PDA

Zobacz pełną wersję : poziom wód gruntowych



zuzia240
25-05-2008, 15:10
Na działce jest woda gruntowa na głębokości około 1,20 m na początku działki do 3,5 m na końcu. Działka jest długa na około 200 metrów. Sądzicie że da się na niej budować, gdybyśmy chcieli się budować przed końcem działki. Czy dom się nie będzie zapadał, pękał? Co zrobić? Jakie fundamenty?

falus30
25-05-2008, 15:17
poszukaj na forum ktoś już budował na takim terenie

falus30
25-05-2008, 15:38
przypominam sobie że czytałem w muratorze taki artykuł ale nie pamiętam numeru

zuzia240
25-05-2008, 15:53
Na forum są podobne tematy, ale odp na to do końca nie znalazłam. Właściciel tej działki (zamierzamy ją kupić) nie chce żebyśmy zrobili na nasz koszt badanie geotechniczne gruntu i to mnie niepokoi. Obok są 2 strumienie, naturalny niewielki staw. Działka aż tak tania nie jest, boję się że będę hodować karpie w domu, albo sam fundament pochłonie sporo oszczędności.

25-05-2008, 16:49
ludzie buduja w gorszych warunkach
http://maps.google.pl/maps?hl=pl&lr=&q=Wenecja+VE,+W%C5%82ochy&um=1&ie=UTF-8&sa=X&oi=geocode_result&resnum=1&ct=title
nie panikuj
http://priv.twoje-sudety.pl/~klasanasza/images/wenecja.jpg
zwróc sie do przyszłego autora planu adaptacji o zaadoptowanie fundamentów do konkretnych warunków gruntowych ...

jajmar
25-05-2008, 16:54
Właściciel tej działki (zamierzamy ją kupić) nie chce żebyśmy zrobili na nasz koszt badanie geotechniczne gruntu i to mnie niepokoi. Obok są 2 strumienie, naturalny niewielki staw.

Co to znaczy nie chce? Chcesz to zrobic na swoj koszt a on nie pozwala?
Bez badań nie kupuj.

zuzia240
25-05-2008, 17:12
Wenecja, w zasadzie bardzo dobry przykład... :-) ale nie przy moich środkach finansowych.

Chcemy zrobić na swój koszt badanie geotechniczne, a obecny właściciel działki się nie zgadza, mówi że możemy kupić a wszystkie inne czynności podejmować po kupnie bo teraz to jest za bardzo skomplikowane... Później mogę za grube pieniądze lać fundament, a i tak może mnie zalewać. Chcę to wiedzieć przed kupnem. Chyba każdy normalny człowiek by chciał to wiedzieć. I co robić? Chyba już zrezygnujemy bo nie mam siły.

jankazik
25-05-2008, 17:43
Sprzedający próbuje Cię w coś wkręcić. Obejrzyj działkę dokładnie, bo może nasypał jakiegoś gruzu na bagno (często jest tak w W-wie na Białołęce) i boi się, żeby tego nie wykryć.
pozdrawiam

Nefer
25-05-2008, 17:47
Wenecja, w zasadzie bardzo dobry przykład... :-) ale nie przy moich środkach finansowych.

Chcemy zrobić na swój koszt badanie geotechniczne, a obecny właściciel działki się nie zgadza, mówi że możemy kupić a wszystkie inne czynności podejmować po kupnie bo teraz to jest za bardzo skomplikowane... Później mogę za grube pieniądze lać fundament, a i tak może mnie zalewać. Chcę to wiedzieć przed kupnem. Chyba każdy normalny człowiek by chciał to wiedzieć. I co robić? Chyba już zrezygnujemy bo nie mam siły.

Bez badań nie kupuj , bo coś jest nie halo.
Badania to cztery niewielkie dziurki w ziemi. Bez przesady. Możesz mu w razie czego zostawić kopię raportu z badań - nawet jak nie kupisz tej działki, to on może pokazać następnemu kupującemu.

25-05-2008, 17:48
... Później mogę za grube pieniądze lać fundament, a i tak może mnie zalewać. Chcę to wiedzieć przed kupnem. Chyba każdy normalny człowiek by chciał to wiedzieć. I co robić? Chyba już zrezygnujemy bo nie mam siły.

ja budowałem na gruncie w którym po ulewach woda gruntowa nie miesciła sie w gruncie - tylko wypływała nad powierzchnie (coś mniej więcej jak w Wenecji)
i podziwiam ten poziom 3,5 m od powierzchni ziemi

Na działce jest woda gruntowa na głębokości około 1,20 m na początku działki do 3,5 m na końcu ...
ale nie namawiam ...

p.s.
sa osoby którym i taki poziom przeszkadza i potrafia zatruć z tego powodu zycie innym ...

Barbossa
25-05-2008, 18:07
teraz to Ci przeszkadza poziom, wcześniej to, (http://forum.muratordom.pl/post2468605.htm?highlight=#2468605) może jakaś konsekwencja w działaniu, a nie haos :-?

emil_d
25-05-2008, 18:27
jeśli masz takie różnice na niewielkiej odległości to koniecznie zrób badania geotechniczne. Albo jest coś "nie halo" albo gość ściemnia.

zuzia240
25-05-2008, 18:35
Barbossa zamiast doradzać to tylko krytykujesz ciągle i w każdym prawie temacie. Oświecona góra Olimpu - to chyba żart, jak żadnej porady tylko zawsze krytyka, bynajmniej u mnie. Jestem kobietą i się po prostu nie znam na tym jak mężczyźni!

Każdy ma jakieś problemy, mniejsze i większe i chyba po to jest forum żeby pytać...

Dren przeniesiemy, prywatnie nam ktoś projekt zrobi i całą resztę, to już wstępnie załatwiliśmy. Tylko teraz nagle właściciel nie chce żebyśmy się starali o WZ, i żadnych badań geotechnicznych, mamy to kupić już i potem dopiero się starać o resztę. Urbanista chce badania geotechniczne zrobić za 1,5 mc, więc teraz już byśmy sami je zrobili, mamy umówioną firmę co to zrobiłaby. Przyśpieszyłoby to WZ. A tu nagle właściciel stwierdził, że nic z tego, po 2 mc starania po urzędach, załatwiania gruntu żeby być rolnikiem. Jeszcze pozostała odległość od lasu, ale to może też załatwimy. Powoli wychodzimy na prostą tylko na upór tego pana już nic nie poradzimy.

Teraz zastanawiamy się czy na tej działce naprawdę czegoś nie ma skoro właściciel zabrania nam robienia jakichkolwiek badań.

Poziom wód gruntowych sami oceniliśmy po wyglądzie strumieni i stawu. Na końcu działki jest wyżej nawiezione ziemi. Chcielibyśmy dom z podpiwniczeniem ale pewnie to się nie uda i żadnego domu tam nie będzie.

Wiem, że to tylko kilka małych dziur. Właśnie martwi mnie ten sprzeciw właściciela, dlaczego nie. Tato mnie straszy że potem na fundament będziemy musieli dać z 40 tyś.

Barbossa
25-05-2008, 18:55
co mają z sobą wspólnego wz badania geotechniczne i urbanista
(no może urbanista z wz)

skoro właścicel nie zgadza się na badania to ich nie zrobisz, ale to już daje znak, żeby zastanowić się z kupnem

o ile dobrze pamiętam, o wz nie musi występować właściciel (nie jestem pewien może dotyczy to tylko wypisu z MPZP)



Barbossa zamiast doradzać to tylko krytykujesz ciągle i w każdym prawie temacie. Oświecona góra Olimpu - to chyba żart, jak żadnej porady tylko zawsze krytyka, bynajmniej u mnie. Jestem kobietą i się po prostu nie znam na tym jak mężczyźni!
cóż, na kogo wypadnie na tego bęc, kręcę butelką, może masz pecha, jak z działką

25-05-2008, 18:55
... Tato mnie straszy że potem na fundament będziemy musieli dać z 40 tyś.
to strasz Tate aby znalazł Ci konstruktora do posadowienia budynku - bo architekci którzy nie maja pojecia o konstrukcjach często tak własnie "projektują" i bedziesz musiała za ich fanaberie płacic - tak jak straszy Tato ...

zuzia240
25-05-2008, 19:02
Cyt:"konstruktora do posadowienia budynku" - co to znaczy?

Barbossa
25-05-2008, 19:08
to znaczy, że konstruktor przychodzi i sadza (posadawia) budynek

albo po prostu projektuje odpowiednie fundamenty, ale bez badań geotechnicznych tego i tak nie zrobi
są jakieś chałupy w okolicy?

25-05-2008, 19:13
Cyt:"konstruktora do posadowienia budynku" - co to znaczy?
generalnie budowlancy dziela sie na
- architektów - artystów, oni ubieraja "koszulke" domowi - robia tak aby było ładnie (np. duzo okien, okna jak najwymyslniejsze i fikusne i kolorowo żeby było)
- konstruktorów - realistów, oni mówia jaka ma byc szerokośc ław przy danym gruncie, jaka minimalna szerokośc scian z danego materiału, jakie płatwie i krokwie, dbaja o to aby nie dawac na strop 5 ton zbrojenia tylko np 10 razy mniej itp ...
- wykonawców -tzn. tych którzy realizuja pomysły tamtych ...

zuzia240
25-05-2008, 19:18
Z działką nie mamy pecha, nie umrzemy jak tego nie kupimy. Na chwilę obecną niewiele tracę, gorzej jak potem coś będzie naprawdę nie tak to już nigdy jej nie sprzedam za tyle co ją kupimy. Szukamy też innej, na wszelki wypadek.

O WZ może starać się każdy, ponieważ sytuacja działki jest bardzo zmienna, złożyliśmy papiery o WZ żeby wiedzieć co się da na niej zbudować. Urbanista stwierdził, że chce żeby były zrobione badania geotechniczne gruntu, bo ta woda obok go niepokoi. Na walory widokowe działki Pan nie zważał. :-) I dopiero wyda WZ, jaki dom możemy postawić, w którym miejscu i inne parametry techniczne. Ponieważ staraliśmy się o zabudowę zagrodową musi też stanąć stajnio-obora, stodoła, może nie chce ten Pan żeby zwierzaki się podtapiały. Tych budynków gospodarczych praktycznie nie będzie teraz ale może kiedyś ze 2 konie do jazdy konnej byśmy trzymali.

Mi już przychodzi tylko do głowy to że woda jest bardzo płytko i nie chce ten pan żeby się to wydało.

Barbossa
25-05-2008, 19:22
to nie urbanisty brocha jaki tam poziom wód gruntowych
no chyba, że skoro zagrodowa to chodzi o klocki zwierząt i przenikanie do wód gruntowych? ale czy nie za dużo żąda do WZ?
a wogóle to jaki urbanista? ktoś z architektury w starostwie?

25-05-2008, 19:24
... może nie chce ten Pan żeby zwierzaki się podtapiały...
wg mnie ten Pan nie chce aby zwierzaki sikały do szamba które będzie zatruwało płytkie wody gruntowe ...

zuzia240
25-05-2008, 19:28
Tak czy inaczej badania geotechniczne muszą być, a już 3 razy prosiłam tego Pana o zgodę i nic, chyba to już nie ma sensu. Dziś rano też już dzwoniłam. Po cichu też tych badań nie zrobimy, jak nas złapie to wezwie policję.

Jest jeden dom z przodu ze 150 m a z 2 boków las, z trzeciego boku łąka, sądząc po roślinach może być trochę podmokła. Więcej nic, żadnego domu. "Nasz" działka jest wydrenowana od wielu, wielu lat i niby jest sucho, ale może mi się tylko tak wydawać, na oko tego nie ocenię bez badań.

O tyle rzeczy się martwiłam, tyle załatwiania, a na koniec o jedno słowo: TAK wszystko się rozbiło.

Barbossa
25-05-2008, 19:30
jego działka sąsiaduje z inną, może na tej drugiej wykop po prostu dołek

dwie saperki, akcja "liść dębu" i będziesz wiedziała trochę więcej, zanim ktoś Cię wsadzi na 20 lat za naruszenie PP

zuzia240
25-05-2008, 19:33
Problem w tym, że tego pilnuje cała jego rodzina. :) i nie ma na to szans. Chyba non stop siedzą w oknie, tak mi się wydaje.

Nefer
25-05-2008, 19:34
Tak czy inaczej badania geotechniczne muszą być, a już 3 razy prosiłam tego Pana o zgodę i nic, chyba to już nie ma sensu. Dziś rano też już dzwoniłam. Po cichu też tych badań nie zrobimy, jak nas złapie to wezwie policję.

Jest jeden dom z przodu ze 150 m a z 2 boków las, z trzeciego boku łąka, sądząc po roślinach może być trochę podmokła. Więcej nic, żadnego domu. "Nasz" działka jest wydrenowana od wielu, wielu lat i niby jest sucho, ale może mi się tylko tak wydawać, na oko tego nie ocenię bez badań.

