Zielony balkon

[dziuba]

Bardzo chcę sobie cosik zasadzić na balkonie ale:
- jest to patelnia Południowo-Zachdnia nawet w styczniu mam 35 stopni
- musi być zielone, a nie jakieś kwiatki, na które czeka się 3/4 roku i zakwitną na 2 tygodnie, a potem zostaje badyl.
Czy ktoś ma jakieś doświadczenie? Bardzo dziękuję za rady i porady.

Pozdrawiam Dziuba :smile:

[Alanta]

Na patelni, tudzież dłoni najlepiej rosną kaktusy :grin:

[dziuba]

gorzej jak spadnie z balkonu....

[Agnicha1704]

a może bukszpan - jak sama nazwa mówi - to bukowy szpan :grin:
a tak powaznie to:
1. masz cały rok piękne ciemnozielone liście
2. przycinasz na kształt jaki chcesz - możesz wyciąć z krzaczka kota i żaden gołąb ani wróbel nie obrobi Ci balkonu
3. Na wielkanoc masz drzewko do ozdoby koszyczka
4. nie ma szczególnych wymagań - trudno jest go zaniedbać
i co ty na to dziuba ? :smile:

[dziuba]

Własnie oglądałam tego szpana w sobotę i mi się podoba.
Jest gęsty - to duży plus bo ostatnio dowiedziałam się o podglądaczu :oops:
A z ptakami to juz mam na pieńku!!!! Miałam biały samochód - nic. Teraz mam czarny - poki jest brudny jest ok, ale jak go tylko umyje to wyglądem przypomina dalmatyńczyka...
Dlatego mam brudny samochód! Jest mi z tym dobrze i myć go nie BĘDĘ!!! (to było do wróbli)

[Agnicha1704]

I co sadzisz?
Mój wujek ma na działce przyciętego szpana jak miniaturowe drzewko z kulistą koroną - wygląda naprade piknie.
ja w przyszłym tygodniu posadzę bukszpan na swojej działce :smile:

[dziuba]

Naprawdę wygląda super!!! I nawet nie jest to drogie. Tylko będę miała dylemat z kształtem :wink:
Może zorganizujemy pokaz naszej weny twórczej???

[Majka]

Niestety nawet szpan trzeba podlewać. :razz: Nam piękny okaz na balkonie się wkurzył jak o niego mało dbaliśmy /wyjechaliśmy na tydzień/ i się wyprowadził. Majka

[Frankai]

Majka - są automatyczne podlewaczki. Nie mówię o tych normalnie automatycznych, tylko o "automatycznych". Pływa coś tam sobie w naczyniu z wodą i podciąga ją do doniczki. Kiedyś widziałem taki pomysł w jakimś czasopiśmie. Może ktoś na Forum wie o co chodzi i zrobił sobie coś takiego?

[Agnicha1704]

:eek: a to ciekawe!!!!
Szpan cza podlewać, ale chodziło mi o to, że nawet jak zaponisz to nic mu nie będzie (no chyba, że zapomnisz na dłużej :grin: )
A co do pokazów weny jestem za, ale za jakiś czas - najpierw muszę wychodowac takiego szpana, żeby było co ciąć :smile:

[Frankai]

Agniecha - skoro woda daje się podciągać murom wbrew naszej woli, to można ją też zmusić do podlewania kwiatków zgodnie z naszą wolą, ale tak jak pisałem szczegóły już "zabyłem".

[Agnicha1704]

:lol: a to dobre - faktycznie :lol:

[dziuba]

Ale będę miała szpanerski balkon!!!
Muszę w weekend zrobić skok na sklep ogrodniczy - nie mogę się doczekać...

[Frankai]

No to osobny wątek na podlewanie.

[Alanta]

Miałam szpana na balkonie, ale coś mu nie pasowało, liście żółkły i nie rósł, podejrzewam, że za zimno mu było w "nóżki" zimą. Gdy go przesadziłam na działkę pięknie się zazielenił. Może potrzebuje ocieplanej donicy ?

[dziuba]

Ciekawe jak przetrzyma +35 w dzień i -10 w nocy???
Chyba będę musiła kołderkę mu uszyć.

[Agnicha1704]

Nie będzie problemu - mój stoi na oknie (mam mały w donniczce) i nic mu nie jest http://www.muller-godschalk.com/msnimages/-S.gif moze ten zżółknięty był chory

[Alanta]

No właśnie, że nie był, jak przesadziłam go na działkę, to wybuchnął zielenią...

[dziuba]

jak mi zżółknie to z braku działki zasadzę przed blokiem!!!

[dziuba]

Nabyłam skrzyneczki i powsadzałam małe bukszpanki, cyprysiki i tuje!!!!
Zobaczymy, które będzie miało największą wolę przetrwania!!! :wink:

chcciałabym porozmawiać o roslinach ,ktore mogłabym zasadzic na balkonie 9spory) a potem przenisc na dzialke. czy powinnam zalozyc osobny watek, jak myslicie :roll:

[Alanta]

Polecam rojniki i rozchodniki, zimują spokojnie w małej ilości ziemi, można je trzymać nawet w podstawkach pod doniczki (mają płytkie korzenie), trzeba tylko sadzić niezbyt gęsto, bo szybko się rozrastają. Nawet jeden mi zakwitł, ale byłam w szoku!!!

[Maco]

Bukszpan wydziela charakterystyczny zapach.
Dziuba, czy czujesz go ?
A podlewanie "automatyczne" kiedyś ćwiczyłem. Są chyba jeszcze w ogrodniczych takie zestawy składające się z rurki plastikowej (fi ok. 5mm) i końcówki ceramicznej w kształcie uciętego cygara. Tę końcówkę wsadza się w doniczkę i ona (przez to, że jest ceramiczna [jak mur]) zasysa wodę przez rurkę, której drugi koniec umieszczony jest w dużym zbiorniku wodnym (im większy zbornik tym dłużej roślinka żyje bez podlewania).

[dziuba]

To są malutkie bukszpanki, ale czuć je. Skrzynki mam "podobne" do ceramicznych :wink: więc automatyczne podlewanie raczej odpada.
Ile pajęczaków wylazło z tych roślinek.... brrrr