PDA

Zobacz pełną wersję : Czy do humusu potrzebny jest geodeta?



eilian
07-05-2008, 19:42
Właśnie się dowiedziałam, że aby odgarnąć humus geodeta musi jakby wstępnie wyznaczyć gdzie będzie stał dom i pokazać miejsce, z którego ten humus trzeba odgarnąć a po usunięciu humusu wytycza dopiero budynek. Czy Wy też tak robiliście? No i zastanawia mnie, czy geodeta w tej sytuacji liczy sobie podwójnie za fatygę, czy liczy się to jako jedno wytyczenie.
A drugie pytanie, to czy można ten humus usunąć już na 2 miesiące przed rozpoczęciem budowy?
Poratujcie proszę radą początkującą:)

adi_
07-05-2008, 19:46
a jak bede chcial usunac humus z polowy dzialki bo takie mam zyczenie to kogo mam sie pytac ?
sorki ze zarcik
nie nie musisz miec geodety wystarczy ze wiesz jak czytac mapke sytuacyjna i zdejmiesz humus wedlug wlasnego wyliczenia doradzam jedynie zrobienie tego o 1 metr z kazdej strony wiecej
a czy dwa miesiace przed ? a ja sciagnolem rok przed bo mnie muraz w balona zrobil
jedyne co to jesli niechcesz tego humusu zniszczyc to pryzma nie moze byc wieksza niz 1.5m wysokosci i to tyle pozdrawiam

saabb
07-05-2008, 19:50
tak jak pisze adi, humus możesz sobie ściągnąc jak chcesz i kiedy chcesz. Geodeta do wyznaczenia domu na działce tuż przed rozpoczęciemy budowy.

remx
07-05-2008, 20:05
Dokładnie tak, z zapasem metrowym.

marcin714
07-05-2008, 20:12
No nie kiedy chce. Po uprawomocnieniu się pozwolenia i jeszcze po siedmiu dniach od zgłoszenia w nadzorze ,że zaczynasz budowę. Wcześniej to samowola budowlana.

A gdzie będzie stał dom to każdy inwestor powinien wiedzieć bez geodety bo inaczej mógłby się zdziwić.

jacekp71
07-05-2008, 20:27
No nie kiedy chce. Po uprawomocnieniu się pozwolenia i jeszcze po siedmiu dniach od zgłoszenia w nadzorze ,że zaczynasz budowę. Wcześniej to samowola budowlana.

zdjecie humusu to juz budowanie ??

budulec1
07-05-2008, 20:30
zdjecie humusu to juz budowanie ??
Tak,
ale zawsze możesz próbować wmówić, że kopiesz robaki na ryby

marcin714
07-05-2008, 20:43
Ale nie wtedy jak za pasem masz pozwolenie na budowę. Wystarczy złośliwy sasiad i leżysz i kwiczysz.

jacekp71
07-05-2008, 21:12
nie to zebym sie czepial (sam czekalem z fadromą na uprawomocnienie sie decyzji), ale w PB nie ma slowa wpost na ten temat ....

M@riusz_Radom
07-05-2008, 21:13
Jest .. i to dość wyraźnie napisane

marcin714
07-05-2008, 21:18
tylko komu chce się do końca czytać te nudnawe artykuły.

jacekp71
07-05-2008, 21:19
pokazmy innym gdzie to jest ....

07-05-2008, 21:29
Jest .. i to dość wyraźnie napisane
mógłbyś zacytowac na jaki temat ? i co jest napisane ?

jacekp71
07-05-2008, 21:46
PnB jest niezbedne "do rozpoczecia i prowadzenia budowy lub lub wykonywania robot budowlanych innych niz budowa obiektu budowlanego"

roboty budowlane, to "budowa, a także prace polegające na przebudowie, montażu, remoncie lub rozbiórce obiektu budowlanego" ....



nic o humusowaniu .... robotach ziemnych itp ....

marcin714
07-05-2008, 22:13
Jak dojdziesz do ART. 41 to wszystko stanie sie jasne. Może o humusie nie piszą ale o niwelacji terenu i owszem a to jakby to samo.

Mówiłem ,że nie chce się wam czytać do końca aktów prawnych.

jacekp71
07-05-2008, 22:42
niby to samo, a moze nie ....

niwelacja, to sprowadzanie do tego samego poziomu, znoszenie różnic,
lub tez pomiar różnicy wysokości punktów w terenie (geodezja),
a my mowimy o usunieciu darni, zeby dotrzec do spojnego podloza ....
to jest to samo ? ....
do dzis nie jestem pewien, wiem ze odczekalem te dni kilka ;-)

08-05-2008, 06:14
Jak dojdziesz do ART. 41 to wszystko stanie sie jasne. Może o humusie nie piszą ale o niwelacji terenu i owszem a to jakby to samo...
wykopanie dołka w ziemi i usypanie obok kopca nazywasz niwelacją terenu ?
(bo tak z reguły wyglada krajobraz po zebraniu tzw. "humusu")
natomiast pod niwelacje terenu podpada w takim przypadku rozbicie kretówek na łące czy działce ...
czy dobrze rozumiem - jesli czyjś sąsiad rozgarnia kretowiska to można go zakablowac do PINB ze "niweluje teren" ...?
:roll:
... izastanawia mnie, czy geodeta w tej sytuacji liczy sobie podwójnie za fatygę, czy liczy się to jako jedno wytyczenie ...
sa dwa rodzaje geodetów ...
jedni licza dwa razy po mniej
inni odwrotnie - raz a dobrze
zalezy na który rodzaj geodety trafisz ...

listek
08-05-2008, 06:40
Witam
Co do ściagania humusy/niwelacji.
Zarówno koparkowy jak kierbud proponował zaczekac do uprawomocnienia, żeby nie było problemów z interpretacja przepisów budowlanych.

Co do tyczenia.
Sam sobie wytyczyłem wg planu zagospodarowania działki z ok 1,5m zapasem z każdej strony. Poźniej przyszedł geodeta i ładnie wytyczył. 8)

marcin714
08-05-2008, 06:48
Niwelacja to usunięcie warstw ziemi do pewnej niwelety. Może wy kopaliście zwykły dołek i nie interesowały was rzędne terenu po niwelacji (usunięciu humusu) ale zazwyczaj ludzi to interesuje.

I uważacie może koledzy , że na swojej działce to tak mozna dowolnie dołki kopać i górki usypywać? Ciekawe co byście mówili jak by to sąsiad sobie górkę nasypał i podniósł sobie poziom terenu s dowolny dla siebie sposób?

08-05-2008, 07:48
... Ciekawe co byście mówili jak by to sąsiad sobie górkę nasypał i podniósł sobie poziom terenu s dowolny dla siebie sposób?
a to akurat mu wolno
(istotne jest aby wod opadowych nie odprowadzał na cudzy teren)
kopanie dołków ani usypywanie kopców na własnej ziemi nie jest w Polsce prawnie zabronione

proponuje poczytac temat "Niwelacja terenu przez sąsiada"
http://www.budnet.pl/forum/Niwelacja_terenu_przez_sasiada,t=2537.html
i odpowiedź Starostwa ...

marcin714
08-05-2008, 08:00
To albo jest dowolność kopania tych dołków i robienia górek albo nie ma . Zdecyduj się.

08-05-2008, 08:12
To albo jest dowolność kopania tych dołków i robienia górek albo nie ma . Zdecyduj się.
to ja moze ponowie pytanie ...
czy gdybyś zobaczył ze Twój sąsiad niweluje teren rozbijając kretówki /ewentualnie kopie dołek czy usypuje sobie górke na podwórku na zjazd saneczkami/ i zawiadomił PINB o "niwelacji terenu" to uwazasz, ze w swietle Prawa Budowlanego zostałby ukarany ?

zdecyduj sie ...

M@riusz_Radom
08-05-2008, 08:17
Taa, napiszę pismo, że rozpocząłeś prace budowlane, to masz pewny najazd na działkę urzędników PiNB. A jak miałeś już wydane PnB i nie było ono jeszcze prawomocne, bądź nie zgłosiłeś jeszcze zamiaru rozpoczęcia budowy mając w ręku prawomocne PnB to ze strony PiNB to masz fajnie ...

marcin714
08-05-2008, 08:21
Gdy by z tej górki woda ściekała na moja działke to owszem że bym zawiadomił a ty nie?

Możemy sobie dywagować ale nie wprowadzaj ludzi w błąd ,że zdjęcie warstwy ziemi nie jest niwelacją terenu bo jest. Uzyskuje sie przez to zakładane rzędne terenu. I nikomu nie wytłumaczysz ,że zrobiłeś to w ramach walki z kretami. Już te robaki były lepsze.

08-05-2008, 10:58
...Możemy sobie dywagować ale nie wprowadzaj ludzi w błąd ,że zdjęcie warstwy ziemi nie jest niwelacją terenu bo jest ...
gu ... zik prawda
niwelowac oznacza zmniejszac róznice czyli zasypywac dołki ziemą z pagórków
jesli kopanie dołków i robienie pagórków nazywasz "niwelacja" - Jestes w błędzie - bo to jest odwrotnośc niwelacji ...


natomiast w przypadku gdzie wkleiłem link gość autentycznie niwelował działke i prawdopodobnie robił to w celu przyszłej budowy lub w celu sprzedarzy pod budowe - to jasne
miał zamiar ... ale nie wiadomo kiedy ta budowa miała ruszyć ... za miesiąc, rok 10 lat czy 100 lat
Paweł interweniował


Witam, mam problem z sąsiadem starszy zarozumiały facet przypomniał sobie po latach że ma działkę. Sprawa wygląda następująco, mój domek letniskowy niedawno odziedziczony stoi na lekkim wzniesieniu wzdłuż głównej drogi tak jak inne domy, niestety w miejscu którym się znajduje teren już lekko opada. Sąsiad zamierza wyrównać sobie plac do poziomu drogi, co wiąże się z jego obniżeniem, dom stoi 40 cm od jego granicy (wybudowany w roku 1926) a sąsiad zamierza obniżyć ten teren (czyli 40 cm od mojego domu) o ponad 1 metr co budzi moje poważne obawy ponieważ dom prawdopodobni nie ma głębokich fundamentów zwłaszcza że podłoże jest gliniane więc na pewno nikt głębokich wtedy nie kopał boję się może popękać lub co gorsza ze ściana się osunie.

Sąsiad już obniżył cały teren zostawiając jedynie wzniesienie wzdłuż domu jakieś 3 metry od granicy ale po bardzo poważnych krokach z mojej strony , narzazie nie robi nic więcej ale twierdzi że wolno mu obniżyć ten teren i że cofnie się najwyżej o 40 cm od granicy. W Starostwie powiatowym otrzymałem informacje że nie ma żadnych przepisów regulujących tą kwestię ...
i co odpowiedziało Starostwo ?

" ... nie ma żadnych przepisów regulujących tą kwestię ..."

marcin714
08-05-2008, 11:09
Nie będę sięz tobą sprzeczał. Ale ogólnie jest wiadomym ,że zdjęcie humusu jest rozpoczęciem budowy. Idąc twoim tokiem myślenia to można przy okazji wykopać sobie od razu fundamenty- PB też nic nie mówi otym, ułożyć zbrojenie, zallać betonem. Też w prost tego ci PB nie zabrania.

Powiedz mi jeszcze skąd ty czerpiesz te definicje niwelacji????

labas1
08-05-2008, 11:30
Ale ogólnie jest wiadomym ,że zdjęcie humusu jest rozpoczęciem budowy.

Ciekawe od kiedy ? :lol:

Zdejmowałem humus z działki 2000m2 , następnie po pół roku nawoziłem inny a po nastepnym roku zasadziłem drzewka .
Na tej działce nie budowałem domu ani nie zamierzam , a humus ściągałem .

marcin714
08-05-2008, 11:44
Ale człowieku chodzi o ściągnięcie humusu w celu wybudowania domu. Czy to tak trudno jest pojąć? Co ma sadzenie drzewek do prawa budowlanego? Jak rolnik wywiezie trochę gnoju na pole to też będziesz patrzył na to pod kątem niwelacji i prawa budowlanego. Do uprawiania filozofii są inne fora.

labas1
08-05-2008, 11:57
Ale człowieku chodzi o ściągnięcie humusu w celu wybudowania domu. Czy to tak trudno jest pojąć? Co ma sadzenie drzewek do prawa budowlanego? Jak rolnik wywiezie trochę gnoju na pole to też będziesz patrzył na to pod kątem niwelacji i prawa budowlanego. Do uprawiania filozofii są inne fora.

Ja nie patrzę tylko właśnie Ty .
Ja tylko udowodniłem że twoja teza o humusie jest błędna - Ogólnie wiadomo i bla , bla , bla . :D

ZW
08-05-2008, 11:59
Ad rem

W zupełności wystarczy projekt i miarka 50m Twój wykonawca z pewnością taką ma ;)

Jeśli masz za dużo kasy albo musisz zdjąć humus z dokładnością do 10cm to wołaj geodetę.

pozdrawiam

marcin714
08-05-2008, 12:12
Jasne że możemy dyskutować o humusie na różne sposoby. Ale zauważ ,że kobieta pytała wprost o ściągnięcie humusu przed budową domu i ja tylko na tym się skupiam. Nie na wymianie gleby w sadzie.

labas1
08-05-2008, 12:18
Jasne że możemy dyskutować o humusie na różne sposoby. Ale zauważ ,że kobieta pytała wprost o ściągnięcie humusu przed budową domu i ja tylko na tym się skupiam. Nie na wymianie gleby w sadzie.

Masz rację , chodzi o konkretny przypadek .
Ale prawo budowlane można naciągać , co nieraz czyniłem :D

marcin714
08-05-2008, 12:54
Tylko ,że w obie strony można go naciągać nie zawsze z korzyścią dla ciebie.

jacekp71
08-05-2008, 14:14
Ale człowieku chodzi o ściągnięcie humusu w celu wybudowania domu. Czy to tak trudno jest pojąć?

ok ....

czyli jesli dom masz budowac dajmy na to w lewym gornym rogu dzialki, a humus zdjales i w lewym gornym i w prawym dolnym rogu .... to co wtedy ?

raz zlamales prawo (bo to pod budowe), a raz nie, bo to tylko zeby nie bylo pagorkow ?

M@riusz_Radom
08-05-2008, 14:29
Typowe "polactwo".

Jakbym miał uprawnienia to bym nałożył na Ciebie najwyższą możliwą karę ... A potem się dziwą, że świat się śmieje z polaczków kombinatorów ;)

Nie kombinujmy i tyle. Autora wątku pewnie nie zbawi kilka dni. Wykopie dół i co ? Ruszy z ławami albo wyleje fundament ? Wtedy też będziecie mówić, że to nie rozpoczęcie budowy ale miejscowe utwardzenie terenu ? A jak tego nie zrobi to po co ściągać humus ? Żeby woda napłynęła do dołu i zrobiło się bagno ?

ZW
08-05-2008, 14:30
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?
Czy wymaga pozwolenia na budowę ?

M@riusz_Radom
08-05-2008, 14:34
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?

A planujesz budowę czy tam sobie gdybasz ?


Czy wymaga pozwolenia na budowę ?

Jeśli nie planujesz budowy to nie. Ale spróbuj zmienić warunki wodne na sąsiednich działkach to się przekonasz, że jednak nie jesteś "panem" na swoich włościach i podlegasz pod szereg różnych przepisów. To samo jeśli postanowisz sobie wykopać dołek i zrobić oczko wodne o powierzchni większej niż 30m2.

labas1
08-05-2008, 14:36
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?
Czy wymaga pozwolenia na budowę ?
Nie i nie .
Co ma kształtowanie terenu do budowy i na odwrót .

Barbossa
08-05-2008, 14:39
cóż, jeżeli wystąpiło się o PnB
i przystąpiło do robót będących konsekwencją takiego postępowania
to kwalifikuje się to jako rozpoczęcie budowy

jacekp71
08-05-2008, 15:03
Typowe "polactwo".

Jakbym miał uprawnienia to bym nałożył na Ciebie najwyższą możliwą karę ... A potem się dziwą, że świat się śmieje z polaczków kombinatorów ;)

Nie kombinujmy i tyle. Autora wątku pewnie nie zbawi kilka dni. Wykopie dół i co ? Ruszy z ławami albo wyleje fundament ? Wtedy też będziecie mówić, że to nie rozpoczęcie budowy ale miejscowe utwardzenie terenu ? A jak tego nie zrobi to po co ściągać humus ? Żeby woda napłynęła do dołu i zrobiło się bagno ?

to nie "polactwo" jak mowisz .... to nieprecyzyjne prawo, w cywilizowanym swiecie interpretowane na korzysc obywatela, a u nas nie .... ale to temat na inna dyskusje .... z tego tez powodu odczekalem swoje 7 dni,

ad rem: wylanie fundamentu to oczywiscie robota budowlana, tworzysz element budynku .... trudno to porownac do zgarniecia trawy ....

sSiwy12
08-05-2008, 15:13
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?
Czy wymaga pozwolenia na budowę ?
Nie i nie .
Co ma kształtowanie terenu do budowy i na odwrót .

A ma, np. Art.41 i choćby 34.3.1 PB
Pomijajac inne i oczywiście, oczywiste zapisy PB, to można przyjąc również interpretacje taką, ze w efekcie zdjecia humusu otrzymuje sie płaski teren, to jak by na to nie patrzec, to jest to niwelacja terenu z definicji :lol:

Ps. Wytyczenie przez geodete juz jest pracą przygotowawczą (tak jak niwelacja), a to jest rozpoczeciem budowy - mówimy o działce "budowlanej"

klakons
08-05-2008, 15:20
Właśnie się dowiedziałam, że aby odgarnąć humus geodeta musi jakby wstępnie wyznaczyć gdzie będzie stał dom i pokazać miejsce, z którego ten humus trzeba odgarnąć a po usunięciu humusu wytycza dopiero budynek. Czy Wy też tak robiliście? No i zastanawia mnie, czy geodeta w tej sytuacji liczy sobie podwójnie za fatygę, czy liczy się to jako jedno wytyczenie.
A drugie pytanie, to czy można ten humus usunąć już na 2 miesiące przed rozpoczęciem budowy?
Poratujcie proszę radą początkującą:)

Do odgarniecia humusu proponuje wynajac:
- geodete, zeby wytyczyl obszar zdejmowania humusu
- ekspertyze geologiczna, na jaka glebokosc mozna sciagac humus
- ksiedza proboszcza do poblogoslawienia robot
;)


A tak powaznie. Ja jak zaczynalem to rzeczywiscie zdjalem humus zanim uprawomocnilo sie moje PnB, bo akurat pogoda sprzyjala temu. Przeciez mozesz sobie robic co chcesz na swojej dzialce, np. wymieniasz grunt. Natomiast jesli masz czas, to moze poczekaj z uprawomocniemiem sie, zeby nikt sie ciebie nie czepial (czytaj twojego portfela w celu wziecia w lape). Jesli masz jeszcze 2 miesiace, mysle jednak, ze mozesz sobie humus zdjac. A geodete najmij pozniej, przeciez czy kolki wbije przed czy po zdjeciu ziemi, to jeden pies.

eilian
08-05-2008, 18:48
Szczerze mówiąc zaskoczyliście mnie tą dyskusją czy ściągnięcie humusu to już rozpoczęcie budowy, do głowy by mi to nie przyszło... Fakt, że wystąpiłam o pozwolenie na budowę nie znaczy jeszcze przecież, że faktycznie tę budowę rozpocznę, mogę się choćby rozmyślić i co, wtedy nic sobie na działce nie mogę zrobić? Bzdura jakaś według mnie, ale zdaję sobie sprawę, że w Polsce żyjemy i tutaj różne absurdy mogą się zdarzyć. Mam nadzieję, że Palikot w końcu rzeczywiście zlikwiduje te pozwolenia na budowę, bo to faktycznie sięga już paranoi. Z budowy małego domku robi się niewiadomo jakie przedsięwzięcie, które wymaga mnóstwa papierów, decyzji, opłat, czasu, nerwów, droga przez mękę po prostu...
A co do meritum pan koparkowy sam zaproponował takie rozwiązanie, żeby za jednym zamachem powyrywać drzewa, które rosną na działce (owocowe, na ich ścięcie nie jest potrzebne pozwolenie, to wiem) i ściągnąć ten nieszczęsny humus właśnie a czas nas nieco goni, bo drzewa a konkretnie jedno przeszkadza w zbudowaniu skrzynki energetycznej.
No w teraz to nie wiem ostatecznie czy olać te teorie, że potrzebne jest pozwolenie na budowę, czy jednak czekać i robić to na dwa razy:(

budulec1
08-05-2008, 19:46
A ma, np. Art.41 i choćby 34.3.1 PB
Pomijajac inne i oczywiście, oczywiste zapisy PB, to można przyjąc również interpretacje taką, ze w efekcie zdjecia humusu otrzymuje sie płaski teren, to jak by na to nie patrzec, to jest to niwelacja terenu z definicji :lol:

Ps. Wytyczenie przez geodete juz jest pracą przygotowawczą (tak jak niwelacja), a to jest rozpoczeciem budowy - mówimy o działce "budowlanej"
Czyli rozumiem, że też jesteś za tym, że usuwanie humusu stanowi rozpoczęcie prac?

A już myślałem, ze czytam jakieś odbicie lustrzane Twojego PB.

budulec1
08-05-2008, 19:47
czy jednak czekać i robić to na dwa razy:(
Czekać i robić raz

M@riusz_Radom
08-05-2008, 19:48
to nie "polactwo" jak mowisz .... to nieprecyzyjne prawo, w cywilizowanym swiecie interpretowane na korzysc obywatela, a u nas nie

Ano Jacku niestety jest to "polactwo" w cywilizowanym świecie ludzie zazwyczaj nie kombinują i nie patrzą, jakby tu okantować drugiego, a urzędnika w szczególności ;)

7 dni przy całym procesie inwestycyjnym to pestka, warto poczekać niż narobić sobie bigosu. Fakt, że ten bigos może się narobić raz na 10 000 przypadków, ale co będzie, jak ten 10 000 przypadek trafi na autora wątku ? :)

sSiwy12
09-05-2008, 08:34
Dla tych co maja odmienne zdanie niż przepisy PB.
Może się przydać - prawie "gotowiec": :lol:

Starostwo Powiatowe w ........................
Uprzejmie informuję, że wykonane na działce budowlanej ....... prace nie są pracami przygotowawczymi zwiazanymi z budową domu jednorodzinnego, na którą złozyłem wniosek o wydanie pozwolenia na budowę.
Wyjaśnienie:
- nie przeprowadzałem niwelacji terenu, a jedynie prowadziłem prace porządkowe polegajace na usuwaniu starych drzew owocowych. Rzeczone prace wykonywane były przy pomocy koparko-spycharki. Spychacz tylko zasypywał dziury powstałe po wyrwaniu przez koparke drzew owocowych.
- całkowitym przypadkiem jest to, że przy okazji tych prac zdjeto humus z części działki,
- również całkowitym przypadkiem nastapiło to w miejscu w którym ewentalnie stanie dom,
- nie wytyczałem tez geodezyjnie terenu pod zabudowe. Widoczne "kołki" wbiłem razem ze szwagrem, równiez przez przypadek pokrywa to sie z posadowieniem domu. Ani szwagier, ani ja nie posiadamy uprawniń geodezyjnych.

(jesli "kołków" nie było - skreslić")

Pozdrawiam

ZW
09-05-2008, 08:49
Czy kształtowanie terenu jest rozpoczęciem budowy ?

A planujesz budowę czy tam sobie gdybasz ?


Czy wymaga pozwolenia na budowę ?

Jeśli nie planujesz budowy to nie. Ale spróbuj zmienić warunki wodne na sąsiednich działkach to się przekonasz, że jednak nie jesteś "panem" na swoich włościach i podlegasz pod szereg różnych przepisów. To samo jeśli postanowisz sobie wykopać dołek i zrobić oczko wodne o powierzchni większej niż 30m2.

Już jestem po ;) Udało mi się przy tym nie zmienić warunków wodnych
Wiedza nie boli, jeśli będę kiedyś budował po raz drugi to się przyda.

super to pismo w sprawie kołków i szwagra :lol:

pozdrawiam

09-05-2008, 11:36
Dla tych co maja odmienne zdanie niż przepisy PB.
Może się przydać - prawie "gotowiec": :lol:

Starostwo Powiatowe w ........................
Uprzejmie informuję, że ...

albo mozna inny

Starostwo Powiatowe w ........................
Uprzejmie informuję, że pseudo humus z własnej działki zamierzam sprzedac bo trafił mi sie dobry kupiec ale nie chciał kupowac "kota w worku" wiec musiałem wydobyc na wierzch aby mu pokazac ze nie jest zanieczyszczony kamieniami, perzem czy stłuczka szklaną ...


podpis

albo Starostwo Powiatowe w ........................
Uprzejmie informuję, że zamierzam uprawiac rabarbar a w zwiazku z tym ze rabarbar ma duze wymagania glebowe zebrałem pseudo humus z jednej częsci działki na miejsce gdzie zamierzam sadzic karpy rabarbaru - aby mu było lepiej wegetowac ...

podpis

albo

Starostwo Powiatowe w ........................
Uprzejmie informuję, że wykopałem sobie dołek w miejscu gdzie zamierzam stawiac dom dla tzw "przymiarki" bo moja zonka ma słaby zmysł przestrzenny a
darmowych programów wizualizaji nie moge cos ostatnio wypatrzyc w kiosku ...
dołek oczywiscie zasypie jak sie moja zonka napatrzy, a nastepnie znów wykopie (po uzyskaniu pozwolienia of course)


podpis

itd

klakons
09-05-2008, 11:59
Polak potrafi :)

I tak nalezy z usmiechem traktowac przerosnieta biurokracje atakujaca nas z kazdej stony. Inaczej nie daloby sie zyc wcale z tymi de.. ami.
Moze troche off topic, ale np. u mnie w starostwie, gdy skladalem wniosek o PnB, zostal on odeslany do poprawki. Okazalo sie bowiem, ze:
1. do szamba nie bylo dojazdu (nie waznie, ze scieki mozna odbierac przez ogrodzenie...)
2. Ktores linie nie byly zaznaczone w kolorze (SIC!).

Dobrze ze wielkosc czcionki byla ok...

zioło
09-05-2008, 12:42
Ta dyskusja zwaliła mnie na kolana. Klęczę i piszę. Poziom pomysłowości niektórych interpretacji przepisów poniżej mojego wyobrażenia. Zamiast czystać te przepisy litera po literze proponuję trochę więcej samokrytycyzmu.

Do eilian:
Jeśli w trakcie tych prac nie zasypiesz jakiegokolwiek rowu (melioracyjny, przydrożny), nie uszkodzisz drenażu, nie usypiesz góry, z której będzie spływać woda nie tam gdzie trzeba (np. na drogę, do sąsiada), nie wykopiesz stawu, jeśli działka ma naturalny spad, w którymś kierunku to przy tych pracach nie odwrócisz tego spadu lub jeśli jest duży to jeśli go radykalnie nie zmniejszysz itp., itd. to nie naruszysz stosunków wodnych. Wycinaj te drzewa spokojnie i zdejmuj humus. Takie prace nie są jeszcze rozpoczęciem robót budowlanych.

Drodzy Forumowicze: proponuję odrobinę więcej wyobraźni.

sSiwy12
09-05-2008, 12:57
Tak już na zakończenie. Humusu (inaczej próchnica), nie "ściąga się" tylko z uwagi na wymogi (konstrukcyjne) posadowienia budynku. Reguluje to m.in. Ustawo o ochronie gruntów i Ustawa o ochronie środowiska. Biorąc pod uwagę tylko te dwie, to nie ma możliwości bezkarnego zdjęcia humusu (czytaj degradacji) dla potrzeb innych niż inwestycyjne.

labas1
09-05-2008, 12:59
Mamy chore przepisy oraz wielce nadąsanych urzędników od których zależy wydanie pozwolenia na budowę , a trwa to czasami miesiącami .
Sam będę się gimnastykować za tydzień , jak zacząć budowę bez uprawomocnienia PnB - czas i pracownicy .

sSiwy12
09-05-2008, 13:04
Mamy chore przepisy oraz wielce nadąsanych urzędników od których zależy wydanie pozwolenia na budowę , a trwa to czasami miesiącami .
Sam będę się gimnastykować za tydzień , jak zacząć budowę bez uprawomocnienia PnB - czas i pracownicy .

Szczęścia i pomyślności - zwłaszcza w sytuacji, gdy ktoś oprotestuje decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę.

Ps. Przepisy nie były by takie "chore" gdyby nie "cwaniaczki" je obchodzące. :evil:

labas1
09-05-2008, 13:07
Mamy chore przepisy oraz wielce nadąsanych urzędników od których zależy wydanie pozwolenia na budowę , a trwa to czasami miesiącami .
Sam będę się gimnastykować za tydzień , jak zacząć budowę bez uprawomocnienia PnB - czas i pracownicy .

Szczęścia i pomyślności - zwłaszcza w sytuacji, gdy ktoś oprotestuje decyzję o wydaniu pozwolenia na budowę.
Mam nadzieję że nie .
Mam chytry wybieg który jest zawsze skuteczny i niepodważalny a potrafi przyspieszyć roboty .

arturrex
09-05-2008, 19:21
Humus zdejmuje sie też w innych niz budowa przypadkach np. : założenie szkółki roślin w kontenerowej uprawie ( humus out i na to miejsce piach a na wierzch czarna tkanina zeby chwasty nie rosły). A prawda jest taka że trzeba najpierw udowodnic ze rozpoczeło sie budowę przed czasem. Co w cale nie jest proste, bo nawet jak wykopie dół 3x2 do mogę twierdzić że zrobiłem odkrywke i badam grunt :lol: Wiec nie szukajcie problemów.

budulec1
09-05-2008, 22:06
Humus zdejmuje sie też w innych niz budowa przypadkach
To ściągaj i nie ściemniaj


Wiec nie szukajcie problemów.
Szukają problemów właśnie ci wszyscy kombinatorzy, którzy próbują rozpocząć budowę bez wymaganych pozwoleń. Wystarczyło oczywiście wystąpić o pozwolenie kilka miesięcy wcześniej.

eilian
10-05-2008, 14:33
"Ale w ogóle o co chodzi?" chciałoby się zapytać czytając tę dyskusję...
Podstawowe pytanie jaki mi się nasuwa to co komu szkodzi, że ściągnę sobie ten humus parę miesięcy wcześniej? Innymi słowy pytam się: dlaczego nie mogę zrobić tego wcześniej? Jest jakiś konkretny powód? Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje, zwłaszcza że owe przepisy nie są precyzyjne i, jak już ktoś napisał, w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela a nie wykorzystywane przeciwko niemu przez sfrustrowanych urzędników, którzy chcą poczuć, że mają władzę. Inaczej mówiąc czy jest jakieś konkretne uzasadnienie? Ja nie znajduję żadnego.
p.s.
zaciągnęliśmy języka i: geodeta, koparkowy, majster mówią wszyscy jednym głosem "humus można ściągnąć, bo to nie jest jeszcze budowa".
I to mi się wydaje logiczne, przygotowanie terenu do budowy to nie jest jeszcze jej rozpoczęcie. Tego domu mogę przecież wcale nie zacząć budować, co z tego, że miałam takie plany?

Barbossa
10-05-2008, 15:17
...Jest jakiś konkretny powód? Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje, zwłaszcza że owe przepisy nie są precyzyjne i, jak już ktoś napisał, w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela a nie wykorzystywane przeciwko niemu przez sfrustrowanych urzędników, którzy chcą poczuć, że mają władzę. Inaczej mówiąc czy jest jakieś konkretne uzasadnienie? Ja nie znajduję żadnego.
ble, ble, ble
s.ż.


p.s.
zaciągnęliśmy języka i: geodeta, koparkowy, majster mówią wszyscy jednym głosem "humus można ściągnąć, bo to nie jest jeszcze budowa".
I to mi się wydaje logiczne, przygotowanie terenu do budowy to nie jest jeszcze jej rozpoczęcie. Tego domu mogę przecież wcale nie zacząć budować, co z tego, że miałam takie plany?
skoro zaciągnięcie języka jest dla Ciebie autorytatywne, pozostaje tylko przystąpić do robót


Art. 41. 1. Rozpoczęcie budowy następuje z chwilą podjęcia prac przygotowawczych na terenie budowy.
2. Pracami przygotowawczymi są:
1) wytyczenie geodezyjne obiektów w terenie;
2) wykonanie niwelacji terenu;
3) zagospodarowanie terenu budowy wraz z budową tymczasowych obiektów;
4) wykonanie przyłączy do sieci infrastruktury technicznej na potrzeby budowy.
3. Prace przygotowawcze mogą być wykonywane tylko na terenie objętym pozwoleniem na budowę lub zgłoszeniem.
4. (204) Inwestor jest obowiązany zawiadomić o zamierzonym terminie rozpoczęcia robót budowlanych, na które jest wymagane pozwolenie na budowę, właściwy organ oraz projektanta sprawującego nadzór nad zgodnością realizacji budowy z projektem, co najmniej na 7 dni przed ich rozpoczęciem, dołączając na piśmie:
1) (205) oświadczenie kierownika budowy (robót), stwierdzające sporządzenie planu bezpieczeństwa i ochrony zdrowia oraz przyjęcie obowiązku kierowania budową (robotami budowlanymi), a także zaświadczenie, o którym mowa w art. 12 ust. 7;
2) (206) w przypadku ustanowienia nadzoru inwestorskiego - oświadczenie inspektora nadzoru inwestorskiego, stwierdzające przyjęcie obowiązku pełnienia nadzoru inwestorskiego nad danymi robotami budowlanymi, a także zaświadczenie, o którym mowa w art. 12 ust. 7;
3) informację zawierającą dane zamieszczone w ogłoszeniu, o którym mowa w art. 42 ust. 2 pkt 2.
5. (207) Rozpoczęcie dostaw energii, wody, ciepła lub gazu na potrzeby budowy może nastąpić jedynie po okazaniu wymaganego pozwolenia na budowę lub zgłoszenia.

budulec1
10-05-2008, 17:34
Bo jeśli jedyną odpowiedzią jest:" bo takie są przepisy", to mnie to nie przekonuje,
Jeśl chcesz łamać prawo to łam, a nie szukasz usprawiedliwienia na forum.
Zadaj Sobie po prostu pytanie:
Chcesz rozpocząć budowę, czy nie?


"w normalnym kraju takie niejasności interpretowane są na korzyść obywatela
W każdym normalnym kraju to normalny obywatel nawet otym nie pomyśli żeby łamać prawo (bez względu na to czy się z nim zgadza czy nie)

eilian
10-05-2008, 21:28
Jeśl chcesz łamać prawo to łam, a nie szukasz usprawiedliwienia na forum.
Zadaj Sobie po prostu pytanie:
Chcesz rozpocząć budowę, czy nie?

W każdym normalnym kraju to normalny obywatel nawet otym nie pomyśli żeby łamać prawo (bez względu na to czy się z nim zgadza czy nie)

Rzecz w tym, że ja nie chcę łamać prawa, to jest chyba jasne, nikt nie chce mieć przecież kłopotów, sęk w tym, aby to prawo było logiczne i służyło dobru społeczeństwa a nie tworzyło sztucznych barier, nakazów, zakazów, to tak się urzędnikom podoba.
Każdy przepis powinien mieć logiczne uzasadnienie, z tym się chyba zgodzisz...
Coś się we mnie po prostu burzy przeciwko przepisom (zwłaszcza nieprecyzyjnym!), które niczemu ani nikomu nie służą, są tylko po to, żeby obywatel MUSIAŁ ich przestrzegać, bo jak nie to my mu pokażemy.
Jeśli prawo byłoby rozsądne, to pewnie nie było tej dyskusji, bo wszyscy bylibyśmy zgodni, że trzeba postępować zgodnie z jego literą. Wtedy obywatele nie musieliby kombinować a gdyby ktoś próbował to spotykałby się z ogólnym potępieniem.
Ja wiem, dura lex itd., ale marzy mi się, że wreszcie w naszym kraju to prawo będzie po prostu dla ludzi, a nie przeciwko nim.
To nie chodzi o to, że ja się z tym prawem nie zgadzam, ale o to, że prawo jest złe. W dodatku przepisy są niejasne, spór toczy się przecież o interpretację.
Oczywiście, że chcę rozpocząć budowę, chciałabym też przeprowadzić ją sprawnie, przy minimum formalności, ale to jak wiemy nie jest u nas możliwe. Wkurza mnie to, że jestem wobec tej cholernej biurokracji bezsilna.
Pozdrawiam wszystkich legalistów.
Będę się z Was troszkę śmiała, jeśli pnb zostaną faktycznie zlikwidowane (a mam nadzieję, że dożyję tej chwili:)

budulec1
11-05-2008, 08:03
Rzecz w tym, że ja nie chcę łamać prawa,
słuszna decyzja


sęk w tym, aby to prawo było logiczne i służyło dobru społeczeństwa a nie tworzyło sztucznych barier, nakazów, zakazów, to tak się urzędnikom podoba.
Każdy przepis powinien mieć logiczne uzasadnienie, z tym się chyba zgodzisz...

Czyli co, lepiej byłoby gdyby każdy kopał gdzie chciał i kiedy chciał?


marzy mi się, że wreszcie w naszym kraju to prawo będzie po prostu dla ludzi, a nie przeciwko nim.
Też mi się marzy :D


W dodatku przepisy są niejasne, spór toczy się przecież o interpretację.

Jaką interpretację? Sprawa jest jasna: niwelacja terenu i prace przygotowawcze do budowy to już budowa. Spór toczył się o nadinterpretację.


Będę się z Was troszkę śmiała, jeśli pnb zostaną faktycznie zlikwidowane (a mam nadzieję, że dożyję tej chwili:)
Ja się będę cieszył, a nie śmiał.
Zresztą Twojej sytuacji nic by to nie zmieniło. I tak będą zgłoszenia, a bez zgłoszenia "humusu" nie ściągniesz :D

eilian
13-05-2008, 18:41
[/quote]
Czyli co, lepiej byłoby gdyby każdy kopał gdzie chciał i kiedy chciał?
[/quote]

Tak, na swojej działce tak...

agagaj
14-05-2008, 19:26
Mi swego czasu babeczka wydająca wypisy z planu zagospodarowania w urzędzie gminy, pogroziła paluchem: "Tylko nic nie robić przed PnB - a i humusu broń Boziu nie ściągać!!! Kary są wysokie!!"

To wszak podejście formalistki, ale....
Zdjęcie humusu to tylko kilka godzin pracy kopary...
Nie kumam - gdzie się Wam tak śpieszy :lol:

Pozdrwiam

aswywiadu
19-03-2009, 20:26
Witam
Mam takie pytanie odnośnie humusu. Na mojej działce jest go tak 30-40 cm i składa się z takich polnych dużych kęp traw (blisko jest jezioro). I jak myślicie usunąć go z całej działki ?? Ogrodu też ?? Czy tylko spod tej części gdzie będzie budynek ?? A ogród tylko wtedy skopać ręcznie ?? I jeszcze pytanie co zrobić z tym humusem??
Z góry Dzięki i wyrozumiałość laika.
Pozdr.

Endriuszka
19-03-2009, 20:50
Witam
składa się z takich polnych dużych kęp traw (blisko jest jezioro). I jak myślicie usunąć go z całej działki ?? Ogrodu też ?? Czy tylko spod tej części gdzie będzie budynek ?? A ogród tylko wtedy skopać ręcznie ?? I jeszcze pytanie co zrobić z tym humusem??
Pozdr.

równiez podpinama si epodpytanie :)

miałem załozyc podobny temat ale widze ze tutaj macie o tym i juz mnie kto s ubiegł z moim pytankiem :)

pawel i renia
19-03-2009, 23:39
Witam
Mam takie pytanie odnośnie humusu. Na mojej działce jest go tak 30-40 cm i składa się z takich polnych dużych kęp traw (blisko jest jezioro). I jak myślicie usunąć go z całej działki ?? Ogrodu też ?? Czy tylko spod tej części gdzie będzie budynek ?? A ogród tylko wtedy skopać ręcznie ?? I jeszcze pytanie co zrobić z tym humusem??
Z góry Dzięki i wyrozumiałość laika.
Pozdr.

- humus usunąć tylko z miejsca gdzie planujecie dom + po 1 metrze w kazdą strone.
- ogrodu nie kopać ręcznie bo się zachetacie lepiej wypożyczyć glebogryzałkę lub traktorek do orania.
- po zaoraniu przegrabić, wybrać chwasty, podlewać a potem jak wejdą nowe chwasty spryskać RUNDAPEM,wybrać,przegrabić i posiać trawę

to tyle na razie

pozdro...

aswywiadu
20-03-2009, 14:23
Dzięki za szybką odp.
Proszę o jeszcze jedną radę czy uda mi się to zrobić taką glebogryzałką wypożyczoną z Ramirentu ??:
http://www.ramirent.pl/oferta/1/54/261/457/Glebogryzarka_HONDA_FG_314
Czy może też lepiej szukać jakiegoś rolnika z orką ??
Do zorania jest niecałe 1000 m2.

20-03-2009, 15:29
taką małą działke to i geodeta zaorze
byle go zbyt nie forsowac tempem ...
/po kazdej skibie przerwa na papieroska .../

pawel i renia
20-03-2009, 16:58
Dzięki za szybką odp.
Proszę o jeszcze jedną radę czy uda mi się to zrobić taką glebogryzałką wypożyczoną z Ramirentu ??:
http://www.ramirent.pl/oferta/1/54/261/457/Glebogryzarka_HONDA_FG_314
Czy może też lepiej szukać jakiegoś rolnika z orką ??
Do zorania jest niecałe 1000 m2.

w zeszłym roku przeszedłem to samo na swoich 1000m2
pożyczyłem glebogryzałke przekopałem wszystko dokładnie przez 3 dni,potem wybrałem korzenie,zagrabiłem,zakopałem nawodnieni,nawiozłem troche glinki bo u nas same piachy,zasiałem trawe i po 3 tyg na jesieni pojawiła sie trawka.
co do tego orać czy wyporzyczć glebo.... zależy jaką masz działkę, jeśli rośnie tam trawa dzika z kępami,ziemia jest zbita i ciężka, trudno wbić łopate to najpierw weź pług niech zaora głęboko a potem na 2 dni glebo.....ładnie spulchnisz sobie działkę.