PDA

Zobacz pełną wersję : Cóż to za rasa?



Wojtek-Karzyński
08-05-2008, 14:38
Od kilkunastu dni przebywa na naszej budowie taki oto piękny osobnik płci „zadzierającej nogę”:wink:. Jest przesympatyczny i łagodny, ma bardzo mądre oczy i cieszy się z każdej okazanej mu odrobiny czułości.
Gdy się zjawił był markotny i osowiały. Pokładał się i nie miał ochoty na zabawę.
Po bliższych oględzinach okazało się, że jest żarty przez kleszcze. Razem z żoną ukręciliśmy ich ponad 20 szt. Dostał też odpowiednie zabezpieczenie przeciw temu paskudztwu i teraz jest już OK. W ten weekend zostanie wykąpany i wyczesany.
Dostał od nas imię Chaps (bo łapie za rękę z charakterystycznym dźwiękiem zębów) i od razu się do niego dostosował. Nie odstępuje mnie na krok na budowie, a jak stanę w miejscu, to kładzie mi się na stopach i waruje. Żona już stwierdziła, że to mój pies, a ja się temu nie mam zamiaru sprzeciwiać.
Przeglądaliśmy z żoną internet i nigdzie nie możemy znaleźć, co to za rasa? Rasowiec to on raczej nie jest, ale może ktoś wie, skąd się może wywodzić. Według mnie przypomina jakiegoś owczarka. Wczoraj na osiedlu spotkałem panią z prawie identyczną suką (też znajdą), która ma ją od 13 lat i też nie wie, co to za rasa. Wspominała, że jak była mała, weterynarz powiedział, że to wilczarz. Ale to wg mnie na pewno nie jest wilczarz.

http://images33.fotosik.pl/245/95f295a5ff51c661m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=95f295a5ff51c661) http://images33.fotosik.pl/245/beb1654adaf95fb1m.jpg (http://www.fotosik.pl/showFullSize.php?id=beb1654adaf95fb1)
Czy te oczy mogą kłamać? :wink:
Pozdrawiam

adanielak1
08-05-2008, 15:03
Oj, jaka by to rasa nie była sympatyczny on ci jest i suuuperrr, że zostaje. Będzie wierny jak pies! :wink: :D
ps. moja sąsiadka ma owczarka nizinnego podobny z włosa, ale jasniejszy, Twój może i wyższy :wink: , ale na rasach to ja nie bardzo :roll: sie znam, może ktoś bardziej kompetentny sie wypowie.
Ale samo założenie adoptowania tego przybłędy to mnie się baardzo podoba! :lol: :lol:

wiolasz
08-05-2008, 15:08
Cóż to za rasa?--najlepsza :lol: kundel :D :D

Wojtek-Karzyński
08-05-2008, 15:17
Ale samo założenie adoptowania tego przybłędy to mnie się baardzo podoba! :lol: :lol:
Mnie już trochę mniej, bo to już 3 znajda w ciągu kilku lat. Mamy już Figę (rasa: kundel burry) :D znalezioną parę lat temu w czasie urlopu w lesie, półrocznego szczeniaka Ciapkę (też kundel burry), uratowaną w grudniu ubiegłego roku przed mrozem, no i teraz ten „przystojniak”. :wink:
Działkę mamy dużą, ale te „bractwo” trzeba wyżywić i dać im miłość. A serce mam tylko jedno. :D :D :D

Route 66
08-05-2008, 15:42
Wilczarz to, to napewno nie jest , np. www.festina.com.pl. Ale, czy to ważne. Wazne jest jego zachowanie, wybór Pana na swojego "Pana".
Znam ludzi, którzy maja psy rasowe, dla szpanu i nie chcę tego komentować.

zielonooka
08-05-2008, 16:26
kuuuundel :):):)

wilczarz to chyba najwiekszy z "galopujacych" (i jeden z najwiekszych wsrod ras) osobnik :)
wysokosc w klebie nawet do 90 cm :)
(spotkana na spacerze pani powinna zmienic weta :wink: )

rrmi
08-05-2008, 16:32
Znam ludzi, którzy maja psy rasowe, dla szpanu i nie chcę tego komentować.A ja znam ludzi , ktorzy maja psy rasowe , bo zalezalo im na okreslonych cechach charakteru i wygladzie. :D

Piesek uroczy , przypomina chyba jednak owczarka nizinnego :D , ale tez nie bardzo sie znam :wink:

zielonooka
08-05-2008, 16:34
Znam ludzi, którzy maja psy rasowe, dla szpanu i nie chcę tego komentować.A ja znam ludzi , ktorzy maja psy rasowe , bo zalezalo im na okreslonych cechach charakteru i wygladzie. :D


No popatrz... tez takich znam :)

rrmi
08-05-2008, 16:37
Zielonooka
Widze , ze sie tak przymilasz , bo masz chec do Pablisia przyjechac :D :wink:

zielonooka
08-05-2008, 17:09
Zielonooka
Widze , ze sie tak przymilasz , bo masz chec do Pablisia przyjechac :D :wink:

przyznaje sie :oops: :wink:

magpie101
09-05-2008, 23:02
Oczy ma sznaucerka, mam takiego w domu i ma identyczne spojrzenie.

adanielak1
10-05-2008, 09:04
Ale samo założenie adoptowania tego przybłędy to mnie się baardzo podoba! :lol: :lol:
Mnie już trochę mniej, bo to już 3 znajda w ciągu kilku lat. Mamy już Figę (rasa: kundel burry) :D znalezioną parę lat temu w czasie urlopu w lesie, półrocznego szczeniaka Ciapkę (też kundel burry), uratowaną w grudniu ubiegłego roku przed mrozem, no i teraz ten „przystojniak”. :wink:
Działkę mamy dużą, ale te „bractwo” trzeba wyżywić i dać im miłość. A serce mam tylko jedno. :D :D :D

Wiem, wiem nie zawsze od przybytku głowa nie boli :wink: :roll: , ale ja tez z tych co zbierają, dokarmiają i szukają ewentualnych chetnych :-? , a z tym to juz trochę gorzej. Sama mam trzy psy, w tym również znajdy, do tego jeden całkiem spory (niby kaukaz- bez rodowodu)+ trzy kocice -też dar losu, więc wiem jak wyglądają wydatki wet+ żarcie, ale cóz poradzić kto ma miękkie serce to ma twardą d..ę :lol: