PDA

Zobacz pełną wersję : Czy ogrzewanie pod?ogowe jest zdrowe?



Sceptyk
17-09-2003, 07:22
"Gazeta Wrocławska" z 16.09.2003, dodatek "Nieruchomości", str. 16:

Dr inż. Przemsyław Nowakowski, Politechnika Wrocławska:

"Podgrzewana podłoga nadaje się jedynie do pomieszczeń, w których spędzamy mało czasu, czyli np. w łazience. Taki typ ogrzewania wnętrz nie sprzyja zdrowiu, ponieważ doprowadza do przegrzewania się stóp. Poza tym cyrkulacja powietrza powoduje z kolei wyziębianie łydek i kolan."

Chciałbym, żeby ustosunkowali się do tego uzytkownicy ogrzewania podłogowego (zainstalowanego w pomieszczeniach mieszkalnych). Najlepiej długoletni uzytkownicy.

17-09-2003, 08:45
Osobiście nie mam ogrzewania podłogowego, jednak jestem zwolennikczką takiego ogrzewania w łazience. Moja znajoma ma w całym domu - komfort przy chodzeniu boso, ale pies bardzo się męczy i nie może sobie znaleźć miejsca. No i kurz cały czas krąży, nie ma w tym domu alergików, ale podobno ogrzewanie podłogowe jest dla nich zdrowe.

pyrka
17-09-2003, 14:05
Nie wie czy Pan dr Nowakowski ma w domu ogrzewanie podłogowe i ile lat prowadził doświadczenia na większej grupie ludzi , że wysnuł takie wnioski. A może to tylko wymysły na zasadzie "zdaje mi się". Mam niskie cśnienie , słabe krążenie krwi i reumatyzm. W domku na wsi prócz kominka jest elektryczne ogrzewanie podłogowe i kiedy je włączę ,czuję się naprawdę komfortowo . Przy zwykłym ogrzewaniu marzną mi stopy i dłonie a po dłuższym czasie jestem rozpalona i boli mnie głowie jak przy przeziębieniu. Przy podłogówce w stopy jest mi ciepło , mimo że temperatura w pomieszczeniu jest niższa niż przy tradycyjnym grzaniu i głowa ma przyjemny chłodek. Tak więc dla mojego organizmu podłogowe grzanie jest zdecydowanie zdrowsze.

bajzi
17-09-2003, 14:22
z tego, co wiem, wyższym stopniem naukowym lekarza medycyny jest tytuł dr nauk med., a nie dr inż. więc tak jak ja się nie wypowiadam na tematy na których się nie znam, tak dr inż. nie powinien wysnuwać podobnych teorii. przegrzewanie stóp? a wyziębianie łydek? chyba tylko, gdy są w okolicy szyi? :lol:

Sceptyk
17-09-2003, 14:37
Żeby była jasność: ja nie twierdzę, że ten pan ma rację, zacytowałem tylko to co przeczytałem w gazecie. Niestety nie napisano w niej w jakiej dziedzinie specjalistą jest p. Nowakowski. Ale na tzw. zdrowy rozum to rzeczywiście podłogówka stwarza sytuację trochę nienormalną z punktu widzenia ewolucji człowieka z naszego regionu geograficznego, rzadko się tu zdarza, żeby stopy znajdowały się w wyższej temperaturze niż reszta ciała, raczej jest odwrotnie. Ale czy ma to wpływ i jaki na nasze zdrowie? Osobom z niedokrwistością kończyn dolnych to pewnie służy ale czy także pozostałym? Może ktoś zna wyniki badań, które rozjaśniłyby nieco te kwestie.

krzysztofb
17-09-2003, 19:41
Punk widzenia zależy od punktu siedzenia. Producenci ogrzewania podłogowego twierdzą, że jest zdrowe i daje lepszy komfort, producenci grzejników tradycyjnych twierdzą, że jest niezdrowe.
Wszystko zależy od tego kto zlecił badania.
Ja mam podłogowe na parterze, tradycyjne na piętrze.

jurg
17-09-2003, 20:41
...a ja mam w pracy od jedenastu lat. W domu, w pokojach w których będę przebywał najdłużej - salon, pomieszczenie do pracy itp. - na pewno nie, to nie dla mnie. Źle się czuję jak mi podłoga cały czas grzeje stopy. W sypialni - wykluczone. Gdzie będzie? - kuchnia, wc, łazienka, hol, przedpokój.

Bartt
18-09-2003, 09:18
"ponieważ doprowadza do przegrzewania się stóp. Poza tym cyrkulacja powietrza powoduje z kolei wyziębianie łydek i kolan." :o :roll: :lol: :lol: :D :cry:
Cytat powinni umieścić w dziale dowcipy i to zarówno z powodu braku sensu medycznego jak i zaprzeczeniu prawom fizyki
Podpisano lekarz, nie inżynier

18-09-2003, 09:37
Bartt a czy jako lekarz możesz ze stuprocentowa pewnoscią stwierdzic, że kilkugodzinne w ciągu dnia podgrzewnie czy tez przegrzewanie dolnych partii kończyn dolnych jest calkowicie obojetnę dla organizmu człowieka ?

mieczotronix
18-09-2003, 10:45
to zależy od tego czy ktoś lubi chodzić w kapciach, czy na bosaka


ja lubię jak mi w stópki ciepło - w mieszkaniu wybrałem kapciuszki - a do nowego domu obsmażanie podłogowe

Bartt
18-09-2003, 10:54
Wszystko zależy od temperatury.

Przy dobrze zaprojektowanej i ustawionej podłogówce kafle po prostu nie są zimne. Ci którzy ją mają nawet kręcili nosem, że spodziewali się czegoś bardziej ciepłego w dotyku :)
Temp. ciała to 36,6* więc 21* to nadal 15* mniej i nie widzę powodu do poszerzania ukł. żylnego kończyn dolnych. W krajach śródziemnomorskim taka temperatura podłoża jest na porządku dziennym i jakoś nikt nie cierpi :).

Z drugiej strony przegrzewanie głowy też jest niezdrowe 8). Brednie o przechłodzeniu łydek to już zupełna ars poetica

Natomiast w sytuacji, gdy masz wysokie pomieszczenia, antresolę ... zastosowanie zwykłych grzejników sprawi, że pod sufitem będziesz miał ukrop, a sam będziesz marzł

Problemem może być dla psa - wierzę tym co piszą, że ich czworonogi jej nie lubią. Dlatego pod schodami, tam gdzie będzie spanie psiaka zrobię przestrzen wolną - będzie miał wybór. Z drugiej strony w mieszkaniu mój pies uwielbiał siadać w miejscu, gdzie biegły rury od kaloryferów i wygrzewać dupsko :)

18-09-2003, 11:05
Z tym przegrzewaniem stóp , to nie do końca zostało wyjaśnione. Bo z technicznego punktu widzenia o przegrzewaniu można mówić dopiero , gdy temperatura na zewnątrz ciała będzie wyższa od wewnętrznej , czyli prawie 40 C (jak w upalne dni latem) . Przy elektrycznym ogrzewaniu podłogi jej temperatura wynosi ok. 30-32 C, stopy powinny mieć temperaturę ciała , więc gdzie przegrzewanie skoro powszechnie wiadomo , że kiedy się siedzi w bezruchu stopy są słabo ukrwione a więc niedogrzane. Myślę , że trzeba po prostu dobrać temperaturę podłogi w pomieszczaniach odpowiednio do potrzeb ich mieszkańców i tyle.

Sceptyk
18-09-2003, 11:14
Mnie chodzilo raczej o to, ze byc moze nawet takie lekkie niedokrwienie stop w bezruchu to jednak dla organizmu jest jakis stan normalny, stan rownowagi a ich podgrzewanie go z tego z stanu wytrąca. Choć Wasze argumenty brzmią przekonująco dla mnie sprawa pozostaje otwarta. Spróbuję poszukać, może jest coś w necie na ten temat (niekoniecznie po polsku). Pozdrawiam.

agnikkrol
18-09-2003, 11:26
W mojm salonie nie ma stropu, widać więżbę dachową ( projekt "dom w sam raz") i w związku z tym mam problem z ogrzewaniem. Jeżeli będą kaloryfery całe ciepło ucieknie mi pod dach a więc jedynym rozwiązaniem byłoby ogrzewanie podłogowe tylko, że ja niewyobrażam sobie salony 55 metrów w płytkach, bez dywanu.......... I co ja mam zrobić???????????

Jasiu
18-09-2003, 11:52
A ja nie wyobrażam sobie dywanu w salonie (kurzołap i siedlisko roztoczy). Każdy lubi co innego :)

Co do przegrzewania to jakieś nieporozumienie - płyta grzewcza jaką jest podłoga prawidłowo ma temperaturę dwudziestu paru stopni. Podłoga NIE GRZEJE. W dotyku nie jest zimna, ale nie też jest ciepła.

Rozkład temperatur przy ogrzewaniu podłogowym jest jak najbardziej zbliżony do naturalnego (równomierna temperatura na wszystkich wysokościach) czego nie da się powiedziec o ogrzewaniu grzejnikowym (zimno przy podłodze, ciepło w głowę i gorąco pod sufitem)

To samo w sprawie kurzu - przy ogrzewaniu grzejnikowym występuje konwekcja czyli cyrkulacja powietrza. Przy ogrzewaniu podłogowym w zasadzie występuje tylko ruch pionowy z dołu do góry. Samo w sobie ogrzewanie podłogowe mniej mieli powietrzem od grzejnikowego. Tyle ,że podłoga szybciej schnie i zimą może to powodowac powstawanie kurzu.

np.: http://www.into.pl/zalety/ albo http://www.abcdom.pl/art/art.asp?artykul_id=171&ps=6935

Sceptyk
18-09-2003, 12:02
Co do przegrzewania to jakieś nieporozumienie - płyta grzewcza jaką jest podłoga prawidłowo ma temperaturę dwudziestu paru stopni. Podłoga NIE GRZEJE. W dotyku nie jest zimna, ale nie też jest ciepła.

Ale jednak człowiek stykający się z ogrzewaną podłogą ma subkietywne odczucie, że ona jest ciepła i właśnie grzeje. O kurzu tu nie rozmawiamy, chodzi o wpływ o.p. na (przede wszystkim) układ krwionosny w kończynach dolnych i ew. zmiany w nim.

magmi
18-09-2003, 12:22
Sceptyk,
subiektywne odczucie zależy od obiektywnych faktów, np. tego, jaką temperaturę ma woda w podłogówce (wodnej w domyśle :wink: ). A to z kolei zalezy np. od tego, jaką powierzchnię ma ogrzewane pomiesczenie. Jeśli pomieszczenie jest duże - np. salon 30 m2 - płyta grzejna (podłoga) ma dużą powierzchnię i nie jest potrzebna wysoka temperatura wody w rurkach - dostateczna ilość ciepła jest oddawana do pomieszczenia przy relatywnie niskiej temperaturze płyty.
NIE MA relatywnego odczucia ciepłej podłogi - co wielokrotnie potwierdzali na forum użytkownicy podłogówek.
Inaczej może być w łazience - rurki gęsto, bo podłoga jest mała i płyta może być tam ciepła, ale w łazience to raczej plus a nie minus. W bose stopy przyjemnie a podłoga szybko schnie. :)

Jasiu
18-09-2003, 12:25
Nie spotkałem się z żadnym artykułem lub opracowaniem, w którym opisane byłoby szkodliwośc działania podłogówki na układ krwionośny w kończynach, a wręcz przeciwnie.

Oczywiście może być z tym jak z klimatyzacją - klima jest świetna na upały pod warunkiem, ze sobie nie ustawimy 20-30 st.C różnicy , bo wtedy o zaziębienie itp. nietrudno.

To samo z podłogówką - jeśli powierzchnia jest mała trzeba ustawić wysoką temperaturę - powyżej 30 st.C i to może być uciążliwe. Przy dużej powierzchni grzewczej temperaturze podłogi nie przekracza 25 st.C i podłoga w żaden obiektywny ani subiektywny sposób nie grzeje i nie ma żadnego negatywnego wpływu na cokolwiek, bo gdyby miałobyć inaczej wówczas od maja do września należałoby trzymac nogi w górze, gdyż w tym okresie temperatury przy ziemi (nogach) na ogół przekraczają 20 st.C :)

PS. Wpisz w google "ogrzewanie podłogowe". Znajdziesz sporo powtarzających się opinii o wyższości ogrzewania podłogowego nad grzejnikowym i nic albo bardzo mało przeciwnych. Wprawdzie większość tego co znajdziesz to marketingowe slogany ale IMHO "trzymające się kupy". Gdzies czytałem też artykuł w podobnym tonie owołujący się na jakieś badania, ale teraz nie mogłem tego znaleźć :(

vacus
18-09-2003, 13:12
Nie wiem czy cenić dorobek innych - indianie spali zawsze nogami do ognia twierdząc, że stopy nalezy podgrzewać a nie głowę

vacus
18-09-2003, 13:17
Dla mnie najcenniejsze będą głosy w dyskusji typu: Ludzie mam podłogówke od 10 lat i żałuje bo źle to wpłynęło na moje zdrowie ( i tu fakty dowodzące tego)
Ktoś kto ma podłogówkę zazwyczaj ją chwali, kto ma grzejniki mówi, że to on wybrał najlepiej. Tak naprawdę do powiedzenia mogą miec najwięcej Ci co mieli jedno i drugie i stwierdzają, że to pierwsze było jednak lepsze - stąd moja prośba o takie głosy (jeśli są)

PanRopuch
18-09-2003, 13:31
vacus ma racje.
Niedawno czytalem dyskusje na forum GW (automoto) o tym, czy warto miec instalacje gazowa w samochodzie. Widac bylo wyraznie, ktory z dyskutantow ma gaz, a ktory nie ma.
To jest zreszta zrozumiale psycholiogicznie; czlowiek sie lepiej czuje, gdy wynajduje argumenty przemawiajace na rzecz jego kontrowersyjnego wyboru.

18-09-2003, 13:55
sa takie głosy, są.
Zawsze miałam grzeniki/kaloryfery. Teraz mam podłogówkę i właściwie żałuję, że nie zrobiłam jej we wszystkich możliwych pomieszczeniach. Jest zupeeeełnie inny rozkład temperatury - ustawioną mam na 20st (powietrze w pomieszczeniu), kiedy grzeje ma się wrażenie, że jest znacznie cieplej niż przy tej samej temp. grzejnika. No i wszędzie, gdzie podłogówka mam jednakowa temperaturę (nie tak jak grzejnik- że im bliżej tym cieplej).
Nie odczułam żadnych negatywnych skutków (acz w sypialni podłogówki nie mam), wręcz przeciwnie - nie marzną mi nareszcie nogi ;-))

Sceptyk
18-09-2003, 14:01
vacus, Pan Ropuch vide mój pierwszy post. Tak pół żartem, pół serio to ja na razie jak w piosence Kayah mam znajomego, który ma znajomego, który powiedział :) , że uzytkuje od ładnych paru lat podłogówkę i odczuwa przekrwienie łydek i ma zaczątki żylaków. Dlatego drąże temat, żeby taką mozliwość potwierdzić albo jej stanowczo zaprzeczyć.

18-09-2003, 14:56
do sceptyka:

Ja stanowczo zaprzeczę żylakom - miałam je (no może nie w wysokim bardzo stopniu, ale uciążliwe) przed podłogówką, przy podłogówce to się nie odzywają o pogorszeniu stanu nie wspomnę, ale może to zalezy od osoby.... od powodu żylaków...

Jasiu
18-09-2003, 15:06
A gdzie związek przyczynowo-skutkowy ?

Ja od dziesięciu lat jeżdżę samochodem i włosy mi się przerzedziły - czy to oznacza, że jazda samochodem powoduje wypadanie włosów ? ;)

A poważnie - mało ludzi używa podłogówkę od 10 lat - podłogówka dopiero od dwu trzech lat zaczyna normalnie kosztować (na początku wyceniono mi podłogówkę wg. stawki 80,- zł/m2 :o ) więc przeciętny polski użytkownik podłogówki ma za sobą 1-2 sezony grzewcze, a w tak krótkim czasie nie mają prawa objawić się żadne dolegliwości.

Krótko mówiąć bazowanie na opiniach polskich użytkowników jest jeszcze mało miarodajne. Pozostają ogólne (teoretyczne) opracowania i brak negatywnych doniesień z krajów, które bawią się tym znacznie dłużej.

O!!! Znalazłem coś co nie jest reklamą: http://www.is.pw.edu.pl/~michal.strzeszewski/articles/wplyw_ogrzewania_podlogowego_na_iaq.pdf
http://www.abcdom.pl/art/art.asp?artykul_id=156

KP
18-09-2003, 15:11
[quote="vacus"]Ktoś kto ma podłogówkę zazwyczaj ją chwali, kto ma grzejniki mówi, że to on wybrał najlepiej. Tak naprawdę do powiedzenia mogą miec najwięcej Ci co mieli jedno i drugie ....
Chciałbym zauważyć iż obecni użytkownicy podłogówek, w poprzednich miejscach zamieszkania, często mieli ogrzewanie grzejnikowe.

vacus
24-09-2003, 08:30
słuszna uwaga, ale z niektórych wypowiedzi nie zawsze wynika, zdecydowane porównanie i powołanie się na czas użytkowania

Fili_P
24-09-2003, 12:31
ok 9 lat mieszkalem w mieszkaniu grzie w lazience mialem podlogowe, reszta- konwekcyjnie standardowo
Teraz mam wszedzie konwekcyjnie...i szkoda mi tej lazienki troche;-)

podlogowka, w lazience przynajmnijej to czyste miodzio-a jedynym minusem na zdrowiu w moim przypadku bylo tylko to ze czesciej siedzialem w lazience-wiec skora na palcach mi sie marszczyla jak za dlugo siedzialem w wannie :-D

szewczyk
10-02-2014, 21:39
Mieszkam w domu z podłogówką 3 lata.
Od pierwszego sezonu grzewczego mam problemy z nogami: niewydolność żylna i reumatoidalne zapalenie stawów. Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach. I coś w tym jest bo latem bez ogrzewania bólu nie odczuwam.

Liwko
10-02-2014, 21:58
Mieszkam w domu z podłogówką 3 lata.
Od pierwszego sezonu grzewczego mam problemy z nogami: niewydolność żylna i reumatoidalne zapalenie stawów. Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach. I coś w tym jest bo latem bez ogrzewania bólu nie odczuwam.

A jaką temperaturą ją zasilasz?

5 lat mieszkamy z podłogówką w całym domu, łącznie z sypialnią. W sypialni mamy nawet na niej grubą, włochatą wykładzinę. Odkąd zamieszkaliśmy nie odczuwamy absolutnie żadnych negatywnych skutków ogrzewania podłogowego. Wręcz przeciwnie, jest komfortowy rozkład temperatur, a ciepłą podłogę wyczuwamy tylko w łazienkach. Podłogówka zasilana jest wodą o temperaturze 30-35 stopni, a sama podłoga ma wtedy około 26 stopni. Latem zdarza się być cieplejsza.

surgi22
10-02-2014, 22:11
Mieszkam w domu z podłogówką 3 lata.
Od pierwszego sezonu grzewczego mam problemy z nogami: niewydolność żylna i reumatoidalne zapalenie stawów. Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach. I coś w tym jest bo latem bez ogrzewania bólu nie odczuwam.
Zdecydowanie reumatoidalne zapalenie stawów jest spowodowane podłogówką :lol2:
PS zgłaszam szanownego kolegę do nagrody -GŁUPOTA ROKU NA FORUM MURATORA - medal murowany.

panfotograf
10-02-2014, 22:14
Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach
Jeden "lekarz" na tym forum też tak twierdził. Okazał się właścicielem fabryki grzejników :D

Mieszkam w domu z podłogówką w całym domu (z wyjątkiem kotłowni i garażu). Jeszcze nie mieszkałem w pomieszczeniach z takim komfortem. Nie mam żadnego dywanu. Wszędzie parkiet i gres. Kiedy jestem u znajomych którzy mają zwykłe grzejniki zaraz czuje że "wieje po nogach".
Za parę lat grzejniki będą równie nowoczesne i komfortowe jak dziś piec kaflowy.

Ostap
11-02-2014, 17:25
Mieszkam w domu z podłogówką 3 lata.
Od pierwszego sezonu grzewczego mam problemy z nogami: niewydolność żylna i reumatoidalne zapalenie stawów. Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach. I coś w tym jest bo latem bez ogrzewania bólu nie odczuwam.

Ja mieszkam w domu z grzejnikami i odczuwam ociężałość nóg. Więc już powinienem się bać bo w budowanym cały dół to podłogówka - a być może i góra - zastanawiam się. O ile wiem w żyłach są zastawki by krew płynęła w odpowiednim kierunku więc w drugą stronię się niezbyt da. Nogi bolą gdy się nie chodzi ponieważ podczas chodzenia wspomagamy przepływ krwi. Jak ktoś chce dokładnie wiedzieć może doczytać o co chodzi z tym dociskaniem.

firewall
11-02-2014, 17:52
Skąd takie idiotyczne przesądy biorą się? Od kiedy temperatura podłogi na poziomie 23-26 stopni może mieć wpływ na choroby nóg?
Ostap, nie kompromituj się: "Nogi bolą gdy się nie chodzi ponieważ podczas chodzenia wspomagamy przepływ krwi". Przejdź się -60 km jednego dnia, to wtedy też stwierdzisz, że nogi nie bolą cię?

Wodnisty
12-02-2014, 09:39
Ogrzewanie podłogowe jest zdrowe. W domu jest przyjemna temperatura i szczególnie dla tych co mają zimne stopy to zdrowe, a że pies, to na dwór go, a że kurz, to i tak się brudzi i trzeba sprzątać. Ja czytałem o tym, że ogrz.podł. jest zdrowe chociażby dlatego, że temperatura równomiernie się rozprowadza.

dascompany
12-02-2014, 09:51
Ogrzewanie podłogowe jest zdrowe. W domu jest przyjemna temperatura i szczególnie dla tych co mają zimne stopy to zdrowe, a że pies, to na dwór go, a że kurz, to i tak się brudzi i trzeba sprzątać. Ja czytałem o tym, że ogrz.podł. jest zdrowe chociażby dlatego, że temperatura równomiernie się rozprowadza.

Zgodzę się z tobą w 100%, ja również mieszkam w domu z ogrzewaniem podłogowym, ale niestety zrobiliśmy tylko w łazienkach, a szkoda. Komfort jest ogromny, zwłaszcza po wyjściu z pod prysznica. Stawiasz krok na ciepłą podłogę a nie na zimne płytki. Moja córka uwielbia się bawić w łazience, a miejsca jest dużo.

Ostap
12-02-2014, 10:39
Ostap, nie kompromituj się: "Nogi bolą gdy się nie chodzi ponieważ podczas chodzenia wspomagamy przepływ krwi". Przejdź się -60 km jednego dnia, to wtedy też stwierdzisz, że nogi nie bolą cię?

Skompromitowałeś się tylko ty"
- po pierwsze tak jak napisałem że nogi potrzebują ruchu, którego coraz bardziej nam brakuje - siedząca praca i komputery,
- po drugie mówi się że dzieci w szkołach nie potrafią czytać ze zrozumieniem a ja tu widzę, że nie tylko. Nigdzie nie pisałem, że przejście 60km nie spowoduje bólu nóg, odpowiadałem na post powyżej w którym tłumaczyłem że chodzenie wspomaga przepływ krwi - nawet dopisałem że jak ktoś chce się więcej dowiedzieć to niech doczyta ale widzę, że pomimo dostępu do komputera to Ci się nie chciało, ale już wypowiedzieć to tak.
- doczytaj o powodach niewydolności żylnej i wtedy dyskutuj, poniżej mały przykład"

"W pozycji leżącej ciśnienie żylne jest bliskie zera. Pozycja stojąca powoduje, że ciśnienie to wzrasta aż do 70 milimetrów słupa rtęci (mmHg). Krew z dużą siłą wypełnia żyły w nogach: żyły, żylaki czy pajączki stają się widoczne.

Pierwszy krok i uruchomienie stopy oraz mięśni łydki to spadek tego ciśnienia do wielkości około 30 mmHg. To dlatego starajmy się ruszać nogami kiedy tylko jest to możliwe. W ten sposób pomożemy żyłom nóg transportować krew do serca. Zorganizujmy swoje miejsce pracy z myślą o swoich nogach. Krzesło nie powinno być ani zbyt wysokie, ani zbyt niskie. Stopy powinny swobodnie opierać się na podłodze. Gdy poczujemy zmęczenie nóg i chcemy szybko przywrócić im sprawność, proponujemy unieść je. Nadmiar krwi popłynie do serca. Jeśli długo stoimy lub siedzimy róbmy przerwę na proste ćwiczenia, to spowoduje ruch krwi żylnej do góry, ku sercu."

"Jak to jest, że krew płynie wbrew grawitacji, ze stopy z powrotem do serca?

