PDA

Zobacz pełną wersję : czy ktos odnawial stare drzwi



mamass
25-02-2008, 17:11
jak w temacie-czy ktos robil renowacje starych(mam 100-letnie) drewnianych drzwi. Chodzi mi o zdjecie farby ,ew. naprawa i malowanie. Ile to moze kosztowac? zakladam ze robilby to fachowiec znajacy sie na rzeczy.

adam_mk
25-02-2008, 17:34
Szukaj w "przebudowy i remonty".
Tam najłatwiej znajdziesz kogoś, kto pokonał problem. Jest o różnych starych domach....
Ile to może kosztować? - kupę potu i starań. Ale zazwyczaj warto!

Mogą ci od renowacji antyków, ale może być drogo...
Poszukaj "majstra-dziadka-stolarza". On za młodu MUSIAŁ podobne na egzaminie zrobić, a i potem sporo podobnych popełnił i drewno zna!
Młody może znać, ale nie musi.... :roll:

Adam M.

mamass
25-02-2008, 17:42
ok -dzieki

Mirek_Lewandowski
25-02-2008, 17:43
Toż dopiero co spory wątek na temat był...

mamass
25-02-2008, 17:48
Bylo ,ale nie znalazlam nic o kosztach w przypadku gdy to robi firma-raczej kazdy sam sobie farbe skrobal

Mirek_Lewandowski
25-02-2008, 17:53
Dużo.
Bo i roboty kupa.
Dlatego każdy sobie sam skrobał.. :D

adam_mk
25-02-2008, 18:02
Można poszukać przybliżenia kosztu....

Trzeba by znaleźć koszt zrobienia drzwi i pomnożyć przez 100 (bo stuletnie!)
:lol: :lol: :lol:
Adam M.

mamass
25-02-2008, 18:03
Ok. -domyslam sie ,ze malo to nie bedzie, poza tym, nie kazdy moze sobie pozwolic na samodzielne skrobanie. Mam stare ponad stuletnie drzwi, ktore chcialabym dac do mojego nowego-starego domku i zaczynam sie rozgladac co by mi ktos cos takiego zrobil.

jm1964
25-02-2008, 22:37
Na początku będzie się zdawało, że nie na temat: mam stuletnie pianino. Mam też olbrzymi sentyment do niego. Bo stare, szczerbate, nie stroi, nie tlumi, klekoce szczerbatymi zębami i ma to coś. Nowe pianino tej klasy (?) kosztuje kilkanascie tysięcy zł. Z gwarancją.
Dałem do wyceny remont mojego starego pianina. 26 tys. na początku. Firma ze stolicy pianin w Polsce, z fachowcami, kontaktami i dużym przerobem.
Pewnie z drzwiami jest podobnie, a problem glówny może polegać na braku odpowiedniej firmy remontującej drzwi.
Ja mam do remontu 6 par drzwi wewnętrznych 2 skrzydłowych, 2 pary zewnętrznych 2 skrzydłowych oszklonych. 4 szt jednoskrzydłowych i na deser 2 pary filongowych kuchennych :)
Ostatnio wymiękłem szukając wykonawcy, więc nabyłem drogą kupna opalarkę w markecie z kompletem skrobaków za coś 85 pln, szlifierkę oscylacyjną za podobną kwotę, puszkę fantastycznej farby do gruntowania - rewelacha! Następnie farbę nawierzchniową namieszałem z RALem jednakowym jak reszta stolarki i ognia.
No i całkiem, całkiem... :) Rodzina tylko musi mieć świętą anielską cierpliwość, bo natchnienie miewam rzadko :)

Podsumowując: radzę spróbować - ryzyko finansowe k-krotnie niższe niż zlecenie na zewnątrz, a satysfakcja całkiem możliwa :)
A jak spieprzysz, to zawsze możesz wrócić do poszukiwania fachowca :)

tomek1950
25-02-2008, 22:44
jm, to mi się podoba. Ja mam kredens kupiony razem z "komturią". Lekko licząć 10 warstw farby. Może w tym roku? :D

25-02-2008, 23:03
jak w temacie-czy ktos robil renowacje starych(mam 100-letnie) drewnianych drzwi. Chodzi mi o zdjecie farby ,ew. naprawa i malowanie. Ile to moze kosztowac? zakladam ze robilby to fachowiec znajacy sie na rzeczy.

myśle, ze zapłacisz ~ 200 PLN
a jak masz troszkę czasu i smykałke to zrobisz to sam
tak jak pisze jm1964
opalarka, szpachla, impregnat głeboko penetrujacy, dobra farba czy lakier
i jedziemy ...

