PDA

Zobacz pełną wersję : jak uratować wykopany jaśmin



matka dyrektorka
27-03-2008, 18:35
poratujcie
dziś teść wykopał byle jak (bo to się spali :evil: ) kilkunastoletni (albo i starszy)krzak jaśminu(jaśminowca?) takie białe ma kwiaty upojnie pachnące :P
chcę go zabrać do siebie i spróbować uratować
to naprawdę wielki krzew , średnicę ma nieomal metr ,a korzonków niewiele :cry:
niedawno ktoś go skrócił nieomal o połowę ,a teraz wykopali :evil:
Srednio wierzę że go uratuję ale będę próbować , jak mu pomóc ?
może wkopać podlać i na cud czekać?
może podzielić krzak na mniejsze ?
może po wkopaniu przyciąć gałęzie na kikanaście cm ?
pomóżcie proszę , nie chciałabym mu bardziej zaszkodzić (o ile się da :( )

hanka55
27-03-2008, 19:34
Wkop Słoneczko cały i podlewaj.
Warto go mocno przyciąć - odbije, a i korona mniejsza do wyżywienia, będzie.
Ja swoim kalekom jeszcze pędzluję resztki korzonków ukorzeniaczem - pomaga :D

Mirek_Lewandowski
27-03-2008, 19:35
wkopać podlać i na cud czekać?
:D
Ta opcja wydaje mi się słuszna

matka dyrektorka
27-03-2008, 20:14
wkopać podlać i na cud czekać?
:D
Ta opcja wydaje mi się słuszna
więc tak zrobię :D
potraktuję ukorzeniaczem, wkopię , przytnę , będę pić dawać :P i czekać

Mirek_Lewandowski
27-03-2008, 20:15
Daruj sobie ten ukorzeniacz. Bez sensu.

matka dyrektorka
27-03-2008, 20:23
jeszcze myślałam czy nie podzielić bidy na mniejsze kępy i ratować osobno ale boję się że jeszcze bardziej uszkodzę przu dzieleniu :-?
dzięki za rady :P
będę go głaskać i namawiać do życia :wink: (na pewno go przekonam :D )

Mirek_Lewandowski
27-03-2008, 20:25
Jak odrośnie, to przyszłej zimy naciąć patyków, ukorzenić, a jak się uda, ze spokojnym sumieniem starą karpę wyryć i zutylizować. Posadzić młode.

matka dyrektorka
27-03-2008, 20:35
młode mogę odkopać od innego krzaczora (u babci w ogródku jest ich kilka)
te stare są najpiękniejsze i głównie dlatego chcę go ratować
zanim te młode badylki tak pięknie się rozkrzewią lata miną....
ten może mieć ponad dwadzieścia lat (ja go znam od siedmiu juz jako ogromny krzak)
tak wiem że się rozczulam :oops: i że łatwiej nowe posadzić , ale zawsze żal mi tych starych :)