O tyle rzeczy się martwiłam, tyle załatwiania, a na koniec o jedno słowo: TAK wszystko się rozbiło.
Lepiej mieć taki problem niż wodę na parterze..albo chałupę postawioną na bagnie..

25-05-2008, 19:42
Problem w tym, że tego pilnuje cała jego rodzina. :) i nie ma na to szans. Chyba non stop siedzą w oknie, tak mi się wydaje.
to moze Zorro albo "niewidzialna ręka" ?

Barbossa
25-05-2008, 19:43
przeca piszę o dzialce obok, moze poproś właściciela tej działki (jak boisz się na dziko)
może sąsiad nie lubi tego Twojego i z ochotą na to przystanie, coby utrudnić zarobek (wymyśl jakiś bajer)

zuzia240
25-05-2008, 19:54
Jednej działki właścicielem jest jego siostra, a drugiej trochę z przodu brat. Rodzina obstawiła wszystko. :) Obok las państwowy, z tyłu las prywatny.

To się nie uda. A zresztą jak ten Pan nie chce, to nienormalne, przecież nie będę go błagać na kolanach, pewnie ma coś do ukrycia, może tam coś jest zakopane albo ta woda jest aż tak płytko.

25-05-2008, 20:04
...pewnie ma coś do ukrycia, może tam coś jest zakopane albo ta woda jest aż tak płytko.
tam moga byc skarby ...
wody geotermalne, ropa, gaz, zródła wody pitnej a nawet bonanza -
czyli zyła złota
wynajmij rutkowskiego, ego z Samoobrony (z partii afera rozporkowa )

Mirek_Lewandowski
25-05-2008, 20:06
Podejrzewam, że raczej gruz i nny syf zagrzebany...

Nefer
25-05-2008, 20:10
Na Białołece ludzie budowali na wysypisku śmieci. Wody to tam się nie da uzdatnić do picia...

zuzia240
25-05-2008, 20:12
Żadnych złóż itp. nic nie ma, sprawdziliśmy to na urzędowych mapach już dawno, ani ropy, ani piasku, ani nic. :) Ziemia IV i V klasy.

Masz rację że jakiś "syf" mogli zakopać nawet kilka lat temu, bo nie rozumiem tego co się teraz dzieje, po tylu tyg załatwiania. To nienormalne.

Barbossa
25-05-2008, 20:16
może inny kupiec się znalazł?

zuzia240
25-05-2008, 20:37
Tam ciągle są jacyś chętni ale właśnie nic z tego nie wychodzi. Facet sprzedaje działkę 2 lata, podobno i wczoraj ktoś był kto to już za 3 dni chce to kupić, ciągle tak... Tylko co z tego jak to jedna wielka niewiadoma. Nie chcę kupić za 80 tyś (około 80 arów) zwykłego gruntu rolnego, bez mediów, trzeba drogę utwardzić itp. Byłaby to najdroższa łąka w Polsce. Zwłaszcza że cena średnia za 1 ha łąki w Polsce to około 10 tyś zł.

Nawet w skarbówce popukają mi w głowę że kupiłam w zasadzie łąkę na której nikt mi nie da gwarancji że się kiedyś pobuduję i co tam zastanę jak koparka wjedzie.

areq
26-05-2008, 13:08
Bez badań nie kupować.Wyśmiać oraz olać sprzedającego.
Sprawę nagłośnić po znajomych i nie tylko co by sie jakiś nie naciął.
Jak nie chce się zgodzić na badania to wie co jest pod spodem,bo jak to inaczej racjonalnie wyjaśnić? Nie bo nie?

zuzia240
26-05-2008, 14:03
Nie mogłam spać dziś w nocy i postanowiłam ostatni raz, więc zadzwoniłam rano: i znowu NIE. Z tym że teraz to już wcale nam tego nie sprzeda, bo jesteśmy podejrzani, kręcimy, bo nikt takich rzeczy nie robi i chcemy go oszukać. Po kupnie działki: proszę bardzo... To już koniec tej epopei ... A tak było pięknie... :( Szukamy dalej, szkoda że tyle tygodni zmarnowane. Finał sprawy nieciekawy, tego to się nie spodziewałam.

Zonzi
26-05-2008, 15:31
Jak szukałem działek w okolicach Zalesia to facet sprzedawał ugór pod lasem .
Okoliczny staw też miał zamiar zasypać i sprzedawać ... :evil: Podejrzewam ze też by się nie zgodził na badania...