glowac
25-02-2008, 23:22
ja polecam "remlak" - to silna chemia.
za pomocą tego zdjąłem farby z komody (antycznej)
to taka galareta - mocne świństwo - smarujesz pędzlem - czekasz z minutę, lub dwie i warstwa po warstwie łuszczy się stara farba.
działa super. Opalarką nie pracowałem, bo nie mam - wiec wszedłem w chemię.
polecam

tomek1950
25-02-2008, 23:46
Będę próbował w tym roku. Dam znać jak poszło. :D

glowac
26-02-2008, 08:28
jak posmarujesz remlakiem, to potem szpachelką, albo szczotką drucianą i pozamiatane!
tylko rękawiczki i pełna ochrona - bo to silne jest i kontakt ze skurą czuje się od razu
nie ma żartów
powodzenia

katja
26-02-2008, 12:18
(...)
Ostatnio wymiękłem szukając wykonawcy, więc nabyłem drogą kupna opalarkę w markecie z kompletem skrobaków za coś 85 pln, szlifierkę oscylacyjną za podobną kwotę, puszkę fantastycznej farby do gruntowania - rewelacha! Następnie farbę nawierzchniową namieszałem z RALem jednakowym jak reszta stolarki i ognia.
No i całkiem, całkiem... :) Rodzina tylko musi mieć świętą anielską cierpliwość, bo natchnienie miewam rzadko :)

Podsumowując: radzę spróbować - ryzyko finansowe k-krotnie niższe niż zlecenie na zewnątrz, a satysfakcja całkiem możliwa :)
A jak spieprzysz, to zawsze możesz wrócić do poszukiwania fachowca :)

jm, podziel się nazwą tej farby do gruntowania :D

Też polecam opalarkę, szczególnie jeśli później powierzchnia będzie malowana. Robota łatwa i całkiem przyjemna :roll:. Stare dwuskrzydłowe drzwi prawie skończone, została jeszcze futryna do odfarbienia :wink:
Tomku, kredens po babci też czeka :D

Snowdwarf
26-02-2008, 12:49
odnawiałem - opalarka+szlifierka kątowa /baaaardzo delikatnie...żeby drewna nie przypalić... - potem belcowanie bo się okazało że drewno jednak bardzo zniszczone (przez malowanie i przez pokostowanie nie było widać) - sporo przebarwień - po bejcowanieu lakierowanie i jest ok...
---
problemy z rozstawem zamków oraz wkładek klamkowych - inny rozstaw i rozmiar, trzeba było kombinować...
---
kolejnych drzwi już nie odnawiam - zniszczone jeszcze bardziej, na dodatek barzdo wypaczone choć w sumie ładne...
---
idą na opał, zastępuje je 'nowymi' (tym bardziej że to będą pokoje dla dzieci...
---
pozdrawiam

jm1964
27-02-2008, 08:56
jm, podziel się nazwą tej farby do gruntowania :D


Jak wrócę do dom to sprawdzę. Farba jest naprawdę nieprawdopodobna - maluje się jak lalka - po wszystkim: drewno szpachla, w warunkach bojowych także akryl i ma jakąś taka cechę, że cząsteczki jakby kleją się ze sobą i z malowanym materiałem - ewidentnie dążą do stworzenia powierzchni (nanoroboty?). Po wyschnięciu powierzchnia jest elastyczna - nie powinna pękać nawet na łączeniach - i matowa co znakomicie ulatwia malowanie.

A, ważne: farba jest biała - w moim przypadku bez znaczenia, bo nie zdecydowalem sie na malaturę transparentą. :)

Jeszcze uwaga dla tych co chcieliby pokazać rysunek słoi i po zdjęciu starej farby pomalować czym przezroczystym: w moim przypadku okazalo się, że drzwi przed malowaniem były na grubo zaciągnięte mieszaniną pokostu i jakiegoś szuwaksu - białego wypełniacza (kreda?), który znakomicie wyrównał całkiem spore uszczerbki i niedokładności, (szczeliny, drobne ubytki, niedokładne spasowanie płaszczyzn sąsiednich elementów, wypaczenia, niedokladnie flekowane dziury po sękach itp).

jutlandia
27-02-2008, 13:25
oooo:D
a jak już chemią i szpachelką będzie zrobione to jak na 100000% pozbyć się "kornika"?

jm1964
27-02-2008, 23:26
oooo:D
a jak już chemią i szpachelką będzie zrobione to jak na 100000% pozbyć się "kornika"?Hmm... problem chyba faktycznie istnieje - u mnie po zdjęciu farby z dech podłogowych, okazało się, że powierzchnia jest w misternej siatce kanalików...
Okrutnie nie chciałbym żeby wyglądało na mądrzenie się: "kołatek" w wyszukiwarce daje 35 postów - wielce prawdopodobne, że któryś z nich rozwieje Twoje wątpliwości ;)



jm, podziel się nazwą tej farby do gruntowania :D

A farba nazywa się swojsko "Gruntomal" i pochodzi z Dekorala:)

http://www.dekoral.pl/kolory/product.xml?id=30561

Pozdrawiam

adam_mk
27-02-2008, 23:37
"jak na 100000% pozbyć się "kornika"?"
Piec jakiś masz?.... :roll:

Działa! Gwarantowane! :lol:
Adam M.

katja
28-02-2008, 10:05
jm, podziel się nazwą tej farby do gruntowania :D

A farba nazywa się swojsko "Gruntomal" i pochodzi z Dekorala:)

http://www.dekoral.pl/kolory/product.xml?id=30561

Pozdrawiam

jm, dzięki serdeczne :D

jm1964
28-02-2008, 15:27
Cała przyjemność po mojej stronie :)
I dekorala. :))
Pozdrawiam

jutlandia
29-02-2008, 06:43
zaraz zaraz a ten "remlak" jak się fachowo nazywa? bo znaleźć nie mogę :o

glowac
29-02-2008, 09:40
tak się właśnie ten produkt nazywa.
czy przez "K" czy "c" to potwierdzę po weekendzie i dam znać na forum.

glowac
29-02-2008, 09:55
potwierdzone - to się nazywa Remlak
można kupić w sklepach z farbami i lakierami samochodowymi - rozpuszcza wszystko.

leila2004
09-03-2008, 17:09
Mój TZ osobiście opalał i skrobał stare drzwi w kamienicy. Problemem nie było 10 warstw farby ale używany niegdyś podkład - rodzaj szpachla, który ciągnął się jak plastelina i błyskawicznie twardniał jak tylko opalarka była 15 cm dalej. Co do szczotki metalowej to odradzam - bardzo niszczy powierzchnię. polecam natomiast druciak do naczyń - świetne narzędzie :D

Sad Ripper
12-03-2008, 11:53
Jest chyba jeszcze jeden sposob, najprostszy - mianowicie wystawic takie drzwi na jakis czas na dwor - najlepij mrozno-mokra pogoda. Na jakis belkach, zeby nie zaczely gnic. Gwarantuje, ze farba sama z nich zejdzie, bez sladu i bez nakladow pracy:) skad wiem? wywalalem wlasnie jakeis 10 par drzwi ze starego domu, wsyzstkie malowane jakimis olejnicami czy innymi ... ale na smieciarke musialem czekac woasnie 5 tygodni - jak je nosilem do smieciarki, to az mi sie ich zal zrobilo - czyste drewno, sladow farby na nim, nic zgnilego - wiec moze taki sposob:)

sad ripper

matka dyrektorka
13-03-2008, 19:46
tylko czy one potem wchodzą w zawiasy (nie mówiąc o zamykaniu) :wink:

mamass
17-03-2008, 11:25
Zadalam pytanie na poczatku a teraz odpowiem-znalazlam firme , ktora odnawia stare okna, drzwi-za moje(wysokie dwuskrzydlowe) do tego oscieznica z rowkami za komplet min 2500(netto)-opalanie ,szpachla, farba

maxclaudiuss
31-03-2008, 23:20
Miałem ten sam problem - stare, wielokrotnie potraktowane "olejną" piekne drzwi. Krok pierwszy: opalarka (najtańsza, za 3 dychy, miejsce przy miejscu plus wąska stalowa szpachla. Proponowana powyżej kątówka może przy detalach nie zdać egzaminu (jeśli jest np fikuśna sztukateria, a szpachelką da sie wydłubać, pomocne też może być dłutko rzeźbiarskie, albo kilka zwykłych gwoździ), poza tym niestety te tysiące obrotów robią swoje (palą, trzeba mieć rękę chirurga, zeby to dobrze poszło). Potem korniki - do każdej dziurki wstrzykiwałem denaturat i pewnie do dziś (6 lat!) nie wytrzeźwiały. Potem ręcznie przejechałem papierem sciernym 160. Potem pierwsza warstwa czeskiego Luxolu, potem recznie papier 220, a potem jeszcze 3 warstwy Luxolu. Oczywiście przedtem ubytki zacierałem szpachlą stolarską. Dziś drzwi są jak nowe, żaden robal ich nie żre, a Luxol dał fajny półpołysk - bardzo szlachetny. Polecam ten "algorytm". Acha - jeszcze jedno - dowiedziałem sie, ze chemiczne usuwanie starej farby wiąże się z ryzykiem przebarwień w niektórych (nie wiem, których) rodzajach drewna, a jeśli ktoś chce mieć rysunek drewna, to może mieć problem - wychodzi po kilku - kilkunastu miesiącach. Ta wiadomość jest jednak niesprawdzona!

Fachura
01-07-2008, 19:52
jak w temacie-czy ktos robil renowacje starych(mam 100-letnie) drewnianych drzwi. Chodzi mi o zdjecie farby ,ew. naprawa i malowanie. Ile to moze kosztowac? zakladam ze robilby to fachowiec znajacy sie na rzeczy.
Witam na dzień dzisiejszy renowacja drzwi zamieszczonych poniżej na foto, to około 6 tysięcy(+- 2-3tysiące ) , ja osobiście też polecam tylko chemię. Osobiście zamoczyłbym takie drzwi w sodzie kaustycznej ( wyżre wszystko oprócz drewna ) 8) , a na nich jest chyba z 10 warstw farby olejnej i.t.p. i oczywiście sławna pierwsza warstwa , czyli pokost ale taki bez chemii, tylko na naturalnej żywicy.http://img383.imageshack.us/img383/2332/drzwi005sl2.jpg