PDA

Zobacz pełną wersję : szkolenie



rrmi
16-02-2008, 16:26
Interesuja mnie Wasze opine w temacie szkolenia.
Dzwonilam troche do szkoleniowcow , jeden zaproponowal kliker inni szkola tradycjnie .
Jakie mace doswiadczenia ?
Dodam moze, ze chodzi mi poki co bardziej o wychowanie , podstawy.
Na posluszenstwo planuje pozniej.

Maly ma 4 miesiace , ale jest bardzo rozpieszczony , chcialabym dlatego zaczac jak najszybciej.Poki nie ma za wielu zlych nawykow.
Pomimo rozpuszczenia go do granic przyzwoitosci przychodzi na wolanie , ale na smyczy nie daje rady go prowadzic.
Czuje , ze musze skorzystac z pomocy.

LeoAureus
16-02-2008, 17:54
Powiem tak: mam trzy dorosłe psy, dwa szkolone, jeden nie był szkolony.
I mimo, że ten nieszkolony nie jest jakimś wariatem, to grzeczny pies, to różnica między życiem z psem szkolonym i nieszkolonym jest KOLOSALNA!
Dlatego całym sercem polecam kursik PTI. Zaprocentuje na pewno! :P

rrmi
16-02-2008, 18:26
Leo

Mam swiadomosc , ze na szkolenie isc powinnam .
Zastanawiam sie tylko czy na kliker czy na tradycyjne.
Jaki szkolenie przeszly Twoje cuda?

LeoAureus
16-02-2008, 19:10
rrmi, ja też miałam świadomość, że powinnam trzeciego psa szkolić, ale zaszły pewne okoliczności, które zgasiły mój zapał do szkoleń skutecznie na kilka lat (śmierć ukochanego tresera)... do tego moje lenistwo.
Niemniej jednak, pomimo lenistwa wybieram się na wiosnę na szkolenie z 11-miesięczną sunią, nauczona doświadczeniem :P
Moje psy były szkolone metodą tradycyjną (sunia PT I i PT II, pies PT I) i jestem bardzo zadowolona z efektów. Na takie szkolenie pójdę też z najmłodszą.
Nie znam metody klikierowej, a ponieważ tradycyjna zdała egzamin to po co zmieniać?

rrmi
16-02-2008, 19:14
Dziekuje Leo.
Masz wieksze doswiadczenie wiec zapytam.
Jaki wiek uwazasz za dobry na rozpoczecie szkolenia ?
Roznie ludzie mowia , ja mysle , ze u nas juz czas.
Pabli ma 4 miesiace [jutro :D ] .
Zasugerujesz cos ?

LeoAureus
16-02-2008, 19:24
4 miesiączki to dobry czas na psie przedszkole (jeśli takie jest dostępne tam gdzie mieszkasz), ale na pewno za wcześnie na regularne szkolenie, które byłoby zbyt dużym obciążeniem chociażby fizycznym dla szczeniaka. W psim przedszkolu częstotliwość przerw i długość wykonywanych ćwiczeń jest dostostowana do maluchów (czyli przerwy są częstsze a cykl ćwiczeń krótszy).
Że nie wspomnę o tym, że przedszkolaki jednak trochę inaczej się uczą, jest więcej zabawy :D
Jeśli nie masz możliwości pójścia do psiego przedszkola, to istnieje też opcja normalnego szkolenia, ale jakby indywidualnym tokiem, czyli psiak częściej odpoczywa, co wcale nie będzie przeszkadzało innym trenującym.
Myślę, że 7 - 12 miesięcy to optymalny wiek, żeby zacząć normane szkolenie.
I zapewne nigdy nie jest za późno :lol: :lol: :lol:

LeoAureus
16-02-2008, 19:25
Aaaa, no i wszystkiego naj z okazji miesięcznicy!!! :D

rrmi
16-02-2008, 19:31
Aaaa, no i wszystkiego naj z okazji miesięcznicy!!! :D
Dziekuje bardzo :D Bedziemy swietowac :P

U mnie szkolenie bedzie indywdualne .
I tez jednak zdecydowalismy sie na metode tradycyjna chcialam jednak popytac , bo moze ktos sobie chwali kliker .
Takie tam rozterki :roll:
Jutro przyjezdza Pani trenerka na spotkanie i zobaczymy :D

LeoAureus
16-02-2008, 19:36
Na pewno ktoś klikier chwali :D
W moim przypadku nie chciałam szkolić indywidualnie, bo zależało mi na obyciu pupili z innymi psami i nauczeniu ich skupienia na mnie, kiedy wokół jest tak wiele atrakcyjniejszych rzeczy od wymagającej pańci :lol:

mww
16-02-2008, 20:21
LeoAureus ma rację z tym obyciem i skupieniem. Tego psiak się chyba nie nauczy na indywidualnym szkoleniu. Moim zdaniem, chociaż ja mam za sobą szkolenie tylko jednego psa ale za to kompleksowe (tzn. z przedszkolem 4 stopnie) psie przedszkole (pod warunkiem, że dobrze prowadzone) jest niezastąpione. Pies doskonale się socjalizuje, poźniej na szkoleniach już często nie ma do tego okazji, a poza tym czym skorupka... No, a do tego była to świetna zabawa nie tylko dla psa, ale i dla mnie :D Zresztą ja szkoliłam psa m.in. dla swojej przyjemności, bo mnie się to strasznie podobało, ale przedszkole było najfajniejsze!!!
Co do metody, to zależy co się rozumie przez "tradycyjne". Czy to ma oznaczać naukę posłuszeństwa poprzez szarpanie psa na smyczy, karcenie? Czy ma to być szkolenie pozytywne , tylko nieklikierowe. Ja gorąco polecam metody pozytywne, czy z klikierem czy bez.
Możesz sobie poczytać o szkoleniu pozytywnym tutaj: www.szkoleniepsow.fora.pl/

rrmi
16-02-2008, 20:27
mww
Oczywscie , ze pozytywne .Nie pozwolilabym zeby ktos mi ciagal jakas kolczatka mojego skarba :D
Wiem , ze macie racje z tym grupowym szkoleniem , ale nie dam chyba rady z jakiegos tam powodu.
Zasadniczo potrzeba jest dosc duza na grupowe , bo z socjalzacja jestesmy opoznieni bardzo :-?
No nic , pogadam jutro z trenerka.
Dziekuje Wam

O klikerze czytalam wiele dobrego , ale podchodze do tego jak do czegos czego zupelnie nie znam.Znalam natomiast psa , ktorego wychowywano z klikerem , bo zeby powiedzec szkolono- to za duzo .
Nie widzialam w tym niczego szczegolnego.
No i trzeba pametac , zeby miec kliker przy sobie.
Gorzej jak w snieg wpadnie :D

mww
16-02-2008, 20:43
poprzedni post trochę zmieniłam ze względu na ortografię :oops:

Czy to 4 miesięczne maleństwo to te śliczności z Twojego avatarka :D :o ?

Życzę powodzenia w wychowaniu!

