PDA

Zobacz pełną wersję : KTO ma kocio? na pal. sta?e firmy KOSTRZEWA ?



MARJO
15-09-2003, 11:24
Witajcie !
Szukam osób, które wykorzystują do ogrzewania kotły firmy KOSTARZEWA i palą w nim drewnem lub jego odpadami. Chcę ogrzewać w ten spsoób dom o pow. 130 m2 i chętnie posłuchałbym opinii na ten temat.
Pozdrawiam
Marek

20-10-2003, 13:53
szukam również wiadomości na temat pieca kostrzewa może ktos go ma i jest w stanie napisać jak się spisuje

Roman11
28-01-2005, 11:35
Jestem posiadaczem kotła Kostrzewa pelets plus. W połowie października 2005 złożyłem zamówienie, wpłaciłem zaliczkę i umówiłem się, że 9 listopada dopłacam całość, a kocioł przyjeźdza 12 listopada od Kostrzewy na miejsce budowy a nie do sklepu. Wszystko przez lokalnego dystrybutora, który w ofercie miał te kotły. Po wpłaceniu pieniędzy okazało się, że mój kocioł stał już i czekał ale znalazł się inny kupiec i go mu sprzedali, a ja sobie poczekam aż go wyprodukują. W ramach rekompensaty miał być z wentylatorem wyciągowym a nie nadmuchowym. Dobre i to, nowsza generacja za stare pieniądze. Telefony do Kostrzewy... obietnice że już jedzie i dojechał ale w ostatnim dniu listopada i... stara wersja. Po co robił nadzieję?
Kocioł został uruchomiony sam sobie zapalił (myślę sobie ameryka) i pracował miesiąc. Po miesiącu wyłączył się piec. Okazało się, że wentylator nadmuchowy po uruchomieniu dobrze wystartował i nagle zwalniał obroty prawie do zera. Przywiozłem serwisanta, serwisant potwierdził że coś jest nie tak, odkręcił wentylator podłączył 230V - działa, przykecił do pieca i działa nadal. Ale pozostał niedosyt, że nie określono przyczyny usterki, strach pomyśleć jak będzie -20 stopni na dworze. Wentylator działa, próba rozpalenia pieca... serwisant stwierdza, że rozpalarka nie działa. Piec rozpalono ręcznie, niech chatę grzeje. Problem zgłoszono do Kostrzewy, czekam na decyzję. Za parę dni piec się wyłączył bo temp. kotła spadła pon. 40st. Przyczyna: motoreduktor słychać że pracuje, ale wał się nie kręci (podajnik pellets) sprzegło całe, nie zerwane. Zgłaszam pisemną reklamację do Kostrzewy. Jestem juz trzeci dzień bez ogrzewania, na dworze -5 stopni. Serwisant gdzieś wyjechał na targi do Berlina, nie ma nikogo, kto by przyjechał naprawić. Kostrzewa na monity telefoniczne tylko obiecuje i tyle, a nadal jest zimno. Podsumowując, Kostrzewa nie ma rzadnego serwisu. Serwisant jest wyposażony jedynie w przysłowiowy śrubokręt. Gdy coś się zepsuje to Kostrzewa wysyła to pocztą do serwisanta (serwisant nie ma na stanie żadnej cześci zamiennej). Nie wiem jak to robi że dostawa trwa ok. 4dni - a gdy będzie - 20 na dworze, co ma powiedzieć użytkownik takiego kotła? Z mojego doświadczenia stwierdzam, że zapalarka to urządzenia jednorazowe, za pierwszym razem udało się zapalić ale za drugim razem już nie. A co będzie po okresie gwarancji? Jeszcze jeden kamyczek. W instrukcji brak informacji o czyszczeniu kotła. Dzwonię do Kostrzewy i się pytam o wyposarzenie kotła w jakieś narzędzia do czyszczenia, dostaję odpowiedź: a to se pan zrób z jakiegoś płaskownika - przy cenie kotła 10.000zł to już przegięcie. Coś jeszcze mi się przypomniało: wyświetlacz sterownika często gaśnie na krótkie chwile. Odpowiedź z Kostrzewy, że to przez zakłócenia w sieci 230V i kocioł trzeba podłączyć przez filtr antyzakłóceniowy. Cholery idzie dostać, że Kostrzewa fabrycznie nie wyposaża te kotły w taki filtr. Podsumowując, technologia jest fajna, kocioł na pellets i tak bym kupił z uwagi na wygodę użytkowania ale poszukalbym producenta z dobrym serwisem, bym nie musiał się stresować gdy na dworze jest zimno a kocioł ma awarię.

KaiM
28-01-2005, 11:50
Dzieki Roman11 za cenne uwagi użytkownika. Jestem przed wyborem i jak do tej pory Kostrzewa to był mój faworyt ale skutecznie ostudziłeś mój zapał - i chwała Ci za to.

Teraz będę większą uwagę zwracał na serwis.

pozdrawiam - KaiM

walerian35
31-01-2005, 08:39
Też myślałem o zakupie kostrzewy i nawet byłem bliski podjęcia takiej decyzji ( niezła strona internetowa ) Jednak przypadek sprawił że odstąpiłem od tego zamysłu. Otóż przejeżdżając niedaleko Giżycka z czystej ciekawości postanowiłem dowiedzieć się czegoś więcej o kotłach a skoro jestem niedaleko producenta to u źródła dowiem się najwięcej, tak pomyślałem. Wyobrźcie sobie moje zaskoczenie kiedy po trudach odnalazłem tą firmę. Ta firma to garaż w którym są te kotły spawane w warunkach które z jakością nie maja nic wspólnego nie wspomnę o braku działu technicznego. Tak więc nie dziwią mnie problemy z uzytkowaniem i serwisem tej firmy z prostej przyczyny ta firma nie dorosła jeszcze do tego poziomu obsługi klientów. Poprostu uznali że skoro wiedzą jak posługiwać sie spawarką to potrafią zrobic kocioł i można na tym zarobić bo kotły na paliwa odnawialne sa teraz modne i inni takie robią i idzie im dobrze to dlaczego my mamy nie zarobić. Typowy imitator tylko naśladuje nic swojego nie tworzy. Znajomy namówił mnie na Zębca bo to firma z tradycjami i dbająca o jakość ale jak jest z tą jakością i serwisem nie umiem jeszcze powiedzieć a do Zębca nie dojechałem.

31-01-2005, 09:49
Też się spodziewałem, że za 10 tys. otrzymam wyrób solidny i bardziej cywilizowany.
Pracujący motoreduktor i nie obracający się wałek podajnika - takie zjawisko wystąpiło także u mnie ale udało mi się szybko zanaleźć przyczynę, otóż wypadła zatyczka (kawałek gwoździa) sprzęgająca tuleję motoreduktora z wałkiem.
Dwa ruszta na których (według słów producenta) ma spoczywać płytka ceramiczna, po kilku dniach pracy wygięły się w łuki.
Obliczana temperatura (na podstawie krzywej grzewczej a właściwie prostej o postaci: Y=ax+b) wody w kotle jest w rzeczywistości przekraczana o 15 stopni, kocioł działa tylko poprawnie (dokładnie) wtedy gdy cały czas pracuje pompka c.o. czyli wtedy gdy jest jeszcze niedogrzany dom do zadanej regulatorem pokojowym temperatury.

Mattin
03-02-2005, 12:27
Witam
Bardzo ciekawa dyskusja. Chciałbym dorzucić też swoje uwagi odnośnie kotłów. Szukałem kotła przez parę miesięcy i mam jedną generalną uwagę: producenci przepisują od siebie wzajemnie informacje o zaletach kotłów i generalnie przesadzają. Ja wybrałem kocioł z Zębca z podstawowego powodu: ma 10 lat gwarancji na szczelność. Palę groszkiem bo nie chcę marnować pieniędzy na olej a jego ceny szaleją i nie chcę remontować (malować) domu co drugi rok z powodu kurzu od kominka (który też mam ale palę gdy ma być romantycznie :D ) - czy ktoś liczy te koszty mówiąc o tanim grzaniu kominkiem?
Zębiec to stara fabryka zbrojeniowa, jeszcze państwowa. Mają sprawdzonych dobrych inżynierów, którzy znają się na spawaniu grubych blach. To firma w lesie, wokół szaleje bezrobocie, niskie zarobki i nie chce mi się wierzyć żeby używali "szajsu" zamiast dobrej kotłowej blachy - żaden z ludzi odpowiedzialnych za jakość nie podłoży swojej głowy. Kotły z Zębca pracują po 20-25 lat a te na groszek będą jeszcze dłużej (nie ma zabójczego dla spawów grzania i wychładzania poszczególnych blach a przeważnie stała temperatura, płomień udeża w ceramiczną płytę, którą łatwo wymienić). Co mi po tej różnicy 3% efektywności gdybym już po 5 latach musiał kupić drugi kocioł?! Wyliczyłem, że nawet gdyby kocioł z Zębca przepalił mi się po 10 latach to i tak rocznie koszt kotła (w moim przypadku) wynosi 433 zł. Policzcie gdzie indziej...
Prywatne kotły miałowe, tak ostatnio modne wytrzymują po 4-5 lat. Przy koszcie kotła 3000 zł i więcej to 600 zł/rok. Nie liczę kosztów przekładek.
Znam jeden zakład bardzo słynny z produkcji kotłów - co z tego że mają dobry system spalania kiedy używają najtańszych blach i już po dwóch latach dobrego palenia kocioł trzeba wymieniać. Jestem przekonany, że ostatnio wielu producentów mami oczy elektroniką, bajerami, procentami a kupują stal najgorszego gatunku.

