PDA

Zobacz pełną wersję : Puszki elektryczne - jak mocowa??



tdxls
16-09-2003, 11:07
Pytanie może naiwne, ale nie do końca. Wykonuję instalację elektryczną i zastanawiam się jak głęboko mocować puszki eleketryczne, aby nie wystawały nad tynk lub były zatynkowane. Zazanaczę, że ściany mam bardzo nierówne, więc nie wiem jak gruby będzie tynk.
Pozdrawiam

Arsen
16-09-2003, 11:17
Chyba był już podobny wątek, poszukaj...

araman
16-09-2003, 11:22
Najalepiej montować podczas tynkowania. U mnie po nałożeniu warst takich wyrównujących a przed ostateczną kiedy były już przyklejone listwy montowali puszki wtedy poziomicą można sprawdzic na jakiej mają być głebokości. można obsadziś troszeczke głebiej, zapchać puszkę papierem i tynkować ,pożniej tylko delikatnie odstukac tynk wyjąc papier i jest OK

pitbull
16-09-2003, 11:40
Zamontuj do puszki kontakt, przyjmij srednia grubosc tynku i bedzie wiedzial jak gleboko.

tdxls
16-09-2003, 11:56
Zamontuj do puszki kontakt, przyjmij srednia grubosc tynku i bedzie wiedzial jak gleboko.
To nie pomoże, bo w większości ściany mam "w całą Polskę". Raz puszka będzie za głęboko raz za płytko.

pitbull
16-09-2003, 12:06
Sprobuj sciany wypionowac, dac listwy dystansowe a wtedy bedziesz wiedzial w ktorym miejscu jak gleboko. Przeciez przy tynkowaniu i tak to bedzie musial zrobic. Zrob to teraz.

KrzysiekSw
16-09-2003, 12:15
Nie obsadzaj żadnych puszek - zrób tylko otwór (bezpiecznie jest tak, żeby puszka licowała z nieotynkowaną ścianą).
Puszki obsadza tynkarz!!! i to też tam, gdzie nie ma glazury, np. w łazience jak dasz glazurę, to puszka obsadzana jest w momencie układania glazury.

Pozdrawiam

Wowka
16-09-2003, 12:25
Dokładnie tak jak napisł KrzysiekSw . Musisz tylko sprawdzić, czy tynkarze nie ułatwili sobie pracy wpuszczając puszki zbyt głęboko. Ponadto polecam zabezpieczenie końcówek przewodów w puszkach np. poprzez włozenie do małej torebki foliowej lub okręcenie jej kawałkiem folii malarskiej i paskiem izolacji a sama puszke szczelnie wypełnij np. papierem. (wyłącz na okres tynkowania określone bezpieczniki).
Z doświadczenia - bardzo denerwowało mnie to, że zanim "uzbroiłem" gniazda i kontakty to musiałem mozolnie czyścić nie tylko puszki ale i przewody.

Podobnie postąp w przypadku końcówek przewodów od żyrandoli i kinkietów - zwiń je w rolkę i okręć folią.

Pozdrawiam

tdxls
16-09-2003, 12:25
Sprobuj sciany wypionowac, dac listwy dystansowe a wtedy bedziesz wiedzial w ktorym miejscu jak gleboko. Przeciez przy tynkowaniu i tak to bedzie musial zrobic. Zrob to teraz.
Ponieważ tynki będą z agregatu to nie bedzie listew.

Wowka
16-09-2003, 12:33
Przy tynkach z agregatu także powinny być listwy (prowadnice) do zaciągania tynku łatą.

pitbull
16-09-2003, 12:38
Uwazam, ze jesli elektryk odpowiada za calosc instalacji, on tez powinien osadzic puszki i wykonac podlaczenia - a nie zeby tynkarz po nim wszystkie puszki poprawial. Pojedyncze sztuki - zgoda, ale nie wszystko.

KrzysiekSw
16-09-2003, 12:45
Tynkarz po nikim nie poprawia, poprostu on ocenia, jak gruby tynk należy położyć na ścianę, nie mówię już o glazurniku.
Nie chodzi o to że elektrykowi się nie chce, tylko o to że jest pewna kolejność prac, jeżeli Pitbull uważasz, że ma Ci to zrobić elektryk, to O.K. - umów się tak z nim, ale po tynkach

Pozdrawiam

tdxls
16-09-2003, 12:50
Słuchajcie piękne dzięki za rady.
Kłaniam się wszystkim w pas i jeszcze raz dziękuje.
Pozdrawiam
Leszek

16-09-2003, 14:53
Można kupić puszki głębsze od normalnych. Zamontuj takie, wystawiając je bardziej ze ściany. Po otynkowaniu, jak będą wystawać to je obetniesz, a gniazdo czy wyłącznik i tak się zmieści. Pozdrawiam

araman
17-09-2003, 09:25
Gaweł próbowałeś tego co radzisz to trochetrudna czynność chyba że puszki masz papierowe,albo podrapiesz ściane albo zniszczysz puszkę. A te głębsze puszki mają inne zastosowanie. Słuchajcie sprawdzonych rad . niestety na pewnych etapach prac wykonawcy musz ze sobą współpracować ( elektryk z tynkarzem)

Wowka
17-09-2003, 09:36
Gaweł, Araman ma całkowitą rację. Ponadto nie chciałbym usłyszeć komentarzy tynkarza który musiałby omijać łatą czy też rajbetka wystające dziesiątki puszek. Jeśli chcesz mieć równe tynki to tak nie rób.

18-09-2003, 08:48
Sorry, przyjmuję krytykę. Zapomniałem, że teraz są inne techniki tynkowania ( listwy pozimujące,narożniki itp) i łatwiej przeciągnąć łatą po "pustej" ścianie (bez puszek). A puszki obcinałem już wiele razy. Mimo to jeszcze raz przepraszam. FORUM czuwa!!!

pitbull
18-09-2003, 08:58
Normalnie tynkarze omijaja puszki, sciagajac po skosie. A z dziesiatkami puszek to duza przesada. Wole jak puszki osadza elektryk i wykonuje w nich przejscia polaczenia, peszlowanie itd. Z moich obserwacji wynika, ze zazwyczaj robili ta porzadnie ("atom"). Nie chcialbym zeby mi tynkarze przy osadzaniu puszek urwali peszle lub druty, ktorych dlugosc jest z gory dopasowana do usytuowania puszki.

Wowka
18-09-2003, 09:08
...........A z dziesiatkami puszek to duza przesada. ......... Nie chcialbym zeby mi tynkarze przy osadzaniu puszek urwali peszle lub druty, ktorych dlugosc jest z gory dopasowana do usytuowania puszki.

Przesada? :o Policz ile masz gniazd i wyłączników. Już dawno skończyły sie czasy gdy dwa gniazda na pokój wystarczały. Do tego dochodza wyłączniki schodowe, wyłączniki oświetlenia balkonów, tarasów, wejścia itp. No chyba, że ktoś lubi plątanine przedłużaczy wzdłuż ścian. Ja nie lubię i dlatego takich puszek mam w domu prawie 100.

Jeśli urwą to naprawią. A wysokość osadzenia skontrolować należy po otynkowniu.
Pozdrawiam

pitbull
18-09-2003, 09:27
Zgoda, ale puszki sa blisko siebie i na roznych scianach. Powierzchnie do tynkowania dzieli sie na pola ktore sie osobno "sciaga". Wiec na jedej scianie tylko w dwoch plaszczyznach "sciagania" beda mieli utrudnienie. Wyprawe wapienna i tak sie nakalda recznie i kazdy centymetr zaciera filcem, takze kolo puszek.

Wowka
18-09-2003, 09:32
.....Wiec na jedej scianie tylko w dwoch plaszczyznach "sciagania" beda mieli utrudnienie. ..........

Ale i te wg Ciebie małe utrudnienia także nie są potrzebne.
Niemniej każdy robi tak jak mu wygodniej.

P.s. U mnie jest tynk gipsowy nakładany maszynowo a nie ręcznie i Facet operował łatą o długości zdaje się 2.5 m.

pitbull
18-09-2003, 09:46
OK :)

20-09-2003, 08:53
Przy tynkach z agregatu także powinny być listwy (prowadnice) do zaciągania tynku łatą
BZDURA

partner
21-09-2003, 07:00
Jestem elektrykiem i dziwi mnie to co piszecie: od kiegy puszki obsadza tynkarz? My zawsze obsadzamy puszki sprawdzając średni pion ściany i mocując je na gips. Są w sprzedaży puszki bardzo głębokie w których łączy się od razu przewody i jeżeli nawet wystaje to obcina się ją nożem. Pozdrawiam.

partner
21-09-2003, 07:01
Jestem elektrykiem i dziwi mnie to co piszecie: od kiegy puszki obsadza tynkarz? My zawsze obsadzamy puszki sprawdzając średni pion ściany i mocując je na gips. Są w sprzedaży puszki bardzo głębokie w których łączy się od razu przewody i jeżeli nawet wystaje to obcina się ją nożem. Pozdrawiam.

Endrju
21-09-2003, 20:37
Witam

Całkowicie zgadzam się z PARTNEREM stosuje sie dwa rodzaje puszek
głebokie ( wyłączniki + kosta rozdzielcza i płytkie do gniazdek).
Montowałem ostatnio instalację,wystawiłem wszystkie puszki około 1cm
ponad ścianę ,i nie pamiętam żeby któraś po tynkach wystawała.
Jeżeli się coś pojawi to się po prostu obcina.

Pozdrawiam

pirat
22-09-2003, 08:13
Zycie to ciagła walka - do obiadu z głodem po obiedzie ze snem

Ale do sedna sprawy ... jak mówił PARTNER puszeczki to robią elektryki a nie tynkarze ... chyba ze macie jakiś innych tynkarzy ... są dwa rodzieje puszeczek (srednicy 65mm) głebokie (do połaczeń ) i płytkie. Ja monując sobie inst. elektryczną wysuwałem puszki około 1,5 cm - od lica sciany jesli bedzie za duzo to sie ja obetnie poprostu (a jak sie zarysuje tynk jak tu ktos panikował to sie przegispuje ) a jak bedzie puszka wsunieta w sciane to też nie problem - ile max moze być wsunieta pod tynk 1 - 1,5 cm i tak osprzet montowany w niej załapie się o środek puszki - (zauważcie ze haczyki które trzymają wyłaczniki czy gniazdka nie sa zaraz przy brzegu wyłacznika ale przesunięte w głąb o około 2 - 3 cm wiec nie ma problemu by mocowanie to niełapało puszki tylko wbijało sie w tynk)

Pozdrowionka - zelektrifikowany PIRAT

partner
25-09-2003, 06:06
A jeżeli komuś puszka musi wystawać ponad 1,5 cm to gratulacje dla murarza. Nie chcę się naśmiewać ale robiłem na kilku budowach ityle musi wystarczyć. Pozdrawiam całą brać elektryczną.

Wakmen
28-09-2003, 04:40
Elektryka dla elektryka, tylkowanie dla tynkarza. Każdy powinien zrobić swoją robotę dobrze i jeszcze tak aby nie utrudniać innym.

Zbigniew Rudnicki
29-09-2003, 08:01
Tynkarzy trudno upilnować, aby dobrze osadzili puszki.
U mnie 20% puszek było osadzonych zbyt głęboko. Są w OBI specjalne pierścienie plastikowe przykręcane do takich puszek.
Niestety nie zdają egzaminu - są zbyt wiotkie. Natomiast sprawę rozwiązują dłuższe wkręty.
Ponadto 20% puszek było osadzonych skośnie (n.p. "za 10 czwarta", lub "za 20 druga").
Jeżeli nie dało się dopiłować okrągłym pilniczkiem blaszek bazowych wyłączników - musiałem wymieniać (wykuwać) puszki.

pitbull
29-09-2003, 08:05
Ciesze sie za wypowiedzieli sie fachowcy.

Wowka
29-09-2003, 08:06
Zbigniew Rudnicki - trudno upilnować? To nie problem. Zanim zapłaci się tynkarzowi należy zobaczyć jego pracę. To czy puszki są obsadzone krzywo czy też zbyt głęboko widać od razu. Jeśli jest źle to do poprawki. Ja tak robiłem.
Pozdrawiam

Szadam
29-09-2003, 11:54
Tak się składa, że instalcje elektr. sam robiłem i en problem rozwiązałem w dwojaki sposób:
1. W części pomieszczeń zamontowałem puszki podklejając je gipsem. Ok. 1.5cm wystawały nad ścianę. Przyszli tynkarze i dawaj na elektryka :oops: kto to tak robi itp. my to ustawimy
2. W związku z powyższym w drugiej części budynku wykuwałem pod puszki dziury i zostawiałem resztę roboty tynkarzom

Efekty są następujące:
1. Tam gdzie ja pogipsowałem puszki wszystko jest równo :lol:
2. tam gdzie robili to tynkarze ok 20% puszek jest krzywych :evil:

I jeszcze jedno - jak puszka jest osadona trochę głębiej to nie stwarza to problemu.

pitbull
29-09-2003, 12:59
Ale bez przesady

partner
30-09-2003, 06:01
A i jeszcze jedno. Są takie puszki które łączą się ze sobą takimi specjalnymi wypustami, które są po bokach puszki. Jeżeli chcemy mieć obok siebie np. 3 włączniki to składamy 3 puszki do kupy i wklejamy je na gips do wcześniej wykutej dziury. I po sprawie. Pozdrawiam.

tdxls
30-09-2003, 06:52
Z doświadczenia wynika, że każdy robi to inaczej. U mnie pod puszki powierciłem otwory i tynkarze po otynkowaniu ustawiali puszki równo z tynkiem i wszystko jest OK za wyjątkiem faktu, że kilka puszek pod gniazdka zostało zatynkowanych na amen musiałem je wykuwać. A tynkarze mieli podwójną robotę, szczęście w tym, że tynk był jeszcze świeży.
Ustawianie puszek przed tynkowaniem jest b. dobrym pomysłem gdy ma się równe ściany i wiadomo jaka będzie grubość tynku. W moim przypadku ze wzgledu na nierówność ścian do końca nie wiedziałem czy puszka będzie wystawaćna tynk czy bedzie schowana.

Zbigniew Rudnicki
30-09-2003, 10:34
Są puszki owalne (podwójne, lub potrójne) w których mieszczą się transformatorki (o mocy do 80W) do lampek 12V, używanych w kuchniach, WC i łazienkach, o czym warto pamiętać.
Puszki do płyt gipskartonowych są obszerniejsze (choć rozstaw wkrętów mają standardowy), co może być pomocne w przypadku gniazd radiowo-telewizyjnych, lub w przypadku dokonywania odgałęzień w puszce.
Puszki takie nadają się także do tynków, choć są drogie.