LeoAureus
16-02-2008, 20:54
No właśnie nie wiem dlaczego niektórzy ludzie kojarzą szkolenie "tradycyjne" z barbarzyństwem, kolczatką, szarpaniem itp...
Suka moja obydwa szkolenia przeszła na zwykłej, parcianej obroży. I zdarzało się, że ją szarpnęłam za tę obrożę, np. przy nauce nieprzyjmowania pokarmu od innych lub podnoszenia z ziemi. I nie uważam, że ją katowałam, obroża była szeroka, wygodna, krzywdy jej nie robiłam. Psu trzeba jakoś zasygnalizować, że źle robi i musi mu się to kojarzyć z nieprzyjemną rzeczą. Oczywiście podstawą szkolenia było nagradzanie, najpierw smakołyki, potem coraz mniej, dobre słowo, pochwała itd.
Z klikierem natomiast kojarzy mi się zajęta ręka :lol: :lol: :lol:
No i co jak się zgubi, albo zapomni zabrać ze sobą? Ehh... wolę tradycyjną :P
Szkoda rrmi, że nie możesz iść na grupowe szkolenie, niedosyć, że jest weselej to są nowe znajomości i można przed grupą ludzi być dumnym ze swojego psa :lol: To korzyści dla dwunożnych, czworonożne na pewno mają ich więcej 8)

AT
16-02-2008, 21:32
polecam pomocne forum
http://www.szkoleniepsow.fora.pl/
i na początek książkę Pat Miller ,,Nasz wierny przyjaciel pies. Metody pozytywnego wzmacniania psów w treningu"
Klikera używa się tylko do nauki, jak już psa czegoś nauczysz to nie klikasz przed nagradzaniem, więc nie musisz go zawsze mieć przy sobie :wink: Mi się jeszcze nie zgubił ale ja używam głównie w domu :roll:
Gdybym miała pod ręką szkoleniowca, który szkoli klikerem to bym się nawet sekundy nie zastanawiała i zgłosiła do niego ja musiałam się z książek uczyć (o wiele trudniej niż jak ktoś pokaże).[/url]

kazek65
17-02-2008, 13:30
4 miesiączki to dobry czas na psie przedszkole (jeśli takie jest dostępne tam gdzie mieszkasz), ale na pewno za wcześnie na regularne szkolenie, które byłoby zbyt dużym obciążeniem chociażby fizycznym dla szczeniaka. W psim przedszkolu częstotliwość przerw i długość wykonywanych ćwiczeń jest dostostowana do maluchów (czyli przerwy są częstsze a cykl ćwiczeń krótszy).
Że nie wspomnę o tym, że przedszkolaki jednak trochę inaczej się uczą, jest więcej zabawy :D
Jeśli nie masz możliwości pójścia do psiego przedszkola, to istnieje też opcja normalnego szkolenia, ale jakby indywidualnym tokiem, czyli psiak częściej odpoczywa, co wcale nie będzie przeszkadzało innym trenującym.
Myślę, że 7 - 12 miesięcy to optymalny wiek, żeby zacząć normane szkolenie.
I zapewne nigdy nie jest za późno :lol: :lol: :lol:

kazek65
17-02-2008, 13:32
4 miesiączki to dobry czas na psie przedszkole (jeśli takie jest dostępne tam gdzie mieszkasz), ale na pewno za wcześnie na regularne szkolenie, które byłoby zbyt dużym obciążeniem chociażby fizycznym dla szczeniaka. W psim przedszkolu częstotliwość przerw i długość wykonywanych ćwiczeń jest dostostowana do maluchów (czyli przerwy są częstsze a cykl ćwiczeń krótszy).
Że nie wspomnę o tym, że przedszkolaki jednak trochę inaczej się uczą, jest więcej zabawy :D
Jeśli nie masz możliwości pójścia do psiego przedszkola, to istnieje też opcja normalnego szkolenia, ale jakby indywidualnym tokiem, czyli psiak częściej odpoczywa, co wcale nie będzie przeszkadzało innym trenującym.
Myślę, że 7 - 12 miesięcy to optymalny wiek, żeby zacząć normane szkolenie.
I zapewne nigdy nie jest za późno :lol: :lol: :lol:

LeoAureus
17-02-2008, 15:33
rrmi i jak było??? 8)

rrmi
17-02-2008, 15:47
Czy to 4 miesięczne maleństwo to te śliczności z Twojego avatarka :D :o ?


Tak , to jest moj krolewicz :D
Wiecej zdjec jest w moich komentarzach , poczynajac od grudnia.

Leo

Fajnie bylo.
Pani wlasnie niedawno pojechala.
Zapisalismy sie jednak na grupowe [hurrrra] , bo grupa bedzie cwiczyla po sasiedzku wiec nie wybrzydzalismy :D
Szkola zaczyna sie zaraz po wielkanocy.
Bedzie trwala prawie do wakacj , zakonczy sie egzamnem na PT .
Zaraz po wakacjach zaczniemy Agility.
Ta szkola tez szkoli sportowcow :D , maja wlasny tor.

Bardzo sie ciesze.
Pani ocenila Pablisia jako nieufnego , fajnego gnojka :D
Na mnie sprawila dobre wrazenie.

LeoAureus
17-02-2008, 17:52
rrmi, super, że grupowe!!!
My zaczynamy już w marcu (muszę zadzwonić i się dopytać), ciekawe jestem czy będę zadowolona, bo to inny treser (a właściwie treserka).
Ty to przynajmniej już znasz szkoleniowca :lol:

kazek65
17-02-2008, 18:42
rrmi, super, że grupowe!!!
My zaczynamy już w marcu (muszę zadzwonić i się dopytać), ciekawe jestem czy będę zadowolona, bo to inny treser (a właściwie treserka).
Ty to przynajmniej już znasz szkoleniowca :lol:

danap
17-02-2008, 19:24
ja z moim psiakiem ide na klikiera :lol:
tak chciałam, normalne znam a chciałam spróbować czegos innego. zaczynamy 17 marca, napiszę jak będzie.

z tego co juz wiem to klikier służy na początku, potem jak juz coś "wyklikamy" i nauczymy komendy to klikier idzie w zapomnienie- to tylko narzędzie.

rrmi twój pies to juz doberman pełna gębą :wink: - jest piękny[/b]

rrmi
17-02-2008, 19:34
Danap
Czekam na relacje :D
Doberman pelna geba , uparty jak osiol :D

Leo
I my naprawde bardzo sie uceszlismy z grupowego.
Nasz trenerka sprawia naprawde dobre wrazenie.
Mam nadzieje , ze Twoja bedzie ok :P

Kazek65
Jesli chcesz cos powiedziec to sie nie wstydz :D

LeoAureus
17-02-2008, 19:42
ja z moim psiakiem ide na klikiera :lol:
tak chciałam, normalne znam a chciałam spróbować czegos innego. zaczynamy 17 marca, napiszę jak będzie. Napisz koniecznie jak wrażenia :)

LeoAureus
17-02-2008, 19:45
I my naprawde bardzo sie uceszlismy z grupowego.
Nasz trenerka sprawia naprawde dobre wrazenie.
Mam nadzieje , ze Twoja bedzie ok :P
Ja też mam nadzieję :D A najważniejsze, to żebyśmy były zadowolone z efektów! :wink:

rrmi
17-02-2008, 19:54
A najważniejsze, to żebyśmy były zadowolone z efektów! :wink:Idziesz z dziewczynka na szkolenie ?
Bardzo jestem ciekawa tego klikera , pomimo tego , ze podjelismy juz decyzje.

Danap pokaz swoja pocieche :D

LeoAureus
17-02-2008, 20:09
Idziesz z dziewczynka na szkolenie ? No, a ponieważ jest strasznie żarta to mam nieśmiałą nadzieję, że metoda smakołyków podziała :lol:

Bardzo jestem ciekawa tego klikera , pomimo tego , ze podjelismy juz decyzje. Ja też jestem ciekawa jak sprawdza sie w praktyce 8)

kazek65
17-02-2008, 22:19
mam pisac o pieskach

kazek65
17-02-2008, 22:25
pieski to frajda

danap
18-02-2008, 04:23
Danap pokaz swoja pocieche :D

zapraszam do dziennika :D

rrmi
18-02-2008, 06:29
Danap
Cudna , cudna , cudna :P :P :P
Fafle ma przepiekne :roll:
Ja to w ogole lubie te faflowate :oops:

Leo
Moj jak ma isc na smyczy to nawet najlepsza szynka nie pomaga :-? W miescie psy tego chodzenia na smyczy ucza sie szybcej , bo wiadomo , ze jak w bloku to smycz nieodzowna.
Tutaj otwieralam drzw i szlismy a Blinek maly wiec sie pilnuje i nie ma problemu , ale za chwle poczuje sie silny i ciekawy co jest dalej.
I tak sie meczymy z nauka .do tego zimno nam nie pomaga :-?
To tak przy okazji zarlocznosci i smakolykow.Zreszta dobermana latwo sie nie przekupi :D

zielonooka
18-02-2008, 08:54
RYDZU pisal kiedys o met. "klik" :) - chyba w watku o swoich psach :)
pamietam ze sie pytalam - bo pierwszy raz tam sie zetknelam z ta nazwa i nawet jakies linki podsylal

http://kliker.dog.pl/

Mohag
18-02-2008, 16:57
Prosze sie nie smiac, ale my tz ja z moim miniusem tez zaliczylismy PT1 8)

W wieku 3 miesiecy poszlismy do psiego przedszkola, to byla dopiero zabawa :lol: bardzo milo wspominam ten czas ... po nastepnych trzech miesiacach zaczelismy PT. Osobiscie polecam kazdemu i chociaz dalsza "praca" nad psem poszla ad-akta, bo to czlowiek sie opuscil i "zleniwil", to i tak zycie z takim psem jest duzo przyjemniejsze i mniej meczace.

tak sie czeka na komende :wink:

http://img172.imageshack.us/img172/4452/img1867jw0.jpg

AmberWind
18-02-2008, 17:24
rrmi,

Dopiero teraz tutaj wpadlam :-) Gratuluje podjecia stosownej decyzji i zycze wszystkiego fajnego na szkoleniu :-)

LeoAureus,

Noooo Kochana, nie tylko piekne masz psy, ale rowniez madre! :-) Powodzenia na kolejnym szkoleniu! :D

rrmi
18-02-2008, 19:28
Prosze sie nie smiac, ale my tz ja z moim miniusem tez zaliczylismy PT1 8)


Po pierwsze to gdzie Ty jestes jak Cie nie ma ?
Po drugie to nie ma sie co z Twojego chlopca smiac, bo jest slodziak jak nie wiem co :D
Mam nadzieje , ze i moj tak pieknie bedzie czekal kiedys na komende :D

Zielona
Dzieki za link czytalam duzo w temacie , ale nie wdzialam na zywo .
Pewnie dlatego zdecydowalam co zdecydowalam .
Zobaczymy co Danap bedzie opowiadala.

Amber
Zapisalismy sie tutaj po sasiedzku , bo akurat grupa bedzie .
Chcialam grupe , bo potrzebujemy towarzystwa dla Blina.
To , ze sie zapiszemy do szkoly bylo dla nas oczywiste , mialam tylko problem z wyborem metody i szkoleniowcow.
Ostatecznie zdecydowala bliskosc , grupa , ale i dobre opine na forach .
Pani powiedziala ,ze malo jest dobermanow takich jak "potrzeba" do reklamy czy filmu , wiec moze Pabli akurat sie nada , jesli bedzie potrzeba.
Kto wie , moze z Majutem zagraja razem :D
Oni szkolil tego pieska co to z Fronczewskim w rekalmie jest i w Rodzinie zastepczej :D

zielony_listek
19-02-2008, 10:00
Kurczę, przegapiłam ten wątek...
Fajnie rrmi, że się zapisałas na szkolenie!
Ja szkoliłam mojego owczarka na PT1, a potem na PO1.
Grupa PT1 była ze Związku Kynologicznego, trenerka średnia i grupa niestety dość duża (same duże psy plus sznaucerek średni i jednen terier szkocki :-).
Z perspektywy czasu musze powiedzieć że to pierwsze szkolenie nie rewelacja, ale całkiem OK.

Ale za to na PO1 juz fantastyczny trener był. Kurcze, każdemu zycze takiego nauczyciela!
Dla mnie takie pierwsze szkolenie to przede wszystkim nauka dla przewodnika - uczy się jak uczyc psa, jak co pokazywać, jaki wpływ maja nasze nerwy, jak należy wypowiadać komendy, czego unikać. Tego nie da żadna książka.
Żeby to była nauka ze zrozumieniem (wzajemnym!!!!), a nie szarpanka. Na tej bazie jak zaczęłam trochę uczyc drugiego sama psa to bardzo fajnie nam szło, o niebo lepiej niż na poczatku z Farysem. I wcale nie dlatego, że
pies inteligentniejszy - po prostu ja juz wiedziałam co mam robić, żeby pies rozumiał o co chodzi (oczywiscie takie podstawowe podstawy:-).

Takie niby głupoty, na przykład dajesz komendę "waruj", a pies siada. No to my krzyczeliśmy "nie siad, waruj!". Dla nas to normalne, a trener nas ochrzanił. Bo ogłupialismy psa. Pies słyszal jednoczesnie i siad i waruj. No to skąd miał wiedziec, co ma zrobić? Przeciez on nie rozumuje jak człowiek. Albo żeby opanowac swoje nerwy - bo pies to natychmiast wyczuwa, dostaje niezrozumiałe sygnały, sam się denerwuje i nic nie wychodzi. Lepiej na spokojnie kilkakrotnie powtórzyc ćwiczenie, czy zrobic inne a potem wrócić do tego trudnego, zamiast się wydzierac na psa. jak się zastanowic, to jest oczywiste, a jednak jakos nam to uciekało.

Na PT mój Farys się kumplował z dobermanką. Po szkoleniu na spacery razem chodzilismy. Fajna suczka, ale bardzo zwiewała. Pomogła metoda z długą linką.
Fajnie określił dobermany mój kolega (kiedys pozorował): "Bo widzisz, dobki to strasznie szybko myślą i zanim właściciel przewidzi, co on chce zrobic, to on juz to zrobi. Cieżko przewodnikowi nadążyc za dobkiem i stąd czasem się nie dogadują." :-)

Co do metody kliker, to ja się do niej bardzo zniechęciłam przez dyskusje wiele lat temu na pewnym nieistniejącym juz psim forum. Miłośnicy klikera zachowywali się jak bracia Jehowy - namolni, kliker to jedyna słuszna metoda, a jak ktos nie jest klikerowcem to jest głupi i basta.
Poza tym wydaje mi się że nauka z klikerem to taka troche mechaniczna jest. Choc skuteczność jej jest duża i w sumie o to chyba chodzi. Ja jednak wole tradycyjnie.

kofi
19-02-2008, 10:12
Fajnie masz rrmi, że szkolenie gdzieś blisko Ciebie. My mamy dosyć daleko i m.in. dlatego nie przeszkoliliśmy w ub. roku (wakacje to jedyna możliwość dla nas) tej naszej suki schroniskowej, która jest co prawda bardzo posłuszna, ale strasznie niecierpliwa i narwana. Ta starsza - po 2 stopniach szkolenia - patrzy na młodszą jak na idiotkę, czasami.
Tak jak pisze zielony listek - szkolenie jest ważne tak samo dla psa, jak dla właściciela. No, ale co z tego, że ja jestem przeszkolony właściciel, jak mnie moja suka prowadza na smyczy :oops: Ta nieprzeszkolona :oops:

zielony_listek
19-02-2008, 10:43
Kofi ma racje, szkolenie blisko to jest luksus! Myśmy zapierniczali na drugi koniec Warszawy. Ale warto było :-)

A to Wam opowiem, jak nas trener raz zabrał na teren szkoły policyjnej pod Warszawą (duży wybieg z przeszkodami), bo on tam szkolił psy celników i załatwił, że nas wpóścili. Wszyscy mielismy niezły ubaw.

