PDA

Zobacz pełną wersję : wentylowanie przestrzeni poddasza w domu energooszczędnym



B.Art
29-02-2008, 12:53
W jaki sposób i czy wogóle powinno się wentylować przestrzenie nieużytkowe poddasza w domu energooszczędnym?
Niestety w projekcie ten aspekt nie jest uwzględniony.
Mam ocieplone całe połacie i oczywiście obłożone są folią paroizolacyjną. Przestrzeni nieużytkowych mam sporo - za przedściankami i nad sufitem i obawiam się, że w lato będzie tam strasznie gorąco a w zimą wilgotno. Z kolei wykonanie kratek w scianach szczytowych może spowodowac nadmierną ucieczkę ciepła.
Jeśli macie jakieś doświadczenia w tym temacie to prosze o pomoc.

theodolit
29-02-2008, 13:00
Nie znajac sie na szczegółach domów 'energooszczednych' uwazam ze nalezy wentylowac - dom energo oszczedny czy nie - procesy fizyczne sa podobne - ew wilgoc etc - co prawda mozna by kombinowac ile kosztuje wentylacja tych polaci (ciepło etc)

el-ka
29-02-2008, 23:49
Wentylacja połaci dachowych to chyba nie ten problem - tak rozumiem, że to co innego (to ta przestrzeń pomiędzy dachówką a membraną lub papą na deskowaniu) - szczelina wentylacyjna aby powietrze obiegało połać dachu wychodząc kalenicą (przepraszam, że nefachowo opisuję).

Ale jeśli chodzi o ten mały trójkątny stryszek nad pomieszczeniami użytkowymi poddasza - czy tam nalezy się jakaś wentylacja, na przyklad otwory w ścianach szczytowych z jakimiś kratkami itp. ?
Gdzieś o tym czytałam kiedyś na forum - bodajże Jabko coś pisał, nawet o jakimś specjalnym wentylatorze, ale teraz nie mogę za nic tego znależć.

Gdy pytam znanych mi specjalistów od dachu to robią wielkie oczy i mówią, że coś znów coś wymyślam, bo się głupot naczytałam :wink: :lol: i że spowoduje to ubytki ciepła w czasie ogrzewania, albo mi tam wejdą jakieś robale. :o A dach jest wentylowany właśnie tą szczelina wentylacyjną, o której pisałam na wstępie.
A ja chcę zaradzić, aby nie było za gorąco w lecie na poddaszu. I gdzieś słyszałm, że to pomaga. Czyli dzwonią, ale nie wiem w którym kościele ! :wink:

Domek jest niewysoki, z dwuspadowym dachem, praktycznie bez ścianki kolankowej i ten stryszek jest bardzo maly i niski - tak, że wyprostować się nie można, ale jest tam wyłaz dachowy i będą schody składane.
Dach ocieplony jest 30 cm wełny, bez deskowania, z membraną paroprzepuszczalną, ale jest zachowany dystans do wełny, jest też paroizolacja.

lidex
01-03-2008, 17:32
No to masz podobny dylemat, ale odpowiedzi na pytanie nadal nie ma.

el-ka
03-03-2008, 23:31
Podciągam !
Bo dalej mnie to nurtuje, a odpowiedzi nie ma. :cry:
Czy wentylować ten mały stryszek na poddaszem użytkowym, czy jest sens i jak to zrobić ?

Krisker
04-03-2008, 07:52
Z tym stryszkiem powiązana jest wentylacja wełny mineralnej na skosach. Pomiędzy wełną a deskami/folią dachową mamy szczeliny, które mają za zadanie ułatwić wymianę powietrza. Teoretycznie powietrze zasysane będzie z podbitki (w której też powinny być kratki wentylacyjne) i powędruje nad wełną (ale pod deskami/folią dachową) do "stryszku". I co dalej? No właśnie. Po to powinno się w szczytach zrobić kratki wentylacyjne, żeby cała ta wentylacja miała sens. Teoretycznie.

Teraz praktyka. Nie mam jeszcze podbitki. Mam więc pomiędzy deskowaniem a murem szczeliny, przez które niemiłosiernie dmucha wiatr (jak wieje ;) ). W tym momencie izolacyjność wełny mineralnej jest niwelowana przez zbyt intensywne "wietrzenie". Tymczasowo pozatykałem te szczeliny upychając w nie wełnę mineralną. Jak zrobię podbitkę, to doprowadzę to do porządku.

