PDA

Zobacz pełną wersję : OGRZEWANIE ŚCIENNE ZAMIAST GRZEJNIKÓW- jak działa?



kasia i grzegorz
05-05-2008, 09:24
Witam wszystkich Forumowiczów

Moi drodzy doradźcie! . Czy ktoś ma ogrzewanie ścienne zamiast kaloryferów?? jak to siĘ sprawdza? Firma u której byliśmy o ofertĘ instalacji wod-kan proponuje nam piec gazowy, ogrzewanie podłogowe tam gdzie kafle i ogrzewanie ścienne wokół okien zamiast grzejników. Kalkulacyjnie jest taniej nawet z gazem. Omawiał nam Pan na czym polega to technicznie, ale ja nie powtórzę ,bo nie chcę przekręcić. Poprostu technicznie się nie znam. Podobno na takim ogrzewaniu i to gazem jest taniej.Nie trzeba zużywac tyle gazu do ogrzania rurek w porównaniu do ogrzania stalowych, czy aluminiowych grzejników. Ciepło w domu jest tak samo jak przy grzejnikach. Też można regulować w każdym pomieszczeniu ogrzewanie ścienne tzn wyłączyc kiedy potrzeba, no i nie smoli na ścianę.Czy ktoś ma takie rozwiązanie?? jak to się sprawdza??

cieszynianka
07-05-2008, 19:48
Też mamy zrobione ścienne w sypialniach, reszta podłogówka. Z własnego doświadczenia Ci nie powiem, bo jeszcze nie mieszkamy (chcemy się wprowadzić podczas wakacji) ale podzielę się doświadczeniem moich znajomych, którzy to użytkują. Jedni mają to już 11 lat, drudzy trochę krócej. I jedni i drudzy są baaaaardzo zadowoleni. Żadnych smug na ścianach nie ma, bo przeważająca ilość ciepła jest oddawana przez emisję, czyli promieniowanie, a nie przez konwekcję (krążenie). Powietrze w tym pomieszczeniu nie wysusza się tak, jak przy kaloryferach. Co do sterowania, to zależy jak każesz to wykonać. My mamy każde pomieszczenie na osobnej sekcji, żeby wkażdym można było regulować temperaturę niezależnie od pozostałych pomieszczeń. Każde pomieszczenie będzie miało swój termostat, aby nastawić żądaną temperaturę (termostat przekazuje dane do siłownika w skrzynce, a ten zamyka, albo otwiera dopływ wody).
Zdecydowaliśmy się na to rozwiązanie, bo nie chcieliśmy mieć żadnych "ozdobników" w postaci kaloryferów. W słuszności naszej decyzji utwierdzili nas znajomi użytkownicy tego rozwiązania.
Dopilnujcie tylko, żeby nie położyli jednej sekcji w dwóch pomieszczeniach, w których będziecie chcieli mieć różne temperatury (np. hol i łazienka, jak zrobił hydraulik mojej cioci - albo za ciepło w holu, albo za zimno w łazience :evil: ). My mamy każde pomieszczenie na osobnej sekcji, żeby nie było niespodzianek.
Pozdrawiam i życzę udanego wyboru :wink:

odaro
07-05-2008, 20:18
ceszynianka a znasz kogoś kto ma może ogrzewanie sufitowe albo płaszczyznowe ale na matach kapilarnych.

Od kilku dni rozważam maty kapilarne do ogrzewania i chłodzenia.

http://forum.muratordom.pl/maty-kapilarne-w-ogrzewaniu-i-chlodzeniu-plaszczyznowym,t130579.htm

Niestety mało osób zna ten system.

Ale każda informacja o ogrzewaniu ściennym jakimkolwiek będzie dla mnie cenna.

cieszynianka
07-05-2008, 20:25
Niestety nic o tym nie wiem, i nie znam nikogo, kto coś takiego ma. Mój hydraulik mówił o włoskich systemach, w których są już przymocowane do płyty GK rurki, chyba miedziane, o ile dobrze pamiętam, ale cena powalała, więc nie braliśmy tego pod uwagę. Mówił, że wygodne w wykonaniu, bo składa się jak klocki.
Sorry, ale nic więcej nie potrafię powiedzieć. A co do rozwiązań budowlanych, to osobiście wolę takie, które już znajomi na sobie wypróbowali. Za drogie toto, żeby na własnej skórze testować. Może się sprawdzić rewelacyjnie, ale może się nie sprawdzić. Chyba pod tym względem jestem ostrożna :lol:
Pozdrawiam!

odaro
07-05-2008, 20:39
Niestety nic o tym nie wiem, i nie znam nikogo, kto coś takiego ma. Mój hydraulik mówił o włoskich systemach, w których są już przymocowane do płyty GK rurki, chyba miedziane, o ile dobrze pamiętam, ale cena powalała, więc nie braliśmy tego pod uwagę. Mówił, że wygodne w wykonaniu, bo składa się jak klocki.