Np. chłopak wprowadza psa do ciemnego tunelu (z takich półkręgów od studni) i leci z drugiej strony go wołać przez ten tunel żeby pies przeszedl, wlazł prawie do tego tunelu i woła i woła. Jak usłyszal nasz smiech za soba, to sie połapał że pies przyszedł do niego, ale wcale nie tunelem :-) i dawno grzecznie siedzi obok i sie przygląda jego sterczącemu z tunelu tyłkowi.

Albo takie schody wysokie (jak do ćwiczeń strażackich), wszystkie psy miały z tym problemy - bały się, łapy im wpadały między stopnie itp. Aż tu nagle jeden pies sam (bez przewodnika) pokazowo wchodzi na sam szczyt, zawraca, schodzi. Wszyscy patrzą na właściciela z zawiścią, a ten z przepraszająca miną: "ja nie wiem skąd on to umie, my na parterze mieszkamy!".

kofi
19-02-2008, 11:21
Jak my chodziliśmy z collie to byli sami panowie z rottwelerami i dobermanami. (I jeden pan z goldenką.) Przy nauce szukania przedmiotu należącego do właściciela tamci panowie wyjęli z kieszeni portfele i klucze od samochodów, a ja zdjełam z szyi chustkę. Panowie strasznie byli niezadowoleni, że moja Nadi pierwsza znalazła moją rzecz i podśmiewali się, że ją też perfumuję, dlatego tak szybko znalazła :)
A ja zawsze zazdrościłam właścicielom dobermanów, że jak wołają swoje psy, to one tak strzelają z miejsca, a moja grzecznie, ale nie za szybko z gracją kręcąc kuprem podchodzi 8)

rrmi
19-02-2008, 11:26
A ja zawsze zazdrościłam właścicielom dobermanów, że jak wołają swoje psy, to one tak strzelają z miejscaKcham ten widok.
Kiedy tylko powiem "do mnie" zostawa nawet swojego kolege Munka biegnie z takm usmiechem :D
I tak klab wtedy cudnie wygada.I te dlugie nozki :D

Zielony listku
Mam nadzieje , ze bedziemy zadowoleni z trenerow .Do ktorej szkoly Wy chodzilisce ?
My zapisalismy sie do RUSS

zielony_listek
19-02-2008, 14:52
Zielony listku
Mam nadzieje , ze bedziemy zadowoleni z trenerow .Do ktorej szkoly Wy chodzilisce ?
My zapisalismy sie do RUSS

Rrmi, ja Faryszę szkoliłam ładnych kilka lat temu, więc jeśli chodzi o szkoły, to teraz nie jestem w temacie. Wtedy popularne były szkolenia związkowe i na takie się zapisalismy na PT, kilka grup ćwiczyło wtedy w okolicach Spójni. Nie pamiętam nawet jak się trenerka nazywała. Innych szkół było niewiele, z czego część to jacys dawni policjanci, jak sie słuchało co wyczyniaja to włosy dęba na głowie stawały.

Na PO1 chodzilismy do pana Andrzeja Tomaszewskiego, on szkolił w ramach ZK ale tylko psy obrończe, na takim duzym polu w Łomiankach (przy ul. Trenów, za Wolka Węglowa kawałek). Potem juz zupelnie prywatnie miał grupy i PT i PO i chyba nadal szkoli. Wg mnie to jest fantastyczny szkoleniowiec i do niego mam pełne zaufanie.

Zakumplowałam się z asystentką p. Tomaszewskiego (teraz ona ma juz uprawnienia trenerskie), nawet ćwiczyła z Farysem do PO2 ale w końcu nie przystąpiliśmy do egzaminu. Jak miałam jakis problem "wychowawczy" to zawsze z nią sie kontaktowałam.

RUSS kojarzy mi sie z agility, ale nic konkretnego nie słyszałam. Jak pokazy robia to fajnie to wygląda, widać że i psy szczęśliwe i właściciele i fajnie im to wychodzi.
Nie jestem pewna, czy twórca tej szkoły nie pracowal kiedys tez w ZK i nie założył potem własnej szkoły i cwiczył początkowo na takim placu na Polach Mokotowskich od strony Riviery. Jesli to ta szkoła, to słyszałam o niej dobra opinię, ale to było z 8 lat temu.

rrmi
19-02-2008, 15:22
Zielony Listku

To wlasnie ta szkola. Mysle , ze dobrze zdecydowalam.
Kilku porad Pani udzielila mi , kiedy byla u nas i Pablo juz chodzi na smyczy
Kazala tylko dac mu ciagnac , a reszta on sie juz zajma.
On jest ogolnie bardzo pojetny.
Posluszny , sporo sie nauczyl.
Nie zawsze nam wychodzi , ale i ja sie dopiero ucze obslugi.

Najfajniejsze jest to , ze jak jestesmy na lace , nawet jesli jest daleko radosnie biegne na przywolanie.
I jest bardzo czujny.
To jeszcze taki maly chlopiec , kilka dni temu 4 miesac skonczyl , ale bardzo czujny juz.
Kiedy tak idziemy pp lace czy w lesie to oczy dookola glowy i wciaz na mnie patrzy.
Wiem , wiem sam jeszcze ma troche cykora :D , ale ciesze sie , ze mi ufa. :P

Zadzwajace jak wiele zmienil sie przez 2 miesiace bycia z nami.
Przywezlismy go takiego malutkiego , teraz juz jest takim duzym i pieknym dobermanem .
Wiem , wiem bedzie wiekszy. :D
Na poczatku , wylekniony ne odstepowal mnie na krok.
Kilka dni pozniej szczekal z lozka ,kiedy cos go niepokoilo.
Pozniej zaczal z lozka schodzic i szczekal z wejscia do sypalni.
Dalej , kiedy poczul sie juz taki dorosly :lol: , wychodzil na srodek domu , mial na oku podworko z przodu i z tylu.
Teraz juz biegnie do drzwi i czujnie sie rozglada.
Najbardzej lubie to , ze nie szczeka za duzo. Warczy tylko.
Dobermany znaja swoja wartosc , nie musza ujadac :D

Mysle , ze z nim bede bezpieczna .

O ile martwilam sie , ze jest nieodwazny , to Pani trenerka uspokoila mnie i powiedziala , ze on po prostu jest nieufny.
Pies , jesli sie boi to szczeka , ujada , a on po prostu patrzy .
Nie bierze od kogos ciastek , chcialam w ramach socjalizacji , ale nie chce .
Sasiadow wpuszcza , raczej stojac metr dalej od drzwi , cieszy sie , kiedy przchodzi po nas na spacerek jego kolega.

Wydaje mi sie , ze na PO nie bedziemy sie zapisywali.

