PDA

Zobacz pełną wersję : i tak to kiedyś nastąpi na stałe



duduś
09-06-2008, 18:20
Za tydzień moje 18 letnie dziecko opuści nas z mężem na całe 2 miesiące,( pierwszy raz na tak długo) już w tej chwilu nie wyobrażam sobie tych 2 letnich miesięcy ( bez mojej "małej " córeczki )a to przecież wstęp przed całkowitym opuszczeniem rodziców, najbardziej wścieka mnie to że mąż robi wrażenie jakby wcale sie tym nie przejmował. JAK JA SOBIE Z TA PUSTKA PORADZĘ ( do tego sama sie zgodziłam na ten wyjazd ) Napiszcie proszę o Waszych doświadczeniach z opuszczaniem rodzinnego gniazdka przez dzieci!

DPS
09-06-2008, 19:49
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?

Ew-ka
09-06-2008, 21:17
ja już jestem PO takich doświadczeniach ....powiem tak -nie było łatwo ....cora zaraz po maturze ,po zdanych egzaminach oznajmiła ,że w ciemno wyjeżdża do Anglii :o i to praktycznie z dnia na dzień .....co mieliśmy zrobić :( z cieżkim sercem kupiliśmy funty -daliśmy kilka mundrości życiowych ...i pojechała 8) moj mąż tak jak Dudusia -udawał twardziela ,ale jak żegnaliśmy sie z córcią -łzy mu poleciały :cry:
Dzwoniliśmy do siebie codziennie -mieliśmy umowiona godzinę na rozmowy telefoniczne i codziennie rano sms ze swieżym info .....dalismy rade :D
...i Wy dziewczyny dacie radę :D kiedyś dzieciaki wyfruną z gniazda ,bo przecież dzieci nie dla siebie chowamy :D
Pobyt dzieci poza domem jest niezastąpiona szkołą życia - uczy samodzielności ,podejmowania decyzji , wydawania kasy , a pzrzede wszystkim języka . Moja Kaśka przez 2 miesiace była tylko w towarzystwie Anglików więc jej jezyk został dopracowany świetnie ( potem jeszcze raz wyjeżdżała d Anglii).
Dwa miesiące szybko miną - a dzieci wróca zadowolone i szczesliwe ....czego Wam z całego serca życzę :D

matka dyrektorka
09-06-2008, 21:23
to niesprawiedliwe że trzeba wytrzymywać z "bachorami " przez całe ich zafajdane dojrzewanie a kiedy są już ludzcy to sobie idą w świat :wink:
mam dwie znajome z tym problemem , jedna ma pracę którą lubi , pasje, przyjaciół i nie ma syndromu pustego gniazda, a druga do tej pory żyła tylko dla gówniarza no i problem :-?
może to recepta??? ale trzeba by wcześniej zacząć

Tedii
09-06-2008, 21:37
A moje nie chcą sie ruszyć.
Ja ich wyganiam i nic.
Dobrze im z tatuniem.
A cały świat na nich czeka.
:wink:

bigmario4
09-06-2008, 21:48
A moja córka w sobotę bierze ślub.Ale to my sie wyprowadzamy do nowego domku :lol:

Nefer
09-06-2008, 21:50
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?

Tedii
09-06-2008, 23:38
Dokładnie.

bratki
10-06-2008, 10:26
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?

nefer - to jedna z najładniejszych rzeczy jakie w życiu słyszałam :)

agnieszkakusi
10-06-2008, 10:38
wyfrunęłam z gniazda mając 19 lat - w tej chwili mam 31 lat, męża, dziecko, dom...ustabilizowane życie.
Mój brat ma 28 lat i do tej pory nie potrafi się usamodzielnić.
Myślę, że im wcześniej, tym lepiej....
Ew-ka, super zdjęcie :D

selimm
10-06-2008, 12:11
Ja, to się już doczekać nie mogę :lol:

żeby ino te trolle szybciej rosły ..a nam latka ubywały

zezo
10-06-2008, 12:23
Jejku ale macie fajnie
dzieci wam opuszczają domostwo, :wink: cisza spokój, kurcze jak ja wam zazdroszczę.

