PDA

Zobacz pełną wersję : Zapomnijcie o alarmach i zamkach, czyli - jak być ZŁODZIEJEM



Mis Uszatek
30-03-2008, 23:33
Dla mnie to szok:

http://www.shop.multipick-service.cc/?language=pl

Nie żebym nie wiedział że złodzieje mają duży arsenał narzędzi, ale zobaczyć to wszystko w jednym miejscu, w ogólnodostępnym sklepie internetowym, to coś innego.

el-ka
30-03-2008, 23:42
No - jak można znaleźć i skompletować w sieci domową bombę atomową, to co tam te narzędzia.
Zwłaszcza, że ma je każdy ślusarz. Nie masz pojęcia jak często ludzie gubią klucze i zapominają szyfrów.
To tak jak z nożem czy siekierą - wykorzystanie może być różne.

sys
30-03-2008, 23:54
czyli prawie najlepiej zabezpieczony dom powinien być...bez drzwi i okien :lol:

Mis Uszatek
31-03-2008, 00:06
Ślusarze zazwyczaj nie mają zestawów do błyskawicznego podrabiania kluczy z odcisku, albo pneumatycznych siłowników do wyważania drzwi. To ewidentnie sklep dla złodziei.

el-ka
31-03-2008, 00:07
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?

civic9
31-03-2008, 00:17
ale dlaczego zapomnijcie o alarmach? :)

otworzą zamek i się nadzieją na jakąś czujkę inercyjną lub kontaktron, a potem na czujkę ruchu. choć na to też pewnie są sposoby i jakiś sklep który coś oferuje :)

malgos2
31-03-2008, 00:29
Moja sasiadka jest lepsza niz 10 alarmow.

kosmo77
31-03-2008, 09:11
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?

Rzeczywiście. Albo biorę łyżkę ze stołówki i szukam domu z ytongów. Potem tą łyżką tak długo dłubię w ścianie aż się przedłubię na drugą stronę. Można też dom przykryty blachą otworzyć otwieraczem do konserw. W niektórych przypadkach podkop będzie jak znalazł, albo metoda santa-klausa, czyli przez komin.

theodolit
31-03-2008, 09:15
Moja sasiadka jest lepsza niz 10 alarmow.

kłopot z sąsiadkami jest taki, ze napewno przyuwazy co kupujesz, wrócisz pijany z imprezy lub z kolegą/koleżanka do domu zajzysz..

Jak ktos ciezarówką zajedzie to akurat bedzie w piwnicy po ziemniaki ...

malgos2
31-03-2008, 14:20
kłopot z sąsiadkami jest taki, ze napewno przyuwazy co kupujesz, wrócisz pijany z imprezy lub z kolegą/koleżanka do domu zajzysz..

Jak ktos ciezarówką zajedzie to akurat bedzie w piwnicy po ziemniaki ...

Dokladnie tak jest... ZAWSZE stoi w oknie jak wyjezdzam taksowka z domu. Zawsze wie, ze jestem w domu jak listonosz sie dobija, a mnie sie nie chce otworzyc drzwi, bo spie. Wie kto umarl, kto sie rozwiodl. Ale mieszkania pilnuje dobrze. 8)

remx
31-03-2008, 17:48
Moja sasiadka jest lepsza niz 10 alarmow.

A moja lepsza niż pies chory na wściekliznę

Cypek
31-03-2008, 19:04
Na każdy dom i zabezpieczenie jest odpowiedniej klasy złodziej.
Jest tylko kwestia jakiej wartości są przedmioty do zabrania.
Wirtuoz nie wejdzie po 21" kineskop.

piotrulex
31-03-2008, 19:39
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?

no niby tak i wlasnie miedzy innymi dlatego rowniez na poddaszu mamy czujki pozakladane :wink:

choctak naprawde dla chcacego i zdolnego nie ma zabepieczen

takie nasze alarmy to jedynie dla gowniarzy :o

pstryczekelektryczek
31-03-2008, 20:08
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?

To przyszło do głowy takze złodzieją w Gliwicach. Jakieś 5 latek temu

pstryczekelektryczek
31-03-2008, 20:10
no niby tak i wlasnie miedzy innymi dlatego rowniez na poddaszu mamy czujki pozakladane :wink:

choctak naprawde dla chcacego i zdolnego nie ma zabepieczen

takie nasze alarmy to jedynie dla gowniarzy :o

Alarm nie jest zabezpieczeniem!!!
Wykrywa i informuje a nie przeciwdziała!!!
Ale prawda ze tylko dla gówniarzy.

el-ka
31-03-2008, 22:04
To przyszło do głowy takze złodziejom w Gliwicach. Jakieś 5 latek temu

To żech nie był jo !!! :wink: :lol:

A poważnie - nie ma co wedlug mnie wariować z zabezpeczeniami - prosty alarm, normalne okna i drzwi średnio zabezpieczone i życzliwy sąsiad.
No i lepej nie kusić złodziei nadmiarem dóbr. A jak ktoś naprawdę bardzo zasobny - to raczej ma ochronę.

el-ka
31-03-2008, 22:05
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?

Rzeczywiście. Albo biorę łyżkę ze stołówki i szukam domu z ytongów. Potem tą łyżką tak długo dłubię w ścianie aż się przedłubię na drugą stronę. Można też dom przykryty blachą otworzyć otwieraczem do konserw. W niektórych przypadkach podkop będzie jak znalazł, albo metoda santa-klausa, czyli przez komin.

I właśnie chodziło mi o pokazanie tego absurdu ! :lol:

theodolit
31-03-2008, 22:08
ten gosc co be santa-klałsa bedzie wchodził to raczej w wersji 'slim' musi byc ;)

no i telepatrzydła z domu nie wyniesie ;)

swoja droga dawno juz sie zastanawialem jak wyglada ranking piła spalinowa vs sciany 2w - gazobeton to racze jsprawa oczywista ... a silikaty, porotermy ? ;) heh nastepny argument do wyboru scian ;)

odlewac domy z żelbetów ;D

Marek i Ewa
31-03-2008, 22:50
Aha - a ja w Manerkach widziałem dobrze zabezpieczone ściany ... :-)
5 m żelbetu i 20 cm drzwiczki .... tylko okien mało i jakieś takie wąskie ...
Nie dajmy się zwariować ...

bobiczek
31-03-2008, 23:35
Jak bym była złodziejem, to nie bawiłabym się w drogi sprzęt, nie walczyła z drzwiami i oknami, tylko weszła przez dach. To przyszło mi do głowy, kiedy widzialam konstrukcję dachu. Wystarczy zdjąć kilka dachówek od mniej widocznej strony, przedostać się przez folię lub nawet deskowanie, wełna i kartongipsy to już pryszcz... :wink: :-?
Dlatego nba poddaszu mam czujki. Bo to stara metoda juz jest. Czujki na poddaszu działaja jak te same w pokojach.

el-ka
01-04-2008, 00:03
Nawet jak nie masz czujek na poddaszu, to dupek raczej zejdzie na dół - chocby po sprzęt RTV.

bobiczek
01-04-2008, 00:15
el-ka
powiem Ci jak bylo i jest u mnie
Czujki i alarm powiadamiają.
Mam fajnie bo jak budowałem - blisko miałem, no 5 minut i byłem.
No i próbowali. Ale samo uderzenie w szybę wzbudzało czujki, wyły, zaraz byłem ja, chyba nawet w tychg kapturach mijajełem ich po drodze, ale przekazali sobie że nie warto, nie ma sensu i mam - tfu,tfu odpukać - spokój. Oczywiście rozpowiadałem tym co budowali i wszystkim naokoło że nie ma szans - może przekazywali, sami sprawdzili i mam spokój.

bobiczek
01-04-2008, 00:17
Mówimy oczywiście o powiadomieniu telefonicznym. Ja nie miałem lini.
Zrobiłem na najtańszy abonament (10zł) komórka w centralce - i dzwoni. Warto. Masz widzieć. Na sąsiadów licz w 50%

el-ka
01-04-2008, 00:24
Alarm rzeczywiście odstrasza, szczególnie w zabudowanym terenie, no i jest powiadomienie na telefon. Zwsze to coś.
Wiadomo, jak ktoś chce bardzo ukraść, to ukradnie. Ale specjaliści chodzą na zamówienie, więc warto też mieć oczy i uszy otwarte.
U nas oprócz alarmu dobrze sprawdzily się pozytywne relacje sąsiedzkie - także z tzw. elementem. Nic nam nie zginęło z placu budowy - czasem trzeba było posatwić piwo, pozwolić zabrać złom itp.

bobiczek
01-04-2008, 00:28
A ja inaczej.
Pokazywałem wszystkim i naokoło że u mnie nie warto.
Bo jest tu i tak i tak i jeszcze to.
Wiedzieli, rozpowiadali chyba i już

Sad Ripper
01-04-2008, 05:08
najlepiej włamywać się do kogoś, kto ma rekuperator - wyglada to tak - idziemy do czerpni, taśmą klejącą przytwierdzamy wężyk połączony z butlą z czymś usypiającym, odkręcamy kurek i po 10-20 min wchodzimy do środka. Jakkolwiek:)

sad ripper

zyga350
01-04-2008, 13:29
Aha - a ja w Manerkach widziałem dobrze zabezpieczone ściany ... :-)
5 m żelbetu i 20 cm drzwiczki .... tylko okien mało i jakieś takie wąskie ...
Nie dajmy się zwariować ...

Podobne zabezpieczenia widziałem w Gierłoży w siedzibie Hitlera w Wilczym Szańcu.Ściany i strop 7 m żelbetu 2 metry przerwy powietrznej i jeszcze 5 m żelbetonu.To był bunkier samego Adolfa.Jeszcze chyba trzy były tego rozmiaru.

kakaowy
01-04-2008, 17:53
Gierłoż a Mamerki to pare kilometrów różnicy :)

Natomiast najlepszym zabezpieczeniem jest UBEZPIECZENIE mienia od kradziezy i domu od wlamania. Alarm ani powiadomienie nie pomoga.

Dobra wydaje sie tez byc porzadna strzelba, ale trzeba miec jeszcze refleks no i byc w domu w czasie "akcji" :lol:

theodolit
01-04-2008, 21:28
Natomiast najlepszym zabezpieczeniem jest UBEZPIECZENIE mienia od kradziezy i domu od wlamania. Alarm ani powiadomienie nie pomoga.


To tez nie zawsze, ubezpieczenie i spełnenie wszystkich wymogow ubezpieczyciela - są tysiące przypadków ludzi, ktorzy płacili latami, a okazało sie ze brakowało im 1 zamka, kraty w oknie czy czegokolwiek..

Na dodatek z regóły pomimo iz weszli przez dach - to brak np. wlasciwego zamka w drzwiach (ktorego zlodzieje nawet nie ogladali) dyskwalifikuje Twoje roszczenia ....

tak naprawde najlepiej zabezpiecza brak mienia ;)

pstryczekelektryczek
05-04-2008, 20:55
Może w jakis sposób się reklamuje ale nie jest to moim celem w tym poście.

Każdy alarm nawet najmniejszy i najtańszy działa na pewną grupę łobuzerii i gówniarzy.
Przedewszystkim odstrasza dzwiekiem a niekiedy sam fakt wiszącej syreny zniechęca ich.

W momęcie ubezpieczenia domu zostaje on uwzgledniony i jest dodatkowa zniżka (z biegiem czasu zwrot kosztów)

Większość włamań przy systemach alarmowych to tzw wyrwy czyli łapanka tego co sie trafi max 10 minut i w nogi - niema szansy nawet najlepsza grupa interwencyjna chyba ze śpia w krzakach obok.

Nieukrywajmy także ale teraz w domach nietrzymamy całego dobytku a niewyobrazam sobie gościa targającego np Gdańskie meble, albo komplet z ikei.

Tak jak wyżej pisano, najskuteczniejsze to np alarm z powiadomieniem i dobra sąsiadka (by Radio M...) jak hałas zagluszy jej głos ojca dyrektora.

bobiczek
05-04-2008, 21:53
i jeszcze dodatkowo.
Czasem nie wiecie kto u Was pracuje.
Dobry jest pokaz.
Jak działa, mocno i z pełna świadomością opowiadać + pokaz że nie ma szans.
Ja zawsze pokazywałem.
I jeszcze jedna uwaga.
Kumpel który robił u mnie - stwierdził że 90% jego klientów to ludzie którzy najpierw przeszli a dopiero potem zakładali.
Ja byłem w tych 10% które robiły wcześniej, ale to tylko dlatego że przeszłem to w moim lokalu związanym z działalnością.
Okradli mnie bardzo mocno i dopiero wtedy jak te 90% załozyłem.
Od tego czasu (parę ładnych lat) miałe 8 prób włamania - żadna nieskuteczna.
Powieliłem standard w domu i na razie spokój.
Ja jakby co, niezwiązany z branżą - polecam

