PDA

Zobacz pełną wersję : Nie ma to jak "fachman" :-)



Opaves
20-08-2003, 23:08
Coś mnie wzięła chandra po kolejnej rozmowie z fakirem od kominka, który 3ci miesiąc wystawia fakturę i po kolejnym tel. od fachmana od tynków, który przesunął termin... postanowiłem scharakteryzować takich fachmanów :) A więc do dzieła..........
1. Fachman bierze zaliczki, bez zaliczek nie ruszy z pracą. "Panie, rozumiesz pan ja to robiłem kominki Jędruchowi w Ornontowicach, tyle kasy w to utopiłem, to potrzebuję zabezpieczenia..." Aby otrzymać zaliczkę potrafi się poświęcić np. wysłuchać nieprzyjemnych uwag pod swoim adresem.
2. Fachman czuje się pokrzywdzony przez wszystkich wokół siebie, narzeka na niepłacących klientów, ciągłe kontrole z urzędu skarbowego, zastój i recesję, brak pieniędzy. Czasem jest to przymówka o kolejną zaliczkę...
3. Dla fachmana nie istnieją terminy. Jeśli umówi się na termin to jest niemal pewnie że kilka razy go przesunie bo znajdzie zawsze coś pilniejszego do roboty, albo wypadnie święto, albo po święcie, albo wakacje itp. Inwestor zaś ma czekać na niego dniem i nocą na budowie, bo może kiedyś raczy przyjechać. Nie bardzo mu trafia do przekonania że nie możesz być na budowie na każde jego zawołanie.
4. Fachman zazwyczaj robi kilka prac na raz, a temu robi najszybciej, kto umie się z nim porozumieć na "niskim poziomie" ;-) Pozostali czekają z 'rozgrzebaną' robotą.
5. Fachman nigdy nie potrafi powiedzieć dokładnie ile będzie kosztowała robota. Najlepiej "daj pan zaliczkę a potem się rozliczymy". Jeśli w ogóle rzuci na początku jakąś kwotą to możesz być pewien, że po zakończeniu roboty okaże się znacznie wyższa.
6. Fachman działa podstępnie np. umawia się na sprzedaż okien z montażem za 10 700 zł, przy czym za montaż bierze "jedynie 700 zł", po czym na fakturze okazuje się że okna kosztowały 8 000 zł. Reszta trafia do kieszeni fachmana, a protestować ciężko bo przecież "umawialiśmy się na 10 700!"
7. Fachman jest minimalistą. "Panie, po to jakieś dodatkowe uszczelnienia wokół okien przed tynkowaniem, tego nikt nie robi! Co, piszą o tym w Muratorze??? Przesada, są bardziej papiescy niż sam papież!".
8. Fachman się ceni. "Za to tynkowanie to ja muszę wziąć 20 zł/m2 i tak panu niżej nie zejdę, innym robię po 21 ale panu po znajomości opuszczę ..."
9. Fachman wysoko ceni umiejętności inwestora ;-) "To i to sobie pan sam zrób, ja tam się nie będe zajmował pierdołami". Idealna sytuacja to taka, że właściwie wszystko robimy samemu a fachman swoje i tak weźmie ;-)
10. Fachman ma wrodzony wstręt do "papierków" tj. faktur. Zwykle sam nie zajmuje się tą niewdzięczną pracą, a jego pomocnicy są albo na urlopie, albo "już wypisują fakturę" (i tak przez kilka miesięcy) albo "nie ma szefa a bez niego nic nie zrobią".
11. Fachman żyje w dobrych układach ze swoimi znajomymi, zwłaszcza takimi, którzy mają hurtownie lub sklepy. Jeśli sam kupuje materiały to nie omieszka skorzystać z ich oferty, nie zwracając za bardzo uwagi na cenę. No, najwyżej kupi coś gorszej jakości bo przecież nie dla siebie buduje.


I to by było na tyle... Może ktoś doda coś do tego opisu?

Pozdrawiam,
Marek

GRom
21-08-2003, 07:43
Zgadzam się w całej rozciągłości, może dodałbym jeszcze to :
12. Fachman zawsze narzeka na poprzednich wykonawców;"zobacz pan co oni tu zrobili, ściany krzywe, dach przekoszony, panie !!!!!!! skąd ich pan żeś wytrzasnął!!!!! a ja co teraz ma z tym zrobić, kosztować będzie ekstra" i sam najczęściej coś partoli twierdząć, że inaczej się nie da.
13. Fachmana prawie niemożliwością jest nakłonić do poprawek po samym sobie, jeśli już to trzeba się nadzwonić, nadenerwować i ( sam mam teraz taką sytuację, pewnie się nie doczekam i komuś innemu będę musiał zapłacić).
14. Fachman ma pretensje, że inwestor ma pretensje i potrafi się obrazić.
To narazie na tyle :evil: co do fachmanów

Benicio
21-08-2003, 08:47
Ja też chce dodać:

15. Gdyby FACHMAN wiedział JAK BĘDZIE, to by się za TAKIE PIENIĄDZE roboty nie podjął.
16. Dla FACHMANA wszystko można zrobić później lub zrobi to kto inny lub zrobi się - po prostu zrobi się (samo??).
17. Cytat FACHMANA do mnie: " Pan myśli, że ja tu zarabiam na tej budowie". Nie kurde, ja tu zarabiam. :evil:

Pozdrowienia B.

pwm
21-08-2003, 09:21
Jak zwał tak zwał, inwestor jest dotąd klientem dopóki ma sie pieniądze w "garści" później jest się tylko "petentem, w obojętnie jakiej firmie sklepie i.t.d.

WojtekZDaleka
21-08-2003, 18:24
I ja dodam:

* Fachmani moga utworzyc szajke fachmanow, zarejestrowana przez nich dla zmylenia przeciwnika (tzn. inwestora) jako firma wykonujaca okreslone prace (w zaleznosci od tego, na czym sie Fachman zna). Dlatego nie nalezy dac zwiesc sie pozorom!

* Fachman moze posiadac jakies tam referencje - tutaj tez nalezy byc ostroznym bo dolaczy sie do grona tych, ktorzy dali zwiesc sie takiemu podstepnemu postepowaniu

* Fachman jest czasem mily aby ukryc swoj perfidny fachmanski charakter i zamiar oszukania inwestora

* Fachman zawiera umowy i sie z nich nie wywiazuje. Nie dajcie sie zwiesc mile brzmiacym sformulowaniom w umowach! Fachman zrobi wszystko zeby Was zlapac w swoje sidla

siewonka
25-08-2003, 11:04
Chciałam dodać że ja znam tego "fachmana", mam go w rodzinie wszyscy robią żle a on musi poprawiać, ma najczęściej kilka robót rozgrzebanych (jest kafelkarzem) najczęściej w domu jest ok 16.00 (a myślałam że tzw. prywaciarze pracują jak długo się da). Ileż to razy słyszałam o jakiejś tam robocie że gdyby wiedział jak to będzie to by się nawet za nią nie brał. Albo że na dobrego fachowca to trzeba poczekać (a za takiego się ma) a jak ktoś tam nie chcał na niego poczekać to ma spartoloną robotę.
I przenigdy nie przyzna się do błędu cały świat jest winien ale nie on.
Najlepiej jakby go tytułować "Jaśnie Wielmożny Pan Fachman" a już nie daj Boże mieć inne zdanie to się obraża. Acha i nigdy nie ma pieniędzy (zważywszy że pracuje do 16.00 w tych czasach to w sumie się nie dziwię).

Nigdy nie sądziłam że jest aż tak typowym fachmanem

tgb
25-08-2003, 18:58
Ja się kiedyś zetknąłem na Bartyckiej ze sprzedawcą okien. Po wysłuchaniu mowy jakie to ma wspaniałe okna (tanie nie są, ale...) zadałem kilku konkretnych pytań. I co usłyszałem...: "o, kolejny, co przeczytał kilka Muratorów i się mądrzy"...

Wiadomo, najlepiej (dla fachmana) mieć do czynienia z kimś kto się nie "mądrzy" bo nie ma bladego pojęcia o wykonywanej przez fachmana pracy.

A swoją drogą słowo murator (celowo z małej litery) być może kiedys będzie może funkcjonowało jak adidasy albo inny elektroluks :D.
Albo fachmani będą nim straszyli swoje dzieci... :evil:

Tomek

Doki
25-08-2003, 21:51
Jeszcze taka prawidlowosc: fachman nie moze dotrzymac terminu, bo musial cos dokonczyc na budowie innego inwestora. Jakos nigdy sie nie zdarza, zeby to inny inwestor musial zaczekac, bo trzeba cos dokonczyc u mnie.

Kubus1
25-08-2003, 22:40
O Muratorze na forum murator pisać żle niewypada ale... Czasami opinie na temat X to artykuły sponsorowane i opinia fachmana ma wsobie wiele prawdy . Naturalnie miałem "fachmanów" i wiem jak to jest z tymi co wiedzą najlepiej. Ostatnio tak mi sknocili a byli z polecenia...Ale jak poznać kto fachwiec a kto fachman??

pik33
26-08-2003, 14:29
U mnie ostatnio fachowcy chcą zrobić cieńszy nadbeton na stropie - kierownik mówi że wystarczy, ale wątpliwości zostały. Z projektowan grubością mieliby po prostu więcej roboty z szalowaniem. I tak to zamiast 15 cm zalewamy 12. Wezmę mocniejszy beton, niech im tam... mam powoli tego dość.

Inne zachowanie fachmana: "podlał" mi róg pokoju. Z betonu komórkowego. Od wewnątrz. Tak, jakby kibelka na budowie nie było.

ponury63
26-08-2003, 20:58
Fachman glazurnik (wybrany z siedmiu różnych!) przychodzi po raz pierwszy, zaliczkę chce wyższą niż umówiliśmy sie przy wycenie, jest zdziwiony, że chcę obejrzeć jego papiery (dowód osob., wpis do ewidencji, kopię ostatniego VAT-7 etc.), nie ma pieczątki, chce podpisać umowę na pomagiera, w końcu przyznaje się, że on to tak naprawdę jest na bezrobociu, ale firmę otworzy następnego dnia...
Przy podpisywaniu umowy nie stempluje pieczątką, bo "jeszcze nie załatwił w skarbowym"; podpisuje umowę nawet nie bardzo ją czytając;
co chwila słyszę "będzie git", faktur dopraszam sie dopiero ostatniego dnia roboty...
Zepsuta część panela wanny ("ucięliśmy, bo jakoś nam nie wchodziła" :evil: ), krzywe "krzywki" [w końcu to krzywki, a nie prostki :( ], maskownice zamontowane inaczej niż się umawialiśmy...

Płacić! I tu się "fachman" oszukał... nieprzeczytana przez niego umowa zawierała klauzule, zabierające mu prawie połowę wynagrodzenia za robociznę... Strasznie się zjeżył... Poprawki wykonywał juz pomagier...
Ale ja, przez brak faktury, ganiałem w Sylwestra po sklepach, mając do wydania parę tysięcy do limitu ulgi budowlanej....

POLICJA!!!!

WojtekZDaleka
28-08-2003, 17:41
Kazdy zna jakichs fachmanow, ma cos do powiedzenia. Ale dlaczego nie mowimy wprost - nie "fachman" ale po prostu -> Pan X Y Z Miasta Z ?
Ci cwaniacy wykorzystuja niewiedze klientow i byloby im o wiele ciezej nas oszukiwac, jesli ich nazwiska, nazwy firm i teren dzialania byly przynajmniej troche znane.
Ja od kilku miesiecy mam wykonywana instalacje grzewcza. Oczywiscie jest umowa i wszystko wygladalo fajnie. Ale niestety nie moglem dopilnowac swoich spraw i kolesie omamili moja zone - wiekszosc kasy jest juz zaplacona i maja mnie w d... Robia u innych naiwniakow. Nawiasem mowiac bedzie niezla chryja z tego, bo na umowie stoi, ze kazdy dzien zwloki maja zaplacic okreslony procent umowionej ceny.
Mowmy wprost o kogo chodzi zeby nie dawac sie oszukiwac wciaz tym samym cwaniaczkom.
Moge podzielic sie swoimi doswiadczeniami i podac namiary na tych "fachowcow"

ponury63
29-08-2003, 17:55
Można zrobić "Czarną listę" złych wykonawców, nawet już chyba jest taki wątek.... Od Redakcji natomiast chciałbym uzyskać informację, czy jest to zgodne z prawem, a jeśli tak, to jakie kryteria spełnić musi zgłaszający - podać swoje namiary i okoliczności zajścia?
Można też stworzyć "Białą" albo i "Złotą Listę" wspaniałych fachmanów. Ja bym dopisał hydraulika, który był u mnie dzisiaj, ale nie mogę - nie zrobił roboty, bo "twórca" instalacji w moim bloku zastosował system zaciskowy, a on takiego urządzenia nie ma...
ale:robotę wycenił nisko, przekazał sprawę koledze, który to nieszczęsne ustrojstwo ma. Zobaczymy w poniedziałek, bo w rozmowie był wspanialy... :roll:
A mojego glazurnika... ukarałem juz przy kasie i to mi jako zemsta wystarczy 8) . Niechby przeczytal tamto jakiś szalony szperacz skarbowy - i katastrofa gotowa; nie nadaję się na kapo... Jedno przyznać muszę: glazurę i terakotę położył super, nie wyszło mu tylko z sanitarką.... :evil:

siewonka
03-09-2003, 08:17
Taka lista jednak nie byłaby najlepszym rozwiazaniem przecież mozna skrzywdzić kogoś zupełnie niewinnego bo coś mu tam nie wyszło czasem nie do końca z jego winy bądź jakiś anonim z chęci zemsty podałby czyjeś nazwisko, lepsi czy gorsi ale tak zarabiają na chleb. Ja ich nie bronię ale taka lista trudno żeby była obiektywna. Co innego listę rzetelnych i polecanych wykonawców to proszę bardzo.