Odpowiadają za to różne mechanizmy: m.in. ssące działanie serca, ujemne ciśnienie w klatce piersiowej oraz dodatnie ciśnienie w jamie brzusznej. Niezwykle ważnym czynnikiem, wypychającym krew z kończyn dolnych jest jednak praca mięśni nóg. W czasie ruchów nogą mięśnie kurczą się, naciskając na żyły i dzięki temu pompują krew ku górze. To właśnie praca mięśni nóg powoduje, że krew zaczyna przedostawać się w kierunku serca. Gdy mięsień rozluźnia się – krew nadal przepływa „ku górze” w kierunku serca, gdyż w żyłach są zastawki, które uniemożliwiają jej cofanie się. Zastawki są cienkimi „płatkami”, które zamykają się i otwierają, w zależności od siły napięcia, naszych mięśni w łydkach. Działają na zasadzie „zapory”, jeśli mięsień się kurczy to pozostają otwarte, a krew swobodnie „przepychana” jest w kierunku serca (w górę), jeśli mięsień się rozkurcza, wtedy zamykają się, zapobiegając tym samym cofaniu się krwi z powrotem do stóp.
Brak aktywności fizycznej jest bardzo dużym zagrożeniem, dla naszych zastawek w naczyniach żylnych nóg. Kiedy zastawki pozostają długo zamknięte, na skutek braku skurczów mięśni łydki, sprzyja to rozwojowi zmian zwyrodnieniowych w ich strukturze. Jest to proces bardzo powolny, aczkolwiek istnieje kilka czynników przyspieszających go:

wielogodzinne siedzenie, szczególnie z założoną nogą na nogę lub praca stojąca,
noszenie skarpet, podkolanówek oraz pończoch z mocnym ściągaczem,
noszenie butów na wysokim obcasie,
ciąża,
otyłość, nadwaga,
zaburzenia hormonalne, terapia hormonalna, antykoncepcja hormonalna,
długotrwałe opalanie,
przewlekłe zaparcia,
występowanie niewydolności krążenia żylnego nóg w rodzinie.
"

cyprinus
12-02-2014, 12:30
Mam podłogówkę w całym domu za wyjątkiem sypialni, bo tam mam podłogi drewniane. Podłogi wcale nie są ciepłe, bo ustawiłem temp. wody na 30'C. I chyba to trochę za dużo, bo w domu robi się za gorąco (25'C). Muszę obniżyć temp. albo nie palić cały czas. Dom jest na pograniczu pasywnego i energooszczędnego, więc nie potrzebuje wiele energii. Co prawda mieszkam od 2 tyg, ale bardzo mi się takie ogrzewanie podoba. Brak ozdób pod oknami i świetny rozkład temp. w pomieszczeniu.

gentoonx
12-02-2014, 13:23
Skompromitowałeś się tylko ty"
- po pierwsze tak jak napisałem że nogi potrzebują ruchu, którego coraz bardziej nam brakuje - siedząca praca i komputery,
- po drugie mówi się że dzieci w szkołach nie potrafią czytać ze zrozumieniem a ja tu widzę, że nie tylko. Nigdzie nie pisałem, że przejście 60km nie spowoduje bólu nóg, odpowiadałem na post powyżej w którym tłumaczyłem że chodzenie wspomaga przepływ krwi - nawet dopisałem że jak ktoś chce się więcej dowiedzieć to niech doczyta ale widzę, że pomimo dostępu do komputera to Ci się nie chciało, ale już wypowiedzieć to tak.
- doczytaj o powodach niewydolności żylnej i wtedy dyskutuj, poniżej mały przykład"

"W pozycji leżącej ciśnienie żylne jest bliskie zera. Pozycja stojąca powoduje, że ciśnienie to wzrasta aż do 70 milimetrów słupa rtęci (mmHg). Krew z dużą siłą wypełnia żyły w nogach: żyły, żylaki czy pajączki stają się widoczne.

Pierwszy krok i uruchomienie stopy oraz mięśni łydki to spadek tego ciśnienia do wielkości około 30 mmHg. To dlatego starajmy się ruszać nogami kiedy tylko jest to możliwe. W ten sposób pomożemy żyłom nóg transportować krew do serca. Zorganizujmy swoje miejsce pracy z myślą o swoich nogach. Krzesło nie powinno być ani zbyt wysokie, ani zbyt niskie. Stopy powinny swobodnie opierać się na podłodze. Gdy poczujemy zmęczenie nóg i chcemy szybko przywrócić im sprawność, proponujemy unieść je. Nadmiar krwi popłynie do serca. Jeśli długo stoimy lub siedzimy róbmy przerwę na proste ćwiczenia, to spowoduje ruch krwi żylnej do góry, ku sercu."

"Jak to jest, że krew płynie wbrew grawitacji, ze stopy z powrotem do serca?

