Zobacz pełną wersję : ptaki zasr. mi dach i taras!!!!
od dwóch dni mamy gromadę ptaków na dachu
Nie mamy jeszcze podbitki,
efekt taki, że ptasie g... mamy na parapetach, oknach, tarasie
macie pomysł jak się ich pozbyć
mieszkamy na wsi w okolicy też są domy ale mam wrażenie że spodobał im nasz :evil:
Pozdrawiam
od dwóch dni mamy gromadę ptaków na dachu
Nie mamy jeszcze podbitki,
efekt taki, że ptasie g... mamy na parapetach, oknach, tarasie
macie pomysł jak się ich pozbyć
mieszkamy na wsi w okolicy też są domy ale mam wrażenie że spodobał im nasz :evil:
Pozdrawiam
www.odstraszanieptakow.pl Kolce i siatki.
Zołza jesteś to ci srają :D . Kota przygarnij i masz po kłopocie.
retrofood
14-04-2008, 21:06
Przyjdzie deszcz i wyrówna...
Zołza jestem a kota też mamy
Zołza jestem a kota też mamy
Kolce sobie kup, na silikon sie montuje, prosta sprawa i po klopocie.
Zołza jestem a kota też mamy
Moze trzeba przestac karmic kota i zaczac wypuszczac go na dwor ? :)
dzięki za porady
kocur dostaje jedzenie ale jakoś ostatnio nie jest nim zainteresowany
i spędza na dworze codziennie od 8-17 potem przychodzi, śpi, je i znowu wychodzi i wraca rano
... ptasie g... mamy na parapetach, oknach, tarasie
macie pomysł jak się ich pozbyć ...
od guana odparzy lakier z parapetów ...
postaw stracha na wróble na dachu
malgos2
a co to za kolce?? gdzie je się kupuje??
Zołza pozbieraj ze wsi parę kotów i rzucaj nimi w ptaki... fakt - koty się trochę zużywają ale na wsi to zawsze jakaś nowa dostawa jest. :wink:
...a co do kolców... na dachu to ich troszku musi być.... nie wygląda to pięknie...
może lepiej rozciągnąć żyłkę? Będzie mniej widoczna...
hm żyłka to chyba nie jest dobry pomysł , kotami rzucać też nie chcę
a widok zasr. dachu zwłaszcza jak jest ciemno brązowy jest straszny
chyba wolę kolce poza tym - nie cierpię ptaków - nigdy nie lubiłam bo zawsze były dla mnie smierdzące i brudzące :evil:
od dwóch dni mamy gromadę ptaków na dachu
Nie mamy jeszcze podbitki,
efekt taki, że ptasie g... mamy na parapetach, oknach, tarasie
macie pomysł jak się ich pozbyć
mieszkamy na wsi w okolicy też są domy ale mam wrażenie że spodobał im nasz :evil:
Pozdrawiam
Świetnie działa wypchany jastrząb lub kania... :oops: :wink:
Hodowla tchórzy lub norek na dachu też pomaga. :)
Rano , po przebudzeniu ..., bez makijażu ..., na 15 min na dach i cały dzień spokój :lol: :lol: :lol:
waldibmw
15-04-2008, 10:59
dzięki za porady
kocur dostaje jedzenie ale jakoś ostatnio nie jest nim zainteresowany
i spędza na dworze codziennie od 8-17 potem przychodzi, śpi, je i znowu wychodzi i wraca rano Prowadzi podobny styl zycia jak ja :D
retrofood
15-04-2008, 14:14
poza tym - nie cierpię ptaków - nigdy nie lubiłam bo zawsze były dla mnie smierdzące i brudzące :evil:
one chyba usłyszały o tej miłości i pospieszyły z drobnym rewanżem...
waldibmw
15-04-2008, 15:06
ptaki sa super !! zwlaszcza pieczone np. bazant,przepiorki ,kwiczoly,golombki :D
Zbigniew Rudnicki
15-04-2008, 15:47
Zołza to nic złego. Po arabsku : żona !
majkoski
15-04-2008, 16:16
Ach! dlaczego tak pomstujecie na ptaki? Wiosna przecież! Na pewno będziesz miała dużo szczęścia, jak ptaki upodobały sobie Twój dom. Stanowczo radzę - polubić. Pozdrawiam
mój ojciec miał kiedyś bardzo dużo "szczęścia" jak postawił pod Dworcem Głównym samochód na jedynym wolnym miejscu na parkingu...pod drzewem...
jak wrócił po niecałej godzince to nie poznał samochodu - z granatowego stał się biały... na tym drzewie przesiadywały ptaki stadami i jak coś pojawiało się pod nimi to atakowały zniencka kaką :o
malgos2
a co to za kolce?? gdzie je się kupuje??
Kupuje sie je na www.odstraszanieptakow.pl
Mirek_Lewandowski
15-04-2008, 20:38
ptaki sa super !! zwlaszcza pieczone np. bazant,przepiorki ,kwiczoly,golombki :D
Golonki.. to słyszałem, niezłe, ale to???
Witam!
Tak wygląda żyłka:
http://www.birdbgone.com/images/orlandowire.jpg
, a tak kolce:
http://www.birdbgone.com/images/StainlessSpikeAn.gif
pozdrawiam
W zylki nie wierze ... Mam na parapecie palisade z ostrych drutow, na ktorej czesto mozna zobaczyc pierze, bo te chore golebie potrafia wyladaowac na sterczacych drutach .... Z autopsji moge powiedziec, ze sterczace druty w znaczacym stopniu ograniczaja siadanie ptakow (dokladniej golebi, bo wlasciwie to te u mnie atakuja), na tyle, ze jest to calkiem atrakcyjne rozwiazanie. Oczywiscie zdazaja sie golebie-masochisci, ktorym zupelnie to nie przeszkadza w ladowaniu, jednak zaleta jest taka, ze jest im (chyba) niewygodnie, wiec szybko odlatuja i nie zostawiaja sladow.
Z moich doswiadczen wynika, ze takie patenty jak druty/zylki itp zostana zupelnie przez ptaszyska olane. Te cholery sa tak uodpornione, ze machanie reka 10cm od nich po drugiej stronie szyby nie robi na nich zadnego wrazenia, podobnie dzwiek otwierania okna ... odlatuja dopiero jak zobacza reke z odleglosci 10cm przez uchylone okno - oczywiscie odlatuja tylko na sasiedni parapet ....
Dla wyjasnienia, sa to golebie stoleczne, podejrzewam ze wiejskie maja wiecej kultury (i instynktu samozachowawczego).
pada drugi dzień az miło patrzeć jak sie te ptasie g. zmywają
...albo się wyprowadź... :roll:
...do miasta...
...albo się wyprowadź... :roll:
...do miasta...
Najlepiej do miasta Krakowa, tam w ogole nie ma golebi.
Krzysztofik
19-04-2008, 18:08
Rano , po przebudzeniu ..., bez makijażu ..., na 15 min na dach i cały dzień spokój :lol: :lol: :lol:
:wink: :D
Grzechem jest kłamać, jeśli doświadczasz tego na codzień.
ty mówisz że ptaki osr..y ci dom. a ptaki mówią że ktoś postawił jakiś dom na ich łące. musimy się nauczyć żyć obok siebie.
dzięki za porady zwłaszcza te konkretne
a te pozostałe hm
widać nie wszyscy mają ten sam problem to i ze zrozumieniem kiepsko
wiesz jak jest... syty głodnego nie zrozumie...
widać nie wszyscy mają ten sam problem to i ze zrozumieniem kiepsko
Ojej, Zołza, przecież to żarty. :D
Współczuję Ci, ale obawiam się, że nie masz wyjścia: tylko przeprowadzka tam, gdzie ptaków niet. Tylko gdzie to jest?
Mój sąsiad walczył z tym towarzystwem myjką ciśnieniową.
Miał 2 w jednym, mył dach i moczył towarzystwo.
Po tygodniu przeniosły sie na mój dach.
Ale ja wiedziałem, jak je pognać dalej, skorzystałem z doświadczeń sąsiada.
Ja u siebie, póki co, mogę podziwiać zwinność kopciuszków fruwających slalomem przez pomieszczenia parteru z rajdową prędkością. Albo widzę jak siada taki jeden z drugim do góry nogami na suficie i gapi się na mojego psa. Z sufitu. Albo z poddasza gapi się na parter, na mnie przez dziurę w stropie. :o
Mam tymczasem stan surowy otwarty i w ogóle wygwizdowo. I obs...aną kalenicę. :D Wiem, bo zauważyłem, jak tam wlazłem.
Czy ktoś wie, jak oswoić kruka?
wiem, że żartujecie ale ryczeć można jak się patrzy na ptasie g...
wczoraj chcieliśmy polać dach z węża ale całe popłudnie mój mąż sprzątał taras ale dzisiaj zafundujemy im mały prysznic
ptaki podobno trzeba płoszyc to sobie znajdą inne miejsce
w okolicy mają tyle drzew, że na pewno coś sobie znajdą
Gosiek33
23-04-2008, 11:44
Na szpaki obżerające czereśnie na drzewach stosuje się pocięte torebki foliowe, najlepiej takie szeleszczące na wietrze. Może poprzyczepianie takiej wątpliwej co prawda ozdoby (można też zastosować folię aluminiową, będzie błyszczeć w słońcu) pozwoli przepłoszyć to towarzystwo. Ponadto duże tafle szkła ,,ozdabia" się czarną sylwetką drapieżnika (sokoła, jastrzębia) a instynkt powinien ostrzegać ptasiego delikwenta o niebezpieczeństwie.