Nefer
10-06-2008, 12:42
Koleżanka mojej mamy mieszka z mężem i dwoma synami ( jeden lat 39 drugi lat 45) w mieszkaniu 50 mkw. Nadal sprząta po nich, pierze, gotuje.
Najgorszemu wrogowi nie życzę .

DPS
10-06-2008, 14:45
Mam tzw. rozdarcie sosny. :-?
Z jednej strony - jasne, że o to chodzi, żeby się usamodzielnił i był szczęśliwy.
Z drugiej strony - poczucie pustki jest nieuchronne. Boję się tej pustki, która może zdominować radość z usamodzielnienia Dziecka. :( Jesteśmy bardzo związani ze sobą. :roll:
Będzie MI ciężko. :(

Ew-ka
10-06-2008, 16:30
Mam tzw. rozdarcie sosny. :-?
Z jednej strony - jasne, że o to chodzi, żeby się usamodzielnił i był szczęśliwy.
Z drugiej strony - poczucie pustki jest nieuchronne. Boję się tej pustki, która może zdominować radość z usamodzielnienia Dziecka. :( Jesteśmy bardzo związani ze sobą. :roll:
Będzie MI ciężko. :(

zobaczysz jak bedzie fajnie :lol: przyzwyczaisz sie... ...będzie zaje....ście :lol:
a potem tylko cisza ...ptaki ...noce takie parne i gorące ....i brak zahamowań :oops: mam za płotem żyto -tylko czekam aż podrośnie :oops:

elutek
10-06-2008, 17:41
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?

również po to, Nefer, ale nie wyłącznie po to :)

chociaż może powiem za siebie: "szarpię się" nie tylko dla moich dzieci...

1950
10-06-2008, 18:11
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?
robisz we wrześniu imprezę i po zawodach :P

elutek
10-06-2008, 18:17
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?
robisz we wrześniu imprezę i po zawodach :P

no, i po tej wrześniowej imprezie odliczasz 9 miesięcy i ...
znów masz w domu dziecko :D :wink:

1950
10-06-2008, 18:37
nie chciałem być aż tak dosłownie brutalny :lol: :lol: :lol:

Nefer
10-06-2008, 20:27
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?

również po to, Nefer, ale nie wyłącznie po to :)

chociaż może powiem za siebie: "szarpię się" nie tylko dla moich dzieci...
Elutek - ja też nie TYLKO I WYŁĄCZNIE.
Ale po to je wychowuję, żeby świat miał z nich pożytek a one ze świata.
I mam nadzieję dożcyć chwili, gdy sobie pofruną.

1950
10-06-2008, 20:31
dożyjecie jeszcze czasów że, będziecie zadowolone jak latorośle wyfruną :roll:

DPS
10-06-2008, 21:21
Nowych dzieci nie będę robiła.
Wolę umyć stare. :wink:

We wrześniu zrobię imprezę, ale zastrzegam, że żadnych alimentów płacić nie będę. 8) :D
Mogę co najwyżej za krzesną być. :P

krzymi
22-06-2008, 18:38
Nasz synus mamusi 21 roczkow(dopiero ,toz to jeszcze dziecko) chcial sie jak najszcbcej usamodzielnic.Zameldowal mamusi ze sie wyprowadza i bedzie mieszkal z dziewczyna.Odbylo to sie tak: segregator z swiadectwami szkol,szcz-epien itd. zostal przekazany ,podpisala 3 m-cy gwarancje z prawem zwrotu i poszedl na swoje :D :D :D :D :D :D :D

DPS
22-06-2008, 19:49
I nie masz syndromu pustego gniazda? :o

krzymi
22-06-2008, 22:15
Alez On przychodzi po kase,najesc sie,wyzalic,z praniem,itp.(niestety).
Regula jest im szybciej wyjdzie tym szybciej wraca :) :)

DPS
23-06-2008, 05:52
Mój nie przyjdzie, bo wyjeżdża z kraju. :(

Trociu
23-06-2008, 09:13
Alez On przychodzi po kase,najesc sie,wyzalic,z praniem,itp.(niestety).
Regula jest im szybciej wyjdzie tym szybciej wraca :) :)
Ja wyskoczyłem jak tylko mogłem, czyli na studia. I do tej pory nie wróciłem. Braciszka wypchano na studia z domu i wrócił do niego zaraz po studiach. Kolejne wypchanie na swoje nastąpiło po jakiś 3-4 latach.