PDA

Zobacz pełną wersję : "Szara woda"



ckwadrat
22-09-2003, 13:21
Moi bezpośredni sąsiedzi montują w budowanych właśnie domach drugi spust kanalizacyjny na tzw. "szarą wodę". Czyli wodę pochodzącą z umywalek, wanny/brodzika i zlewozmywaka spuszczają do specjalnie do tego celu zbudowanego drugiego zbiornika szambowego. Oczywiście z założenia nieszczelnego, który nie będzie z zewnątrz opróżniany. "Szara woda" - po jakimś delikatnym przefiltrowaniu piaskiem i żwirkiem - idzie w grunt. Na pewno jest to duża oszczędność na wywózce szamba bo jest to przynajmiej połowa wszystkich ścieków ale czy to jest ekologiczne rozwiązanie? Czy to jest w ogóle legalne?

22-09-2003, 13:25
Moim zdaniem jest to barbarzyństwo. Do tego nielegalne. Narusza to przepisy Prawa wodnego, Prawa ochrony środowiska i ustawy o utrzymaniu czystości i porządku w gminach.
Fuj, obrzydlistwo.

Wowka
22-09-2003, 13:35
Jedynym plusem tego rozwiązania (a jet to rozwiązanie sprytne chociaż sprzeczne z prawem) jest to, że przynajmniej szambo główne będzie (mam nadzieję ) szczelne. Interweniuj w tej sprawie u sąsiadów, te mydlinki, z naczyń i kapieli dotrą i do Twojej działki.
A swoją drogą czy nie prościej i nie taniej byłoby gdyby sąsiedzi zamiast budować dwie odrębne instalacje pokusili się o przydomową oczyszczalnię?
Zasugeruj im to.

tczarek
22-09-2003, 13:44
Jedynym plusem tego rozwiązania (a jet to rozwiązanie sprytne chociaż sprzeczne z prawem) jest to, że przynajmniej szambo główne będzie (mam nadzieję ) szczelne. Interweniuj w tej sprawie u sąsiadów, te mydlinki, z naczyń i kapieli dotrą i do Twojej działki.
A swoją drogą czy nie prościej i nie taniej byłoby gdyby sąsiedzi zamiast budować dwie odrębne instalacje pokusili się o przydomową oczyszczalnię?
Zasugeruj im to.
Zgadzam się z Tobą Wowka. Ja poszedłbym jeszce dalej i poprostu gdy Twoje mediacje ni dadzą efektów napisał co nie co gdzie trzeba! Należy wreszcie tępić w sposób zdecydowany łamanie prawa. Czy Ci sąsiedzi nie zdają sobie sprawy z tego że zaśmiecają środowisko w którym mieszkają. Detergenty używane do mycia garów itp to naprawdę groźna chemia wprowadzana do gleby. Po wielu latach może ona okazać się zabójcza dla Waszych przydomowoch ogródków.

22-09-2003, 13:51
Dołączę się do pytania.
Oni nam to zakomunikowali jak gdyby nigdy nic.:(
Rozumiałabym,gdyby biedni ludzie szukali oszczędności,ale w tym przypadku nie ma to miejsca.Bardzo zamożni ludzie.I te 50 zł miesięcznie ma prawdopodobnie uratować ich budżet.

Spotkaliśmy się jednak z opinią,że
-jest to powszechne zjawisko
-i że nie jest to jednak tak szkodliwe,bo ta filtracja jest skuteczna,a używane środki nie są tak szkodliwe

jak jest-poradźcie,bo nie wiemy,co o tym sądzić.Jak zareagować?
Czy samemu może tak zrobić? ;)
Czy się sprzeciwić-ale to oznacza kwasy straszne.Dziurę już wykopali,poczynili jakieś nakłady.....

Sprawcą zamieszania jest ich kierownik budowy,który zaleca ten pomysł nie tylko im,lecz wielu inwestorom w okolicy.

pozdrawiam
opal

22-09-2003, 13:55
A jeśli chodzi a szambo,to robią z bloczków.Lepik z obu stron.
I to znowu pomysł na oszczędność owego kierownika budowy.Może jest to tańsze-nie wiem.

opal

Wowka
22-09-2003, 14:00
Opal - sytuacja jest niestety nie do pozazdroszczenia. Dobre stosunki międzysąsiedzkie są b. ważne dlatego też w swoim poscie sugerowałem ckwadratowi nie donosy do gminy ale rozmowy z sasiadami i ewentualne sugestie innych rozwiązań. Kierownik budowy od sąsiadów radzi by inni postepowali podobnie gdyż ma nadzieję na poszerzenie kręgu osób którym będzie zależało na utrzymaniu tego procederu w tajemnicy.
Oficjalna droga urzędowa to ostateczność.

pik33
22-09-2003, 14:13
Przecież te nasze oczyszczalnie to tak naprawdę małe, nieszczelne szamba, w których bakteryjki zajmują się naszym g..., a ono po częściowym rozłożeniu trafia w drenaż, gdzie inne bakteryjki robią z tym porządek do końca.

Ci sąsiedzi co prawda nie mają "fachowego" drenażu ale też i nie wpuszczają do tego szamba fekaliów.

Ot, rzecz nielegalna i "niefachowa" - nie można by tak od razu zrobić oczyszczalni? Przecież koszt drenażu jest minimalny w stosunku do zbiornika... Ale z drugiej strony, jeśli wykonać to prawidłowo, to zanieczyszczenie środowiska będzie minimalne, bo w końcu szambo zadziała jak osadnik gnilny a okoliczny piasek jak drenaż. Aby tylko nie było w pobliżu studni.

majo
22-09-2003, 14:13
mam wrazenie jakby to byli moi sasiedzi - robia dokladnie to samo a ja mam studnie 30 m od ich szamba :(

pik33
22-09-2003, 14:16
Normę odległości od oczyszczalni spełnia. Badałeś tę wodę na zawartość?