wiem, że żartujecie ale ryczeć można jak się patrzy na ptasie g...
wczoraj chcieliśmy polać dach z węża ale całe popłudnie mój mąż sprzątał taras ale dzisiaj zafundujemy im mały prysznic
ptaki podobno trzeba płoszyc to sobie znajdą inne miejsce
w okolicy mają tyle drzew, że na pewno coś sobie znajdą
Tylko zeby sobie gdzies gniazda nie zrobily, zwlaszcza teraz, kiedy jest ich pora skladania jaj, bo wtedy sie ich nie pozbedziesz...
Gosiek33
23-04-2008, 13:55
Tylko zeby sobie gdzies gniazda nie zrobily, zwlaszcza teraz, kiedy jest ich pora skladania jaj, bo wtedy sie ich nie pozbedziesz...
do czasu gdy młode wylecą z gniazda 8)
Tylko zeby sobie gdzies gniazda nie zrobily, zwlaszcza teraz, kiedy jest ich pora skladania jaj, bo wtedy sie ich nie pozbedziesz...
do czasu gdy młode wylecą z gniazda 8)
No nie, bo potem te mlode wracaja swoje jaja zlozyc w tym samym miejscu....
Masz pecha, Zołza, że akurat trafiłaś na takie zaptaszone miejsce. A gniazdo na pewno zrobią. Ja też tak miałem, co prawda nie gniazdo, tylko daszek, nie ptaki, tylko pszczoły i nie założyły, tylko obsiadły. Acha, no i nie zostały, tylko poleciały dalej. Sam nie wiem. Ale też na dachu.
hm no cóż
Dziękuję za dobre rady
Wczoraj zrobiliśmy im prysznic, dzisiaj też będę czuwać z wężem na każdego ptaka i jak się tylko pojawi to będę płoszyć
po wczorajszej akcji zauważyłam rano jakby mniej g... na tarasie ( a wczoraj przy okazji zostały dobrze spłukane i taras był czysty)
dzisiaj widziałam u sąsiada z jednej strony dachu sporej wielkości plamę białego g.. a z drugiej nic nie ma ale ma za to jakiegoś ptaka zamiast gąsiora
hm no cóż
Dziękuję za dobre rady
Wczoraj zrobiliśmy im prysznic, dzisiaj też będę czuwać z wężem na każdego ptaka i jak się tylko pojawi to będę płoszyć
po wczorajszej akcji zauważyłam rano jakby mniej g... na tarasie ( a wczoraj przy okazji zostały dobrze spłukane i taras był czysty)
dzisiaj widziałam u sąsiada z jednej strony dachu sporej wielkości plamę białego g.. a z drugiej nic nie ma ale ma za to jakiegoś ptaka zamiast gąsiora
Na taras to mozna kota albo psa zalatwic - na dach to juz troche gorzej. :roll: Zycze powodzenia, bo sama wiem, jak te cholerne ptaszki moga dac popalic. Widzialam takie sowy na baterie - ruszaja sie, chuchaja - moze to cos daje? Wiem tylko, ze worki foliowe ruszajace sie na wietrze sa skuteczne dopoki nie zostana kompletnie pokryte guanem - wtedy przestaja sie ruszac i przestaja straszyc, a wygladaja... :o
Na taras to mozna kota albo psa zalatwic - na dach to juz troche gorzej.
Kota, ze wzgledu na ciezar, przewaznie latwiej wrzucic na dach niz psa :lol:
W przypadku tarasu jest znacznie prosciej, nie trzeba rzucac/silowac sie :oops:
Na taras to mozna kota albo psa zalatwic - na dach to juz troche gorzej.
Kota, ze wzgledu na ciezar, przewaznie latwiej wrzucic na dach niz psa :lol:
W przypadku tarasu jest znacznie prosciej, nie trzeba rzucac/silowac sie :oops:
No ewentualnie kot ma troche lepsza przyczepnosc do podloza i w razie czego z tego dachu spada na 4 lapy....
Na taras to można kota albo psa zalatwic
Z kota albo psa na tarasie więcej sprzątania jest niż po ptactwie. Przynajmniej objętościowo w przeliczeniu na jedno zwierzę. Tak sądzę, choć mogę się mylić. :wink:
A gdyby tak, zamiast zywych, plastikowe plaki ... na baterie albo na sprężyne :D :D :D .
Nic przeciez dziwnego, że żywe ptaki srają gdzie popadnie..., nawet na ładny dach i płyki tarasowe :D :D .
..
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin