matka dyrektorka
27-03-2008, 18:35
poratujcie
dziś teść wykopał byle jak (bo to się spali :evil: ) kilkunastoletni (albo i starszy)krzak jaśminu(jaśminowca?) takie białe ma kwiaty upojnie pachnące :P
chcę go zabrać do siebie i spróbować uratować
to naprawdę wielki krzew , średnicę ma nieomal metr ,a korzonków niewiele :cry:
niedawno ktoś go skrócił nieomal o połowę ,a teraz wykopali :evil:
Srednio wierzę że go uratuję ale będę próbować , jak mu pomóc ?
może wkopać podlać i na cud czekać?
może podzielić krzak na mniejsze ?
może po wkopaniu przyciąć gałęzie na kikanaście cm ?
pomóżcie proszę , nie chciałabym mu bardziej zaszkodzić (o ile się da :( )
dziś teść wykopał byle jak (bo to się spali :evil: ) kilkunastoletni (albo i starszy)krzak jaśminu(jaśminowca?) takie białe ma kwiaty upojnie pachnące :P
chcę go zabrać do siebie i spróbować uratować
to naprawdę wielki krzew , średnicę ma nieomal metr ,a korzonków niewiele :cry:
niedawno ktoś go skrócił nieomal o połowę ,a teraz wykopali :evil:
Srednio wierzę że go uratuję ale będę próbować , jak mu pomóc ?
może wkopać podlać i na cud czekać?
może podzielić krzak na mniejsze ?
może po wkopaniu przyciąć gałęzie na kikanaście cm ?
pomóżcie proszę , nie chciałabym mu bardziej zaszkodzić (o ile się da :( )