PDA

Zobacz pełną wersję : Co was zaskoczyło na plus lub minus po zamieszkaniu w domu ?



jacekot
15-04-2008, 10:40
Nie wiem czy był już taki sądaż czy nie ale ja się chętnie podziele moimi spostrzezeniami po tym jak już od jakiegoś czasu wprowadziliśmy się do naszego domu :

Na PLUS :
- przestrzeń i miejsce zabawy dla dzieci (w szególności odczuwane jak się mieszkało w blokach na 42m z dwójką dzieci.
- zmywarka ( nie miałem ja w blokach , a dziś nie wyobrażam sobie ze mógłbym jej nie mieć)
- bidet ( zonka poddawała pod wąpliwość cechy urzytkowe tego elementu łazienki , dziś mówi ze to był dobry pomysł)
- kuchenka elektryczna ( w porównaniu z gazową już nie słysze ze znów trzeba ją czyścić i czyścić , duża łatwiejsza w ustawianiu żadanej temperatury grzania , ma jedną wadę wyższe koszty urzytkowania )
- czujka do swiatła w korytarzu na piętrze gdzie mamy sypilanie ( w sumie nie wiem czy nie jedno z lepszych rozwiązań ) , gdy ma się dzieci rozwiązanie super , jesli któreś wstanie w nocy i idzie do nas lub łazienki swiatło zapala się automatycznie , nie trzeba szukać kontaktów w szeczególności jak jesteś zaspanym , dobre rozwiązanie jak się coś wnosi i ma się zajęte ręce , lub wnosze spiące dziecko z dołu na góre swiatło zapala się automatycznie ..... takie proste a jakie pożyteczne )
- kawałek ogródka gdzie można wyjść w każdej chwilii
- ogrzewanie podłogowe (mam na parterze , załuje ze nie zrobiłem w całym domu)
- wiecej ruchu (fakt ze wymuszonego ale zawsze więcej , dużo mniej czasu spędzam przet telewizore , coś tam jest jeszcze do zrobienia ) ,




Na Minus
- poszukiwanie przedmiotów , jesli tylko czegoś nie odstawie na miejsce to biegam i szukam po całym domu
- schody , jednka to jakieś utrudnienie jak się idzie na góre i czegoś się zapomni to się biega , jak się jest na dole a coś jest na górze to się biega ( ale to podobno dla zdrowia)
- więcej sprzątania , oi więcej
- ciemne panele Kronopol ( droższe i bardziej odporne na scieranie ) ,raz ze sa ciemne i widać wszystko na nich i pomino ze mają podwyższoną klasę scieralności , ale widać nie dotyczy to bawiących się dzieci . Mam też ułożone w pomieszczeniu nad garazem takie , najtańsze i do tego jasne i z tych jestem zadowolony w 100% .
- mam urzytkowe poddasze , załuje ze nie podniosłem scianki kolankowej (mam za niską)



jak coś mi się jeszcze przypomni to uzupełnie
a jakie sa wasze odczucia po przeprowadzeniu się do domu .

jacekp71
01-05-2008, 12:26
plus: wiecej miejsca na wszystko ;-)
minus: nadspodziewanie dlugi czas potrzebny, ze by to wszystko posprzatac ;-)

kachna28
01-05-2008, 14:12
Ja jeszcze nie mieszkam -więc trudno powiedziec... ale po wypowiedzi jackakota wiem już że będzie jeden PLUS -podwyższenie ścianki kolankowej (była 70cm a jest 120 :) ).

jacekp71
01-05-2008, 15:17
Ja jeszcze nie mieszkam -więc trudno powiedziec... ale po wypowiedzi jackakota wiem już że będzie jeden PLUS -podwyższenie ścianki kolankowej (była 70cm a jest 120 :) ).

pół metra dodałaś ? :o
i jak bryła budynku ? nadal OK ?

kachna28
01-05-2008, 20:01
i jak bryła budynku ? nadal OK ? OK OK :) Krokwie wydłużone, proporcje zachowane -lux! no i funkcjonalnośc 100procentowa!

bobiczek
02-05-2008, 21:17
na + - nie mam sąsiada nad soba który codziennie rano darł ryja o 3 zeta na piwo
na - odśnieżyłem 2 lata temu o 22.00 żeby wydostać się do roboty, a rano sie i tak nie wygrzebałem :D

bobiczek
02-05-2008, 21:19
policzyłem chwile wcześniej na kartce
+ 16
- 2
Działaj i zamieszkaj :D
nie pożałujesz w rozliczeniu

Nefer
02-05-2008, 21:20
na + - nie mam sąsiada nad soba który codziennie rano darł ryja o 3 zeta na piwo
na - odśnieżyłem 2 lata temu o 22.00 żeby wydostać się do roboty, a rano sie i tak nie wygrzebałem :D

Mój sąsiad pierdzi w wannie ( już niedługo sąsiedzie kochany) a zakopuję sie pod firmą :) Także luz Bobiczek :):)
Ale nie ma jak ta cisza z kibla, nie ? :)

bobiczek
03-05-2008, 11:55
na + - nie mam sąsiada nad soba który codziennie rano darł ryja o 3 zeta na piwo
na - odśnieżyłem 2 lata temu o 22.00 żeby wydostać się do roboty, a rano sie i tak nie wygrzebałem :D

Mój sąsiad pierdzi w wannie ( już niedługo sąsiedzie kochany) a zakopuję sie pod firmą :) Także luz Bobiczek :):)
Ale nie ma jak ta cisza z kibla, nie ? :)

I tak cienki Twój sąsiad.
Ja zacząłem budować, jak sąsiadka do sąsiada darła mordę "ty chuju znowu nasrałes do wanny"
Tak że wierz mi - zawsze może być gorzej niż "bączek" niewinny i wanna :D

Nefer
03-05-2008, 12:18
Ja jeszcze nie mieszkam i jeszcze trochę muszę poczekac :):)
Ale ostatnio siedziałam cały dzień na budowie. Ptaszki śpiewały, pszczólki latały, cisza- choć uliczka domków jednorodzinnych i psy szczekają jak na wsi :)Wróciłam koło 19.00 do mojego mieszkania w bloku.
Właśnie rozkręcała sie na górze impreza - italo disco. Wrzaski i przytupy.
Piętro niżej wisiał przez okno swojej kawalerki mój ulubiony bejc i rzygał. Po prostu sielanka.
Marzę, żeby stąd wyjść, z tej pieprzonej szuflandii.

EZS
04-05-2008, 09:39
+ ciągle czuję się jak na wakacjach. Skosy nad głową, ptaszki za oknem, ogródek
- jw - nie chce mi się pracować. Najchętniej bym całe dnie siedziała leniwie w domu :lol:

piotrulex
05-05-2008, 09:56
PLUS
jak w ostatni piatek bylo na malej parapetowce chyba 18 osob to zajeli ledwie polowe 35 metrowego salonu

MINUS
mamy 3 poziomy i jak jestem na poddaszu i potrzebuje czegos z piwnicy to troche jest lataniny ...

Paweł70
05-05-2008, 14:21
+ : nie srają i nie budzą gołębie na balkonie
nikt mi nie zagląda do siatek jak wracam ze sklepu , mogę wyść na ogród , zjeść śniadanie na tarasie , cisza i spokój
- : dalej do pracy , trochę więcej roboty koło domu

Stelka
06-05-2008, 09:34
+ : nie srają i nie budzą gołębie na balkonie
nikt mi nie zagląda do siatek jak wracam ze sklepu , mogę wyść na ogród , zjeść śniadanie na tarasie , cisza i spokój
- : dalej do pracy , trochę więcej roboty koło domu

Tak,tak! :evil: dziś rano wychodzę na balkon i co widzę?... cały obes....ny :evil: a szorowałam tydzień temu z gówien :roll: na dodatek to ciągłe gruchanie o 5 rano,szlag może człowieka trafić :evil: Jeszcze nie mieszkam,ale już wiem że brak gołębi to będzie największy plus mieszkania w domu.100 razy wolę bażanty,zające i sarenki,które widzę często koło domku :D

krzymi
06-07-2008, 19:25
Na plus brak sasiadow
minusow nie stwierdzono.


Krzymi

sylvia1
08-07-2008, 15:00
na dodatek to ciągłe gruchanie o 5 rano,szlag może człowieka trafić :evil: Jeszcze nie mieszkam,ale już wiem że brak gołębi to będzie największy plus mieszkania w domu.100 razy wolę bażanty,zające i sarenki,które widzę często koło domku :D
ta ale ptaszki w lesie nadają już od 4 rano... :roll: :wink:

gawel
08-07-2008, 21:50
+ nie płacę czynszu ( nie rozumiem i nie akceptuję tego pojecia w odniesieniu do lokali własnościowych zakupionych za ciężkie pieniądze) pomimo bycia mgr ekonomii :oops:
+mam wpływ na poziom wydatków związanych z utrzymaniem domu i jego konserwacją, żadne posrane wspólnoty nie zmieniaja moich planów wydatków poprzez głupie decyzje.
+nie musze stosować prawa zamówień publicznych :lol: :lol:
+ nie śpię w salonie i nie muszę ścielić wersalki :lol:
+wszystkie rzeczy mają swoje miejsce nie ma w domu pierdolnika
+ mogę słuchać głośno muzyki
+mam garaż i co najmniej 3 bezpłatne miejsca parkingowe strzeżone

- ciężko powiedzieć nic jeszcze mi się w domu nie znudziło, a jeśli nawet to cały czas coś zmieniamy i upiększamy więc nie jest tak chyba źle.

cieszynianka
09-07-2008, 19:41
Ja jeszcze nie mieszkam, ale już się cieszę na te wszystkie plusy, które opisaliście i na te, których nie wymieniliście. Mam nadzieję, że będzie ich całe mnóstwo :P :P :P

EZS
10-07-2008, 10:35
1. nie płacę czynszu ( nie rozumiem i nie akceptuję tego pojecia w odniesieniu do lokali własnościowych zakupionych za ciężkie pieniądze) pomimo bycia mgr ekonomii :oops:
2. mam garaż i co najmniej 3 bezpłatne miejsca parkingowe strzeżone


Ad 1 jest moim powodem budowy domu
ad 2 -mojego męża :D

canna
10-07-2008, 11:54
+ widoki, z każdego okna widać zieleń, drzewa aż pod niebo zamiast koszmarnych kamienic
+ satysfakcja, że to ja zbudowałam dom
+ + + dziecko od rana do wieczora przebywające na świeżym powietrzu zamiast przed komputerem lub tv
+ pies, który był marzeniem całej rodziny

- za dużo miejsca do bałaganienia

Seba7207
12-07-2008, 19:38
+ cisza, błogi spokój;
+ jest mi zimno podkręcam ogrzewanie na piecu (w blokach od początku października rozpoczynały sie remonty kotłowni - albo ja jakiś jestem pechowy że na takie trafiałem);
+ sąsiadka nie zagląda do toreb z zakupami;
+ pies ma gdzie pobiegać;
+ dwa razy dziennie spacer do lasu;
+ wieczorem wychodzę na balkonik z zimnym piwkiem,fajką i cisza;
+ lubię coś porobić koło domu np. popiłowac drewno do kominka itp - ruch to zdrowie;
+ kontakt z przyrodą (przychodzące sarny, 300m od domu bardzo często można spotkać lisa, a 3 dni temu po działce szalał szraczek - jeszcze nie ogrodzona)

- sporo sprzątania, chociaz aktualnie cały czas się cos robi - więc musi sie brudzić

magpie101
13-07-2008, 00:18
+nie mamy w koncu wokol siebie upierdliwych i wscibskich sasiadow
+spedzanie codziennie calego popoludnie na swiezym powietrzu (zawsze jest cos do robienia wokol domku)

-duzo wiecej powierzchni do sprzatania, no i w ogole ciagle jest cos do roboty. wczesniej cale popoludnia spedzalismy przed tv, teraz tv odpalamy na chwilke o 23 zeby zobaczyc co sie w swiecie dzieje.

atena28
27-07-2008, 13:02
Ja jeszcze nie mieszkam w swoim domu ale mieszkam w domu z teściami, więc największe plusy po przeprowadzce to:
+ brak teściów!!! :D
+ będę mogła wreszcie mieć otwarte okna nawet cały dzień i całą noc!!! :D
+ dzieci będą mogły szaleć i nikt im nie powie, że mają być cicho, bo dziadek bardzo zmęczony i o 19.00 chce mieć ciszę w swoim domu!!!
+ będę mogła słuchać głośno muzyki,
+ nie będę musiała chodzić " spać z kurami" tylko będę chodzić o tej godzinie o której chcę!!!
+ będę miała każde drzwi gładkie i całe, więc nikomu nie będzie przeszkadzało światło sączące się przez nie,
+ będę miała dwie łazienki i będę w nich wreszcie długo przebywać i nikt mi nie będzie wyliczał czasu tam spędzonego!!!
+ będę się mogła wreszcie na głos kochać ze swoim mężęm, bo za ścianą nie będzie teściów :wink: !!!
+ nikt mi nie będzie gasił światła w pomieszczeniu, w którym akurat jestem ani przykręcał kuchenki elektrycznej podczas gotowania!!!
+ nie będę wysłuchiwać wieczych żali i pretensji o powyższe - będę robić to, co młoda kobieta robić powinna: żyć swoim życiem a nie starych ludzi pod siedemdziesiątkę!!!

---- po drugiej stronie ulicy mieszkają teście :( :evil: :( :evil: :( :evil:

Trociu
28-07-2008, 08:40
---- po drugiej stronie ulicy mieszkają teście :( :evil: :( :evil: :( :evil:
To jak masz takich teściów jakich można sobie wyobrazić po + nowego domu - to po jakiego budowałaś się tak blisko???

gawel
28-07-2008, 08:46
własnie dlaczego?

atena28
28-07-2008, 18:54
Bo działkę miałam naprzeciwko 1120 m2(budowlana) + za płotem 2710 m2(jeszcze pole i łąka ale też budowlane), prawie za darmo. Media sama tam wciągnęłam. Chciałam bliżej miasta, ale skąd wziąć na nową, uzbrojoną działkę i to w takich wymiarach, jeśli nasz łączny miesiączny dochód nie przekracza średniej krajowej? :(
A na budowę to mamy ze sprzedaży innych działek i też pewnie jeszcze mi braknie :(

Trociu
29-07-2008, 10:18
Zawsze można było tą sprzedać i kupić nową w jakiejś "spokojniejszej" okolicy...


ale - ok - to nie o tym miał być ten wątek.

Spartankaa
29-07-2008, 15:12
Jeszcze nie zaczelismy, baa...nawet projektu nie mamy ale korzysci widze juz od dawna:

+ wlasny teren dookola domku, wychodze z salonu na trawke.....
+ nikt mi nie zajmie miejsca na parkingu, malo tego nikt niechciany pod naszym domem nie postawi auta bo nasz dom bedzie na koncu ulicy
+przestrzen i brak sasiadow
+nasz nowy pies ( niestety ukochany Spartan nie doczekal domku :-( ) bedzie mial gdzie biegac, do lasu mamy 50 metrow i gdzie sie kapac, bo jeziorko tuz tuz
+znajomi beda mogli bez krepacji i problemu zostac na noc czy tez dwie :-)

Jedyny minus jaki widze to snieg i walka z nim zima. Ale jakie my tu na Pomorzu mamy zimy....dam rade!

Juz sie nie moge doczekac domku!

Spartankaa
23-12-2009, 09:47
Ale tu cisza..moja wypowiedz sprzed poltora roku nadal ostatnia. Nikt sie do wlasnego domku nie wprowdzial w miedzyczasie?

piotrulex
23-12-2009, 10:37
PLUS
jak w ostatni piatek bylo na malej parapetowce chyba 18 osob to zajeli ledwie polowe 35 metrowego salonu

MINUS
mamy 3 poziomy i jak jestem na poddaszu i potrzebuje czegos z piwnicy to troche jest lataniny ...

powyzsze pisalem ponad poltora roku temu jeszcze kilka dni przed oficjalna przeprowadzka

caly czas jest swietnie tylko tego sprzatania sporo, teren caly czas czeka na czarna ziemie, jakas traweczke i nieco chodnika. sporo zostalo jeszcze do zrobienia i moze to jest dobre w domu bo caly czas cos sie dzieje :D

aha26
23-12-2009, 10:48
Yo jeszcze ja cos dorzuce
+ mega duzo powoerzchni w porownaniu z 48 metrowym mieszkankiem
+ brak wiecznie nachlanych i robiących awantury sąsiadów
+nabycie jeszcze drugiego pieska
+mozliwosc przenocowania wiekszej ilosci osob
+spędzanie czasu na powietrzu
+ogladanie zza siatki biegających sarenek i dzikow

-odsniezanie zimą, chociaz to głownie meza dotyczy:-)
-sprzątanie domu zabiera mi naprawdę duuuuzo czasu


Spartanka super dobermany,tez mam dobermankę:-)

Spartankaa
23-12-2009, 11:02
Spartanka super dobermany,tez mam dobermankę:-)

Niestety nie moje...Ale jak juz domek bedzie to bede miala, moze i nawetr ze dwa! Nie ma jak dobek!

aha26
23-12-2009, 11:32
Spartanka no koniecznie jak juz będziesz na swoim to Dobek musi byc,superowa rasa,temperament jak torpeda:-)....

Spartankaa
23-12-2009, 12:26
aha26 wiem, wiem..... Mialam wspanialego dobka ponad 8 lat, nie ma lepszej rasy!

pierwek
23-12-2009, 13:44
Jeszcze nie mieszkam,ale już wiem że brak gołębi to będzie największy plus mieszkania w domu

o ile Twój sąsiad nie będzie hodowcą gołębi jak mój (ma ich koło setki)... :P

Balbina200
27-12-2009, 22:48
Jeszcze dwa lata temu nawet nie chciałam słyszeć o mieszkaniu w domu.
Byłam absolutną fanką zamkniętych, strzeżonych osiedli, spokojnych i bezpiecznych. Położonych przy metrze lub parku. Do czasu...
I nie zmieniło mi się wcale z powodu uciążliwych sąsiadów (pierdzących, krzyczących czy za bardzo ciekawskich), ani ulicznego hałasu, ani srających gołębi, ani niczego innego równie irytującego.
Tylko... z powodu mojego bardzo rozbrykanego synka, którego wprost roznosiło w całkiem sporym mieszkaniu i córeczki w drodze.
Dla dzieci kupiliśmy stary rozpadający się dom, który za chwilę będziemy burzyć, ale przez rok w nim mieszkaliśmy.
Nie mamy w nim żadnych wygód (ostatnimi dniami, mimo grzania, że ledwie piec wytrzymał u dzieci było 15-16 stopni, w łazience - 14!) jestem zachwycona.
Plusy:
- przestrzeń w ogrodzie
- cudowna cisza (chociaż to miasto, ale jak na wsi)
- wolność i swoboda (wychodzę do ogrodu w koszuli nocnej lub starych dziurawych spodniach, dzieciaki w czymkolwiek lub nawet bez :D - do parku by się tak nie dało :)
- mogą się tarzać w błocie i nie martwię się, że zabrudzą korytarz, klatkę czy windę
- sąsiedzi, z którymi rozmawiam, wymieniam się roślinami z działki
- możliwość własnoręcznego tworzenia ogrodu - ruch i satysfakcja oraz wspólny czas spędzony efektywnie z dziećmi
- i to co dla mnie najważniejsze, o czym pisała jedna z forumowiczek: dzieci bawią się na świeżym powietrzu, wymyślają gry i zabawy zamiast bezmyślnie siedzieć przed telewizorem

Plusów będzie na pewno więcej, jak już wybudujemy ten nasz domek.
Wrócę tu, mam nadzieję, za rok. No może z kawałkiem :lol:

Minusy:
- odśnieżanie!
- tragicznie drogie ogrzewanie w starym domu :cry:

sti
03-01-2010, 00:43
+ pełno miejsca,
+ brak konieczności przestrzegania ciszy nocnej

- koszty ogrzewania

(sprzątanie nie jest różnicą, bo mielismy wcześniej duże mieszkanie)

wiolasz
03-01-2010, 08:15
U mnie wychodzą wszystkie juz wymienione plusy powyzej, ale dodam jeszcze:
+ lubimy odśnieżac :lol: :lol:
+ jestem bardziej zorganizowana, bo jadąc do miasta wszystko umiem załatwić za jednym razem żeby kilka razy nie jeździć.
+ wydaję mniej kasy na zakupy bo nie mam czasu łazić po sklepach a zakupy spożywcze większe robię raz w tygodniu :lol:


mam 1 minus:
- niektórym sąsiadom przeszkadza mój pies biegający luzem, ale mi to .. :lol: :lol:

prokopek
03-01-2010, 15:03
Zdecydowanie na :
+ cisza, spokój, wieś, a nie brudne miasto
+ maksymalnie 20 schodków, a nie jak w tej chwili 4te piętro kamienicy i schodów 97 :(
+ swój, własny, bez ciągłych niezpowiedzianych odwiedzin
+ piesek na świeżym, dziecko na świeżym, prokopki na świeżym :)
+ kawa i książka na tarasie, a nie wiecznie ryczące radio sąsiada z dołu.
+ nie będę musiał chować za każdym razem auta do garażu, z obawy że znajdę coś co komuś nie smakowało na dachu, np bigos czy makaron!
+ blisko do fajnych znajomych
+ wreszcie kąt tylko dla siebie, do majsterkowania, stukania młoteczkiem, wkręcania palucha w imadło czy innego lutowania ;)
+ piękne widoki z okna

- dojazdy do pracy, w tej chwili mam 5 minut spacerkiem, potem 20 minut autem, a no i benzyna mimo wszystko najtańsza nie jest

Pozdrawiam

Trociu
04-01-2010, 10:15
Co do wysokich kosztów ogrzewania to trzeba by przeliczyć jaki jest stosunek kosztów w mieszkaniu do kosztów w domku z uwzględnieniem powierzchni. Może wtedy nie będzie to już tak strasznie.

A teraz moje:
+ powierzchnia pomieszczeń
- kłopotliwe doglądanie pieca na ekogroszek, ładowanie węgla, czyszczenie
+ zielone drzewka za oknem i las 200m dalej
- zawsze coś do zrobienia - nie ma czasu spokojnie pobyczyć się w weekend
- wszędzie daleko...

pierwek
04-01-2010, 10:39
- zawsze coś do zrobienia - nie ma czasu spokojnie pobyczyć się w weekend

hehehe - to chyba a'propos tego siedzenia z kawką i książką na tarasie - też tak mam

:D

rosa
23-01-2010, 14:53
+ nie muszę wiedzieć co sąsiad je dziś na obiad, jaki ma humor i czy była ...wypłata
+ nie boję się wyjść na balkon, bo mi może coś spaść na głowę
+ nie muszę schodzić do piwnicy
+ koszty porównywalne, a powierzchnia 4 x większa
+ nie mam czasu na TV
+ jestem zdrowszy
+ nie ma nic piękniejszego niż spełnienie swoich marzeń!
+ minusy się nie liczą, są mało ważne i dobrze że nawet są bo dzięki temu doceniamy plusy.
Pozdrawiam

Gosiek33
23-01-2010, 15:24
Pomieszkuję od niedawna, jeszcze bez ciepłej wody w kranie (gaz tylko z butli więc oszczędzamy)
+ dużo przestrzeni ale nie za dużo - po mieszkaniu 47 m
+ poranki
+ bezchmurne nocne niebo pełne gwiazd - mam porównanie jak na dłoni w czasie niskiego pułapu chmur pomarańczowa łuna bije z nad niedalekiego miasta :-?
+ wyjście bezpośrednio na ogród w dowolnym stroju
+ spacerek z psami = często wystarczy otwarcie drzwi tarasowych - zimą w mieście trzeba się ubierać, czekać na windę, i wracać po dwóch minutach bo już sól pogryzła psiakom podeszwy stóp :wink:
+ czysto na ogrodzie bo sama sprzątam po moich psach
+ w końcu wygodne łóżko, którego ścielenie to pestka :wink:
+ śnieg lubię, nawet tej zimy :lol:
+ zupełnie nie tęsknię za TV
+ chce mi się chodzić na spacery po okolicy

- uzależnienie od FM
- słaby internet
- schody (ale coś za coś - albo parterowy dom zajmujący sporą powierzchnię albo spory ogród)

Margoth*
23-01-2010, 22:36
Do plusów zaliczam podobnie jak wszyscy:
- ogród, taras, kawka, ble, ble...
- przestrzeń
- wszystko, co się wiąże z brakiem sąsiadów za ścianą
- to, że polubiłam sprzątać, bo jak jest czysto i posprzątane, to jest tak ladnie...
- auto pod nosem
- brak sprzątania klatki (sprzątaliśmy tylko my jako jedyna z czterech rodzin mieszkających na parterze :evil: )

Moje minusy natomiast to:
- brak sklepu osiedlowego
- 2 x dalej do przedszkola
- otwieranie drzwi wejściowych w zimie, gdy ktoś puka, i stanie w chłodzie, póki "intruz" nie wejdzie lub nie powie, co chciał
- brak widoku, jaki był z poprzedniego mieszkania (mieszkaliśmy na górce, skąd było widać piękne czeskie i niemieckie góry).

magsos
25-01-2010, 14:48
U nas w zasadzie same plusy
jedyny minus to kredyt 30-letni :cry: o przepraszam już 28,5 - letni :P (ale to chyba nie jestem jedyna)
Dom, ogród (u mnie na razie namiastka ogrodu), cisza, spokój, brak sąsiada za ścianą to super sprawa, zdecydowanie 10 lat za późno.

magpie101
25-01-2010, 15:15
U nas w zasadzie same plusy
jedyny minus to kredyt 30-letni :cry: o przepraszam już 28,5 - letni :P (ale to chyba nie jestem jedyna)
Dom, ogród (u mnie na razie namiastka ogrodu), cisza, spokój, brak sąsiada za ścianą to super sprawa, zdecydowanie 10 lat za późno.

Podpisuje sie pod wszystkim :)

gosia1966
31-01-2010, 10:42
SAme plusy :lol: o te w poście poniżej :o

gosia1966
31-01-2010, 10:45
Ja jeszcze nie mieszkam w swoim domu ale mieszkam w domu z teściami, więc największe plusy po przeprowadzce to:
+ brak teściów!!! :D
+ będę mogła wreszcie mieć otwarte okna nawet cały dzień i całą noc!!! :D
+ dzieci będą mogły szaleć i nikt im nie powie, że mają być cicho, bo dziadek bardzo zmęczony i o 19.00 chce mieć ciszę w swoim domu!!!
+ będę mogła słuchać głośno muzyki,
+ nie będę musiała chodzić " spać z kurami" tylko będę chodzić o tej godzinie o której chcę!!!
+ będę miała każde drzwi gładkie i całe, więc nikomu nie będzie przeszkadzało światło sączące się przez nie,
+ będę miała dwie łazienki i będę w nich wreszcie długo przebywać i nikt mi nie będzie wyliczał czasu tam spędzonego!!!
+ będę się mogła wreszcie na głos kochać ze swoim mężęm, bo za ścianą nie będzie teściów :wink: !!!
+ nikt mi nie będzie gasił światła w pomieszczeniu, w którym akurat jestem ani przykręcał kuchenki elektrycznej podczas gotowania!!!
+ nie będę wysłuchiwać wieczych żali i pretensji o powyższe - będę robić to, co młoda kobieta robić powinna: żyć swoim życiem a nie starych ludzi pod siedemdziesiątkę!!!

---- po drugiej stronie ulicy mieszkają teście :( :evil: :( :evil: :( :evil:
Qrcze przecież to moje plusy :D :lol: też mieszkałam z teściami ...i teraz też mieszkają po drugiej stronie ulicy :evil: ...ale i tak jest komfort