A znasz kogoś kto ma ogrzewanie sufitowe ale w innej technologii byle by było sufitowe

Montaż mat kapilarnych podobno tez jest bardzo prosty a cena wcale nie jest powalająca bo 80zł za 1mk.

Kiedyś na forum pisałaś że w Twoich okolicach jest firma która od 20 lat montuje ogrzewanie ścienne i sufitowe a wiec mają duże doświadczenie. Mam prośbę czy mogłabyś u nich podpytać co sądzą o matach kapilarnych. Będę bardzo wdzięczny.
Sam próbuje i zbieram informację o matach ale mało kto się na tym zna.

kasia i grzegorz
07-05-2008, 21:59
cieszynianko dzięki za cenne informacje. Powiedz czy masz do Twojego ogrzewania piec gazowy czy na węgiel?

My raczej zdecydujemy się na ogrzewanie ścienne i podłogowe. Zależy nam na ciepłym domu jednocześnie aby eksploatacja była w miarę tania (można 2tyś - 3 tyś na rok gazu na dom 200m2 - podobno). Nie wyobrażam sobie siedzenia w domu w polarze. Gaz czy węgiel??

kasia i grzegorz
07-05-2008, 22:03
czy jest jakiś sposób wyliczenia powierzchni grzewczej ściany względem kubatury pomieszczenia??

cieszynianka
07-05-2008, 23:29
Są dokładne wzory obliczeń zapotrzebowania na ciepło do pomieszczenia (wielkość, współczynnik przegrody...), a "na oko" ma to być mniej więcej tyle powierzchni na ścianach co 60% powierzchni podłogi pomieszczenia.
Jeśli dokładne obliczenia to odsyłam do sprawdzonego wykonawcy:
http://www.baron.com.pl/index.swf
Znajdziecie tam namiary na firmę (mail, telefony) i najlepiej pytać u źródła.
Sama jestem ciekawa tych mat kapilarnych, jak to działa w praktyce.

Co do źródła ciepła planowaliśmy piec na ekogroszek z podajnikiem.
Ale, no właśnie ogrzewanie niskotemperaturowe (takie mamy w całym domu) nie potrzebuje wysokiej temperatury wody, wystarczy trzydzieściparę stopni. Piece węglowe powinne pracować na co najmniej 50 stopni (pytaliśmy kilku producentów tych piecy co będzie jak nie będą utrzymywać takiej temperatury, a niższą i dowiedzieliśmy się, że piec będzie zarastał smołą, niekorzystnie wpłynie to na jego eksploatację i żywotność). Co więc zrobić z nadwyżką energii? Są dwie możliwości:
1. Bufor, który będzie to ciepło odbierał i do ogrzewania dawał tylko tyle ile
trzeba.
2. Specjalny zawór czterodrogowy (chyba), który by mieszał wodę z pieca (te
50 stopni) z zimną, żeby do rurek poszła chłodniejsza o zadanej
temperaturze.

Ad. 2. Uznaliśmy, że nie ma sensu podgrzewać wodę, a potem ją chłodzić,
żeby otrzymać jej pożądaną temperaturę.
Ad. 1. Dobry bufor to wydatek, więc odłożyliśmy na lepsze czasy (może
wygramy w totka :lol: ), bo na finiszu budowy jakoś coraz cieniej w
kieszeni, a potrzeb wciąż dużo :roll:

W związku z powyższym wisi już u nas w kotłowni piec gazowy kondensacyjny. Jest najłatwiejszy do wytresowania jeśli chodzi o świadczenie usług w tym zakresie. Dochodzi jeszcze zaleta bezobsługowości, poza przeglądami. Wiem, że gaz drożeje, ale i groszek jest też coraz droższy. Przy dobrym ociepleniu dachu i dobrych scianach mam nadzieję nie spędzać wieczorów w domy w polarze (a jestem ciepłolubna). Plus ogrzewania podłogowego jest jeszcze taki, że mamy odczucie temperatury gdzieś o 2 stopnie więcej, niż jest w rzeczywistości (inny rozkład ciepła, no i promieniowanie, a nie krążenie).
Jeśli chodzi o ilość spalonego gazu za sezon, to nie da się powiedzieć, że na 200m2 tyle i tyle gazu pójdzie, bo każdy dom jest inny. Z czego innego ma ściany (współczynnik przenikania ciepła), ma, albo nie ma mostków termicznych, dach ma dobrze, albo słabo ocieplony itd. Więc domy o tej samej powierzchni ale zbudowane z różnych materiałów będą "zjadać" inne ilości ciepła.
Mam nadzieję, że nasz nas nie zeżre :wink:

Co wiedziałam, napisałam :P
Bardzo się cieszę jeśli komuś to się przyda. Też korzystaliśmy z doświadczeń innych.
Życzę udanych wyborów. :D

Ps. Pod rurki podłogówki daliśmy ekran, choć mało kto daje, ale uznaliśmy, że gdyby to nic nie dawało, nie byłoby produkowane. A jak nie pod rurki, to potem już wcale. (Zwykła folia aluminiowa, którą coś owijamy, żeby nie ostygło trzyma ciepło potrawy, więc i taki ekran z pewnością też odbije to ciepło na pomieszczenia, a podłoża grzać nie zamierzamy) :lol:

cieszynianka
07-05-2008, 23:32
O rany, przepraszam, że taki długi elaborat napisałam :oops:
Nie wiedziałam, że tyle wyszło :o

ghost34
08-05-2008, 18:01
Nic nie szkodzi hehe wcale nie jest głupi..trochę sie dowiedzieliśmy dziekujemy..

Luk_Ewa
08-05-2008, 19:13
Cieszynianko a ile daliście styropianu pod podłogówkę? My już też od jakiegoś czasu rozważamy to rozwiązanie (podłogowe + ścienne) i czekamy właśnie na wycenę od tego samego wykonawcy :)

kasia i grzegorz
08-05-2008, 21:19
cieszynianko dużo dowiedzielismy się z Twoich informacji.Zawsze mówię "dobre rady zawsze w cenie" :wink: Co do wykonawcy to właśnie mamy tego co podałaś. Fachowiec nas przekonał i widzę, że wie co mówi. Widzieliśmy u znajomego wykonaną taką robotę. Bardzo starannie wykonane. Co do funkcjonowania to nie powiem bo jeszcze instalacja nie sprawdzona. Jak tylko będzie możliwe poinformuję. Decyzja zapadła "ogrzewanie podłogowe+ ścienne" i bez dyskusji. Co do pieca to musimy jeszcze sie przespać z tym problemem. Paraliżuje mnie myśl o ogrzewaniu gazowym. Wiekszość mówi, że to nieopłacalne i płaci się "jak za zboże".Co niektórzy rezygnują z gazu na rzecz węgla. Boję się, że nie będzie mnie stać, choć jest wiadomo: komfortowo, czysto, komputerowo :wink:

Depi
08-05-2008, 21:49
cieszynianko Akurat Ty piszesz zawsze i ładnie i, co ważniejsze nawet, słusznie. Pisz więc, pisz!

Jako uzupełnienie do pytania o powierzchnię ogrzewania ściennego, to trzeba to faktycznie wyliczyć i zalezy od przyjętych założeń. Można np. mieć nieco cieplejszą ścianę - wtedy mniej potrzeba. Podłogówka maks 29 stopni (a powinna być ok 25 najwyżej), ale ściana może być cieplejsza (np. 40).

Sufitowe mnie nie przekonuje - grzanie w łeb? przecież właśnie niby podłogowe ma mieć dobry rozkład temperatury, bo grzeje w nogi...

cieszynianka
08-05-2008, 23:12
Luk&Ewa - pod podłogówkę daliśmy 10 cm styropianu i jeszcze dodatkowo ekran.
Bardzo Wam dziękuję za miłe słowa :oops:
Cieszę się, że mogłam być w czymś pomocna. Oddaję to, co dostałam dobrego od innych, którzy służyli mi radą.

Depi - co do sufitowego też myślę tak, jak Ty. Może dlatego, że jestem zmarzlak i wiecznie mam zimne odnóża (górne też). Mam nadzieję, że następnej zimy będą cieplejsze :lol:

Bardzo seddecznie pozdrawiam Wszystkich. Dajcie znać o przebiegu prac!
Moja budowa na razie stoi odłogiem, bo wessało kafelkarza (nałapał różnych robót i chyba się przede mną ukrywa :evil: ). Chyba na Policji zgłoszę jego zaginięcie :wink: