Zobacz pełną wersję : Jakie zwierzątka podchodzą pod Wasze domki?
Wczoraj prawie bym najechał na stado sarenek.
Miały zimowe ubranka,takie kudłate.
Podeszły pod domek.I całkiem spokojnie wycofały się do lasu.
Często na polach widuję też stadka bażantów i kuropatw.
A jak jest u Was?
Bezdomna
03-02-2008, 22:28
U mnie nie jest tak romantycznie. Włóczą sie po prostu psy, które nie są bezpańskie tylko tak samopas puszczane. :evil:
dominikams
04-02-2008, 09:41
Sarny zdarzają sie od czasu do czasu, ale głównie zające, bażanty, no i raz był łoś :o
U mnie gospodarskie wizyty skałada stadko dzików, sa bardzo towarzyskie, posiadają modne, szykowne futerka, zadbane raciczki i ufne ryjki zdobne w błyskotliwe szable. Bardzo je lubie, nie narzucają się, sa ciche, dyskretne i pełne klasy. W odróżnieniu od okolicznych kundli które drą sie na okrągło dzień i noc jak opętane!
u mnie, niestety, uroki miasta :( : wielkie wypasione kocury, które kompletnie ignorują naszego psa, czasami tylko coś ciekawszego:
http://images27.fotosik.pl/152/cb737b7bbacccab4.jpg (www.fotosik.pl)
http://fotoforum.gazeta.pl/72,2,533,59360145.html
rudzik, niestety w tym roku nie przyleciał.
w.
Wczoraj prawie bym najechał na stado sarenek.
Miały zimowe ubranka,takie kudłate.
Podeszły pod domek.I całkiem spokojnie wycofały się do lasu.
Często na polach widuję też stadka bażantów i kuropatw.
A jak jest u Was?
Z grupy pożądanych trafiają się:
- sarny, ale pod dom nie podchodzą bo się zabudowa zagęściła
- lisy
- jerze
- bażanty
- kuropatwy
- trochę drobnego ptactwa (od wróbli po grubodzioba)
- jaszczurki żyworódki
- żaby trawne
- żaby wodne
- ropuchy
- traszki
- owadów bez liku
z niepożądanych:
- pańskie i bezpańskie koty
- pańskie i bezpańskie psy
Sarny i jelenie z gór,Które odbiera Nadleśnictwo, nietoperze uczące się latać, a startujące z wieży sąsiedniego muzeum, ptaszęta namiętnie karmione na balkonie przez Lubego, żabki i czworonożni namiętnicy mojej suczki, gdy ma cieczkę :)
I śłimory, ślimory, ślimory, karczowniki i nornice :evil:
zielonooka
04-02-2008, 16:32
u mnie, niestety, uroki miasta :( : wielkie wypasione kocury,
wielkie wypasione kocury sa extra!
ja bym tam chciala takie towarzystwo
i to duzo bardziej od wielkich zaniedbanych i lekko agresywnych psow ktore lataja watahami bo ich wlasciciele maja gdzies to co sie z nimi dzieje :evil:
U mnie sarenki zarówno przed domem jak i za domem. Do tego zajączek czasami przykica. Fajnie będzie jak tam się już wprowadzimy i będzie można te zwierzaki oglądać na spokojnie.
matka dyrektorka
04-02-2008, 19:40
jeże, nietoperze czasem sarna, zając
duża ilość żab , ropuszek, raz dzieci rzekotkę drzewną wypatrzyły, jaszczurki i węże wszelkiej maści ....
czasem wypity sąsiad (ciężko go wtedy w kategoriach ludzkich rozpatrywać )
okoliczne domowe i gospodarskie zwierzęta
paula_mario
04-02-2008, 21:08
sarenki, zające a ostatnio jeżyk :wink:
Przebijam wszystkich u mnie dzisiaj widziałam białego szczura :o , syn sąsiadki hodował i hodowla uciekła .
Hahahahahahaaa, to ja znalazłam w ogodzie we Wrocławiu szynszyla, który uratował życie w trakcie "produkcji skórek u sąsiadki ". Potem był naszym domowym ulubieńcem i spał z nami w łożnicy :lol:
Goni_Mnie_Peleton
04-02-2008, 21:49
Dwa zajace w zeszlym roku dluzszy czas buszowaly po dzialce.
Zajac to coraz rzadszy zwierz niestety :(
W okolicy widuje sarny , lisy .... ostatnio zalatuja na dzialke dwa myszlowy.
Myszlowy maja niestety konkurentow w polowaniach .... koty sasiadow.
Dla plazow urzadzam specjalne miejsce i mam nadzieje , ze beda sie u mnie rozmnazac.
Zapraszam zaby , ropuchy , traszki ......
Dla owadow tez cos przygotowywuje .... kupuje nasionka roznych roslin , glownie krajowych ...
Pozdrawiam
dominikams
04-02-2008, 21:50
He he, ja miałam jeszcze ciekawszego "zwierza" w łóżku :wink:
Budzę się któregos dnia, leże sobie jeszcze trochę, potem odkrywam kołdre, z koło moich nóg - mała jaszczurka :o :lol: Zrobiłam jej nawet zdjęcie, ale potem grzecznie przeprosiłam i wypuściłam do ogrodu :wink:
Pod blokiem osiedliła się rodzina jeży.
Od paru lat je widzę.
Wychodzą w nocy na polowanie.
A wokół domku zające buszują i obgryzają drzewka w zimie jak jest wysoki śnieg.
W tym roku nie zabezpieczyłem drzewek, bo śniegu niet i nic nie wskazuje na to żeby się pojawił.
w ub. tygodniu na działce znalazłem padłą sarenkę, chyba nie umiała znalźć wyjścia :(
oprócz saren są jeszcze jelenie w czasie meczu z Belgią pod płotem było ich 12,
przyszły kibicować :roll:
pod deskami mieszkają jeże, oprócz tego bażanty, ..........krety :evil: i inne gryzonie :evil:
Raz był u mnie w domu dzięcioł. :o
Na działce mieszkają dwie myszy, przylatuja głównie sikorki i sójki, a latem i jesienią mam wiewiórki.
Zopafisa
05-02-2008, 12:13
Bażanty na polu - całe stadka
A raz przyszedł lisek - policzyć kury sąsiada :D
My ciągle nie mamy ogrodzenia :( ale dzięki temu mamy takie trzy sarenki, które często nas odwiedzają, do tego oczywiście bażanty, koty a dwa miesiące temu przybłąkała się i z nami została cudna sunia... Za ogrodzenie zabieramy sie już nie długo i właściwie to sie cieszę choć z drugiej strony to koniec takich niespodziewanych wizyt...
http://images25.fotosik.pl/152/e02c09ebadfe5cca.jpg (www.fotosik.pl)
http://images26.fotosik.pl/153/5a5500ccb03037ba.jpg (www.fotosik.pl)
http://images23.fotosik.pl/147/48d18e6b2cf4eb94.jpg (www.fotosik.pl)
monia77w1
05-02-2008, 13:35
U nas na wprost domu często przechadza się dzikie ptactwo: bażanty i przepiórki. Lisek też czasami pzrebiegnie. Całkiem sporo mamy też myszek. Takie to uroki domku na wsi.
wonsbelfer
06-02-2008, 10:24
lisy, jeże, zaskrońce, jaszczurki zwinki, krety, nornice, komary, muchy, meszki, osy, szerszenie..... :D
Gniazdują od lat kruki , gołębie siniaki i synogarlice (wszystkie w moim lesie), u sąsiada jest gniazdo sów - chyba płomykówek.
Od kiedy słoninkę dla sikorek, zawieszoną na wiotkiej gałązce brzozy zaczął ekwilibrystycznie podjadać myszołów, zbydowałem ośmiometrowy maszt z podciąganą, półtorametrowej długości "reją", na której wieszam połcie słoniny. Co jakiś czas pasą się tam myszołowy. Najwięcej było ich cztery - na jednej reji , w jednym czasie, a ja nie miałem aparatu.... Na codzień stada sikorek. W karmnikach "idzie" co zimę około 150 kilogramów ziaren słonecznika - jedzą głównie mazurki, sikorki, trochę gili, jemiołuszek i mnóstwo inszego drobiazgu, który średnio odróżniam. jedzą zresztą też owoce naszych głogów, berberysów, śnieguliczek, rokitników, tarnin, ałyczy ...
Oddzielna bajka to wiewiórki. Nie mam szans na zbiory z kilkudziesięciu leszczyn , ale niech tam - od czasu kiedy zobaczyłem na jednej gałęzi sosny dorosłą wiewiórkę i trojej jej dzieci szeregiem siedzących i wcinających "kradzione" ode mnie truskawki (niech im będzie na zdrowie), mam do nich sentyment wielki ( i nadzieję, że kiedyś uda mi się coś podobnego sfotografować.)
Kilka razy widziałem dudka.
Raz jeden , jedyny w życiu, na wolności i to na swoim terenie, widziałem cietrzewia.
Na sośnie przed domem zasiadł kiedyś błotniak stawowy.
Raz widziałem i ... pogłaskałem(!!!!) orzechówkę (to ptak).
Widziałem też największego polskiego motyla - ćma "trupia główka".
Zajęcy nie ma od kilku lat (teraz i tak nie weszłyby - ogrodzenie). Kuropatwy widziałem ostatni raz w pierwszej połowie lat 1990. Ponownie pojawiły się bażanty. Marzę o bocianim gnieździe, ale teren się ostatnio urbanizuje (Marianów k. Leszna pod Warszawą), a i po melioracji z początku lat 1980. szanse marne. Dwa razy na swoim terenie (rozległym) widziałem czarne bociany. Bywały dziki, raz łoś (raczej klępa), kilka razy sarny. Raz widziałem tropy rysia na śniegu (chyba jeden z pierwszych "klientów" kampinoskiego ośrodka reintrodukcji rysi ). Zagladał też borsuk, ale zrezygnował - jego norę w lesie sąsiada zajęły chytrusy, skądinąd - sympatyczne. Ale to było w czasach, gdy wystarczało ogrodzenie z żerdzi. Teraz człowieków więcej...
Olenka717
08-02-2008, 08:50
Wiosną i jesienią podpływają (niestety nie chcą się zatrzymać na dłużej)
http://images32.fotosik.pl/135/4d944deeec1be6f1.jpg (www.fotosik.pl)
skaczą po drzewach
http://images31.fotosik.pl/135/d3ba425fabeaa336.jpg (www.fotosik.pl)
http://images33.fotosik.pl/135/e1db2a1e76d20b08.jpg (www.fotosik.pl)
zachodzić lubią jeszcze sarny, (u rodziców potrafiły wejść przez niedomkniętą furtkę do ogrodu i poczęstować się jabłkami które pospadały z drzew), są też zające, lisy, tata widział też borsuka i wydrę. Pozatym pełno dzikego ptactwa gołębie, sowy, dzięcioły, bociany, kuropatwy. Myszki i krety też są ale te staramy sie gonić :)
Całą zimę stołuje sie na naszej jabłonce, na której zostawilismy sporo jabłek, jeden ptaszek. jest u nas codziennie. Przesiaduje na drzewie godzinami. Odlatuje na troche i wraca. Uznał nasza jabłonke za sowję, pzreganiał z niej nawet stado jemiołuszek :o :roll: :roll: , które dwa tygodnie temu zagościły przelotem. Ale w końcu odpuścil je sobie, bo z każda chwila było icvh coraz więcej. na szczęscie jemiołuszki nie zeżarły mu wszytskich jabłek i po kilku ngodzinach odlecialy w swoją srtronę. A on został. A my nie wiemy, kim on jest :oops:
Może ktoś nam pomoże rozszyfrować nazwisko tego pana :wink:
http://images42.fotosik.pl/61/036453d03bb0615fm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=036453d03bb0615f)
http://images44.fotosik.pl/65/4d63b282fa3feb9bm.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=4d63b282fa3feb9b)
http://images40.fotosik.pl/61/451b65d3a8c56c93m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=451b65d3a8c56c93)
Może kwiczoł? uwielbiają jabłka.
pozdrawiam
w.
kamykkamyk2
17-02-2009, 07:50
Mówicie że ten powyżej to kwiczoł, bo u mnie też się czasami taki pojawia.
Z ptaków to poza tym są sikorki, kosy, sroki, sójki, wróble, dzięcioły, rudziki, jakieś 150 metrów dalej widuję kaczki, łabędzie i inne wodne ptaki. Czasami przykica wiewiórka, oczywiście i koty przychodzą do nas na wyżerkę.
Mówicie że ten powyżej to kwiczoł, bo u mnie też się czasami taki pojawia.
Z całą pewnością kwiczoł
Wielkie dzięki.
Dziś od rana juz siedzi na jabłonce.
Wielkie dzięki.
Dziś od rana juz siedzi na jabłonce.
No to super, że mu trochę tych jabłek na zimę zostało. My zostawiliśmy trochę winogron, ale znikły po pierwszym większym opadzie śniegu. Nie było mnie w domu więc nawet nie wiem co je opędzlowało. Drzew i krzewów mam w ogrodzie jak na lekarstwo, więc i ptactwa nie za wiele. DO karmnika tylko przylatują. Jednak sójka to się tak zmrowiła (a może głód ją przycisnął), że się pojawia w biały dzień na otwartej przestrzeni i wyżera spod karmnika porozwalany przez mazurki i sikory groch. Dobry musi być bo namięknięty od leżenia na ziemi.
W zeszłym roku raz przyleciał grubodziób, ale więcej go nie widziałam. Od jakiegoś czasu usilnie pracuję nad zagospodarowaniem tereny za domem, więc mam nadzieję, że ptactwa z roku na rok będzie coraz więcej.
U mnie był gronostaj (chyba - w zimie był biały, w lecie brązowy), jeż (łaził po tarasie), mnóstwo nornic, krety, szczur (w rowie melioracyjnym - chyba szczur, bo czarne i duże), raz widzieliśmy dwie kaczki w rowie melioracyjnym :o jak one go znalazły?
sarny na sąsiednich działkach, zające,
z ptaków - myszołów, oczywiście wróble, sikorki, dużo bażantów, a na sąsiedniej działce naprzeciwko domu w lecie czasem łazi bocian :)
no i koty
aha - siedząc wieczorami na imprezach z sąsiadami - mieliśmy wrażenie że widzimy nietoperze (ponoć są w okolicy, niedaleko jest stary domek gdzie ew. mogłyby przebywać)
JoShi Bardzo dobre efekty przynosi wysypanie ziarna słonecznika. Zlatuja sie wtedy różne cudaki, a sikorki to już całymi stadami.
U mnie grubodzioba wypatrzyłam raz. Bo ten to chyba grubodziób:
http://images49.fotosik.pl/65/c9006db69fcc73e0m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=c9006db69fcc73e0)
A tu stado jemiołuszek. Pierwszy raz w życiu widziałam je na żywo i to od razu dziesiątki. Na zdjęciu dobrze nie widac ile ich było. W tle druty energetyczne, też obsadzone jemiołuszkami.
http://images48.fotosik.pl/65/98ce40db87989ccam.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=98ce40db87989cca)
BK u mnie jeden nietoperz w zeszłym roku zimował w garażu. Mąż go wypatrzył, a ja wolałam tam juz wtedy nie zaglądać po przygodzie, którą mieliśmy jakieś dwa lata temu w mieszkaniu w miescie. W upały nietoperze zgłupiały i dwa wpadły nam do sypialni. Koszmar.[/b]
JoShi Bardzo dobre efekty przynosi wysypanie ziarna słonecznika.
To główny składnik stosowanej przeze mnie mieszanki ;) A na Twoim zdjęciu faktycznie grubodziób.
Mymyk_KSK
17-02-2009, 10:43
u nas niby miasto (z naciskiem na "niby" ;-) ) a pod dom podchodzą nam sarny i bażanty (innych ptaków nie wymienię - nie rozpoznaję :oops: )
naLeśnik
17-02-2009, 10:52
u nas niby miasto (z naciskiem na "niby" ;-) ) a pod dom podchodzą nam sarny i bażanty ......
to całkiem normalne zjawisko ;)
swego czasu mieszkając w Krakowie na studiach nieopodal akademików całkiem dobrze radziły sobie ....bobry.
swego czasu mieszkając w Krakowie na studiach nieopodal akademików całkiem dobrze radziły sobie ....bobry.
Fajnie, że te bobry całkiem dobrze sobie radziły mieszkając w Krakowie na studiach i to nieopodal akademików ;)
naLeśnik
17-02-2009, 11:54
Fajnie, że te bobry całkiem dobrze sobie radziły mieszkając w Krakowie na studiach i to nieopodal akademików ;)
brakło słów....."widziałem jak" ....? ;)
Dzik jest dziki,dzik jest zły
dzik ma bardzo ostre kły..
Wyobrażacie sobie??
Dziki w Katowicach?
Niedaleko mojego bloku przepływa rzeczka (ściek) i w dolinie rzeczki mieszkają sobie dziki.
Jest ich sporo ,chyba kilkanaście.
Przechadzają się po ulicach przekopując trawniki.
W zeszłym roku była akcja straży miejskiej i policji.Naszpikowali dzika strzykawkami usypiającymi.
Wyglądał jak jeż.Po długiej walce wywieźli go.
Reszta została i buszuje pod oknami.
Są ogromne i nie boją się ludzi.Ale wszyscy na wszelki wypadek omijają je z daleka.
Jak idę wieczorem to się rozglądam,żebym nie wpadł na takiego przystojniaka.
rusek007
18-02-2009, 08:39
W moim ogrodzie, od wiosny do późnego lata mieszkała parka kuropatw,
niedawno zawitał jenot, codziennością są sarenki, łanie, liski, zające, kilka dni temu zauważyłem białego gronostaja a na strychu mieszka nietoperek, w lesie za domem cały przekrój zwierzęcy (tu zaczynają się łańskie lasy) tylko patrzeć jak na łąkach pojawią się żurawie i rozpoczną swój klangor. Niedaleko w lesie gniazdują kanie i czasami pojawia się bielik.
braszyns
18-02-2009, 17:58
latem na sąsiedniej działce często urzędował bocian(?) często w okolicy są sarny i dziki ,poza tym mnóstwo ptaków . Buduję się obok lasu i łąk dlatego u mnie jak w zoo.
hmmm wiosną jedynie wielkie kocury, które niszczą mi cebulki kwiatowe :evil: :evil: :evil: :evil: ..ale niedługo pojawi się piesio, który zaprowadzi na ogródku porządek.. :wink: "oby"
U mnie już biedronki spacerują. Czy na nie już czas?
dolabella
08-03-2009, 17:59
Porządkując dziś ogród po zimie, też zauważyłam bardzo dużo aktywnych biedronek:)
U nas, z niewymienionych jeszcze powyżej zwierząt, pojawia się czasami dzięcioł zielony.
Ostatnio umilają nam też czas głośnym gęganiem, sunące po niebie klucze dzikich gęsi.
Pod dom to mi podchodzą krety. Jeszcze parę dni i w salonie wywalą kopiec. :evil:
A u mnie jakaś sarna (sądząc po śladach na śniegu) obgryzła gałązki z drzew owocowych. No cóż, przynajmniej nie muszę już niczego przycinać, a sarenka z głodu nie umarła :)
MRS.CONSTR.
11-03-2009, 09:25
U mojej cioci w miejscowosci w lubuskim pokazala sie horda(chyba tak to sie nazywa)Wilkow i zaatakowaly hodowle Danieli u pobliskiego hodowcy.Byly to podobno Wilki wypuszczone i oznakowane z Niemiec.
Standard: Lisy,sarenki:)
koty,psy,myszy,jaszczurki,jeże itp itd
..wypasiony kot sąsiada "pogadać" z naszym królkiem co powoduje jego "dzikiie szaleństwo" i ogólną bujankę po klatce..ze strachu ofkoz:)
A wczesną wiosną przylatują stadami takie małe zółto zielone ptaszki..co to za zwierz to nie wiem???
A wczesną wiosną przylatują stadami takie małe zółto zielone ptaszki..co to za zwierz to nie wiem???[/color]
Dzwońce, albo trznadle. Sobie wygooglaj...
Dzwońce, albo trznadle. Sobie wygooglaj...
Stawiałem na pliszkę:) Ale do Dzwońca bardziej podobne,Trznadle za żółte..jak przylecą następnym razem to się podpytam herszta stada to będe wiedział na 100% :):):):).
Dzięki za info,przyszponce rodzince,że się to niby znam na ornitologii:):)
Dzwońce, albo trznadle. Sobie wygooglaj...
Stawiałem na pliszkę:)
O pliszce nie pomyślałam. Bardzo charakterystyczne szczupłe z dłuuuugimi ogonkami :) Dzwońce i trznadle mają mocniejszą budowę i są większe (większe nawet od wróbli i sikorek).
rusek007
11-03-2009, 11:12
Może to Czyżyk?: http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/3820_Kopia-Kopia-996.jpg
To jest Dzwoniec http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/3855_Kopia-Kopia-962.jpg
To jest Trznadel: http://www.fotoplatforma.pl/foto_galeria/4767_Kopia-6896Trznadel.jpg
Na dzień dzisiejszy wygrywa opcja Dzwoniec lub Czyżyk...
Czyżyk nawet bardziej....:)
Dzięki Wam
Na okolicznych polach biegają sarenki, dziki i zające, przez nasza działkę przebiegają wiewiórki a na sloninie mielismy przez calą zimę rożne sikorki - poza bogatka rzadziej spotykane czubatki, sosnówki i ubogie. Mamy też własnego dzięcioła, który codzinnie robi oblot naszych sosen a ostatnio na kości po psach wpada prawie codzeinnie myszołów. Do tego co noc slychac pohukiwanie sów :P
U nas w pobliżu biegają sarenki, bażanty, kuropatwy, lisy, a ostatnio pokazała się nawet rodzinka dzików z małymi dziczkami :lol:
W zeszłym roku pokazał się nawet taki zwierz :D
http://img7.imageshack.us/img7/9504/dsc08221ffy.jpg (http://img7.imageshack.us/my.php?image=dsc08221ffy.jpg)
Dziś mój mąż wracając do domu spotkał dwa łosie, które zagrodziły mu drogę.. i nie mógł przejść biedaczek :-?
Niestety zdjęć brak :( a sama bym chętnie zobaczyła...
na stałe to chyba psiak
\dochodzi kot, myszki polne
sarenki, zajączki przelotem przez pola
zwierzyńca typu gadowatego nie wspominam :)
a i krowy ni9edaleko na kolejnym polu :)
cebullka
18-03-2009, 13:39
a to moi goście ;-), którym udał się zrobić zdjęcie
http://images47.fotosik.pl/86/83c0d1ac7226177b.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images39.fotosik.pl/82/44881d3d077e5a24.jpg (http://www.fotosik.pl)
http://images41.fotosik.pl/82/c31b15365177d30f.jpg (http://www.fotosik.pl)
i jeszcze łobuz, który pozostawia po sobie takie znaki
http://images39.fotosik.pl/82/89329b114f3d85d2m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=89329b114f3d85d2)
robercikzs
18-03-2009, 13:53
moze troszke prowokacyjnie, ale co mi tam.
Pod moj domek podchodza ludzie, tak ludzie ze swoimi pieskami i niestety nie sprzataja tego co piesek narobi. Zwierzatka nie sa tu nic winne, ale niestety niektorzy ludzie nie potrafia sie zachowac.
kostka79
18-03-2009, 19:30
U nas stadko łań, jeleń, lisy, bażanty, ptaków mnóstwo w tym jastrzębie, a to z tego względu, że mamy tu masakrę z królikami.
Tak! Kica tu tego tyle, że szok.
Mamy z tym olbrzymi problem. Porobiły się stadka, każda "rodzina" zamieszkuje w ogrodach naszym i sąsiadów. Skaranie boskie z nimi. Kup wszędzie mnóstwo, choinki poobżerane, nory po kilka metrów w dół, a u sąsiada pod domem sobie zrobiły. Strach dzieci na podwórku zostawić bo nie wiem czy wściekłe, no i lisy polują na nie :cry:
Chcemy z mężem zacząć wreszcie urządzać nasz ogród, ale na mór beton pozjadają wszystkie rośliny.
POMOCY!! Ma ktoś pomysł jak się tego pozbyć?
Powytrówałabym je, ale przyjdą następne. Chyba tylko pies może je odstraszyć ech
Mały Mariusz
18-03-2009, 21:54
Piesek chyba odstraszy króliki na dobre :lol:
U mnie tez od czasu do czasu je widuje , sarny czesto no i mnóstwo ptaków , ostatnio dziecioł i czyzyk :D obok siebie cos zajadali . dziecioł oczywiscie stukał w kawałek drewna .pozdr
Pocałuj żabkę w łapkę
:wink:
http://images26.fotosik.pl/23/81e302f456e65e23med.jpg (http://www.fotosik.pl)
No, a poza KRÓLEWICZAmi reguralnie odwiedza nas już od dwóch sezonów cała rodzinka jeży, są słodziutkie, jak znajdę fatki to powklejam
Mamy z tym olbrzymi problem...
POMOCY!! Ma ktoś pomysł jak się tego pozbyć?
Zacząć sukcesywnie przerabiać na pasztet i potrawkę :)
napisała do mnie ostatnio znajoma mieszkająca na peryferiach dużego miasta i obserwuje z domu olchy nas strumykiem przepływającym w granicy od zachodu cytuje fragment jej listu właśnie o zwierzątkach.
co jakiś czas na naszych olchach przesiaduje "orzeł".
Jest bardzo płochliwy. Wystarczy, że będzie ruch w domu, to już odlatuje.
Duże bydle, najpewniej myszołów, albo inny jastrząb. Była też czapla, a w
pierwszy dzień świąt grudniowych odwiedził nas dzięcioł zielony z czerwoną
głową. Dzięcioły czarny i biało-czarny z czerwoną głową już tu bywały. Stale
coś nas tu zachwyca. W zeszłym tygodniu za rzeczką skakał zając. Tak duży,
że początkowo nie wiedziałam co to takiego. Niby nic takiego w porównaniu z
sarnami, ale sarny są dla nas już chlebem powszednim, nawet gdy pasą się na
naszej działce jak jelenie na rykowisku wczesnym rankiem.
Mirek_Lewandowski
22-03-2009, 15:19
Jelenie na rykowisku się nie pasą.. mają inne cele.
U nas na działce króluje nasza suka, tak więc zwierzątka niefruwające mają w plecy, ale drobiazgu jest mnóstwo - miłe i pożądane - żaby, jaszczurki zwinki, węże, nawet salamandry, w czasie budowy domu bywały żmije. No i uciążliwi lokatorzy - krety, krety, krety i czasem brązowe, ciemnie ślimaki. O ptaszkach nawet nie wspominam - mieszkam na skraju dużego lasu, więc jest ich mnóstwo. Niedaleko, nad Sanem, całe lato mieszka rodzinka czarnych bocianów. W lesie często spotykamy jelonki, lisy, czasem zająca, rzadko dziki, ale las jest przez nie zryty maksymalnie. Ostatnio założyliśmy dwie budki dla ptaków, jeszcze nie mają lokatorów, ale, mam nadzieję, że "cóś" w nich niedługo zamieszka.
Nawiedzają nas jeże- pchlarze , kuny co straszą ustawicznie moją córkę wystawiając łeb spod furtki na zasadzie "akuku" i wiewióry które z upodobaniem robią z moich psiulów debili :lol:
No i mam jakąś stukniętą sójkę co łazi piechotą i sama gada do siebie "ojej , no no no ". :roll:
lis, sarny, bażanty.... i świerszcze. Nie wspominając o kretach, kotach sąsiadów :)
a mieszkam 18km od Pałacu Kultury
A ja dziś zaobserwowałam parkę sikorek modrych. Latały wzdłuż ogrodzenia oglądając wnętrza wszystkich słupków żeby ocenić, czy któryś nie nadaje się na budowę gniazda. Ciekawe, czy się zdecydują.
mariuszdro
18-04-2009, 18:56
U nas systematycznie bażanty goszczą na naszym trawniku, a dzisiaj boczkiem przebiegł młody jelonek. A do lasu parę kilometrów...
Pewnie coś go spłoszyło.
A u mnie bobry...
Przez koncówke dzialki plynie rzeczka. Moj grunt sasiaduje akurat z jej zakolem. I w tymze zakolu zamieszkala rodzina bobrów. Zrobily wielka tame. Naznosily tam róznosci. Sciely pol wielkiej wierzby, zwisajacej nad rzeczke. Zalewa mi kawalek dzialki... No coz, trzeba bedzie im troche poprzeszkadzac... A moze ktos ma jeszcze jakies sposoby na utemperowanie panstwa bobrowych?!
No i mam ze cztery gniezdka roznych ptaszkow: wroble, szpaki, etc.
G.
marius37
08-07-2009, 22:21
do mnie kiedys codziennie wpadał lis Franky Furbo (jeśli ktos czytał) - dobierał się do kosza na śmieci, zaglądał przez okno tarasowe, wynosił buty aż w końcu jadał prawie z ręki. skończył niestety marnie na drodze jak wiele zwierzaków :cry:
Mam liska.
Zadomowił sie na działce.
Reaguje na zawołanie,je z ręki i bawi się piłką albo w gonitwę.
Wygląda na zdrowego ale lepiej go nie dotykam.
Sympatyczne zwierzątko.
naLeśnik
09-07-2009, 07:29
Mam liska.......je z ręki ......Wygląda na zdrowego ......
hmmm...... z całą pewnością takie zachowanie dzikiego zwierzęcia nie jest ......normalne :-?
ZaKontyK
09-07-2009, 09:30
Mam liska.
Zadomowił sie na działce.
Reaguje na zawołanie,je z ręki i bawi się piłką albo w gonitwę.
Wygląda na zdrowego ale lepiej go nie dotykam.
Sympatyczne zwierzątko.
Ja z moim się raczej nie zaprzyjaźniam
choć on może by chciał bo co rusz mi coś przynosi.
A to kawałek wrony, a to pół kury.
marius37
09-07-2009, 09:37
prezenty trzeba przyjmowac z wdzięcznością :wink:
ZaKontyK
09-07-2009, 09:50
prezenty trzeba przyjmowac z wdzięcznością :wink:
No, właśnie.
A ja na niego ostanio wieczorem: "puj"
Odszedł, niechętnie, powoli.
Odwracał głowę, szedł jakiś taki zawiedziony, rozczarowany ...
Tak mi jakoś, takoś ...
A u mnie bobry...
Przez koncówke dzialki plynie rzeczka. Moj grunt sasiaduje akurat z jej zakolem. I w tymze zakolu zamieszkala rodzina bobrów. Zrobily wielka tame. Naznosily tam róznosci. Sciely pol wielkiej wierzby, zwisajacej nad rzeczke. Zalewa mi kawalek dzialki... No coz, trzeba bedzie im troche poprzeszkadzac... A moze ktos ma jeszcze jakies sposoby na utemperowanie panstwa bobrowych?!
No i mam ze cztery gniezdka roznych ptaszkow: wroble, szpaki, etc.
G.Witaj w klubie. Za wiele nie możesz zrobić bo bobry podlegają ochronie i nawet na rozbiórkę tamy trzeba mieć zezwolenie.
BTW rozbieranie tamy mija się z celem, bo bobry dobudowują ją błyskawicznie. Zdecydowanie lepiej sprawdza się stabilizacja poziomu wody na akceptowalnej wysokości. Jak to zrobić poczytaj sobie na
http://www.bobry.org/
http://www.bobry.pl/index.php
w dziale zabezpieczenia. Drzewa na których Ci zależy zabezpiecz siatką stalową, a dla bobrów nawtykaj możliwie dużo sztobrów wierzbowych nad samą wodą. Powinny się przyjąć. Część pewnie zostanie od razu zjedzona, część może wyrośnie, te podjedzone z kolei odbiją wiosną itd. jeśli będzie tego wystarczająco dużo powinno ograniczyć zainteresowanie bobrów innymi drzewami.
Możesz zwrócić się do Regionalnej Dyrekcji Ochrony Środowiska http://krakow.rdos.gov.pl/ w sprawie zgody na rozbiórkę tamy lub wykonanie stabilizacji poziomu wody i finansowanie tych zabaw oraz o ewentualne odszkodowanie tytułem szkód. Możesz też wnioskować o odłowienie i przeniesienie bobrów, ale mało prawdopodobne żeby to przeszło. Po pierwsze operacja nie jest najłatwiejsza. Po drugie trzeba mieć miejsce na przesiedlenie takiej rodzinki, a z tym jest kłopot.
Może się udać jeśli siedlisko jest zbyt małe żeby utrzymać rodzinę bobrów, a uciążliwość bardzo duża.
Inna sprawa że może się to na niewiele zdać. Skądś te bobry przyszły. Gdzieś w okolicy zostali ich rodzice którzy prawdopodobnie w zeszłym roku też mieli młode, a te w przyszłym roku będą szukać siedliska. Jeśli teraz zostaną usunięte to zostanie puste miejsce które w przyszłym roku zasiedli następne pokolenie. Lepiej polubić te które już są.
Czesc G.N,
dziekuje Ci baardzo za rozlegle informacje. Nie mam zamiaru pozbywac sie bobrów. Zamieszkujemy to samo siedlisko, a one - niestety - sa na gorszej pozycji, niz ja, wiec chce im dac fory.
Same sciely sobie juz jedna wierzbe. Podejrzewam, ze wlasnie moje wierzby je skusily. Ok. 2m od brzegu widze jedno z wejsc do ich nory. Nie mam pojecia ile ich jest i co zamierzaja.
Chcialabym tylko, zeby udalo mi sie zrobic ogrodzenie. Potem ich obecnosc w niczym nie bedzie mi przeszkadzac, wrecz przeciwnie. Moze byc naprawde ciekawie! :D
Szkoda tylko, ze ta rzeczka jest tak nieprzyzwoicie brudna. Okoliczni mieszkancy spuszczaja tam szamba i w ogole to jeden wielki smietnik.
Juz za kilka miesiecy uruchamiaja nowa nitke kanalizacji i mam nadzieje, ze wtedy sytuacja wyraznie sie poprawi.
Dobrze byc w klubie "sasiada bobra".
Pozdrawiam, G.
Co do zanieczyszczeń rzeczki to bobry są stosunkowo odporne, np. w Krakowie rezydują na odcinku między Plazą przy al. Pokoju a policją przy ul. Mogilskiej i nic sobie nie robią ani z zanieczyszczeń, ani ze sporego ruchu samochodowego wzdłuż rzeczki. Ale można spróbować wykorzystać ich obecność. Gmina czy samorząd lokalny może próbować wyciągnąć dodatkową kasę na np. kanalizacje jako inwestycje mającą na celu ochronę bobrów. Wielkich pieniędzy się nie dostanie, ale zawsze może coś skapnąć co przyspieszy zakończenie inwestycji.
BTW za spuszczanie szamb do strumyków i wysypywanie śmieci do lasu to bym karał miesięcznym mieszkaniem w namiocie na środku wysypiska i codziennymi kąpielami szambie bez możliwości skorzystania potem z czystej wody. :evil:
Afrodyta
12-07-2009, 00:25
BTW za spuszczanie szamb do strumyków i wysypywanie śmieci do lasu to bym karał miesięcznym mieszkaniem w namiocie na środku wysypiska i codziennymi kąpielami szambie bez możliwości skorzystania potem z czystej wody. :evil: :D :D :D Bardzo podziała na wyobraźnię :D :D :D
Do mnie do domu sezonowo przychodzą: jeże całymi rodzinami, ropuchy, jaszczurki, ślimaki /jeden mieszkał przez 2 tyg. w szafie 220x350, bo go znaleźć nie mogłam/ no i szarańcza :roll: wielgaśne koniki polne tak z 5-7cm długości. Raz nawet przyszedł pająk wielkości pięści, z grubymi, włochatymi nogami :o . Nie przyglądałam się bliżej, bo ....zwiałam :oops: A trzeba było, bo chol....wo może jakieś jadowite? Kto go tam wie? Teraz mniejsze wersje sie pokazują, tak ok 4cm średnicy :-?
G.N, wydaje mi sie, ze ludzie juz i tak karza sami siebie. Przeciez musza zyc w tym szambie, które sami spuszczaja do rzek, w powietrze, etc. Przeciez my jestesmy w samym srodku tego szamba, nie sadzisz?!
G.
Afrodyta
13-07-2009, 22:18
G.N, wydaje mi sie, ze ludzie juz i tak karza sami siebie. Przeciez musza zyc w tym szambie, które sami spuszczaja do rzek, w powietrze, etc. Przeciez my jestesmy w samym srodku tego szamba, nie sadzisz?!
G.Ty o tym wiesz, ja wiem i parę jeszcze innych osób też. Istnieje jednak o wiele większy tabun ludzi, którym tak dosadne uświadomienie jest niezbędne dla prawidłowego przyswojenia i przetworzenia informacji.
Mirek_Lewandowski
14-07-2009, 18:06
[uświadomienie jest niezbędne dla prawidłowego przyswojenia i przetworzenia informacji.
Nierealne... ani przyswojenie, ani przetworzenie. Może w następnym pokoleniu niestety.
Afrodyta
14-07-2009, 18:23
[uświadomienie jest niezbędne dla prawidłowego przyswojenia i przetworzenia informacji.
Nierealne... ani przyswojenie, ani przetworzenie. Może w następnym pokoleniu niestety.
Niestety a szkoda, bo wszyscy na tym cierpimy:( Najlepiej całość widać zimą na typowych wsiach. Na dwór wyjśc nie można taki smród a śnieg to szary jest. Zimą lepiej w mieście...jedna zbiorowa kotłownia i brak dymu na całych osiedlach
[uświadomienie jest niezbędne dla prawidłowego przyswojenia i przetworzenia informacji.
Nierealne... ani przyswojenie, ani przetworzenie. Może w następnym pokoleniu niestety.
Zimą lepiej w mieście...
A już ci. Zawsze zasrane przez psy chodniki i fetor odmarzających przy odwilży psich kup jest lepszy :P
Afrodyta
15-07-2009, 07:08
[uświadomienie jest niezbędne dla prawidłowego przyswojenia i przetworzenia informacji.
Nierealne... ani przyswojenie, ani przetworzenie. Może w następnym pokoleniu niestety.
Zimą lepiej w mieście...
A już ci. Zawsze zasrane przez psy chodniki i fetor odmarzających przy odwilży psich kup jest lepszy :PU nas małe miasto, mało psów, na moim rodzimym osiedlu dużo zieleni. I łąki blisko, tuż za owym osiedlem :wink: Smrodków rzeczonych nie wyczuwam. Może dlatego, że teraz na wsi mieszkam i inne "zapachy" wącham :roll: :D
Poratujcie:
osy zrobiły sobie gniazdo gdzieś u góry poddasza tj,. pomiędzy wełną a pełnym deskowaniem mamy trochę przerwy i przez deski ściany szczytowej włażą na poddasze, napewno juz mają i gniazdo bo dużo ich jest i pare dni..., musze szybko działać ale jak????
Afrodyta
15-07-2009, 08:43
Poratujcie:
osy zrobiły sobie gniazdo gdzieś u góry poddasza tj,. pomiędzy wełną a pełnym deskowaniem mamy trochę przerwy i przez deski ściany szczytowej włażą na poddasze, napewno juz mają i gniazdo bo dużo ich jest i pare dni..., musze szybko działać ale jak????Dzwoń do straży. Oni wiedzą co robić i jak. W razie czego przyjadą, ale pytaj o koszty takiej interwencji. Wydaje mi się, że gratis, ale spytac nie zaszkodzi
kotek999
15-07-2009, 08:58
kup w castoramie środek na osy w spray-u ten z dużym ciśnieniem (tuba) i daj im czadu. Ja miałam dwa gniazda i daliśmy radę.
Pozdawiam
tez tak widze, że sprobujemy najpierw środkami, jakby sie nie chcialy wyniesc to straż (nie chcialabym tak odrazu ich fatygować)
1. sprey
2. kratka (tez w innym wątku mi radzili)
3 ... ?
4. straż
Afrodyta
15-07-2009, 11:32
Tylko czy ten spray wełnie nie zaszkodzi. Ja sie nie znam ale warto poczytać co z tyłu piszą :wink:
U mnie OSP na podwórku, więc od razu walnęłam takie rozwiązanie :oops: :wink:
Króliki, kozy co jakis gospodarz puszczcza samopas, i bezpańskie psy bo ogrodzenia jeszce brak i sepią na odpadki po grillowaniu. :wink:
Od kilku dni buszuje po moim ogrodzie taka ptica (nieco mniejszy niż gołąb), http://domiogrod.bexlab.pl/wp-content/uploads/2009/07/img_5201_t_1.jpg
Na razie jeszcze nie udało mi się jej zidentyfikować
JoShi, czy to aby nie sójka?
A propos, przedwczoraj widzialam zaschronca, wpelzajacego z rowu melioracyjnego na moja dzialke. Uwielbiam mieszkac pod puszcza! :D
G.
Od kilku dni buszuje po moim ogrodzie taka ptica (nieco mniejszy niż gołąb), http://domiogrod.bexlab.pl/wp-content/uploads/2009/07/img_5201_t_1.jpg
Na razie jeszcze nie udało mi się jej zidentyfikować
To jest kwiczoł (http://pl.wikipedia.org/wiki/Kwiczo%C5%82)
Ptak, który od paru lat sukcesywnie zwieksza swoją populację w Polsce.
marius37
16-07-2009, 19:59
do mnie zawitały w przelocie motyle "bezecniki pospolite" :wink:
http://images38.fotosik.pl/159/9c7145ffb0569fabmed.jpg (http://www.fotosik.pl)
Wyglądał mi na kwiczoła, ale na wszystkich zdjęcia jakie widziałam (włącznie ze zdjęciami w moich mądrych książkach) kwiczoł sporo ciemnych plamek.
to nasze zwierzątko...
http://i31.tinypic.com/ww165d.jpg
martas_sa
26-07-2009, 21:53
U nas bobry, sarna zjadla czeresnie :), zajace, dziki, kuropatwy, bociany, zaby, i krety ale je juz wytepilismy :)
a u nas ostatnio był taki duży jeżyk ;-)
no i oczywiście kret... ale jego to nie lubię :evil:
rusek007
29-07-2009, 13:40
to nasze zwierzątko...
http://i31.tinypic.com/ww165d.jpg
Raczej nie wasze, tylko sąsiada, bo za płotem sie przechadza :D :D
Mirek_Lewandowski
29-07-2009, 20:26
Moja chata z kraja... ale te roślinki to przes... mają :D
Chciałbyś na tym czarnym i paskudnym cały dzień na słońcu siedzieć?
a to do mnie? a co mialem zrobic jak tam chwasty takie jak za siatką? ale podlewam, żeby im za gorąco nie było...
Mirek_Lewandowski
29-07-2009, 20:39
No to jakbyś siedział na tej folii z nogami w wodzie..
Połóż na tym termometr. Sam zobaczysz.
Białko przy 40 się ścina...
Mirek_Lewandowski
29-07-2009, 20:45
Korą czym prędzej wysypać.
nie utrzyma sie na tej górce... tu konkretnie wieje... i górka stroma, choć nie widać na zdjęciu...
Mirek_Lewandowski
29-07-2009, 20:48
Jak zdejmiesz tą papę, to się utrzyma. Zresztą- Twój ogród.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin