Zobacz pełną wersję : Podłączenie gazu - help!
Czy ktoś jest mi w stanie wytłumaczyć o co chodzi, bo już całkowicie zgłupiałem. Gmina nie ma aktualnego planu zagospodarowania terenu - sprawa jasna czym to grozi. Zakład gazowniczy ma mi wybudować kawałek gazociągu 18m. W tym celu rozpoczeła się cała procedura - wiadomo skomplikowana. Razem z projektem na gazociąg projektant złożył wnisek o pozwolenie na budowe przyłącza od szafki z licznikiem w linii ogrodzenia do budynku. Ponieważ zmieniło się prawo budowlane i od pierwszego lipca budowa przyłącza nie wymaga pozwolenia urzędnik z UM poradził mi wycofać dokumenty (był początek maja), a po 1 lipca złozyć tylko zgłoszenie. I tu zaczęła się cała zabawa. Wycofałem papiery i czekałem na lipiec. Dzisiaj postanowiłem odwiedzić gazownię i zapytać jak tam sprawy. I szok. Gazownia twierdzi że przyłącze to od nitki gazociągu do szafki z licznikiem w ogrodzeniu, a od szafki do budynku to gazociąg podziemny i potrzeba pozwolenia na budowę. Ciekawe czyli będe miał przyłącze, które będzie przyłączało dwa gazociągi :). Nie ma zamiaru skaładać papierów o kolejne pozwolenie na budowę bo to będzie trwało do wiosny albo i dłużej. Co robić ?
A nie możesz dać skrzynki z licznikiem na ścianie budynku?
Zleć wszystkow gazowni tzn. poczynając od uzyskania warunków technicznych po wykoanie projektu i przyłącze - są trzy warianty wykoania przy łącza gazowego - pytaj w gazowni.
Piotr
od licznika do odbiorników to juz instalacja ! a nie gazociag. Najlepiej zlecic wszystko Gazowni, wyjdzie taniej i szybciej
Ale ja chciałem zlecić wszystko gazowni, ale nie w tym problem. Na godzinę 15.00 w urzędzie miasta interpretacja jest taka. Od skrzynki do domu - zgłoszenie i olewamy zakład gazowniczy. Instalacja w domu - pozwolenie na budowę, ale nie ma nic wspólnego z planem zagospodarowania trenu więc zgoda ma byc za miesiąc. Kamień z serca. Dzięki za rady. Mam nadzieję, że nie wróci inny urzednik z urlopu i znowu się odmieni.
Chyba trochę źle zrozumiałeś gazownię. Nie jest potrzebne pozwolenie na budowę przyłącza tylko pozwolenie na rozbudowę gazociągu /te nieszczęśliwe 18m/. Więc podczas rozbudowy gazociągu gazownia musi przejść całą procedurę poczynając od warunków do pozwolenia na budowę. Jeśli masz warunki na budynek " z całą infrastrukturą" i są one jeszcze ważne to możesz je wykorzystać do rozbudowy gazociągu. Proponuję abyś na spokojnie porozmawiał z projektantem z gazowni.
Chyba trochę źle zrozumiałeś gazownię. Nie jest potrzebne pozwolenie na budowę przyłącza tylko pozwolenie na rozbudowę gazociągu /te nieszczęśliwe 18m/. Więc podczas rozbudowy gazociągu gazownia musi przejść całą procedurę poczynając od warunków do pozwolenia na budowę. Jeśli masz warunki na budynek " z całą infrastrukturą" i są one jeszcze ważne to możesz je wykorzystać do rozbudowy gazociągu. Proponuję abyś na spokojnie porozmawiał z projektantem z gazowni.
Dobrze zrozumiałem co twierdzą ale to wcale nie musi być prawda jak się okazuje. 18 m gazociągu to sprawa jasna. Ale jak pisałem wcześniej gazownia traktuje że przyłącze to odcinek od nitki do szafki z licznikiem czyli w moim przypadku w linii ogrodzenia, a reszta do budynku to gazociąg podziemny i potrzebne pozwolenie na budowę. Wg urzędu miejskiego przyłącze to od szafki w ogrodzeniu do budynku i wystarczy zgłoszenie. :lol: Tylko czy mi gaz podłączą? Może zechcą projekt przyłącza z pozwoleniem na budowę, a nie tylko zgłoszeniem. A projekty i linii i przyłącza i instalacji w domu robi klient załatwiany przez gazownię żeby było śmieszniej.
Dlatego Ci radzę porozmawiać z projektantem z gazowni. Generalnie gazownia jest nadal monopolistą i nie bardzo można to ominąć. Myślę, że jednak wkradło się tu nieporozumienie, bo nie wierzę, że w gazowni nie wiedzą co to jest przyłącze.
moje najświeższe doswiadczenia są podobne
miało być tylko zgłoszenie a okazało się że jednak potrzebne jest pozwolenie na budowę.
przyłącze to jest ta część rurek z gazem która idzie od gazociągu do szafki z gazomierzem - tu wystarczy tylko zgłoszenie
część podziemna instalacji od gazomierza do budynku + to co w budynku to już nie przyłącze a instalacja właśnie podzielona na część podziemną i naziemną czy jak oni to tam nazywają - i tu niestety trzeba pozwolenie na budowę instalacji gazowej.
projekt mam wykonany przez projektanta z gazowni, rurki w ziemi, rurki w domu szafkę w ogrodzeniu a teraz tylko dzwonię i pytam czy jest juz może pozwolenie czy nie
jak będzie to dzwonię do gazowni zakładają gazomierz robia próbę i mam gaz ;-)
wszystko robiły chłopaki z gazowni więc z tym zadnych problemów dalej nie przewiduję.
przyznam że straciłem dużo czasu bo miało być nowe prawo budowlane i tylko zgłoszenie.
Po wyliczeniach czasowych wychodziło że i tak lepiej poczekać do lipca na nowe prawo niż składać na starych zasadach a tu niestety nie jest tak pięknie i jestem miesiąc w plecy.
Jedna rada - projekt instalacji musisz mieć w 4 egzemplarzach (tak przynajmniej w starostwie piaseczyńskim) i na podstawie tego projektu możesz złożyć i zgłoszenie o budowie przyłącza i wniosek o pozwolenie na budowę.
powodzenia ;-)
Wszystko cacy. Tylko ja wycofałem papiery w maju bo miało być zgłoszenie. Gdybym teraz wystąpił ponownie o pozwolenie na budowę to po pierwsze czekałbym min. 6 miesięcy (brak planu zagospodarowania terenu), a i tak nie wiem czy bym dostał bo zgodnie z interpretacją urzędu miejskiego takie pozwolenie na częśc gazociągu na mojej działce od szafki do budynku nie jest wymagane i podlega zgłoszeniu. Młyn jak ......... ,a miało być łatwiej. :evil: Jutro idę do urzędu i chyba ponownie do gazowni chyba zrobię zadymę bo już nie wytrzymam.
to ja jeszcze zapytam czy masz w projeckie na ktory masz (wazne)pozwolenie na budowe rowniez projekt instalacji gazowej?
jesli tak to raczej tylko zgloszenie bo pozwolenie juz masz i tu mozesz ostro powalczyc i z urzedem i z gazownikiem :lol: , jesli nie to czeka Cie chyba niestety taka droga jak mnie :cry:
to co masz za gazomierzem nawet w ziemi to jest juz dla nich instalacja wewnetrzna i raczej na to nic nie poradzisz no chyba ze mozesz w jakis sposob na nich wplynac.... :wink:
YEYO. Ci wyżej, dobrzy ludzie dobrze Ci radzą, tylko "Gazownia" i po "dobroci" z nimi bez zadymy. Nalepiej jak w carskim urzędzie, "petent ma mieć wygląd zagubionego "głupa" aby zbytnią znajomością tematu nie onieśmielał urzędnika"....wtedy jest szansa na pozytywne załatwienie sprawy. 3maj sie!
Dzwoniłem do Urzędu Miejskiego mają wytłumaczyć gazowni co to jest gazociąg a co to jest przyłącze. Ale heca :D :D :D . Urzędnik powiedział że mogę sobie składać o pozwolenie na budowę, ale mi i tak nie przyjmie bo to nie podlega temu trybowi i już. Cały czas mam na myśli odcinek od ogrodzenia do budynku. W budynku pozwolenie na budowę jak najbardziej jest wymagane.
Oczywiście jak widzę co urzędnik to inna interpretacja, a mówią że to tylko dotyczy prawników.
bobiczek
19-08-2003, 18:47
U mnie było (i jest) tak.
Można zlecić gazowni od A do Z wszystko. Od projektu, przez załatwienie wszystkich uzgodnień i pozwolenia na budowę do wykonania przyłącza.
Na to jest ustawowo 90 dni roboczych (ale powiedzieli że nigdy się nie mieszczą)
Więc zamówiłem projekt, załatwiłem uzgodnienia i bezwzględnie wymagane pozwolenie na budowę w gminie.Na dzień dzisiejszy mam obiecane kiedy tylko będę gotów wykonanie przyłącza w ciągu 3 dni. Bo sama robota to nic, tylko te nieszczęsne papiery. Nikt ich nie lubi, gazownia też.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin