PDA

Zobacz pełną wersję : Zużycie drewna w kominkach



trebor
04-09-2003, 10:26
Rozpaliłem po raz pierwszy w moim kominku. Powinienem kupić drewno - ale nie wiem ile? Mam zamiar palic okazjonalnie, 1-2 razy w tygodniu, wieczorem. Czy ktos z forumowiczów uswiadomi mnie na temat zużycia drewna przy takim paleniu? Ile to będzie kubików?

trebor
04-09-2003, 10:28
Oczywiście chodzi o ilość kubików drewna na cały sezon.

tgb
04-09-2003, 13:08
Przy kominku jako głównym ogrzewaniu (poza tym 2 piece kaflowe z grzałkami pracujące tylko w czasie II trayfy) spalaliśmy ok. 10-12 na sezon - kominek 12 kW, ale domek dość mały (ok 75 m2).

Tomek

rafałek
04-09-2003, 13:23
Pamiętaj, że ilość spalonego drewna będzie zależała od gatunku i jego wilgotności. Ostatnio pan od kominka namawiał mnie na palenie wilgotnym, bo się wolniej pali. Fakt, ale też jest faktem, że uzyskuje się mniej ciepła...

tgb
04-09-2003, 13:53
Interesujący ten pan od kominka :o . Jednak bilans eneregtyczny przemawia za suchym. Zresztą suche też może się palić powoli, często wystarcza jak się po prostu żarzy (zwłaszcza duże "kłody").

Tomek

rafałek
04-09-2003, 13:59
Pan od kominka powie cokolwiek, byle kupić kominek. Facet sprzedaje i montuje więz jest zainteresowany, by kupić. Ja starałem się mu tłumaczyć, że prędkość spalania najlepiej regulować dopływem powietrza ale go to nie przekonało. Zresztą nie widział on żadnych niedogodności w opalaniu koninkiem. Ja w dzieciństwie miałem piece w domu i jakoś trzeba było i piec wyczyścić i drewna nanosić i potem posprzątać. Facet stwierdził, że przesadzam. Kominek na pewno tak, tylko świadomie... Nie jest to złe rozwiązanie ale ma też pewne wady (no może niedogodności)

Pozdrawiam

trebor
04-09-2003, 15:05
Już wiem troche więcej. Moze odezwie sie jakis "palacz okazjonalny"? a tak przy okazji : gdzie trzymacie to drewno.. 10-12m3 to spora kupka?

tgb
04-09-2003, 15:47
Istotnie jest to kupka :D . Jest to również dość poważny kłopot związany z posiadaniem kominka. Ja mam coś w rodzaju wiaty (taki mocno przedłużony dach od komórki), ale tam przechowuję już porąbane drewno. Natomiast "kloce" przed porąbaniem niestety leżą pod chmurką :( .

rafałek
05-09-2003, 06:35
Wałki pod chmurką... to nie problem. Drewno powinno leżeć na legarach - skąd je wziąść? prosta sprawa - kupując drewno z lasu leśniczy wskazuje ci stos który kupiłeś. Dobrze ustwiony powinien być zalegarowany (leżeć na podkładkach z cieńszych wałków - to takie opakowanie stosu i należy do odbiorcy. Jeśli ktoś mówi inaczej lub straszy was i oskarża o kradzież to nie dajcie się. Przewozicie takie drewno do siebie i jeśli go nie tniecie na klocki i nie rąbiecie to ustawcie je ponownie na legarach - chodzi o to by drewno nie leżało bezpośrednio na ziemi. Ustwaiony stos przykrywacie folią lub kawałkiem papy i po kłopocie. Drewno przesycha - choć trochę wolniej nież porąbane. Tu uwaga dotycząca brzozy i buka. Tego drewna lepiej nie przechowywać niepociętego. Jeśli jest bardzo mokre i jest ciepło to może się zaparzyć, wtedy szybko poddaje się procesom gnilnym i traci na wartości opałowej. Tak więc najpepiej je przynajmniej połupać - korowanie jest raczej nieopłacalne. Jeśli macie sosnę to spokojnie może poleżeć.