Ale wracając do meritum sprawy: Jeśli "stryszek" jest nieocieplony (niektórzy ocieplają, bo chcą tam trzymać graty, które nie lubią za wysokich lub za niskich temperatur), to zawsze znajdzie się tam na tyle dużo szczelin, że powietrze da sobie radę i wymiana wystąpi. Mimo wszystko zastosowanie kratek w szczytach usprawni tą wymianę.
Problem leży jednak gdzieś indziej. Wg. mnie, aby zachować izolacyjność wełny na skosach należałoby zadbać o to, żeby wentylacja tej części dachu nie była zbyt intensywna. W podbitce można zastosować kratki regulowane i doświadczalnie sprawdzić, czy na stryszku w przypadku silnych wiatrów nie wieje zbyt mocno znad wełny mineralnej.

W pewnym sensie ci, którzy mają folię dachową i nie mają szczeliny pomiędzy tą folią a wełną, mają lepiej, bo nie muszą nic kombinować. Wełna odprowadzi nadmiar wilgoci przez folię, która to folia zapewni jednocześnie wiatroizolację. Tak naprawdę wełnę nad jętkami też należałoby przykryć folią wysokoparoprzepuszczalną, bo hulające na stryszku wiatry będą niekorzystnie wpływać na jej termoizolacyjność (wydaje mi się, że Adam_mk kiedyś pisał o tym, że w takich przypadkach to można sobie kłaść i pół metra wełny bez większych efektów).

Chciałby zastrzec, że nie jestem fachowcem w dziedzinie, której ww. zagadnienia dotyczą, ale dość długo zastanawiałem się nad problemami izolacji termicznej dachu i takie są moje (subiektywne) spostrzeżenia...

Tomek_W
04-03-2008, 08:03
Z tym stryszkiem powiązana jest wentylacja wełny mineralnej na skosach. Pomiędzy wełną a deskami/folią dachową mamy szczeliny, które mają za zadanie ułatwić wymianę powietrza. Teoretycznie powietrze zasysane będzie z podbitki (w której też powinny być kratki wentylacyjne) i powędruje nad wełną (ale pod deskami/folią dachową) do "stryszku". I co dalej? No właśnie. Po to powinno się w szczytach zrobić kratki wentylacyjne, żeby cała ta wentylacja miała sens. Teoretycznie.
Ja nie fachowiec, ale to chyba nie tak.
Powietrze wędrując szczeliną, o której mówisz ma wylatywać pod gąsiorami przez szczotki. To jest wentylacja połaci dachowej.
W wątku tym jest natomiast pytanie jak wentylować ów "trójkąt" nieużytkowy w szczycie domu.
Jeśli dobrze zrozumiałem autora wątku to o to mu się właśnie "rozchodzi".
Pozdrawiam
Tomek

Krisker
04-03-2008, 08:12
Ja nie fachowiec, ale to chyba nie tak.
Powietrze wędrując szczeliną, o której mówisz ma wylatywać pod gąsiorami przez szczotki. To jest wentylacja połaci dachowej.


Nie, piszę o szczelinie pomiędzy deskami/folią dachową a wełną. Ty piszesz o szczelinie pomiędzy deskami/folią dachową a pokryciem (dachówki/blacha itp.). I ta druga szczelina jest naturalna, bo tworzy ją układ łat i kontrłat.


EDIT:

Znalazłem taki schemat:

http://www.amabalex.pl/upfiles/skladow/r8.jpg

I w tym przypadku kratki są zbędne, bo kalenica dachu nie jest "zamknięta" od strony wewnętrznej i tamtędy wydostaje się powietrze zarówno spod pokrycia, jak i znad wełny. Akurat u mnie kalenica jest zamknięta i dam kratki wentylacyjne w szczytach, a "siłę ciągu" wentylacji ocieplenia będę regulował wlotami w podbitce. Nie jestem jeszcze pewien co do tego przykrycia wełny nad jętkami folią wysokoparoprzepuszczalną, ale może ktoś mądrzejszy się tu wypowie...


EDIT2:

Dopiero zauważyłem, że autor wątku ma ocieplenie do samej kalenicy i jednocześnie "stryszek". :oops: W takiej sytuacji wentylacja "stryszku" faktycznie będzie go wychładzać, jednak jakieś minimum powinno być. Sugerowałbym więc kratki w szczytach, ale regulowane - ustawiane w zależności od pory roku i warunków. Jeśli zauważy się zbyt dużą wilgoć lub temperaturę - trzeba będzie otworzyć kratki. Jeśli nie, to kratki pozostaną zamknięte.

Przepraszam autora wątku za duży OT w poprzednim poście :oops: :oops: :oops:

Barbossa
04-03-2008, 09:18
albo odizolować i zewntylować, albo zlikwidować nieużytki
albo jak na obrazku Kriskera