PDA

Zobacz pełną wersję : nieprawidłowa wysokość parteru



monia i marek
10-02-2008, 13:22
Podpowiedzcie, proszę, co zrobić - ekipa górali (słynna już niestety na czarnej liście małopolski) wymurowała mi parter domu. Przy odbiorze pracy nie byliśmy obecni, był tylko sam kierownik budowy (w końcu najważniejsza osoba), a zapłatę uiscił mój tato, który nie bardzo wiedział co i jak ma być - miał tylko zapłacić za zakończoną robotę. Wysokość parteru powinno zgodnie z projektem wynosić 287cm, aby po nałożeniu ocieplenia, instalacji i wylewkach zostało jakieś 270cm - taką planowaliśmy wysokość mieszkania. Do salonu miało być zejście o dwa stopnie w dół i dzięki temu miał mieć wysokość 300cm, bo jest duży 50m2 i ładnie prezentowałby się w tej wysokości. Po naszym powrocie i uporządkowaniu potwornego bałaganu, jaki ekipa po sobie pozostawiła w pomieszczeniach(wszędzie rozrzucone pocięte deski, pokruszone pustaki, worki z cementu i wapna, pocięte stemple), okazało się, ze nie ma stopni w salonie, tylko jest jednakowa wysokosć całego parteru. Co gorsza, po wybiciu stempli i rozszalowaniu, zauważyliśmy, że nie zachowano właściwej wysokości - na tę chwilę wszędzie jest wysokość 260cm!!!!! Jesteśmy załamani, bo biorąc pod uwagę, ze mądrzy górale zamiast chudego betonu na grunt wylali 10cm betonu B20, raczej małe są szanse na skucie całości, obniżenie o jakieś 20cm i wylanie betonu. Osalonie wysokim na 3m po prostu mogę chyba zapomnieć :( Poprostu całość powinna być wymurowana przynajmniej o jeden pustak wyżej i dopiero płyta, a teraz ... nie wiemy co robić. Kierownik był na budowie, ale nie wie co z tym fantem zrobić. Z drugiej strony jestem wkurzona, bo czemu mam ponosić dodakowe koszty czyjejś bezmyślności? Beton , który tam jest wylany kosztował nas 3tys.zł, a gdybym musiała to skuć i wyrzucić, to trzeba wylać następne tyle, czyli kolejne 3 tys. No i za ewentualne kucie te trzeba by było jakiejś ekipie z mlotem zapłacić. :evil: Do górala już dzwonilismy, powiedział, że go to nie obchodzi, bo zrobił dobrze i nie chce w ogóle rozmawiać, a niestety nie mam umowy na tę robotę. Doradźcie co robić? Jak uratować właściwą wysokość pomieszczeń, bo to dla nas najważniejsze? Kogo ścigać za ten błąd? Kierownika? Ekipę? Jednych i drugich? W jaki sposób? Będę wdzięczna za porady. Pozdrawiam. Monika.

jajmar
10-02-2008, 15:22
A co tu można doradzić poza tym co sama piszesz? Skucie chudziaka i tyle, Pytanie czy zero jest ponad gruntem i da sie obniżyć o to kilkanascie czy kilkadziesiat cm.
Prawde mówiac to jestem w szoku jak mozna zapłacić za robote az tak spartoloną.
Możesz próbować obciązać kierownika to on powinien dopilnować zgodności z projektem. Ekipa też powinna trzymać sie projektu. Ale jak im kierownik odebrał robotę - a rozumiem ze tak bylo ? to wina kierownika.

odaro
10-02-2008, 15:35
A na jakiej wysokości jest góra ściany fundamentowej w stosunku do góry posadzki?

Poproś ekipę o fakturę pewnie nie dostaniesz wtedy zgłoś to do Urzędu Skarbowego jak chcesz być złośliwa i tylko tyle bo pieniedzy pewnie nie odzyskasz.

zielonooka
10-02-2008, 15:43
... nie mam umowy na tę robotę. ....

Kogo chcesz w takim razie ścigać i za co?
sorry za brutalność ale chyba tylko siebie za własną... już wiesz co.

ps. ja bym kuła i murowała o bloczek wyzej - poniesione koszty uznajac za frycowe jakie trzeba zaplacic frajerzac sie niepodpisywaniem umowy (swoja droga naprawde jest to dla mnie nie do pojecia - naprawde)
dla mnie obecna wysokość pomieszczeń jest nie do przyjęcia.

jajmar
10-02-2008, 16:07
Przy odbiorze pracy nie byliśmy obecni, był tylko sam kierownik budowy

NIe wiem dlaczego szukacie umowy z ekipa a nie ścigać kierownika. Ja bym w niego celował, a on niech kombinuje skad weźmie ekipe na przeróbke. Chyba ze ten kiero tylko fikcyjny jak i ten odbiór.

osek
10-02-2008, 16:28
... nie mam umowy na tę robotę. ....
i ?
jeśli dobrze zrozumiałem w która strone dążysz- sądową- to umowa nie potrzebna- masz świadków kto wykonał i kto prowadził nadzór nad budową?. to wystarczy. sąd- biełgy- i na pewno jest kogoś wina ;).
Legalną budowe nadzoruje kierownik z uprawnieniami...

odaro
10-02-2008, 16:34
Moja znajoma miała umowę na budowe kominka teraz ma wyrok sądowy na ręku ale co jak szanse na odzyskanie pieniędzy niewielkie. Pseudofachowiec miał spłać po 50zł miesięcznie ale nie płacić bo nie ma z czego.

Podpisana umowa niczego nie gwarantuje. Niestety nie da się w naszych warunkach wybudować na odlegość. Jak sam(a) wszystkiego nie przypilnujesz to poźniej są takie kwiatki.

osek
10-02-2008, 17:37
...bynajmniej wygrałes... a jak długo nie bedzie spłacał to i komornk swój precent zarobi... ale- wygrałes ;]

10-02-2008, 17:40
... Do górala już dzwonilismy, powiedział, że go to nie obchodzi ...
Góral jak nazwa wskazuje ma sie znac na wypasaniu łowiecek i robieniu łoscypków ...
na dokumentacji znac sie nie musi ...


pytania
- kto wykonywał fundamenty ? ta sama ekipa ?
- czy KB uczestniczył wczesniej w procesie budowy ? /wizyty, wpisy do dziennika/ ?
- jaki jest ostatni zapis w dzienniku budowy ?

Mice
10-02-2008, 19:02
... nie mam umowy na tę robotę. ....

Kogo chcesz w takim razie ścigać i za co?
sorry za brutalność ale chyba tylko siebie za własną... już wiesz co.

ps. ja bym kuła i murowała o bloczek wyzej - poniesione koszty uznajac za frycowe jakie trzeba zaplacic frajerzac sie niepodpisywaniem umowy (swoja droga naprawde jest to dla mnie nie do pojecia - naprawde)
dla mnie obecna wysokość pomieszczeń jest nie do przyjęcia.
ech fajnie się takie mocne teksty pisze, co nie, czyżby autopsja :roll:
świstek papieru zwany umową służy do tego samego co każdy inny kawałek papieru... jeśli jedna strona się wypiera tak czy tak sprawa trafia do sądu, a jeśli są świadkowie którzy widzieli jak ekipa budowała to tym bardziej się nie wyprą.

Cypek
10-02-2008, 19:09
Gdzie Ty żyjesz ??
Kto za tę fuszerę zapłacił ??
Lekkomyślność godna pożałowania.
KB spróbuj brać za dupę. Jest ubezpieczony, może coś wyszarpiesz.
Jest mi strasznie przykro, że Wam tak źle poszło.

pluszku
10-02-2008, 19:24
Dobrze ze budynek nie jest podpiwniczony, wtedy to by nawet chudziaka sie zbic nie dało.
Poniekad sa to uroki budowania systemem gospodarczym.
10 osobom sie uda, 1 sie nie uda, 1 nawet nie zauwazy ze ma zrobione inaczej niz byc powinno.
Nie zdziwilbym sie gdyby w dzienniku budowy nie bylo zadnych wpisow od etpu fundamentow.
A z kierbudem masz jakas umowe, czy tez jest "papierowy" za 500 zl?

monia i marek
10-02-2008, 21:00
Dziękuję wszystkim za odpowiedzi. Problem polega na tym, ze połowa domu jest podpiwniczona i tam już niewiele można poradzić - jedyne wyjście jakie nam doradzono, to instalacje puscić pod płytą - czyli tuż pod sufitem piwnicy, żeby zmniejszyć do minimum wylewki. Część niepodpiwniczoną chyba trzeba będzie skuć. Co do fundamentów, to wykonywała je ta sama ekipa - piwnice i schodkowy fundament są wykonane OK, tylko problem jest z kominami (ale to do poprawienia) i najgorszy to właśnie ten poziom całego parteru. Kierownik dokonał wpisu wszystkich etapów z wyjątkiem zakończenia parteru. W czasie odbioru nas nie było na miejscu, dlatego zostało zapłacone przez tatę, który nie bardzo się zna na tym i nie wiedział, ze coś moze być nie tak, a ponieważ ja chciałam uczciwie zakończyć, zeby panowie nie musieli się denerwować, ze nie jest od razu zapłacone, to zostawiłam pieniądze w zaufaniu, ze robota wykonana jak należy - zwłaszcza, ze jak dzwoniłam do kierownika, który był na budowie tuż przed zalaniem betonu na płycie (czyli już zakończenie roboty), to twierdził, ze wszystko jest bez zarzutu. No i tak to się stało, ze niestety teraz taki klops. Kierownik ma oczywiście uprawnienia i nie wiem jak się to stało, ze nie zauważył takiego spartaczenia roboty. Nie biorę za bardzo możliwości skucia całej płyty i podnoszenia o dwa pustaki, bo to byłyby jeszcze większe koszty - stal w zasadzie do wyrzucenia (koszt 4tys.zł), beton z całej płyty to jakieś 5tys. - mniej więcej tyle nas to kosztowało, bo dom jest spory. Chyba jednak pozostaje nam skucie niepodpiwniczonej części. Po wybraniu skutego betonu i pospółki można się będzie obniżyć w dół - na zewnątrz patrząc poziom gruntu jest o jakieś 70cm nizej w stosunku do obecnego poziomu wylanego betonu, to chyba można?

zielonooka
10-02-2008, 21:07
... nie mam umowy na tę robotę. ....

Kogo chcesz w takim razie ścigać i za co?
sorry za brutalność ale chyba tylko siebie za własną... już wiesz co.

ps. ja bym kuła i murowała o bloczek wyzej - poniesione koszty uznajac za frycowe jakie trzeba zaplacic frajerzac sie niepodpisywaniem umowy (swoja droga naprawde jest to dla mnie nie do pojecia - naprawde)
dla mnie obecna wysokość pomieszczeń jest nie do przyjęcia.
ech fajnie się takie mocne teksty pisze, co nie, czyżby autopsja :roll:
świstek papieru zwany umową służy do tego samego co każdy inny kawałek papieru... jeśli jedna strona się wypiera tak czy tak sprawa trafia do sądu, a jeśli są świadkowie którzy widzieli jak ekipa budowała to tym bardziej się nie wyprą.

normalnie sie pisze - ani fajnie ani nie fajnie
i nie jest to "mocny" tekst bo sie starałam powstrzymać :)
do do tego "świstka" - posiadanie go oczywiscie nie gwarantuje ze wszystko bedzie ok ale przynajmniej zwiększa szanse na pozytywne rozwiazanie dla nas sprawy .
I nadal nie rozumiem jak ludzie wydaja lekka reka grube tysiace bez wlasnie tego "świstka" jakim jest umowa.
Kupujac sprzet hi-fi, agd za np. kilka setek czy tysiecy itp zwykle kolekcjonujemy gwarancje, paragony, faktury zeby w razie zepsucia sie sprzetu miec podstawe do naprawy czy jego wymiany
przy domu za kilkadziesiat lub kilkaset tysięcy (czesto to doslownie "dorobek naszego życia") - nagle stajemy sie tak beztroscy i optymistyczni ze wierzymy "na gebe" ze bedzie ok?!?!
nie rozumiem tego :)
ty jak czytam - widac rozumiesz :) - nie wnikam jakim sposobem

ps. owszem z autopsji - choc mnie nauczyla spisywac te "swistki" sprawa przy ktorej byłam stratna na ok 200 zł :) i dobrze bo przynajmniej nie zrobilam podobnej glupoty przy np 20 000 :)

zielonooka
10-02-2008, 21:13
moim zdaniem z ekipa - przegrana sprawa - jak udowodnisz?
ty znajdziesz świadków ze ci murowali dom a oni znajda takich ktorzy przysiegna ze w tym czasie pili z nimi na drugim koncu polski.

dwa - jak slusznie zauwazyl brzoza - skoro to "górale" to jak niby chcesz im udowodnic ze mieli sie znac na planach budowlanych? :wink:
jedynie co moze jeszcze dac rade - to wlasnie KB. Ma uprawnienia - mial dokumentacje projektowa (na ktorej byla z pewnoscia podana wysokosc pomieszczenia)i "musi" sie na niej znac - nie "wykonał" (czy raczej nie dopilnowal wykonania) wysokosci budynku do takiej jak w papierach.
cienko to co prawda widze - ale trzymam kciuki

monia i marek
10-02-2008, 21:26
Acha, nie dopisałam - kierownik nie naniósl wpisu zakończenia parteru, choć był przy koncówce, bo miał zamiar to zrobić w naszej obecności, jak wrócimy z wyjazdu. Wtedy przyjechał, powiedzieliśmy co jest nie tak i ... stwierdził, ze musi pomyśleć co z tym zrobić. Dzwonił nawet osobiście do górala - szefa ekipy, ale tamten powiedział, ze z nim nie będzie gadał. Kierownik twierdzi, ze dowie się jak to teraz załatwić, ale póki co się nie dowiedział, a my zaczynamy tracić cierpliwość :evil: , bo chcemy na wiosnę ruszyć z dalszym etapem (oczywiście z nową ekipą, bardziej sprawdzoną i z polecenia potwierdzonego przez co najmniej kilku inwestorów i z umową). Niestety nie można mieć zaufania do fachowców :(

10-02-2008, 21:48
... Kierownik ma oczywiście uprawnienia i nie wiem jak się to stało, ze nie zauważył takiego spartaczenia roboty...

... okazało się, ze nie ma stopni w salonie, tylko jest jednakowa wysokosć całego parteru ...
z tych cytatów wnioskuje ze bład ciagnie sie od fundamentów (juz wtedy nalezało obnizyc salon aby zejśc do niego po schodkach - wyskośc pomieszczeń to druga sprawa)
KB ani ekipa prawdopodobnie nie umieja czytac przekroju budynku (nie ma wpisu w dzienniku o błednych wysokościach )
na szczęscie KB jest ubezpieczony od takich własnie błędów - tu nie ma powodów do obaw ze pojdzie z torbami ...
tylko trzeba teraz te szkody zgłoscic do ubezpieczyciela ...
niech oszacują straty ... i płacą

jajmar
10-02-2008, 21:52
Ale to kierownik budowy odpowiada za zgodność z projektem i za prawidłowe wykonanie. Odbierał cokolwiek ? Był wtedy przed zalewaniem stropu na budowie ? Widział zbrojenia? Widział zbrojenie nadproży?
Swoją drogą brak schodów do salonu widoczny musiał być już dawno , to nie bywasz na tej budowie wogóle ?

monia i marek
10-02-2008, 22:04
Kierownik był obecny przy odbiorze zbrojenia i w ogóle w czasie budowy parteru był obecny 3 razy - pierwszy raz po moim telefonie, ze chyba coś nie tak z salonem, który miał być obniżony, 2 raz gdy zadzwoniłam w trakcie murowania ścian, ze mamy zastrzeżenia co do łączenia ścian zewnętrznych z wewnętrznymi (mieliśmy słuszne uwagi), a 3 raz poprosiłam o obecność w ostatnich 2 dniach, zeby odebrać zbrojenie i koncówkę roboty, bo nie mogliśmy być wtedy obecni. Nie za bardzo orientuję się, czy to obniżenie już powinno być na etapie fundamentów, ale chyba tak, bo z przekroju budynku to wynika, ze tak. Po prostu zostało wszystko zasypane pospółką na jednym poziomie i zalane betonem (na nieszczęście wpadli na pomysł, zeby to był B20, co będzie trudniejsze do skucia). Kierownik powiedział wtedy, ze pogada z "chłopakami", może mają jakieś inne rozwiązanie na tę sprawę z salonem, ale ... chyba nie mieli.

monia i marek
10-02-2008, 22:10
Aaaa, nadproża to kolejna bajka ... również spartaczona - kierownik niestety uważa, że tak też się robi - ja się na tym nie znam,ale ostatnio częściej czytam forum muratora i przyglądam się budowom forumowiczów i widzę, ze nadproża, to belka wykonana ze zbrojenia i zalana betonem. U mnie są to po prostu 4 druty fi12 przyklepne 2cm warstwą zaprawy i na tym wymurowane pustaki - moim zdaniem nie jest dobrze, ale kierwnik twierdzi, ze moze być :( Moze faktycznie się nie znamy na tym.

frykow
10-02-2008, 22:13
Kierownik był obecny przy odbiorze zbrojenia i w ogóle w czasie budowy parteru był obecny 3 razy - pierwszy raz po moim telefonie, ze chyba coś nie tak z salonem, który miał być obniżony, 2 raz gdy zadzwoniłam w trakcie murowania ścian,
O rety, i dlaczego po pierwszym telefonie już nie wstrzymaliście robót. Wiem, że łatwo teraz krytykować, ale dla mnie to także jakaś straszliwa niefrasobliwość.

monia i marek
10-02-2008, 22:20
To był strasznie zwariowany czas - panowie budowali w nienormalnym tempie - etap parteru domu 10mx16m wykonali w 1,5 tygodnia - biorąc pod uwagę, że oboje pracujemy, trudno było nadążyć za nimi, a skutki ... niestety wychodzą.

Mice
10-02-2008, 22:20
... nie mam umowy na tę robotę. ....

Kogo chcesz w takim razie ścigać i za co?
sorry za brutalność ale chyba tylko siebie za własną... już wiesz co.

ps. ja bym kuła i murowała o bloczek wyzej - poniesione koszty uznajac za frycowe jakie trzeba zaplacic frajerzac sie niepodpisywaniem umowy (swoja droga naprawde jest to dla mnie nie do pojecia - naprawde)
dla mnie obecna wysokość pomieszczeń jest nie do przyjęcia.
ech fajnie się takie mocne teksty pisze, co nie, czyżby autopsja :roll:
świstek papieru zwany umową służy do tego samego co każdy inny kawałek papieru... jeśli jedna strona się wypiera tak czy tak sprawa trafia do sądu, a jeśli są świadkowie którzy widzieli jak ekipa budowała to tym bardziej się nie wyprą.

normalnie sie pisze - ani fajnie ani nie fajnie
i nie jest to "mocny" tekst bo sie starałam powstrzymać :)
do do tego "świstka" - posiadanie go oczywiscie nie gwarantuje ze wszystko bedzie ok ale przynajmniej zwiększa szanse na pozytywne rozwiazanie dla nas sprawy .
I nadal nie rozumiem jak ludzie wydaja lekka reka grube tysiace bez wlasnie tego "świstka" jakim jest umowa.
Kupujac sprzet hi-fi, agd za np. kilka setek czy tysiecy itp zwykle kolekcjonujemy gwarancje, paragony, faktury zeby w razie zepsucia sie sprzetu miec podstawe do naprawy czy jego wymiany
przy domu za kilkadziesiat lub kilkaset tysięcy (czesto to doslownie "dorobek naszego życia") - nagle stajemy sie tak beztroscy i optymistyczni ze wierzymy "na gebe" ze bedzie ok?!?!
nie rozumiem tego :)
ty jak czytam - widac rozumiesz :) - nie wnikam jakim sposobem

a szkoda, że nie wnikasz, znam przypadki ludzi którzy pomimo "umowy" na kilka stron, papierów, sądów i TV są stratni od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, branża inna ale KK ten sam ... i co ? nic :-?

mnie chodziło o rzucanie "frajerstwem" osobie która właśnie została zrobiona w konia, pomóc to jej nie pomogło, więc po co ...

Pytanie było co robić, więc : wystosować pismo, jak nie pomoże to podać do sądu o zwrot kosztów poprawek, a do spraw technicznych wezwać kierownika od siedmiu boleści i jakiegoś faktycznego specjalistę, a jeśli do sądu to biegłego który opisze zalecane prace i je wyceni.

10-02-2008, 22:22
wszystkie nadproża masz tak zrobione - drzwiowe i okienne ?
p.s.
"Twój" kierownik budowy wyglada mi na niezłego lawiranta ...

Krzysztofik
10-02-2008, 22:26
.............. na tę chwilę wszędzie jest wysokość 260cm!!!!! ...............
5 cm styroduru, 4 cm wylewki (zgodnie z technologia) 1 cm podłogi.
Masz wysokość jak w bloku.
Nie ma sie czym przejmować.
Podłoga nie jest podstawowym odbiornikiem "ciepła".
Jak małe pomieszczenia to nawet nie będzie zauważalne.

Geno
10-02-2008, 22:27
wszystkie nadproża masz tak zrobione - drzwiowe i okienne ?
p.s.
"Twój" kierownik budowy wyglada mi na niezłego lawiranta ...
Albo górale to funfle od flaszki albo kierownik to budowę widział kiedyś jak ja zachód słońca na przylądku Canaveral

10-02-2008, 22:30
własnie, to cała seria błędów ...

Krzysztofik
10-02-2008, 22:33
wszystkie nadproża masz tak zrobione - drzwiowe i okienne ?
p.s.
"Twój" kierownik budowy wyglada mi na niezłego lawiranta ...
Albo górale to funfle od flaszki albo kierownik to budowę widział kiedyś jak ja zachód słońca na przylądku Canaveral
Geno, tu chodzi o pomoc.
Jeśli robiłaby to firma budowlana to mozna sie pośmiać, jęśli ktoś próbował taniej systemem gospodarczym, to należy pomagać.

Geno
10-02-2008, 22:37
wszystkie nadproża masz tak zrobione - drzwiowe i okienne ?
p.s.
"Twój" kierownik budowy wyglada mi na niezłego lawiranta ...
Albo górale to funfle od flaszki albo kierownik to budowę widział kiedyś jak ja zachód słońca na przylądku Canaveral
Geno, tu chodzi o pomoc.
Jeśli robiłaby to firma budowlana to mozna sie pośmiać, jęśli ktoś próbował taniej systemem gospodarczym, to należy pomagać.
Tylko co ja mogę pomóc wirtualnie. Sugestie były, porządny młotek i skuwać o ile da się wyprowadzić, niestety nie obejdzie się bez ciągania za wąsy kierownika i górali.

Teraz by to naprawić to trzeba sobie znaleźć budowlańca takiego prawdziwego i na miejscu oceniać, może jeszcze coś wynajdzie zanim będzie za późno.

Śmieszno mnie ine jest bo sam mam naokrągło problemy ale raczej z projektantami.

zielonooka
10-02-2008, 22:39
a szkoda, że nie wnikasz, znam przypadki ludzi którzy pomimo "umowy" na kilka stron, papierów, sądów i TV są stratni od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, branża inna ale KK ten sam ... i co ? nic :-?i.

I to jest twoj argument na to ze autorka watku nie popelnila bledu nie spisujac umowy z wykonawca?
LOL :)

10-02-2008, 22:44
... jęśli ktoś próbował taniej systemem gospodarczym, to należy pomagać.

te błędy zapokutuja prawdopodobnie jeszcze i przy dachu - jesli garaz jest podniesiony w stosunku do budynku

mozna tuszowac ale w czyim interesie ...
powiem tak - ubezpieczyciel chciał sie nachapac ubezpieczając przymusowo wszystkich czynnych kierowników budów
lata całe brał od nich kase za darmo -bo pokrzywdzeni ludzie byli albo tchórzliwi albo uwazali ze sie komus narażą albo bagatelizowali usterki ...
ja sciągnałbym juz parasol z ubezpieczyciela w takich wypadkach
dlaczego ma nie pokryc ewidentnych szkód wynikłych z niewiedzy lub niedbalstwa ich "podopiecznych" ?

Krzysztofik
10-02-2008, 22:46
a szkoda, że nie wnikasz, znam przypadki ludzi którzy pomimo "umowy" na kilka stron, papierów, sądów i TV są stratni od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, branża inna ale KK ten sam ... i co ? nic :-?i.

I to jest twoj argument na to ze autorka watku nie popelnila bledu nie spisujac umowy z wykonawca?
LOL :)
W naszym systemie prawnym taka papierowa umowa jest ważna tak jak papier w inicjałach premiera GB w okresie II Wojny Światowej.

monia i marek
10-02-2008, 22:50
Wszystkie nadproza mam tak zrobione :( i drzwiowe i okienne :( a dach ma być duzy i ciężki - kopertowy, kryty dachówką i dlatego mnie to martwi. Kierownik twierdzi, ze niepotrzebnie, bo są te druty w "nadprożach", jest wieniec i to dobrze trzyma. Uważa, że z tą wysokością faktycznie jest problem, ale nadproza nie. Jakoś nie mam przekonania, bo na zdjeciach zamieszconych na forum nie spotkałam się z takim rozwiazaniem. Rozwiązanie podane przez Krzysztofika jest OK i może będzie dobre we wszystkich pomieszczeniach z wyjatkiem salonu, bo salon ma 50m2 i źle wygląda z taką wysokością :cry: , ale moze faktycznie skujemy tylko sam salon, a resztę tym styrodurem zrobimy - to chyba i tak tańsza opcja, a pomieszczenia niezbyt wielkie: kuchnia, przedpokój, dwa małe 16m2 pokoje, wiatrołap, łazienka i garderoba - tam nawet to tak nie razi, tylko najbardziej w salonie, bo sufit sprawia wrażenie przygniatające. Dziękuję za podpowiedź, chętnie skorzystam z tego rozwiązania. A co myślicie o tych nadprożach?

mario1976
10-02-2008, 22:53
.............. na tę chwilę wszędzie jest wysokość 260cm!!!!! ...............
5 cm styroduru, 4 cm wylewki (zgodnie z technologia) 1 cm podłogi.
Masz wysokość jak w bloku.
Nie ma sie czym przejmować.
Podłoga nie jest podstawowym odbiornikiem "ciepła".
Jak małe pomieszczenia to nawet nie będzie zauważalne.

Nie przejmować się.....? Budujesz sobie swoje marzenia, salon ze schodkami, wysokość 3m itp a nagle jakiś baran postanawia, że będziesz miał 2.6 :evil: . Naczytałeś się o energooszczędności i nie wchodząc w szczegóły czy to się kupy trzyma czy nie wymyśliłeś sobie 12 cm styropianu, 6 wylewki i 2.2cm deski. No a teraz trzeba styropianku dać 5 i zrobić płytkę lub panel.

Mieszkamy obecnie w mieszkaniu 2.9 wysokości. Rodzice u siebie mają 2.55. Pewnie, że da się żyć ale jak wchodzę do nich to się jakoś klaustrofobicznie czuję. Moim zdaniem kolosalna różnica.

10-02-2008, 22:54
... A co myślicie o tych nadprożach?
przy krótkich nadprozach ~ 1,0 m rzeczywiście kilka pretów i mocna zaprawa cementowa wystarcza
na dłuższe nadproza stosuje sie belki (prefabrykowane lub wylewane na mokro na budowie)

Krzysztofik
10-02-2008, 22:59
.............Rozwiązanie podane przez Krzysztofika jest OK i może będzie dobre we wszystkich pomieszczeniach z wyjatkiem salonu, bo salon ma 50m2 i źle wygląda z taką wysokością :cry: , ale moze faktycznie skujemy tylko sam salon..........
I tak bym negocjował w obecności KB.
To byłoby najrozsądniejsze rozwiązanie. Wszystko na (niewielki)koszt wykonawcy.
A resztą bym sie nie martwił, bo będzie mało widoczne i będzie cieplej i przytulniej.

monia i marek
10-02-2008, 23:01
Garażu nie mam w bryle domu, będzie wolnostojący, więc chociaż ten problem odpada. A co zrobić można teraz z dużymi nadprozami np. wyjscie na taras? tam też jest taka prowizorka. Da się to jakoś naprawić?

Krzysztofik
10-02-2008, 23:04
.............. na tę chwilę wszędzie jest wysokość 260cm!!!!! ...............
5 cm styroduru, 4 cm wylewki (zgodnie z technologia) 1 cm podłogi.
Masz wysokość jak w bloku.
Nie ma sie czym przejmować.
Podłoga nie jest podstawowym odbiornikiem "ciepła".
Jak małe pomieszczenia to nawet nie będzie zauważalne.

Nie przejmować się.....? Budujesz sobie swoje marzenia, salon ze schodkami, wysokość 3m itp a nagle jakiś baran postanawia, że będziesz miał 2.6 :evil: . Naczytałeś się o energooszczędności i nie wchodząc w szczegóły czy to się kupy trzyma czy nie wymyśliłeś sobie 12 cm styropianu, 6 wylewki i 2.2cm deski. No a teraz trzeba styropianku dać 5 i zrobić płytkę lub panel.


Mieszkamy obecnie w mieszkaniu 2.9 wysokości. Rodzice u siebie mają 2.55. Pewnie, że da się żyć ale jak wchodzę do nich to się jakoś klaustrofobicznie czuję. Moim zdaniem kolosalna różnica.
Buduje 2 marzenie, poprzednie było 2,70.
Teraz będzie 2,60 z przestronną antresolą i zastanawiam się czy to nie błedne rozwiązanie.

Mice
11-02-2008, 07:29
a szkoda, że nie wnikasz, znam przypadki ludzi którzy pomimo "umowy" na kilka stron, papierów, sądów i TV są stratni od kilkudziesięciu do kilkuset tysięcy złotych, branża inna ale KK ten sam ... i co ? nic :-?i.

I to jest twoj argument na to ze autorka watku nie popelnila bledu nie spisujac umowy z wykonawca?
LOL :)
ok, proponuję czytać ze zrozumieniem, gdzie ja oceniłem postępowanie Moniki :roll:
zresztą nie o tym wątek, z mojej strony EOT.

jajmar
11-02-2008, 07:46
Z tym obniżeniem posadzki w salonie to jeszcze kwestia gdzie w ścianie jest izolacja pozioma, i jakie tam sa grunty, jak woda wysoko a izolacja tylko na wierzchu ściany to takie obniżenie może być problemem.

pelsona
11-02-2008, 13:21
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Monia i Marek będą musieli się do tego nowego rozwiązania przyzwyczaić i z czasem je polubią. Wysokość salonu ok 2,60 to zupełna normalka. Schodów do salonu w życiu bym sobie nie zafundował chyba żeby w ciemności albo po pijaku z nich spaść nie mówiąc o dzieciach. Kompletnie nie praktyczne rozwiazanie. Czekamy na post po latach od moni i marka tej treści. Jak dobrze że mi nie zrobili salonu jak chciałam ........
pzdr.

Majka
11-02-2008, 15:22
Monia i Marek - zróbcie zdjęcia parteru, wklejcie też tutaj skan projektu, albo dajcie linka do projektu internetowego.
Czy pod salonem jest podpiwniczenie?, Co z otworami drzwiowymi, jaka mają teraz wysokość? Jeżeli pod salonem nie ma podpiwniczenia, to gdzie się kończy izolacja pozioma?

monia i marek
11-02-2008, 16:18
Nie ma tego złego co by na dobre nie wyszło. Monia i Marek będą musieli się do tego nowego rozwiązania przyzwyczaić i z czasem je polubią. Wysokość salonu ok 2,60 to zupełna normalka. Schodów do salonu w życiu bym sobie nie zafundował chyba żeby w ciemności albo po pijaku z nich spaść nie mówiąc o dzieciach. Kompletnie nie praktyczne rozwiazanie. Czekamy na post po latach od moni i marka tej treści. Jak dobrze że mi nie zrobili salonu jak chciałam ........
pzdr.

Rozbawiło mnie to na chwilę :) Chciałabym mieć takie poczucie humoru. Tak się składa, ze syn ma już 15 lat, więc chyba schody nie będą przeszkodą, natmiast my nie dajemy się aż tak sponiewierać, zeby spadać ze schodów :) w końcu do sypialni na piętro i tak trzeba wychodzić i trzeba tam jakoś dojść, więc dwa stopnie w salonie, to nic wielkiego :D

monia i marek
11-02-2008, 16:36
Monia i Marek - zróbcie zdjęcia parteru, wklejcie też tutaj skan projektu, albo dajcie linka do projektu internetowego.
Czy pod salonem jest podpiwniczenie?, Co z otworami drzwiowymi, jaka mają teraz wysokość? Jeżeli pod salonem nie ma podpiwniczenia, to gdzie się kończy izolacja pozioma?

Zrobię zdjęcie parteru i spróbuję zrobić skan projektu, tylko nie wiem jak mi pójdzie to wklejanie fotek (muszę się naumieć :) ) Pod salonem nie ma podpiwniczenia, dlatego myślimy o skuciu betonu, ale zaskoczyliście mie tymi pytaniami o izlolację poziomą - z tym faktycznie moze być kłopot, bo jest na wysokości wylanego obecnie betonu. Wody gruntowe nie stanowią kłopotu, bo mieszkamy na sporej górce i dokładnie na samym szczycie wzniesienia. Grunt jest wapienny - sam kamień i trochę gliny - jak kopaliśmy pod piwnicę, to iskry się sypały, bo taka skała była, więc moze nie jest tak źle? Otwory drzwiowe muszę zmierzyć, bo nie wiem jaka jest wysokość - jak zmierzę, to napiszę. Pozdrawiam wszystkich pomocników, którzy wspierają nas w niedoli :) Tym, którzy się dziwią naszej lekkomyślnosci powiem tak - byliśmy zbyt ufni w stosunku do ludzi i to nasza zapłata za okazane zaufanie. Niestety życie uczy, tylko szkoda, ze teraz takie koszty musimy ponieść - i nerwy i finanse. Myślę, ze wielu jest takich jak my, których naiwnosć wykorzystano w taki, czy inny sposób, ale jedni o tym napiszą, a inni siedzą po cichu i śledzą forum zastanawiając się co zrobić i często godzą się z porażką. My chcieliśmy porady co dalej zrobić z tym fantem i dziękuję Wam za wszelkie porady i wsparcie - to pomaga w takich chwilach i czasami nasuwa rozsądne rozwiązanie sprawy - w koncu temu służy to forum. Nie oczekuję oceny naszego postępowania dotyczącej braku umowy z ekipą, czy też zapłaty za spartaczoną i w zasadzie nie obejrzaną do końca robotę (teraz to już sami wiemy, ze nie było to dobrym rozwiązaniem), ale fachowej pomocy w obecnej sytuacji.

pierwek
12-02-2008, 15:57
A co zrobić można teraz z dużymi nadprozami np. wyjscie na taras? tam też jest taka prowizorka. Da się to jakoś naprawić?

szerokie masz to przeszklenie przy wyjściu na taras?
u mnie jest przeszklenie ponad 3m - nad tym nadproże było zbrojone 6xfi18 (4 na dole 2 na górze). Prawdę mówiąc nie wyobrażam sobie jak tam może nie być normalnego, zbrojonego nadproża...

monia i marek
12-02-2008, 18:19
Wyjście na taras ma szerokość 240cm, więc też powinno być dobrze wzmocnione. Na dodatek do salonu prowadzi dwoje drzwi - z przedpokoju i z kuchni szerokie na 120cm i też to samo, czyli brak nadproży - same druty :evil:

frykow
12-02-2008, 18:41
Te nadproża to można jeszcze spokojnie od nowa zrobić - dachu jeszcze nie macie. I zapodaj te fotki w końcu :)

gorgonit
12-02-2008, 19:40
Według mnie ten wątek na na celu chyba odstraszenia ludzi od budowy systemem gospodarczym i powierzenai budowy domu przez firmę budowlaną i wydojeniu klienat na max-a
Ja osobiście budowałem dom systemem gospodarczym (obecnie stan surowy zamknięty ),
Dom budowała ekipa górali i wbrew opini zamieszczonej w tym wątku na temat znajomosci przez nich sztuki budowlanej śmiem twierdzic ze nie jest na pweno niższa od budowalnców zamieszkujących niziny , depresje czy tez pustynie .
Opowiadanie ze kierownik budowy nie widział ze sciany sa za nisko wymurowane to jakaś paranoja - jak mozna tego nie zauważyć ???
A informacja ze inwestor sobie gdzies pojechał a ktos z rodziny który na budowlance sie nie zna jedzie i wypłąca pieniądze to jakaś totalna głupota

frykow
12-02-2008, 19:57
Według mnie ten wątek na na celu chyba odstraszenia ludzi od budowy systemem gospodarczym i powierzenai budowy domu przez firmę budowlaną i wydojeniu klienat na max-a
Ja osobiście budowałem dom systemem gospodarczym (obecnie stan surowy zamknięty )
Ale żeś wyjechał... I za ten stan surowy systemem gospodarczym zapłaciłeś 36tys za robociznę za dom 108mkw. To niewiele mniej (albo i tyle samo) za metr kwadratowy niż cena w "normalnej" firmie budowlanej. Co więcej, podejrzewam że w tej cenie nie masz ujętego kosztu pracy maszyn, za które płacisz osobno.

monia i marek
12-02-2008, 19:59
Według mnie ten wątek na na celu chyba odstraszenia ludzi od budowy systemem gospodarczym i powierzenai budowy domu przez firmę budowlaną i wydojeniu klienat na max-a
Ja osobiście budowałem dom systemem gospodarczym (obecnie stan surowy zamknięty ),
Dom budowała ekipa górali i wbrew opini zamieszczonej w tym wątku na temat znajomosci przez nich sztuki budowlanej śmiem twierdzic ze nie jest na pweno niższa od budowalnców zamieszkujących niziny , depresje czy tez pustynie .
Opowiadanie ze kierownik budowy nie widział ze sciany sa za nisko wymurowane to jakaś paranoja - jak mozna tego nie zauważyć ???
A informacja ze inwestor sobie gdzies pojechał a ktos z rodziny który na budowlance sie nie zna jedzie i wypłąca pieniądze to jakaś totalna głupota


Gorgonit, czemu ma służyć Twoja wypowiedź, bo nie bardzo rozumiem? Chcesz pomóc? Nie sądzę. W takim razie odpuść sobie ten wątek. Pozdrawiam.

monia i marek
12-02-2008, 20:05
Te nadproża to można jeszcze spokojnie od nowa zrobić - dachu jeszcze nie macie. I zapodaj te fotki w końcu :)

Frykow, dzięki za pocieszenie. Dzisiaj rozmawiałam z fachowcem (z Jaworzna zresztą :) ) i mówi, ze sprawa nadproży jest do uratowania, co nas bardzo ucieszyło :lol: . W sobotę będzie u mnie na działce i obejrzy te nieszczęsne wysokości i spróbuje zobaczyć co da się zrobić. Jutro będzie kierownik budowy, ciekawa jestem co powie, bo wyszły kolejne źle wykonane sprawy, ale to też nie aż tak kłopotliwe jak sprawa wysokosci. Zdjęcia wkleję, bo już kilka zrobionych mam, ale muszę się najpierw nauczyc jak to zrobić. Szukam na forum, bo kiedyś natknęłam się na taki watek, ale teraz nie mogę znaleźć kiedy mi potrzebny :(

gorgonit
12-02-2008, 20:15
frykow - nie budowałem domu 108 m2 - nie wiem skąd aturat te 108 ??? pewnie jakiś góral co przepowiada pogodę przy okazji udzielił ci tej inforamcji , nie zapłaciłem tez 36 tys za robocinzę
Co do cen za m2 budowanej systemem gospodarczym a przez firmę róznica jest spora[/quote]

frykow
12-02-2008, 20:19
Szukam na forum, bo kiedyś natknęłam się na taki watek, ale teraz nie mogę znaleźć kiedy mi potrzebny :(
http://forum.muratordom.pl/jak-wklejac-zdjecia,t115595.htm

http://forum.muratordom.pl/kto-mnie-nauczy-wklejania-zdjec,t30921-360.htm

frykow
12-02-2008, 20:36
frykow - nie budowałem domu 108 m2 - nie wiem skąd aturat te 108 ??? pewnie jakiś góral co przepowiada pogodę przy okazji udzielił ci tej inforamcji , nie zapłaciłem tez 36 tys za robocinzę
Co do cen za m2 budowanej systemem gospodarczym a przez firmę róznica jest spora
Przyznaje rację co do powierzchni - pomyliłem projekty. A więc wybudowałeś 142mkw. Te 36tys to sam napisałeś w wątku "czy ten koszt stanu surowego jest prawidłowy".

Jednak podtrzymuję swoją tezę - sam niedawno dokonywałem wyboru i ostatecznie wybrałem firmę. Wydawało mi się drogo, 65 tysięcy za 140mkw, ale jak dobrze policzyć to systemem gospodarczym wiele bym nie zaoszczędził - a stracił mnóstwo czasu na nadzorowanie robót. W tej cenie mam pracę średnio 6 osób przez 3 miesiące - u mnie same fundamenty kosztują 20 tysięcy za robociznę ze względu na skomplikowanie (podwójnie zbrojona płyta, zbrojone ściany, słupy żelbetowe) i ze względu na ich wymiar: dom parterowy, powierzchnia samej płyty to 170mkw. W tym mam także zapłacone wszelkie rzeczy, które musiałbym kupować osobno: geodetę, maszyny, prąd (ekipa ma własny agregat), "lokal socjalny" dla pracowników, podręczny magazynek na działce, żarcie (śmieszne? niektórzy tu pisują o gotowaniu obiadów dla ekipy).
Jako bonus dostałem wykonanie 70mb drogi dojazdowej. Ekipa 5-7 osób pracuje przez 6 dni w tygodniu, i naprawdę pracuje a nie siedzi w krzakach.

Piszę to aby ktoś, kto dopiero przystępuje do budowy miał rzetelne informacje i nie porównywał li jedynie "gołej" ceny. Bo wszystko ma swoja zady i walety.

monia i marek
12-02-2008, 20:51
Nie wiem, czy dobrze bedzie, ale próbuję...
http://img404.imageshack.us/img404/2186/budowaprzdhz7.jpg

gorgonit
12-02-2008, 20:52
spoko
kazdy decyduje sam indywideualnie jakim systemem chce budować .
Mnie bardziej odpowiada system gospodarczy kiedy sam trzymam kasę i sam o wszystkim decyduje i w kazdym momencie mam nad wszystkim kontrolę .
Takie "nieufne" podejście do firm mam po przykrych doświadczenaich z połowy lat 90 kiedy wpłacając pieniadze deweloperowi , a przy tym mając umowę notarialną o mało co nie wtopiłem znacznej sumy kupując mieszkanie kóre mialo byc oddane w przeciagu krótkiego czasu ( był juz stan surowy) a do po licznych perypetiach i niestety dopłapach do juz wczesniej ustalonej kwoty wprowadziłem sie po 2 latach.

pluszku
12-02-2008, 21:02
Według mnie ten wątek na na celu chyba odstraszenia ludzi od budowy systemem gospodarczym i powierzenai budowy domu przez firmę budowlaną i wydojeniu klienat na max-a
Ja osobiście budowałem dom systemem gospodarczym (obecnie stan surowy zamknięty ),
Dom budowała ekipa górali i wbrew opini zamieszczonej w tym wątku na temat znajomosci przez nich sztuki budowlanej śmiem twierdzic ze nie jest na pweno niższa od budowalnców zamieszkujących niziny , depresje czy tez pustynie .
Opowiadanie ze kierownik budowy nie widział ze sciany sa za nisko wymurowane to jakaś paranoja - jak mozna tego nie zauważyć ???
A informacja ze inwestor sobie gdzies pojechał a ktos z rodziny który na budowlance sie nie zna jedzie i wypłąca pieniądze to jakaś totalna głupota
Tez budowalem z ekipa gorali i bylo to mniej wiecej tak:
1)Robimy tak jak nam sie wydaje ze jest dobrze, a niekoniecznie zgodnie z projektem.
2)Zadnych umow - jakby co to nas tu nie bylo. Zanim zaczna cos robic to trzeba dokladnie omowic - jak to ma byc zrobione, bo czesto budowanie "po goralsku" ma sie nijak do budowania zgodnie ze sztuka budowlana.
3)Jak sie nie podoba to sie pakujemy i "jedziemy na Warszawe" tam roboty zawsze jest od liku
Ehh z czasow gdy gorale byli na budowie pozostalo wspomnienie, ze to oni a nie ja bylem szefem tego calego cyrku.
Powyzszy watek nie sugeruje ze trzeba budowac z firmą.
Budowanie z firmą nie zawsze oznacza wydojenie na maxa.
Czesto budowanie z firmą ma spore plusy np. w okolicy gdzie duzo kradna - odpowiedzialnosc wtedy spada na firme.

monia i marek
12-02-2008, 21:06
To tył domu, mam nadzieję, ze jest widiczny brak nadproży

http://img98.imageshack.us/img98/729/budowatyus0.jpg

monia i marek
12-02-2008, 21:20
To jest zdjęcie zrobione właśnie przed wykonaniem szalunku pod płytę, ale widać dokładnie pseudonadproża. Zdjęcia są ciemne, bo niestety dopiero w okolicach 16.30 - 17.00 miałam możliwość wykonania zdjęć, a w grudniu dzień był bardzo krótki i zanim przybiegłam z pracy, przygotowałam obiad dla robotników, to już było ciemno.
http://img225.imageshack.us/img225/3474/widoknakuchnima3.jpg

monia i marek
12-02-2008, 21:29
Dzięki Wam, moi drodzy uzyskałam nie tylko porady budowlane, ale i nauczyłam się wklejać fotki :D Bardzo dziękuję, może nawet założę dziennik ...

Krzysztofik
12-02-2008, 21:34
Nie wierze w to że "nadroża" będą sobie wisiały bez zbrojenia.
Nie rób zdjęć w nocy bez oświetlenia bo wymagają szpiegowskiej obróbki :wink:

http://images28.fotosik.pl/158/ad18dd2efed387c2.jpg (www.fotosik.pl)

frykow
12-02-2008, 21:35
Monia, weźcie i rozmontujcie te nadproża. Dużo to nie będzie kosztować, raptem kilka pustaków i trochę zaprawy, ja bym poprawił wszystkie - również nad mniejszymi oknami. Będziesz potem mogła spokojniej spać.

Sprawdź przy okazji wymiary okien. Obrazki niewyraźnie ale wygląda jakby szli na łatwiznę również w tej kwestii.

I bądźcie od dzisiaj częściej na budowie :) Naprawdę da się, ja pracuję 60km od miejsca budowy, mieszkam 20km w drugą stronę, pracuję do 18:00 ale jednak co dwa dni tam się pojawiam i kontroluję sytuację. Na szczęście na razie żadnych uwag nie miałem.


przygotowałam obiad dla robotników, to już było ciemno.
Ha! A dopiero co napisałem :wink:

Co do szpiegowania:

http://img168.imageshack.us/img168/2706/mn1pi6.jpg

gorgonit
12-02-2008, 21:51
a ty jeszcze storpu nie masz wylanego ???
wczesniej z opisu wydawało mi sie ze jest wylany
Czyli masz 12 maxów x 22 cm daje to 264 cm + spoiny to masz ponad grubo ponad 270 cm do tego jak robisz stop to musisz wieniec zrobic wieć gdzie tu błąd w wysokośći ???
jedynie te nadproza trzeba zmienic

monia i marek
12-02-2008, 22:08
Wrzucę jeszcze zdjęcia rzutów domu, bo była wcześniej prośba o skany - wprawdzie nie skany, ale zawsze coś :)

rzut przekroju domu


http://img259.imageshack.us/img259/997/projektprzekrjdomujr1.jpg

rzut piwnic - tu właśnie nic nie poradzę w tej części domu, nie da się skuć właściwie na połowie domu, ale może poratuję się tutaj wspomnianym styrodurem z wylewką

http://img259.imageshack.us/img259/2299/projektrzutpiwnicto4.jpg

rzut parteru - część niepodpiwniczoną trzeba raczej skuć, bo innej rady nie widzę

http://img519.imageshack.us/img519/1513/projektrzutparteruoj6.jpg

widok zewnętrzny - przód

http://img246.imageshack.us/img246/8574/projektwidokzprzoduwm2.jpg

widok zewnętrzny - tył

http://img246.imageshack.us/img246/1470/projektwidokztyugt6.jpg

fotograf
12-02-2008, 22:09
polecam art 22 prawa budowlanego - dotyczy obowiązków kierownika

punkt 5:
zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczącym
wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z
projektem;


http://isip.sejm.gov.pl/PRAWO.nsf/4326b1a242fc14fd412563d20069fee3/f605058099f31ff2c125667200294f6e/$FILE/D19940414Lj.pdf

i to od niego wymagałbym budynku zgodnego z projektem !!!

monia i marek
12-02-2008, 22:12
Gorgonit, to są zdjecia jak jeszcze nie było płyty, teraz jest płyta. Przyjrzyj się dobrze zdjęciom (choć nie są wyraźne) - ostatnia warstwa pustaków jest wymurowana z połówki tzw. maksa modularnego, bo od wewnętrznej strony poszedł wieniec i od razu z tym płyta, co powoduje, ze jest o ten pustak niżej.

monia i marek
12-02-2008, 22:15
polecam art 22 prawa budowlanego - dotyczy obowiązków kierownika

punkt 5:
zawiadomienie inwestora o wpisie do dziennika budowy dotyczącym
wstrzymania robót budowlanych z powodu wykonywania ich niezgodnie z
projektem;


http://isip.sejm.gov.pl/PRAWO.nsf/4326b1a242fc14fd412563d20069fee3/f605058099f31ff2c125667200294f6e/$FILE/D19940414Lj.pdf

i to od niego wymagałbym budynku zgodnego z projektem !!!

Baaaardzo dziękuję :D - ta podstawa prawna bedzie mi bardzo potrzebna przy jutrzejszej rozmowie z kierownikiem bud. Dziękuję.

Majka
13-02-2008, 08:26
nadproża trzeba zrobić, to raz. Wygląda, że się machnęli o pustaka na wysokości, czyli wylali strop od razu nad oknami?
Nie chcę cię martwić, ale chyba powinno się spisać strop na straty :roll:

jajmar
13-02-2008, 08:36
ostatnia warstwa pustaków jest wymurowana z połówki tzw. maksa modularnego, bo od wewnętrznej strony poszedł wieniec i od razu z tym płyta, co powoduje, ze jest o ten pustak niżej.

Czyli jak to jest pustak od wewnątrz i od zewnątrz w w środku wieniec? Ze zdjęc widać pustaka od środka w licu ściany chyba ze się myle.

pierwek
13-02-2008, 08:52
pytanie pomocnicze... próbowaliście wyjąć podparcia tego nibywieńca ? (te kawałki stempli) jak tam są pręty to jako tako powinno się to samo trzymać.

Potem przyjdzie okno i pustaki wesprą się na oknie. Nad oknem jest raptem jeden pustak więc to żadne obciążenie dla okna. A jak okno będzie miało stały słupek to już na pewno nic się nie będzie działo. no ewentualnie może tam lekko pękać tynk ale na pewno się nie zawali.

odaro
13-02-2008, 11:53
monia i marek wcale nie jest powiedziane że musisz wymieniać wszystkie nadproża.

Wszystko zależy jakie obciążenia musi przenosić nadproże - musisz to skonsultować z kierownikiem tylko może już z nowym.

Obecnie masz wykonane nadroża Kleina tak na szybko znalazłem tutaj do poczytania

http://www.budowlany.pl/pl/sciany_i_mury.php?artid=1313&pg=2&

kid
13-02-2008, 12:23
monia i marek wcale nie jest powiedziane że musisz wymieniać wszystkie nadproża.

Wszystko zależy jakie obciążenia musi przenosić nadproże - musisz to skonsultować z kierownikiem tylko może już z nowym.

Obecnie masz wykonane nadroża Kleina tak na szybko znalazłem tutaj do poczytania

http://www.budowlany.pl/pl/sciany_i_mury.php?artid=1313&pg=2&

Masz rację te nadproża nie spadną ale ci mistrzowie kielni wybudowali dom w stylu wiktoriańskim ciągnąc okna pod sufit.U nas raczej mało spotykane.Problemem jest wysokośc pomieszczenia i kwestia skucia wylewki.Można pociąc beton piłą żeby nie narażac budynku na wstrzasy i obniżyć poziom podłogi.Jednak jeśli ława wystaje poza lico sciany to raczej pozostanie gzyms w środku(można jeszcze wyłożyć scianę styropianem i obmurowac od srodka)taki mur trójwarstwowy od zaprzeproszeniem d...y
strony ale jakies wyjscie.Okna podmurować od góry i zdjąc jeden pustak z dołu otworu okiennego i kupić tym "baranom" owce i niech pozostaną w górach :roll:

monia i marek
13-02-2008, 12:45
monia i marek wcale nie jest powiedziane że musisz wymieniać wszystkie nadproża.

Wszystko zależy jakie obciążenia musi przenosić nadproże - musisz to skonsultować z kierownikiem tylko może już z nowym.

Obecnie masz wykonane nadroża Kleina tak na szybko znalazłem tutaj do poczytania

http://www.budowlany.pl/pl/sciany_i_mury.php?artid=1313&pg=2&

Masz rację te nadproża nie spadną ale ci mistrzowie kielni wybudowali dom w stylu wiktoriańskim ciągnąc okna pod sufit.U nas raczej mało spotykane.Problemem jest wysokośc pomieszczenia i kwestia skucia wylewki.Można pociąc beton piłą żeby nie narażac budynku na wstrzasy i obniżyć poziom podłogi.Jednak jeśli ława wystaje poza lico sciany to raczej pozostanie gzyms w środku(można jeszcze wyłożyć scianę styropianem i obmurowac od srodka)taki mur trójwarstwowy od zaprzeproszeniem d...y
strony ale jakies wyjscie.Okna podmurować od góry i zdjąc jeden pustak z dołu otworu okiennego i kupić tym "baranom" owce i niech pozostaną w górach :roll:

Okna w stylu wiktoriańskim :lol: Z jednej strony fajne okreslenie, a z drugiej jak ja tam założę jakieś karnisze :cry: Podpowiedź związana z cięciem piłą wydaje mi się dobrym rozwiązaniem, bo przy skuwaniu młotem betonu B20 faktycznie mogłyby być duże wstrząsy.

13-02-2008, 14:32
Czyli jak to jest pustak od wewnątrz i od zewnątrz w w środku wieniec? Ze zdjęc widać pustaka od środka w licu ściany chyba ze się myle.

wieniec na poziomie płyty obmurowany od zewnątrz



monia i marek wcale nie jest powiedziane że musisz wymieniać wszystkie nadproża ...
j.w.

13-02-2008, 14:37
... Okna w stylu wiktoriańskim :lol: Z jednej strony fajne okreslenie, a z drugiej jak ja tam założę jakieś karnisze :cry: ...
są sufitowe
no problem
p.s.
mam w domu cos takiego - bardzo wygodne :)

jajmar
13-02-2008, 14:47
Czyli jak to jest pustak od wewnątrz i od zewnątrz w w środku wieniec? Ze zdjęc widać pustaka od środka w licu ściany chyba ze się myle.

wieniec na poziomie płyty obmurowany od zewnątrz


Teoretycznie tak powinno być, tylko zarówno na fotce od środka domu jak i na zewnątrz jest taka sama ilość warstw pustaka. Stąd moje pytanie jako to właściwie ktoś wykonał.

Majka
13-02-2008, 15:11
... Okna w stylu wiktoriańskim :lol: Z jednej strony fajne okreslenie, a z drugiej jak ja tam założę jakieś karnisze :cry: ...
są sufitowe
no problem
p.s.
mam w domu cos takiego - bardzo wygodne :)

no i zaoszczędzą na zasłonach, będą mogli kupić o długości 245cm :roll:

osek
13-02-2008, 19:42
nadproża (albo to co niby ma je zastąpić) musisz skuć-nawet jeśli są tam pręty to ich otulina zaprawą na pewno jest za mała (na moje oko pustaki leżą prawie na szalunkach).

monia i marek
13-02-2008, 20:04
Czyli jak to jest pustak od wewnątrz i od zewnątrz w w środku wieniec? Ze zdjęc widać pustaka od środka w licu ściany chyba ze się myle.

wieniec na poziomie płyty obmurowany od zewnątrz


Teoretycznie tak powinno być, tylko zarówno na fotce od środka domu jak i na zewnątrz jest taka sama ilość warstw pustaka. Stąd moje pytanie jako to właściwie ktoś wykonał.

Widać tak dlatego, ze na zdjęciu od wewnątrz nie widać jeszcze wieńca, tylko same pustaki połówki (ostatnia warstwa, ale z uwagi na jakość zdjęcia moze to byc słabo widoczne). Musiałabym zrobić fotki od wewnątrz teraz, po zalaniu płyty, to byłoby widoczne, ze jest o jeden pustak mniej niż wydaje sie ze zdjęć.

Dzisiaj nasz kierownik stwierdził, ze rezygnuje z nadzorowania dalszej budowy. Prosił o polubowne załatwienie sprawy, bo jest świadomy, ze to Jego niedopatrzenie - proponuje, zebyśmy napisali do Niego pismo, że mamy takie i takie zarzuty - jest ubezpieczony gdzieś w Warszawie i twierdzi, że otrzymamy zwrot za naprawę błędów. Na razie nie wiem nic więcej na jakiej zasadzie to się odbywa.

jajmar
13-02-2008, 20:24
Poszukaj na stronie http://www.piib.org.pl/. Popytaj w izbie inżynierów jak takie sprawy sie załtwia.

monia i marek
14-02-2008, 15:48
Dziękuję jajmar, wiele mi się rozjaśniło :)
Dziękuję wszystkim, którzy okazali pomoc, pozdrawiam ciepło i życzę, aby kłopoty budowalne omijały Was szerokim kołem. My po Naszych przygodach będziemy też bardziej uważni i mniej ufni w stosunku do budowlańców i KB.

moreti
25-02-2008, 01:27
I jakie dalsze losy?

monia i marek
04-03-2008, 19:54
Dalsze losy opisuję w moim dzienniku, który założyłam po tym wątku :wink: Zapraszam zatem do lektury.

Nefer
04-03-2008, 20:08
Ja przepraszam - może głupio spytam, bo się też uczę :):) Ale te słupy przed wejściem to stoją na czymś innym niż gleba ? Jakieś ławy pod tym są ?

No, nadproża wyglądają dziwnie "chudo".. ale może w porównianiu z moimi, prefabrykowanymi....

wisia30
04-03-2008, 21:37
Chcę cię uprzedzić przed budowaniem, kontynuowaniem budowy niezgodnie z projektem, jeśli chcesz przerobić to, to pomyśl pod czym się podpisuje kierownik, przecież on wpisuje że np" strop został wykonany" w domyśle - zgodnie z projektem, a jeśli tak jak u ciebie niezgodnie to zmienia się kubatura budynku, a to jest istotna zmiana. Na takie zmiany koniecznie zmiana projektu, bo jak wyjdzie że masz zrobione inaczej i już wpisane to do dziennika, a potem się starasz o zmiany projektu no to sprawa trafia do powiatowego inspektoratu nadzoru. Niestety wiem coś o tym :oops: bo zamiast częściowego zrobiliśmy całkowite podpiwniczenie i dziś była u nas kontrola i stwierdzili że poza tymi piwnicami to ta ścianka ma 5 cm za dużo a tamta 8 cm i nie żartuję tu sobie. Jestem już umówiona z architektami że mają przyjechać i mierzyć dosłownie wszystko bo będziemy musieli występować z następnym projektem i nie może być obsuwy.
Myślę że ubezpieczyciel to jedno a prawo budowlane to drugie. Zastanówcie się czy dacie radę przywrócić stan taki jak w projekcie.

kurka1235
05-03-2008, 04:23
Moj przypadek to nic w porownaniu z twoim u mnie gorale zrobili pomieszczenia za wysokie o 8 cen kb stwierdzil ze zawsze moge sobie dolac a gorale ze jest dobrze i wiecej ze mna nie beda gadac :lol:

monia i marek
05-03-2008, 08:10
Kurka1235, może to ci sami górale?

Wisia, jesteśmy w stanie doprowadzić stan po poprawkach do właściwego, zgodnego z projektem.

Nefer, słupy stoją na ławach, ale wokół rozkopany grunt i nie widać. Dodatkowo zostaną zazbrojone i zalane wokół razem ze schodami, więc tu akurat nie obawiam się. Co do nadproży, to po prostu ich nie ma. Jest tylko wieniec pod stropem, który wg ekipy miał być wystarczający zamiast nadproży. Nadproża będą wstawione teraz w ramach poprawek, właśnie prefabrykowane.

Nefer
05-03-2008, 20:49
Kurka1235, może to ci sami górale?

Wisia, jesteśmy w stanie doprowadzić stan po poprawkach do właściwego, zgodnego z projektem.

Nefer, słupy stoją na ławach, ale wokół rozkopany grunt i nie widać. Dodatkowo zostaną zazbrojone i zalane wokół razem ze schodami, więc tu akurat nie obawiam się. Co do nadproży, to po prostu ich nie ma. Jest tylko wieniec pod stropem, który wg ekipy miał być wystarczający zamiast nadproży. Nadproża będą wstawione teraz w ramach poprawek, właśnie prefabrykowane.

Najważniejsze , że sie da naprawić :):):) MOgło być gorzej :)

monia i marek
05-03-2008, 20:54
Trochę przy tym będzie kłopotu, ale mam nadzieję, że zakończenie będzie optymistyczne i zadawalające. Pozdrawiam :D