PDA

Zobacz pełną wersję : drewno - kiedy, czym i jak konserwowa?



19-09-2003, 12:23
Przymierzam się do wycinki drzew i przygotowania drewna na konstrukcję dachu mam jednak szereg wątpliwości:

1. Czy konserwować drewno zaraz po przygotowaniu (pocięciu w tartaku) czy jak już przeschnie?

2. Jakim preparatem konserwować? Słyszałem opinie, że pewne preparaty sprawiają, że mocowanie a czasem nawet blacha zaczynają korodować (wydaje mi się że to jakiś zabobon, ale wolę zapytać).

3. Ile razy i w jakich odstępach czasu powtarzać "zabieg" konserwowania?

3. Jak konserwować? Malować pędzlem, spryskiwać, czy kąpać?

Z góry dzięki za rady! :wink:

agnikkrol
19-09-2003, 13:06
Właśnie w ostatniom sobote malowałam krokwie. Malowałam pędzlem ławkowcem, preparatem drewno-chron( 5l -79 zł) jest to środek do rozpuszczania w wodzie, nie powoduje korozji metali jedyna wada to to że trzeba pomalować minimum 3 razy. Drzewo cięte bylo w tartaku 3-miesiące temu.

Wowka
19-09-2003, 13:46
Jeśli masz taką możliwość to polecam impregnację poprzez zanurzenie i przetrzymanie w impregnacie przez kilka godzin. Najkorzystniej byłoby wykonać to w tartaku w ich wannach. Ale można i samemu poprzez zanurzenie w wykopanym w ziemi rowku wyłożonym gruba folią. Nietety, jest to sposób dość kosztowny- potrzeba dużej ilości impregnatu. Niemniej, przynosi najlepsze efekty. (oczywiście pomijam tu impregnację ciśnieniową)

sta28
19-09-2003, 22:13
Impregnacja przez zanurzenie ! Lepsza ciśnieniowa - ale koszta...

Wojciech Nitka
19-09-2003, 22:58
A może by tak ... bez impragnacji, bez chemii?

Joanna Glowacz
20-09-2003, 15:09
Drewno najlepiej impregnować gdy już przeschnie, ma wtedy większą nasiąkliwość więc impregnacja ma sens. Co do impregnacji zanurzeniowej warto dowiedziec sie jak długo drewno będzie zanurzone, a jeszcze lepiej dopilnować takiej impregnacji samemu.
Impregnowaliśmy drewno malując je ławkowcami i spryskując (cała rodzina malowała :-) Fobosem z dodatkiem bejcy. To solny preparat więc należy uważać aby nie spłynął z pierwszym deszczem. Co do korozji - jeśli drewno impregnuje się przed zmontowaniem na dachu i po przesuszeniu takie problemy nie powinny sie pojawić.
Wybraliśmy taki sposób zabezpiecznia drewna ponieważ kilka dni wcześniej mieliśmy okazję oglądać drewno impregnowane zanurzeniowo w jednym z tartaków - boki stykających sie krokwi nie były wogóle zaimpregnowane. Drewno najprawdopodobniej zostało zanurzone i od razu wyjęte - co moim zdaniem, mija się nieco z celem.

życze słonecznej jesieni
Joanna

Wojciech Nitka
20-09-2003, 15:41
Jeżeli juz impregnować drewno to należy pamiętać - impregnację środkami solnymi najlepiej przeprowadzać na drewnie wilgotnym - im większa wilgotność drewna tym lepiej - sól wówczas lepiej penetruje do środka.

Krystian
22-09-2003, 09:28
Przymierzam się do wycinki drzew i przygotowania drewna na konstrukcję dachu mam jednak szereg wątpliwości:

1. Czy konserwować drewno zaraz po przygotowaniu (pocięciu w tartaku) czy jak już przeschnie?

2. Jakim preparatem konserwować? Słyszałem opinie, że pewne preparaty sprawiają, że mocowanie a czasem nawet blacha zaczynają korodować (wydaje mi się że to jakiś zabobon, ale wolę zapytać).

3. Ile razy i w jakich odstępach czasu powtarzać "zabieg" konserwowania?

3. Jak konserwować? Malować pędzlem, spryskiwać, czy kąpać?

Z góry dzięki za rady! :wink:

Ja zrobiłem tak:
1. Drewno suszyłem 1,5roku, malowałem przed położeniem na dach,
2. Konserwowałem preparatem FOBOS-2
3. Dwa razy, drugi raz po wyschnięciu,
4. Malowałem szczotką... :lol:
....no i jest OKI... :P

Wojciech Nitka
22-09-2003, 13:15
Jeżeli malowałeś drewno pędzlem przed montażem konstrukcji - na płasko - jest OK. Jednak drewno zamontowane w konstrukcji wymaga conajmniej sześciokrotnego (!!!!) malowania impregnatem.

Artur_Cholys
22-09-2003, 22:33
Kupiłem drzewo z tzw. przesuszu - świerk. Robali było pod korą uff...
Przeczytałem w necie tu i tam o metodach impregnacji i dokonałem wyboru:
- Kąpiel w wannie, kwestię środka chemicznego załatwił sposób jego stosowania. Wybór nie był prosty, bo FOMOS M2 to świetny preparat tyle, że:
- wymaga podczas kąpieli utrzymania temp. roztworu w granicach 20st.C (malowałem 2tyg. temu i była taka sobie pogoda)
- kąpiel powinna trwać 2 godz. co przy ponad 100 elementach więźby skończyłaby się po 5 dniach (bez przerw.)

Popytałem wśród fachowców i polecono mi BOROCHRON. Jego zalety to:
- po rozpuszczenie w ciepłej wodzie temperatura kompieli nie miała większego znaczenia
- producent zalecał 20 min. kąpiel elementu

No i kupiłem 7 opakowań 5l co rozpuściłem w 280 l wody ( koncentrat 1:9 ale ja wolałem wyższe stężenie, bo te robale...)
Moczyłem po 8 min. każdą stronę pilnując aby całość była zanurzona (16min. na krokiew)

Trwało to dwa dni. Łapy bolały od noszenia, szwagier który mi pomagał, moczył dłonie i do tej pory ma zielone. Ale widok intensywnie turkusowego drzewa .....
Sąsiad który buduje maluje swe krokwie tym samym preparatem. Po przeschnięciu widać jednak wyraźnie różnice w kolorach - jego jest blade (malował 3x)

Na koniec trochę ekonomii:
7 opakowań 5l koncentratu Borochronu (1:9) kupiłem w cenie 64,50 zł brutto/ szt, co starcza na 350l kąpiel
alternatywnie FOBOS M2 w 25kg workach (1:4) mogłem kupiuć za 146 zł brutto /szt (75 kg = kąpiel 300l)

Fobos wychodzi nieco drożej, ale ma zaletę - chroni także przed ogniem
Borochron niestety nie spełnia tej funkcji, ale po 48 godz od zaimpregnowania jest niewypłukiwalny.

Wybór pozostawiam Wam
:roll: Pozdrawiam