Natomiast RUSS wybralam wlasnie ze wzgledu na Agillity.
[Sasiadztwo tez miao znaczenie , ale mam nadzieje , ze to dobry zbieg okolicznosci :wink: ]
Chcialabym dac rade.
Bo on da na pewno :D

Poza tym dzis popelnil pierwsze przestepstwo.
Ukradl kotleta :lol:
Biegem lecial z kotletem w zebach do salonu :lol:


Jesli ja tutaj radosnie pisze jakies bzdury wychowawcze to prosze mnie poprawiac :roll:

zielony_listek
19-02-2008, 21:12
Rrmi, jesli tylko będziesz miała czas (nie ma co się oszukiwac, szkolenie wymaga czasu - i na ćwiczenie w grupie i na samodzielne utrwalanie) to na pewno wszystko będzie OK. Wystarczy odrobina cierpliwości.
Trzymam kciuki za Was :-)
Dobermany to bardzo mądre psy, a na zdjęciu w avatarze faktycznie wygląda słodko :-)
Ja w ogole wolę psy z dłuższą sierściuchą, ale dobermany są wyjątkiem - mają taką, hm... elegancką sylwetke, poruszaja sie z gracją. Śliczne są.

Dla mnie ze szkolenia przywołanie to jest absolutna podstawa, nie tylko dla wygody właściciela ale i dla bezpieczeństwa psa. Ale jeszcze macie czas, przeciez on jeszcze mały jest, cztery miesiące dopiero.

Co do ukradzenia kotleta, to pewnie go nie skarciłaś wcale? Oj, pedagogiczne to nie było :-). Choc przyznam, że mojej mamy suka u mnie będąc na przechowaniu ukradła raz ze stołu mielońca z wbitym w niego widelcem. Jak ją mój chłopak dorwał, to jeszcze dziamała tego kotleta, a widelec jej z gęby sterczał. Zamiast na psa, to ten na mnie zaczął krzyczec: no weź jej cos powiedz! A ja się tak rechotałam, że ledwie wydusiłam między salwami smiechu "niedobry piesek" :lol:

Ale tak serio, to konsekwencja w wychowaniu psa to podstawa. Musisz jasno określic, co psu wolno, a co nie wolno (np. czy wchodzi do łóżka, czy dostaje coś przy stole, czy wolno mu wejść do kuchni, czy skacze na domowników). Przede wszystkim nie rób tak, że raz psu na coś pozwolisz, a potem na to samo nie pozwolisz, bo wtedy pies czuje się niepewnie, jest zdezorientowany. Dotyczy to oczywiście wszystkich domowników, nie może byc tez tak że pani na cos nie pozwala, a inny domownik pozwala (albo odwrotnie). Określ sobie zasady tak jak Tobie wygodnie, ale jak juz postanowisz to się ich trzymaj.

rrmi
20-02-2008, 08:26
Ne skarcilam go za kotleta , bo nie zdazylam , zanim go dogonilam bylo juz po wszystkim.
:roll:

Generalnie staramy sie byc konsekwentni tylko w temace dawania mu jedzene przy dtle.
Owszem podchodzi kladzie lapki na kolanach , ale nie
dostaje i jest ok.
Do tej pory wszystkie psy zebraly przy stole .
Trudno byc tak naprawde konsekwentnym.
Przewrocil nasze spokojne zycie do gory nogami , jest rozkoszny. :P

Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja :roll:
Dziekuje za trzymanie kciukow , beda nam potrzebne :D
Na szczescie mam duzo czsu i bede cwiczyla , mam nadzieje dac rade.

Danap
Kiedy zaczynacie ?

sylvia1
20-02-2008, 09:16
dziewczyny szukam szkoły klikerowej bądź pozytywnej na pd-zach od warszawy, znacie jakąś? znalazłam Pęcice szkolenia alternatywne ale nie mają na wiosnę szczeniaczkowa bo za mało osób się zgłosiło... :( szukam już choć sunię odbieram 7 marca.. pomoże mi ktoś?

zielony_listek
20-02-2008, 09:47
Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja :roll:


:-)
Mój nie wchodzi do łózka, tak był nauczony od początku. Nie to żebym nie chciała, ale mogłoby juz dla mnie miejsca nie starczyć :wink: . Gorzej, jak pojawiły się koty (Farys miał wtedy 7 lat) - no bo koty wchodza do łóżka, a on nie. Ale za to zabiera im wszystkie zabawki (nawet papierek od cukierka) - sprawiedliwość musi być :-) Mnie bardzo na konsekwencje uczulał znajomy zaraz jak kupiłam Farysa i jestem mu bardzo wdzięczna za te rady.

Jeszcze tak co do pozwalania... Jak Farys byl młody to lubil piwo. Uwielbiałam szokowac ludzi numerem z kuflem, piłam sobie piwo (w domu czy w knajpie), podawałam mu kufel, on troche wypil, po czym ja piłam dalej. To żeby nie było, że ze mnie taki kapo co tylko zakazy i nakazy :-) Nawet piwem sie z psem dzieliłam :-)

rrmi
20-02-2008, 10:01
No zeby psa rozpijac :lol:

Sylvia1

Kopana, ul. Lipowa 19, tel. 022 7277941

Stosuje tylko kliker , rozmawialam z nim , mlody chlopak chyba , pasjonat :D

Grupe wlasnie kompletuje

kofi
20-02-2008, 10:12
Co do kradzenia: moje suki są grzeczne, starsza była nauczona niepodnoszenia pokarmu z ziemi i nieprzyjmowania od obcych. Mogłaby szynka leżeć cały dzień i by nie zjadła.
Młodsza ją zdemoralizowała - nie wiem, czy to poschroniskowy nawyk rzucania się na jedznie, czy taki typ po prostu, ale nauczyła tego starszą (jedyna dobra strona: starsza nie wybrzydza przy jedzeniu, jak kiedyś, je to co dostanie - 10 lat musiałam na to czekać :) ).
Któregoś pięknego dnia dokonały wspólnej kradzieży naleśników.
Podejrzewam, że to młodsza zaczęła, tzn. zrzuciła talerz z naleśnikami z wyspy, a starsza nie mogła pozwolić, żeby siostra wszystko zeżarła sama.
Warto było poświęcić te naleśniki, żeby zobaczyć idiotyczne miny moich suk jak weszłam do kuchni :lol: Bossskie.
I kurczę nic im nie było - wypadło po 3 na pysk, z twarogiem i jagodami, żadnych sensacji...
(Dobrze, że miałam gołąbki w zamrażarce, bo mąż jechał na obiad)

danap
20-02-2008, 10:39
Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja :roll:

Danap
Kiedy zaczynacie ?

zaczynamy 17 marca

moja psa nie śpi z nami :cry: nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność :wink:

co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą :D jakby chciała powiedzieć:

no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam

a ja musiałam to ignorować :cry: chociaz miałam ochotę ja wycałować.
Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu :wink: )

konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...

niktspecjalny
20-02-2008, 11:24
Co do spana w lozku , to moim zdanim wlascicele psow dziela siena tych , ktorzy przyznaja se do tego , ze spa razem z psami i na tych , ktorzy sie nie przyznaja :roll:

Danap
Kiedy zaczynacie ?

zaczynamy 17 marca

moja psa nie śpi z nami :cry: nie pozwalam, nie ma nawet wstępu na piętro, ale jej chrapanie dochodzi z parteru, czuję jej obecność :wink:

co konsekwencji, to najtrudniej było mi nauczyc spokojnego powitania. Uchachana psa wita cię całą sobą :D jakby chciała powiedzieć:

no nareszcie jestes, kocham cię tak strasznie tęskniłam, jesteś cudowna, dobrze że juz cie mam

a ja musiałam to ignorować :cry: chociaz miałam ochotę ja wycałować.
Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu :wink: )

konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...