busstop
03-02-2005, 12:40
Witam
Bardzo ciekawa dyskusja. Chciałbym dorzucić też swoje uwagi odnośnie kotłów. Szukałem kotła przez parę miesięcy i mam jedną generalną uwagę: producenci przepisują od siebie wzajemnie informacje o zaletach kotłów i generalnie przesadzają. Ja wybrałem kocioł z Zębca z podstawowego powodu: ma 10 lat gwarancji na szczelność. Palę groszkiem bo nie chcę marnować pieniędzy na olej a jego ceny szaleją i nie chcę remontować (malować) domu co drugi rok z powodu kurzu od kominka (który też mam ale palę gdy ma być romantycznie :D ) - czy ktoś liczy te koszty mówiąc o tanim grzaniu kominkiem?
Zębiec to stara fabryka zbrojeniowa, jeszcze państwowa. Mają sprawdzonych dobrych inżynierów, którzy znają się na spawaniu grubych blach. To firma w lesie, wokół szaleje bezrobocie, niskie zarobki i nie chce mi się wierzyć żeby używali "szajsu" zamiast dobrej kotłowej blachy - żaden z ludzi odpowiedzialnych za jakość nie podłoży swojej głowy. Kotły z Zębca pracują po 20-25 lat a te na groszek będą jeszcze dłużej (nie ma zabójczego dla spawów grzania i wychładzania poszczególnych blach a przeważnie stała temperatura, płomień udeża w ceramiczną płytę, którą łatwo wymienić). Co mi po tej różnicy 3% efektywności gdybym już po 5 latach musiał kupić drugi kocioł?! Wyliczyłem, że nawet gdyby kocioł z Zębca przepalił mi się po 10 latach to i tak rocznie koszt kotła (w moim przypadku) wynosi 433 zł. Policzcie gdzie indziej...
Prywatne kotły miałowe, tak ostatnio modne wytrzymują po 4-5 lat. Przy koszcie kotła 3000 zł i więcej to 600 zł/rok. Nie liczę kosztów przekładek.
Znam jeden zakład bardzo słynny z produkcji kotłów - co z tego że mają dobry system spalania kiedy używają najtańszych blach i już po dwóch latach dobrego palenia kocioł trzeba wymieniać. Jestem przekonany, że ostatnio wielu producentów mami oczy elektroniką, bajerami, procentami a kupują stal najgorszego gatunku.

Ja u siebie mam miałowca Sekom od prywatnego wytwórcy z Pleszewa. Ma 4 lata i na razie jeszcze działa, ale rdza odpada płatami. I tylko czekam kiedy się rozpadnie. jak już neijeden raz piasłem na forum - stanowczo odradzam. Natomiast nie ulega wątpliwoąsci, że koszty grzania są niskie i nie można temu zaprzeczyć.

W wysoką jakość Zębca powątpiewal Adamos48, a ponieważ jest on fachowcem w tej branzy i szczerością oraz bezposredniością swoich wypowiedzi zdobył moje zaufanie, kotła Zębiec bym dzis nie kupił. Podobnie jak Kielara, o którym myślałem, ze skoro żeliwny to powinien być solidny i sluzyc długo. Adamos też wspominał, że to nie do końca jest tak cacy, że z uznaniem gwarancji mogą być problemy itp. Byłbym jednak rad, gdyby podpowiedział, który kocioł warty jest zakupu...

Mattin
03-02-2005, 13:13
W "Zębcu" można palić peletami.
Skala produkcji w tej firmie jest duża i mogą się zdażyć błędy ale ile procent kotłów jest reklamowanych? czy którykolwiek z producentów udzieliłby takiej informacji?
Jako drugi wybrałbym HEF z Lublińca - jest droższy ale znam parę osób co w nim palą i są zadowoleni. Nie wiem czy można palić peletami.

arek_s
03-02-2005, 13:14
swego czasu był arytykuł w Muratorze o peletach i opis kilku kotłow na to właśnie paliwo - co zwróciło moją uwagę? a no to, że kotły produkowane w niemczech czy krajach skandynawskich oscylują w granicach 20 - 30 tys.pln a nie tak jak Kostrzewa 10 tys.pln Napewno do wysokich cen przysłuzył się również fakt że są to "zagraniczne" kotły ale do zbudowania porządnego nowoczesnego kotła potrzebna jest wiedza i dobrej jakości materiały a to kosztuje. Poza tym tam już od wielu lat spala się pelety i trochę doświadczenia już mają co i jak zrobić - jak widać nie wystarczy podpatrzeć jak wyglada porządny kocioł i próbować zrobic podobny w garażu za pomocą mlotka i śrubokręta. To tak jak by chcieć złożyć mercedesa w garażu - niby mercedes ale z oryginałem nie wiele będzie miał wspólnego. :)

Mattin
03-02-2005, 13:33
Zgadzam się z Arkiem.
Jednak faktem jest, że siła robocza jest np w niemczech 10 razy droższa więc może tutaj w pewnym stopniu tkwią różnice?
W Polsce ludzie kupują piece na groszek/pelety żeby mieć tańsze niż olejem ogrzewanie. Najlepiej gdyby jakaś firma produkowała w Polsce a technologia i materiały (tylko bez kantów) pochodziły od kogoś sprawdzonego.

rafałek
03-02-2005, 13:36
O Zębcu było kiedyś troszkę napisane i to niestety negatywnie, wychodziło z tego, że się popsuli. Rodzice mają Zebca - starego i jest OK.

28-02-2005, 08:39
Jestem posiadaczem kotła Kostrzewa pelets plus. W połowie października 2005 złożyłem zamówienie, wpłaciłem zaliczkę i umówiłem się, że 9 listopada dopłacam całość, a kocioł przyjeźdza 12 listopada od Kostrzewy na miejsce budowy a nie do sklepu. Wszystko przez lokalnego dystrybutora, który w ofercie miał te kotły. Po wpłaceniu pieniędzy okazało się, że mój kocioł stał już i czekał ale znalazł się inny kupiec i go mu sprzedali, a ja sobie poczekam aż go wyprodukują. W ramach rekompensaty miał być z wentylatorem wyciągowym a nie nadmuchowym. Dobre i to, nowsza generacja za stare pieniądze. Telefony do Kostrzewy... obietnice że już jedzie i dojechał ale w ostatnim dniu listopada i... stara wersja. Po co robił nadzieję?
Kocioł został uruchomiony sam sobie zapalił (myślę sobie ameryka) i pracował miesiąc. Po miesiącu wyłączył się piec. Okazało się, że wentylator nadmuchowy po uruchomieniu dobrze wystartował i nagle zwalniał obroty prawie do zera. Przywiozłem serwisanta, serwisant potwierdził że coś jest nie tak, odkręcił wentylator podłączył 230V - działa, przykecił do pieca i działa nadal. Ale pozostał niedosyt, że nie określono przyczyny usterki, strach pomyśleć jak będzie -20 stopni na dworze. Wentylator działa, próba rozpalenia pieca... serwisant stwierdza, że rozpalarka nie działa. Piec rozpalono ręcznie, niech chatę grzeje. Problem zgłoszono do Kostrzewy, czekam na decyzję. Za parę dni piec się wyłączył bo temp. kotła spadła pon. 40st. Przyczyna: motoreduktor słychać że pracuje, ale wał się nie kręci (podajnik pellets) sprzegło całe, nie zerwane. Zgłaszam pisemną reklamację do Kostrzewy. Jestem juz trzeci dzień bez ogrzewania, na dworze -5 stopni. Serwisant gdzieś wyjechał na targi do Berlina, nie ma nikogo, kto by przyjechał naprawić. Kostrzewa na monity telefoniczne tylko obiecuje i tyle, a nadal jest zimno. Podsumowując, Kostrzewa nie ma rzadnego serwisu. Serwisant jest wyposażony jedynie w przysłowiowy śrubokręt. Gdy coś się zepsuje to Kostrzewa wysyła to pocztą do serwisanta (serwisant nie ma na stanie żadnej cześci zamiennej). Nie wiem jak to robi że dostawa trwa ok. 4dni - a gdy będzie - 20 na dworze, co ma powiedzieć użytkownik takiego kotła? Z mojego doświadczenia stwierdzam, że zapalarka to urządzenia jednorazowe, za pierwszym razem udało się zapalić ale za drugim razem już nie. A co będzie po okresie gwarancji? Jeszcze jeden kamyczek. W instrukcji brak informacji o czyszczeniu kotła. Dzwonię do Kostrzewy i się pytam o wyposarzenie kotła w jakieś narzędzia do czyszczenia, dostaję odpowiedź: a to se pan zrób z jakiegoś płaskownika - przy cenie kotła 10.000zł to już przegięcie. Coś jeszcze mi się przypomniało: wyświetlacz sterownika często gaśnie na krótkie chwile. Odpowiedź z Kostrzewy, że to przez zakłócenia w sieci 230V i kocioł trzeba podłączyć przez filtr antyzakłóceniowy. Cholery idzie dostać, że Kostrzewa fabrycznie nie wyposaża te kotły w taki filtr. Podsumowując, technologia jest fajna, kocioł na pellets i tak bym kupił z uwagi na wygodę użytkowania ale poszukalbym producenta z dobrym serwisem, bym nie musiał się stresować gdy na dworze jest zimno a kocioł ma awarię.
Uporałeś się już ze wszystkimi usterkami w kotle Pellets Plus?
Pytam dlatego, że u mnie ten kocioł oznacza niekończące się pasmo usterek i problemów a producent jest nieodpowiedzialny i ignoruje klientów bądź unika kontaktu.
Gdy zaczęła już działać zapalarka to nie działa dmuchawa i wentylator wyciągowy, jeśli przerabiałeś ten problem to daj mi znać.

grotolaz
14-02-2007, 21:02
Do wszystkich użytkowników kostrzewy. Czy już uporaliście się ze swoimi kłopotami , i jakie są efekty.

zenek_akcent
15-02-2007, 08:56
moja siostra xma Kostrzewę- wszystko ok, tylko no wlaśnie tylko wrzut opału jest od góry - fizyki nie oszukasz. Jak otworzy klapkę aby coś dosypać to ma siwiutko. Także zastanów sie nad tym chyba ze nie bedzisz palil węglem

doradca ds.technicznych
08-06-2007, 11:35
KOSTRZEWA - doradca ds.technicznych - Piotr
Wydaje mi się, że kocioł Pana siostry ma bardzo słaby ciąg kominowy i to jest przyczyną ulatniającego się dymu. Warmet posiada klapę górno-dolnego spalania którą należy otworzyć przed załadunkiem paliwa do kotła. Przypominam, że drzwiczki komory zasypowej powinno się otwierać powoli. W razie problemów proszę o kontakt z naszym działem serwisowym telefonicznie (087 4285351) lub drogą elektroniczną ([email protected]).

lokiec
17-07-2007, 11:16
Od ponad roku jestem użytkownikiem kotła KOSTRZEWA Pellets Plus 25.Zakupiłam go u przedstawiciela z kujawsko-pomorskiego. Zarówno piec, jak i serwis-przeszkolenie na początku jak go obsługiwać, nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. Latem palę paletami, zimą groszkiem. I wszystko działa jak należy. Śmiało polecam :)

Mały
17-07-2007, 13:38
Piotr zapomniał dodać o nowych mozliwościach Kostrzewy - i to zarówno Pellets Plus jak i Pellets Control.
Teraz to można korzystając z zapalarki palić również owsem, a jest duża szansa, że na jesień zapalarka poradzi sobie też z ekogroszkiem (na razie to działa choć w fazie testów).
Zawsze to alternatywa na brak np gazu - zwłaszcza, że sprzęt robi się coraz bardziej wielopaliwowy (pellets, ekogroszek, drewno, pestki wiśni, owies...) przy jednoczesnym zachowaniu wysokiej sprawności (zwłaszcza samoczyszczący się Pellets Control).

Hazaj
17-07-2007, 15:10
Od ponad roku jestem użytkownikiem kotła KOSTRZEWA Pellets Plus 25.Zakupiłam go u przedstawiciela z kujawsko-pomorskiego. Zarówno piec, jak i serwis-przeszkolenie na początku jak go obsługiwać, nie budzi jakichkolwiek zastrzeżeń. Latem palę paletami, zimą groszkiem. I wszystko działa jak należy. Śmiało polecam :)

Ciekawe ale wszyscy co zachwalają kotły Kostrzewy mają świeżutkie konta.....hmmm
Proszę bardzo aby prawdziwie zadowoleni użytkownicy Kostrzewy z podajnikiem odezwali a nie tylko sprzedawcy kostrzewy coraz to pod innymi loginami.
Jestem zainteresowany tym kotłem ale poszukuję pozytywnych opinii i zadowolonych użytkowników!!!!

doradca ds.technicznych
02-08-2007, 07:57
KOSTRZEWA doradca ds.technicznych-Piotr

Kocioł PELLETS PLUS jest urządzeniem spalającym cztery rodzaje paliw – granulat z trocin (pellets), zboża, groszek węglowy, drewno.

Czym PELLETS PLUS różni się od urządzeń proponowanych na rynku polskim?

• przede wszystkim możliwość spalania czterech paliw
• automatyczny system rozpalania paliwa - granulatu z trocin (pellets) oraz zboża
• aby poprawić jakość spalania PELLETS PLUS został wyposażony w trzy wentylatory (dwa ciśnieniowe i jeden wyciągowy)
• wentylator wyciągowy – aby wyeliminować nieprzyjemne zapachy i zapylenie w kotłowni podczas spalania paliw wentylator wyciąga spaliny z kotła do komina. Wirnik wentylatora przez który przechodzą spaliny wykonany jest ze stali kwasoodpornej.
• wizjer w drzwiczkach – aby nie otwierać podczas pracy urządzenia drzwiczek, do podglądu płomienia został zamontowany szklany wizjer
• pomiar temperatury spalin – funkcja umożliwia kontrolowanie sprawności kotła oraz jego ustawień. Informuje również w którym momencie należy wyczyścić wymiennik kotła.
• dwa tryby pracy:
1) lato – w sezonie letnim ogrzewana jest ciepła woda użytkowa
2) pogodowy – wraz z zewnętrznym czujnikiem temperatury i regulatorem temperatury pomieszczenia (w wyposażeniu standardowym kotła)
• modulacja mocy palnika – podczas procesu spalania, kocioł automatycznie dostosowuje moc do zapotrzebowania cieplnego budynku
(100%, 60% i 40% mocy urządzenia)
• płynna regulacja obrotów wentylatorów
• ogranicznik temperatury – kocioł wyposażony jest w niezależny od automatyki ogranicznik temperatury kotła, który działa przy temperaturze wyższej niż 95 C, ciągły pomiar temperatury podajnika, temperatura stanu alarmowego podajnika jest programowalna
• automatyczne sterowanie siłownikiem zaworu mieszającego, pomiar i regulacja temperatury wody powracającej do kotła
• wyświetlacz alfanumeryczny, podświetlany – przyjemna i prosta obsługa, menu w języku polskim lub niemieckim

Wyposażenie standardowe kotła:
• Wentylator wyciągowy
• Wentylator rozpalający
• Sterownik Pellets Control (z modułem sterowania pogodowego i spalania 4 paliw)
• Wizjer szklany
• Palnik retortowy (dwie końcówki palnika: stalowa – pellets, zboża oraz żeliwna – groszek węglowy)
• Ruszta – do spalania drewna (automatycznie regulowana ilość powietrza)
• Regulator pokojowy
• Czujnik do pomiaru temperatury zewnętrznej
• Czujnik do pomiaru temperatury wody użytkowej
• Czujnik temperatury spalin
• Czujnik temperatury wody powracającej z instalacji c.o.
• Czujnik ZTK (zabezpieczenie termiczne kotła)
• Czujnik ZT motoreduktora
• Grzałka 500W
• Turbulator spalin
• Izolacja żaroodporna drzwiczek

Hazaj
02-08-2007, 12:52
No to super!!!Chciałbym kupić taki kocioł tylko proszę od dłuższego czasu aby odezwał sie jakiś zadowolony użytkownik.(nie ze świerzym kontem)
Kocioł oglądałem w Giżycku i podoba mi się ale wśród kilku moich faworytów tylko ten nie ma rzetelnych pozytywnych opinii.
Więc proszę MAJĄCY KOCIOŁ KOSTRZEWY Z PODAJNIKIEM odezwijcie się! :-? :-? :-? :-?

funyo
03-09-2007, 20:47
Posiadam kocioł Kostrzewy Pellets Lambda 14 od roku.
Przez cały ten czas piec pracował bezawaryjnie, nie licząc zerwanej zawleczki motoreduktora na wiosnę ( pora długich postojów w pracy ). Stało się to na skutek osadzenia nagaru w kolanie pod palnikiem, a tym samym zmniejszenia światła kolana i stworzenia "korka".
Muszę nadmienić, że w tym typie kotła czyszczenie tego kolana z nagaru jest mocno uciążliwe z powodu niewielkiej ilości miejsca.
Na szczęście producent opracował nowy palnik, który ma ograniczyć do minimum problem nagaru - mam nadzieję, że tak rzeczywiście będzie.
Poza tym zimą nie było żadnych niespodzianek.
Problem pojawił się za to w okresie letnim, kiedy kocioł grzał tylko wodę użytkową.
Wprawdzie nie było żadnej awarii powodującej jego zatrzymanie, ale zaczął się potwornie smolić wewnątrz. Zjawisko to jest na tyle intensywne, że system czyszczący nie jest w stanie prawidłowo pracować - zatrzymuje się.
Trochę mnie to martwi, próby wyregulowania ustawień niewiele dały, a samo zjawisko jest bardzo niekorzystne i może drastycznie wpłynąć na żywotność kotła.
Zastanawiam się nawet nad zakupem grzałki elektrycznej do grzania wody w następnym sezonie letnim, zaś kocioł używać tylko zimą - wtedy, przy jego ciągłej pracy nie mam żadnych problemów.
Ciekawi mnie czy ktoś z forumowiczów ma podobne problemy/obserwacje z piecami na pellets, niekoniecznie Kostrzewy?
Będę wdzięczny za porady i wskazówki.
Do Waleriana 35: chyba trochę źle oceniasz firmę Kostrzewa - chyba nie widziałeś całości. Tak się składa, że miałem okazję tam być i o ile biuro i przyległy warsztat ( de facto pozostałość z przed lat z początków działalności )nie robią wielkiego wrażenia, to główna hala produkcyjna, mieszcząca się w innym miejscu już samą powierzchnią i wysokością po prostu przytłacza, nie mówiąc o sprzęcie do produkcji. I gdyby był to jedyny argument przemawiający za kupnem produktu tej czy innej marki, Kostrzewa sprzedawałby 10x tyle kotłów, co obecnie.
Poza tym, coś co powstało w "jakimś" garażu wcale nie musi być gorsze od masówki, tym bardziej jeśli ten garaż z dobrym skutkiem funkcjonuje od 30 lat.
Pozdrawiam.

Roman11
28-02-2008, 14:58
Podzielam opinię Łukasza - "to niekończące się pasmo usterek i problemów". Problem użytkowania pieca jest cały czas. Z uwagi na cenę paliwa przeszedłem na węgiel i opiszę problemy pracy z węglem. Najpierw węgiel zasypywałem z worków tak jak kupiłem, ale z worków woda się lała - producent węgla stwierdził że to jest technologia mycia węgla by pozbyć sie miału. Od innych producentów wziąłem wegiel i to samo - problem jest też u sprzedawców, worki składowane są na niezadaszonych placach i deszcz wnika w otwory perforacyjne worka i tak przybywa nam waga węgla. Mokry węgiel się klei do siebie i nie chce się zasypywać. Problem produktu Kostrzewy jest za mały otwór zasypowy do ślimaka. Tłumaczyli mi że jest taki mały bo przy większym ślimak im się zrywał. Nie widziałem nowego produktu Kostrzewy, ale inni producenci mają ten otwór dużo większy. Obok pieca, z desek zrobiłem koryto, do wysypywania 8 worków z węglem, by sobie wysechł, taki suchy łopatą wsypuję do węglarki i z weglarki do zasobnika. 1worek węgla = 3szt. weglarki. To ma jeden plus - w węglu znajduje się rożnego rodzaju skarby, a to kawałki desek, sznurków, resztki rozbitych butelek po piwie. Minus węgiel się pyli, piec z 2004r z jednym wentylatorem nadmuchowym spaliny wydmuchuje głównie kominem, ale minimalne ilości przez każdy element złączny tak, że w pomieszczeniu, w którym stoi piec jak w drugim pomieszczeniu oddzielonym otworem drzwiowym (bez drzwi), wszystko co jest, jest pokryte czarnym pyłem, nawet na półkach regałów. Posprzątasz - po dwóch tygodniach nie zauważasz efektów sprzątania. Wracając do zbiornika zasypowego, węgiel nawet suchy potrafi sie klinować w zasobniku i tworzyć pustą przestrzeń nad ślimakiem. Próby z węglem od trzech różnych producentów - efekt ten sam. Problem w tym, że jak węgiel się zaklinuje to musze poświęcić 20 min na procedurę rozpalania pieca. Jak często się węgiel klinuje 2- 3 razy dziennie, sukcesem jest jak popracuje z dwa dni bez zaklinowania ale to od święta. Co robię - przed pracą, po pracy, wieczorem w nocy schodzę do piwnicy, otwieram pokrywę zasobnika i drutem fi 8mm przebijam węgiel by sie wzruszył. To że zejdę nie znaczy, że piec pracuje, jak pracuje to dobrze, ale jak nie to rozpalam. Horror jest zimą jak wracasz z pracy a tu notorycznie zimna chata, zanim rozpalisz, pompa poda ciepłą wodę, kaloryfery wygrzeją chatę - robi się późno i nie masz gwarancji, że jak położysz sie spać to za pół godziny znowu w ślimaku zabraknie węgla. rano powtórka z rozrywki. Dzwoniłem do Kostrzewy, by jakiś wibrator wymyślili, który by co jakiś czas wzruszał węgiel i po kłopocie, a oni zwalają winę na węgiel. Problem w tym że używam węgla z www.kwsa.pl, którego poleca z 8 producentów kotłów (Kostrzewy tam nie ma). Gdy koleżanka zapytała się mnie jaki bym jej polecił kocioł z podajnikiem - powiedziałem: taki jaki stoi w najbliższym sklepie, gdzie zaoferują Tobie montaż i serwis i nich Cię nie obchodzi jakiego to będzie producenta. Tak też zrobiła, ma nowy piec (nie Kostrzewy), w zasobniku dużo większy otwór do ślimacznicy niż mój Kostrzewa. Używamy ten sam wegiel. Jest jedna różnica - ona wsypuje węgiel prosto z worka i od jesieni ub.r. nie wie co to przestój pieca, a u mnie syzyfowa praca opisana powyżej. Zapewnienie Kostrzewy, że mój przypadek to wina węgla, no cóż jakie słowa taka firma.

Jakie mi się przypomniały inne problemy pracy z kotłem
1. częste zrywanie śrub z zabezpieczenia napęd-ślimacznica. poradziłem sobie z tym że śruby nie skręcam nakrętka lecz zostawiłem włożone same sobie. Zobaczyłem że dwa pierścienie, które łączy śruba nie są centrycznie do siebie dopasowane, dlatego skręcenie śrub wprowadzało w śrubach niepotrzebne dodatkowe naprężenia. Wcześniej miałem 1/2 kg śrub na zapas, bo co chwila trzeba było wymieniać, jak pozostawiłem śruby nie skręcone od tego czasu mam spokój ani razu się nie zerwały.
2. zapalarka pellets bardzo często się zapychała zgorzeliną, tak że praktycznie była bezużyteczna. Nie chodziło tylko przepchanie otworu w kolanie paleniska. Aby do niej się dostać (piec z 2004r), trzeba było rozebrać pół pieca, wyjąć zapalarkę (rura długości ok 20cm fi 2 cm) i całą rurę oczyścić ze zgorzeliny.
3. Wyczystka rusztów wodnych pionowych znajduje się po tej samej stronie co podajnik/zasobnik. Aby usunąć popiół, trzeba się gimnastykować pod podajnikiem/zasobnikiem

Mały
28-02-2008, 15:26
Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).
W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

aldekor
28-02-2008, 20:43
Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).
W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

No i jak tu wybrać kocioł?Tylu nie zadowolonych ?

emil_d
28-02-2008, 21:49
Hmmm... rzeczywiście zauważyłem, że przy starszych kociołkach Kostrzewy i dużym zasobniku zawieszał się węgiel (duża komora wymuszała słaby spadek ścianek).
W urządzeniach z zeszłego roku (Plus25kW) nie widziałem tego problemu zarówno przy ekogroszku jak i pellecie.A przynajmniej nikt się na to nie uskarżał.

No i jak tu wybrać kocioł?Tylu nie zadowolonych ?

Mój szwagier ma 24kW - działa od 3 lat bez problemów - pali drewnem (niestety nie ma podajnika).

Roman11
03-03-2008, 13:33
Mam pytanie do użytkowników kotłów Kostrzewa (starsze modele). Jakie mają wyprobowane nastawy dla mocy 01, 02, 03 w zakresie ustawień dmuchawy i częstości podawania/postoju paliwa w zależności czy to są pellety czy węgiel. Lub inne pytanie, jak poprawnie ustawić stosunek powietrze - paliwo w kotle Kostrzewy, by mieć optymalne spalanie. Następne pytanie - piec Kostrzewy ma dla węgla podtrzymanie żaru, czyli gdy nie ma zapotrzebowania na ciepło w chacie piec nie wygaśnie, bo sobie okresowo poda paliwo i dmuchnie powietrzem - czy ktoś już tym się bawił i znalazł ustawienia, by utrzymać ciągłość żaru, a piec nie osiągał temperatur alarmowych przy dłużej pracy na "postoju"

Mały
03-03-2008, 15:41
Romanie:
http://www.forum.pellets.com.pl/ - zadaj pytanie, bo wbrew pozorom nie zawsze te ustawione dla pana X w Krakowie beda pasowały też dla panaY w Gdańsku.
Wal tam śmiało - w końcu to ich produkt.
Sam z reguły zostawiam ustawienia na serwisowych i jest ok, ale czasami różnie bywa.

Roman11
11-03-2008, 10:37
Dzięki "Mały" za pomoc, postawiłem pytania na http://www.forum.pellets.com.pl/viewtopic.php?id=90

Mały
11-03-2008, 12:47
Dzięki "Mały" za pomoc, postawiłem pytania na http://www.forum.pellets.com.pl/viewtopic.php?id=90
Nie ma za co.
Pozdrawiam

aldekor
11-03-2008, 19:06
Dzięki "Mały" za pomoc, postawiłem pytania na http://www.forum.pellets.com.pl/viewtopic.php?id=90
Nie ma za co.
Pozdrawiam

Czy możesz mały ma 100% polecić piec Kostrzewy do pelletu?

Mały
12-03-2008, 11:43
Jak miałbym wybierać tego typu kocioł wziąłbym Kostrzewę Pellets Plus. Po prostu wiem co w nim siedzi i wiem, że nie mogę oczekiwać iż toto urządzenie np umyje mi naczynia ;-). troche zabawy z ustawieniami, dobry opał i zero stresu.
Ważny jest tylko jego montaż no i czyszczenie co jakis czas (ostatnio ciągle nacinam sie na ludzi, którzy myśleli że czyszczenie to raz na rok/2 lata.

Merlin Monroe
29-12-2008, 13:17
niby super kocioł :D a tak naprawde dowiesz sie w praniu jaki on jest. :evil:

PROBLEM DOBREGO PALIWA - wegiel groszke moze byc mokry, pelet moze miec zly sklad - moze kostrzewa powinna rozszerzyc swoja oferte o paliwa do swoich kotlow?
przy zlym pelecie to mozesz czyscici i czyscic .... i bokiem Ci to wyjdzie!

serwis - no przy -20 mozna miec powazny klopot bo przyjedzie ktos moze po kilku dniach.

chcesz kupic cos drozszego aby miec pewnosc ze to jest ok. a niestety nie masz gwarancji.

az boje sie w jakim stanie kociol bedzie za 3 lata - po przeczytaniu roznych opinii.

to plomien zchodzi za nisko, to zawleczke zrywa itp. cud miód a nawet nie mysle o grzaniu wody latem bo szkoda pieca.

pozdrawiam

SewerynJ
21-01-2009, 09:39
A ja się podzielę moimi doświadczeniami z piecem Kostrzewa.
Byłem napalony od samego początku na kostrzewę no i jestem jej posiadaczem - Fuzzy Logic 25 kw. Piec chodzi od października. Piec fajny, mały wydawało się wszystko ok. Pierwszy problem wystąpił już na samym początku. Mianowicie aby mieć gwarancję piec musi uruchomić ich serwisant. Nie będę opowiadał całej historii, skończyło się w końcu na tym, że musiał przyjechać serwisant z centrali, który wiedział już co robi a nie jak ten pierwszy. Skasował 350 zł za 30 minut roboty. Tak na marginesie to połowa serwisantów z listy umieszczonej w internecie na stronie kostrzewy już dawno nie prowadzi dla nich serwisu bynajmniej w woj. pomorskim. Piec chodził dalej było wszystko ok. Do czasu. Spaliła się zapalarka i przewód doprowadzający powietrze od wentylatora. Żeby zgłosić awarię to trzeba wysłać do nich najlepiej to faks bo mailem to tak nie za bardzo. Czekając na serwisanta (miał być po dwóch dniach) zacząłem palić drzewem - no i co - spadł cały ruszt. Oderwała się po prostu blacha na której się opiera. Na serwisanta czekam już trzeci tydzień. Po prostu masakra. Płacąc taką kasę za piec oczekiwałbym lepszego serwisu. Owszem piec ma bajery. Sonda lambda, zapalarka, fuzzy logic ale mówiąc szczerze wątpię w oszczędności w spalaniu jakie rzekome te elementy powodują. A jeśli ktoś chce kupić ten piec niech najpierw zorientuje się czy jest blisko serwisant, zasięgnie o nim opinii a jak mu coś nawali niech kupi sobie różaniec i się modli aby mrozów nie było. Bo jak padnie cały piec to może za rok mu go wymienią.
Pozdrawia już mniej napalony posiadacz Kostrzewy

Merlin Monroe
21-01-2009, 14:42
reklamacja kotła to nie jest jak zdanie do serwisu np. radia... szybciej przyjezdza serwis do lodówki czy pralki a nizeli serwis kostrzewy.
na pewno uztkowanie tego kotła jest bogate w atrakcje roznego typu! warunki gwarancji sa rownie interesujace!
pozdrawiam wszystkich uzytkownikow kotłow c.o. i zycze szczescia sobie i Wam.

Mały
22-01-2009, 07:49
W sobotę mam "karniaka" w firmie ;) i tak coraz bardziej mam ochotę napisać krok po kroku jak ustawiać (choć mniej więcej ) owe cuda oraz co i gdzie je boli. Jako serwisant tej firmy, stykający się wciąż z bardzo podobnymi problemami.
O niedoróbkach nie mówię, bo na to może zaradzić wyłącznie dobra wola firmy (lub samowolne działanie mogące skutkować utratą gwarancji niestety).

Merlin Monroe
23-01-2009, 07:52
wegiel - dobrze jest raz w tygodniu troche poczyscic, wybrac popiol.
pelet - no to juz trzeba zbijac nagar przynajmniej raz w tygodniu - nie jest to zbyt komfortowe!!! :evil:
dobre paliwo - no jak ktos lubi taka zabawe, kupowac kilka workow i spradzac czy jest dobre, to OK. :lol:

pytanie do Małego - wiesz cos siedzi w srodku kotla kostrzewy i polecasz kociol.
a czy mozesz powiedzic jak ten kociol bedzie sprawowal sie po kilku latach, jak blacha? :o