pug
06-04-2008, 09:16
U mnie było tak. Śpię sobie na górze w sypialni, w "dobrze zabezpieczonym" (czyli wcale) domu, a tu nagle ktoś targa za drzwi. Ja na dół do drzwi, a tu nie ma zamka :o .Na szczęście jak nas usłyszeli to uciekli, no i przede wszystkim nie weszli do domu. Teraz (trzy tygodnie po) mam rolety z podłączonyma alarmem (kontaktrony) drzwi antywłamaniowe do domu i między domem a garażem - zamykam oczywiście na wszystkie zamki co noc, zaspawałem furtkę (przez nią weszli na działkę), spuszczone psy całą dobę (niestety tylko groźnie wyglądają), w domu alarm (jak pisałem kontaktrony) + czujki ruchu i monitoring (plakietka na bramie :wink: ) bo jeszcze nie podłączony. Tak więc "wizyta" w nocy kosztowała mnie ok. 30 k zeta i abonament 85 zł/mies. Tak więc jak ktoś mieszka na końcu ślepej, wąskiej ulicy, z "dobrym" ogrodzeniem to niech na etapie budowy założy "jakieś" zabezpieczenia nawet gdy się czuje bezpieczny. Pozdrawiam i życzę żeby Wam nic takiego się nie przytrafiło, bo to naprawdę paskude uczucie. :evil:

pstryczekelektryczek
06-04-2008, 19:21
Tak tylko lepiej być za te np. 3 tyś pln na alarm w tych 10% i miec przynajmniej jakieś poczucie bezpieczeństwa niż w 90% i potem pluć sobie w brode i szarpać sie z ubezpieczalniami.
Kolejną kwestią oprócz alarmu jest agencja ochrony, monitorująca obiekt. Czy napewno dojeżdża w czasie wg umowy znam firmy dającej 5-7 minut dojazdu ale nieoszukując się jest to mało prawdopodobne to tzw :D "chłyt matetindody" :D pod klijenta ale to ich problem bo wystawiają swoje ubezpieczenie lecz tu też należy zwrócić uwagę na treść w jakim zakresie odpowiadają.
Dobry prawnik i nawet złocisza niedostaniemy z ich OC.

A tak na marginesie to niedajmy się też zwariować. Jestem za zabezpieczeniem domu, alarm, dobre drzwi itd, ale bez bezsensownego tworzenia więzienia.
Czy Wy jesteście ze swoich zadowoleni???

Sali
08-04-2008, 16:55
. Czy napewno dojeżdża w czasie wg umowy znam firmy dającej 5-7 minut dojazdu ale nieoszukując się jest to mało prawdopodobne to tzw :D "chłyt matetindody" :D

ja mam w umowie 15 min, a są po 2-3, więc nie zawsze chłyt :wink:

andk
08-04-2008, 17:34
Znacie takie niepisane prawo natury?
Maksymalna wartość dóbr jaką może skumulowac dany osobnik ograniczona jest możliwością... ich upilnowania :D
Prawo dotyczy wszystkiego co żywe - zarówno mrówki jak i człowieka.

pstryczekelektryczek
08-04-2008, 18:06
. Czy napewno dojeżdża w czasie wg umowy znam firmy dającej 5-7 minut dojazdu ale nieoszukując się jest to mało prawdopodobne to tzw :D "chłyt matetindody" :D

ja mam w umowie 15 min, a są po 2-3, więc nie zawsze chłyt :wink:

Tylko pozazdrościć - co to za firma to może będę polecał.

Sali
08-04-2008, 19:46
. Czy napewno dojeżdża w czasie wg umowy znam firmy dającej 5-7 minut dojazdu ale nieoszukując się jest to mało prawdopodobne to tzw :D "chłyt matetindody" :D

ja mam w umowie 15 min, a są po 2-3, więc nie zawsze chłyt :wink:

Tylko pozazdrościć - co to za firma to może będę polecał.

SOLID - (nie jestem przedstawicielem tylko zadowolonym klientem), a chłopy takie że nieraz posr@ć się ze strachu można jak widzisz takiego na bramie, bo nie zdążyłes odwołać interwencji :lol: :lol:

pstryczekelektryczek
08-04-2008, 20:13
I gratuluje ale polecać nie będę :evil:
Raczej w moim temacie mam z nimi spięcia, znajomi kozystają z ich usług ale to mieszane opinie zarówno dobre jak i złe ale u kazdego wiążące umowy :evil:
Raczej staram sie nie oceniać nikogo po jednostkowych opiniach