Bardzo piękne to co piszesz.Trzeba być twardym a nie miętkim.Mi sie ta sztuka nie udała.Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami.Nie ignoruję jej.Widzę w niej czasami własną córkę,która mówi do mnie:jak to dobrze ,że to was mam..Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny.Nie mam nic do szkolenia bo powinno poddać sie każdego psa ale nie za wszelką cenę.

pzdr.

danap
20-02-2008, 20:06
Kocham swoją suczkę i nie mogę jej odbierać tego ,że chce do mnie mówić i że chcemy się wzajemnie obdarowywać całuskami.

wierzę że całuski goldenki są suuuperowe :lol:
Też uwielbiam swoją psę i ucząc ją spokojnego powitania miałam na względzie jej dobro.



Pies mieszkający w domu (np.kanapowiec) musi mieć swobodę.Wtedy dopiero jest spontaniczny- naturalny.

Wierze ze w naturze psa jest pracowanie na swoje utrzymanie.

danap
20-02-2008, 20:46
faflaste radosne buziaki 5 misięcznego szczeniaka moga być słodkie i nieszkodliwe :lol:
http://images26.fotosik.pl/162/52d61113ebce77c7.jpg

ale co potem jak naturalny i spontaniczny dorosły bordog (lub doberman :wink: or mastiff) zapragnie się powitać stając przy tym oczywiście na tylnych łapach :roll:

rrmi
20-02-2008, 20:49
a ja musiałam to ignorować :cry: chociaz miałam ochotę ja wycałować.
Ale opłaciło sie teraz siedzi grzecznie, dopóki do niej nie podeję (trochę tylko na siedząco zamiata tyłkiem na kafelkach, ale jak tu siedzieć spokojnie skoro cudowny człowiek wraca do domu :wink: )

konsekwencja/cierpliwość przydaje się także w uczeniu gości jak obchodzic się z psem...I nasz malo skacze , chce skakac , ale siada , bo wie , ze cos dostanie.
Na obcych poki co nie skacze radosnie.


Ty jednak danap twarda jestes :D :wink:

Widze , ze my zaczynamy szkolenie zaraz po Tobie.
Cudne zdjecie . Musisz byc po uszy zakochana :P

LeoAureus
29-02-2008, 20:02
Wróciłam z zesłania :lol: Sunia (ta co będzie szkolona) cieczkę dostała, więc zapakowałyśmy się i na wczasy pojechałyśmy, żeby psy świra nie dostały i chałupy nie zdemolowały :D
Zielony_listek, pięknie się czyta takie historie, śmieszne historie :lol: Budujące jest to, że nie samemu mialo się różne wpadki...
Ja też szkolilam na Spójni, ale to nie było ze związku, prywatne i była tylko jedna grupa, no czasami pojawiała się druga, ale rzadko.
rrmi, dzwoniłam do treserki i zaczynamy 9 marca. Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy.
No, zobaczymy jak to będzie 8)

magpie101
29-02-2008, 22:42
Co do powitania to jak wracam do domu to nasz 8 miesieczny mastif tak mnie wita, ze wszystko idzie zaraz do prania. Staje na tylnich lapach, a przednie kladzie mi na ramionach, a jesli mu nie kaze aby skoczyl to nogi oplata mi swoimi lapami. Z mezem i synem postepuje tak samo, wiec pralka chodzi nja okroglo.
Tez musimy pomyslec o szkoleniu, bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem.

danap
01-03-2008, 05:54
... bo jak mu wydamy komende to wykonuje ja ale tak z 2 minutowym opoznieniem. :lol: :lol:
moja ma ta samo, ponoć molosy tak mają :wink:
daję jej komendę waruj a ona patrzy na mnie swoim pięknymi oczkami pytając:
zastanów się napewno chcesz abym to zrobiła ??? :o :o po kilkunastu sekundach kładzie jedna łapę, patrzy na mnie czy aby napewno?? i wreszcie idzie druga łapa do kompletu.

ja w tym czasie stoje niewzruszona a miałabym ochotę parsknać śmiechem :P
magpie101 ja z pełna premedytacja wybrałam molosa zdawałam sobie sprawę że na co dzień to psy pooooowoooolne i ociężałe, ale podstawowe komnedy/zasady mozna bez problemu (przy odrobinie konsekwencji) wyegzekwować.
I nie robie nic "na siłę" wykorzystuję to co sama normalnie robi i tzw pozytywne wzmocnienie tym sposobem nasz piesek pięknie siada, waruje daje głos na komendę, oooblizuje się na komnedę smacznego :wink: w miarę dobrze też chodzi na smyczy :lol: no i oczywiście wita się na siedząco.

myślę że w szkoleniu nie chodzi o sztuczki tylko o zgodne współzycie z psem pod jednym dachem. Uwielbiam swoją psę i przez szkolenie/wymagania sprawię że nie będzie uciążliwa dla otoczenia (rodziny znajomych) a także mam nadzieję zapewnic jej bezpieczeństwo na spacerach i dobrą zabawę przez całe zycie. Uwilebiam ten widok gdy pies patrzy na swojego właściciela i "mówi" kocham cię, prosze powiedz czy mógę coś dla ciebie zrobić

Sylwia1667
06-03-2008, 10:30
Cieszę się, że mała już po cieczce, to mam nadzieję, że nie będę musiała przerywać szkolonka i robić trzytygodniowej przerwy.


Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności.

LeoAureus
06-03-2008, 14:06
Ja z moją bokserką chodziłam do szkoły na Muchowcu w Katowicach. Tam nie przerywało się szkolenia podczas cieczki. Pies ma być przecież posłuszny bez względu na okoliczności.
No niby tak, ale po co miałabym psuć ludziom szkolenie? Właściciele psów denerwowaliby się, psy denerwowałyby się, ja denerwowałabym się, że któryś pies będzie silniejszy od właściciela i pokryje mi sunię... Tym bardziej, że to PT I, a na dodatek jakby trafiło na początek kursu... wolę nie myśleć.
Instynkt u psa jest tak silny, że wolałabym nie ryzykować. Mam samca po szkoleniu z wynikiem egzaminu - doskonała, ale jak nie wyjeżdżałam z sunią w cieczce, to widziałam co się z tym szkolonym psem działo, wybałuszone oczy, dyszenie, zero jedzenia, skowyczenie... Poza cieczką jest grzeczny i posłuszny.

Sylwia1667
06-03-2008, 14:31
Też tak myślałam, ale instruktor miał całkiem inne zdanie i po namyśle zgadzam się z nim. Lepiej sytuacje nieposłuszeństwa psa przejść na szkoleniu przy instruktorze, który od razu powie jak zareagować. Pies w końcu się nauczy, że komenda rzecz święta. A na początku szkolenia to i tak psy chodzą na linkach, więc nie ma ryzyka.
Musze powiedzieć, że na moim kursie nie było w związku z tym żadnych incydentów a suki z cieczką zdarzały się zarówno na samym kursie jak i na egzaminie.

LeoAureus
06-03-2008, 21:03
Myślę, że pieskom linka by nie przeszkadzała :lol:
Moja sunia swój pierwszy egzamin zdawała też w cieczce. Ale przyjechałam trochę później, trzymałam się daleko z boku i zdawałyśmy ostatnie, żeby nie poznaczyła swoimi zapachami terenu egzaminu 8)
Zgadzam się, że pies musi wiedzieć, że komenda to świętość, ale uważam, że w najgorętszym okresie cieczki uczęszczanie na zajęcia jest nie fair w stosunku do innych. Szkoliłam też psa i przychodziły sunie w cieczce, więc wiem co to znaczy. Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką 8)
Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy :lol:

Sylwia1667
06-03-2008, 23:34
Chociaż jak najbardziej życzyłabym sobie, żeby moje psy tak mnie słuchały, że nie musiałabym wyjeżdżać z domu z cieczkującą suczką 8)
Nie musiałabym po powrocie odgruzowywać zaniedbanej chałupy :lol:

Posłuszeństwo 24h/dobę? To chyba niewykonalne. Jak to mówią zwierzę też człowiek :wink:

sylvia1
07-03-2008, 07:33
danap, magpi no ja właśnie wczoraj odebrałam moloskę... ciekawe jak szybko ją nauczę pewnych rzeczy... po Wielkanocy idziemy na szkolenie dla szczeniaczków w Pęciccach a potem kolejne. Jakiej dokładniej rasy są wasze molosy?

LeoAureus
07-03-2008, 13:01
Posłuszeństwo 24h/dobę? To chyba niewykonalne. Jak to mówią zwierzę też człowiek :wink:
Ha ha ha, chyba nawet nie chciałabym mieć takiego "robota" :lol: :lol: :lol:
Bo nie wiem czy byłby szczęśliwy 8)

danap
07-03-2008, 17:43
danap, magpi no ja właśnie wczoraj odebrałam moloskę... Jakiej dokładniej rasy są wasze molosy?

Zdjęcia, zdjęcia dawaj zdjęcia!!!

mam dogue de bordeaux :lol: :lol: foty w dzienniku

sylvia1
09-03-2008, 10:57
proszę bardzo: oto Lisa:

http://img135.imageshack.us/img135/2884/tna9038gr5.jpg

http://img84.imageshack.us/img84/6799/tna9056tj3.jpg

http://img524.imageshack.us/img524/4186/tna9003gs7.jpg

magpie101
09-03-2008, 15:20
Cudna jest Twoja Lisa! Co to za rasa?

sylvia1
09-03-2008, 18:45
Cudna jest Twoja Lisa! Co to za rasa?
mastif tybetański

Lidka i Janusz
10-03-2008, 13:30
A możecie podpowiedzieć gdzie w Kujawsko-pomorskim odbywa się szkolenie dla psów? Czy jest taka szkoła w Bydgoszczy?

AT
10-03-2008, 17:40
W Bydgoszczy jedyne szkolenia oferuje właściwie Związek Kynologiczny. Pewnie właśnie zaczęli kolejny kurs bo zazwyczaj zaczynają szkolenia w marcu a następne we wrześniu. Szkolą tam raczej metodami ,,tradycyjnymi" czyli używają zarówno nagród jak i korekty oraz awersji. Jednak jeśli ktoś nie lubi szarpać psa to nikogo nie zmuszają - moja była szkolona praktycznie na samych nagródkach i nikt się nas nie czepiał :) . My chodziłyśmy do grupy prowadzonej przez Pana Krzysztofa Ciąćkę.
Jeśli ktoś słyszał o szkoleniu klikerowym w Kujawsko- Pomorskim to też chętnie skorzystałabym z takiego namiaru.

sylvia1
10-03-2008, 18:03
A możecie podpowiedzieć gdzie w Kujawsko-pomorskim odbywa się szkolenie dla psów? Czy jest taka szkoła w Bydgoszczy?
na kliker.dogs.pl nie znalazłam w tej okolicy

Lidka i Janusz
11-03-2008, 17:01
Szkoda, taka szkółka przydaąłby się dla naszej labradorki. Amoże dla mnie :lol:

danap
11-03-2008, 18:32
sylvia1, lisa przecudna :lol:
fajnie ze jesteście razem od malutkości, przy odrobinie chęci można ze szczeniaka wychować wspaniałego towarzysza

danap
11-03-2008, 18:35
Szkoda, taka szkółka przydaąłby się dla naszej labradorki. Amoże dla mnie :lol:

uwazam że na szkolenie idzie po pierwsze właściciel i dopiero po drugie pies :D

sylvia1
28-03-2008, 12:34
sylvia1, lisa przecudna :lol:
fajnie ze jesteście razem od malutkości, przy odrobinie chęci można ze szczeniaka wychować wspaniałego towarzysza
dzięki mam taką nadzieję...

danap
02-04-2008, 01:53
jestem po 3 zajęciach w szkole: 2 teoretycznych (fajnie było tłumaczyli co, jak, dlaczego) i 1 praktycznych z psem.
Szkoła klikerowa jest suuuper, najtrudniej mi skupić było na sobie psa :roll: łatwo było osobom których psy nie sa anorektykami :wink: dla mojej psy smakołyki są mniej ważne niz środowisko
Najfajniejsze jest to że pies pomimo obecności innych zwierzaków jest wpatrzony w ciebie (tak ze 5 razy mi sie udało) i prosi o to aby mógł cos zrobić.

Z pełnym przekonaniem mogę polecić szkołę: WESOŁA ŁAPKA

Szkoła to nic po ostatniej wystawie zakręciłam się i mimo że nie chciałam wystawiać to wczoraj zgłosiłam psę. Kraków będzie nasz :lol:

rrmi
02-04-2008, 06:43
danap
A kiedy w Krakowie ?
My sie nad Bytomiem zastanawiamy :D

Nasze szkolenie sie nie zaczelo , dzis bede dzwonila i zaytam kiedy , bo powinno byc w sobote, a z drugiej strony jak sie zacznie teraz to strace wystawe w Nowym Dworze , bo dobermany o godz. 11 sie pokazuja.

Ciesze sie , ze Wam sie podoba :P

ps . Juz wiem , zaczynamy w Niedziele.
Prosze o kciuki :D

sylvia1
03-04-2008, 06:34
rrmi kciuki są...
a my nasze szkolenie zaczęliśmy no i na razie różnie raz lepiej raz gorzej. Ale mała jest najmłodsza z grupy (choć nie najmniejsza :roll: )

sylvia1
13-04-2008, 16:13
A możecie podpowiedzieć gdzie w Kujawsko-pomorskim odbywa się szkolenie dla psów? Czy jest taka szkoła w Bydgoszczy?

JUż JEST ponoć psie przedszkole w Białych Błotach koło Bydgoszczy

bobiczek
22-04-2008, 02:08
Miałem dowalić - ale nie bardzo mam odwagę.
Mój starszy miał boksera championa użytkowego.
Mistrz śląska.
Tropił i skakał.
Wyrwał sobie nogi, zagipsowany gryzł te gipsy na leżąco.......
Jak będziecie chcieli to Wam opiszę.
Odradzam - jakby co.
Mój sznaucer bez szkolenia - słuchał, wierny był, chadzał bez smyczy i pamietaja go dzisiaj wszyscy ciepło-choć pogib lata temu ponad 2

LeoAureus
22-04-2008, 18:04
Wyrwał sobie nogi, zagipsowany gryzł te gipsy na leżąco.......
Odradzam - jakby co.
Trochę nie rozumiem... Odradzasz nam, żebyśmy nie gryźli sobie gipsu na leżąco? :D :wink:

rrmi
22-04-2008, 20:03
Leo
Mysle , ze mamy nie tropic i nie skakac :D

LeoAureus
23-04-2008, 13:49
A może nie możemy być mistrzem śląska? :wink:

zielonooka
23-04-2008, 15:55
ja mysle ze championem uzytkowym :roll:

rrmi
23-04-2008, 16:15
a moze lepiej nie myslec :roll:

Gosiek33
23-04-2008, 16:22
Rrmi, jak było w Nowym Dworze?

bobiczek
24-04-2008, 11:41
Chodzi i mi o to, że te szkolenia wszystkie, to jakieś takie dla właścicieli były milsze niż dla psa. Właściciel chciał mieć satysfakcję że jego pies leży gdy mu każe i siedzi nawet wtedy gdy nie ma na to ochoty. I robi "ślad" - choć dla psa bardzo męczące i nie zawsze ma na to ochotę
Mój ojciec w swoim pędzie do własnej satysfakcji - zmarnował psu zdrowie.
Jeżeli coś jest wbrew naturze i zmusza się - obojętnie czy to pies czy człowiek - aby wykonywać czynności które po prostu się wykonywać nie chce, albo co gorsza stanowią problem to jest to dla mnie głupie. Skakanie przez przeszkodę dla boksera np to nie lada wyzwanie i zagrożenie. Nie ma PREDYSPOZYCJI. Taka budowa psa.
Jeżeli ktoś boi się dużego psa - to niech sobie kupi małego, wybór duży przecież.
A jeżeli kupi dużego i myśli że go przeszkoli i wtedy nie ma prawa mieć z psem kłopotu - to jest w błędzie.
Mój kumpel ma groźne psy - nie chodzi na żadne szkolenia, we własnym zakresie i wolnej chwili, potrafił z psami zrobić tak - że są mu posłuszne, ale i kochają go bardzo.
Trzeba uważać żeby ta granica się nie zatarła - a czasami właśnie przez szkolenie może się tak stać.

PS:
Champion użytkowy, mistrz i chluba swojego pana w końcu pewnego dnia , uciekł od niego na zawsze, przynosząc wstyd, powody do długich przemyśleń i tak się bajka skończyła :(

danap
26-04-2008, 16:29
tak nam idzie ;)

http://pl.youtube.com/watch?v=dmUl9YZfsKI

http://pl.youtube.com/watch?v=BDNH4S3gIr8

na szcżęście mój pies uwielbia to i traktuje jako świetna zabawę :lol:

rrmi
26-04-2008, 21:13
Danap
Super :D
Tak przyznaje , ze mi sie Twoja mala podoba baaaardzo :P
Ode mnie masz pw :wink:

Zorka31
28-04-2008, 21:07
Budujemy dom, mamy zamówioną sunię akitę. Ma być u nas za rok. Hodowca już nam powiedział, że musi iść na szkolenie, w tym psie przedszkole. A mój mąż mnie straszy, że akita jako pies z charakterem dominujacym, zdominuje mnie CAŁKOWICIE. Jako dowód pokazuje rozpuszczone okrutnie koów 5. Bronię się, kot to kot, a pies to pies :lol: Akita to moja psia miłość od pierwszego wejrzenia. Wejrzenie było ok. 6 lat temu...

danap
29-04-2008, 03:33
zorka
zajrzyj na stronę wesołej łapki, tam mieli podopieczną akitę...

A! no i teoria dominacji... zapomnij :wink:

Zorka31
09-05-2009, 20:20
Dawno tu byłam, pisałam o akicie. Akita dzisiaj skończyła rok, była kość urodzinowa, a jakże. Do szkolenia wracając. Szkoliłyśmy się 6 mcy, przedszkole i PT. Wyszło nam tak sobie, tzn. pies jest w porządku, ale nie polecę szkoły Dangaj, szkolą pod Warszawą. Kolczatki, pokrzykiwania na właścicieli, a jak problem to szybciutko wynocha. Mnie zaproponowano złamanie charakteru mojemu psu.. Zmieniłam szkołę na Baritus. Pan - siła spokoju w trzy minuty opanował moją ciągnącą jak parowóz psinę. Bez wrzasku i agresji. Powiedział, że on nie widzi problemu z moim psem... Dobrze, że mnie szybko wyrzucili z Dangaja, jeszcze bym swojemu psu zaszkodziła...

sylvia1
10-05-2009, 18:21
Zorka to ty nei wiesz że Dangaj jest beeee? Baritus? nie znam. Ja mam teraz lekcję indywidualne i polecam. Pani dojeżdża do domku. Nie ma mowy o łamaniu charakteru ani innych tym dziwnych praktykach. :D :D

Zorka31
12-05-2009, 18:16
Teraz już wiem.. I też mam lekcje indywidualne z instruktorem z Baritusa właśnie. I zadowolona jestem.

nitubaga
11-06-2009, 20:18
... witajcie :)

od dwóch dni mam w domciu psiaka :) oto Zoya :P tu jeszcze ciut niepewna, ale juz widać, że mądra bo nie zżera nam firanek :)

http://lh3.ggpht.com/_83tmosUe46o/Si4QQ2eZqGI/AAAAAAAABYc/HEcmDpNQhkQ/s512/IMG_0751.JPG


czytałam o tych szkoleniach, ale nigdzie nie trafiłam na informację gdzie się można dowiedzieć o terminach i miejscach ich przeprowadzania... czy ktoś mi powie, gdzie w Warszawie to się odbywa?

AT
12-06-2009, 15:21
tu możesz znaleźć polecane szkoły w Warszawie: http://www.szkoleniepsow.fora.pl/szkoly-dla-psow,8/

Zorka31
14-06-2009, 23:46
Polecam jw czyli Baritus. Trzeba wrzucić w wyszukiwarkę i się objawi :lol: Podany jest też telefon do właściciela, który poda terminy. Trzeba ostrożnie podejść do szkół polecanych przez Związek Kynologiczny, bo ja się właśnie na takiej polecanej szkole sparzyłam (Dangaj). Od 4 mca możesz szkolić w psim przedszkolu, fajna sprawa!

nitubaga
15-06-2009, 08:40
... Wielkie dzięki :)


właśnie za jakiś czas się przymierzam do tego przedszkola... nam obu się to na pewno przyda. Psina jest mądra, ale się boję, że sama ją popsuję poprzez brak wiedzy, nie tyle tajemnej co bardzo potrzebnej, bym ja zrozumiała psa, a on mnie :)

Dzięki :)

rrmi
17-06-2009, 12:05
Dangaj nie jest juz polecany przez ZK .

michu12
05-10-2009, 11:01
Witajcie :D

Niezależnie jaka rasa pas czy kundelek warto przejść szkolenie. Psy szkolimy nawet o tym nie wiedząc od pierwszych chwil... Uczymy czystości, spania na legowisku, jedzenia z miski itp itd dlatego malucha można uczyć od zaraz jak go mamy :D

Psie przedszkole zazwyczaj polecane jest od 3mc-do5mc, potem warto zrobić szkolenie podstawowego posłuszeństwa.
Na przedszkolu to głównie zabawa, poznawanie zapachów, socjalizacja z innymi psami, ludźmi, dźwiekami.
Na podstawowym siad, waruj, stój, leżeć zostać i ćwiczenia łączone. Ja z miom bc na koniec takiego szkolenia mielismy egzamin.

Psy po takich szkoleniach lepiej znoszą sytuacje typu inny pies obok, tłum, halas i wiele innych :D

Pozdrawiam