Szczury pod podłogą!

[Władek]

Witajcie

Mam taki dość nieprzyjemny, a jednocześnie "palący" problem.
Mieszkam w parterowym drewnianym domu i pod drewnianą podłogą pojawiły się szczury. Na razie chodzą i drapią, ale boję się że w końcu przegryzą dziurę i wejdą mi do mieszkania, a mam dzieci - więc rozumiecie moje obawy?
Podłoga jest zrobiona z desek o grubości ok. 4 cm, pod deskami była warstwa styropianu i właśnie tam łażą te szczury. Nie wiem, którędy tam weszły, ale podejrzewam że mają dziurę w ścianie zewnętrznej - niestety nie mogę tego sprawdzić, bo ściana jest na granicy działki, a sąsiad nie pozwala wejść i sprawdzić.
Co radzicie?

[pik33]

po złapaniu szczurów, wrzucić sąsiadowi parę sztuk.

bo z tekstu wynika że większym problemem jest sąsiad niż te szczury...

A na poważnie.. nie wiem - może odstraszacz ultradźwiękowy...

[Shadock]

A może szczury i sąsiad są w zmowie? :wink:

Możliwe, że zakład świadczący usługi deratyzacyjne będzie pomocny?

[Tomasz B]

A może te szczury to dżuma a sąsiad epicentrum.
P.S
Myślę, że ultradźwięki - naprawdę działają.

[Władek]

Możesz to rozwinąć? Ultradźwięki - bardzo mnie to interesuje, bo zrywanie podłogi i wykładanie trutek nie za bardzo mi się usmiecha... :cry:

[Władek]

Już się zdążyłem zorientować - taki odstraszacz ultradźwiekowy kosztuje ok. 100 zł. Czy ktoś z Was używał czegoś takiego? Czy jest to skuteczne?

[godul1]

Na szczury raczej nie. Z trutką też bym nie ryzykował bo potem może zacząć cholernie śmierdzieć. Ja miałem taki problem w dachu nad garażem. Szczury zalęgły się w matach z wełny mineralnej. Z tego co wiem to sąsiad zaczął truć te szczury u siebie, a jako że garaż był w granicy to wytruł też moje szczurki. Efekt był taki, że zrywałem cały dach wybierałem trupy z wełny i uszczelniałem poszycie. Spróbuj jednak dogadać się z sąsiadem. Chyba nie jest miłośnikiem gryzoni.