22-09-2003, 14:19
No właśnie. W mojej ocenie te przydomowe oczyszczalnie scieków to mydlenie oczu. Chyba że zastosujemy wersję ze złożem. Bardzo często przydomowa oczyszczalnia to zbiornik - osadnik i drenaż rozsączający. Owszem następuje oczyszczalnie, ale nic w przyrodzie nie ginie. Następuje obciążenie odbiornika (ziemi) ładunkiem zanieczyszczeń.

godul1
22-09-2003, 15:31
Gdyby to był rzeczywiście osobny, nieszczelny zbiornik na "szarą wodę" i wlewałyby się tam nieczystości tylko i wyłącznie z umywalki , brodzika i wanny to mógłbym to sobie wyobrazić, ale pod warunkiem, że do iuch mycia nie używano by żadnych żrących wynalazków. Niestety w tej mierze nie mogłbym zaufać żadnemu sąsiadowi, a nawet sobie i swoim najbliższym. Poza tym jak znam życie sąsiad od szarej wody obejmuje tą definicją zapewne także produkty uboczne prania, a te bywają z regóły dość uciążliwe nawet dla bakterii w domowych oczyszczalniach ścieków. Co innego oczywiscie jeśli rolę biologicznej oczyszczalni -( za to porównanie z góry proszę o wybaczenie)- pełnią bliżsi i dalsi sąsiedzi- ich organizm jest w stanie zniść dużo więcej.
Nie pozwólcie sobie pluć w kaszę, wszystkie chwyty dozswolone - nie odposzczajcie im tego.

kasiek
22-09-2003, 15:39
Gdzieś kiedyś czytałam o pomyśle zbierania takiej "szarej wody" np. z wanny i używania jej do spuszczania w ubikacji. Było to parę lat temu, pomysł się chyba nie przyjął, ale może to zaproponować sąsiadom :wink: .
Myślę, że jeszcze niestety dużo czasu upłynie zanim się zmieni sposób myślenia. Jak kupowaliśmy stary dom, to właściciel się chwalił jakie fajne szambo wybudował: właściwie dziura w ziemi, taki płotek z cegieł z dziurami w odległości metra od domu i dwóch metrów od ujęcia wody. Zimą, jak ziemia zamarzła, to sączył się strumyczek do piwnicy :evil: . No ale on budował ze 40 lat temu...

22-09-2003, 16:19
Oni twierdzą,że faktycznie mają zamiar odprowadzać do tego drenażu tylko szarą wodę.Umywalki i wanna.
Nawet jeśli nie bedą używać żrących środków,to czy jest to bardzo niebezpieczne?
opal

KP
22-09-2003, 17:25
Dwa lata temu kupiłem dom w którym przez ostatnie 10 lat funkcjonowało drugie szambo na "szarą wodę". Po odkryciu tego zbiornika ukazał się odstojnik, na jeden krąg, pełen gnijącego szlamu. Widok i zapach na długo pozostaną w moich koszmarach.

22-09-2003, 18:25
Uzupełnię tylko,że ta "szara woda" ma przechodzić przez 0,5 m warstwę żwiru.I dalej do gleby.
Gdzie mogę znaleźć infomacje na temat faktycznej szkodliwości.
Generalnie jestem przeciw takim ustrojstwom, a taka oszczędność u snobów mnie żenuje,ale jeśli nie jest to bardzo szkodliwe,to nie wiem,czy jest sens rozpocząć wojnę.
Mamy problem....nie ma co...

opal

KP
22-09-2003, 18:42
Uzupełnię tylko,że ta "szara woda" ma przechodzić przez 0,5 m warstwę żwiru.I dalej do gleby.
opal
Półmetrowa warstwa żwiru z czasem się zamuli, w końcu nie będzie w żaden sposób płukana. Powstaną tam piękne warunki do beztlenowych procesów gnilnych. Za 5-6 lat poproś sąsiada o zrobienie odkrywki, jak wspominałem, niezapomniany widok.
Może jednak nie ma się czym przejmować. Na większości ogródków działkowych, w polsce, ludzie zlewają fekalia do "dziurawych" szamb a następnie na wierzchu uprawiają marchewkę. Notabene ponoć bardzo zdrowa bo bez żadnej chemii.

22-09-2003, 18:44
To co mamy zrobić? :cry:

opal

alexsoft
22-09-2003, 19:17
Przyzwyczaić się :) .....

Shadock
22-09-2003, 19:39
No właśnie. W mojej ocenie te przydomowe oczyszczalnie scieków to mydlenie oczu. Chyba że zastosujemy wersję ze złożem. Bardzo często przydomowa oczyszczalnia to zbiornik - osadnik i drenaż rozsączający. Owszem następuje oczyszczalnie, ale nic w przyrodzie nie ginie. Następuje obciążenie odbiornika (ziemi) ładunkiem zanieczyszczeń.

Zgadza się, dlatego posiadają na ogół odpowiednie certyfikaty i są dopuszczone do legalnego użytkowania :wink:

pik33
23-09-2003, 06:26
Uzupełnię tylko,że ta "szara woda" ma przechodzić przez 0,5 m warstwę żwiru.I dalej do gleby.


Fuj!!!

To po prostu studnia chłonna! Ścieki będą sobie się sączyć do wody gruntowej praktycznie bez oczyszczenia.
-----------------------------------------

Jak już "oni" chcą koniecznie takie nielegalne cudo zrobić to niech przynajmniej zrobią ten zbiornik tak, że z jednej strony jest dopływ, z drugiej, od góry, odpływ, niech sobie będzie, że wprost do gleby, a przy tym szczelne dno. Wtedy by to zadziałało tak jak osadnik w oczyszczalni. A dookoła niech posadzą trawę i inne rośliny, które "załatwią" doczyszczanie, przynajmniej latem
-----------------------------------------

W przydomowej oczyszczalni ścieki najpierw trafiają do osadnika (etap 1) gdzie zajmują się nimi beztlenowe bakterie. Osad opada na dno (większość w końcu bakterie rozpuszczą), tłuszcz na górę (też go zjedzą, tylko powoli).
Etap 2. W zbiorniku jest filtr na którym osiadają stałe kawałki
Etap 3. Wodny roztwór syfu spływa do drenażu, gdzie przesącza się przez żwir w warunkach tlenowych. Tam bakterie rozkładają go "do reszty".
Etap 4. Na drenażu rośnie trawnik. Korzeniom trawy metr czy półtora nie stanowi problemu i z dostarczonych w ściekach substancji mineralnych najprawdopodobniej chętnie skorzysta. ;)
----------------------------------------

Doradżcie im - niech zrobią przynajmniej coś podobnego do oczyszczalni... A kierownik za takie doradztwo to powinien stracić uprawnienia.

godul1
23-09-2003, 08:04
Nie dajcie się trucicielom! Nie można porównywać tego typu ustrojstwa rozsączającego do bi0ologicznej oczyszczalni. Przeciez jeżeli użytkujesz BOS to zasilasz ją co miesiąc albo cxzęściej bakteriami, które niestety giną pod wpływem środków chemicznych. Z tego co słyszałem to po każdorazowym użyciu preparatu typu WC picker trzeba odbudowywać florę. Mogę się założyc, że wasi sąsiedzi nie bedą sypac bakteri do swojego zbiornika z "szarą wodą", a nawet jesli będą to obawiam się, ze sole(główny produkt reakcji:mydło +brud) to mizerna pożywka dla bakterii.
Poza tym jeżeli teraz ustapicie to kto wie co wasz sąsiad wymyśli jutro?

Wowka
23-09-2003, 08:26
Podzielam opinię godul1i pik 33 Sam buduję oczyszczalnie korzeniową i jestem w tym niestety w mojej okolicy odosobniony. Regułą jest dziurawe szambo lub szum pompy przelewającej ścieki w godzinach nocnych do rowu melioracyjnego lub burzówki :evil:
Ktoś napisał, ze oczysczalnia niewiele różni sie od tego "sprytnego" sposobu z podwójna kanalizacją. W mojej oczyszczalni zrzut scieków nastapi do wykopanej w ziemi "wanny" 3 x10 m i głębokości 40-50 cm. Wanna ta będzie wyłożona podwójna warstwą folii, wypełniona makulaturą (zaczyn flory bakteryjnej), żwirkiem i ziemią. A na tym wszystkim zasadzona zostanie wiosną trzcina. O przenikaniu scieków do wód gruntowych mowy nie ma.
Pozdrawiam

Alanta
23-09-2003, 08:45
Cholera jasna, szlag mnie trafia, jak słyszę o takich "kierownikach" budowy :evil: . Oj, nie podarowałabym gościowi, zgłosiłabym do Izby Budowlanej ! To skandal, że osoba, która ma czuwać nad prawem na budowie sama je łamie ! Może zamiast zaczynać z sasiadami warto by gościa postraszyć odpowiedzialnoscią zawodową ??? może sam zacznie odradzać sąsiadom ... :o

Wowka
23-09-2003, 08:52
Alanta - w zasadzie masz rację. Tylko, że po takiej rozmowie "ostrzegawczej" ten facet zrobi wszystko by zantagonizować sąsiadów przeciwko ckwadrat czy też Opal.

Alanta
23-09-2003, 08:56
no to postarszyć gościa, ze jak zacznie krecią robotę, to ma komisję z ochrony środowiska nad głowa jak w banku... :evil:

Albo próbować dotrzeć do władz Izby Budowlanej, żeby prywatnie zwrócili mu uwagę... wtedy nie bedzie wiedział skąd to wiedzą i moze sie nieźle wystraszyc...

ckwadrat
23-09-2003, 09:25
Najgorsze jest w tym wszystkim to, że szare szambo powstaje właśnie za namową kierownika budowy. Facet niestety jest już w wieku emerytalnym i pewnie o ekologii nawet nie słyszał. Ciekaw jestem ile takich instalacji w ciągu swojej pracy zawodowej zaproponował inwestorom... Co gorsze, pewnie jeszcze niemałą ich liczbę jest w stanie zbudować. Dlatego chyba trzeba uderzyć w niego, traktując problem szerzej a nie tylko ograniczając się do bezpośrednich okolic naszej działki. No i może dobre stosunki z sąsiadami w ten sposób uratujemy, choć wątpię w to bo już poczynili nakłady.

23-09-2003, 09:52
A mnie jszcze bardzo rozczuliło,że ów pan kierownik szerzy wśród swoich klientów "patriotyzm".Polega on na tym,że namawia ich na polskie produkty (nie będziemy Niemca dorabiać) Nie przeszkadzają mu krzywe bloczki i ściana jak u Gaudiego.Ważne,że "polskie".
Nie przeszkadza mu ten "patriotyzm" robić takie rzeczy.To jest miłość do ojczyzyny-zasyfić ją.
Chwalił się ostatnio,że nadzoruje budowy w okolicy.Zrobi chlew z tego miejsca?

Kurka,może to nie jest takie straszne.Aż trudno uwierzyć,żeby tylu ludzi....
Może my,na tym forum jesteśmy przeczuleni,zbyt poprawni i sama nie wiem.
Powiedzcie??

:cry:

opal

Alanta
23-09-2003, 09:57
Może my,na tym forum jesteśmy przeczuleni,zbyt poprawni i sama nie wiem.
Powiedzcie??

Wiesz, to straszne, ze ludzie którzy nie chcą robić z okolicy chlewu są traktowani jako wariaci :evil: . To taka nasza polska mentalność... JA CHCĘ DO EUROPY, TAM JEST CZYSCIEJ !!!

23-09-2003, 10:02
Dzwoniłam do gminy,żeby wybadać sprawę.Ale ta pani nie ma pojęcia o niczym.

Fajnie ropocznę karierę sąsiedzką.
Czy ja się tym przejmuję?
Nie. :roll:

opal

23-09-2003, 10:03
A wydawało mi się,że jak działka jest wśród ludzi z miasta,to będą dbać o środowisko.
hehehe

opal

23-09-2003, 11:14
Podrążyłm temat.
Dotarłam do pracownika naukowego,bo uznałam,że tylko taka osoba jest obiektywna w miarę.
I ...
powiedział,że jest ok. :o
Że prawo na to zezwala.(ust.z 2001 chyba)-ze do 5 m3 na dobę można odprowadzić do gruntu.
I ,że jeśli nie idzie to w moją stronę to ok.A nie idzie,bo oni są niżej.

I co Wy na to?!?
:o

Wowka
23-09-2003, 11:21
Opal, można ale po podczyszczeniu np. w oczyszczalni bakteryjnej, korzeniowej. Sposób zrzutu mydlin o których Ty i ckwadrat piszecie takich warunków nie spełnia. Ten "pracownik naukowy" widocznie nie był do końca zorientowany w temacie.

23-09-2003, 11:23
Może on myślał,że ja mówię o BOŚ?
Zaznaczyłam wyraźnie,o co chodzi.
Niby prosta rzecz,a tak trudno to ustalić.
:D

Kingaa
23-09-2003, 11:47
Opal, to nie jest dokładnie tak jak Ci ten człowiek powiedział. Odprowadzanie ścieków w ilości poniżej 5m3/d jest tzw. zwykłym korzystaniem z wód i nie wymaga pozwolenia wodnoprawnego, co nie znaczy że ścieki nie muszą być oczyszczone.
Tak czy siak ścieki (niech ktoś sobie to nazywa "szara woda", czy jak tam chce - ale to są ścieki) odprowadzane do wód czy do ziemi muszą spełniać pewne warunki określone w prawie.


Prawo Wodne(Dz. U. 2001.115.1229 z dnia 11 października 2001 r.) mówi:
Art. 39. Zabrania się wprowadzania ścieków:
1) bezpośrednio do poziomów wodonośnych wód podziemnych,
...
5) do ziemi, jeżeli stopień oczyszczenia ścieków lub miąższość warstwy gruntu nad zwierciadłem wód podziemnych nie stanowi zabezpieczenia tych wód przed zanieczyszczeniem.

Poza tym wg. Rozporządzenia Ministra Środowiska z dnia 29 listopada 2002 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub do ziemi oraz w sprawie substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego. (Dz. U. 02.212.1799 z dnia 16 grudnia 2002 r.):

§ 3. ...
4. Ścieki wprowadzane do wód z indywidualnych systemów oczyszczania nie powinny przekraczać najwyższych dopuszczalnych wartości wskaźników zanieczyszczeń określonych w załączniku nr 1 do rozporządzenia, dla oczyszczalni ścieków komunalnych o RLM poniżej 2.000.

23-09-2003, 11:50
No tak,wszystko się rozbija o ten stopień podczyszczenia.
Ten gościu stwierdził,że są wystarczająco podczyszczone.
Ale wydaje mi się,że w BOŚ mogą być podczyszczone,ale nie w takim drenażu.Nie wiem,czy on nieprzytomny i nie słuchał dokładnie o jakim drenażu ja mówię,czy faktycznie jest to wystarczające.....

Kingaa
23-09-2003, 12:02
Jest tylko pewna różnica: w BOŚ producent daje (a przynajmniej powinien) gwarancję, że przy prawidłowej eksploatacji stopień oczyszczenia będzie wystarczający, a gościu może sobie powiedzieć, i co z tego? Potem jakby co to właściciel będzie miał problemy, bo nie ma nic na piśmie. Poza tym drenaż też trzeba rozprowadzić na odpowiedniej powierzchni, nie wprowadza się wszystkiego w jednym punkcie.
Opal, a może idźcie do sąsiadów z życzliwą radą, powiedzcie, że potem w przyszłości mogą mieć problemy, a kierownik umyje ręce. Jak chcesz, to jeszcze jutro poszperam w przepisach.

23-09-2003, 12:05
Dzięki ma!
Ja wiem,że to jest nielegalne.
Ale chciałam podejść do sprawy rozsądnie,bez zbytniego legalizmu.;)Na razie! ;)
Więc bardziej interesuje mnie,jak bardzo i czy w ogóle jest to szkodliwe.
:D

Kingaa
23-09-2003, 12:10
Jak bardzo to jest szkodliwe, to zależy głównie od tego, jaki tam jest grunt i na jakiej głębokości są wody gruntowe. Jeżeli jest np. parę metrów drobnych czy średnich piasków, to duże szanse, że wszystko się ładnie przefiltruje, jak są gliny, to w pierwszej kolejności zacznie się babrać u nich na działce. A jeśli są piaski gruboziarniste, czy żwiry, to pięknie sobie popłynie do wód gruntowych. To tak w uproszczeniu...

23-09-2003, 12:14
Opinia Ministerstwa Ochrony Środowiska w rozmowie telefonicznej:
na własnym gruncie można wprowadzać takie ścieki do gruntu.Jest to zwykłe korzystanie z wód,więc nie jest wymagane zezwolenie wodnoprawne.
Są to szare ścieki, a nie czarne więc wszystko w porządku.
Fosforany z detergentów użyźnią nam ziemię.


Co Wy na to??
I lecę jutro drenaż robić...
:D :D :D

Czyli miał rację ten poprzedni pan.I jednak jest to legalne...

:D

Wowka
23-09-2003, 12:17
:o :(

23-09-2003, 12:21
Co nie zmienia faktu,że wydaje się to obrzydliwe.
Prawda??
:(

23-09-2003, 12:27
Poza tym mogę się tylko domyślać,jak są budowane szamba z inicjatywy tego pana.
Ale to jest rzecz nie do sprawdzenia.

Kingaa
23-09-2003, 12:38
:o :o :o
Opal, chciałabym Cię uczulić na jedno: mam dość dużo do czynienia z MŚ (pracuję w instytucji podlegającej MŚ) i wiem z doświadczenia, że nie należy bezkrytycznie polegać na tym co mówią, bo każdego dnia każda pani ma inne zdanie na dany temat. Może tu akurat faktycznie taka jest oficjalna interpretacja, ale jeżeli chcesz sama tak robić, to lepiej sprawdź to 5 razy, żebyś potem nie miała jakichś problemów, najlepiej, żebyś miała coś na piśmie...
A tak w ogóle to mnie tak zatkało, że podrążę jutro w pracy, bo ciekawa jestem strasznie, jak to faktycznie jest...

mbz
23-09-2003, 12:59
Tylko w takim razie, czym sie rozni od tego tak zwane "nieszczelne" szambo? Bo wg mnie niczym. Szamba te tez sa tak zrobione, ze tylko nieczystosci stale w nich zostaja, a woda "szara" czy inna jest rozsaczkowana ( czyli jest zrobiony drenaz) :o :o :o :o :o

Alanta
23-09-2003, 13:02
Opal, tylko opinia na piśmie jest wiażąca, to co mówią przez telefon "podziel przez 4"...

23-09-2003, 13:07
Zależy jak zinterpretujemy "szarą wodę"

http://www.muratordom.pl/CE02B74414D0475097D6DE5F4DD807F3_690FA4167F0A4F55B 593E5004C74F3C1.htm

http://www.sanitech-torun.pl/teoria.htm

Według tego jest to woda wstępnie oczyszczona,która powinna dalej być oczyszczona.
A według państwa informatorów jest to woda już "niegroźna" (nawet dobra bo użyźnie glebę :o ) i prawo nie zabrania je wpuszczania we własny grunt.

23-09-2003, 13:08
W sumie macie rację.Powinnam na piśmie.Tylko ile to potrwa?

Wowka
23-09-2003, 13:18
Opal - w podanych przez Ciebie linkach jest mowa o szarej wodzie przeznaczonej do oczyszczenia w glebie po uprzednim "odstaniu" sie w odstojniku. W drugim przypadku ta "szara woda" po ponownym użyciu ląduje jednak w szambie czy tez kanalizcji. W opisanych przykładach "z życia" brak jednego i drugiego.
Być może w rozmowach z MOŚ nie powinienaś posługiwać się określeniem "szara woda" lecz "zużyta woda pochodząca z umywalki, zlewu, wanny a nie trafiająca do szamba?lecz bezposrednio do gruntu" uffff...

Wowka
23-09-2003, 13:19
Acha. Można jeszcze dodać z bidetu, pisuaru ...
Czekam na dalsze uzupełnienia. :wink:

23-09-2003, 13:21
Dokładnie tak mówiłam.O żadnych odstojnikach nie wspominałam.Ale to i tak nie ma znaczenia.Bo nie trzeba mieć pozwolenia.
Dla nich "szra woda" to jest właśnie to co pochodzi z umywalek,wanien.
Bez kibelka.

Szadam
23-09-2003, 13:23
Wiecie co - jesteście świetni. :o :o :o
Temat "szarej wody" rozpracowany w szczegółach.
Teraz będzie o kierownikach
Z moich obserwacji wynika, że tak jak w przysłowiu najciemniej pod latarnią. Kierownicy bardzi często ( szczególnie w małych miastach) wywodzą się w prostej lini od osób decydujących w starostwach i gminach.
Chcesz budować szybko ( tzn bez wszystkich papierków) kup sobie odpowiedniego kierownika. :-?
Dokonujesz swobodnych zmian - kup sobie odpowiedniego kierownika.
.....
To działa, ale nie zawsze z dobrym skutkiem dla inwestora. Jak ktoś olewa budowę od formalnej strony, to najczęściej olewa ją w całości.

23-09-2003, 13:23
Z pisuaru i bidetu ...no nie wiem.

Muszę poprosić sąsiadów,żeby nie sikali do wanny??

Wowka
23-09-2003, 13:24
Jeśli to prawda to z pewnością za zachowaniem tych rewolucyjnych informacji w tajemnicy przed inwestorami stoi potężne "lobby właścicieli samochodów asenizacyjnych" :lol:

Kingaa
23-09-2003, 13:25
Opal, a tak z ciekawości: dlaczego zdecydowaliście się na szambo a nie na oczyszczalnię? (nie wiem na pewno, ale zdaje się, że koszty inwestycyjne niewiele się różnią)

Wowka
23-09-2003, 13:27
A może by w ogóle uniknąć budowy szamba to kupkę tylko w pracy? :wink:

Sorry, ale wydaje mi się to wszystko trochę irracjonalne. :cry:

23-09-2003, 13:30
Ponieważ jest to otulina parku narodowego,to niechętnie są wydawane pozwolenia.
Szczerze?
Bo pani w gminie nie miała pojęcia jak się zabrać do sprawy.Przerosło ją to.To jest nowy temat i urzędnicy nic nie wiedzą.

Jednak szambo będzie tańsze niż oczyszczalnia?
Zresztą też miałam wątpliwości co do oczyszczalni.Szukałam tu na forum i też wnioski były takie nie halo.
Nie wiem już sama jak to jest.
Właściwie,to wciąż sprawa jest otwarta.Tylko,że to sporo droższe?
Aaaa,jak widzisz,sama nie wiem.Dezorientacja.I zero obiektywnych wiadomości.

Wowka
23-09-2003, 13:36
Od 11 lipca nie jest już potrzebne zezwolenie na budowę POS. Wystarczy zgłoszenie. Być może sprawa komplikuje się ze względu na tę "otulinę" - tego nie wiem.
Co do kosztów to moja korzeniowa jest droższa ok. 3000 zł od szamba.
(wiem bo do szamba - 6m3 doprowadziłem instalację oczysczalni)
Przykładowo wywóz 6 m3 ścieków z szamba z rachunkiem 100 zł bez rachunku 80. Średnie miesięczne zużycie wody ... i tu mozna wstawić swoje zużycie i obliczyc ile to rocznie.

23-09-2003, 13:39
Wowka,
ile kosztowała Twoja oczyszczalnia?

pik33
23-09-2003, 13:44
Szambo tańsze od oczyszczalni???

Może tańsze przy montażu, ale potem - 2 razy 80 złotych w miesiącu.

Dodatkowe pieniądze zwrócą się w ciągu roku.

Wowka
23-09-2003, 13:48
Projekt wraz nadzorem wykonawcy 2000 zł.
Szambo betonowe 6m3 szczelne z transportem 2060 zł
koparka ok 200 zł
Rury, folia, żwirek do 1000 zł.
Makulatura za darmo (zbierałem worki po cemencie, gipsie itp)
Praca własna bezcenna :P

23-09-2003, 13:51
Wowka, napisz coś więcej,albo wskaż link,gdzie mogę przeczytać.

Pytaliśmy o wywóz szamba i ludziska mówią,że wywożą raz na 3 miesiące.
I to różni ludzie tak mówią.
Czy to oznacza,że ....

Kingaa
23-09-2003, 14:00
Pytałam dlatego, że często ludzie robią szambo, bo wielkość działki, warunki gruntowo-wodne, albo po prostu MPZP, nie pozwalają na budowę przydomowej oczyszczalni, więc jeśli to byłby któryś z tych powodów, to tym bardziej nie można wprowadzać ścieków bezpośrednio do ziemi!
A tak w ogóle to jeżeli jedno gospodarstwo będzie odprowadzało w ten sposób ścieki, to nic złego się nie stanie. Ale skoro jedni mogą, to czemu inni nie? Itd. itd.

Poza tym nie ma w prawie podziału na "szarą wodę" i "czarne ścieki". Wg. definicji z Prawa Wodnego ścieki to m.in. "wody zużyte na cele bytowe lub gospodarcze", a ścieki bytowe to "ścieki z budynków przeznaczonych na pobyt ludzi, z osiedli mieszkaniowych oraz z terenów usługowych, powstające w szczególności w wyniku ludzkiego metabolizmu oraz funkcjonowania gospodarstw domowych". Jak widzisz, nie ma tu rozróżnienia.
Może się mylę, może gdzieś indziej jest taki podział, jak ktoś wie to niech mnie poprawi...

Aaa, a czy gmina planuje Was w przyszłości podłączyć do kanalizy, czy to ma być rozwiązanie docelowe?

Wowka
23-09-2003, 14:00
Tak to może oznaczać ..... właśnie to :evil:

Oczyszczalnię korzeniową buduje ze względu na wysoki poziom wód gruntowych na mojej działce. Gdyby nie to, to z pewnością zdecydowałbym się na oczyszczalnię bakteryjną.
Sporo "udzielałem" się w dyskusjach o oczyszczalniach. Jeśli jesteś zainteresowana to proponuje w wyszukiarce forumowej wpisać słowo oczyszczalnia a jako autora wowka. Sorry, zreszta komu ja to tłumaczę - "staremu" (tylko stażem) Forumowiczowi :P

Dodam jeszcze, że uzyskam z Urzędu Miejskiego zwrot 50% wydatków na materiały zakupione w związku z tą inwestycją. Czyli koszt zdecydowanie się zmniejszy.

23-09-2003, 14:02
Na pewno jest w planach podłączenie do kanalizacji.Ale kiedy?
:roll:

alexsoft
23-09-2003, 14:05
Szamba niedziurawe dla domu 3 osobowego to jeden wywóz a 10m3 na trzy tygodnie, jeśli ktoś wywozi rzadziej = albo się nie myje, albo ma szambo typ polski (nieszczelne).......

W naszym rejonie (opal, ckwadrat, maco) wójta na razie głowa bo tyle domów się buduje i on biedny a to drogę a to wodociąg musi robić zupełnie nie widzi tego że najgorszym problemem jest brak mieszkańców gminy (a raczej brak ich podatków)......

Kanalizację (podobnie jak i gaz) można niestety przy takim podejściu włożyć na półkę (pomiędzy marzeniem o własnym pałacu i wygraną w Totolotku).......

Wowka
23-09-2003, 14:06
Opal. Jeśli będziesz miała POS to "nie ma siły" by zmusić Cię do podłączenia do kanalizacji (także koszty i to zarówno samego podłączenia jak i późniejszego "zrzutu" ścieków).
Jest to jeden z argumantów przemawiających za POS.
Za uprzednio wykonane szambo przecież nikt Tobie nic nie zwróci.

Kingaa
23-09-2003, 14:11
Wowka, to wszystko zależy co jest w MPZP,ew. w warunkach zabudowy i zagosp. terenu. Coraz częściej w MPZP jest zapis, mówiący, że ścieki z danego obszaru mają być odprowadzone kanalizacją na grupową oczyszczalnię, zaś do czasu wybudowania kanalizacji dopuszcza się rozwiązania indywidualne, czy coś w tym stylu. I wtedy bez róznicy czy ma się szambo, czy oczyszczalnię, trzeba się podłączyć...

Wowka
23-09-2003, 14:17
ma75 - niestety ale muszę stwierdzić, że się mylisz. Jest obowiązek podłączenia do magistrali kanalizacyjnej jedynie szamb i to za wyjątkiem tych znajdujących się w gospodarstwach rolnych.
Jutro odszukam i podam konkretny zapis ustawy
Pozdrawiam

pik33
23-09-2003, 14:17
Raz na 3 miesiące to niestety szambo polskie. Jak zużywasz normalnie, 3..5 m3 na osobę i na miesiąc, to to wszystko trafia do szamba.. a szambiarka ma 6 m3. Musi średnio raz na 2 tygodnie to wybrać

Kingaa
23-09-2003, 14:36
Wowka, ja się po prostu nie raz spotkałam z takim zapisem w MPZP. Nie wiem, może to nie jest podstawą, żeby kogoś zmusić, ale w każdym razie takie zapisy się zdarzają.

Wowka
23-09-2003, 14:42
Z tym się zgodzę ale jest to zapis uproszczony i (w domyśle) dotyczący szamb. Taka kalka jak w edytorach komputerowych "wytnij" i "wklej" .
Akt prawny w randze Ustawy mówi o takim obowiązku dotyczącym jedynie ścieków gromadzonych w szambach. A zapis w MPZP nie może byc przecież sprzeczny z ustawą.
Pozdrawiam

Kingaa
23-09-2003, 14:45
A pamiętasz jaka to ustawa? To już sobie sama poszukam... Bo jestem ciekawa.

godul1
23-09-2003, 15:34
kurcze, a z mojego wodomierza wynika,że zużywam ok 40 litrów na dobę czyli 1,2 m. sześć na mies. muszę spytać kolezanek w pracy czy przypadkiem nie śmierdzę. :-) przykładając moją miarę do szamba to wychodzi, że trzyosobowa rodzina brudasów powinna wybierać z szamba o poj. 6m. sześć. raz na dwa miechy.

alexsoft
23-09-2003, 17:49
Pierzesz?
Jesz w domu (zmywanie)?
Nie myjesz się wogole w wannie?

Jeśli na te pytania odpowiedziałeś NIE to znaczy WC używasz ok. 5 razy dziennie + golisz się i myjesz zęby dwa razy dziennie..... - wtedy się zmieścisz w 40l/dzień.....

pik33
23-09-2003, 21:10
40 litrów na dobę na osobę to się po prostu nie da - albo nie korzystasz z wody w domu, albo masz zepsuty wodomierz. 40 litrów to 1 zmywanie albo 1 prysznic albo 5 razy spuścić wodę w kibelku.

Wowka
24-09-2003, 09:30
A pamiętasz jaka to ustawa? To już sobie sama poszukam... Bo jestem ciekawa.

O rany... nie mogę znaleźć..... Daj mi jeszcze trochę czasu. Byłem przekonany, że jest to w ROZPORZĄDZENIU (jednak nie w ustawie) MINISTRA INFRASTRUKTURY z dnia 12 kwietnia 2002 r. w sprawie warunków technicznych, jakim powinny odpowiadać budynki i ich usytuowanie.
Chodzi o to, że jeśli ścieki są już czyste (czytaj spełniają warunki które określa paragraf 11 Rozporządzenie Ministra Środowiska z dnia 23 listopada 2002 r. w sprawie warunków, jakie należy spełnić przy wprowadzaniu ścieków do wód lub ziemi oraz substancji szczególnie szkodliwych dla środowiska wodnego (Dz.U. nr 212, poz. 1799). To dlaczego miały by one być odprowadzane do kanalizacji

Kingaa
24-09-2003, 11:20
Wowka, bardzo logiczna interpretacja :)
Ja z kolei szukałam, czy jest jakaś podstawa prawna takiego zapisu o którym pisałam i chyba faktycznie nie ma... W każdym razie tak sobie myślę, że nawet jakby gmina próbowała zmusić kogoś do podłączenia, to bardzo łatwo można się z tego wybronić.
Ale jakbyś mógł, to poszukaj jeszcze tego, o czym pisałeś, bo mnie to teraz strasznie męczy :wink:

Kingaa
24-09-2003, 11:29
Opalko, jeszcze jeden paragraf cytowanego już wcześniej rozporządzenia:

§ 11. ...
2. Ścieki bytowe mogą być wprowadzane do ziemi za pomocą podpowierzchniowych urządzeń infiltracyjnych, w granicach gruntu stanowiącego własność odprowadzającego, jeżeli spełnione są łącznie następujące warunki:

1) ścieki pochodzą z wolno stojących budynków mieszkalnych niepodłączonych do systemu kanalizacyjnego i zlokalizowanych poza obszarami stref ochronnych ujęć wody podziemnej;

2) ilość ścieków nie przekracza 5,0 m3 na dobę;

3) ścieki są oczyszczane wstępnie za pomocą procesów, w których BZT5 dopływających ścieków jest redukowane co najmniej o 20%, a zawartość zawiesin ogólnych co najmniej o 50%;

4) najwyższy poziom wód podziemnych znajduje się co najmniej 1,5 m pod dnem urządzenia rozsączającego.

Aż mi wstyd, że nie zwróciłam na to uwagi wcześniej, bo powinnam to rozporządzenie znać na pamięć :oops:

24-09-2003, 12:01
czyli nie taki diabeł straszny......

teraz to ja się boję czarnej wody ;)
to jest problem!

szara,jak widać,to pikuś

:D

24-09-2003, 12:05
A to co??
Co sie stało z moją moną?Lizą?
:o

Kingaa
24-09-2003, 12:22
Opal, w prawie nie ma rozróżnienia ścieków szarych i czarnych! Ścieki to ścieki. I muszą być przynajmniej podczyszczone (patrz ppkt 3) w cytacie z poprzedniego postu). Nie wiem, jak jest w praktyce z kontrolą tego, pewnie dużo zależy od gminy, ale prawo jest jakie jest. A czy to jest słuszne i czy w praktyce takie ścieki szkodzą, to inna sprawa :wink: Zresztą jak już wcześniej pisałam dużo zależy od warunków lokalnych...

Wowka
24-09-2003, 12:30
ma75 Piszesz o kontroli. W praktyce jej nie ma. Wystarczy, że w papierach jest zapisane, że ścieki z posesji nr ... są odprowadzane do POS i to wystarcza. Właściwie nikt nie kotroluje prawidłowości użytkowania POS, konserwacji, zasilania flora bakteryjną itd. Taki właściciel praktycznie zawsze w przypadku kontroli może "okazać" pustawy pojemnik po preparacie bakteryjnym i powiedzieć, że przed 3 tygodniami właśnie ją użył i nawet "widział ten tłum bakterii a każda była wielka jak karp wielkanocny :wink: " - Przesada? Niestety nie do końca.
Pozdrawiam

24-09-2003, 12:51
Miałam na myśli dziurawe szamba,skąd właśnie przedostaje się "czarna woda". ;) Myślę,że jest to porceder dość powszechny.:(
I niestety jesteśmy w jego oddziaływaniu wszyscy.
U nas w gminie zaczęli sprawdzać rachunki za wywóz ścieków.

Interesuje mnie jednak szkodliwość tej nieszczęsnej szarej wody (to jednak nie jest nazwa chyba trafna,ale wiemy o co chodzi),bo jak widać,stosuje się takie metody.I bez względu na legalność,bardziej mnie interesuje szkodliwość.:D

Czy takie przepuszczenie przez drenaż opisany wcześniej spełnia te wymogi oczyszczenia podane w zacytowanym art. ustawy?

24-09-2003, 12:52
Wylogowało mnie

mbz
24-09-2003, 13:08
Opal, ale dla mnie nie ma roznicy miedzy tymi instalacjami przepuszczajacymi do ziemi 'szara wode' a nieszczelnymi szambami, bo w dziurawych szambach, czarna woda zostaje w osadniku, a szara jest rozsaczkowywana. Ale ciekawa jestem co jest bardziej szkodliwe i ma wieksze oddzialywanie: woda z umywalek ze srodkami zracymi uzywanymi do mycia naczyn, prania oraz srodkami kapielowymi, czy skladniki, ze tak sie wyraze, naturalne? Jaka tu roznica? Dla mnie i jedno i drugie, jest obrzydliwe i szkodzi.

Wowka
24-09-2003, 13:14
...........
Czy takie przepuszczenie przez drenaż opisany wcześniej spełnia te wymogi oczyszczenia podane w zacytowanym art. ustawy?

Według mnie nie spełnia. Proces oczyszczania w POS dzieli się na 2 etapy:
- podczyszczenie bakteryjne (lub korzeniowe - ale jest to b. skomplikowane) w osadniku
- rozprowadzenie drenami do gruntu (podczas rozprowadzenia także dokonuje się filtracji)

A przecież pkt 3 rozporządzenia mówi, ze " ścieki są oczyszczane wstępnie za pomocą procesów, w których BZT5 dopływających ścieków jest redukowane co najmniej o 20%, a zawartość zawiesin ogólnych co najmniej o 50%; "

24-09-2003, 13:23
mbz,ja tam widzę różnicę.
Bo samo "urządzenie" już od początku jest przeznaczone dla szarej wody,tzn.mydlin, i posiada jednak ten drenaż.
A w szambie do kupy zusamen za przeproszeniem i bez drenażu.Chyba,że mówimy o szambach modyfikowanych.;)

Ale tak czy inaczej jest to na poziomie naszych wyobrażeń i odczuć,bo jak widać fachowcy nie mają zastrzeżeń.

mbz
24-09-2003, 13:29
No dobrze, moze i jest roznica (jesli nie chodzi o te modyfikowane :wink: ).
Ale ja naprawde jestem ciekawa, co jest bardziej szkodliwe, czy te mydliny ze srodkami, jakby nie mowic, sztucznymi, czesto szkodliwymi dla zdrowia a tym, co moze wyplynac z szamba tradycyjnego.

24-09-2003, 13:32
Właśnie staram się to ustalić.
:D

Jeszczę drążę.Zdam raport.
:D

Wowka
24-09-2003, 13:39
A może wśród forumowiczów jest epidemiolog, pracownik sanepidu itd który mógłby powiedzieć coś o szkodliwości bakterii koli, detergentów, różnych środków chemicznych i substancji wylewanych do zlewów itd.

magmi
24-09-2003, 14:28
Kiedyś odbyła się bardzo ciekawa dyskusja na forum o szambach:

http://murator.com.pl/forum/viewtopic.php?t=10256&highlight=szambo

Tylko koniecznie doczytajcie do końca. Mnie to co napisał Doki bardzo dało do myślenia. Oczywiście zrobimy szczelne szambo, bo takie są w naszym kraju wymogi prawa, ale może straszymy się trochę na wyrost?

godul1
24-09-2003, 15:00
Muszę jeszcze raz sprawdzić rachunek z Wod-kan. alexoft, Pranie średnio raz w tygodniu zgodnie z danymi producenta 41 litrów na cykl ale przy maxymalnym wypelnieniu bebna. w domu oczywiście wybywam z zoną o godz. 7 a wracamy ok. 19 więc cholera nie wim czy z tym liczniekiem jest w porzo.:-( , Pik w kibelku mam ustawion spuszczanie na sześć litrów, a w spłuczce dwie półtoralitrowe butelki jako wypełniacz. z wanny rzeczywiście korzystam może dwa razy ale tylko przestepnym:-).

Kingaa
24-09-2003, 16:28
Jeśli chodzi o dyskusję we wspomnianym wątku: po pierwsze, to o czym pisał Doki, to jest pewnego rodzaju podczyszczanie ścieków, po drugie ci, co piszą o pływaniu we własnym gównie (za przeproszeniem;) ) baaardzo mocno przesadzają. To nie jest tak, że zaczniemy wprowadzać ścieki do gruntu i od razu będziemy mieli karastrofę ekologiczną ;) Ale w długim okresie czasu trochę się tego zbiera. Jakimś cudem w wielu miejscach gdzie przez kilkadziesiąt lat były wprowadzane do ziemi ścieki surowe odbiło się to na jakości wód podziemnych... Oczywiście pojedyncze gospodarstwo wielkiej szkody nie narobi, ale kilkadziesiąt, kilkaset blisko siebie, przy sprzyjających warunkach...

Jeśli chodzi o porównanie szkodliwości ścieków "z kibelka" i "z mycia". Ścieki "naturalne" mogą zostać rozłożone na drodze biologicznej, jeżeli jest odpowiednia warstwa gruntu, w której bakterie tlenowe zdołają rozłożyć te zanieczyszczenia. Dlatego właśnie korzystniejsze jets rozsączenie ich na większej powierzchni niż studnia chłonna (bo to tego chyba sprowadza się to nieszczelne szambo?).
Natomiast ścieki z mycia mogą być różne: zakładając, że stosujemy tylko środki tzw. ekologiczne, czyli rozkładalne na drodze biologicznej, nie powinno być większych problemów, natomiast niektóre środki chemiczne mogą powodować niszczenie naturalnej flory bakteryjnej w gruncie, wtedy już warstwa gruntu będzie działać już tylko jako filtr i dużo zanieczyszczeń może się przedostać do wód podziemnych. W tym przypadku może to też wpłynąć na nasze roślinki...

Nie jestem epidemiologiem, ani innym specjalistą w tych sprawach, ale mam jakieś tam blade pojęcie o tym, jak coś pomieszałam, to proszę o sprostowanie :)

24-09-2003, 18:46
Też tak myślę,ale chciałabym potwierdzenia JAK BARDZO jest to szkodliwe.;)

opal

25-09-2003, 13:52
Kochani,
rozmawiałam znowu z kimś z MŚ,ale już bardziej kompetentnym.
Sam proceder jest nielegalny,i jako taki mogę zgłosić do nadzoru budowlanego.Ale,ochoty na to nie mam.Pocieszono mnie,że szkodliwość przy domku jednorodzinnym jest znikoma.

Pozostaje tylko pytanie,co jeśli robi to więcej osób w okolicy?
Ale zdaje się,że nic na to nie poradzę. :(


Resumując.Wiele nie ustaliłam,poza tym co sami ustaliliśmy.:D
Pozostaje mi tylko mieć nadzieję,że nie będę podtruwana za bardzo.
Poza tym dowiedziałam się fajnych rzeczy o ochronie środowiska.Szczególnie obecnie.:D

Podobno Duńczycy jako jedyni dzielą scieki na różne rodzaje i następnie je ewidencjonują w ichniejszym GUS.
:D

tom17
12-06-2006, 16:13
no to do góry :D ,
Przyjmujac na potrzeby dyskusji że szara woda to tylko ta z wanny i prysznica to czy ktoś używa tego do spłukiwania toalet.
mój instalator odradził mi to ze wzgledu na zbyt wysokie koszty wstępngo oczyszczenia i regularnego czyszczenia zbiornika na tę wodę ale temat nie daje mi spokoju.