Strona może raz "żyje", raz nie...
Wklejam:
Dzis jest piątek, wstałem rano z potrzebą zrobienia czegoś co będzie istotniejsze od pstrykania widoczków o wschodzie słońca.
Ostatnio zastanawiałem się nad wagą problemów jakim codziennie stawiam opór – zdałem sobie sprawe, ze moje problemy
w swietle problemów niektórych – są błahe, blade i cechują się wyjątkową nieistotnością.
Mama moja – Barbara, jest byłym kuratorem sądowym – pracowała na terenie mojej dzielnicy czyli Nowego Portu.
Dzieki niej pozyskałem adresy dwóch rodzin potrzbujacym pilnego wsparcia.
Mieszka tu jeszcze sporo takich rodzin, ktorym przydalaby sie jakakolwiek pomoc – pomoc, ktora w skutecznym wydaniu
znacznie poprawi jakosc ich – i tak nieciekawego – zycia.
W zeszłym miesiącu poruszyłem problem kotów zamieszkujących nasze podwórka – teraz czas zacząc mówić o ludziach.
Długo się zastanawiałem jak zrealizować ten artykuł aby wszystko było Ok … tak i ze względów prawnych, medycznych jak i moralnych.
Zapraszam…
Decyzja byla szybka – Państwo Zofia [38] i Kazimierz [59] Majowie z Ul. Księdza Góreckiego w Nowym Porcie.
Szare podworko zamykają ściany kilku starych budynków a jedyne wejście na nie to ciemna brama
rodem z radzieckiego kryminału.
Teraz pozostaje zastanowic sie czy ja jako fotograf a Wy
jako czytelnicy mozecie – i chcecie zmienic ich zycie na lepsze… moze ciut łatwiejsze?
Zaraz po wejsciu przywitał mnie ojciec rodziny i skupione spojrzenia dzieci.
Zdziwiłem się szczerze bo nie spodziewałem się, ze osoby żyjące w skrajnej biedzie i nieszczęściu potrafia przywitać pogodnie i z uśmiechem.
AGNIESZKA
Agnieszka [7] nigdy nie chodziła.
Już w pierwszych miesiącach życia zauważono, ze dziecko źle się rozwija.
Stwierdzono wodogłowie, wykonano wiele badań i do końca nigdy nie ustalono
wszystkich powodów niedorozwoju Agnieszki.
Zofia twierdzi, ze wykonana w wieku 14 miesiecy punkcja była przyczyną uszkodzenia
rdzenia kręgowego i jest to przyczyną całkowitego paraliżu kończyn dolnych Agi.
Aby dopełnic czary nekąjących Agnieszkę przeklenstw trzeba dodać – Aga cierpi także na padaczkę...
Dzieciak od początku wymagał szczególnej opieki, rehabilitacji, drogich lekow i medycznych środków pomocniczych/
[cewniki, pieluchy jednorazowe] – ale o tym na samym końcu.
Brat Agnieszki – Marek[16] Zapytany o czym marzy – na poczatku milczał a ja byłem
przekonany, ze powie – komputer, samochód lub cos podobnego…po dłuższej przerwie
usłyszałem – Ubrania :]
Ja nigdy ubrań nie chciałem! – paczki z ubraniami, skarpetkami i koszulkami
były najmniej oczekiwanym prezentem na urodziny czy pod choinkę.
Ciuchy zawsze były prezentami, ktore oddawalo sie pod opieke mamie i szperalo dalej w stosie prezentów
by znalezc koparke, supercyborga czy wypruwajacego flaki bionikla.
Cały czas między nami biega usmiechniety i sympatyczny Wojtuś [4] – to czyste i żywe sreberko ziejące wrecz
uśmiechem i optymizmem :] Jestem przekonany, ze Wojt bedzie jakims aktywnym MC albo DJ’em :]
Agnieszka z Mamą – Zofia ma 38 lat. Stres i nerwy zmieniły jej wygląd.
Agnieszka jest uczennica szkoły specjalnej – Matka zawozi ją tam codziennie
aby dziecko miało chociaż minimalną szansę na prawidłowy rozwój psychiczny
jak i fizyczny.
Agnieszka i Wojtuś. Zofia uslilnie stara sie o wysłanie corki do osrodka rehabilitacyjnego – jak do dzis – nieskutecznie! Dowiedzialem sie, ze za kazdym razem kiedy Zofia dzwoni
by zapytac o termin przyjecia dostaje odpowiedz
-MIEJSC NIE MA i nie wiadomo kiedy beda…
Niezly burdel – nie? Jestem ciekaw co by bylo gdyby takie samo pytanie zadał
jakis Gdański prominent?
Rodzina ma wiele potrzeb – ale jak pomoc mozemy MY!?
Majowie utrzymują się ze słabej renciny Kazimierza, ktora to nie jest w stanie
pokryc rownoczesnie kosztów leczenia i opłat za media.
Rodzice dokonuja slusznego wyboru i przeznaczaja i tak male juz srodki na leczenie corki.
Przeciez ENERGA nie padnie? A dziecko?
[I slusznie, tez co miesiac wsciekam sie na firmy,
ktore daja kilkudziesieciotysieczne odprawy szeregowym pracownikom a ceny winduja w kosmos – dla nich wielki FUCK]
Agnieszka potrzebuje trzech takich cewnikow dziennie – koszt jednego to 1,50zł – w skali miesiąca koszty nie wydają się już takie znikome.
Wojtus na pierwszym planie wraz z lekami Agnieszki – TOPAMAX
rodzice skarżą się, ze ledwo stać ich na pokrycie kosztów związanych z ich zakupem.
Lek wg rodzicow niezbedny jest aby utrzymac Age w stabilnym stanie – “bezpadaczkowym”
JAK MOZEMY POMÓC?
Rodzina zapytana o koniecznosci latwo potrafila stworzyc liste rzeczy, ktore sa niezbedne.
CEWNIKI
Cewnik do karmienia niemowląt firmy – Galmed – jednorazowy. Potrzeba trzech takich dziennie.
koszt sztuki [1.50] dostepne w każdej aptece – czasami na zamówienie.
Rozmiar: Ch/Fg 6 400mm
RĘKAWICZKI HIGIENICZNE
Wiadomo… potrzebne przy kazdym cewnikowaniu.
W innym przypadku Zofia musi odparzac sobie rece aby nie narobic szkod córce.
ŻEL DO CEWNIKOWANIA
Dostępny w każdej aptece – aptekarka będzie wiedziała o co chodzi.
TOPAMAX
Kosztowny lek. Niezbedny – do kupienia w każdej aptece.
Topamax 25mg – koszt opakowania 15zł
Topamax 15 – duże opakowanie 40zł
Agnieszka potrzebuje po jednej tabletce kazdego leku – dwa razy dziennie.
Jedna dawka za 55zł wystarczy na okolo 2 tygodnie.
PIELUCHY
Dostępne wszędzie…Rozmiar do 25kg
To najwiekszy koszt w skali miesiąca – Agnieszka zużywa pieluch za 20zł dziennie… można łatwo policzyć ile kosztują rodziców i całą rodzinę.
UBRANIA- ARTYKUŁY DOMOWE i inne urzadzenia codziennego użytku
Dostępne wszędzie, czesto przez nas wyrzucane – tu przydadza się napewno.
Pan Kazimierz wspomniał także o jakiejkolwiek wykładzinie parkietowej – agnieszka “suwa” sie po mieszkaniu i gladka wykladzina znacznie ulatwi jej przemieszczanie o wlasnych silach.
Jesli jestescie w stanie przeznaczyc czesc swojej kasy na te artykuły – zrobcie to!
Ani ja ani nikt inny nie jest uprawniony do zbierania pieniedzy na rzecz rodziny Maj i Agnieszki.
Mogło by to podejrzanie wygladać i nie chcialbym aby post, ktory ma komuś pomóc zmienił sie w podejrzenie o naciągactwo.
Jesli jednak chcecie przekazac jakies srodki pieniężne skontaktujcie sie ze mna a ja zaprowadze Was bezposrednio do rodziny.
To wielka przyjemnosc zobaczyc radosc w oczach ludzi bez nadziei – przekonajcie sie sami!
POMÓŻMY
Jesli jestescie w stanie kupic/zorganizowac jakikolwiek zapas artykułów wymienionych powyżej – skontaktujcie sie ze mną mailowo lub telefonicznie [do znajomych]
Na każdy mail odpisze. Prosze napisac w temacie AGNIESZKA MAJ i sposob w jaki mozecie pomoc.
Zapewniam osobiscie, ze rodzina ta nie nalezy do rodzin w jakikolwiek sposob patologicznych – spotkala ich po prostu niesprawiedliwosc ze strony swiata… Tylko tyle a jednak tak wiele.
Kontakt z autorem:
[email protected]