Zobacz pełną wersję : i tak to kiedyś nastąpi na stałe
Za tydzień moje 18 letnie dziecko opuści nas z mężem na całe 2 miesiące,( pierwszy raz na tak długo) już w tej chwilu nie wyobrażam sobie tych 2 letnich miesięcy ( bez mojej "małej " córeczki )a to przecież wstęp przed całkowitym opuszczeniem rodziców, najbardziej wścieka mnie to że mąż robi wrażenie jakby wcale sie tym nie przejmował. JAK JA SOBIE Z TA PUSTKA PORADZĘ ( do tego sama sie zgodziłam na ten wyjazd ) Napiszcie proszę o Waszych doświadczeniach z opuszczaniem rodzinnego gniazdka przez dzieci!
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?
ja już jestem PO takich doświadczeniach ....powiem tak -nie było łatwo ....cora zaraz po maturze ,po zdanych egzaminach oznajmiła ,że w ciemno wyjeżdża do Anglii :o i to praktycznie z dnia na dzień .....co mieliśmy zrobić :( z cieżkim sercem kupiliśmy funty -daliśmy kilka mundrości życiowych ...i pojechała 8) moj mąż tak jak Dudusia -udawał twardziela ,ale jak żegnaliśmy sie z córcią -łzy mu poleciały :cry:
Dzwoniliśmy do siebie codziennie -mieliśmy umowiona godzinę na rozmowy telefoniczne i codziennie rano sms ze swieżym info .....dalismy rade :D
...i Wy dziewczyny dacie radę :D kiedyś dzieciaki wyfruną z gniazda ,bo przecież dzieci nie dla siebie chowamy :D
Pobyt dzieci poza domem jest niezastąpiona szkołą życia - uczy samodzielności ,podejmowania decyzji , wydawania kasy , a pzrzede wszystkim języka . Moja Kaśka przez 2 miesiace była tylko w towarzystwie Anglików więc jej jezyk został dopracowany świetnie ( potem jeszcze raz wyjeżdżała d Anglii).
Dwa miesiące szybko miną - a dzieci wróca zadowolone i szczesliwe ....czego Wam z całego serca życzę :D
matka dyrektorka
09-06-2008, 21:23
to niesprawiedliwe że trzeba wytrzymywać z "bachorami " przez całe ich zafajdane dojrzewanie a kiedy są już ludzcy to sobie idą w świat :wink:
mam dwie znajome z tym problemem , jedna ma pracę którą lubi , pasje, przyjaciół i nie ma syndromu pustego gniazda, a druga do tej pory żyła tylko dla gówniarza no i problem :-?
może to recepta??? ale trzeba by wcześniej zacząć
A moje nie chcą sie ruszyć.
Ja ich wyganiam i nic.
Dobrze im z tatuniem.
A cały świat na nich czeka.
:wink:
bigmario4
09-06-2008, 21:48
A moja córka w sobotę bierze ślub.Ale to my sie wyprowadzamy do nowego domku :lol:
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?
nefer - to jedna z najładniejszych rzeczy jakie w życiu słyszałam :)
agnieszkakusi
10-06-2008, 10:38
wyfrunęłam z gniazda mając 19 lat - w tej chwili mam 31 lat, męża, dziecko, dom...ustabilizowane życie.
Mój brat ma 28 lat i do tej pory nie potrafi się usamodzielnić.
Myślę, że im wcześniej, tym lepiej....
Ew-ka, super zdjęcie :D
Ja, to się już doczekać nie mogę :lol:
żeby ino te trolle szybciej rosły ..a nam latka ubywały
Jejku ale macie fajnie
dzieci wam opuszczają domostwo, :wink: cisza spokój, kurcze jak ja wam zazdroszczę.
Koleżanka mojej mamy mieszka z mężem i dwoma synami ( jeden lat 39 drugi lat 45) w mieszkaniu 50 mkw. Nadal sprząta po nich, pierze, gotuje.
Najgorszemu wrogowi nie życzę .
Mam tzw. rozdarcie sosny. :-?
Z jednej strony - jasne, że o to chodzi, żeby się usamodzielnił i był szczęśliwy.
Z drugiej strony - poczucie pustki jest nieuchronne. Boję się tej pustki, która może zdominować radość z usamodzielnienia Dziecka. :( Jesteśmy bardzo związani ze sobą. :roll:
Będzie MI ciężko. :(
Mam tzw. rozdarcie sosny. :-?
Z jednej strony - jasne, że o to chodzi, żeby się usamodzielnił i był szczęśliwy.
Z drugiej strony - poczucie pustki jest nieuchronne. Boję się tej pustki, która może zdominować radość z usamodzielnienia Dziecka. :( Jesteśmy bardzo związani ze sobą. :roll:
Będzie MI ciężko. :(
zobaczysz jak bedzie fajnie :lol: przyzwyczaisz sie... ...będzie zaje....ście :lol:
a potem tylko cisza ...ptaki ...noce takie parne i gorące ....i brak zahamowań :oops: mam za płotem żyto -tylko czekam aż podrośnie :oops:
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?
również po to, Nefer, ale nie wyłącznie po to :)
chociaż może powiem za siebie: "szarpię się" nie tylko dla moich dzieci...
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?
robisz we wrześniu imprezę i po zawodach :P
Jestem dokładnie w tej samej sytuacji i wizja domu bez dziecka przeraża mnie. JAK MAM SOBIE PORADZIĆ?
Jak Wy sobie radziliście?
robisz we wrześniu imprezę i po zawodach :P
no, i po tej wrześniowej imprezie odliczasz 9 miesięcy i ...
znów masz w domu dziecko :D :wink:
nie chciałem być aż tak dosłownie brutalny :lol: :lol: :lol:
NIe ma nic fajniejszego jak patrzeć jak dzieciak staje na własnych nogach. Przecież po to się szarpiemy, nie?
również po to, Nefer, ale nie wyłącznie po to :)
chociaż może powiem za siebie: "szarpię się" nie tylko dla moich dzieci...
Elutek - ja też nie TYLKO I WYŁĄCZNIE.
Ale po to je wychowuję, żeby świat miał z nich pożytek a one ze świata.
I mam nadzieję dożcyć chwili, gdy sobie pofruną.
dożyjecie jeszcze czasów że, będziecie zadowolone jak latorośle wyfruną :roll:
Nowych dzieci nie będę robiła.
Wolę umyć stare. :wink:
We wrześniu zrobię imprezę, ale zastrzegam, że żadnych alimentów płacić nie będę. 8) :D
Mogę co najwyżej za krzesną być. :P
Nasz synus mamusi 21 roczkow(dopiero ,toz to jeszcze dziecko) chcial sie jak najszcbcej usamodzielnic.Zameldowal mamusi ze sie wyprowadza i bedzie mieszkal z dziewczyna.Odbylo to sie tak: segregator z swiadectwami szkol,szcz-epien itd. zostal przekazany ,podpisala 3 m-cy gwarancje z prawem zwrotu i poszedl na swoje :D :D :D :D :D :D :D
I nie masz syndromu pustego gniazda? :o
Alez On przychodzi po kase,najesc sie,wyzalic,z praniem,itp.(niestety).
Regula jest im szybciej wyjdzie tym szybciej wraca :) :)
Mój nie przyjdzie, bo wyjeżdża z kraju. :(
Alez On przychodzi po kase,najesc sie,wyzalic,z praniem,itp.(niestety).
Regula jest im szybciej wyjdzie tym szybciej wraca :) :)
Ja wyskoczyłem jak tylko mogłem, czyli na studia. I do tej pory nie wróciłem. Braciszka wypchano na studia z domu i wrócił do niego zaraz po studiach. Kolejne wypchanie na swoje nastąpiło po jakiś 3-4 latach.
Powered by vBulletin™ Version 4.2.5 Copyright © 2024 vBulletin Solutions, Inc. All rights reserved.
Spolszczenie: vBHELP.pl - Polski
support vBulletin