Odpowiadają za to różne mechanizmy: m.in. ssące działanie serca, ujemne ciśnienie w klatce piersiowej oraz dodatnie ciśnienie w jamie brzusznej. Niezwykle ważnym czynnikiem, wypychającym krew z kończyn dolnych jest jednak praca mięśni nóg. W czasie ruchów nogą mięśnie kurczą się, naciskając na żyły i dzięki temu pompują krew ku górze. To właśnie praca mięśni nóg powoduje, że krew zaczyna przedostawać się w kierunku serca. Gdy mięsień rozluźnia się – krew nadal przepływa „ku górze” w kierunku serca, gdyż w żyłach są zastawki, które uniemożliwiają jej cofanie się. Zastawki są cienkimi „płatkami”, które zamykają się i otwierają, w zależności od siły napięcia, naszych mięśni w łydkach. Działają na zasadzie „zapory”, jeśli mięsień się kurczy to pozostają otwarte, a krew swobodnie „przepychana” jest w kierunku serca (w górę), jeśli mięsień się rozkurcza, wtedy zamykają się, zapobiegając tym samym cofaniu się krwi z powrotem do stóp.
Brak aktywności fizycznej jest bardzo dużym zagrożeniem, dla naszych zastawek w naczyniach żylnych nóg. Kiedy zastawki pozostają długo zamknięte, na skutek braku skurczów mięśni łydki, sprzyja to rozwojowi zmian zwyrodnieniowych w ich strukturze. Jest to proces bardzo powolny, aczkolwiek istnieje kilka czynników przyspieszających go:

wielogodzinne siedzenie, szczególnie z założoną nogą na nogę lub praca stojąca,
noszenie skarpet, podkolanówek oraz pończoch z mocnym ściągaczem,
noszenie butów na wysokim obcasie,
ciąża,
otyłość, nadwaga,
zaburzenia hormonalne, terapia hormonalna, antykoncepcja hormonalna,
długotrwałe opalanie,
przewlekłe zaparcia,
występowanie niewydolności krążenia żylnego nóg w rodzinie.
"

no to teraz wiem czemu od leżenia w szpitalach ludzie umierają ;)

tyle że leżenie nie ma nic wspólnego z OP

Kasia Wojtek
12-02-2014, 14:21
Cenna, moim zdaniem, uwaga dla wszystkich obawiających się negatywnego wpływu OP na nogi: nie noście butów! To dopiero przegrzewa stopy...

Nie mam pojęcia, skąd się takie pomysły biorą, pewnie z głów wszelkiej maści samozwańczych specjalistów. Lekarz jako powód podał podłogówkę? Brawo, przy całym szacunku dla tej profesji, to też tylko ludzie i też bywają leniwi. Skoro mógł strzelić takiego babola i spokojnie czekać na następnego w kolejce, bez szerszych badań, czemu nie?
Miałem kilka lat temu podobną sytuację - nie związaną z podłogówką, ale z diagnozami lekarzy. Dzieci z jednej ze szkół miały grzybicę stóp, zbyt duża ilość, żeby to był przypadek. Chodziły do mnie na basen. Jak się lekarz dowiedział, to miał gotową odpowiedź. Skończyło się na kontroli Sanepidu, wnioskach oburzonych rodziców i finalnie na cichej informacji, że grzybicę miały wcześniej również dzieciaki z klas niepływających. Co na to lekarz nie wiem, przynajmniej dyr. szkoły przeprosiła za zamieszanie.

panfotograf
13-02-2014, 14:10
Mam podłogówkę w całym domu za wyjątkiem sypialni, bo tam mam podłogi drewniane.
Pod parkietem podłogówka jest także "dozwolona" :yes:

Misterhajt
13-02-2014, 18:00
WENTYLACJA - słowo klucz.
Prawidłowo wykonana wentylacja (np. rekuperator), rozwiązuje problem ogrzewania podłogowego w każdym pomieszczeniu. Wtedy nie ma żadnych kominów termicznych w sypialni, ani nigdzie indziej.

gentoonx
13-02-2014, 18:07
aaaaaa,... to już wyższa socjotechnika :lol2:

panfotograf
13-02-2014, 19:52
WENTYLACJA - słowo klucz.
Prawidłowo wykonana wentylacja (np. rekuperator), rozwiązuje problem ogrzewania podłogowego w każdym pomieszczeniu. Wtedy nie ma żadnych kominów termicznych w sypialni, ani nigdzie indziej.

... ale o co chodzi? Jaki masz problem z ogrzewaniem podłogowym, który rozwiąże WENTYLACJA?? :eek: Kominy termiczne to są nad grzejnikami - kolega pomylił wątek :(

cyprinus
14-02-2014, 07:35
Podłogówka pod podłogą drewnianą jest dozwolona. Zgoda. Ale jest upośledzona, do drewno (prawdziwe, a nie jakieś konglomeraty zmodyfikowane przewodzące ciepło) jest izolatorem i dla mnie to bez sensu robić ją wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Liwko
14-02-2014, 08:00
Podłogówka pod podłogą drewnianą jest dozwolona. Zgoda. Ale jest upośledzona, do drewno (prawdziwe, a nie jakieś konglomeraty zmodyfikowane przewodzące ciepło) jest izolatorem i dla mnie to bez sensu robić ją wbrew zdrowemu rozsądkowi.

Jedne gatunki lepiej przewodzą ciepło, inne gorzej, zależy też od grubości. Pamiętać należy, że przy dobrze ocieplonym domu podłoga przy OP ma około 25-26 stopni. I to tylko w duże mrozy. To jest tylko o kilka stopni wyżej niż temperatura powietrza. Będzie gorzej przewodziła ciepło, ale bez przesady...

namira
14-02-2014, 16:34
Podłogówka pod podłogą drewnianą jest dozwolona. Zgoda. Ale jest upośledzona, do drewno (prawdziwe, a nie jakieś konglomeraty zmodyfikowane przewodzące ciepło) jest izolatorem i dla mnie to bez sensu robić ją wbrew zdrowemu rozsądkowi.

pełna zgoda !!!

panfotograf
14-02-2014, 17:19
drewno jest izolatorem i dla mnie to bez sensu robić ją wbrew zdrowemu rozsądkowi
Twój "zdrowy" rozsądek ma się nijak do praktyki. Ja na podstawie swojej 3 letniej praktyki stwierdzam - podłogówka pod parkietem działa doskonale (3/4 podłóg mam z parkietem i podłogówką - na dole parkiet dwuwarstwowy - sosna+dąb=11mm, na górze deska bambusowa 16mm).

Każdy materiał jest izolatorem, jeden lepszym, drugi gorszym. Różnica w podłogówce pod glazurą jest taka, że ciepło szybciej jest oddawane. Ale jak weźmiesz pod uwagę że mamy do czynienia z ok. 10 cm grubości nagrzaną płytą betonową która z jednej strony jest odizolowana styropianem (od 5 do 20 cm) a z drugiej strony 1 -1,5 cm drewna, to i tak wiadomo że będzie grzać przez drewno.

Zagurski
14-02-2014, 18:55
... ale o co chodzi? Jaki masz problem z ogrzewaniem podłogowym, który rozwiąże WENTYLACJA?? :eek: Kominy termiczne to są nad grzejnikami - kolega pomylił wątek :(

Tamtemu koledze chyba chodziło o podgrzewanie podłogi w sypialni, że ludzie piszą, że niby to rzekomo niezdrowe... Więc zaproponował rekuperator, aby rozwiązać problem suchego powietrza w sypialni. Przynajmniej ja tak to odebrałem i zgadzam się, że mechaniczna wentylacja w sypialni być musi.

sherif
14-02-2014, 19:42
Skąd takie idiotyczne przesądy biorą się? Od kiedy temperatura podłogi na poziomie 23-26 stopni może mieć wpływ na choroby nóg?
Ostap, nie kompromituj się: "Nogi bolą gdy się nie chodzi ponieważ podczas chodzenia wspomagamy przepływ krwi". Przejdź się -60 km jednego dnia, to wtedy też stwierdzisz, że nogi nie bolą cię?

Miales kiedys problemy z krazeniem czy bolem nog ?
Ja mialem i problem byl wlasnie taki jak pisze kolega czyli za malo ruchu. Chodzac wymusza sie/wspomaga proces krazenia i oto koledzy chodzi, zreszta kazdy lekarz Ci to powie. Natomiast chodzenie / bieganie na 60km to inny temat, bo to zmeczenie a nie bol spowodowany niewydolnym krazeniem.
Wracajac do temat, uwazam ze zrodlo ciepla pod nogami moze miec wplyw na nasze zdrowie, ale o znacznie wyzszej temp niz maja zwykle (czyt dobrze zrobione) ogrzewania podlogowe. Widzialem przypadki oszczednosci przy instalacjach i np zasilanie podlogi lacznie z grzejnikiem temp ok 50/60C, wtedy podloga miala ok 40C i to mogloby miec wplyw na zdrowie.

niktspecjalny
14-02-2014, 22:09
Skąd takie idiotyczne przesądy biorą się? Od kiedy temperatura podłogi na poziomie 23-26 stopni może mieć wpływ na choroby nóg?
Ostap, nie kompromituj się: "Nogi bolą gdy się nie chodzi ponieważ podczas chodzenia wspomagamy przepływ krwi". Przejdź się -60 km jednego dnia, to wtedy też stwierdzisz, że nogi nie bolą cię?

Tańczący niedźwiadek to u mnie bardzo złe odczucia domowników.Ale ciepełko odczuwalne jest the beast.

przemo1
14-02-2014, 23:01
Mieszkam w domu z podłogówką 3 lata.
Od pierwszego sezonu grzewczego mam problemy z nogami: niewydolność żylna i reumatoidalne zapalenie stawów. Lekarze twierdzą że od podłogówki. Podobno to to samo jakbym spała na plątaninie żył wodnych, które zaburzają kierunek przepływu krwi w nogach. I coś w tym jest bo latem bez ogrzewania bólu nie odczuwam.

Ale to jak - ciepłe żyły wodne zaburzają a zimne nie, czy też na lato spuszczasz wodę z podłogówki? :)

niktspecjalny
14-02-2014, 23:17
Ale to jak - ciepłe żyły wodne zaburzają a zimne nie, czy też na lato spuszczasz wodę z podłogówki? :)

Jak włączysz pompkę w lecie w podłogówkę zobaczysz jaki to efekt.Wiesz coś o tem???:p
Nieuchronnie .reumatyzm......fajnie się Was czyta.:no: