie kurczę blade
Śmietnik leśniczego
Zezowate szczęście
Wściekła rybka
Szybki Bolek czyli fondue po polsku

jest tego jeszcze mnóstwo, nie chcę zanudzać. :lol:

Rom
13-12-2007, 12:15
a ja ;ubię sczególnie jedną nazwę: wściekły pies :lol:

Jose33
13-12-2007, 13:17
Za granicą zainteresowanie wzbudza nazwa jednej z naszych narodowych potraw-chodzi o flaki.Anglicy uznali w jakiejś ankiecie że to najobrzydliwsza nazwa dla potrawy :P

tomek1950
13-12-2007, 14:21
Widziałem w knajpce na Mazurach: Specjalność zakładu - schab po ŻYDOWSKU.

A nieznane w krajach swojej nazwy:
Śledź po japońsku.
Fasolka po bretońsku.

Ew-ka
13-12-2007, 18:52
a ja ;ubię sczególnie jedną nazwę: wściekły pies :lol:

pare lat temu bylo to TERAZ POLSKA
a moj tato wspominal ,że w latach 60-tych byl pod nazwą
Mama z Tatą

:lol:

raffran
13-12-2007, 19:17
A ja moze cos obcego.
Fonetycznie to brzmi salczipapa ,a syn z ktorym tym sie zazeramy nazywa to bardziej przyjaznie parunoki

JoShi
13-12-2007, 22:14
pare lat temu bylo to TERAZ POLSKA
a moj tato wspominal ,że w latach 60-tych byl pod nazwą
Mama z Tatą

:lol:

TERAZ POLSKA jest bez sosu tabasco

Ew-ka
13-12-2007, 22:41
pare lat temu bylo to TERAZ POLSKA
a moj tato wspominal ,że w latach 60-tych byl pod nazwą
Mama z Tatą

:lol:

TERAZ POLSKA jest bez sosu tabasco

Tata z Mamą też bez :lol:

Tedii
14-12-2007, 00:13
Tatar z jednym jajem. .... biedak :wink:

elutek
14-12-2007, 06:32
mnie od dawna fascynuje nazwa... mamałyga :roll: :lol:

Rom
14-12-2007, 09:51
a co to takiego??? :o :o :o

matka dyrektorka
26-12-2007, 22:00
mamałyga (czasem mammałyga)to kasza kukurydziana ugotowana na wodzie lub mleku z surowym masłem
może to być też wszystko o konsystencji żadkiej papki :D

kotecek
25-02-2008, 15:42
Może ktoś wrzuci jakąś potrawę wigilijną. :wink:

Ok to ja wrzuce wigilijna.
Tylko, ze z Paragwaju.

Cipa. Placek kukurydzialny!

Bez skojarzen! "Different taste" jak wjasnila nam Georgina z rozbrajajacym usmiechem, kiedy wyjasnilismy jej co oznacza to slowo po polsku.

Mirek_Lewandowski
25-02-2008, 16:04
Psiocha..
Kto ze wschodu, to wie.

Tedii
25-02-2008, 23:57
Psiocha..
Z psa?? brrrr...
:wink:

Rom
26-02-2008, 11:43
Psiocha..
Kto ze wschodu, to wie.

a co to?? :o :o

niktspecjalny
26-02-2008, 13:11
Psiocha..
Kto ze wschodu, to wie.

a co to?? :o :o

Babcia ze Lwowa i u mnie psiocha to nic innego jak lemieszka.Dzieci moje nazywają psiochę gumowymi ziemniakami,które najlepiej smakują w połączeniu z zupami kwaśnymi np. kapuśniak z kiszonej kapusty i oczywiście odsmażane na drugi dzień.Fajnie też jest ją podjadać z zsiadłym mlekiem.

:D :wink:

nastka79
26-02-2008, 13:53
NS litości, ty tu o kapuśniaczku, a ja zdycham z głodu :o

niktspecjalny
26-02-2008, 14:16
NS litości, ty tu o kapuśniaczku, a ja zdycham z głodu :o

Powiem Ci ,że odsmażona psiocha czy to w regularnych kawałkach czy takich krojonych bez wyczucia ,doskonale smakuje maczana w kapuśniaku. :wink: :wink: :wink:

Mirek_Lewandowski
26-02-2008, 16:55
Ano..
Bęcały.

elutek
27-02-2008, 06:16
parzybroda :D

nastka79
27-02-2008, 06:42
NS litości, ty tu o kapuśniaczku, a ja zdycham z głodu :o

Powiem Ci ,że odsmażona psiocha czy to w regularnych kawałkach czy takich krojonych bez wyczucia ,doskonale smakuje maczana w kapuśniaku. :wink: :wink: :wink:

Na szczęście wczoraj już mnie nie było o tej porze i twoje katowanie mnie na nic się nie zdało. A dziś na razie najedzona jestem... 8)

niktspecjalny
27-02-2008, 08:19
Każdy potrafi zrobić cialapache.Zaznaczam ,że nie trzeba być zza Buga. :D :wink:

nastka79
27-02-2008, 08:29
Moja babcia robi często zylc...

JANINKI-AMORKI82
28-02-2008, 06:35
dusicha, prażocha, ranchosy, buba, świeżonka, palcówka
może jeszcze coś sobie przypomnę ;-) :-D

nastka79
28-02-2008, 06:41
A co to palcówka :D

Gilda
28-02-2008, 14:38
A co to palcówka :D

usmialam sie soczyscie.palcowka.to nie jest to o czym mysle? :o

JANINKI-AMORKI82
28-02-2008, 18:07
A co to palcówka :D

usmialam sie soczyscie.palcowka.to nie jest to o czym mysle? :o

hehe - palcówka to swojska (własnej roboty) kiełbasa (podobno określenie pochodzi z Białostocczyzny) ;-)

nastka79
28-02-2008, 18:46
Pewnie tak ją we flaku upychają i tak im się zbereźnikom skojarzyło :wink:

cieszynianka
12-07-2008, 16:29
Amolety - placki drożdżowe pieczone w piekarniku na liściach kapusty, polane masłem, posypane kruszonym piernikiem :wink:

JANINKI-AMORKI82
15-07-2008, 05:20
Amolety - placki drożdżowe pieczone w piekarniku na liściach kapusty, polane masłem, posypane kruszonym piernikiem :wink:

:o :o :o

dandi3
16-07-2008, 13:13
nazwę palcówka znam od urodzenia bom Podlasiak ale dopiero teraz jak o tym piszecie wydała mi się fajna:) fajnie cos odkryc po latach. Nazwa by the way pochodzi od sposobu upychania mięsa w jelicie - na zywca paluchem. Druga wazna sprawa: tego sie nie wędzi, nie piecze, nie gotuje. Surowe suszyć i zajadać ze smakiem.

dandi3
16-07-2008, 13:19
z dosłowności w nazwach. Kiedys gościłem u siebie znajomych z Francji. Chcieli w lokalnym restauranie popróbować specialites de la region. U nas na Podlasiu królują bliny, kaszanki i wszystko co z ziemniaka. Dwie potrawy przykuły uwage gości:

każdy wie czym jest kiszka ziemniaczana i nie nalezy wnikac z czego sie składa. Niestety w francuskim tłumaczeniu karty, tłumacz chciał być dosłowny (sam tłumaczę z tego języka to sie połapałem).

Ja walnałbym KISHKA bo nie ma słowa po francusku które to charakteryzuje. Pani tłumaczka pojechała z fantazja i przewaliła obrazowo:

Boyau farci de pommes de terre co znaczy: JELITO NADZIEWANE ZIEMNIAKAMI - pyszooooota

dandi3
16-07-2008, 13:21
kolejna rewelacją z tej karty dań były LES TRIPES.
Miało to odzwierciedlic flaczki (niestety po francusku tripes to flaki które komuś wylazły ze środka, bardziej wnętrzności niż flaczki...)

przepraszam co wrazliwszych forumowiczów

p.syche
14-11-2008, 21:16
nie rozumiem, i szczerze mówiąc raczej nie akceptuję świętego oburzenia, na temat tłumaczenia na francuski. ja tłumaczeniem w te i wewte z tego języka zajmuję się profesjonalnie i służę szczegółami:
Po pierwsze (primo :)) kiszka to JEST jelito wypchane przeróżnymi rzeczami. ja będąc obcokrajowcem doceniłabym, że tłumaczy mi się na czym danie polega a nie daje niezrozumiałe słowa (jak Kishka).
Po drugie (primo :)) kiszka istnieje we Francji i nazywa się "boudin". i tak samo jak w Polsce jest jelitem wypchanym różnościami.
Po trzecie (primo :)) "tripes" to nazwa w kuchni absolutnie nie szokująca, tylko zwykła nazwa dania.
A po czwarte primo: jak opisuje się pole bitwy i ktoś dostaje kulę w brzuch, to się mówi, że mu flaki na wierzch wywaliło. a na talerzu przed sobą też mamy flaki. więc dlaczego francuzi nie mieliby używać też jednego słówka...?

gorąco pozdrawiam i zachęcam do dalszej nauki języka francuskiego :)