ponury63
03-09-2003, 13:38
Właśnie o to mi chodzi... bardzo łatwo komuś zaszargać opinię. Ale "wymieniajmy" się fachowcami, niekoniecznie trzeba do tego nowego wątku, chociaż takie rozwiązanie byłoby bardzo wygodne....
A ten wątek może mieć, poza znaczeniem "terapeutycznym", także cel poznawczy: nie będziemy stawać jak przed szklaną górą, kiedy będziemy znali różne "numery" "fachowców" :wink:

ged
06-09-2003, 22:46
Słuchajcie internet to internet. Tutaj cenzury nie ma. Można postawić noname forum na serwie w jakimś dzikim kraju i nasze przepisy o ochronie ... można sobie odpuścić. Rejestrować się nickiem z Muratora. Nie wpuszczać nie zarejestrowanych. Jeśli ktoś się podszyje pod nicka to admin tego forum po otrzymaniu info od prawowitego właściciela zrobi co potrzeba. Może byłoby to nielegalne, ale pożyteczne. Co wy na to ? Postawić ? Chcecie?

Zdun Darek B
07-09-2003, 10:20
O fachmanach moge napisać wiele ,ale jest też wielu uczciwych wykonawców o których słyszałem straszne opinie . Poprostu sa też INWESTORZY dla których wszyscy wykonawcy "są straszni partacze". Osobiście jak słysze że " te tynki to tak spartolili,glazurnik coś skopał aten dzch to tragedja" i to wszystko w jednym zdaniu...podaje termin realizacji za 2-3 miesiące... Popieram pomysł o tworzeniu LISTY DOBRYCH WYKONAWCÓW ale tylko przez ZALOGOWANYCH z namiarami na polecających.

WojtekZDaleka
23-09-2003, 17:42
Przeczytalem posty jakie pojawily sie po mojej propozycji zrobienia czarnej listy wykonawcow.
Szkoda mi tych wszystkich biedolacych, marudzacych, szukajacych pomocy a jednoczesnie nie potrafiacych zrobic czegokolwiek z wlasnej inicjatywy, usprawiedliwiajac to "niezgodnoscia z prawem", "krzywdzeniem innych", "ustawa o ochronie danych osobowych" itp.

A branie gosci bez rachunku, zeby bylo taniej, to nie jest lamanie prawa?
A oszukiwanie przez inwestorow na materiale, to co?
A drukowanie artukulow "sponsorowanych" przez okreslonych wykonawcow przez niektore wydawnictwa, to moze jest w porzadku, co?

Zawsze mozna kogos skrzywdzic, nawet jesli zrobi sie to pod kontrola administratora, prezydenta, sluzb specjalnych itp.
Kazdy wiekszy wykonawca posiada liste referencyjna, tylko ilu ludzi sprawdza taka liste?

Ja wydaje pieniadze, wpuszczam do domu takiego goscia lub firme, a oni biora kase i smieja sie w twarz. Moze powinienem poczekac na decyzje Sejmu w tej sprawie, co?

Prostym rozwiazaniem jest zrobienie dwoch list - Bialej i Czarnej. I po prostu uczciwosc w wyrazaniu swoich opinii.

Poczytajcie posty w innych czesciach Forum. Jest tak wiele ludzi proszacych o pomoc juz po tym, jak zostali oszukani, ze naprawde dziw bierze, ze roznej masci lachudry wciaz oszukuja i zyja z tego calkiem niezle.

BTW. Internet faktycznie byl wykorzystywany do otwartej wymiany informacji bez centralizacji, zarzadzania i stosowania przeroznych ograniczen sluzacych tak naprawde tylko ograniczaniu swobodnego przeplywu informacji.
I dlatego jest medium najszybszym i pozwalajacym uzyskac informacje na niemal dowolny temat. Nie po to go uzywam, zeby brnac w tysiacach przepisow, zakazow i innego belkotu.
Ja potrzebuje informacji - jak najszybciej, jak najbardziej kompletnej - takze w dziedzinie budownictwa. Jak mi Jan Kowalski pojawi sie w niekorzystnym kontekscie w sieci, to bede wiedzial, ze trzeba z nim uwazac. I jak 500 innych inwestorow bedzie patrzylo Jankowi na raczki, to moze Jasiu zacznie troche mniej kombinowac, co? A moze tylko mi sie tak wydaje...
Ci sami "wykonawcy" (pozal sie Boze) systematycznie robia w balona kolejnych inwestorow, a potencjalni klienci tych "wykonawcow" zastanawiaja sie, czy to aby dobrze, zeby wiedziec ze XY jest nieuczciwy.
Oczywiscie, ze niedobrze. Przeciez wcale nie ma nieuczciwych inwestorow... :-?

Sorry - rozgadalem sie.

Pozdrawiam.

Wojtek